Facet mnie obraża

[Matylda89]

Cześć dziewczyny . Mam pewnie problem i chciałaby się dowiedzieć co na ten temat uważacie. Sama nie umiem sobie pomóc.
Jestem z chłopakiem od 4 lat. ja mam 25 lata on 20. Na początku wszystko było dobrze , dopóki nie wydało się że jest uzależniony od pornografii. Wydało się to się kiedy leżeliśmy w łóżku. Ja byłam już zmęczona i poszłam spać. Kiedy się przebudziłam koło niego on ogładał pornola. Czułam się fatalnie. Powiedział że jest uzależniony i nie będzie już tak robił. Sytuacje te jednak miały znowu miejsce. Za każdym następnym razem mówił także że już nie będzie a na następny dzień miał do mnie pretensje że mu to wypominam bo każdy to ogląda. Przez to wszystko nawet nie chcę oglądać z nim żadnych filmów gdzie jakakolwiek nagość mogłaby mieć miejsce.
Kolejna sprawa rok temu poszliśmy na imprezę z jego znajomymi. On się tak upił że zaczął mnie wyzywać od , cytuje " szmat" itp. powiedział swoim kolegom że mnie nie szanuje. Chciał we mnie rzucić szklanką. Rano mnie przepraszał , mówił że nic nie pamięta. Ja wybaczyłam. Sytuacja powtórzyła się jeszcze z dwa razy. Natomiast miesiąc temu przeżyłam koszmar. Poszliśmy na urodziny do jego kumpla. O 23 już chiał iśc do domu. Wyszłiśmy. Przewracał się na chodniku, leżał w krzakach , krzyczał na mnie, skakał na samochód stojący na parkingu. Nie wiedziałam co robić, więc zadzwoniłam po ego kuzyna. Rano oczywiście mnie przeprosił... a ja wybaczyłam. Problem jest w tym że mam dosyć takiego traktowania ale nie umiem temu zaradzić. Nie wiem czy jestem aż tak słaba psychicznie.... Doszło do tego że nie czuję się bezpieczna , denerwuję się jak mamy gdzieś wyjść, nie chcę oglądać z nim żadnych filmów... Nie wiem , może to ze mną coś nie tak? Wypowiedzcie się proszę.

[madana]

Napisane przez Matylda89

Cześć dziewczyny . Mam pewnie problem i chciałaby się dowiedzieć co na ten temat uważacie. Sama nie umiem sobie pomóc.
Jestem z chłopakiem od 4 lat. ja mam 25 lata on 20. Na początku wszystko było dobrze , dopóki nie wydało się że jest uzależniony od pornografii. Wydało się to się kiedy leżeliśmy w łóżku. Ja byłam już zmęczona i poszłam spać. Kiedy się przebudziłam koło niego on ogładał pornola. Czułam się fatalnie. Powiedział że jest uzależniony i nie będzie już tak robił. Sytuacje te jednak miały znowu miejsce. Za każdym następnym razem mówił także że już nie będzie a na następny dzień miał do mnie pretensje że mu to wypominam bo każdy to ogląda. Przez to wszystko nawet nie chcę oglądać z nim żadnych filmów gdzie jakakolwiek nagość mogłaby mieć miejsce.
Kolejna sprawa rok temu poszliśmy na imprezę z jego znajomymi. On się tak upił że zaczął mnie wyzywać od , cytuje " szmat" itp. powiedział swoim kolegom że mnie nie szanuje. Chciał we mnie rzucić szklanką. Rano mnie przepraszał , mówił że nic nie pamięta. Ja wybaczyłam.Sytuacja powtórzyła się jeszcze z dwa razy. Natomiast miesiąc temu przeżyłam koszmar. Poszliśmy na urodziny do jego kumpla. O 23 już chiał iśc do domu. Wyszłiśmy. Przewracał się na chodniku, leżał w krzakach , krzyczał na mnie, skakał na samochód stojący na parkingu. Nie wiedziałam co robić, więc zadzwoniłam po ego kuzyna. Rano oczywiście mnie przeprosił... a ja wybaczyłam. Problem jest w tym że mam dosyć takiego traktowania ale nie umiem temu zaradzić. Nie wiem czy jestem aż tak słaba psychicznie.... Doszło do tego że nie czuję się bezpieczna , denerwuję się jak mamy gdzieś wyjść, nie chcę oglądać z nim żadnych filmów... Nie wiem , może to ze mną coś nie tak? Wypowiedzcie się proszę.

