zapach jak haust wody

[PaniKota]

przeglądam to forum i widzę, że mnóstwo osób naprawdę zna się na rzeczy - poratujcie anty-nosa, proszę
wyłączam się po trzecim zapachu, a po 10 minutach w perfumerii dopada mnie lekka migrena, dlatego nie mogę nalezycie pomyszkować wśród flakonów.
Brakuje mi odpowiednich słów, by mówić o zapachach - wiem tylko, że najlepiej się czuję w tych, które niezależnie od pory dnia czy roku, dają mi poczucie, jakbym bardzo spragniona dostała szklankę wody i duszkiem ją wypiła. Czuję się spowita szalem lżejszym od powietrza - stąd haust wody w temacie: powietrze i woda. Ale jaki to zapach, jakie ma składniki - nie umiem stwierdzić.
Mam takie trzy ukochaństwa, ale dwóch już w sklepach nie ma - to bvlgari: black, zielona herbata i biała herbata - poza tym jak każda pudernica lubię jeszcze i wiecej, przebierać i wybierać Nie trafiłam jeszcze na panią w pererfumerii, która umiałaby mi coś polecić, może Wy? Najtajniejsza z tajnych jak Pedro z krainy Deszczowców wpadnę do perfumerii, psiknę ukradkiem na nadgarstek i wybiegnę na świeże powietrze

[alraune]

Może spróbuj Omni Crystalline - początke zapachu jest rzeczywiscie przeslicznie czysty i właśnie krystaliczny, niestety finisz jest już dość banalny - ale kto wie jak zapachnie na Tobie.

[PaniKota]

nowej omni jeszcze nie znam, ale przyznam, że poprzednia jak i blv były właśnie banalne - nie do tego przyzwyczaiło mnie bvlgari Ale właśnie zamówiłam black w drogerii internetowej - nie wiem skąd mają, skoro w sklepach nie ma od ponad roku, ale już się tego asfaltu nie mogę doczekać powinien być akurat na zimę. Ale może jeszcze coś nowego się trafi

[Smoczyca]

E to Black to za granicą ciągle jeszcze podobno bez problemu dostępne jest, sama lubię i planuję KIEDYŚ kupić (sama widziałam w siebie w Gdańsku w jednej perfumerii niedawno, niestety perfumeria się zdematerializowała...).
A co do poszukiwanego przez Ciebie zapachu - od razu mi na myśl przyszło Oxygen Lanvin ponosilam go sobie ostatnio z próbki i pozachwycałam się trochę - ale nie wiem czy powinnam to pisać, bo zapach jest też wycofywany i trzeba na niego polować w perfumeriach! To mi idealnie pasuje do opisu - haust wody...

[ropuszka]

Niczego takiego nie znam, ale jesli chodzi o zapachy swieze to moglabym tu pare wymienic. Bo kazde lekko wodny czy swiezy zapach ma w sobie cos kwiatowego.
Cool water Davidoff (ale to raczej zapach oklepany, kojarzy sie z tandeta)
Issey Miyake (stozek)
O oui Lancome
Fleur de diva Ungaro
L'eau par Kenzo (ale moga byc za slodkie)
Aqua di Gio
Pozdrawiam.

[PaniKota]

Smoczyco, dzięki - już sama nazwa brzmi zachęcająco - może jeszcze znajdę, żeby przetestować, a w sklepie e-perfumy zapach jest dostępny.

