koci psycholog potrzebny od zaraz

[ktsw]

Witam, moja kotka chyba ma depresje. 3miesiące temu wziełam 2 kotki ze schroniska. Wypytalam sie opiekunki, ktore beda szczesliwe w mieszkaniu i zeby juz w ogole bylo swietnie to wziełam dwie. No i tak: jedna jest przeszczesliwa. Czasami smiejemy sie ze zachowuje sie jak pies, non stop za nami łazi, bawi sie i ogolnie wszystko ok.
Za to druga wprost odwrotnie, najchetniej siedzi sama w pokoju, jak ja ją "nachodze" to pare minut pomruczy a potem zaraz ucieka. Rzadko przychodzi zobaczyc co tam u nas, a jak przyjdzie to zaraz i tak idzie do drugiego pokoju Wiem, że gdzies pod tą skorupą kryje sie cudowna kotka, czesto np. jak sie zapomni to daje całusy - liże mnie po nosie, albo po policzku. Nie wiem tylko jak ją odblokowac i co zrobic zeby była choc trochę weselsza ...

[Soso]

Napisane przez ktsw

Witam, moja kotka chyba ma depresje. 3miesiące temu wziełam 2 kotki ze schroniska. Wypytalam sie opiekunki, ktore beda szczesliwe w mieszkaniu i zeby juz w ogole bylo swietnie to wziełam dwie. No i tak: jedna jest przeszczesliwa. Czasami smiejemy sie ze zachowuje sie jak pies, non stop za nami łazi, bawi sie i ogolnie wszystko ok.
Za to druga wprost odwrotnie, najchetniej siedzi sama w pokoju, jak ja ją "nachodze" to pare minut pomruczy a potem zaraz ucieka. Rzadko przychodzi zobaczyc co tam u nas, a jak przyjdzie to zaraz i tak idzie do drugiego pokoju Wiem, że gdzies pod tą skorupą kryje sie cudowna kotka, czesto np. jak sie zapomni to daje całusy - liże mnie po nosie, albo po policzku. Nie wiem tylko jak ją odblokowac i co zrobic zeby była choc trochę weselsza ...

Przede wszystkim ją zbadaj. Może być tak, że za jej zachowaniem kryją się jakieś problemy zdrowotne.

[ktsw]

bylam z nia u weterynarza, zdrowotnie wszystko ok, je normalnie, wygląda prześlicznie, normalnie okaz zdrowia

[jiggy11]

Robiliście jej badania krwi i moczu?

Mój kocur podobnie się zachowywał w trakcie choroby- wykazały to dopiero badania.

Być może jest to po prostu typ samotnika i jej potrzeba kontaktu pojawia sie sporadycznie.

[trojka]

Takim kotem się trzeba zajmować, trzeba się bawić po kilka godzin dziennie, głaskać, brać na ręce, a nie liczyć na to, że to kot będzie łaził za człowiekiem.
Musisz go przekonać do siebie, dawać smakołyki, rozpieszczać, rzucać piłeczkami.

[ktsw]

własnie dlatego pytam, bo juz sama nie wiem, czy ona tak ma, czy mam za nią łazić i głaskać na siłe. Na razie to wyglądamy lekko śmiesznie, ona lezy, ja ide do niej, chwile sie miziamy potem ona wychodzi, to ja za nią, chwile jest ok, potem znowu ucieczka. I tak w kółko Z drugiej strony znam koty ktore nie sa przylepami i tak mają po prostu, ale nigdy nie spotkałąm kota, który wykazywałby tak małe zainteresowanie co sie dzieje dookoła niego i najchetniej przebywałby sam do tego dochodzi jeszcze fakt ze strasznie chce wyjść, zabieram ja na spacery, ale mam wrazenie ze nie chce po prostu u nas byc

A co do formy zdrowotnej to jest ok, dzisiaj całą noc nie spałam bo sie tłukły we dwie po całym mieszkaniu

[Nimfa20]

Eh,każdy niby wie, że koty to indywidualiści i bardzo niezależne zwierzęta. Twojej kotce nic nie jest, nie ma depresji

Słuchaj: kilka lat temu miałam prześliczną koteczkę.Niestety, nie lubiła towarzystwa ludzi, chowała się w narożniku, wychodziła tylko jeść i się załatwiać. Na kolanach trzeba było ją trzymać siłą
Czasem zapominałam, że mam kota w domu Ale to była wina poprzedniej właścicielki, która miała 2 dzieci i jedno z nich cały czas ganiało te koty i męczyło Wiem, bo teraz mają też małego kotka

Od maja mam pół perskiego kocurka, który jest niesamowity! Pierwszy raz widziałam kota, który wchodzi na kolana, liże, zaczepia Śpi na łóżku-tamta nawet na fotel nie weszła.

