Duze psy

[hebe20]

Napisane przez ilo16na

Tez nie lubie malych pieskow co szczekaja na wszystko, duze zastanawiaja sie zanim szczekaja ale sa wyjatki
!

Uwielbiam duże psy sama mam owczarka niemieckiego,( lekko skundlonego).
Ale co do tego, że małe szczekaja na wszystko a duże są spokojne i dwa razy się zastanowią zanim szczekną, to się nie zgodze. Bari szczeka na wszystko co się rusza i do tego ma tak uciążliwy głos, że uszy bolą cierpią przez to naszy sąsiedzi -ale niech mają za swoje, ich dzieci wrzeszczą i wyją 2 razy głosniej niż Bari).
Bari nie lubi dzieci. Mimo że ma już 10 lat to nadal zachowuje się jak szczeniak.

CZęsto uciekał nam z ogrodu po prostu przeskoczył półtorametrowe ogrodzenie.... bo musze dodac że jest bardzo skoczny i bardzo szybko biega jak na owczarka niemieckiego chyba ma coś w sobie z charta wyścigowego

I podczas jednej takiej ucieczki zdarzyła się taka sytuacja...

Idzie dziecko ulicą i obok idzie matka. DZiecko trzyma hot-doga w rece. Bari jest może takiego wzrostu jak to dziecko.
Bari zachodzi ich od tyłu i trzach chwyta tego hot doga w pysk i zżera. Wszystko to dzieje się może w kilka sekund. Matka nic nie zauważa, dziecko w płacz, a matka nie wie czemu ono ryczy po czym Bari umyka z hot dogiem w dal

[aniam_06]

Ja od dawna mam owczarki podhalańskie, teraz akurat mam jednego i takiego kundelka malutkiego. Są bardzo specyficzne...owczarek boi sie wszystkiego co sie rusza lub nie...mieli go uśpić więc go wzięliśmy, pomału się wyrabia. Straszy wyglądem i itak nikt nie wchodzi na podwórko zanim my nie wyjdziemy pewnie jakby wszedl to psa już by nie było Za to mała jest bardzo absorbująca i terroryzuje Kła (owczarek), najpierw ona musi sie najeść a on zawsze grzecznie czeka z boku...Świetnie to wygląda, taki wielki pies a słucha małego kundelka.
Kiedyś miałam mieszańca - owczarek podhalański z nowofunlandem. Wielki, spokojny, czarny i o dziwo z pomarańczowymi oczami, wyglądał dosyć strasznie i jak z nim szłam to ludzie przechodzili na drugą stronę ulicy.. bo my oczywiście bez smyczy. Ale też potrafił się nieźle zachować...Wieczorem jak już było ciemno tata wrócił, wchodzi na podwóko, pies go nie poznał i zaczął szczekać. To tata dla żartu zaczął biec w jego strone... I co zrobił ten odważny pies?... Uciekł przez płot do sąsiadów

[czarny kot]

Ja jestem kociarzem, wiec psy specjalnie mnie nie podniecaja. Ale jesli kiedys mi sie odwidzi i bede chciala przygarnac psa, to bedzie to duuzy pies. Jaki? Jeszcze nie wiem, duuzy

[groszek75]

ja mam 4 psy, to owczarek niemiecki Sara mysli chyba, ze jest malutka i jest chyba najbardzie przyjazna do obcych, a Funia mały kundelek broni wszystkiego, siebie tez

[narcy]

mam 2letnia bernardynke i 3letniego rottweilera. zawsze lubilam duze psy
obydwa spia na dworze, kazde z nich ma swoja duza ocieplana bude, ktora jeszcze na zime wykladam siankiem i kocykami. w lecie spia na dworze, chyba ze noc jest choldna. i nie uwazam, zeby pies, ktory nie spedza nocy w domu byl zle traktowany.

