Jak być ładniejszą?

[Ninanina88]

Napisane przez Mechatka

Dziewczyny a jakie to są podkłady, w które inwestujecie?
Pytam, bo ja używam raczej tańszych i z żadnego nie jestem w 100% zadowolona i myślę właśnie, by zaoszczędzić na coś konkretnego.

Ja kocham dior skin. Jak chcę troszeczkę tańszy to smasboxa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[peopeo]

I jeszcze co do podkładów, to najlepszy do mieszanej i tłustej cery zamiast dermablendu, jest urban decay, allnighter! Wart swojej ceny, przy nim dermablend to maska, a sprawdza się nawet w ekstremalnych warunkach, jak np włoskie lato... opakowanie z dozownikiem starcza na wiele miesięcy, dla mnie to najlepszy podkład dla problemowej cery

[la'Mbria]

Napisane przez peopeo

I jeszcze co do podkładów, to najlepszy do mieszanej i tłustej cery zamiast dermablendu, jest urban decay, allnighter! Wart swojej ceny, przy nim dermablend to maska, a sprawdza się nawet w ekstremalnych warunkach, jak np włoskie lato... opakowanie z dozownikiem starcza na wiele miesięcy, dla mnie to najlepszy podkład dla problemowej cery

Sprawdzę chetnie. A krycie takie jak dermablend czy mniejsze?

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez Mechatka

Dziewczyny a jakie to są podkłady, w które inwestujecie?

Pytam, bo ja używam raczej tańszych i z żadnego nie jestem w 100% zadowolona i myślę właśnie, by zaoszczędzić na coś konkretnego.

Popatrz też na japońską/ koreanską pielęgnację. Drogo wychodzi sprowadzanie, ale ich kremy bb są lepsze od naszych europejskich podkładów. Nie radzę kupować na Alli bo jest masa podróbek.

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[Lumimi]

Napisane przez Mechatka

Dziewczyny a jakie to są podkłady, w które inwestujecie?
Pytam, bo ja używam raczej tańszych i z żadnego nie jestem w 100% zadowolona i myślę właśnie, by zaoszczędzić na coś konkretnego.

A nie jesteś zadowolona bo....?
Pamiętaj ze zeby podkład ładnie wyglądał to skóra musi być odpowiednio przygotowana. Mam tu na myśli to ze musi być nawilżona i złucznona. Zadnych suchych skórek.

Jak dla mnie najlepszy podkład jaki miałam to eveline liquid control.

Możesz też spróbować próbek. Ja np w inglocie zawsze gdy chciałam kupić podkład to prosiłam o próbkę i zawsze ja dostawałam.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Ja zawsze mam jakieś drobne skórki na nosie, nie potrafię się ich całkiem pozbyć. Chyba się rozmnażają xd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez Mechatka

Dziewczyny a jakie to są podkłady, w które inwestujecie?
Pytam, bo ja używam raczej tańszych i z żadnego nie jestem w 100% zadowolona i myślę właśnie, by zaoszczędzić na coś konkretnego.

Moim graalem jest La Prairie Anti-Ageing. Lubię też "kaptur" od Diora. Zależy, jakie masz potrzeby. Ja te lubię, bo są absolutnie niewidoczne na mojej twarzy (w tym dobrym sensie) i można stopniowac poziom krycia. Jeśli nie potrzebujesz krycia to fajny jest też Parure de lumiere od Guerlain.

O ile skąpię na kolorówce to na podkładzie i różu nigdy.