- no i zrobiłaś błąd, ze wybaczyłaś, on już wie, ze może się tak zachowywać, Ty będziesz wybaczać, czego nie rozumiesz? Jesteś z byle jakim chłopem, masz byle jaki związek.
No ale rozumiem , zaraz będzie: "kocham nad życie", "życia sobie bez nie wyobrażam", :tyyyle czasu razem" (mimo że z 16-letnim dzieciakiem zaczynałaś).
No to co poradzić? Skoro pozwalasz się tak traktować, znaczy: taki twój los.

[mary_poppins]

Napisane przez Matylda89

Cześć dziewczyny . Mam pewnie problem i chciałaby się dowiedzieć co na ten temat uważacie. Sama nie umiem sobie pomóc.
Jestem z chłopakiem od 4 lat. ja mam 25 lata on 20. Na początku wszystko było dobrze , dopóki nie wydało się że jest uzależniony od pornografii. Wydało się to się kiedy leżeliśmy w łóżku. Ja byłam już zmęczona i poszłam spać. Kiedy się przebudziłam koło niego on ogładał pornola. Czułam się fatalnie. Powiedział że jest uzależniony i nie będzie już tak robił. Sytuacje te jednak miały znowu miejsce. Za każdym następnym razem mówił także że już nie będzie a na następny dzień miał do mnie pretensje że mu to wypominam bo każdy to ogląda. Przez to wszystko nawet nie chcę oglądać z nim żadnych filmów gdzie jakakolwiek nagość mogłaby mieć miejsce.
Kolejna sprawa rok temu poszliśmy na imprezę z jego znajomymi. On się tak upił że zaczął mnie wyzywać od , cytuje " szmat" itp. powiedział swoim kolegom że mnie nie szanuje. Chciał we mnie rzucić szklanką. Rano mnie przepraszał , mówił że nic nie pamięta. Ja wybaczyłam. Sytuacja powtórzyła się jeszcze z dwa razy. Natomiast miesiąc temu przeżyłam koszmar. Poszliśmy na urodziny do jego kumpla. O 23 już chiał iśc do domu. Wyszłiśmy. Przewracał się na chodniku, leżał w krzakach , krzyczał na mnie, skakał na samochód stojący na parkingu. Nie wiedziałam co robić, więc zadzwoniłam po ego kuzyna. Rano oczywiście mnie przeprosił... a ja wybaczyłam. Problem jest w tym że mam dosyć takiego traktowania ale nie umiem temu zaradzić. Nie wiem czy jestem aż tak słaba psychicznie.... Doszło do tego że nie czuję się bezpieczna , denerwuję się jak mamy gdzieś wyjść, nie chcę oglądać z nim żadnych filmów... Nie wiem , może to ze mną coś nie tak? Wypowiedzcie się proszę.

Rada dla Ciebie - szanuj się i przestań wybaczać wszystko, co się Tobie zrobi. Na dzień dzisiejszy ten chłoptaś może Ci po pijaku nasrać na głowę, a rano przeprosić, i - a jakże - wybaczysz. W ogóle Cię to nie zastanawia? JAK po pijaku można powiedzieć o kimś bliskim, że się go nie szanuje, ba - wyzywać od szmat, i JAK można po takiej sytuacji dalej się uchlewać jak świnia? TRZY razy była ta sama sytuacja, a on ani po pierwszej, ani po drugiej nie pomyślał "hej, nie powinienem pić, bo zachowuję się potem jak śmieć". Ba, po trzeciej też nie - dalej się uchlewa i po uchlaniu wyładowuje na Tobie agresję. Skoro Ci to odpowiada to wybaczaj dalej, kontynuuj związek, tylko zacznij chodzic na te imprezy z ochraniaczem na twarz, żeby tą szklanką Ci następnym razem oka nie wydłubał albo zęba nie wybił. Albo zerwij, jeśli masz do siebie choć trochę szacunku. Bo człowiek, który po pijaku zrobiłby RAZ coś tak paskudnego, kochając partnera czołgałby się następnego dnia za nim z błaganiem o wybaczenie i nie tykał już alkoholu podczas wspólnych wyjść. A ten - no cóż, zdarzyło się, raz, drugi, dziesiąty... Co tam, i tak wybaczy, nie?