Musisz po prostu zaakceptować ją taką jaka jest.

Od trzech dni mam też kocura perskiego.Pierwszego dnia chował się po kątach i w ogóle był taki dziki.Wczoraj pojechałam z nim do weta.Okazało się, że miał 39,5 gorączki! Dostał 2 zastrzyki, a wieczorem to był zupełnie inny kot Łasił się,mruczał...

[ktsw]

ja ją akceptuje i uwielbiam, po prostu chciałabym cos zrobic zeby była troche badziej zadowolona i nie taka zamknięta w sobie

[trojka]

Napisane przez ktsw

ja ją akceptuje i uwielbiam, po prostu chciałabym cos zrobic zeby była troche badziej zadowolona i nie taka zamknięta w sobie

Próbowałaś sprawdzać jakie zabawki wzbudzają jej największe zainteresowanie?

U mnie wygrały szczury naturalnej wielkości, starszy kot uważa je wyłącznie za swoją własność nie pozwala ich dotykać małemu, łapie w zęby szczura tak jakby był żywy (często za ogon) i fuczy i warczy na małego kota i oczywiście ucieka po całym mieszkaniu z tym szczurem mały goni go i chce mu wyrwać - jest normalnie cyrk na kółkach.

Spróbuj zmiętolić kulkę ze sporego kawałka folii aluminiowej - u mnie wszystkie koty miały zawsze hyzia na te kulki Całe sterty wyciągam ich spod szafek i lodówki

A który kot jest u Ciebie przywódcą?
Bardzo ważne jest to u kotów, może starszy chce być a czuje się nieswojo i dlatego też jest osowiały,
od początku jak wzięłam młodego kotka to faworyzowałam starszego i nadal go faworyzuję.
Michę i jedzenie do pyszczka starszy zawsze dostaje pierwszy, by młody widział kto tu rządzi
Głaski, zabawy i pieszczoty też zawsze są pierwsze dla starszego.

[ktsw]

ktora jest przywódca? w sumie to nie wiadomo. Jedna jest może i odwazniejsza, i chetnie by rządzila, ale za to jest mniejsza i słabsza wiec tu sie wszystko wyrównuje Tez faworyzuje ta smutniejszą, no ale widze ze druga zaczyna byc wsciekle zazdrosna i bądz to mądry ...
Ogólnie kolejny raz przekonuje sie ze zwierzaki ze schroniska są jednak strasznie pokiereszowane w sensie psychicznym, mam nadzieje ze za jakis czas choc troche zapomna co przezyły
zabawki - nakupywałam w sklepie, a one i tak najchetniej bawią sie sznurówką

[aga_tka_2]

ktsw - polecam wypróbować Feliway (dyfuzor). Nie jest to być może najtańsza sprawa, ale u mojej kotki dał rewelacyjne efekty. Pozdrawiam

[ktsw]

a co to jest?? feliway??

[aga_tka_2]

Wklejam ze strony sklepu animalia:

Feliway - Sekret szczęśliwych kotów.

Kot czując się bezpiecznie w swoim otoczeniu pociera głową o meble, narożniki ścian, dolną część zasłon, pozostawiając na nich substancje zwane feromonami policzkowymi. Feromony te przekazują informację o dobrym samopoczuciu, spokoju i braku stresu. Gdy w otoczeniu kota nastąpią zmiany (jak wizyta u lekarza weterynarii, powrót z hospitalizacji, przeprowadzka, nowi lokatorzy, przemeblowanie), lub gdy kot jest przestraszony, pojawić się może stan zaniepokojenia i obawy. Stan taki może wyrażać się zmianami w zachowaniu, takimi jak znaczenie moczem, drapanie w pozycji pionowej, utrata apetytu, niechęć do zabawy i kontaktu. W takich sytuacjach Feliway może być bezpiecznie stosowany do przywrócenia naturalnej równowagi. Feliway dyfuzor imituje feromony policzkowe kota wywołując stan dobrego samopoczucia i uspokojenia.