[Wizabelka]

Schudnięcie da Ci powera wiec od tego zacznij. Tez mam cienkie włosy i nosze doczepy już z 8 lat i przyzwyczaiłam się. Mam za to piękne długie włosy. Twarz wymodeluj kwasem. Upewnij się za masz piękne brwi, one działają cuda z twarzą. Potrafią ją totalnie odmienić.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Wizabelka

Schudnięcie da Ci powera wiec od tego zacznij. Tez mam cienkie włosy i nosze doczepy już z 8 lat i przyzwyczaiłam się. Mam za to piękne długie włosy. Twarz wymodeluj kwasem. Upewnij się za masz piękne brwi, one działają cuda z twarzą. Potrafią ją totalnie odmienić.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie niszczą ci się włosy przez doczepy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez Lumimi

A nie jesteś zadowolona bo....?
Pamiętaj ze zeby podkład ładnie wyglądał to skóra musi być odpowiednio przygotowana. Mam tu na myśli to ze musi być nawilżona i złucznona. Zadnych suchych skórek.

Jak dla mnie najlepszy podkład jaki miałam to eveline liquid control.

Możesz też spróbować próbek. Ja np w inglocie zawsze gdy chciałam kupić podkład to prosiłam o próbkę i zawsze ja dostawałam.

Potwierdzam , odkąd taka cerę mam to mało który podkład czy nawet cc krem mi nie pasuje. Też lubię ten z Eveline

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez la'Mbria

[/COLOR]Popatrz też na japońską/ koreanską pielęgnację. Drogo wychodzi sprowadzanie, ale ich kremy bb są lepsze od naszych europejskich podkładów. Nie radzę kupować na Alli bo jest masa podróbek.

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

Też uważam, że koreańskie BB kremy są świetne. Wcale nie trzeba też sprowadzać na własną rękę, bo niektóre drogerie mają je w swojej ofercie. Co prawda one są dość ciężkie, więc ja na co dzień nie mogę ich stosować, bo mam skłonność do wyprysków, ale na większe wyjścia zawsze super

[Jogurtowe_love]

Jak przeczytalam opis wyglądu autorki to zobaczyłam siebie z tym że jak się zestarzalam to przestałam miec kompleksy i przepraszac za to jak wyglądam

[Mechatka]

Lumimi chodzi najbardziej o to, że podkład nie kryje wystarczająco dobrze, a po krótkim czasie twarz zaczyna się świecić. Mam przebarwienia i bardzo świecące czoło i okolice nosa. Podkłady, których używałam były np. bardzo ciężkie i kompletnie nie nadawały się na lato, albo się jakoś dziwnie rozwarstwiały na twarzy, albo jeszcze jakieś inne rzeczy się działy.

Być może masz rację z tym, że mam nieodpowiednio przygotowaną twarz pod podkład. Nigdy jakoś specjalnie nie drążyłam tematu pielęgnacji i chyba najwyższy czas się tym zainteresować.

Jestem w takim samym punkcie jak Autorka - chciałabym zadbać bardziej o siebie - z tym, że mam trochę więcej lat, bo 33.

[Lumimi]

Napisane przez Mechatka

Lumimi chodzi najbardziej o to, że podkład nie kryje wystarczająco dobrze, a po krótkim czasie twarz zaczyna się świecić. Mam przebarwienia i bardzo świecące czoło i okolice nosa. Podkłady, których używałam były np. bardzo ciężkie i kompletnie nie nadawały się na lato, albo się jakoś dziwnie rozwarstwiały na twarzy, albo jeszcze jakieś inne rzeczy się działy.

Być może masz rację z tym, że mam nieodpowiednio przygotowaną twarz pod podkład. Nigdy jakoś specjalnie nie drążyłam tematu pielęgnacji i chyba najwyższy czas się tym zainteresować.

Jestem w takim samym punkcie jak Autorka - chciałabym zadbać bardziej o siebie - z tym, że mam trochę więcej lat, bo 33.

Przebarwienia masz czerwone? Jeśli tak to polecam ci zieloną bazę z AA korygującą. Zielone bazy fajnie neutralizują kolor czerwony na twarzy.

A przebarwienia po czym są?

Używasz pudru? Ja np zauważyłam ze jak sobie za mocno przypudruję twarz to potem mam wrażenie ze puder mi "zjada" podkład i też to dziwnie wygląda.