[201604220918]

Napisane przez Matylda89

Cześć dziewczyny . Mam pewnie problem i chciałaby się dowiedzieć co na ten temat uważacie. Sama nie umiem sobie pomóc.
Jestem z chłopakiem od 4 lat. ja mam 25 lata on 20. Na początku wszystko było dobrze , dopóki nie wydało się że jest uzależniony od pornografii. Wydało się to się kiedy leżeliśmy w łóżku. Ja byłam już zmęczona i poszłam spać. Kiedy się przebudziłam koło niego on ogładał pornola. Czułam się fatalnie. Powiedział że jest uzależniony i nie będzie już tak robił. Sytuacje te jednak miały znowu miejsce. Za każdym następnym razem mówił także że już nie będzie a na następny dzień miał do mnie pretensje że mu to wypominam bo każdy to ogląda. Przez to wszystko nawet nie chcę oglądać z nim żadnych filmów gdzie jakakolwiek nagość mogłaby mieć miejsce.
Kolejna sprawa rok temu poszliśmy na imprezę z jego znajomymi. On się tak upił że zaczął mnie wyzywać od , cytuje " szmat" itp. powiedział swoim kolegom że mnie nie szanuje. Chciał we mnie rzucić szklanką. Rano mnie przepraszał , mówił że nic nie pamięta. Ja wybaczyłam. Sytuacja powtórzyła się jeszcze z dwa razy. Natomiast miesiąc temu przeżyłam koszmar. Poszliśmy na urodziny do jego kumpla. O 23 już chiał iśc do domu. Wyszłiśmy. Przewracał się na chodniku, leżał w krzakach , krzyczał na mnie, skakał na samochód stojący na parkingu. Nie wiedziałam co robić, więc zadzwoniłam po ego kuzyna. Rano oczywiście mnie przeprosił... a ja wybaczyłam. Problem jest w tym że mam dosyć takiego traktowania ale nie umiem temu zaradzić. Nie wiem czy jestem aż tak słaba psychicznie.... Doszło do tego że nie czuję się bezpieczna , denerwuję się jak mamy gdzieś wyjść, nie chcę oglądać z nim żadnych filmów... Nie wiem , może to ze mną coś nie tak? Wypowiedzcie się proszę.

Najwyraźniej coś jest nie tak, skoro tkwisz w związku z takim typem.

Skoro nie jesteś z nim szczęśliwa, to po co to ciągnąć? Bo chyba nie liczysz, że on się cudownie zmieni w normalnego faceta?

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

Napisane przez madana

- no i zrobiłaś błąd, ze wybaczyłaś, on już wie, ze może się tak zachowywać, Ty będziesz wybaczać, czego nie rozumiesz? Jesteś z byle jakim chłopem, masz byle jaki związek.
No ale rozumiem , zaraz będzie: "kocham nad życie", "życia sobie bez nie wyobrażam", :tyyyle czasu razem" (mimo że z 16-letnim dzieciakiem zaczynałaś).
No to co poradzić? Skoro pozwalasz się tak traktować, znaczy: taki twój los.

Moja droga, zapomniałaś o : on jest jeszcze taki młody, na pewno wydorośleje i zmądrzeje i będzie pięknie

[MHKH]

porno to pol biedy - wiekszosc ludzi (nie tylko facetow) oglada, mozesz tego nie lubic ale nie oczekuj, ze kazdy facet przestanie. nie mowie, ze ma to robic obok Ciebie, ale po prostu taka natura i nie uwazam, by trzeba bylo sie o to klocic.
czym sie powinnas przejac to ten brak szacunku - uciekaj jak szybko potrafisz, on Cie nie szanuje i na pewno to sie nie zmieni. matke wlasna tez by po pijaku zwyzywal? albo rzuci w nia szklanka? niestabilny dzieciak. tylko czekac az jeszcze fizycznie Cie zacznie lac. potem juz na trzezwo 'bo cos tam'. jak dla mnie jedna taka akcja i gosc jest 'out'

[Matylda89]

Wiem , macie racje i rozumiem to że macie mnie za kompletną idiotkę. Nie miałam łatwo w życiu ojciec znęcał się nad nami. Ma zakaz zbliżania się... Przez to co przeszłam w życiu może boję się być sama.. Tak naprawdę nie wiem kto umiałby mi pomóc w tym wszystkim żebym mogła stać się silniejsza. A odnośnie tej pornografii? Uważacie że to uzależnienie?