Ropuszko - kiedy ja nie wiem, czy te bvlgari są kwiatowe - między innnymi dlatego założyłam wątek, bo nie potrafię uchwycić ich esencji (poza mało precyzyjnym haustem wody). Cool water jest płaski, zmęczył mnie dawno temu w połowie małej buteleczki. Kenzo omijam szerokim łukiem, bo kojarzy mi się z mdlącą słodyczą. Któryś Lancome już zniknął z rynku (bodaj O). Aqua di Gio też trochę słodkawy, natomiast swego czasu instynktownie i namiętnie używałam wersji męskiej do kaszmirowego sweterka, dzięki czemu lepiej zniosłam hormonalno-listopadową depresję. Miyake mi się kiedyś jakiś na papierku spodobał - teraz przyjrzę mu się bliżej, dzięki za podpowiedź

[leeloo]

hmm.. nie przepadam za takimi zapachami ale
co sadzisz o
Halloween . J del Pozo?
to zapach ktry dziala na moja wyobraznie
mi sie koajrzy z storczykami rzuconymi na wilgotna ziemie w w mglisty jesiennyy poranek kiedy powietrze jest moze nie tyle zimne ale ostre
gdzies na cmentarzu ,.. uff ale poetycka sie zrobilam :P
coz wystepuej tu dla mnie akurat element wody i powietrza o ktory pytasz
no ale oprocz tego jeszcze cmentarne kwiatki
hmm... nie wiem czemu ale ciagna mi do siebie - takie melancholije, wparwiajace w zadume, odplywam w inny swiat - na pewno dobre na jesien
koncowka na mnie rozwia sie slodko choc na poczatku czuje nute z cool water , ktorego nie znosilam kiedys organicznie

[PaniKota]

Napisane przez leeloo

mi sie koajrzy z storczykami rzuconymi na wilgotna ziemie w w mglisty jesiennyy poranek kiedy powietrze jest moze nie tyle zimne ale ostre
gdzies na cmentarzu ,.. uff ale poetycka sie zrobilam :P
coz wystepuej tu dla mnie akurat element wody i powietrza o ktory pytasz
no ale oprocz tego jeszcze cmentarne kwiatki

jej, teraz to muszę go powąchać, choć przyznam, że storczyki nie kojarzą mi się cmentarnie ale może to taka kombinacja zimna i ciepła w jednym flakonie (znowu nieudolnie próbuję uchwycić co takiego jest w bvlgotach - chyba ciepłe powietrze i zimna woda)

[roztoczanka]

Myślę i myślę co by Ci tu poradzić, ale jedyne co od razu przyszło mi do głowy i nie chce z niej wyjść to Oxygen Lanvin. A wiem, że trudno go teraz dostać w Perfumeriach... Ten zapach jest naprawdę niesamowity, jak krystalicznie czyste powietrze i lodowaty potok w górach... Warto na niego popolować. Jak coś jeszcze wymyślę, to dopiszę... Pozdrawiam!

[leeloo]

z tym cmentarzem moze to kwestia sugestii jaka narzuca kolor czy moze nazwa?, choc uwazam ze pasuje do zapachu
w sumie nie interesowalam sie jakie nuty zawiera Halloween.. hmmm.. poprostu widze oczyma wyobrazni blado -rozowo -filoetowe kwiaty cos w desn lili czy storczykow wlasnie - (to bardziej intuicyjne niz oddaje faktyczny sklad flakonu, zdarza mi sie tak czasami ) w takim a nie innej scenerii


teraz sprawdzilam i pisza tu o irysach
http://www.sorea.pl/product_info.php...roducts_id/174

w kazdym sparawdz jak sie rozwijaja na Twojej skorze - mam nadzieje ze podpasuja

[ropuszka]

Mam swietna propozycje (kolejna) - Flora Bella Lalique - mam probke i mysle, ze moze kiedys sie zaopatrze w ten zapach. Jest dosc swiezy, delikatny, ale jednoczesnie zimny, wyrafinowany i niepowtarzalny. Dostepny tlyko w niektorych perfumeriach, ale jest

