Szał FIT ciał - czyli komentarze naszych bliskich (lub dalekich)

[cava]

Zapraszam do dzielenia sie nieoczekiwanymi, smiechowymi, miłymi lub dziwnymi komentarzami , dotyczącymi naszych ciał, dokonań itp. rzeczy zwiazanych z nasza aktywnością fizyczną.

Ja dziś się obśmiałam jak mój mąż, popatrzywszy na moje wygibasy przy ubieraniu się na leżąco (rano dośc opornie przyjmuje pozycję spionizowaną), pomacal mnie po napiętym brzuchu i stwierdził chyba z lekka zaskoczony:
- "ale jesteś obmięśniona...
Chcesz, kupię Ci do kompletu bulteriera?"

Moja mama natomiast nie jest juz tak pozytywnie nastawiona do mojej "wysmyczności":
- "Boże, dziwwczyno, dobrze że chociaż ten tyłek masz taki odstający, przynajmniej wiadomo z której strony się do Ciebie odezwać".

[ameliar]

Moja Mama się odchudzała.
Przychodzi do Taty po ważeniu i mówi:
- patrz jak mi ładnie brzuch spadł!
Tato na to:
-noo, na kolana


Ach Ci faceci nie potrafią dostrzec ubytku pół kilograma

[katja_24]

Spoko, moja mamusia powiedziała pewnej pani, że mam na brzuchu mięsnie jak facet. Stałam obok, zostałam obrzucona dość podejrzliwym spojrzeniem, ale obeszło sie bez komentarza

[SekretnyWachlarz]

Ja wczoraj usłyszałam, że mam twarde uda i niedługo będą wyglądać jak u faceta.

[fubowa]

"napnij mięśnie!" (by mój mąż z 10 x dziennie)

[cava]

Napisane przez ameliar

Moja Mama się odchudzała.
Przychodzi do Taty po ważeniu i mówi:
- patrz jak mi ładnie brzuch spadł!
Tato na to:
-noo, na kolana


Ach Ci faceci nie potrafią dostrzec ubytku pół kilograma

Jaki niedobry!
Mam się zemściła jakoś?

[bedeliciuos]

ważę 45 kg, chodzę na siłownię od prawie roku i ćwiczę siłowo, a moja babcia nieustannie powtarza "zaraz znikniesz jak będziesz tak ćwiczyć" i na nic moje tłumaczenia, że na siłowni można robić co innego niż chudnąć a dodam, że babcia nie jest w bardzo podeszłym wieku, więc to jej nie tłumaczy

z kolei większość znajomych ma niezłą bekę, jak mówię, że "podnosze ciężary" i chyba nie traktują tego zbyt poważnie przez moją wagę i posturę

[staska_stasia]

Szefowa do swojego kolegi:
- Musimy tutaj Gośkę więcej wykorzystywać póki możemy, bo nam powoli znika.

No cóż, do zniknięcia zostało mi jeszcze 69 kg Więc tak szybko stąd nie zniknę ;-)

[delfix10]

Napisane przez bedeliciuos

ważę 45 kg, chodzę na siłownię od prawie roku i ćwiczę siłowo, a moja babcia nieustannie powtarza "zaraz znikniesz jak będziesz tak ćwiczyć" i na nic moje tłumaczenia, że na siłowni można robić co innego niż chudnąć a dodam, że babcia nie jest w bardzo podeszłym wieku, więc to jej nie tłumaczy

z kolei większość znajomych ma niezłą bekę, jak mówię, że "podnosze ciężary" i chyba nie traktują tego zbyt poważnie przez moją wagę i posturę

co to znaczy mieć niezłą bekę?

[fubowa]

Napisane przez delfix10

co to znaczy mieć niezłą bekę?

http://www.miejski.pl/slowo-Beka

[delfix10]

Napisane przez fubowa

http://www.miejski.pl/slowo-Beka

dzięki,wstyd się przyznać ale nie znam tego słowa

[asia1010]

Ja mam 160 wz waże od pół roku 50 kg wcześniej wazylam więcej i od koleżanek z pracy prawie codziennie słyszę głupie komentarze

Wysłane z mojego C1905 przy użyciu Tapatalka

[ZachariaszNowakowski]

Napisane przez asia1010

Ja mam 160 wz waże od pół roku 50 kg wcześniej wazylam więcej i od koleżanek z pracy prawie codziennie słyszę głupie komentarze

Wysłane z mojego C1905 przy użyciu Tapatalka

Ale glupie na jaki temat? Ze dobrze wygladasz? Przeciez przy takim wzroscie to bardzo dobra waga.

[201604251028]

Notorycznie od kolezanek:
"Ale jak to nie jesz slodyczy? Czemu nie pojdziesz z nami do McDonalds'a? Odchudzasz sie? Po co, przeciez juz jestes szczupla!"

[cava]

Odgrzebałam wątek z wrażenia.

Wczoraj po treningu, polazłam na bramę jeszcze się rozciągnąć.
Ale zmęczona byłam bardzo to tak najpierw dochodziłam do siebie, po prostu szwendając się z kąta w kąt, gadając ze znajomymi .

