Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2022-03-31, 07:02   #31
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 146
GG do golgie
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

W czerwcu będzie 25 lat od kiedy jesteśmy razem, w sierpniu 14 lat po ślubie, dwoje dzieci, pies i mnóstwo rzeczy przez które przeszliśmy razem.
Nie ma już zwariowanych motylków, jest rutyna, jest też dojrzała miłość-znamy się na wskroś i wiemy, że przetrwamy wszystko

Dajemy sobie nawzajem poczucie stabilności, bezpieczeństwa, a od czasu do czasu znowu iskrzy na randkach (kiedy w końcu znajdziemy czas)
Dorośli ludzie, którzy mają rodziny, mają też mnóstwo obowiązków, wielką odpowiedzialność na co dzień i nie łatwo jest znaleźć czas i siły na poświęcenie sobie większej ilości czasu, ale pewne rzeczy się kiedyś zmienią i warto korzystać z tego co jest teraz w tym całym oczekiwaniu
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-31, 19:36   #32
Tanma
Raczkowanie
 
Avatar Tanma
 
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomości: 111
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Jestem 11 lat w związku, od 10 mieszkamy razem

Cytat:
Napisane przez qwerty34;52387524
-Czy faktycznie w związku z długim stażem nastąpiło u Was znudzenie partnerem bądź zauważyłyście , że nie pociągacie partnera tak bardzo jak kiedyś?
[COLOR=Purple

Partner nadal mnie fascynuje i potrafię się nim zachwycić. Potrzebuję na to trochę przestrzeni ale jest we mnie ten element podziwu, który ewoluuje, bo on także się zmienia i imponuje mi innymi rzeczami.
Nie zauważyłam mniejszego pociągu, jednak ostatnio miałam do odrobienia ciekawą lekcję - uświadomił mi, że chodzę po domu "na dziada" od długiego czasu, non stop. I miał rację, uświadomiłam sobie, że maksymalnie olałam to, jak wyglądam we wspólnej przestrzeni Chociaż nie wpływało to na ilość i jakość zbliżeń, teraz się ogarnęłam i widzę, że mu po prostu milej. To coś z obszaru szacunku do drugiej osoby, a nie seksualności.



- Czy seks jest taki jak dawniej ( na początku) czy może coś się zmienia ? Na lepsze gorsze ? A jeśli na gorsze , jak temu przeciwdziałać ?
Jest go mniej, głównie dlatego, że mi obniżyło się libido i zrównało z jego potrzebami. Dzięki temu seks jest rzadziej, ale zdecydowanie bardziej jakościowy. Tworzymy związek oparty na SM i tutaj wzrost zaufania i poczucia bezpieczeństwa działa bardzo na plus

- Jak mieszkania razem, dzielenie wspólnie życia, nie zamienić w mieszkanie razem , ale jednak obok siebie ?
Dostrzegać się nawzajem. Chociaż oboje w dużej mierze pracujemy z domu, to jedno drugiemu przyniesie kawę, przytuli się spontanicznie, poda obiad.

-Wiadomo , mieszkanie razem powoduje , że tego seksu nie ma tak często jak odwiedzaliśmy się wzajemnie, nie ma aż takiej tęsknoty jak po 2-3 dniach bez odwiedzin , partner jest zmęczony pracą i codziennymi obowiązkami , co jest zrozumiałe. Jednakże jak nie popaść w rutynę -seksik pod kołderką przed spaniem jak urozmaicić wszystko by ciągle było "napięcie"?
Ja nakręcam rozmową, albo po prostu wbijam się w coś fantastycznego Piszę sprośne smsy, albo zostawiam karteczki. On podchodów nie lubi, więc po prostu bierze co chce, najczęściej z zaskoczenia Ciekawsze konfiguracje, sesje SM itp., raczej kiedy oboje jesteśmy wypoczęci i mamy czas.

-Czy miłość wg Was przygasa po zamieszkaniu razem czy staje się bardziej stabilna , zamienia się w poczucie bezpieczeństwa ?
Miłość ogólnie się zmienia, moim zdaniem. Po czasie to świadomy wybór, że chcę być akurat z tą osobą. Czasem to odpuszczenie, uważność na to, co druga osoba robi. W codzienności łatwo przegapić proste sygnały, które niosą informację - zależy mi na tobie.

Teraz bardziej ogólnie... Jak działać by te znudzenia , znużenia nie miały miejsca ? Czy faktycznie jest tak , że skoro mieszkamy ze sobą , mamy siebie codziennie to mamy się dość ? Jak stworzyć Waszym zdaniem związek , który będzie trwał już do końca i "nie wypali się "? Owszem, odpowiednia osoba , ale co gdy taką mamy , a codzienne obowiązki pomniejszają czas dla siebie ?
My razem mieszkamy, pracujemy, ja teraz poszłam na kolejne studia i czas gwałtownie się kurczy. Mimo to oboje mamy świadomość, że wspólne chwile są ważne i po prostu dbamy o nie. Co by się nie działo mamy ten czas, kiedy siadamy grać, oglądać film, pogadać... Raz na jakiś czas staramy się zaskakiwać czymś miłym typu wypad do kina, na stand-up I sam fakt, że oboje z takim zaangażowaniem kradniemy z dnia ten wspólny czas, jest dla mnie informacją, że nam zależy. Mamy za sobą też trudne przejścia i całą masę rozmów. Każde z nas też nieustannie się zmienia. To według mnie odbiera opcję rutyny, bo wciąż możemy się poznawać.
Tanma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-31, 20:26   #33
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 079
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

My 17 lat razem i jest dobrze. Najlepiej jest jak mamy czas i jesteśmy wypoczęci. Mąż dużo pracuje i w tygodniu tego czasu jest mało, ale zawsze jemy razem kolację, z reguły coś tam sobie oglądamy, spędzamy razem czas. W weekendy robimy wycieczki, odwiedzamy rodzinę i znajomych, czasami siedzimy z nosem w swoich sprawach.
Ogólnie taki długi związek daje poczucie bezpieczeństwa, przystań, ustawia do pionu jak w innych sferach życia coś się wali.
Nie zawsze było czy jest łatwo, grunt to się nie irytować o pierdoły, widzieć też swoje przewiny, nauczyć się odpuszczać. Związek się zmienia, ewoluuje, w życiu dzieją się różne rzeczy, nie zawsze dobre, i to też jest wyzwanie dla związku.
Co do seksu to częstotliwość jest mniejsza, ale i libido też, i myślę, że jest dobrze. Nie ma też spiny, że wszystko musi być super hiper, nie ma presji, jest luz. Czasami z nostalgią wspominam czasy seksu 3 razy dziennie, ale teraz by mi się nie chciało, nie miałabym czasu ani siły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-31, 20:39   #34
Lottie69
Zakorzenienie
 
Avatar Lottie69
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 13 308
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
To u nas jest 14 lat razem i szczerze mówiąc jest lepiej niż na początku. Uwielbiamy razem spędzać czas, oboje trochę jesteśmy takimi dużymi dziećmi mimo 30stki i to nas mocno spaja. W życiu bym się nie dogadała z jakimś super poważnym samcem alfa.

Mój mąż jest równocześnie partnerem i moim najlepszym ziomkiem - razem możemy pójść na koncert, zajarać, oglądać anime czy grać, ale równocześnie mocno się wspieramy w gorszych chwilach i umiemy ze sobą rozmawiać. Myśle, ze podobne usposobienia to jest klucz do sukcesu.


Sent from my iPhone using Tapatalk
10 lat razem, mieszkamy od 5, zaraz rok po ślubie.

I dokładnie jak Nuova - razem gramy, oglądamy anime czy seriale.
Jest dla mnie ostoją bezpieczeństwa i stabilizacji, ostatnio miałam sporo refleksji i odkryłam, że to w sumie dzięki niemu stałam się bardziej sobą. Uwypuklił moje cechy charakteru, bo czuje się bezpieczna przy nim, swobodna w byciu sobą.
Bardzo mnie też rozczula patrzenie na to, ile razem dorośliśmy życiowo, kończenie szkoły i pierwsze prace, odbijanie się finansowo razem. Czuję, że to są takie sprawdziany od życia, czy po takich wydarzeniach nadal nasz kurs jest wspólny, czy się rozdzielamy.


Jeśli chodzi o seks to w pewnym sensie trzeba się bardziej starać, żeby stworzyć atmosferę, zbliżeń jest mniej, ale są dużo, dużo lepsze, bo już wiemy, co chcemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Lottie69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-01, 07:31   #35
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
Mój obecny związek, w tym roku mija 8 lat, jest inny. Jeśli chodzi o dom, pracę, spędzanie czasu, zainteresowania - bardzo podobne, i choć ktoś powie ale nuda, to dla mnie to jest fajne, nie tylko dlatego że czasem mi TZ pomaga w mojej pracy (super sprawa, mam obok kogoś kto dokładnie wie o co mi chodzi), ale nie ma zastanawiania się czyją opcję wybieramy czy to chodzi o urządzanie domu czy wyjazd itd.

Wszystko zależy od ludzi, a czynnik ludzki jest nieprzewidywalny
U nas 19 lat razem. Pierwsze 3 lata spędziliśmy metr nad ziemią, siła zauroczenia i zakochania była u nas ogromna. Potem motyle stopniowo odfrunęły, one zawsze odfruną.
Teraz mamy 2 dzieci, które wnoszą z jednej strony ogrom miłości i radości a z drugiej odpowiedzialności i trudu, te drugie już tak życia i zwiazku nie ułatwiają
Zacytowałam posta wyzej, bo u nas w związku to ważny czynnik - nasze podobienstwo - podobne poglądy, gust, upodobania, odczucia.
Fascynacja nie jest tak silna jak kiedys, ale nadal podziwam jego intelekt, poczucie humoru.
Mamy też grzeszki na sumieniu, okresy kiedy nie dbamy o siebie na wzajem wystraczajaco. Bywa trudno, czy mogłabym sie poddać? Moze, ale już nie chciałabym chyba innego faceta
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-01, 10:45   #36
Pedro94
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 406
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Ja jestem w związku rok i tak się zastanawiam czytając wasze posty. Razem z dziewczyną mamy coś takiego jakbyśmy byli od siebie uzależnieni. To znaczy kiedy jesteśmy sami to tęsknimy, cierpimy, nudzimy się, nie potrafimy się zająć sobą. Jak jesteśmy razem to możemy nawet leżeć na kanapie i oglądać film i jest super. Natomiast martwi mnie to trochę że oboje zaniedbujemy swoje prywatne życia, znajomych, swoje pasje, rozwój itp. bo chcemy być ciągle razem
Pedro94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-01, 10:58   #37
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Cytat:
Napisane przez Pedro94 Pokaż wiadomość
Ja jestem w związku rok i tak się zastanawiam czytając wasze posty. Razem z dziewczyną mamy coś takiego jakbyśmy byli od siebie uzależnieni. To znaczy kiedy jesteśmy sami to tęsknimy, cierpimy, nudzimy się, nie potrafimy się zająć sobą. Jak jesteśmy razem to możemy nawet leżeć na kanapie i oglądać film i jest super. Natomiast martwi mnie to trochę że oboje zaniedbujemy swoje prywatne życia, znajomych, swoje pasje, rozwój itp. bo chcemy być ciągle razem

Typowe motylki, po jakimś czasie to przechodzi. Nam chyba po 2 latach Potem jest podobnie, ale już człowiek umie funkcjonować normalnie


Sent from my iPhone using Tapatalk
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2022-04-01, 11:19   #38
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Cytat:
Napisane przez qwerty34 Pokaż wiadomość
Wczoraj po uniesieniach miłosnych w przypływie emocji...Jak to zwykle ja po seksie , wymamrotałam , że boję się iż seks ze mną znudzi mu się. On odparł , że jeszcze nie teraz , za kilka lat i szybko poprawił się , że no może kilkanaście.
Tu zaczynają się moje pytania do Was

Wybacz, ale przypomniał mi się ten obrazek jak to przeczytałam
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-01, 12:52   #39
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
U nas 19 lat razem. Pierwsze 3 lata spędziliśmy metr nad ziemią, siła zauroczenia i zakochania była u nas ogromna. Potem motyle stopniowo odfrunęły, one zawsze odfruną.
Teraz mamy 2 dzieci, które wnoszą z jednej strony ogrom miłości i radości a z drugiej odpowiedzialności i trudu, te drugie już tak życia i zwiazku nie ułatwiają
Zacytowałam posta wyzej, bo u nas w związku to ważny czynnik - nasze podobienstwo - podobne poglądy, gust, upodobania, odczucia.
Fascynacja nie jest tak silna jak kiedys, ale nadal podziwam jego intelekt, poczucie humoru.
Mamy też grzeszki na sumieniu, okresy kiedy nie dbamy o siebie na wzajem wystraczajaco. Bywa trudno, czy mogłabym sie poddać? Moze, ale już nie chciałabym chyba innego faceta
Wiesz, ja już dawno postanowiłam, to mój ostatni związek docieranie się jest masakryczne
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-01, 14:06   #40
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Cytat:
Napisane przez Pedro94 Pokaż wiadomość
Ja jestem w związku rok i tak się zastanawiam czytając wasze posty. Razem z dziewczyną mamy coś takiego jakbyśmy byli od siebie uzależnieni. To znaczy kiedy jesteśmy sami to tęsknimy, cierpimy, nudzimy się, nie potrafimy się zająć sobą. Jak jesteśmy razem to możemy nawet leżeć na kanapie i oglądać film i jest super. Natomiast martwi mnie to trochę że oboje zaniedbujemy swoje prywatne życia, znajomych, swoje pasje, rozwój itp. bo chcemy być ciągle razem
To jest typowa faza zakochania, trwa to ze dwa lata (średnio).

Potem przechodzi, ale z moich doświadczeń staje się fajniejsze.

Bo dalej można siedzieć razem oglądając film i być bardzo szczęśliwym człowiekiem, pod tym względem niewiele się zmienia.

Ale odchodzi to dziwne uczucie tęsknoty na krótkie dystanse i takiej... ogromnej potrzeby tej drugiej osoby.

Uspokaja się ale w taki fajny, bezpieczny sposób. Nie ma już ekscytacji, ale jest przyjemne poczucie bezpieczeństwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-01, 14:08   #41
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Cytat:
Napisane przez Pedro94 Pokaż wiadomość
Ja jestem w związku rok i tak się zastanawiam czytając wasze posty. Razem z dziewczyną mamy coś takiego jakbyśmy byli od siebie uzależnieni. To znaczy kiedy jesteśmy sami to tęsknimy, cierpimy, nudzimy się, nie potrafimy się zająć sobą. Jak jesteśmy razem to możemy nawet leżeć na kanapie i oglądać film i jest super. Natomiast martwi mnie to trochę że oboje zaniedbujemy swoje prywatne życia, znajomych, swoje pasje, rozwój itp. bo chcemy być ciągle razem
Normalna faza zakochania. Po tym przychodzi zwykle kryzys i przejście w tryb długodystansowy lub rozstanie

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-04-01, 14:34   #42
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Ostatnio byłam świadkiem rozpadu długoletniego związku na krótko przed ślubem. Powodem było to, że według dziewczyny "nie było już jak na początku" w sensie dzikiej namiętności, kompletnego zafascynowania sobą, kwiatów co dwa dni i randek co weekend.

Trochę smutno mi się na to patrzyło. Wiadomo, facet pewnie nie był bez winy, mógł się bardziej starać, ale z tego, co ta dziewczyna mi mówiła, nie było jakiegoś konkretnego problemu, ot już nie pierwsze zakochanie a ona była rozczarowana tym, że tak już nie jest i myślała, że tak powinno być całe życie.

Widocznie tak miało być, każdy ma prawo szukać szczęścia i mieć oczekiwania ale dla mnie pobożne życzenie, że po 20 latach związku nadal będzie dzikie zakochanie jest dość naiwne. Związek się zmienia, ewoluuje, my się zmieniamy. Jak pomyślę o sobie sprzed 10 lat to mi słabo, a tu są dwie osoby, które są ze sobą na codzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-01, 14:44   #43
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 846
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Moim zdaniem brak takiej fascynacji jak na początku jest normalny. To ze facet nie daje już tak często kwiatów czy nie ma ciągle ekscytujących randek tylko jest więcej codzienności też (ogólnie nie.kazdy też lubi dawać kwiaty czy prezenty, więc to tez nie czepiałabym się nigdy). No chyba że ktoś całkowicie przestaje się starać bo ktoś zaklepany. No tutaj bym się zdenerwowała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-01, 14:57   #44
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-11-27 o 11:27
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-01, 15:04   #45
Lottie69
Zakorzenienie
 
Avatar Lottie69
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 13 308
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

No nie wiem, wydaje mi się, że po jakimś czasie trzeba tym motylom w brzuchu po prostu pomóc.

Ja co jakiś czas je też mam, czasem się trzeba specjalnie postarać, zorganizować atmosferę lepszą niż legginsy i chipsy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Lottie69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-02, 11:22   #46
Pedro94
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 406
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

A nie myślicie właśnie, że takie podejście "na początku są motylki, a później się zmienia" nie jest po prostu tanią wymówką żeby się już nie starać dla drugiej osoby? Mi się to strasznie kojarzy z wymówka, bo często to słyszę w gronie znajomych kiedy widzę ewidentnie że im się czegoś nie chce. Kiedy myślą że już mają kogoś zaklepanego i nie muszą się starać
Pedro94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-02, 11:47   #47
Marcin89
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 432
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

W długoletnim związku nie wszystko sprowadza się do seksu. Wspólne pasje, ciekawe spedzanie czasu, codzienne sprawy. No chyba, że jakieś dwie lebiody bez żadnych zainteresowań i tylko seks cementuje związek.
Marcin89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-02, 12:04   #48
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Cytat:
Napisane przez Pedro94 Pokaż wiadomość
A nie myślicie właśnie, że takie podejście "na początku są motylki, a później się zmienia" nie jest po prostu tanią wymówką żeby się już nie starać dla drugiej osoby? Mi się to strasznie kojarzy z wymówka, bo często to słyszę w gronie znajomych kiedy widzę ewidentnie że im się czegoś nie chce. Kiedy myślą że już mają kogoś zaklepanego i nie muszą się starać
U mnie nie było.

Ja miałam motylki prawie przez cały związek. I dalej mogliśmy siedzieć zamknięci 3 dni, oglądać filmy i świetnie się bawić.

Ale chodzi o to takie... nieprzyjemne uczucie, że tęskniłam straszliwie jak on pojechał na 3 dni gdzieś z kumplami, albo jemu było przykro, że nie może do mnie w weekend przyjechać, bo ja chciałam akurat grać w grę i chciałam się w pełni na tym skupić, bo to była intymna sytuacja dla mnie. (Są gry, które uważam za mocno osobiste i nie gram w nie przy nikim.)

To znika. Ta desperacka potrzeba.

To się przekłada trochę na życie seksualne. Na początku wystarczyło, że byliśmy sami w jednym pokoju, potem trzeba było jednak trochę zbudować atmosferę. Ale to nie był problem, bo każde z nas już się znało na tyle, że wiedzieliśmy, gdzie i jak pomiziać, żeby się drugiemu zachciało.

No i szczerze mówiąc (nie chcę być złośliwa, bo każdy ma swoje priorytety i jak to trwało to absolutnie nie narzekałam), zmniejszona częstotliwość mi nie przeszkadzała. Seks fajna rzecz, ale jak ci zajmuje 4 godziny dziennie 5 dni w tygodniu, to trochę dużo i koliduje z innymi zainteresowaniami, a ja mam ich dużo. Pamiętam, że nie wyrabiałam wtedy z anime, pierwszy raz w moim życiu, bo w kółko uprawiałam seks.

To oczywiście brzmi jak narzekania takiego stereotypowego nerda z filmu z lat 80, że mu dziewczyna grać nie daje, bo chce seksu, ale serio. Jest to bardzo przyjemne podczas początku związku, ale w życiu nie chciałabym tak do końca życia, mam też inne potrzeby i zainteresowania jednak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-02, 12:16   #49
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
No i szczerze mówiąc (nie chcę być złośliwa, bo każdy ma swoje priorytety i jak to trwało to absolutnie nie narzekałam), zmniejszona częstotliwość mi nie przeszkadzała. Seks fajna rzecz, ale jak ci zajmuje 4 godziny dziennie 5 dni w tygodniu, to trochę dużo i koliduje z innymi zainteresowaniami, a ja mam ich dużo. Pamiętam, że nie wyrabiałam wtedy z anime, pierwszy raz w moim życiu, bo w kółko uprawiałam seks.

To oczywiście brzmi jak narzekania takiego stereotypowego nerda z filmu z lat 80, że mu dziewczyna grać nie daje, bo chce seksu, ale serio. Jest to bardzo przyjemne podczas początku związku, ale w życiu nie chciałabym tak do końca życia, mam też inne potrzeby i zainteresowania jednak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Świetnie powiedziane.
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-04-02, 14:27   #50
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Cytat:
Napisane przez Pedro94 Pokaż wiadomość
Ja jestem w związku rok i tak się zastanawiam czytając wasze posty. Razem z dziewczyną mamy coś takiego jakbyśmy byli od siebie uzależnieni. To znaczy kiedy jesteśmy sami to tęsknimy, cierpimy, nudzimy się, nie potrafimy się zająć sobą. Jak jesteśmy razem to możemy nawet leżeć na kanapie i oglądać film i jest super. Natomiast martwi mnie to trochę że oboje zaniedbujemy swoje prywatne życia, znajomych, swoje pasje, rozwój itp. bo chcemy być ciągle razem
po 2, maksymalnie 4 latach ten stan minie

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Cytat:
Napisane przez Pedro94 Pokaż wiadomość
A nie myślicie właśnie, że takie podejście "na początku są motylki, a później się zmienia" nie jest po prostu tanią wymówką żeby się już nie starać dla drugiej osoby? Mi się to strasznie kojarzy z wymówka, bo często to słyszę w gronie znajomych kiedy widzę ewidentnie że im się czegoś nie chce. Kiedy myślą że już mają kogoś zaklepanego i nie muszą się starać
to że stan zauroczenia i zakochania mija po 2-4 latach, to fakty, zmieniają sie hormony, zupełnie inaczej funkcjonują nasze organizmy

to czy po tym czasie nadal sie staramy to zupełnie inna osobna kwestia
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-02, 14:48   #51
bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Cytat:
Napisane przez Pedro94 Pokaż wiadomość
A nie myślicie właśnie, że takie podejście "na początku są motylki, a później się zmienia" nie jest po prostu tanią wymówką żeby się już nie starać dla drugiej osoby? Mi się to strasznie kojarzy z wymówka, bo często to słyszę w gronie znajomych kiedy widzę ewidentnie że im się czegoś nie chce. Kiedy myślą że już mają kogoś zaklepanego i nie muszą się starać
Zależy jak definiujesz "starać się", ale to dla mnie plus długiego związku, że nie muszę się ciągle wysilać żeby robić wrażenie xD
Że mogę czasem gorzej wyglądać, gorzej się czuć, może mi się nie chcieć być seksowna i zabawna, a mimo tego mam pewność, że partner mnie kocha i ze mną będzie.
No i trochę tak, jak już ktoś bierze ze mną np. ślub, to jest to jakaś forma "zaklepania" - nie zżera mnie stres za każdym razem jak pojawia się w polu widzenia ładniejsza dziewczyna, bo wiem że ktoś się zobowiązał, że będzie mi wierny, a ja mu ufam.
I nie mam na myśli, żeby w ogóle nic nie robić i olać partnera po ślubie, ale w fazie zakochania relacja pochłania zazwyczaj 90% myśli i uwagi, a w fazie stabilności dużo mniej. I dla mnie to jest zaleta, że można się skupić też na innych obszarach życia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-28, 00:13   #52
aubergina
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Witajcie, czytam Wasze historie i to jest piękne, jak jesteście szczęśliwe w Waszych długich związkach. Trafiłam na wątek po płaczu z powodu...związku i swoich uczuć. Ale aż potrzebowałam założyć konto, żeby móc się wygadać.
Jestem z moim facetem prawie 4 lata, mam 25 lat. Jest to mój pierwszy związek, przedtem miałam tylko jakieś niezobowiązujące flirty, z kimś tam kręciłam ale nic poważnego.
U mnie od początku nie było żadnych motylków, latania nad ziemią jak ktoś to pięknie opisał. Może przez pierwsze kilka randek, bo w końcu nowa osoba, to z nim przeżywałam pierwsze pieszczoty, seks... No i zostaliśmy parą. Mieszkamy razem, właściwie po roku od związania się. Niestety od jakiegoś czasu nachodzą mnie wątpliwości, czy aby na pewno ten związek ma przyszłość. Póki co nie chcę żadnych dzieci, ślubu, kredytu Ale czuję, jakby mi czegoś brakowało, jakbyśmy nie byli od końca dobrani. Czuję się przytłoczona, on nie ma przyjaciół, dużo czasu spędza ze mną/sam ze sobą/w internecie. Ja jestem bardziej aktywna. Mam wrażenie, że nie końca się dobraliśmy. Nie mam odwagi powiedzieć mu tego. Do tego... sprawy łożkowe. Mam z nim orgazmy, ale w ogóle nei czuję podniecenia, nie potrzebuję uprawiać seksu, masturbuję się, gdy nie ma go obok i to mi wystarcza. Czuję się okropnie, jakbym go zdradzała i okłamywała (tzn. nie chodzi mi o masturbację, ale o moje podejście) Aseksualna chyba nie jestem, pożądałam przypadkowego człowieka poznanego na imprezie z którym poflirtowałam, pożądałam poprzedniego z którym randkowałam. Jesteśmy razem stosunkowo krótko, a mam wrażenie jakbyśmy żyli jak stare małżeństwo. Piszę to pod wpływem emocji, bo dosłownie godzinę temu w łóżku się popłakałam przy próbie stosunku, który notabene sama zaproponowałam. Dodam, że w tym momencie jestem w stresującym momencie życia - to samo miałam kilka miesięcy temu, te same rozterki, chwile słabości. Ale powyższe wątpliwości co jakiś czas się u mnie pojawiają. Boli mnie ze stresu brzuch, jestem smutna gdy nachodzą mnie myśli, czy aby na pewno powinniśmy być razem. On bardziej stara się o ten związek, niż ja. Nie radzę sobie, nie chcę go okłamywać, a jednocześnie czuję, że jakbyśmy się rozstali byłabym załamana. Cieszę się, jak wraca z pracy, jak widzimy się po nieobecności czyjejś, jak możemy porozmawaić, ale może bardziej, jak przyjaciele lub rodzeństwo a nie zakochani... Może to przywiązanie, a nie miłość?

Edytowane przez aubergina
Czas edycji: 2022-04-28 o 00:15
aubergina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-28, 06:32   #53
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Cytat:
Napisane przez aubergina Pokaż wiadomość
Witajcie, czytam Wasze historie i to jest piękne, jak jesteście szczęśliwe w Waszych długich związkach. Trafiłam na wątek po płaczu z powodu...związku i swoich uczuć. Ale aż potrzebowałam założyć konto, żeby móc się wygadać.
Jestem z moim facetem prawie 4 lata, mam 25 lat. Jest to mój pierwszy związek, przedtem miałam tylko jakieś niezobowiązujące flirty, z kimś tam kręciłam ale nic poważnego.
U mnie od początku nie było żadnych motylków, latania nad ziemią jak ktoś to pięknie opisał. Może przez pierwsze kilka randek, bo w końcu nowa osoba, to z nim przeżywałam pierwsze pieszczoty, seks... No i zostaliśmy parą. Mieszkamy razem, właściwie po roku od związania się. Niestety od jakiegoś czasu nachodzą mnie wątpliwości, czy aby na pewno ten związek ma przyszłość. Póki co nie chcę żadnych dzieci, ślubu, kredytu Ale czuję, jakby mi czegoś brakowało, jakbyśmy nie byli od końca dobrani. Czuję się przytłoczona, on nie ma przyjaciół, dużo czasu spędza ze mną/sam ze sobą/w internecie. Ja jestem bardziej aktywna. Mam wrażenie, że nie końca się dobraliśmy. Nie mam odwagi powiedzieć mu tego. Do tego... sprawy łożkowe. Mam z nim orgazmy, ale w ogóle nei czuję podniecenia, nie potrzebuję uprawiać seksu, masturbuję się, gdy nie ma go obok i to mi wystarcza. Czuję się okropnie, jakbym go zdradzała i okłamywała (tzn. nie chodzi mi o masturbację, ale o moje podejście) Aseksualna chyba nie jestem, pożądałam przypadkowego człowieka poznanego na imprezie z którym poflirtowałam, pożądałam poprzedniego z którym randkowałam. Jesteśmy razem stosunkowo krótko, a mam wrażenie jakbyśmy żyli jak stare małżeństwo. Piszę to pod wpływem emocji, bo dosłownie godzinę temu w łóżku się popłakałam przy próbie stosunku, który notabene sama zaproponowałam. Dodam, że w tym momencie jestem w stresującym momencie życia - to samo miałam kilka miesięcy temu, te same rozterki, chwile słabości. Ale powyższe wątpliwości co jakiś czas się u mnie pojawiają. Boli mnie ze stresu brzuch, jestem smutna gdy nachodzą mnie myśli, czy aby na pewno powinniśmy być razem. On bardziej stara się o ten związek, niż ja. Nie radzę sobie, nie chcę go okłamywać, a jednocześnie czuję, że jakbyśmy się rozstali byłabym załamana. Cieszę się, jak wraca z pracy, jak widzimy się po nieobecności czyjejś, jak możemy porozmawaić, ale może bardziej, jak przyjaciele lub rodzeństwo a nie zakochani... Może to przywiązanie, a nie miłość?
Są ludzie, którym tacy partnerzy i takie związki pasują. Ty do nich najwyraźniej nie należysz, skoro tu o tym piszesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-28, 10:20   #54
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Cytat:
Napisane przez aubergina Pokaż wiadomość
Witajcie, czytam Wasze historie i to jest piękne, jak jesteście szczęśliwe w Waszych długich związkach. Trafiłam na wątek po płaczu z powodu...związku i swoich uczuć. Ale aż potrzebowałam założyć konto, żeby móc się wygadać.
Jestem z moim facetem prawie 4 lata, mam 25 lat. Jest to mój pierwszy związek, przedtem miałam tylko jakieś niezobowiązujące flirty, z kimś tam kręciłam ale nic poważnego.
U mnie od początku nie było żadnych motylków, latania nad ziemią jak ktoś to pięknie opisał. Może przez pierwsze kilka randek, bo w końcu nowa osoba, to z nim przeżywałam pierwsze pieszczoty, seks... No i zostaliśmy parą. Mieszkamy razem, właściwie po roku od związania się. Niestety od jakiegoś czasu nachodzą mnie wątpliwości, czy aby na pewno ten związek ma przyszłość. Póki co nie chcę żadnych dzieci, ślubu, kredytu Ale czuję, jakby mi czegoś brakowało, jakbyśmy nie byli od końca dobrani. Czuję się przytłoczona, on nie ma przyjaciół, dużo czasu spędza ze mną/sam ze sobą/w internecie. Ja jestem bardziej aktywna. Mam wrażenie, że nie końca się dobraliśmy. Nie mam odwagi powiedzieć mu tego. Do tego... sprawy łożkowe. Mam z nim orgazmy, ale w ogóle nei czuję podniecenia, nie potrzebuję uprawiać seksu, masturbuję się, gdy nie ma go obok i to mi wystarcza. Czuję się okropnie, jakbym go zdradzała i okłamywała (tzn. nie chodzi mi o masturbację, ale o moje podejście) Aseksualna chyba nie jestem, pożądałam przypadkowego człowieka poznanego na imprezie z którym poflirtowałam, pożądałam poprzedniego z którym randkowałam. Jesteśmy razem stosunkowo krótko, a mam wrażenie jakbyśmy żyli jak stare małżeństwo. Piszę to pod wpływem emocji, bo dosłownie godzinę temu w łóżku się popłakałam przy próbie stosunku, który notabene sama zaproponowałam. Dodam, że w tym momencie jestem w stresującym momencie życia - to samo miałam kilka miesięcy temu, te same rozterki, chwile słabości. Ale powyższe wątpliwości co jakiś czas się u mnie pojawiają. Boli mnie ze stresu brzuch, jestem smutna gdy nachodzą mnie myśli, czy aby na pewno powinniśmy być razem. On bardziej stara się o ten związek, niż ja. Nie radzę sobie, nie chcę go okłamywać, a jednocześnie czuję, że jakbyśmy się rozstali byłabym załamana. Cieszę się, jak wraca z pracy, jak widzimy się po nieobecności czyjejś, jak możemy porozmawaić, ale może bardziej, jak przyjaciele lub rodzeństwo a nie zakochani... Może to przywiązanie, a nie miłość?

Czy Twój facet pociąga Cię fizycznie? Albo w ciągu tych 4 lat jakoś mocno się zmienił (na minus)?

Cały ten opis brzmi dla mnie jakbyś nie widziała go jako obiektu pożądania tylko przyjaciela/brata, pytanie czy tak było od początku czy stało się nagle.

Plus jesteście razem tyle lat, mieszkacie od trzech, a Ty się powódź powiedzieć chłopakowi co Ci leży na sercu? To nie wróży dobrze.

W moim długim związku tez na początku nie było dzikich motylków, a jesteśmy razem 15 lat i jest cudownie. Także ten mityczny wybuch nie jest wyznacznikiem dobrej relacji.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Edytowane przez Nuova
Czas edycji: 2022-04-28 o 10:23
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-28, 10:28   #55
KathyLeonia
Kathy Leonia
 
Avatar KathyLeonia
 
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Polska Centralna
Wiadomości: 1 291
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

[QUOTE=aubergina;89200437]Witajcie, czytam Wasze historie i to jest piękne, jak jesteście szczęśliwe w Waszych długich związkach. Trafiłam na wątek po płaczu z powodu...związku i swoich uczuć. Ale aż potrzebowałam założyć konto, żeby móc się wygadać.


odpowiedz sobie przede wszystkim na pytanie czy widzisz siebie w tym związku za 5, 10 lat.
czy widzisz tego gościa jako ojca Twoich dzieci, który się razem z Tobą zestarzeje?
jeśli nie, to nie ma co czekać, widać to nie jest na zawsze.
__________________
Kathy Leonia - wejdź do świata magii kosmetyków!

http://kathyleonia88.blogspot.com
KathyLeonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-28, 12:38   #56
d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 944
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Cytat:
Napisane przez aubergina Pokaż wiadomość
Witajcie, czytam Wasze historie i to jest piękne, jak jesteście szczęśliwe w Waszych długich związkach. Trafiłam na wątek po płaczu z powodu...związku i swoich uczuć. Ale aż potrzebowałam założyć konto, żeby móc się wygadać.
Jestem z moim facetem prawie 4 lata, mam 25 lat. Jest to mój pierwszy związek, przedtem miałam tylko jakieś niezobowiązujące flirty, z kimś tam kręciłam ale nic poważnego.
U mnie od początku nie było żadnych motylków, latania nad ziemią jak ktoś to pięknie opisał. Może przez pierwsze kilka randek, bo w końcu nowa osoba, to z nim przeżywałam pierwsze pieszczoty, seks... No i zostaliśmy parą. Mieszkamy razem, właściwie po roku od związania się. Niestety od jakiegoś czasu nachodzą mnie wątpliwości, czy aby na pewno ten związek ma przyszłość. Póki co nie chcę żadnych dzieci, ślubu, kredytu Ale czuję, jakby mi czegoś brakowało, jakbyśmy nie byli od końca dobrani. Czuję się przytłoczona, on nie ma przyjaciół, dużo czasu spędza ze mną/sam ze sobą/w internecie. Ja jestem bardziej aktywna. Mam wrażenie, że nie końca się dobraliśmy. Nie mam odwagi powiedzieć mu tego. Do tego... sprawy łożkowe. Mam z nim orgazmy, ale w ogóle nei czuję podniecenia, nie potrzebuję uprawiać seksu, masturbuję się, gdy nie ma go obok i to mi wystarcza. Czuję się okropnie, jakbym go zdradzała i okłamywała (tzn. nie chodzi mi o masturbację, ale o moje podejście) Aseksualna chyba nie jestem, pożądałam przypadkowego człowieka poznanego na imprezie z którym poflirtowałam, pożądałam poprzedniego z którym randkowałam. Jesteśmy razem stosunkowo krótko, a mam wrażenie jakbyśmy żyli jak stare małżeństwo. Piszę to pod wpływem emocji, bo dosłownie godzinę temu w łóżku się popłakałam przy próbie stosunku, który notabene sama zaproponowałam. Dodam, że w tym momencie jestem w stresującym momencie życia - to samo miałam kilka miesięcy temu, te same rozterki, chwile słabości. Ale powyższe wątpliwości co jakiś czas się u mnie pojawiają. Boli mnie ze stresu brzuch, jestem smutna gdy nachodzą mnie myśli, czy aby na pewno powinniśmy być razem. On bardziej stara się o ten związek, niż ja. Nie radzę sobie, nie chcę go okłamywać, a jednocześnie czuję, że jakbyśmy się rozstali byłabym załamana. Cieszę się, jak wraca z pracy, jak widzimy się po nieobecności czyjejś, jak możemy porozmawaić, ale może bardziej, jak przyjaciele lub rodzeństwo a nie zakochani... Może to przywiązanie, a nie miłość?
Ludzie mają wobec związku różne oczekiwania, więc trudno tutaj doradzać cokolwiek. Ale twoje objawy psycho-somatyczne bardziej wskazują na jakieś problemy natury psychicznej. Na twoim miejscy raczej poszukałabym dobrego psychoterapeuty. Decyzje o rozstaniu możesz podjąć zawsze, ale lepiej nie robić tego w takich emocjach.
d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-28, 19:59   #57
OneRush
Raczkowanie
 
Avatar OneRush
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 70
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?

Ja jestem zdania ze zwiazek niestety nadwyrezaja obowiazki domowe i rutyna. Pewnosc, ze ta druga osoba bedzie w domu, kiedy wrocimy z pracy. Bardziej sprzyjajace romantycznej atmosferze sa spotkania, ktore musimy aranzowac lub takie, ktore sa dla nas mila niespodzianka, chwila relaksu. Szczegolnie jesli obie osoby sa aktywne zawodowo to wazny aspekt.

Mniej wtedy tematow do sporow typu kto nie wyniosl smieci, co na obiad lub kto gotuje, a kto rozrzucil ubrania. Przy takich tematach trudno o zarty i sexy nastroj. Na spotkaniach, o ktore sie zabiega, spedza sie milo czas, rozmawia wtedy o sobie i swoich uczuciach, zamiast dzielic sie obowiazkami.

No ale jak tu cale zycie mieszkac w pojedynke? Chyba ze jest sie zamozna osoba lub bardzo oszczedna?...
OneRush jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-04-28 20:59:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:25.