Czego twój TŻ nie rozróżnia:)

[Justyna33333]

A moje Kochanie dzis mnie zadziwiło znów mówiąc "Jakie ta laska niosła ładne irysy. Takie żółciutkie."... Tym samym, kwiatków też nie odróżnia

[Nierika]

Napisane przez Pachnąca_trawą

*mnie od swoich kolegów i jak czasem coś palnie..

Moj tez... Kilka razy od niego uslyszalam "ej, stary"...

[primavera]

Napisane przez Pachnąca_trawą

Ja: i kupiłam sobie apaszkę w zebrę
Tz: co to jest apaszka?

uśmiałam się

Napisane przez evilcia

Swoich ubrań od np. ubrań mojego brata, czy kogoś z rodziny - to jest dla mnie niezrozumiałe. Jak można nie wiedzieć, co ma się w szafie???
.

Swego czasu miałam w domu trzech facetów - mąż, brat, tato; notorycznie nie rozróżniali swoich skarpet. CO najdziwniejsze - czasami nie odróżniali moich. Kiedyś patrzę - a mój tato (rozmiar buta 44) ma na nogach moje białe skarpetki z kwiatkiem na boku (rozmiar 37). Na moje pytanie, czy nei czuje, że coś jest nie tak, powiedział " nó właśnie cos mu się troszkę skurczyły chyba"

[evilcia]

Jakbym słyszała siebie. Eh ci mężczyźni ;-)

[Nierika]

No moj jeszcze nie odroznia sensu "obiecuje" od "jak bede mial czas i ochote".

[*Claire*]

Napisane przez primavera

uśmiałam się

Swego czasu miałam w domu trzech facetów - mąż, brat, tato; notorycznie nie rozróżniali swoich skarpet. CO najdziwniejsze - czasami nie odróżniali moich. Kiedyś patrzę - a mój tato (rozmiar buta 44) ma na nogach moje białe skarpetki z kwiatkiem na boku (rozmiar 37). Na moje pytanie, czy nei czuje, że coś jest nie tak, powiedział " nó właśnie cos mu się troszkę skurczyły chyba"

leże

[Pachnąca_trawą]

Napisane przez Nierika

Moj tez... Kilka razy od niego uslyszalam "ej, stary"...

Mój zwykł mówić: rozumiesz człowieku? Ajj to znaczy kochanie..

Ale czasami jak coś palnie to..

[Justin Timberlake]

Napisane przez primavera

Swego czasu miałam w domu trzech facetów - mąż, brat, tato; notorycznie nie rozróżniali swoich skarpet. CO najdziwniejsze - czasami nie odróżniali moich. Kiedyś patrzę - a mój tato (rozmiar buta 44) ma na nogach moje białe skarpetki z kwiatkiem na boku (rozmiar 37). Na moje pytanie, czy nei czuje, że coś jest nie tak, powiedział " nó właśnie cos mu się troszkę skurczyły chyba"

[caro_l_a]

Napisane przez Nierika

Moj tez... Kilka razy od niego uslyszalam "ej, stary"...

ja od brata młodszego nieraz "chłopie" usłyszałam

[00aga00]

Jak przeczytałam tytuł wątku to od razu wiedziałam co napiszę!
Były TŻ nie odróżnia KITKÓW od WARKOCZYKÓW .
Zawsze powtarza, że lubi warkoczyki ("takie kitki po obu stronach głowy"). Milion razy mu to tłumaczyłam i dalej jak grochem o ściane...

A, i pamiętam jak kiedyś się dziwił jak spytałam czy mi się tusz nie rozmazał ... Jego zdaniem rozmazuje się CIEŃ

Co do kolorów to jak dla nas jest koszulka łososiowa, różowa to dla niego poprostu 'w odcieniu d***y pawiana'
błyszczyk=szminka
golarka=depilator=maszynk a do golenia (jeśli chodzi o damskie :P)

[Wiwianna]

Ha, ha Świetny wątek
A czego nie odróżnia mój chłopak?;

- kolorowych soczewek kontaktowych od naturalnego koloru oczu,
- peruki od prawdziwych włosów - gwiazdy i gwiazdki nabierają go skutecznie
- brwi od rzęs (tak, on też )
- szamponu od odżywki czy mydła w płynie (to zdarza się też innym, jak czytałam )
- spódnicy od sukienki,
- koloru seledynowego od innych odcieni zieleni
- jeśli powiem, że na ważne spotkanie ubrałam się w elegancki kostium, pomyśli o kąpielowym
posprzatanego mieszkania i bałaganu (nebraska, tak jak u Ciebie )
- większości aktorów - operuje kilkoma nazwiskami, które dowolnie dopasowuje...

[aniess]

mój TŻ to przede wszystkim nie odróżnia kolorów, bo jest daltonistą. Owsze, odróżnia biały od czarnego, zielony od czerwonego, ale pochodne kolory (pomarańczowy-czerwony-żółty-zielony) sprawiają mu problem

Poza tym:
brwi- rzęsy
dla niego wszystko to fluid, puder to fluid, cień do powiek to fluid.
nie rozróżnia moich nowych ubrań od starych, mogłabym założyć sweter sprzed 4 lat, a on by pewnie powiedział, że ładny, nowy

Właśnie się spytałam TŻa czy odróżnia warkocz od kitki (bo któraś z Was napisała, że jej TŻ nie odróżnia) a on na to: Yyyy no warkocz to takie jak Begerowa miała, a kitka to Mała Mi?

No, niech będzie

[Nierika]

Napisane przez aniess

nie rozróżnia moich nowych ubrań od starych, mogłabym założyć sweter sprzed 4 lat, a on by pewnie powiedział, że ładny, nowy

Tez znam te meska przypadlosc. Jesli nie widzial czegos kilka ostatnich razy na mnie to juz na pewno jest nowe Dlatego ma mnie za taka zakupoholiczke ciuchowa

[jastin83]

kierunków np. lewo to u niego prawo i odwrotnie

[musicman]

Napisane przez Ptysio5

Jak wyżej
Jak można nie rozróżniać tak innych od siebie rzeczy

edit: właśnie spytałam, czy odróżnia cośtam od czegośtam.
i się obraził, że mam o nim tak"niskie mniemanie"

moj na takie pytanie odróznił brwi od rzęs i stwierddził ze inni to mAtłoły ale sukienki od spudnicy już nie

[natalka2]

Świenty wątek!
Ja nic nie dopiszę, bo nie mam tż.
alealeale
mój kolega nie rozróżnia przyjaźni od miłości
kiedyś umawiałam się z kumpelą na pizze
a on coś w stylu "ale lesby..."

zbijałyśmy z kolegi cały dzień

Ale faceci też pewnie mieliby niezłą polewkę z kobiet, ja rozróżniam tylko typowe męskie sprzęty takie jak: wiertarka, śrubokręt, klucze [takie do wkręcania śrubek].

Przyznam się bez bicia, że nie rozpoznaję zbytnio skuteru/motoru/motoroweru ;P

Napiszcie czego nie odróżniacie w męskim świecie [chyba nie trzeba zakładać nowego wątku]

[musicman]

Napisane przez aniess

mój TŻ to przede wszystkim nie odróżnia kolorów, bo jest daltonistą. Owsze, odróżnia biały od czarnego, zielony od czerwonego, ale pochodne kolory (pomarańczowy-czerwony-żółty-zielony) sprawiają mu problem

Poza tym:
brwi- rzęsy
dla niego wszystko to fluid, puder to fluid, cień do powiek to fluid.
nie rozróżnia moich nowych ubrań od starych, mogłabym założyć sweter sprzed 4 lat, a on by pewnie powiedział, że ładny, nowy

Właśnie się spytałam TŻa czy odróżnia warkocz od kitki (bo któraś z Was napisała, że jej TŻ nie odróżnia) a on na to: Yyyy no warkocz to takie jak Begerowa miała, a kitka to Mała Mi?


No, niech będzie

ale słodziutki, pozdrawiam - fajna z Was para

[Luna83]

Widzę ze wszyscy faceci są do siebie podobni

Mój nie odróznia:
- kolorów (mimo ze pracuje w drukarni...)
- moich ciuchów, czarna bluzeczka to po prostu czarna bluzeczka, zawsze jest zdziwiony jak kupuję "znowu taką samą kolejną". Ostatnio jestem u niego, patrzy na moje jeansy, ktore mam pół roku i ciągle noszę i oznajmia mi ze zdziwieniem na twarzy "O masz, nowe jeansy!". Zapomniał, ze sam je ze mna kupował w Promodzie
- wkładek od podpasek
- balerinek od szpilek, klapek od sandałów, itp. Dziwi się, jak mozna miec kilka par kozaków, nie wazna ze wszystkie inne, od sportowych po supereleganckie, dla niego to i tak to samo
- tez nie widzi zmian we włosach, jak je obetnę z 10 cm i zribię grzywkę takze. Z odcieni odroznia tylko czarny (bo taki noszę) i platynowy blond
- o kosmetykach kolorowych nie wspomnę, choć i tak go nieźle wyszkolilam w tej kwestii

[Czarna_Złośnica]

oj mój też kiedys miał problem z warkoczem i kucykiem ale juz go nauczyłam jesli chodzi o kosmetyki to na poczatku też nie rozróżniał ale też juz zapamietał.

[00aga00]

Napisane przez natalka2

Ale faceci też pewnie mieliby niezłą polewkę z kobiet, ja rozróżniam tylko typowe męskie sprzęty takie jak: wiertarka, śrubokręt, klucze [takie do wkręcania śrubek].

Przyznam się bez bicia, że nie rozpoznaję zbytnio skuteru/motoru/motoroweru ;P

Napiszcie czego nie odróżniacie w męskim świecie [chyba nie trzeba zakładać nowego wątku]

Ja się niedawno nauczyłam odróżniać, który samochód ma alufelgi W sumie to boję się, że już nie pamiętam i mylę bardzo często kasztana z żołędziem ... Tradycyjna wpadka na spacerze w parku

[Madzia007]

Napisane przez arrakis

swoja droga jakby tak panowie zaczeli wymieniac to czego my nie rozrozniamy a co dla nas jest oczywiste to pewnie by sie tez niezle usmiali....ja np nigdy sie nie naucze rozrozniac strony prawej od lewej

Ja też tak mam Ale to jest podobno naukowo udowodnione, że większość kobiet ma z tym trudności. Zawsze kiedy ktoś mi mówi "Na lewo!" muszę

A) Spojrzeć na swoje ręce
B) Pomyśleć którą ręką się pisze
C) Tą ręką się pisze, więc to jest prawa, a ta druga to musi być lewa
D) Lewa strona jest tam gdzie lewa ręka
E)

[jaszmurka]

boski wątek

Mój nie rozróżniał nigdy- a może raczej po prostu NIE WIEDZIAŁ co to jest za wynalazek BOLERKO No za chiny nie wpadł co to może być- zanim mu nie pokazałam
No ale wybaczałam mu to
A tak poza tym to całkiem nieźle poruszał się w świecie kobiet... może miałby więcej z tym problemu gdybym używała różnych cieni do powiek, fluidów, baz i innych takich- ale nie używam więc miał problem z głowy

Poza tym standardowo nie rozróżniał mydła od szamponu Kiedyś umył głowę płynem do higieny intymnej... i takie tam drobne wpadki Czy też ciało odżywką do włosów "eeeej a czemu to się nie pieni?"

[patinka_]

mój tż myli rzęsy z brwiami choć już trochu się podszkolił-na początku była tragedia

[Pachnąca_trawą]

Napisane przez jaszmurka

BOLERKO

mój przez pewien czas mówił "załóż tą bluzkę no tą, czarno białą/ niebiesko-białą" a ja zachodziłam w glowę o co chodzi

oczywiście myslał ze bluzka i bolero to jedność

[Czarna_Złośnica]

Napisane przez Madzia007

Ja też tak mam Ale to jest podobno naukowo udowodnione, że większość kobiet ma z tym trudności. Zawsze kiedy ktoś mi mówi "Na lewo!" muszę

A) Spojrzeć na swoje ręce
B) Pomyśleć którą ręką się pisze
C) Tą ręką się pisze, więc to jest prawa, a ta druga to musi być lewa
D) Lewa strona jest tam gdzie lewa ręka
E)

czasami podkleślam czasami też mi sie to zdarza

[Madzia007]

Kiedyś mój brat chciał pożyczyć korektor, a kiedy mu go dałam usłyszałam: "Chciałem korektor, a nie szminke!".
Niedawno przyszłam w spódnicy i bluzce, a kolega na to: "Fajna kiecka"
Tata zapamiętale i wściekle mył głowę moim żelem do mycia twarzy Przestał dopiero jak go nakryłam i oświeciłam co do przeznaczenia kosmetyku

[qrczak]

Napisane przez Pachnąca_trawą

Ja: i kupiłam sobie apaszkę w zebrę
Tz: co to jest apaszka?

Standardowo: kolorów, sukienki od spódnicy, kosmetyków

[musicman]

Napisane przez Madzia007

Ja też tak mam Ale to jest podobno naukowo udowodnione, że większość kobiet ma z tym trudności. Zawsze kiedy ktoś mi mówi "Na lewo!" muszę

A) Spojrzeć na swoje ręce
B) Pomyśleć którą ręką się pisze
C) Tą ręką się pisze, więc to jest prawa, a ta druga to musi być lewa
D) Lewa strona jest tam gdzie lewa ręka
E)

a ja do tego jestem leworęczna więc mam problem no tak ktora ręka jest ważniejsza intuicyjnie lewa ale podaję na powitanie prawą, hmmm.... nieraz długo się zastanawiam , ale gdy jest mi to natychmiast potrzebne to zawsze zgaduję. Taka moja uroda i dobrze mi z tym.

[groshek]

ja lewej od prawej tez nie odrozniam.za cholere.
za to moj misiek - tradycyjnie... spodnica = sukienka (a myslalam ze tylko on tak ma),
aaa ostatnio nauczyl sie jednego nazwiska modelki - kate moss i jest z sebie cholernie dumny i teraz jak zobaczy jakas modelke to udaje znawce i mowi: to kate moss, nie? NIE!
a i nie rozroznia push-upa od zwyklego stanika (thx god )
poza tym chusta to tez dla niego szalik...ok..
kucyki = warkoczyki
podpaski = sie wkladki (za to moj brat zna roznice ha!)
a co mne ostatnio zbulwersowalo to dla nego puder prasowany to to samo co sypki, no to wola o pomste do nieba hihi
ma rozne czasem wpadki, trudno mi sobie teraz przypomnec, ale za cholere sie nie przyzna ze nie rozroznia albo nie wiedzial, co najwyzej powie ze sie "pomylił"

[uhahana]

Napisane przez Pachnąca_trawą

Ja: i kupiłam sobie apaszkę w zebrę
Tz: co to jest apaszka?

Identycznie było w nie tak starym filmie "Czas surferów"
Rozmowa 2 facetów:
Co to do cholery jest apaszka?
Apaszka to chusteczka, ale co to jest body?