Woła mnie jakaś dziewczyna z drugiego końca. Idę.
Podchodzę i słyszę:
- proszę mi tę sztangę podnieść na stojak, bo ktoś zostawił na ziemi.


Mnie przytkało, kolega paker obok chichra się pod nosem, ale może dziewczynę coś boli to niewiele myśląc, zerknęłam czy dam radę- do udźwigu było, to podniosłam na stojak.
A dziewczę na to:
- Dzięki, a mogę się umówić do ciebie na trening?:cojest :

Padłam. Kolega "p" obok się osmarkał z uciechy.


Chyba tam za często bywam i za długo siedzę. :/

[Leseratte93]

.

[201607040946]

Napisane przez cava

Odgrzebałam wątek z wrażenia.

Wczoraj po treningu, polazłam na bramę jeszcze się rozciągnąć.
Ale zmęczona byłam bardzo to tak najpierw dochodziłam do siebie, po prostu szwendając się z kąta w kąt, gadając ze znajomymi .

Woła mnie jakaś dziewczyna z drugiego końca. Idę.
Podchodzę i słyszę:
- proszę mi tę sztangę podnieść na stojak, bo ktoś zostawił na ziemi.


Mnie przytkało, kolega paker obok chichra się pod nosem, ale może dziewczynę coś boli to niewiele myśląc, zerknęłam czy dam radę- do udźwigu było, to podniosłam na stojak.
A dziewczę na to:
- Dzięki, a mogę się umówić do ciebie na trening?:cojest :

Padłam. Kolega "p" obok się osmarkał z uciechy.


Chyba tam za często bywam i za długo siedzę. :/

:brzyda l:

[cava]

Coraz cieplej, więc ubrałam się na trening w krótkie szorty, zamiast jak zwykle w długie lub 3/4 legginsy.

Kochany mąż na mój widok:

- Ale masz grube nogi!
Moja mina: -> !!!!
- Miałem na myśli, że takie ładne, umięśnione są...


Kurna,
serio nie mam grubych nóg, bo niby nagle skąd?
Nie jestem też umięśniona nie wiadomo jak, bo niby z czego? Nie ma to jak komplement z samego rana przed treningiem.
O razu taaaaka motywacja a na treningu sztanga, ketle i wskoki na skrzynię
No raczej mi to na: "grube nogi, znaczy się umięśnione" nie pomogło.


I tym optymistycznym akcentem, polecam trening funkcjonalny i siłowy, a zwłaszcza na wysmuklanie odnóży


BTW- czy faktycznie tylko mnie się ciągle takie "kfiatki" trafiają?

Bo mam jeszcze jeden "kfiatek", ale aż się wstydzę przyznać, bo nie wiem czy się cieszyć czy załamać.

[Martva]

Też mi samiec ostatnio walnął, że mam grube nogi, konkretnie łydki (zawsze miałam wyraźny mięsień na łydce) i potem mówił że nie miał na myśli grube w sensie otłuszczone, tylko umięśnione. Focha strzeliłam i tak, bo o różnych moich kawałkach mogłabym powiedzieć że są grube, ale akurat o łydkach nie.

[cava]

Chodzę z kąta w kąt i sama nie wiem co by tu jeszcze zrobić/czego się jeszcze czepić.
Mąż z kanapy błyska empatią:

- Co tam? Jakiś nadmiar energii?
Nie byłaś na treningu podnieść sobie coś 400 razy?

Ano nie byłam.

[Ainnel]

Studiuję i pracuję w innym mieście, niż moje rodzinne. Mam bardzo mało czasu i rzadko odwiedzam rodziców. Dziś pierwszy raz od dawna przyjechałam do domu i zostałam uraczona troskliwym komentarzem mamy :

Mama: Dlaczego nic nie jesz?! Coraz chudsza jesteś!
Ja: Tylko ćwiczę. I dużo jem, zobacz jaki mam biceps, jakbym nie jadła, to by taki nie urósł !
Mama: No tak... Ale to ty musisz tak tymi MIĘŚNIAMI ćwiczyć?...

[cava]

Na bramę przychodzi osobnik, który kiedyś chyba ćwiczył gimnastykę na drążkach i kółkach i teraz jak wpadnie na drążki, to wywija naprawdę niesamowite rzeczy. I tak sobie zerkam, obok mnie para: tata ostro zasuwa jakiegoś woda ze sztangą, obok grzecznie bawi się pluszakami około 4-5 letni synek.
Mały zapatrzył się na gimnastyka, oczy ma coraz większe i większe, w końcu upewnia się u ojca:

- tatooo, tatooo! To pan Darwin i pochodzi od małpy, prawda?

Takiego śmiecha jaki zapanował na bramie, dawno nigdzie nie uświadczyłam.
Najbardziej rozczulający był ten wręcz bałwochwalny podziw w głosie dziecka.

Na a cóż, gimnastyk chyba już na zawsze zostanie "panem Darwinem", choć słyszałam ze co bardziej złośliwi koledzy wołają na niego po prostu "małpa".

[EwelinaBobek]

ale z Ciebie ciasteczko słyszę ;p