[PaniKota]

dobrze, że was pytam, bo nie ma jak "jedna baba drugiej babie" Teraz zerknęłam na podpięty wątek o "wyszukiwarkach" perfum i niespodzianki: wg tej na stronie sephory pod "black" podchodzi "eau de cartier concentree", "y" Yves Saint Laurenta, "Comme des Garcons 2" i Gucci "rush 2". A pod zieloną herbatę: cK one, "clean" i fresh firmy sugarblossom. Do białej herbaty nic nie jest podobne Znam stąd tylko cK, którego 10 lat temu używałam - nawet nie pamiętam zapachu ani swoich wrażeń. Próbowałyście tych zapachów?
Osmoz białej nie ma na składzie, ale w zielonym i czarnym identyfikuje oczywiście bergamotkę i o dziwo jaśmin. A potem to juz tylko wielkie oczy robiłam: czarny ma wanilię, której poza kuchnią nie znoszę - jak oni ją tam ukryli? a zielony ma różę i kardamon - ?? Zielony jest citrus - aromatic, a czarny oriental - woody. Przecież nie znoszę zapachów orientalnych. Nie mogę też powiedzieć, że lubię wszystko co ma herbatę w sobie - green tea Arden jest cienkie jak zwietrzała herbata z podłego supermarketu, która koło porządnego assamu nawet nie stała. Ech, skomplikowane to - zaraz się okaże, że ktoś zmieszał różę, wanilię i inne słodziactwa, a ja to pokocham - składniki to nie wszystko, sztuka zrobić z nich całość. Zatem Leeloo wolę Twój opis niż suchy skład, bo do tej pory jak słyszałam, że wchodzi nowy zapach i ma wanilię, to nawet nie wąchałam.
Czyli do sprawdzenia oxygene, halloween, flora bella oraz stożek Miyake - zapowiada się całkiem nieźle

[MoniaK]

Mi Hallowen w żadnym wypadku nie kojarzy się z wodą i czystością. Dla mnie jest to troszkę cieplejszy zapach. Wogóle nie zakwalifikowałabym go do kategorii świeżych. Może dziwna jestem

[PaniKota]

Napisane przez MoniaK

Mi Hallowen w żadnym wypadku nie kojarzy się z wodą i czystością. Dla mnie jest to troszkę cieplejszy zapach. Wogóle nie zakwalifikowałabym go do kategorii świeżych. Może dziwna jestem

Leeloo znalazła tam wilgoć w ziemi Zresztą ja nie pisałam, że szukam zapachu wody i czystości, bo w bvlgotach jest chyba coś więcej i dziewczyny starająs się zaproponować coś, co pasowałoby do moich nieudacznych określeń ulubionych zapachów (niestety nie znam się na perfumach i nie umiem ich opisywać)

[MoniaK]

Też się nie znam w porównianiu z wizażowymi nosami
Tobie chodziło o haus wody, a ja w Hallowen nic takiego nie wyczuwam (właśnie to chciałam napisać). Choć bardzo podoba mi się ten zapach, tak na marginesie Ile nosów tyle opinii chyba.
Już bardziej CK przypomina mi wodę

[kajkaka]

Hmmm... W temacie "haustu wody" na pewno nie znajdziesz nic lepszego niż Shi Alfred Sung - to dokładnie to!!! Niestety, tylko w perfumeriach internetowych :-(

[PaniKota]

Napisane przez MoniaK

Też się nie znam w porównianiu z wizażowymi nosami
Tobie chodziło o haus wody, a ja w Hallowen nic takiego nie wyczuwam (właśnie to chciałam napisać). Choć bardzo podoba mi się ten zapach, tak na marginesie Ile nosów tyle opinii chyba.
Już bardziej CK przypomina mi wodę

Ten haust wody był chyba mało precyzyjny, zdaje się, że ja szukam czegoś jednocześnie ciepłego i zimnego. Przy zielonym i białym bvlgocie miałam poczucie, że jakkolwiek sprawdza się w lecie, to w zimie na pewno się nie nada - i oczywiście kiedy było gorąco chłodził, a kiedy było zimno grzał. Niestety większość zapachów jest świeża w pierwszej chwili, a potem cały dzień pachnę jakimś słodkim kwiatkiem.
Nawiasem mówiąc szukam też takiego męskiego zapachu, bo nieodżałowany, a ukochany przeze mnie i TŻ-ta Latitude Oliviera de Kersausona zniknął już dawno - kiedyś poszukiwałam czegoś podobnego i jedyna lepiej zorientowana w zapachach dziewczyna z Sephory nie zaprowadziła mnie do byle czego, tylko od razu powiedziała - "o nie, on jest i ciepły i zimny, a takich zapachów praktycznie nie ma. No może black bvlgari." - Blacka już oczywiście nie było, poratowaliśmy się wodą z loccitane
A jak znam życie to Halloween pewnie będzie za słodki, bo dla mnie większość zapachów jest za słodka, ale po przemawiającym do wyobraźni opisie Leeloo muszę go sprawdzić