[madana]

Napisane przez Matylda89

Wiem , macie racje i rozumiem to że macie mnie za kompletną idiotkę. Nie miałam łatwo w życiu ojciec znęcał się nad nami. Ma zakaz zbliżania się... Przez to co przeszłam w życiu może boję się być sama.. Tak naprawdę nie wiem kto umiałby mi pomóc w tym wszystkim żebym mogła stać się silniejsza. A odnośnie tej pornografii? Uważacie że to uzależnienie?

- i CO to niby na tłumaczyć? że związałaś się z chłopem , który od szmat Cię wyzywa, sam mówi , ze Cię nie szanuje? Co z tego, że Twój ojciec ma zakaz zbliżania, to męskie cudo pełni rolę zastępczą, znowu ktoś Cię gnoi- a Ty wybaczasz.

[mary_poppins]

Napisane przez Matylda89

A odnośnie tej pornografii? Uważacie że to uzależnienie?

Nie sądzę, Twój chłopak jest po prostu skrajnie niedojrzały, i tyle. Do tego głupi. Związałaś się z dzieckiem, teraz dziecko dorasta, ale Ty jesteś już w pełni dorosłą kobietą, mam wrażenie że zupełnie rozmijacie się w postrzeganiu pewnych rzeczy - Ty traktujesz poważnie to, co on mówi, a on pieprzy co mu ślina na język przyniesie. Jak z tą pornografią - no blagam, kto realnie uzależniony mówi "jestem uzależniony, już nie będę"? Ach, nienawidzę gdy ktoś szafuje tak dużymi słowami. Multum chlopaków w tym wieku ogląda porno, multum ma zaburzony obraz kobiecego ciała i seksu, multum powie "nie będę" i robi to samo, bo wie, kiedy może. Nie sądzę, żeby to był nałóg, to po prostu jego gówniarstwo.

[201604220918]

Napisane przez Matylda89

Wiem , macie racje i rozumiem to że macie mnie za kompletną idiotkę. Nie miałam łatwo w życiu ojciec znęcał się nad nami. Ma zakaz zbliżania się... Przez to co przeszłam w życiu może boję się być sama.. Tak naprawdę nie wiem kto umiałby mi pomóc w tym wszystkim żebym mogła stać się silniejsza. A odnośnie tej pornografii? Uważacie że to uzależnienie?

Skoro sam stwierdził, że jest uzależniony.... I niech ci nie wmawia, że wszyscy faceci oglądają, bo to bzdura. Mnie by sam fakt oglądania nie przeszkadzał, ba, nawet sama czasem coś tam obejrzę, natomiast mój mąż za porno nie przepada i tym samym obala tę jedyną słuszną teorię o porno i facetach

Postępujesz niewłaściwie i nierozsądnie, pewnie go kochasz nadal, ale to nie znaczy, że jesteś idiotką. Piszesz, że miałaś ciężko - nie skazuj się na przeżywanie tego samego po raz drugi; myślałaś nad wizytą u psychologa?

[Matylda89]

Ja po prostu sama sobie z tym nie umiem poradzić i nie wiem kto mógłby mi w tym pomóc... czy np. psychoterapeuta, psycholog ... sama nie wiem

[zapalniczka89]

Ten facet jest chory. Skąd biorą się takie kobiety jak Ty, że są z takimi idiotami? Skąd? Otwórz oczy!

[201604220918]

Napisane przez Matylda89

Ja po prostu sama sobie z tym nie umiem poradzić i nie wiem kto mógłby mi w tym pomóc... czy np. psychoterapeuta, psycholog ... sama nie wiem

Ja bym się na twoim miejscu wybrała na terapię i to jak najszybciej; musisz się nauczyć nie dopuszczać do takich sytuacji w przyszłości, bo nie daj Boże pogonisz tego kretyna, a na jego miejsce znajdziesz podobny egzemplarz i co wtedy?