Cera im lepiej jest przygotowana tym podkład lepiej wygląda. Sama widze po sobie ze odkąd ogarnełam cerę to każdy prawie podkład wygląda nieźle.

[la'Mbria]

Napisane przez Mechatka

Lumimi chodzi najbardziej o to, że podkład nie kryje wystarczająco dobrze, a po krótkim czasie twarz zaczyna się świecić. Mam przebarwienia i bardzo świecące czoło i okolice nosa. Podkłady, których używałam były np. bardzo ciężkie i kompletnie nie nadawały się na lato, albo się jakoś dziwnie rozwarstwiały na twarzy, albo jeszcze jakieś inne rzeczy się działy.



Być może masz rację z tym, że mam nieodpowiednio przygotowaną twarz pod podkład. Nigdy jakoś specjalnie nie drążyłam tematu pielęgnacji i chyba najwyższy czas się tym zainteresować.



Jestem w takim samym punkcie jak Autorka - chciałabym zadbać bardziej o siebie - z tym, że mam trochę więcej lat, bo 33.

Z tymi przebarwieniami to coś robisz? Po czym one są? Jak masz przebarwienia to pierwsze co cię powinno interesować to naprawdę dobry filtr.


Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez peopeo

I jeszcze co do podkładów, to najlepszy do mieszanej i tłustej cery zamiast dermablendu, jest urban decay, allnighter! Wart swojej ceny, przy nim dermablend to maska, a sprawdza się nawet w ekstremalnych warunkach, jak np włoskie lato... opakowanie z dozownikiem starcza na wiele miesięcy, dla mnie to najlepszy podkład dla problemowej cery

Musze wyprobowac

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez Lumimi

A nie jesteś zadowolona bo....?
Pamiętaj ze zeby podkład ładnie wyglądał to skóra musi być odpowiednio przygotowana. Mam tu na myśli to ze musi być nawilżona i złucznona. Zadnych suchych skórek.

Jak dla mnie najlepszy podkład jaki miałam to eveline liquid control.

Możesz też spróbować próbek. Ja np w inglocie zawsze gdy chciałam kupić podkład to prosiłam o próbkę i zawsze ja dostawałam.

Twarz nawilżona, złuszczona, bez żadnych suchych skórek to cera idealna, szczególnie jeśli dziewczyny się skarżą na jakieś zmiany trądzikowe, naczynka czy mają cerę suchą (albo silnie złuszczają cerę tłustą/mieszaną). Podkład, ktory ładnie wygląda tylko na idealnej cerze to słaby podkład.

@Mechatka udaj się do Sephory i poproś o próbki dobrze kryjących podkładów. To samo w Douglasie. Jest wiele dobrze kryjących i ładnie wyglądających podkładów.

[Lumimi]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;86283894]Twarz nawilżona, złuszczona, bez żadnych suchych skórek to cera idealna, szczególnie jeśli dziewczyny się skarżą na jakieś zmiany trądzikowe, naczynka czy mają cerę suchą (albo silnie złuszczają cerę tłustą/mieszaną). Podkład, ktory ładnie wygląda tylko na idealnej cerze to słaby podkład.

@Mechatka udaj się do Sephory i poproś o próbki dobrze kryjących podkładów. To samo w Douglasie. Jest wiele dobrze kryjących i ładnie wyglądających podkładów.[/QUOTE]

Mam cerę złuszczoną i nawilżoną a nie jest idealna
Skora może być nawilzoną ale strasznie jest tłusta to jest to cera idealna?
Może być złuszczona ale są rozszerzone pory albo trądzik.
Może być nawilżona i złuszczona ale jest cerą naczynkową albo są przebarwienia.

Prawda jest taka ze nawet najlepszy podkład i najdroższy nie bedzie wyglądał dobrze na skórze na której jest pełno suchych skórek.

