|
Notka |
|
Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2012-07-24, 19:39 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 21
|
Problemowy pies. Proszę o pomoc
Bilbo został przeze mnie przygarnięty ze schroniska 2 lata temu. Miał wówczas ok. 7 miesięcy, zanim go zabrałam byłam w schronisku ok. 3 razy żeby ocenić jak się mniej więcej zachowuje. Był bardzo przyjacielski zarówno w stosunku do ludzi jak i innych psów, nieco szczekliwy, ale pani pracująca w schronisku powiedziała mi, że jak już się zadomowi to się uciszy, bo teraz tak na niego wpływają inne szczekające psy. Nie wiadomo było nic o jego przeszłości, został przywieziony przez Straż Miejską do schroniska. Obecnie jest wykastrowany.
Właściwie od pierwszego dnia widać było totalne braki socjalizacyjne Bilba. O ile w domu zachowywał się spokojnie, szybko się uczył i był ciekawski, o tyle na spacerach zmieniał się nie do poznania. Szczekał na wszystko, czego się bał. Miałam kilka psów w swoim życiu, ale żaden z nich nie bał się własnego cienia- Bilbo namiętnie oszczekiwała samego siebie na chodniku czy murze na wieczornych spacerach. Na każdym spacerze coś musiało go wystraszyć- zwłaszcza foliowe siatki na zakupy, jakieś rupiecie i rowery. Za każdym razem swój strach uzewnętrzniał groźnym oszczekiwaniem , zjeżonymi włosami i podkulonym ogonem. Do tego Bilbo głośno i piskliwie oszczekiwał inne psy, zachowywał się zupełnie inaczej niż w schronisku- jakby zupełnie nie znał psiego języka ciała, nie potrafił się bawić z innymi psami, atakował je cały zjeżony, nie pozwalał się obwąchiwać tylko kłapał zębami. Z dnia na dzień tylko się pogarszało, bez względu na to ile mu zapewniałam kontaktu z innymi psami. Atakował zarówno psy jak i suki, również szczenięta. Tak samo zachowywał się wobec obcych ludzi na spacerach. Jeśli ktoś był ubrany w workowate ciuchy albo poruszał się w dziwny sposób Bilbo natychmiast przystępował do szczekania- takie odstraszanie na wszelki wypadek. Uwielbiał za to osoby przychodzące do nas w gości. Ani razu nikogo nie oszczekał, wręcz dążył do kontaktu, przynosił swoje zabawki itd. Zaczęło mnie to wszystko irytować (to jego szczekanie), więc odpaliłam Internet i zaczęłam czytać. Raz dwa trafiłam na rady dotyczące szkolenia pozytywnego, zaczęłam stosować barowanie i obecnie Bilbo nawet jak się czegoś wystraszy to obejdzie to łukiem i obwącha od drugiej strony. Nie zdarza mu się już szczekać na dziwne przedmioty. Obcych ludzi też już raczej ignoruje, chyba że ktoś go zawoła czy zagwiżdże- wówczas zaczyna szczekać. Niestety ale obce psy są dla nas nie do przeskoczenia. Udało mi się go oduczyć szczekania, uczę go ignorowania i względnie spokojnego przechodzenia obok obcych psów, ale w sytuacji, gdy ten inny pies zaczyna się rzucać czy wisi na smyczy Bilbo nie odpuszcza i również zaczyna swój koncert. Tutaj już dawno darowałam sobie smaczki i próby odwrócenia uwagi, jak wyskoczy to jest szarpnięcie i głośne "ej!". Wtedy sie uspokaja nieco (nie ryczy), ale cały nabuzowany idzie dalej, tak że własciwie można skończyć spacer bo próbuje się wyżyc na kolejnym spotkanym gdzies psie. Właściwie nie ma żadnych psich przyjaciół poza psem moich przyszłych teściów. Ale jestem w stanie to zrozumieć, nie każdy pies potrzebuje psiego towarzystwa do pełni szczęścia. Chciałabym jednak go nauczyć albo zupełnego ignorowania innych psów albo witania się z nimi i odchodzenia. Bilba bardzo drażnią psy, które chcą się z nim bawić- on bawić się nie lubi, podobnie nienawidzi gdy inny pies nachalnie próbuje go obwąchać. Pojawił się też ogromny problem z obcymi ludźmi przychodzącymi do domu. Owszem, zdarzało mu się naburczeć na facetów od gazu czy innych którzy na chwilę wchodzili do mieszkania, ale kazałam mu wtedy pójść na leżenie czy położyć się koło mnie i się uspokajał. Problem pojawił się po naszej (mojej i TŻ) dwutygodniowej nieobecności, kiedy to Bilbo został u mojego ojca. Do ojca przyszli w odwiedziny jacyś znajomi, Bilbo ponoć zaczął na kogoś szczekać, ten ktoś na niego tupnął nogą i krzyknął i efekt jest taki, że dzisiaj Bilbo nie toleruje praktycznie nikogo poza kilkunastoma osobami, które poznał na początku swojego pobytu u mnie. Niestety, ale znajomych, których kiedyś darzył taką sympatią kompletnie nie poznaje, zachowuje się jak dzikus, głośno oszczekuje, gdy wstaną od stołu czy chodzą po mieszkanie próbuje ich złapać za kostki z głośnym szczekaniem. Oczywiście przytrzymuje go gdy ktoś wstaje (waży jakieś 12 kg), słucha się jeśli chodzi o komendy (powiem „siad” to wykona, podobnie jak „na miejsce” czy inne, ale cały czas głośno szczeka, a głos ma bardzo donośny i drażniący). Goście mogą dawać mu smakołyki, ale to nie pomaga- pies ciągle jest nabuzowany i w sytuacji gdy ktoś wstanie czy głośno się zaśmieje następuje głośne szczekanie i próba zastraszenia. Odwołać można go bez problemu, wystarczy "ej!" i odskakuje na bok, merda nisko ogonem i kuli uszy, ale dalej drze się niemiłosiernie. Cięzko mi ocenić czy jest to terytorialne czy raczej lękowe. Za każdym razem gdy startował z zębami czy szczekaniem wysyłałam go na jego leżenie, oczywiście grzecznie szedł i się kładł, ale co chwilę szczekał i tak. Przestałam w sumie spraszać znajomych, wolę się z nimi spotkać gdzieś w mieście, bo ich wizyty zaczęły mnie kosztować sporo nerwów, a to też dobrze na psa nie działa. Jestem już zrozpaczona, wczoraj chapnął niegroźnie moją siostrzenicę (10lat), gdy ta wyszła z łazienki- mimo że wcześniej bez problemu dawała mu smakołyki, bawiła się z nim, on się do niej łasił. Przyznam się, że po każdej akcji miałam ochotę oddać go z powrotem do schroniska, ale tego nie zrobię, bo w końcu sama go zabrałam i muszę teraz jakoś z tym walczyć. Od września/października zaczynamy szkolenie (szkoła nie stosująca kolczatek i łańcuszków, opierająca się głównie na metodach pozytywnych) i mamy też konsultację z behawiorystą. Niestety ale do tego czasu musimy sobie jakoś poradzić. Jeśli ktoś z Was ma albo miał podobny problem z psem prosiłabym o jakieś wskazówki jak postępować żeby przypadkiem nie pogorszyć sytuacji. |
2012-07-24, 20:51 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Problemowy pies. Proszę o pomoc
Problem wygląda poważnie i nie wiem, na ile moja mała rada może pomóc, ale może chociaż trochę, do czasu zajęć z behawiorystą.
Miałam problem z agresją smyczową po tym, jak mojego psa i mnie zaatakował na spacerze inny pies. I wtedy złagodziłam sytuację w taki sposób, że będąc z psem na spacerze, pokazywałam mu z daleka innego psa (kilkanaście metrów, ale upewniając się, że mój pies widzi tego drugiego psa). Wtedy szybko dawałam smakołyk i chwaliłam bardzo entuzjastycznie. Potem podchodziłyśmy coraz bliżej do innych psiaków postępując tak samo. Teraz moja suczka nawet bawi się z innymi psami na dworze, nie lubi tylko kiedy towarzysz jest zbyt podekscytowany lub próbuje po niej skakać. |
2012-07-24, 21:17 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: Problemowy pies. Proszę o pomoc
Już pytała.
|
2012-07-24, 21:24 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 171
|
Dot.: Problemowy pies. Proszę o pomoc
Bez spotkania ze specjalistą nie poradzisz więcej niż sama wyczytasz w necie , nie da się zdiagnozować psa przez komputer, ba! Jest to wręcz nieroztropne.
|
2012-07-24, 21:25 | #6 |
KOTerator
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
|
Dot.: Problemowy pies. Proszę o pomoc
To nie wiem czy jest sens zakładać co kilka dni taki sam wątek, jak tam dziewczyny nie pomogły...
|
2012-07-24, 21:34 | #7 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 21
|
Dot.: Problemowy pies. Proszę o pomoc
Cytat:
Cytat:
Na szczęście psu już dobitnie przypomniałam to, czego sie nauczył kilka miesięcy temu i teraz jest w miarę dobrze, choć nadal patrzy spod byka na mijane psy i emocjonuje sie gdy widzi, że inny pies też jest nabuzowany. Bardziej na chwilę obecną martwią mnie osoby przychodzące w gości. Ale bardzo dziękuję za radę |
||
2012-07-25, 08:18 | #8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 470
|
Dot.: Problemowy pies. Proszę o pomoc
Karolina - szkoleniepsow.fora.pl - tu zapytaj.
Ja Ci mogę opisać w jaki sposób pracowałam z moją schroniskówką z agresją smyczową, ale każdy pies jest inny. Ona reagowała histerycznie na widok psa - mógł być bardzo daleko, nawet nie musiał jej widzieć - skskała wysoko na smyczy, wyła, szczekała, jęczała, aż drżała z emocji, skskała po moich pozostałych psach (to znaczy skakała do góry, ale czasem spadała na nie), była bardzo trudna do opanowania, ale poza tym to bardzo zrównoważony, pogodny, otwarty na człowieka pies. Twój z tego co piszesz jest zupełnie inny, więc i metody będziesz musiała dobrać do niego. Pamiętaj, że najważniejsza jest więź z nim - im silniejszą więź nawiążecie, tym większy będziesz miała wpływ na jego zachowanie i pewność siebie (będzie Ci ufał i miał w Tobie oparcie). Przeklejam mój post z charciego forum. Potem włączyliśmy inne techniki, LAT i BAT, ale już o tym nie pisałam. Za małe było zainteresowanie tematem wśród charciarzy. Cytat:
|
|
2012-07-25, 10:10 | #9 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 21
|
Dot.: Problemowy pies. Proszę o pomoc
Cytat:
Na razie Bilbo znowu zmienił się diametralnie bo na spacerach nie ma problemu z psami, może jakieś gorsze dni miał ostatnio? Wiem już, że zanim przystąpię z nim do zawierania kontaktów z innymi czworonogami muszę go solidnie wybiegać i wymęczyć, wtedy jest o wiele bardziej wyluzowany. Większość psów dalej obchodzimy po łuku, wykorzystujemy latające luzem kundelki małych rozmiarów. Dzisiaj udało mi się go zapoznać przez siatkę z bardzo spokojnym i podstarzałym owczarkiem niemieckim. Bilbo od razu po tym spotkaniu nabrał jakiejś pewności siebie bo zignorował kompletnie małego szczekacza który chwilę potem do nas doskoczył. Wreszcie jakieś postępy, od razu człowiek bardziej zmotywowany do pracy. Niestety ale goście dalej stanowią problem, a rodzina kompletnie nie współpracuje, wręcz wszystko pogarsza. |
|
2012-07-26, 10:19 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Problemowy pies. Proszę o pomoc
są 2 identyczne wątki, dalszą rozmowę proszę prowadzić tu
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=631404
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:33.