Samotne... - część 2 - Strona 9 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-01-26, 18:20   #241
*Vanilla*
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
Dot.: Samotne... - część 2

Ale mi smutno tak jakoś teraz siedzę sama... A... miał dać znać czy przyjedzie i nic...ehhh
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem.
Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna.
Michel Quoist
*Vanilla* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 18:22   #242
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Samotne... - część 2

Kaname jest mi dzisiaj wyjątkowo źle... F. właśnie w opisie wstawił sobie różę... pewnie dla kogoś... dla dziewczyny... M. się nei odzywa, sauniak też... mnie i przeciętniaka dzieli wielka woda... zostałam sama, zupełnie... i nie jest mi z tym dobrze... patrzę w monitor i po policzku kapią mi łzy... nie wytrzymam tak dłużej
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie.

Vitor de Lima Barreto
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 18:29   #243
eeewelinaaa
Raczkowanie
 
Avatar eeewelinaaa
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 263
Dot.: Samotne... - część 2

poziomka21 no co Ty!!!! nie mozesz sie zalamac teraz!!!! nie TYYYYYY... jestes jescze mlodziutka i duzo przed Toba...na pewno duzo milych chwil...

badz dzielna zycie czasami jest do d**y....ja tez przezywam teraz taki okres...moj M calkowicie nagle przerwal kontakt po zblizeniu sie do mnie..wiec pomysl jak ja sie czuje...ale pamietaj ze to nie jest najwazniejsze!!!!

tez jest mi cholernie przykro i chcetnie bym gdzie s sie wyszala ale nawet nie ma z kim...kolezanki albo za granica siedza...albo daleko gdzies ze swoimi towarzyszami życia (swoja droga strasznie podoba mi sie ten skrot-uwielbiam go !!!)

i sama siedze jak ta sierota w domu ale co tam facet jak nie ten to inny....NIE??!!!! wiec blagam Cie glowa do gory i wiecej wiary w lepsze jutro:
__________________
"...Dla Świata moge byc nikim....ale dla tego KOGOŚ chcę byc całym ŚWIATEM..."




warto dązyc do celu...nagroda jest słodka...
eeewelinaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 18:34   #244
Kaname
Zadomowienie
 
Avatar Kaname
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: pokój pełen marzeń
Wiadomości: 1 393
Dot.: Samotne... - część 2

Vanilla, jak miał to ma, jak mi ktoś tak mówi to czekam do ostatniego, w końcu ma nie robić z gęby dolnej części ciała

Poziomko, o nie, czas na bacik a te wredne chłopy pewnie się w ogóle całą tą sytuacją nie przejmują, plotą bajki o przemyśleniach, a siedzą przed komputerem czy tv i się relaksują. Wrr, Poziomko! Jak oni wcale nie myślą czy Tobie jest źle, to Ty o tym też nie myśl. Napisz lepiej, czy się wpisujesz na listę do grafiku, bo na razie mamy 2óch chłopaków na pięć dziewczyn
__________________
No pain, no game.
Kaname jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 18:37   #245
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Samotne... - część 2

ewelinko szczerze Ci współczuję... też miałam taki przypadek... facet zbliżył się do mnie bardzo a potem nagle trach... doskonale wiem co czujesz i współczuję, bo nie życzyłabym tego nawet najgorszemu wrogowi...

Co do mnie - nie jestem już taka młoda - za tydzień kończę 23 lata... Chciałabym być kochana... tylko to życie zawsze znajdzie sposób by mi uciec przez palce... Mam takie chwile jak dzisiaj, że ciężko mi się pozbierać samej... że nie widzę sensu po co żyć... i jedynym moim marzeniem teraz jest to żeby Bóg podarował moje życie komuś kto lepiej je wykorzysta... ja nie potrafię... To boli, chol*ra jak to boli...
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie.