Podkład to tylko podkład. Nie zrobi cudów.
Pokażcie mi podkład który usuwa suche skorki


Czy to az taki problem zrobić peeling i nalożyć skuteczny krem nawilżający? Skórę pod makijaż też należy przygotować!

Nawet najlepszy malarz, który ma najlepsze farby, nie zrobi cudu na złym płótnie.

Dziwnym trafem wszystkie makijażystki jakie znam mówią zeby przed makijażem zrobić peeling i dobrze nawilżyć skórę.

Mam cerę z rozszerzonymi porami, naczyniową, z przebarwieniami i lekkimi bliznami po trądziku, mieszaną. Więc idealna nie jest. Ale dzięki temu ze ją systematycznie złuszczam i nawilżam to ten podkład po prostu wygląda dobrze. Magia

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Nawet tuż po peelingu i nałożeniu kremu i przy codziennym stosowaniu żelu aloesowego itd i tak mam suche skórki. Więc tak, powiedziałabym że to aż taki problem, ale fajnie że masz skórę którą łatwo ogarnąć.

[Lumimi]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;86284701]Nawet tuż po peelingu i nałożeniu kremu i przy codziennym stosowaniu żelu aloesowego itd i tak mam suche skórki. Więc tak, powiedziałabym że to aż taki problem, ale fajnie że masz skórę którą łatwo ogarnąć. [/QUOTE]

Nie mam skóry, którą łatwo mi było ogarnąć Wciąż jest jeszcze "wiele do zrobienia". Przez ponad 6 lat miałam trądzik, a od roku walczę ze śladami po nim. Więc wiem, ze skore jest cięzko ogarnąć, ale też wiem ze nie ma co liczyć ze podkład zrobi cuda i moja cera będzie boska w nim

Ale chyba mi nie powiesz ze po tym peelingu i nałożeniu kremu, skóra nie wygląda lepiej? Powodów dlaczego tak jest moze być kilka. Ciężko coś powiedzieć mając tak mało informacji.

A jeśli chodzi o zel aloesowy, to niewłaściwie używany może wysuszać skóre. Tak samo jak wiele tych podkładów które mają dobre krycie bardzo wysuszają skórę i robią "suche skórki".

[ruda_beksa]

Napisane przez Lumimi

A jeśli chodzi o zel aloesowy, to niewłaściwie używany może wysuszać skóre. Tak samo jak wiele tych podkładów które mają dobre krycie bardzo wysuszają skórę i robią "suche skórki".

Wiele żeli (żelów?) aloesowych zawiera alkohol, który wysusza skórę. Lepiej nawilżać dobrym serum z kwasem hialuronowym. Uważam że nie ma skóry niemożliwej do ogarnięcia (pomijając ciężkie stany chorobowe), jest tylko źle dobrana pielęgnacja. Odkąd zaczęłam używać olejków do twarzy przestałam mieć suche skórki.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez ruda_beksa

Wiele żeli (żelów?) aloesowych zawiera alkohol, który wysusza skórę. Lepiej nawilżać dobrym serum z kwasem hialuronowym. Uważam że nie ma skóry niemożliwej do ogarnięcia (pomijając ciężkie stany chorobowe), jest tylko źle dobrana pielęgnacja. Odkąd zaczęłam używać olejków do twarzy przestałam mieć suche skórki.

Możesz polecić olejki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86285651]Możesz polecić olejki?
[/QUOTE]

Przede wszystkim - MARULA!!! Dałam się raz nabrać na piekielnie drogą wersję firmy Drunk Elephant, po czym przerzuciłam się na równie dobry - i wiele tańszy - olejek marula z the Ordinary.

Kupuję też skwalan (z oliwek)- dużą butlę - i dodaję olejek z dzikiej róży i kropelkę olejku z róży damasceńskiej

Dawniej stosowałam nocny olejek z retinolem (Luna z Sunday Riley), ale przesiadłam się na tańszy i hardkorowy retinol na receptę

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez ruda_beksa

Przede wszystkim - MARULA!!! Dałam się raz nabrać na piekielnie drogą wersję firmy Drunk Elephant, po czym przerzuciłam się na równie dobry - i wiele tańszy - olejek marula z the Ordinary.