Skład: Syntetyczne feromony policzkowe – frakcja F3 2%, wypełniacz do 100g

Zastosowanie: Feliway dyfuzor umożliwia reakcję w problematycznych sytuacjach w celu ich kontrolowania i unikania.
Reakcja na niepokój wyrażony jako:
znaczenie moczem,
utrata apetytu,
niechęć do kontaktu (ludzie, inne zwierzęta)
drapanie w pozycji pionowej
niechęć do zabawy

W następujących sytuacjach:
przeprowadzka: nowy dom
wizyty u lekarza weterynarii i powrót z hospitalizacji,
nowi członkowie rodziny: ludzie lub zwierzęta,
adopcja: nowy właściciel
przemeblowanie
domki letniskowe
przepełnienie: wiele kotów w domu
Feliway wkład uzupełniający powinien być używany wyłącznie z dyfuzorem Feliway! Feliway dyfuzor jest przystosowany wyłącznie do stosowania wewnątrz pomieszczeń.

Przy znaczeniu moczem bądź drapaniu: stosować Feliway dyfuzor w pomieszczeniu, gdzie dochodzi do znaczenia moczem. Jeżeli kot znaczy w kilku pomieszczeniach (których powierzchnia przekracza 70m2) należy włączyć inny dyfuzor w jednym z pozostałych pomieszczeń.
Przy utracie apetytu i niechęci do kontaktu i zabawy: włączyć Feliway dyfuzor w pomieszczeniu, gdzie kot przebywa najczęściej.
Jeden flakon wystarcza na okres około czterech tygodni i przez ten cały czas powinien być włączony. Nie można oczekiwać efektów działania jeżeli dyfuzor włączony jest tylko od czasu do czasu. Długość stosowania zależy od indywidualnych przypadków, tak więc należy skonsultować się ze swoim lekarzem weterynarii. Jeden dyfuzor jest odpowiedni na powierzchnię ok. 50-70 m2.

Ja swój zamawiałam u weterynarza. Koszt wkładu + dyfuzora to około 100 zł. Potem dokupujesz sam wkład (ok. 70-80 zł.) Feliway starczał u mnie na miesiąc, w mieszkaniu o powierzchni 60 m2. Na razie zrobiliśmy przerwę w jego stosowaniu, bo latem praktycznie na okrągło są otwarte okna więc stosowanie go mija się z celem.
Jeśli masz pieniążki na taki wydatek to polecam spróbować

[ktsw]

hmm, pomysle nad tym, chociaz chciałabym zeby obeszło sie bez takiej chemii
dam jej jeszcze troche czasu... wydaje mi sie ze jest juz lepiej, albo po prostu sie przyzwyczailam. Fakt trzeba jej poswiecac duzo uwagi, a nie jest to łatwe bo ta druga to staszna zazdrośnica i zaraz leci jak tylko usłyszy ze cos mowie do tamtej

a dlaczego ty używałas ?? tez mialas zdołowanego kota

[aga_tka_2]

My kupiliśmy Feliwaya dla jednej z naszych kotek, która jest dość nerwowa. Kotka wylizywała sobie sierść na grzbiecie, miała łyse placki, a na skórze sączące rany. Weterynarze leczyli kotkę sterydami w kierunku alergii, była też na specjalnej karmie dla alergików. Na początku sterydy działały i kotka przestawała wylizywać sierść, ale zastrzyk ze sterydów musiała brać co miesiąc lub stosowaliśmy tabletki. Po jakimś czasie sterydy przestały działać i kotka znowu się wylizywała. Trafiliśmy wtedy do nowej wetki, która zasugerowała, że to mogą być problemy na tle nerwowym i poleciła Feliway i rzeczywiście pomógł. Kotka nie lizała się już obsesyjnie, stała się mniej nerwowa (wcześniej potrafiła siedzieć na kolanach u mnie i nagle bez żadnej przyczyny dotkliwie ugryźć, nasyczeć i uciec), dogaduje się lepiej z pozostałymi kotami.
Niewątpliwie niektóre z zachowań wynikają z chrakteru kotki, bo charakterna jest bardzo, ale niektóre z nich były mocno nietypowe i nie do końca normalne, a po stosowaniu Feliwaya ustąpiły albo znacznie zmalały.
Ja jestem zadowolona z działania i uważam, że wydane pieniądze były tego warte.