Vitor de Lima Barreto
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 18:39   #246
eeewelinaaa
Raczkowanie
 
Avatar eeewelinaaa
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 263
Dot.: Samotne... - część 2

vanilla co to za smutki????.... kaname ma racje!!!! my sie tu zamartwiamy placzemy, narzekamy a oni...siedza sobie gdzies tam i nawet przez mysl im nie przejdzie co my przezywamy to nie fair!!! nie mozemy sie tak od nich uzalezniac!!! musimy czerpac z zycia co najlepsze a na opewno po drodze jakis kawaler sie znajdzie ..ten wlasciwy...glowa do gory dziewczyny!!!!
__________________
"...Dla Świata moge byc nikim....ale dla tego KOGOŚ chcę byc całym ŚWIATEM..."




warto dązyc do celu...nagroda jest słodka...
eeewelinaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 18:40   #247
*Vanilla*
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
Dot.: Samotne... - część 2

Tak, tylko że napisał że z chęcią by przyjechał, ale nie wie jak tak z czasem, bo jego rodzice idą dziś na jakąś zabawe i chyba będzie robił za drivera...A teraz ma opis że jest na pizzy i że jak coś to dzownić, to ja już nic nie czaje, jak nie może przyjechać to niech napisze a nie ja sobie moge czekać i się zastanawiać
A bierzcie sobie go na cały etat nawet
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem.
Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna.
Michel Quoist
*Vanilla* jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-01-26, 18:42   #248
*Vanilla*
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
Dot.: Samotne... - część 2

Już dawno nie byłoby mnie w domu, ale nawet nie mam z kim wyjść...Moje koleżanki też powyjeżdżały albo wolą spotykać się z chłopakami...
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem.
Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna.
Michel Quoist
*Vanilla* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 18:45   #249
eeewelinaaa
Raczkowanie
 
Avatar eeewelinaaa
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 263
Talking Dot.: Samotne... - część 2

Cytat:
Napisane przez poziomka21 Pokaż wiadomość
ewelinko szczerze Ci współczuję... też miałam taki przypadek... facet zbliżył się do mnie bardzo a potem nagle trach... doskonale wiem co czujesz i współczuję, bo nie życzyłabym tego nawet najgorszemu wrogowi...

Co do mnie - nie jestem już taka młoda - za tydzień kończę 23 lata... Chciałabym być kochana... tylko to życie zawsze znajdzie sposób by mi uciec przez palce... Mam takie chwile jak dzisiaj, że ciężko mi się pozbierać samej... że nie widzę sensu po co żyć... i jedynym moim marzeniem teraz jest to żeby Bóg podarował moje życie komuś kto lepiej je wykorzysta... ja nie potrafię... To boli, chol*ra jak to boli...
widzisz doskonale sie wiec rozumiemy i ja tez nie raz mialam takie chwile..zastanawialam sie czy w ogole kogos by sie przejol moim zniknieciem.. ciezko jest zyc z ta mysla ale nie mozna tak sie zadreczac..w sumie to jestemy rowiesnicami wiec nie mozesz mowic ze nie jestes juz taka mlodziutka bo ja sie za taka uwazam;P...

ciezko jest zyc ze swiadomoscia ze nie ma sie tej bliskiem osoby..blizszej nawet od rodziny...ale tak bywa...takie jest zycie...

mnie najbardziej dobijaja te opisy na gadu...widac ze prawie kazdy ma kogos...z kim moze spedzic te wolne chwile podczas gdy my sie tak zadreczamy i nie wiemy co ze soba zrobic...

ale po co sie tak katowac???...trzeba patrzec optymistycznie w przyszlosc..cieszyc sie z innych przyjemnosci ktore nas doswiadczaja!!! glowa do gory poziomko...bedzie dobrze...MUSI
__________________
"...Dla Świata moge byc nikim....ale dla tego KOGOŚ chcę byc całym ŚWIATEM..."




warto dązyc do celu...nagroda jest słodka...
eeewelinaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 18:49   #250
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Samotne... - część 2

ewelinko przepraszam, że Cię postarzałam... chyba najbardziej boli to, że pomagałam mu, starałam się go wysłuchiwać, a teraz kiedy ja mam smutne opisy on wysyła róże na opisie do innych... w usmie się nei dziwię, ma prawo, w końcu sama chciałam żeby poszedł ze mną na imprezę... sama jestem sobie winna... Marcel się odezwał, ale to tylko dlatego pewnie że ja się odezwałam... napisał i zaraz zniknął... nawet sobie nie pogadalismy...

Mama zapytała czy chce wino... odmowiłam, ale teraz poszłam sobei nalać, ono jest najlepsze na smutki...
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie.

Vitor de Lima Barreto
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 18:51   #251
Kaname
Zadomowienie
 
Avatar Kaname
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: pokój pełen marzeń
Wiadomości: 1 393
Dot.: Samotne... - część 2

Vanilla, ojaaa, na pizzy sobie siedzi? Proponuję bacik. I proponuję usunąć z grafiku, niech sobie chłop nie myśli, że za takie zachowanie będzie mógł mieć tyle lasek cały czas. helloołł
__________________
No pain, no game.
Kaname jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-01-26, 18:52   #252
eeewelinaaa
Raczkowanie
 
Avatar eeewelinaaa
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 263
Dot.: Samotne... - część 2

Cytat:
Napisane przez *Vanilla* Pokaż wiadomość
Już dawno nie byłoby mnie w domu, ale nawet nie mam z kim wyjść...Moje koleżanki też powyjeżdżały albo wolą spotykać się z chłopakami...
widzisz dokaldnie to samo mam...najlepsze na samotnosc jest towarysztwo ale jak nawet nie ma sie z kim wyjsc to nie jest za ciekawie...jesetem dzisiaj w identycznej sytuacji...znajomi sie porozbijali gdzies albo sa pozajmowani przez partnerow...tylko my takie same, samotne...echh zycie nie jest fair...
ale trzeba cos kombinowac ja juz sie wstepnie umowilam z jedna kolezanka na czwartowa imprezke...mam nadzieje ze wypali

dziewczynki sa dni zdolowane i chyba dzisiaj kilka z nas wlasnie go ma... ale mowia ze wiara czyni cuda.. wiec co nam wiecej pozostaje...

a winko...to tez dobre rozwiazanie...ja bym jescze czekoladowego cos zjadla ale nie mam nic pod reka..moze i lepiej..dla mojej figury i wyrzutow sumienia

a swoja droga pogpda jest FATALNA!!!!
__________________
"...Dla Świata moge byc nikim....ale dla tego KOGOŚ chcę byc całym ŚWIATEM..."




warto dązyc do celu...nagroda jest słodka...
eeewelinaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 18:57   #253
*Vanilla*
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
Dot.: Samotne... - część 2

Cytat:
Napisane przez Kaname Pokaż wiadomość
Vanilla, ojaaa, na pizzy sobie siedzi? Proponuję bacik. I proponuję usunąć z grafiku, niech sobie chłop nie myśli, że za takie zachowanie będzie mógł mieć tyle lasek cały czas. helloołł
Dokładnie, dokładnie tak jak piszesz Ale dam mu jeszcze czas, czekam do 20.30 na jakikolwiek znak...

eeewelinaaa racja Ja też już się umówiłam na przyszły tydzień z koleżanką z liceum, a 10 lipca moja dobra kumpelka przyjeżdża z Anglii, więc na brak towarzystwa nie będę narzekała
Noo dzisiaj jakiś taki dzień że się dołujemy....ale tak nie można, musimy być silne!!!!
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem.
Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna.
Michel Quoist
*Vanilla* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 18:59   #254
*Vanilla*
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
Dot.: Samotne... - część 2

No to fajnie, teraz nagle zmienił mu się opis: Na turnieju! To pięknie pięknie, i nawet się nie odezwał nic tylko się zachlastać teraz
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem.
Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna.
Michel Quoist
*Vanilla* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 19:00   #255
Kaname
Zadomowienie
 
Avatar Kaname
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: pokój pełen marzeń
Wiadomości: 1 393
Dot.: Samotne... - część 2

Właśnie, musimy być dzielne, ja jestem chora, w przyszłym tygodniu zaczyna mi się sesja i nie marudzę
__________________
No pain, no game.
Kaname jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 19:03   #256
*Vanilla*
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
Dot.: Samotne... - część 2

Łatwiej to pisać niż wykonać....
Teraz się zastanawiam co mam zrobić?hmmm....napisać mu coś? Nie raczej nie, niech sobie nie myśli że mnie to poruszyło...Nie będę się odzywała...
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem.
Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna.
Michel Quoist
*Vanilla* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 19:09   #257
Kaname
Zadomowienie
 
Avatar Kaname
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: pokój pełen marzeń
Wiadomości: 1 393
Dot.: Samotne... - część 2

Turniej... pewno szachowy, a to wredota jedna... :\
__________________
No pain, no game.
Kaname jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 19:18   #258
*Vanilla*
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
Dot.: Samotne... - część 2

Noo.. Coś kręci, bo dałam sobie na niewidoczny i nagle mu się znowu zmienił opis że jest na pizzy...Niech spada na drzewo
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem.
Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna.
Michel Quoist
*Vanilla* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 19:37   #259
eeewelinaaa
Raczkowanie
 
Avatar eeewelinaaa
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 263
Dot.: Samotne... - część 2

vanilla a bylas dostepna i nic nie odezwal tak???..jesli tak to on cos kreci i jak by to powiedzic kij mu w oko;P...jego strata ja bym, na twoim miejscu sie nie odzywala...ja sie odzywalam i zaluje w sumie jak tak mi sie przypomina to za bardzo bylam nachalna i biedak sie wystraszyl;p...od tyg jednak ucichlam ale nie wiem czy tym tyg do niego nie zagadam bo ja prawie caly czas jestem niewidoczna...tylko czasem sie ujawiniam ale to i tak nic nie daje wkurza mnie to bo z natury jestem strasznie niecierpliwa i trudno mi tak poprostu milczec...chicalabym poprostu wytlumaczyc ze to nie jest tak ze sie w nim zakochalam ze jestem na takim etapie ze moze byc on dla mnie tylko znajomym bo ja wiem ze on mysli ze sie zadluzylam i takie tam... echh w sumie to chyba nadal sie oszukuje...bo to juz prawie 3 tyg jak sie kontakt urwal a to juz duzo....chyba wybral milczenie bo to dla niego lepiej i moze mysli ze mnie tym nie rani a jest wrecz odwrotnie milczenie dla mnie jest najgorsze;p
__________________
"...Dla Świata moge byc nikim....ale dla tego KOGOŚ chcę byc całym ŚWIATEM..."




warto dązyc do celu...nagroda jest słodka...
eeewelinaaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-01-26, 19:47   #260
eeewelinaaa
Raczkowanie
 
Avatar eeewelinaaa
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 263
Dot.: Samotne... - część 2

a poziomka to chyba nam sie juz upila..i spi...bo nic sie nie odzywa;p:P:P:P
__________________
"...Dla Świata moge byc nikim....ale dla tego KOGOŚ chcę byc całym ŚWIATEM..."




warto dązyc do celu...nagroda jest słodka...
eeewelinaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 19:52   #261
*Vanilla*
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
Dot.: Samotne... - część 2

Tak cały czas byłam dostępna, później widziałam że nagle zmienił mu się opis (on cały czas był na niewidocznym) i gdy ja dałam sobie na niewidoczny, wrócił do wcześniejszego opisu, więc skoro te opisy mu się zmieniły to jednak musiał być...ehhh ale jestem wściekła...Oczywiście nie będę się odzywała, jutro mam gości, na kompa nie będę może nawet wchodziła, a jak już to będę na niewidocznym, niech sobie nie myśli... Ciekawe czy będzie się tłumaczył...Ja również taka niecierpliwa jestem ale wytrzymam Nie sprawie mu tej przyjemności i nieodezwe się
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem.
Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna.
Michel Quoist
*Vanilla* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 19:52   #262
poziomka21
Zadomowienie
 
Avatar poziomka21
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
Dot.: Samotne... - część 2

jestem ejstem dostalam dobrego humorku, rozmawiam z Marcelem, jutro jak przeczytam co mu pisalam, to chyba spadne z krzesła...
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie.

Vitor de Lima Barreto
poziomka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 19:54   #263
*Vanilla*
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
Dot.: Samotne... - część 2

Ale najgorsze jest to że tak poprostu mnie olał przecież ja moge wszystko zrozumieć, że był zmęczony, że nie miał ochoty, że ma inne plany... Mógł napisać złaski swojej, a nie ja się naszykowałam, czekałam jak głupia a on się pewnie bawi w najlepsze
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem.
Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna.
Michel Quoist
*Vanilla* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 19:56   #264
eeewelinaaa
Raczkowanie
 
Avatar eeewelinaaa
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 263
Dot.: Samotne... - część 2

Cytat:
Napisane przez poziomka21 Pokaż wiadomość
jestem ejstem dostalam dobrego humorku, rozmawiam z Marcelem, jutro jak przeczytam co mu pisalam, to chyba spadne z krzesła...
hihi pewnie przez ten alkohol tak Ci sie jezyk rozwiazal...zazdroszcze Ci ze z nim rozmawialas ja bym dala wiele za rozmowe ze swoim...ale on milczy jak grob....masakra poprostu nie chce byc brana na jakas natarczywa lale ale kurcze nie wytrzymam dluzej czy rozmowa dla nich jest taka trudna??!!! nie rozumiem tego...
__________________
"...Dla Świata moge byc nikim....ale dla tego KOGOŚ chcę byc całym ŚWIATEM..."




warto dązyc do celu...nagroda jest słodka...
eeewelinaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 19:57   #265
eeewelinaaa
Raczkowanie
 
Avatar eeewelinaaa
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 263
Dot.: Samotne... - część 2

Cytat:
Napisane przez poziomka21 Pokaż wiadomość
jestem ejstem dostalam dobrego humorku, rozmawiam z Marcelem, jutro jak przeczytam co mu pisalam, to chyba spadne z krzesła...
hihi pewnie przez ten alkohol tak Ci sie jezyk rozwiazal...zazdroszcze Ci ze z nim rozmawialas, a skoro humorek Ci sie poproawil to znaczy ze rozmowa prezbiegala po Twojej mysli... dobrze dedukuje

ja bym dala wiele za rozmowe ze swoim...ale on milczy jak grob....masakra poprostu nie chce byc brana na jakas natarczywa lale ale kurcze nie wytrzymam dluzej czy rozmowa dla nich jest taka trudna??!!! nie rozumiem tego...

vanilla dokladie Cie rozumiem tez tak mialam pisal ze przyjedzie i nie przyjechal a ja uszykowana i w ogole pozniej tlumaczyl ze znajomi go dorwali i nie mogl sie wykrecic ale zeby napisax durnego smsa to juz za trudno bylo...echhh szkoda gadac

sorry za tego podwojnego posta komp mi szwankuje a to przez to ze prad nam szaleje bo niby burza jest!!
__________________
"...Dla Świata moge byc nikim....ale dla tego KOGOŚ chcę byc całym ŚWIATEM..."




warto dązyc do celu...nagroda jest słodka...
eeewelinaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 20:03   #266
Jasmine Girl
Raczkowanie
 
Avatar Jasmine Girl
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 46
GG do Jasmine Girl
Dot.: Samotne... - część 2

Cytat:
Napisane przez *Vanilla* Pokaż wiadomość
Tak cały czas byłam dostępna, później widziałam że nagle zmienił mu się opis (on cały czas był na niewidocznym) i gdy ja dałam sobie na niewidoczny, wrócił do wcześniejszego opisu, więc skoro te opisy mu się zmieniły to jednak musiał być...ehhh ale jestem wściekła...Oczywiście nie będę się odzywała, jutro mam gości, na kompa nie będę może nawet wchodziła, a jak już to będę na niewidocznym, niech sobie nie myśli... Ciekawe czy będzie się tłumaczył...Ja również taka niecierpliwa jestem ale wytrzymam Nie sprawie mu tej przyjemności i nieodezwe się


Tak trzymaj , niech facet sobie nie myśli .
Warto czekać, naprawde
Życze Powodzenia
Jasmine Girl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 20:05   #267
*Vanilla*
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
Dot.: Samotne... - część 2

Cytat:
Napisane przez Jasmine Girl Pokaż wiadomość
Tak trzymaj , niech facet sobie nie myśli .
Warto czekać, naprawde
Życze Powodzenia
Właśnie zauważyłam że cierpliwość się opłaca, własnie tak zrobie Dziękuję
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem.
Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna.
Michel Quoist
*Vanilla* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 20:10   #268
Jasmine Girl
Raczkowanie
 
Avatar Jasmine Girl
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 46
GG do Jasmine Girl
Dot.: Samotne... - część 2

Cytat:
Napisane przez *Vanilla* Pokaż wiadomość
Właśnie zauważyłam że cierpliwość się opłaca, własnie tak zrobie Dziękuję


Naprawde bardzo się opłaca , oczywiście w granicach zdrowego rozsądku
Choć wiem, że jest to bardzo trudne, ale warto
Trzymaj się
Jasmine Girl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 20:22   #269
dagmara_9
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 105
Dot.: Samotne... - część 2

Jest to "bajka" która towarzyszy mi od kilku lat.......pomyślałam, że wam się spodoba...

Po piaszczystej drodze szła niziutka staruszka.
Chociaż była już bardzo stara, to jednak szła tanecznym krokiem,
a uśmiech na jej twarzy był tak promienny, jak uśmiech młodej,
szczęśliwej dziewczyny. Nagle dostrzegła przed sobą jakąś postać.
Na drodze ktoś siedział, ale był tak skulony, że prawie zlewał się z piaskiem.
Staruszka zatrzymała się, nachyliła nad niemal bezcielesną istotą i zapytała:
"Kim jesteś?" Ciężkie powieki z trudem odsłoniły zmęczone oczy,
a blade wargi wyszeptały: "Ja? ... Nazywają mnie smutkiem"
"Ach! Smutek!", zawołała staruszka z taką radością, jakby spotkała dobrego znajomego.
"Znasz mnie?", zapytał smutek niedowierzająco.
"Oczywiście, przecież nie jeden raz towarzyszyłeś mi w mojej wędrówce.
"Tak sądzisz ..., zdziwił się smutek, "to dlaczego nie uciekasz przede mną.
Nie boisz się?" "A dlaczego miałabym przed Tobą uciekać, mój miły?
Przecież dobrze wiesz, że potrafisz dogonić każdego, kto przed Tobą ucieka.
Ale powiedz mi, proszę, dlaczego jesteś taki markotny?" "Ja ... jestem smutny."
odpowiedział smutek łamiącym się głosem.
Staruszka usiadła obok niego. "Smutny jesteś ...",
powiedziała i ze zrozumieniem pokiwała głową. "A co Cię tak bardzo zasmuciło?"
Smutek westchnął głęboko.
Czy rzeczywiście spotkał kogoś, kto będzie chciał go wysłuchać?
Ileż razy już o tym marzył. "Ach, ... wiesz ...", zaczął powoli i z namysłem,
"najgorsze jest to, że nikt mnie nie lubi.
Jestem stworzony po to, by spotykać się z ludźmi
i towarzyszyć im przez pewien czas.
Ale gdy tylko do nich przyjdę, oni wzdrygają się z obrzydzeniem.
Boją się mnie jak morowej zarazy." I znowu westchnął.
"Wiesz ..., ludzie wynaleźli tyle sposobów, żeby mnie odpędzić.
Mówią: tralalala, życie jest wesołe, trzeba się śmiać.
A ich fałszywy śmiech jest przyczyną wrzodów żołądka i duszności.
Mówią: co nie zabije, to wzmocni. I dostają zawału.
Mówią: trzeba tylko umieć się rozerwać.
I rozrywają to, co nigdy nie powinno być rozerwane.
Mówią: tylko słabi płaczą. I zalewają się potokami łez.
Albo odurzają się alkoholem i narkotykami, byle by tylko nie czuć mojej obecności."
"Masz rację,", potwierdziła staruszka, "ja też często widuję takich ludzi."
Smutek jeszcze bardziej się skurczył. "Przecież ja tylko chcę pomóc każdemu człowiekowi.
Wtedy gdy jestem przy nim, może spotkać się sam ze sobą.
Ja jedynie pomagam zbudować gniazdko, w którym może leczyć swoje rany.
Smutny człowiek jest tak bardzo wrażliwy.
Niejedno jego cierpienie podobne jest do źle zagojonej rany,
która co pewien czas się otwiera. A jak to boli!
Przecież wiesz, że dopiero wtedy, gdy człowiek pogodzi się ze smutkiem
i wypłacze wszystkie wstrzymywane łzy, może naprawdę wyleczyć swoje rany.
Ale ludzie nie chcą, żebym im pomagał.
Wolą zasłaniać swoje blizny fałszywym uśmiechem.
Albo zakładać gruby pancerz zgorzknienia." Smutek zamilkł.
Po jego smutnej twarzy popłynęły łzy: najpierw pojedyncze,
potem zaczęło ich przybywać, aż wreszcie zaniósł się nieutulonym płaczem.
Staruszka serdecznie go objęła i przytuliła do siebie.
"Płacz, płacz smutku.", wyszeptała czule.
"Musisz teraz odpocząć, żeby potem znowu nabrać sił.
Ale nie powinieneś już dalej wędrować sam.
Będę Ci zawsze towarzyszyć, a w moim towarzystwie zniechęcenie już nigdy Cię nie pokona."
Smutek nagle przestał płakać.
Wyprostował się i ze zdumieniem spojrzał na swoją nową towarzyszkę:
"Ale ... ale kim Ty właściwie jesteś?"
"Ja?", zapytała figlarnie staruszka uśmiechając się przy tym tak beztrosko,
jak małe dziecko. "JA JESTEM NADZIEJA!"

I coś w tym jest... Ja jestem smutkiem, a Ty jesteś moją nadzieją...
__________________
Jedynym kluczem do szczęścia jest bunt w nim nie ma winy ani wstydu.

Pora coś zmienić, a pierwszym korkiem bedzie zdefiniowanie tego 'czegoś'.....bedzie cieżko,ale warto!

"czesc - jak minal ci dzien?och mi też, może pogadamy o tym przy piwie?kiedy?gdzie?"
dagmara_9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-26, 20:31   #270
Jasmine Girl
Raczkowanie
 
Avatar Jasmine Girl
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 46
GG do Jasmine Girl
Dot.: Samotne... - część 2

Cytat:
Napisane przez dagmara_9 Pokaż wiadomość
Jest to "bajka" która towarzyszy mi od kilku lat.......pomyślałam, że wam się spodoba...

Po piaszczystej drodze szła niziutka staruszka.
Chociaż była już bardzo stara, to jednak szła tanecznym krokiem,
a uśmiech na jej twarzy był tak promienny, jak uśmiech młodej,
szczęśliwej dziewczyny. Nagle dostrzegła przed sobą jakąś postać.
Na drodze ktoś siedział, ale był tak skulony, że prawie zlewał się z piaskiem.
Staruszka zatrzymała się, nachyliła nad niemal bezcielesną istotą i zapytała:
"Kim jesteś?" Ciężkie powieki z trudem odsłoniły zmęczone oczy,
a blade wargi wyszeptały: "Ja? ... Nazywają mnie smutkiem"
"Ach! Smutek!", zawołała staruszka z taką radością, jakby spotkała dobrego znajomego.
"Znasz mnie?", zapytał smutek niedowierzająco.
"Oczywiście, przecież nie jeden raz towarzyszyłeś mi w mojej wędrówce.
"Tak sądzisz ..., zdziwił się smutek, "to dlaczego nie uciekasz przede mną.
Nie boisz się?" "A dlaczego miałabym przed Tobą uciekać, mój miły?
Przecież dobrze wiesz, że potrafisz dogonić każdego, kto przed Tobą ucieka.
Ale powiedz mi, proszę, dlaczego jesteś taki markotny?" "Ja ... jestem smutny."
odpowiedział smutek łamiącym się głosem.
Staruszka usiadła obok niego. "Smutny jesteś ...",
powiedziała i ze zrozumieniem pokiwała głową. "A co Cię tak bardzo zasmuciło?"
Smutek westchnął głęboko.
Czy rzeczywiście spotkał kogoś, kto będzie chciał go wysłuchać?
Ileż razy już o tym marzył. "Ach, ... wiesz ...", zaczął powoli i z namysłem,
"najgorsze jest to, że nikt mnie nie lubi.
Jestem stworzony po to, by spotykać się z ludźmi
i towarzyszyć im przez pewien czas.
Ale gdy tylko do nich przyjdę, oni wzdrygają się z obrzydzeniem.
Boją się mnie jak morowej zarazy." I znowu westchnął.
"Wiesz ..., ludzie wynaleźli tyle sposobów, żeby mnie odpędzić.
Mówią: tralalala, życie jest wesołe, trzeba się śmiać.
A ich fałszywy śmiech jest przyczyną wrzodów żołądka i duszności.
Mówią: co nie zabije, to wzmocni. I dostają zawału.
Mówią: trzeba tylko umieć się rozerwać.
I rozrywają to, co nigdy nie powinno być rozerwane.
Mówią: tylko słabi płaczą. I zalewają się potokami łez.
Albo odurzają się alkoholem i narkotykami, byle by tylko nie czuć mojej obecności."
"Masz rację,", potwierdziła staruszka, "ja też często widuję takich ludzi."
Smutek jeszcze bardziej się skurczył. "Przecież ja tylko chcę pomóc każdemu człowiekowi.
Wtedy gdy jestem przy nim, może spotkać się sam ze sobą.
Ja jedynie pomagam zbudować gniazdko, w którym może leczyć swoje rany.
Smutny człowiek jest tak bardzo wrażliwy.
Niejedno jego cierpienie podobne jest do źle zagojonej rany,
która co pewien czas się otwiera. A jak to boli!
Przecież wiesz, że dopiero wtedy, gdy człowiek pogodzi się ze smutkiem
i wypłacze wszystkie wstrzymywane łzy, może naprawdę wyleczyć swoje rany.
Ale ludzie nie chcą, żebym im pomagał.
Wolą zasłaniać swoje blizny fałszywym uśmiechem.
Albo zakładać gruby pancerz zgorzknienia." Smutek zamilkł.
Po jego smutnej twarzy popłynęły łzy: najpierw pojedyncze,
potem zaczęło ich przybywać, aż wreszcie zaniósł się nieutulonym płaczem.
Staruszka serdecznie go objęła i przytuliła do siebie.
"Płacz, płacz smutku.", wyszeptała czule.
"Musisz teraz odpocząć, żeby potem znowu nabrać sił.
Ale nie powinieneś już dalej wędrować sam.
Będę Ci zawsze towarzyszyć, a w moim towarzystwie zniechęcenie już nigdy Cię nie pokona."
Smutek nagle przestał płakać.
Wyprostował się i ze zdumieniem spojrzał na swoją nową towarzyszkę:
"Ale ... ale kim Ty właściwie jesteś?"
"Ja?", zapytała figlarnie staruszka uśmiechając się przy tym tak beztrosko,
jak małe dziecko. "JA JESTEM NADZIEJA!"

I coś w tym jest... Ja jestem smutkiem, a Ty jesteś moją nadzieją...


Piękna opowieść , bardzo miło się ją czytało
Jasmine Girl jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:22.