[kajkaka]

Napisane przez PaniKota

Do białej herbaty nic nie jest podobne

Jak to nic - a Annayake Pour Elle? - toż to przecież biała herbata w formie czystej

[PaniKota]

Napisane przez kajkaka

Hmmm... W temacie "haustu wody" na pewno nie znajdziesz nic lepszego niż Shi Alfred Sung - to dokładnie to!!! Niestety, tylko w perfumeriach internetowych :-(

nigdy o tym nie słyszałam - czyli jest szansa, że pół tramwaju by tym nie pachniało Szkoda, że tylko w internetowych, bo bez sprawdzenia zapachu na skórzę żadnych perfum nie kupię.

[PaniKota]

Napisane przez kajkaka

Jak to nic - a Annayake Pour Elle? - toż to przecież biała herbata w formie czystej

tak twierdzi wyszukiwarka http://www.sephora.com/browse/me/index.jhtml
Uff - kolejny zapach do sprawdzenia dzięki!

Pewnie annayake nie ma w sephorach

[pixie7]

PaniKoto, ja Ci jeszcze dorzucę parę typów (chociaż widzę, że zapachowy ekwiwalent orzeźwienia jest bardzo indywidualną kwestią, dla mnie na ten przykład zarówno Eau d' Issey Miyake jak i Lilia Bella są konwaliowe i duszące do bólu, całkiem realnego...):

- Image, Cerutti (niestety powąchać nie ma już w zasadzie gdzie, bo właśnie jest wycofywany Za to Rossmanie można kupić dość tanio, ale jednak w ciemno)
- Intrusion (EDT), Oscar de la Renta
- Un Jardin sur Le Nil, Hermes
- Eau des Marveilles, Hermes
- XS, Paco Rabanne
daj szansę także trzem wodom z serii AA Guerlain'a:
- Mentafollia,
- Herba Fresca,
- Anisia Bella
oraz..khem, khem... White Linen Breeze, Estee Lauder

[PaniKota]

dużo flakonów do buszowania wśród - dzięki Pixie <cmok>

[pixie7]

Tfu, Ropuszka pisała o "Flora Bella", nie "Lilia Bella", tak to jest jak człowiek próbuje czytać bez okularów. "Flory..." nie znam, niestety.

[leeloo]

Napisane przez PaniKota

Leeloo znalazła tam wilgoć w ziemi

teraz jak sobie uzmyslowilam to mi sie koajrzy zapachem powietrza nad mokradlami (ta woda i ziemia wlasnie ) porosnietymi kwiatami - klimat jak z 'switezi' (jezioro, trujace kwiaty ) czy slawne ''wokolo wody jak czarownic kupa... "

hmmmmm.. zeby nie bylo zamieszania, nie znam sie na zapachach ozonowych , wodnych i swiezych bo za nimi nie przepadam - przyznaje i z gory uprzedzam
, raczej ciagnie mnie w innym kierunku, choc te cos maja w sobie basniwego dlatego o nich wspomnialam a zawieraja elementy o ktore tu sie rozchodzi - mysle ze warto sie z nimi zapoznac jescze jak pisalaś o tej depresji tak mnie cos tknelo - ten zapach przynosi zadume chociaz chyba o odwrotny efekt chodzilo

uprzedzam tez na mnie ujawniaja jakas slodkawa nute (kwietna) oktorej juz pisalam, zwlaszcza w koncowej fazie .. choc w dalczym ciagu wodnista .. jesli nie lubisz to raczej moze sie nie podobac

[joannea]

Napisane przez PaniKota

dobrze, że was pytam, bo nie ma jak "jedna baba drugiej babie" Teraz zerknęłam na podpięty wątek o "wyszukiwarkach" perfum i niespodzianki: wg tej na stronie sephory pod "black" podchodzi "eau de cartier concentree", "y" Yves Saint Laurenta, "Comme des Garcons 2" i Gucci "rush 2". Próbowałyście tych zapachów?