Kupuję też skwalan (z oliwek)- dużą butlę - i dodaję olejek z dzikiej róży i kropelkę olejku z róży damasceńskiej

Dawniej stosowałam nocny olejek z retinolem (Luna z Sunday Riley), ale przesiadłam się na tańszy i hardkorowy retinol na receptę

Dziękuję
Marulla juz do mnie podąża

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86285779]Dziękuję
Marulla juz do mnie podąża
[/QUOTE]

Mam nadzieję że się sprawdzi

[Lumimi]

Napisane przez ruda_beksa

Wiele żeli (żelów?) aloesowych zawiera alkohol, który wysusza skórę. Lepiej nawilżać dobrym serum z kwasem hialuronowym. Uważam że nie ma skóry niemożliwej do ogarnięcia (pomijając ciężkie stany chorobowe), jest tylko źle dobrana pielęgnacja. Odkąd zaczęłam używać olejków do twarzy przestałam mieć suche skórki.

Z tym alkoholem to masz rację, choć nie o to mi chodziło.

Aloes czy polecany tutaj kwas hialuronowy to humektanty. Humektanty to substancję nawilżające. Tyle ze jest haczyk. Stosowanie humektantów za często albo też samych może prowadzić do wysuszenia skóry. Jeśli stosujemy więc aloes albo kw hialuronowy sam to zamiast nawilżenia skóry możemy pięknie sobie ją wysuszyć. Dlaczego? Bo sam humektant "oddaje" nawilżenie otoczeniu a nie wnika w skórę. Żeby temu zapobiec trzeba więc stosować humektanty z emolientami, które działają okluzyjnie.

Więc owszem zel aloesowy fajna rzecz ale trzeba też dać na to jakiegoś tłuściocha zeby zrobił okluzję. Skóra sucha potrzebuję strasznie tych emolientów.

Więc nie ma co sie dziwić ze uzywa sie zel aloesowy, a skóra jest sucha A krem kremowi nie równy. Fajnie jest jednak walnąć jakiegoś tłuściocha na noc jak się ma suchą skórę. Bo używanie samych lekkich kremów nic nie da.

Dzięki zelowi aloesowemu Holika Holika i kremie z Orientany (czyli duecie za 60zł) super sobie zeszłej zimy ogarnełam twarz, która była wysuszona latami używanymi kosmetykami na trądzik i zimą. Tyle ze ja nakładałam zel i jak sie lekko wchłonął to waliłam na niego gruuuubą warstwę kremu

A skóre miałam w takim stanie ze zaraz po myciu musiałam cos zaraz nakładać bo nie mogłam wytrzymać. Teraz nic nie czuję jak kremu nie nałożę.

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

Napisane przez Lumimi

Z tym alkoholem to masz rację, choć nie o to mi chodziło.

Aloes czy polecany tutaj kwas hialuronowy to humektanty. Humektanty to substancję nawilżające. Tyle ze jest haczyk. Stosowanie humektantów za często albo też samych może prowadzić do wysuszenia skóry. Jeśli stosujemy więc aloes albo kw hialuronowy sam to zamiast nawilżenia skóry możemy pięknie sobie ją wysuszyć. Dlaczego? Bo sam humektant "oddaje" nawilżenie otoczeniu a nie wnika w skórę. Żeby temu zapobiec trzeba więc stosować humektanty z emolientami, które działają okluzyjnie.

Więc owszem zel aloesowy fajna rzecz ale trzeba też dać na to jakiegoś tłuściocha zeby zrobił okluzję. Skóra sucha potrzebuję strasznie tych emolientów.

Więc nie ma co sie dziwić ze uzywa sie zel aloesowy, a skóra jest sucha A krem kremowi nie równy. Fajnie jest jednak walnąć jakiegoś tłuściocha na noc jak się ma suchą skórę. Bo używanie samych lekkich kremów nic nie da.