[sunshain]

albo krople dr. Bacha

http://www.abckarmanet.pl/index.php?cat_id=101

[ktsw]

chyba obejdzie sie bez medykamentów, moja kotka wlasnie wstała z wyra i wlazła na biurko, zeby zobaczyc co robie na kompie, bedzie dobrze

[andere]

Mojej babci kota to taka samotniczka, że hej! Ma już jakieś 4-5 lat i dopiero ostatnio przychodzi do człowieka. Dawniej to tylko kombinacje żeby jej przypadkiem nikt nie pogłaskał, nie wziął na ręce czy coś. teraz to taka 'fajniejsza' się zrobiła. Ona i jej rodzeństwo mieli zostać uśpieni zaraz po porodzie, ale jej matka schowała jedno małe(ją) nie wiadomo gdzie i jej nikt nie znalazł, reszta niestety została uśpiona. Dopiero gdy kociątko podrosło to je przyprowadziła do domu! I odkąd pamiętam to taka dzika była, może szósty zmysł czy coś. Nikt jej nigdy na podwórku nie złapał i ta jej uroda oryginalna.

[Monika126]

Proszę o pomoc !
Mam 4 miesięczną kotkę – Misie. Mieszka w domu, ma dobre warunki.Jest pewna sprawa.Wzięliśmy kotka, jak miał niecałe 2 miesiące. Ma dziwne zachowania.Zawsze wieczorem, kiedy idzie spać (kot śpi ze mną) zaczyna ssać i gryźć poduszkę.Wiem, że to dosyć dziwne. Miałam wiele kotów i żaden nie zachowywał się jak ten.
Może za wcześnie była wzięta od matki ?
Misia jest też bardzo “rozbrykana”. Czasami jest nawet agresywna. Co mam zrobić, żeby bardziej się słuchała?Była spokojniejsza?
Może trzeba jej towarzystwa?
Bardzo proszę o radę! Z góry dziękuje za pomoc.
Właścicielka.

[Łaciata]

Napisane przez Monika126

Proszę o pomoc !
Mam 4 miesięczną kotkę – Misie. Mieszka w domu, ma dobre warunki.Jest pewna sprawa.Wzięliśmy kotka, jak miał niecałe 2 miesiące. Ma dziwne zachowania.Zawsze wieczorem, kiedy idzie spać (kot śpi ze mną) zaczyna ssać i gryźć poduszkę.Wiem, że to dosyć dziwne. Miałam wiele kotów i żaden nie zachowywał się jak ten.
Może za wcześnie była wzięta od matki ?
Misia jest też bardzo “rozbrykana”. Czasami jest nawet agresywna. Co mam zrobić, żeby bardziej się słuchała?Była spokojniejsza?
Może trzeba jej towarzystwa?
Bardzo proszę o radę! Z góry dziękuje za pomoc.
Właścicielka.

Nikt ze 100% pewnością nie zdiagnozuje i nie wyleczy Ci kota przez net.

Często takie zachowanie jest wynikiem tego, że kot nie był jeszcze dojrzały psychicznie do odseparowania od matki - ale to nie jest 100% reguła.

Agresywność kota może ocenić po zachowaniu doświadczona osoba - właściciel często ocenia jako agresywne zachowania takie, które są zwyczajną zabawą albo informacją o tym, że coś się zwierzęciu nie podoba.

Dwa koty zwykle lepiej się wychowują, niż jeden. Kot ma towarzysza takich zabaw, jakich nie dostarczy mu człowiek - gonitwa czy zapasy (właśnie dla człowieka typowo "agresywne", a dla drugiego kota naturalne).

Spróbuj zachęcać kota do zabaw na Twoich warunkach - jeśli chce "gonić i mordować" zdobycz to przywiąż na sznurku jakąś myszkę i suwaj po podłodze - tylko musisz pamiętać, że zabawa ze wszelkimi sznureczkami czy piórkami wyłącznie w Twojej obecności i pod kontrolą -połknięcie sznurka może być niebezpieczne.

A czy kot będzie spokojniejszy to jeszcze inna sprawa. Może po dorośnięciu i kastracji się wyciszyć, a równie dobrze może zachować taki temperament do końca.

[esfira]

Napisane przez Monika126

Proszę o pomoc !
Mam 4 miesięczną kotkę – Misie. Mieszka w domu, ma dobre warunki.Jest pewna sprawa.Wzięliśmy kotka, jak miał niecałe 2 miesiące. Ma dziwne zachowania.Zawsze wieczorem, kiedy idzie spać (kot śpi ze mną) zaczyna ssać i gryźć poduszkę.Wiem, że to dosyć dziwne. Miałam wiele kotów i żaden nie zachowywał się jak ten.
Może za wcześnie była wzięta od matki ?

może, ciężko powiedzieć. Takie zachowania określa się jako 'choroba sieroca' i mogą występować też u kotów, które nie były za wcześnie odsadzone. Zdaje się, że nie powoduje to żadnych negatywnych następstw dla kota

Misia jest też bardzo “rozbrykana”. Czasami jest nawet agresywna. Co mam zrobić, żeby bardziej się słuchała?Była spokojniejsza?
Może trzeba jej towarzystwa?
Bardzo proszę o radę! Z góry dziękuje za pomoc.
Właścicielka.

to normalne zachowanie młodego kota Towarzystwo napewno pomoże, wtedy koty będą się biły razem i nie będą tak bardzo zaczepiać ludzi.

[Monika126]

Dziękuje bardzo za rady.
Na pewno się przydadzą.

Pozdrawiam

ps. Zapomniałam dodać, że Misia wychowuje się z małym , 7 letnim pieskiem - Tofikiem. To właśnie on jest jej towarzyszem zabaw.
Bardzo się lubią, szanują, czasami nawet razem śpią.Ich zabawa to pełne rozrywki chwile. Moje zwierzątka nawet w zabawie nie używają zębów ani pazurów.
Mój kundelek jest bardzo przywiązany i tolerancyjny, dlatego akceptuje już drugiego kota z takim samym entuzjazmem.
Uważam, że przyjaźnie zareaguje na nowego kotka.

[Nstia21]

mam dwie kotki jedna jest mamą tej drugiej. Próbowałam już tylu różnych specyfików z jakimis kocimi hormonami szczescia a i tak w dalszym ciągu ta starsza zaznacza teren gdzie sie da.Nawet stosowalismy kare typu "nie ma wchodzenia do domu,zostajesz na podwórku za swoje zachowanie " podziałało na 2 tyg. ale w dalszym ciągu jest to samo.Co robić żeby ona poczuła sie bezpiecznie i przestała tak robić? Chce by była z nami w domu a nie na dworze.

[trojka]

Napisane przez Nstia21

mam dwie kotki jedna jest mamą tej drugiej. Próbowałam już tylu różnych specyfików z jakimis kocimi hormonami szczescia a i tak w dalszym ciągu ta starsza zaznacza teren gdzie sie da.Nawet stosowalismy kare typu "nie ma wchodzenia do domu,zostajesz na podwórku za swoje zachowanie " podziałało na 2 tyg. ale w dalszym ciągu jest to samo.Co robić żeby ona poczuła sie bezpiecznie i przestała tak robić? Chce by była z nami w domu a nie na dworze.

Miałam ten sam problem z dwoma kastrowanymi kotami, jeden przesikiwał drugiego, weterynarz dał banalną poradę, nie wierzyłam,że to może podziałać.

Poradził by porozstawiać kotom po domu pudła i już 3 tygodnie jak żaden nigdzie nie nalał, a ostatnio było ostro bo zaczęły sikać na nasze kołdry
Wzięłam z Biedronki 4 pudła, rozłożyłam je obok siebie, jedno wrzuciłam pod fotel, między nie wstawiłam koci kosz wiklinowy i stał się cud, koty się ciągle wymieniają pudłami izolują się w ten sposób i są szczęśliwe Całe dnie przesiadują w pudłach, śpią, bawią się, głupkują
Fakt, że mamy przedpokój zawalony (wygląda to okropnie bo szarpią te pudła i rozrywają) i można się po ciemku zabić o te kartony ale wreszcie nie leją lejki jedne

[ktsw]

ale fajny pomysł !!