Co do comme des garcons, moge sie wypowiedziec, choc tak nie na 100%, bo w opaciu o internet (czesciowo). Otoz wachana przez mnie ostatnio namietnie poduszka (happy pillow) wg ktorejs ze stron jest limitowanka wlasnie 2-ki z CdG.
Zapach piekny - zdecydowanie kadzidlany, ale to pierwsze kadzidlo, przy ktorym mam wrazenie przestrzeni. Chyba dlatego mnie tak zafascynowal, bo jak do tej pory wszelkie nuty kadzidlane byly na mnie bardzo przy ciele, otulajace, a ten jest wlasnie przestrzenny. Kadzidlany, ale lekki, i przyznam, ze wprawia to moj nos w oszolomienie ALE do orzezwiajacych to bym go nie zaliczyla, owszem, ma tam jeszcze cytrusy (niewiele) przez co kompozycja przypomina mi (choc sa rozne!) Historie Wody, niemniej jest to bardziej na zasadzie laczenia przeciwienstw. Moze nawet mozna by sie pokusic o stwierdzenie, ze to wlasnie jeden z tych cieplo-zimnych zapachow, ale chyba bylo by to naciagane. Raczej powiedzialabym ze to nieprawdopodobnie lekkie kadzidlo. Jezeli haust powietrza, to takiego ogrodowego, mocno zabarwionego. Ale chyba juz tak to jest z CDG, ciezko je zaklasyfikowac czy podzielic poprawnie na nuty (ja przynajmniej mam trudnosci).

[elve]

ja uparcie będę promować dwa zapachy, które mi do Twojej kategorii pasują:
Intrusion Oscar de la Renta: to zapach powietrza nad ogrzanym słońcem jeziorem...
i Scent Costume National: bardzo przestzrenny, trochę kadzidła, trochę herbaty, odrobina ambry, i tak doskonale się nosi! no i uniwersalny jeśli idzie o pory roku, czego nie da się powiedzieć o Intrusion, którego jesienią i zimą raczej nie widzę.

[madonek]

Dziewczeta prosze tak nie promowac Intrusion bo wole miec ten kawalek przestrzeni dla siebie

[nan]

A ja podpowiadam jeszcze Eau de Cartier. On jest taki właśnie jakiś wodny, przejrzysty, wyrazisty. Niby świeżak, ale z pazurem. Zachęcam do zapoznania się PaniKoto!

[PaniKota]

Napisane przez nan

A ja podpowiadam jeszcze Eau de Cartier. On jest taki właśnie jakiś wodny, przejrzysty, wyrazisty. Niby świeżak, ale z pazurem. Zachęcam do zapoznania się PaniKoto!

sephorowa wyszukiwarka zapachów go poleca jako zapach z tej samej grupy, co Bulgari Black
madonku - trzeba troszkę promować, bo wycofają
Dziękuję Wam wszystkim za pomoc - spisałam podane zapachy w notatniku i czeka mnie wiele wypraw do perfumerii (góra dwa zapachy za każdym razem). Jak spotkacie kogoś, kto kompulsywnie obwąchuje nadgarstki, to będę to ja

[kajkaka]

Napisane przez PaniKota

Pewnie annayake nie ma w sephorach

PaniKoto, widzę że jesteś w Warszawie. Jeśli tak, to polecam Sephorę w Arkadii. Kiedy tam byłam ostatnio (kilka miesięcy temu), to całą półkę Annayake mieli.

Pzdr
Kaja