[Maga83]

Ja kocham wszystkie pieski Na avatarku jest mój duży Maksiu. Też wszyscy uciekają jak z nim idziemy na spacer, a on jest tak słodki, że nawet jak czasami dzieci go głaszczą to nic sobie z tego nie robi

[fruity]

Ja mam Labradora (poltora roczny) i moja pasja jest wychowywanie jego i barfowanie.

[Zielona30]

Mój owczarek ma juz 11m-cy.Kiedyś bardzo się bałam czy dam sobie radę z wychowaniem takiego psa.
Dziś moge powiedzieć ,że to był najlepszy wybór jakiego mogłam dokonać,bo psisko jest kochane,spokojne i dokładnie takie jak przekonywały mnie dziewczyny z forum(właścicielki owczarków).
Nie jest wielka bo to suka,jednak nie chucherko bo tatuś potężny był.Oczywiście w bloku ale tyle ruchu co ona ma nie mają pieski w ogrodach,ktore biegają od jednej strony ogrodzenia do drugiej.
Za mną pierwszy tydzień cieczki mojej Ninki.
Ma fioła na punkcie badylków(już nawet rano idziemy do lasu obok porzucać patyki).
Fajnie wygląda takie wielkie psisko jak pakuje się na łóżko bo kot tam śpi to ona też chce-oczywiście dokładnie w tym miejscu co kot).

[Venua]

Napisane przez ilo16na

Zakladam watek wielbicielek duzych psow.Duzych to znaczy molosow kolosow lub jak kto chce te duze psiaki nazywa.Ja kocham bernardyny, lubie nowofunlandy bernenczyki i goldeny.Owczarki wszelakie tez mi sie podobaja.Lubie duze moze dlatego ze z jorkiem smiesznie bym wygladala bo mala nie jestem w sensie nie koniecznie wzrostu
A tak duzy pies ze mna by pasowal.
I mam prosbe jesli komus sie nie podobaja duze psy prosze nie wpisywac sie i pisac jakie sa okropne.Polecam zalozenie watku o malych psach.
Tu zbior fanow kolosow
Dodam ze lubie duze psy i z dluga sierscia, choc pewnie przy takim byloby roboty

Masz w bloku bernardyna(littleola1) zazdroszcze Ci, chyba bym go ciagle wyprowadzala,Tez nie lubie malych pieskow co szczekaja na wszystko, duze zastanawiaja sie zanim szczekaja ale sa wyjatki

U mnie w bloku ludzie maja owczarki niemieckie,glupota, on jest duzy i sie meczy

Magdalenko wklej swojego berniusia, Z checia obejrze.kocham Bernardyny!!

A ja często oglądam programy poświęcone zwierzętom i kilkakrotnie słyszałam od fachowców, że z tym trzymaniem dużych psów w blokach to mity. Psy te moga w blokach mieszkać, oczywiście nie mówimy tutaj o trzymaniu np bernardynów w pojedyńczej kawalerce...,ale koniczne jest wtedy częste wypuszczanie psa wolno na pola lub plaże. Pies na ogól według słów fachwców i tak będąc w domu, na podwórku czy przy budzie, nie wiele biega, podobnie więc ma w domu, a już na pewno lepiej niż w budzie, więc najwazniejsze jest by zapewnić mu conajmniej 4 godziny wolności dziennie.

[Kiya]

ja mam berneńczyka i nie zgodzę sie (jak to tu ktoś napisał) że to agresywne psy, powiedziałabym nawet że są jej pozbawione.
Oczywiście,każdy pies w nieodpowiednich rękach może sie przeistoczyć w mordercę,nawet niepozorny york.

[martunia23311]

hej
niewiesz ja uspokoić szczeniaka owczarka niemieckiego ?
wszystko gryzie a ma dopiero 7 miesięcy

[Garadiela]

Zaczac go wychowywac...
Duzy pies duzy klopot,trzeba byc bardziej konsekwentnym bo bledy wychowawcze beda bardziej sie dawaly we znaki niz przy malym psie...

Mi sie marzy bernenczyk
Uwielbiam te psy
I rowniez sie nie zgodze ze te psy bywaja agresywne-u nich agresja to wykluczenie z hodowli.To sa psy pracujace z ludzmi,nie mogly i nie moga byc agresywne...
A ludzie co je maja mowia ze to jedna wielka fura milosci wiec nie wierze ze berny sa agresorami...
Chyba ze ktos potrafi popsuc takiego psa,coz,z yorka tez sie da zrobic postrach osiedla

[milkanika]

jak ktoś jest sprytny,to i berneńczyka popsuje,albo jak kupuje nierodowodowego (to i o takich cavalierach agresywnych słyszałam, nie mają rodowodu,ale w jednym mieście zdążyły zrobić złej sławy rasie,aż weterynarz się dziwił,jak znajoma ze swoimi tulakami przyszła) a co do agresji,to dziwne,by agresywne psy do terapii z ludźmi brali, zresztą znam kilka takich i agresji nie zauważyłam

[ElettroVoce]

też jestem wielbicielką olbrzymów. przez 10 lat miałam bullmastiffa który niestety poszedł do nieba było to najwspanialsze zwierze pod słońcem ! choć intelektem nie grzeszył - do dziś podejrzewam że jemu się wydawało, że jest jamnikiem (właził z chęcią gdzie tylko się zmieścił... a tam gdzie się nie zmieścił z jeszcze większą ). był ostoją spokoju i psiej pogody ducha. kiedy rodzice go kupili ja byłam jeszcze dzieckiem i to ile miał do mnie cierpliwości przechodziło wszelkie pojęcie. niby uważa się tą rasę za raczej agresywną, ale mój Bruno i agresja to były sprzeczne pojęcia! całe życie mieszkał w domu gdzie był kochany i szanowany, gdzie miał swoje miejsce, a na starość był rozpieszczany do granic możliwości...

to już 3 lata prawie jak nie ma go z nami a mi na samą myśl łzy napływają do oczu

obecnie mieszkam już sama i nie mam warunków do trzymania psa olbrzyma, ale wiem jedno, raz bullmastiff - zawsze bullmastiff. za jakiś czas może adoptuję jakiegoś malca ze schronu, ale kiedy dorobię się domu sprawię mu właśnie bullkowego towarzysza

[robazka]

Napisane przez ElettroVoce

też jestem wielbicielką olbrzymów. przez 10 lat miałam bullmastiffa który niestety poszedł do nieba było to najwspanialsze zwierze pod słońcem ! choć intelektem nie grzeszył - do dziś podejrzewam że jemu się wydawało, że jest jamnikiem (właził z chęcią gdzie tylko się zmieścił... a tam gdzie się nie zmieścił z jeszcze większą ). był ostoją spokoju i psiej pogody ducha. kiedy rodzice go kupili ja byłam jeszcze dzieckiem i to ile miał do mnie cierpliwości przechodziło wszelkie pojęcie. niby uważa się tą rasę za raczej agresywną, ale mój Bruno i agresja to były sprzeczne pojęcia! całe życie mieszkał w domu gdzie był kochany i szanowany, gdzie miał swoje miejsce, a na starość był rozpieszczany do granic możliwości...

to już 3 lata prawie jak nie ma go z nami a mi na samą myśl łzy napływają do oczu

obecnie mieszkam już sama i nie mam warunków do trzymania psa olbrzyma, ale wiem jedno, raz bullmastiff - zawsze bullmastiff. za jakiś czas może adoptuję jakiegoś malca ze schronu, ale kiedy dorobię się domu sprawię mu właśnie bullkowego towarzysza

Zgodze sie z kazdym slowem w 100%. Mam takiego misiaka Bullmastiffa i musze powiedziec, ze to najwspanialsze zwierze na swiecie. Uwielbia sie przytulac, piescic... kocha jesc (wszystko lacznie z pomaranczami i pomidorami) ... a najbardziej kocha spacery ze mna. Jest madry prawdziwa psia madroscia, cierpliwy i posluszny. (i to bez zadnego specjalnego szkolenia). Po prostu cudo. Teraz ma juz 10 lat, wiec energii ma mniej niz kiedys, ale i tak jest taka przytulanka chodzaca na 4 lapach

[ElettroVoce]

Napisane przez robazka

Zgodze sie z kazdym slowem w 100%. Mam takiego misiaka Bullmastiffa i musze powiedziec, ze to najwspanialsze zwierze na swiecie. Uwielbia sie przytulac, piescic... kocha jesc (wszystko lacznie z pomaranczami i pomidorami) ... a najbardziej kocha spacery ze mna. Jest madry prawdziwa psia madroscia, cierpliwy i posluszny. (i to bez zadnego specjalnego szkolenia). Po prostu cudo. Teraz ma juz 10 lat, wiec energii ma mniej niz kiedys, ale i tak jest taka przytulanka chodzaca na 4 lapach

z tym jedzeniem to święta prawda, mój kochał winogrona, ogórki kiszone i rodzynki... ale nie jakieś pierwsze lepsze, o nie! tylko królewskie ze sklepu ze zdrową żywnością, kosztujące krocie kiedy tylko zwąchał któryś przysmak w pobliżu dostawał oczek jak kot ze Shreka i ślinił się do samej podłogi
co do posłuszeństwa to hmmm... powiedzmy że bywało różnie, zanim poszliśmy na szkolenie moja mama podejrzewała, że pies... jest głuchy
nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę Twojego psiaka ! te psy są takie... ludzkie. chociaż to dziwnie brzmi to charaktery mają jak ludzie, swoje fochy, nastroje i emocje, a co najlepsze okazują je całymi sobą. mój B. kiedy ktoś z rodziny wracał z dłuższej podróży po chwili euforii (pozwalał wejść do domu kiedy delikwent w końcu dał się polizać po uchu ) zarzucał focha na cały świat i wszystkich ludzi, bo jak ktoś śmiał go zostawić nawet jeśli były to 3 dni oj, tyle mam cudownych wspomnień z moim bullkiem, że mogłabym książkę napisać...

[Deedee19]

Może ktoś z Was - miłośników wielkopsów - mógłby zaadoptować super psiaka - bullmastiffa o imieniu Pudzian? Obecnie przebywa w hotelu, a opiekuje się nim fundacja AST - http://www.fundacja-ast.pl/. Na stronie można też adoptować Pudziana wirtualnie..

Oto Pudzian

[robazka]

Napisane przez ElettroVoce

z tym jedzeniem to święta prawda, mój kochał winogrona, ogórki kiszone i rodzynki... ale nie jakieś pierwsze lepsze, o nie! tylko królewskie ze sklepu ze zdrową żywnością, kosztujące krocie kiedy tylko zwąchał któryś przysmak w pobliżu dostawał oczek jak kot ze Shreka i ślinił się do samej podłogi
co do posłuszeństwa to hmmm... powiedzmy że bywało różnie, zanim poszliśmy na szkolenie moja mama podejrzewała, że pies... jest głuchy
nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę Twojego psiaka ! te psy są takie... ludzkie. chociaż to dziwnie brzmi to charaktery mają jak ludzie, swoje fochy, nastroje i emocje, a co najlepsze okazują je całymi sobą. mój B. kiedy ktoś z rodziny wracał z dłuższej podróży po chwili euforii (pozwalał wejść do domu kiedy delikwent w końcu dał się polizać po uchu ) zarzucał focha na cały świat i wszystkich ludzi, bo jak ktoś śmiał go zostawić nawet jeśli były to 3 dni oj, tyle mam cudownych wspomnień z moim bullkiem, że mogłabym książkę napisać...

Te psiaki maja po prostu cudowne charaktery! Ale fakt potrafią się fochować. Ostatnio, np chcialam misiowi dogodzic kupilam w sklepie zwierzecym takie duze, suszone ucho (chyba krowy), a dla siebie na pocieszenie brzdaca (takie ciacho). Jak sie okazalo brzdac wydal sie mojemu misiowi czyms lepszym, chodzil za mna pol dnia (ucho lezalo nienaruszone) az sie nie domyslilam, ze on woli jednak mojego brzdaca! No i co, musialam sie podzielic A propos zostawiania bullmastiffkow samych, czytalam kiedys, ze to sa psy, ktore po prostu nie moga zostawiac same, bo kochaja ludzi i zatesknia sie na smierc. I cos w tym jest - zawsze kiedys wyjezdzamy z rodzina, bullmastiffek zostaje sam (oczywiscie zawsze jest przez kogos dopilnowywany) i wytrzyma max 3 dni, potem sie zaczyna wielka tesknota - nie je nic, wyje opetanczo, chowa albo rozgryza miski (metalowe wynosi w kat ogrodu, tak ze nie mozna znalezc), konczy sie na tym, ze po prostu dostajemy telefon, ze mamy wracac, bo piesio teskni... :brzyda l: Kocham te psy

[blondix]

Witam.
Czytam sobie Wasze posty i też postanowiłam pokazać swojego "konika" Ma na imię Kazan i jest straszną przytulanką a do tego kochanym obrońcą ,gdy spacerujemy ciemnymi uliczkami i ktoś próbuje mnie zaczepić Kazanek jest bardzo kochliwy i wybrał sobie kucyka na narzeczoną Teraz jeździmy z mężem codziennie na łąki,żeby sobie pobrykał z "narzeczoną" To małe kudłate z nim na ostatnich zdjęciach,to nasz prosiek Glanik(jeden z czwórki jaką mamy w domu)-to Kazanka najlepszy przyjaciel-jedzą razem marchewkę i śpią wtuleni w siebie oczywiście wszystko pod kontrolą ,żeby czasem jego 66kg nie usiadło na swoim przyjacieludozwolon e jest tylko siadanie i ujeżdżanie Kazanka przez Glanika
Pozdrawiamy wszystkich miłośników "olbrzymów" i innych czworonogów

[carolinascotties]

Napisane przez blondix

Witam.
Czytam sobie Wasze posty i też postanowiłam pokazać swojego "konika" Ma na imię Kazan i jest straszną przytulanką a do tego kochanym obrońcą ,gdy spacerujemy ciemnymi uliczkami i ktoś próbuje mnie zaczepić Kazanek jest bardzo kochliwy i wybrał sobie kucyka na narzeczoną Teraz jeździmy z mężem codziennie na łąki,żeby sobie pobrykał z "narzeczoną"

Wspanialy pies! wyjatkowe zdjecia

[blondix]

Dziękuję carolinascotties w imieniu swoim i Kazanka

[szandek]

śliczne pieski, wszystkie duże pieski są piękne!

Ja w tej chwili jestem szczęśliwą właścicielką mojego bydlątka- leonbergera Boho, który ma 4 lata, i malutkiej Suzi- yorkshire terriera, która ma 4 miesiące. Boho jest tak opiekuńczym psem, że to aż niesamowite, Suzi uwielbia się z nim bawić i spać. Wcześniej miałam też Owczarka Kaukaskiego, miała na imię Lora, ale niestety, byliśmy zmuszeni ją oddać, ze względu na to, że była dość agresywna wobec małych dzieci, choć była chyba najmądrzejszym psem, jakiego znam.

[Ania_92]

Dogi Niemieckie są świetne ! Bardzo często mam styczność z jednym przedstawicielem tej rasy, bo moja ciocia takiego posiada
Przeszkadza mi tylko w molosach to, że się straaaasznie ślinią Za to charakter mają boski.

[blondix]

Napisane przez Ania_92

Dogi Niemieckie są świetne ! Bardzo często mam styczność z jednym przedstawicielem tej rasy, bo moja ciocia takiego posiada
Przeszkadza mi tylko w molosach to, że się straaaasznie ślinią Za to charakter mają boski.

To mój chyba jest jakiś inny,bo ma 2 lata i się nie ślini nawet jak lata po łąkach jak wariat i przybiega zasapany,to nic mu z mordeczki nie leci A naczytałam się o tym ślinieniu,że aż czekałam kiedy zacznie i nic Jego narzeczona dożyca też się nie gluci hmmm nie wiem od czego to zależy ,że jedne się glucą,a inne nie

[Ania_92]

Napisane przez blondix

To mój chyba jest jakiś inny,bo ma 2 lata i się nie ślini nawet jak lata po łąkach jak wariat i przybiega zasapany,to nic mu z mordeczki nie leci A naczytałam się o tym ślinieniu,że aż czekałam kiedy zacznie i nic Jego narzeczona dożyca też się nie gluci hmmm nie wiem od czego to zależy ,że jedne się glucą,a inne nie

A ja nie znam doga, który się nie ślini. Na każdej wystawie, na każdym spacerze gdy tylko widzę dogi i ich właścicieli to Ci latają z ręcznikami wokół psów
Może Twój nie ma fafli ? Z drugiej strony powinnaś się cieszyć, bo to jest strasznie męczące w życiu codziennym, choć idzie się przyzwyczaić.
Edit:
Teraz spojrzałam na zdjęcia Twojego przystojniaka.. fafle ma xD Nie wiem, czym to jest spowodowane, że się nie ślini .. ;P

Edit następny
Dodam kilka fotek naszego rodzinnego przystojniaka Choć na fotach jest młodziutki i nie ma siwej mordki, teraz ma już 7 lat i mordkę caalutką siwą.

[blondix]

Ania_92 Piękne i takie dostojne Twoje dożysko Zupełnie inaczej wyglądają z kopiowanymi uszami ale charakterki pozostają takie same...Kiedyś nie wyobrażałam sobie doga bez kopiowanych uszu, a teraz już nie zwracam na to uwagi,chociaż gdyby nie było zakazu ,to napewno bym swojemu skopiowała uszyska! Wcześniej miałam dobermana z kopiowanymi uszkami-napracowałam się,żeby ładnie stały -plastrowałam chyba z 4 miesiące ale opłaciło sie! Niby się mówi,że to jakiś drastyczny zabieg ,a ja tak nie uważam i zdania nie zmienie
Pytałam dzisiaj weta, bo byłam po szampon o te glucenie i mówi ,że te z wąską kufą ponoć się mniej ślinią albo wcale i nieraz też genetycznie jest to uwarunkowane
A ja sobie mysle,że jak mój tak bryka po łąkach i lasach ,to może "gubi" glutki po drodze i przybiega już z czystą mordką A tak serio,to ważne żeby żył zdrowo jak najdłużej z glutami czy bez Wystarczy,że jak wodę pije to potem kałuża jest obok miski,bo z mordki wycieka jakieś pół litraNo i te chrapaniedobrali się z moim ślubnym i dają mi koncert co noc-może to jest jakieś zaraźliwe,bo obaj śpią wtuleni w siebie,gdyż ja zazwyczaj do późnej nocy siedzę przy kompie

[Ania_92]

Oj tak zupełnie inaczej z kopiowanymi wyglądają To nie jest mój, tylko cioci pies, to tak marginesem
Możliwe, że tak jest z tym ślinieniem. No niestety tak przyszło tym kochanym dożkom, że za długo to one nie żyją Co do chrapania, to dog prawie w ogóle nie chrapie, za to mój labek jak da koncert chrapania to jest masakra

[blondix]

Moje chłopaki właśnie zasnęły i włączyli swoje " traktory"ale obaj reagują na cmokanie i mam na chwilę spokój

[Justy_]

Ja ubóstwiam olbrzymie psy.
Sama posiadam 2,5 letniego mastifa angielskiego , który waży 85-90 kg ; )

[Ania_92]

Napisane przez Justy_

Ja ubóstwiam olbrzymie psy.
Sama posiadam 2,5 letniego mastifa angielskiego , który waży 85-90 kg ; )

Piękne są te psy.
Pochwal się swoim olbrzymem