Rozejrzyj się za psychologiem w twojej okolicy, im szybciej, tym lepiej.
A może masz wsparcie w kimś z rodziny, albo jakąś przyjaciółkę, kogoś, kto by cię w tym wspierał?

[mary_poppins]

Napisane przez Matylda89

Ja po prostu sama sobie z tym nie umiem poradzić i nie wiem kto mógłby mi w tym pomóc... czy np. psychoterapeuta, psycholog ... sama nie wiem

Psychoterapeuta, jak najbardziej. Potrzebujesz pomocy, bo zobacz - co z tego, że Twój ojciec ma zakaz zbliżania się do Ciebie, skoro kolejny "mężczyzna" w Twoim życiu również się nad Tobą znęca? Musisz uporządkować swoje wspomnienia i zrozumieć, że facet dla Ciebie to taki facet, który będzie Cię dobrze traktował, a nie taki jak tatuś i ten obecny złamas.

[Matylda89]

Chodzi o to że w łóżku czuję jakby mnie traktował w taki sposób w jaki pokazane jest to na tych jego filmikach .. jak próbuję porozmawiać z nim zawsze kończy się to kłótnią.
Odnośnie alkoholu ... nie dość że upija się do upadłego to codziennie też wypija po piwku. Pali marihuanę. Twierdzi że palenie 2 razy w tyg to nie często ale ja się z tym nie zgadzam . Potrzebuję po prostu czyjegoś wparcia żeby móc z tego wyjść.

[201604220918]

Napisane przez Matylda89

Chodzi o to że w łóżku czuję jakby mnie traktował w taki sposób w jaki pokazane jest to na tych jego filmikach .. jak próbuję porozmawiać z nim zawsze kończy się to kłótnią.
Odnośnie alkoholu ... nie dość że upija się do upadłego to codziennie też wypija po piwku. Pali marihuanę. Twierdzi że palenie 2 razy w tyg to nie często ale ja się z tym nie zgadzam . Potrzebuję po prostu czyjegoś wparcia żeby móc z tego wyjść.

Ręce opadają

Uciekaj od kretyna jak najszybciej i szukaj terapeuty. A koleś, pomimo młodego wieku, jest już skończony.

[mary_poppins]

Napisane przez Matylda89

Odnośnie alkoholu ... nie dość że upija się do upadłego to codziennie też wypija po piwku. Pali marihuanę. Twierdzi że palenie 2 razy w tyg to nie często ale ja się z tym nie zgadzam .

Chlejus, ćpun, cham i damski bokser. Czyli zapewne ten sam sort co Twój ojciec, który się znęcał nad Wami. Musisz jak najszybciej zgłosić się po pomoc, ale najpierw postaraj się urwać kontakt z tym fagasem, bo on Ci w skorzystaniu z pomocy przeszkodzi.

[Matylda89]

Owszem mam przyjaciółki .. tylko że ja mieszkam w Poznaniu obecnie a one nie są stąd. Ciężko mi jak nie mam z kim porozmawiać bo czuję się zupełnie bezsilna. Teraz np. ja siedzę w pokoju on gdzieś wyszedł bo powiedziałam mu że nie będę ogładać komedii z gołymi dupami i chujami , przepraszam za wyrażenie . Nie inteteruja mnie tyego typu filmy.. no i on wyszedł z tego powodu. Nie mam naprawdę z kim tu porozmawiać bo moi bliscy mieszkają w innym mieście a ja tu siedzę i studiuję.

[201604220918]

Napisane przez mary_poppins

Chlejus, ćpun, cham i damski bokser. Czyli zapewne ten sam sort co Twój ojciec, który się znęcał nad Wami. Musisz jak najszybciej zgłosić się po pomoc, ale najpierw postaraj się urwać kontakt z tym fagasem, bo on Ci w skorzystaniu z pomocy przeszkodzi.

Mam nadzieję, że nie mieszkacie razem?

[Matylda89]

I w tym problem że go kocham . On nie widzi problemu w tym że pije na umór że mnie wyzywa. Tłumaczy to tym że nic nie pamięta itp. Nie wiem sama skąd we mnie taki strach przed zmianą bo zawsze byłam silna. Myślę że to jest tak... on na co dzień kochany i miły .. a jak wypije jest okropny... to mało powiedziane . Ostatnio jak wracaliśmy. On pijany, ledwo trzymał sie na nogach. ..całą drogę płakałam z nerwów.

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

No właśnie mieszkamy .. na dodatek w jednym pokoju

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Ja po prostu nie wiem jak to możliwe że normalnie jest miły i dba o mnie ale jak się upije to czar pryska. I rzecz w tym że ja już pamiętam więcej tych złych rzeczy niż tych dobrych

[madana]

Jesteś trollem i tyle; powoli dawkujesz kolejne porcje makabreski, by pokazać, jakim to strasznym odpadem atomowym jest twój "ukochany", którego nie zostawisz, bo go kochasz nad życie Trollem jesteś i tyle.
No to dawaj: CO jeszcze robi to męski cudo- teraz czas: ja przy jego kolegach. No dawaj.

[201604220918]

Napisane przez Matylda89

I w tym problem że go kocham . On nie widzi problemu w tym że pije na umór że mnie wyzywa. Tłumaczy to tym że nic nie pamięta itp. Nie wiem sama skąd we mnie taki strach przed zmianą bo zawsze byłam silna. Myślę że to jest tak... on na co dzień kochany i miły .. a jak wypije jest okropny... to mało powiedziane . Ostatnio jak wracaliśmy. On pijany, ledwo trzymał sie na nogach. ..całą drogę płakałam z nerwów.

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

No właśnie mieszkamy .. na dodatek w jednym pokoju

Wiesz co, miałam wujka alkoholika - i on też zawsze twierdził, że jak pijany to nie wie, co robi. Aż pewnego dnia moja mama się wkurzyła i się go pyta: Tak, to skoro nie wiesz co robisz, to czemu nosa do g...na nie wsadzisz? I to był koniec jego głupich tłumaczeń.

No to czas zbierać manatki albo niech on się wynosi. A gdzie są jego rodzice? Z czego on się utrzymuje? Przecież alkohol i marihuana kosztują.

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Napisane przez madana

Jesteś trollem i tyle; powoli dawkujesz kolejne porcje makabreski, by pokazać, jakim to strasznym odpadem atomowym jest twój "ukochany", którego nie zostawisz, bo go kochasz nad życie Trollem jesteś i tyle.
No to dawaj: CO jeszcze robi to męski cudo- teraz czas: ja przy jego kolegach. No dawaj.

O jeżu, też mam nadzieję, że to troll bo jeśli to na serio to ja już nie wiem skąd się tacy ludzie biorą

[mary_poppins]

Napisane przez Matylda89

I w tym problem że go kocham . On nie widzi problemu w tym że pije na umór że mnie wyzywa. Tłumaczy to tym że nic nie pamięta itp. Nie wiem sama skąd we mnie taki strach przed zmianą bo zawsze byłam silna. Myślę że to jest tak... on na co dzień kochany i miły .. a jak wypije jest okropny... to mało powiedziane . Ostatnio jak wracaliśmy. On pijany, ledwo trzymał sie na nogach. ..całą drogę płakałam z nerwów.

Ale on Cię nie kocha - gdyby Cię kochał i gdyby w jakikolwiek sposób rokował, to by nie chlał i nie palił. Jak widzisz dla niego to nie problem, że Cię wyzywa, że grozi Ci przy nim niebezpieczeństwo, że się za niego wstydzisz, że czujesz się źle w łóżku. Nikt ot tak, bez powodu nie zaczyna po pijaku wyzywać ludzi - on po prostu Cię nie szanuje. To źle, bo zasługujesz na kogoś, kto będzie Cię szanował, kochał, i przy kim będziesz się czuła bezpieczna. Z nim takiej możliwości nie masz i nie będziesz miała, bo to gówniarz, który już teraz prawdopodobnie ma poważny problem z alkoholem (bo nikt, kto go nie ma, nie uchlewa się na umór przy każdej okazji i nie pije do tego CODZIENNIE mniejszych ilości) i agresją. Twoja miłość tutaj niczego nie zmieni, od ojca się odseparowałaś to odseparuj się również od drugiego takiego, bo nic lepszego Cię od niego nie spotka.

[Fleur_D]

Napisane przez madana

Jesteś trollem i tyle; powoli dawkujesz kolejne porcje makabreski, by pokazać, jakim to strasznym odpadem atomowym jest twój "ukochany", którego nie zostawisz, bo go kochasz nad życie Trollem jesteś i tyle.
No to dawaj: CO jeszcze robi to męski cudo- teraz czas: ja przy jego kolegach. No dawaj.

Też tak myślę, to bardzo typowy sposób prowadzenia wątku.

[Matylda89]

Nie potrzebuję komentarzy typu jesteś trollem bo nic nie wnoszą do mojego życia. Jeśli masz mi dawać takie rady daruj sobie. Napisałam ten post żeby poradzić się kogoś kto zrozumie moją sytuację. Spojrzy obiektywnie i oceni. A komentarze typu jesteś trollem są na niskim poziomie.


Co do utrzymania. Rodzice przesyłają mu co tydzień pieniądze.

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Swoją drogą jeśli to jest typowy sposób prowadzenia wątku , jaki jest więc nietypowy ? Który możecie łaskawie zaakceptować co??

[201604220918]

Napisane przez Matylda89

Nie potrzebuję komentarzy typu jesteś trollem bo nic nie wnoszą do mojego życia. Jeśli masz mi dawać takie rady daruj sobie. Napisałam ten post żeby poradzić się kogoś kto zrozumie moją sytuację. Spojrzy obiektywnie i oceni. A komentarze typu jesteś trollem są na niskim poziomie.


Co do utrzymania. Rodzice przesyłają mu co tydzień pieniądze.

To może najwyższy czas ich uświadomić, na co synek je wydaje?

[Matylda89]

Swoją drogą jeśli to jest typowy sposób prowadzenia wątku , jaki jest więc nietypowy ? Który możecie łaskawie zaakceptować co??

[Matylda89]

Myślałam już o tym żeby powiadomić jego rodziców. Natomiast wiem jakby się to skończyło... nie mam tyle odwagi na dzień dzisiejszy

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Uważasz to za problem z cytuje "dupy"? ja nie patrzę na to w ten sposób. Może jesteś silna psychicznie ja natomiast nie i dlatego zakładam taki wątek żeby się poradzić. Nie wszyscy są identyczni dla Twojej wiadomości.

[201803290936]

Takiej patologii żadne rady na forum nie pomogą, bo tu jest tyle problemów, że kilku terapeutów by miało pracę na rok. Musiałabyś całkowicie zmienić myślenie i przede wszystkim przestać na siebie patrzeć jak na jakąś ofiarę tej sytuacji. Jak dla mnie jesteś tu osobą w dużej mierze winną, bo wyrwałaś nastolatka, prawie jeszcze dziecko, z jego normalnego środowiska i wstawiłaś w rolę do której gotowy nie był. To nie jest tak, że po chłopcach uprawianie seksu w zbyt młodym wieku z dużo starszą (bo dla 16-latka ok. 5 lat różnicy to sporo) i dawanie im na głowę innych dorosłych spraw od tak spływa. Plus z jednej strony niby jest czyimś partnerem, powinno się mu w pewnym momencie stawiać jakieś wymagania, z drugiej dalej jest traktowany jak dziecko, z nadmierną wyrozumiałością. Pomieszanie z poplątaniem. Jemu też się w końcu pomieszało. Zbierasz to, co sama zasiałaś. Zastąpiłaś mu matkę + opcja seksu.

[201604220918]

Napisane przez Matylda89

Myślałam już o tym żeby powiadomić jego rodziców. Natomiast wiem jakby się to skończyło... nie mam tyle odwagi na dzień dzisiejszy[COLOR="Silver"]

Sprawa jest prosta - musisz się od typa uwolnić i zacząć terapię, żeby nie popełniać tych samych błędów w przyszłości. Tyle, jakich jeszcze odpowiedzi oczekujesz?

Masz 25 lat, najwyższy czas uporządkować swoje życie, obcy ludzie z internetu nie zrobią tego za ciebie.

[Matylda89]

Rozumiem, chyba źle że tu weszłam i założyłam ten wątek. Dlatego że więcej obelg w moją stronę jest kierowanych niż słów i rad które by mi faktycznie pomogły.