Dzięki zelowi aloesowemu Holika Holika i kremie z Orientany (czyli duecie za 60zł) super sobie zeszłej zimy ogarnełam twarz, która była wysuszona latami używanymi kosmetykami na trądzik i zimą. Tyle ze ja nakładałam zel i jak sie lekko wchłonął to waliłam na niego gruuuubą warstwę kremu

A skóre miałam w takim stanie ze zaraz po myciu musiałam cos zaraz nakładać bo nie mogłam wytrzymać. Teraz nic nie czuję jak kremu nie nałożę.

A jaki krem polecasz?

Chyba właśnie naprowadziłaś mnie na trop, dlaczego od 2-3 miesięcy mam cholernie suchą skórę. Używam tylko japońskich, super nawilżających żeli, półpłynnych żeli, a moja cera jest okropna, nawet podkład się nie wchłania, tylko roluje. Wcześniej jeszcze do demakijażu używałam olejków to było lepiej, ale olejki się skończyły a ja się jeszcze nowych nie dorobiłam. Z kremami mam taki problem, że właściwie po każdym mnie wypryszcza, więc jak odkryłam azjatycką pielęgnację i te ich wszystkie żele, żeliki to byłam w siódmym niebie. I teraz już sama nie wiem co stosować.

[Spokojnynerwowy]

Autorko. Nie każdemu mężczyźnie podobają się kobiety o szpiczastej twarzy z wyraźnie zaznaczonymi kościami policzkowymi. Ja wyobraź sobie lubię u kobiet okrągłe, lekko pyzate buźki.

[Lumimi]

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;86285985]A jaki krem polecasz?

Chyba właśnie naprowadziłaś mnie na trop, dlaczego od 2-3 miesięcy mam cholernie suchą skórę. Używam tylko japońskich, super nawilżających żeli, półpłynnych żeli, a moja cera jest okropna, nawet podkład się nie wchłania, tylko roluje. Wcześniej jeszcze do demakijażu używałam olejków to było lepiej, ale olejki się skończyły a ja się jeszcze nowych nie dorobiłam. Z kremami mam taki problem, że właściwie po każdym mnie wypryszcza, więc jak odkryłam azjatycką pielęgnację i te ich wszystkie żele, żeliki to byłam w siódmym niebie. I teraz już sama nie wiem co stosować.[/QUOTE]

Możesz dalej stosować te zele. Tylko najpierw nałóż żel i inne lekkie kosmetyki, a potem na koniec nałóż krem.

Ja bardzo lubiłam krem Orientany drzewo sandałowe i kurkuma. Fajny jest bo jest dość "bogaty", ale też działa trochę przeciwzapalnie i bakteriobójczo.

Chodzi o to żeby kremem zrobić okluzję, zeby te wszystkie lekkie zele, sera dawały nawilżenie w skórę, a nie oddawały nawilżenie w otoczenie. Zwłaszcza jak powietrze jest suche.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Lumimi

Z tym alkoholem to masz rację, choć nie o to mi chodziło.

Aloes czy polecany tutaj kwas hialuronowy to humektanty. Humektanty to substancję nawilżające. Tyle ze jest haczyk. Stosowanie humektantów za często albo też samych może prowadzić do wysuszenia skóry. Jeśli stosujemy więc aloes albo kw hialuronowy sam to zamiast nawilżenia skóry możemy pięknie sobie ją wysuszyć. Dlaczego? Bo sam humektant "oddaje" nawilżenie otoczeniu a nie wnika w skórę. Żeby temu zapobiec trzeba więc stosować humektanty z emolientami, które działają okluzyjnie.

Więc owszem zel aloesowy fajna rzecz ale trzeba też dać na to jakiegoś tłuściocha zeby zrobił okluzję. Skóra sucha potrzebuję strasznie tych emolientów.

Więc nie ma co sie dziwić ze uzywa sie zel aloesowy, a skóra jest sucha A krem kremowi nie równy. Fajnie jest jednak walnąć jakiegoś tłuściocha na noc jak się ma suchą skórę. Bo używanie samych lekkich kremów nic nie da.

Dzięki zelowi aloesowemu Holika Holika i kremie z Orientany (czyli duecie za 60zł) super sobie zeszłej zimy ogarnełam twarz, która była wysuszona latami używanymi kosmetykami na trądzik i zimą. Tyle ze ja nakładałam zel i jak sie lekko wchłonął to waliłam na niego gruuuubą warstwę kremu

A skóre miałam w takim stanie ze zaraz po myciu musiałam cos zaraz nakładać bo nie mogłam wytrzymać. Teraz nic nie czuję jak kremu nie nałożę.

Ale ja właśnie dokładnie to robię i kupiłam żel właśnie dlatego że o takim zastosowaniu słyszałam. Mam dokładnie ten żel o którym mówisz i przyklepuję go tłustszym kremem żeby zatrzymać to nawilżenie. No i dupa, jest lepiej niż było przed, ale dalej nie na tyle żeby jakikolwiek podkład (ok, tych za 200 zł nie próbowałam bo muszę też jeść) nie wywalał mi tych skórek, nawet zaraz po tym peelingu (enzymatycznym bo mechaniczne to ból). Tuż po jest lepiej oczywiście, ale gdybym chciała się codziennie pomalować to musiałabym codziennie zdzierać sobie warstwę skóry, a domyślam się że nie tędy droga. W tym żelu nie ma alkoholu z tego co wiem.
Ja nawet nie mogę umyć twarzy wodą bo od razu mnie piecze i jak potrę to normalnie roluje mi się skóra, więc przerzuciłam się głównie na antyalergiczne żele do mycia których nie trzeba zmywać.
Sorry ale jestem naprawdę sfrustrowana swoim wyglądem i jak słyszę że przecież wystarczy tylko coś tam to się we mnie gotuje. Szczególnie jak mam te 1500 na miesiąc i chciałabym też mieć podręczniki na studia czy hobby, a nie mogę nosić nawet głupiego podkładu bo moja skóra odwala cyrki i wywalam kasę na kolejne rzeczy które nie działają.

Swoją drogą kończy mi się właśnie pierwsze duże opakowanie tego żelu i mogę najwyżej pomarzyć o jakimkolwiek efekcie, który trwałby dłużej niż jeden dzień.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez la'Mbria

Nie jedna, a praktycznie każda. Bimatoprost lub jakaś pochodną. To właśnie ten składnik odpowiada za skuteczność onej odżywki. W wyższym stężeniu znajduje się w kroplach na jaskrę i jako skutek uboczny jest tam właśnie porost rzęs wymieniony (kolezanka stosowała te krople jako odżywkę i potem strzygła rzęsy nożyczkami- okropny widok).
Natomiast odzywki stosowane zgodnie ze swoim przeznaczeniem krzywdy nie zrobią. Stężenie substancji czynnej jest niskie.
W mojej ocenie doczepiane rzęsy nie ważne jaką metoda, nawet 1:1 wyrzadzają DŁUGOFALOWO większą krzywdę niż te odżywki.
Oczywiście można się bawić w smarowanie olejkiem rycynowym- to pomaga. Serio. Ale minimalnie. Czyli jesli masz swoje naturalnie długie rzęsy ale jasne-olej rycynowy przyciemni je. Z czasem podobno rosną nowe rzęsy. Ja nie wytrzymałam do tego czasu, olej rycynowy jest okropny w użytkowaniu,marze się, wpada do oka, okropny jest.
Już wolę te odżywki na linii rzęs stosowane.

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

Tylko one moga powodowac takie rosniecie rzes, ze nowe rzesy draznia galke oczna i trzeba je wyrywac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz