Jeden facet na całe życie?

[Sarczix12]

Hej

Mam rozkmine. Jestem z moim chłopakiem dwa lata ponad, jestsm z nim mega szczesliwa. I ostatanio naszla mnie rozkmina... Czemu mowi się że warto "wypróbować" kilku facetów przed poważnym związkiem? Zawsze byłam typem laski, która szukała chlopaka na poważnie a nie na chwile. Czy omija mne coś ważnego? Nawet nie wiem czy bym umiała być z kimś na chwilę byleby spróbować. Czy nie można zdobywać doświadczenia już będąc w związku? Dużo sie zmieniłam, wypracowałam, rozwinęłam się podczas tego zwiazku, nigdy nie czułam żeby mi czegoś brakowało. O co chodzi z tym doświadczeniem? Czy jeżeli to mój pierwszy poważny zwiazek to nie ma szans przetrwać?

[TakaSamaInna]

Napisane przez Sarczix12

Hej

Mam rozkmine. Jestem z moim chłopakiem dwa lata ponad, jestsm z nim mega szczesliwa. I ostatanio naszla mnie rozkmina... Czemu mowi się że warto "wypróbować" kilku facetów przed poważnym związkiem? Zawsze byłam typem laski, która szukała chlopaka na poważnie a nie na chwile. Czy omija mne coś ważnego? Nawet nie wiem czy bym umiała być z kimś na chwilę byleby spróbować. Czy nie można zdobywać doświadczenia już będąc w związku? Dużo sie zmieniłam, wypracowałam, rozwinęłam się podczas tego zwiazku, nigdy nie czułam żeby mi czegoś brakowało. O co chodzi z tym doświadczeniem? Czy jeżeli to mój pierwszy poważny zwiazek to nie ma szans przetrwać?

Oczywiście, że ma szansę przetrwać. Znam pary, które są 20+ lat w związku z pierwszym partnerem. Wszystko zależy od człowieka i od jego podejścia do związku. Na pewno też trzeba wspomnieć o tym czy partner w 100% nam pasuje (albo chociaż 90), bo inaczej mogą nadejść myśli jak to by było z innym i czy to na pewno ten. Same takie myśli jak to by było z innymi nie są złe, o ile nie są ciągłe i intensywne.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Moim zdaniem małe szanse że tak zostanie na zawsze 2 lata to dosyć krótko w perspektywie całego życia
Jeżeli nachodzą Cię mysli o wypróbowaniu innych to chyba jednak nie ten

[gilmoregirl92]

Ja też uważam, że jeżeli w ogóle o tym myślisz, to to chyba jednak nie jest „ten” facet.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karena 73]

Napisane przez Sarczix12

Czemu mowi się że warto "wypróbować" kilku facetów przed poważnym związkiem?

A kto tak mówi?
Rozkmina dotyczy chyba raczej tego czy z innym nie byłoby lepiej niż z obecnym. I to nie dotyczy ogółu, ale Ciebie. Nie dorabiaj legendy do swoich wątpliwości.

[Ava_]

Zalezy od czlowieka tak naprawde. Dla jednych trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie, wiec beda gdybac. Inni nie rozkminiaja i zadowalaja sie tym, co jest. Zadne podejscie nie jest gorsze. Sama zakonczylam udany zwiazek, bo bylam ciekawa jak bedzie z innym. Jakby nie to pewnie dawno bylibysmy po slubie z poukladanym zyciem. Nigdy sie nie dowiesz...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Ale też nikt nie powiedział że związek trzeba kończyć aby sprawdzić to jak jest po drugiej stronie płotu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Wszystko zależy od człowieka. A czemu o tym rozmyślasz?

[Ninanina88]

Ja nie znam takich związków, które bybyby udane, znałam 10 takich par i koło 30 lub wcześniej wszystkie się rozpadły (w tym mój po 6 latach). To nie chodzi o spróbowanie, tylko chodzi o to, że ludzie się bardzo zmieniają po 20 (okres studiów, pierwszej pracy) i tak naprawdę po paru latach możesz być trochę inną osobą, mieć inne oczekiwania, a Twój partner też się zmienił i już Wam nie po drodze. Co to jest 2 lata w perspektywie całego życia. Po 2 latach to ja też uważałam, że to miłość do grobowej deski

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A w sumie to znam jedną poznali się na pierwszym roku studiów

[golgie]

Napisane przez Sarczix12

Hej

Mam rozkmine. Jestem z moim chłopakiem dwa lata ponad, jestsm z nim mega szczesliwa. I ostatanio naszla mnie rozkmina... Czemu mowi się że warto "wypróbować" kilku facetów przed poważnym związkiem? Zawsze byłam typem laski, która szukała chlopaka na poważnie a nie na chwile. Czy omija mne coś ważnego? Nawet nie wiem czy bym umiała być z kimś na chwilę byleby spróbować. Czy nie można zdobywać doświadczenia już będąc w związku? Dużo sie zmieniłam, wypracowałam, rozwinęłam się podczas tego zwiazku, nigdy nie czułam żeby mi czegoś brakowało. O co chodzi z tym doświadczeniem? Czy jeżeli to mój pierwszy poważny zwiazek to nie ma szans przetrwać?

Nie. I nie daj sobie wmówić, że jest inaczej.

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87525049]Moim zdaniem małe szanse że tak zostanie na zawsze 2 lata to dosyć krótko w perspektywie całego życia
Jeżeli nachodzą Cię mysli o wypróbowaniu innych to chyba jednak nie ten[/QUOTE]
Zgadzam się

[mariamalaria]

Napisane przez Sarczix12

Hej

Mam rozkmine. Jestem z moim chłopakiem dwa lata ponad, jestsm z nim mega szczesliwa. I ostatanio naszla mnie rozkmina... Czemu mowi się że warto "wypróbować" kilku facetów przed poważnym związkiem? Zawsze byłam typem laski, która szukała chlopaka na poważnie a nie na chwile. Czy omija mne coś ważnego? Nawet nie wiem czy bym umiała być z kimś na chwilę byleby spróbować. Czy nie można zdobywać doświadczenia już będąc w związku? Dużo sie zmieniłam, wypracowałam, rozwinęłam się podczas tego zwiazku, nigdy nie czułam żeby mi czegoś brakowało. O co chodzi z tym doświadczeniem? Czy jeżeli to mój pierwszy poważny zwiazek to nie ma szans przetrwać?

Ma szanse, ale nie ma pewności.
Mozesz się zmienić i twoje uczucia też. To dotyczy też twojego faceta.
Teraz, za rok, za 5, 10 20.
W ciągu pierwszych 2 lat nic nie wskazywało, że po 9 odejdę od faceta.
Mój mąż nie sądził po pięciu, że ostatecznie odejdzie od żony po 20. Bywa.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez mariamalaria

Ma szanse, ale nie ma pewności.
Mozesz się zmienić i twoje uczucia też. To dotyczy też twojego faceta.
Teraz, za rok, za 5, 10 20.
W ciągu pierwszych 2 lat nic nie wskazywało, że po 9 odejdę od faceta.
Mój mąż nie sądził po pięciu, że ostatecznie odejdzie od żony po 20. Bywa.

dokladnie
nic w zyciu nie jest pewne

[White_Dove]

Napisane przez edan84

Ale też nikt nie powiedział że związek trzeba kończyć aby sprawdzić to jak jest po drugiej stronie płotu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmm..masz na myśli rozmowy z kimś jak u nich w związku czy zdradę?

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87526753]dokladnie
nic w zyciu nie jest pewne[/QUOTE]

Jest.
Śmierć i podatki.

[megamag]

Napisane przez Sarczix12

Czemu mowi się że warto "wypróbować" kilku facetów przed poważnym związkiem?

Chodzi wyłącznie o to, że ludzie lubią się wpieprzać w życie innych i nie mogą zrozumieć, że ktoś żyje inaczej niż oni. Oni tak zrobili, więc to musi być dobre dla każdego. Moja racja jest najmojsza i takie tam.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez White_Dove

Hmm..masz na myśli rozmowy z kimś jak u nich w związku czy zdradę?

To nie są jedyne możliwości.

[White_Dove]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87526995]To nie są jedyne możliwości.[/QUOTE]

A jakie są jeszcze?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez White_Dove

A jakie są jeszcze?

Równoległy związek z kimś innym. Nie każdy taki związek jest zdradą, bo nie każdy się umawiał na wyłączność w tej kwestii.

[Swietusia]

Napisane przez Sarczix12

Hej

Mam rozkmine. Jestem z moim chłopakiem dwa lata ponad, jestsm z nim mega szczesliwa. I ostatanio naszla mnie rozkmina... Czemu mowi się że warto "wypróbować" kilku facetów przed poważnym związkiem? Zawsze byłam typem laski, która szukała chlopaka na poważnie a nie na chwile. Czy omija mne coś ważnego? Nawet nie wiem czy bym umiała być z kimś na chwilę byleby spróbować. Czy nie można zdobywać doświadczenia już będąc w związku? Dużo sie zmieniłam, wypracowałam, rozwinęłam się podczas tego zwiazku, nigdy nie czułam żeby mi czegoś brakowało. O co chodzi z tym doświadczeniem? Czy jeżeli to mój pierwszy poważny zwiazek to nie ma szans przetrwać?

Według mnie "wypróbowanie" kilku facetów przed poważnym związkiem nie ma żadnej dodatniej wartości i nie omija Cię nic ważnego.
Myślę, że z tym "doświadczeniem" to tylko tłumaczenia ludzi, którzy woleli się najpierw wybawić, zanim się zaangażowali w coś na poważnie. Albo ludzi, którym coś nie wyszło, a chcieli "na poważnie" od początku i tak sobie teraz mówią, żeby się z tym pogodzić na zasadzie "każde doświadczenie w moim życiu jest dobre, bo czegoś uczy bla bla".
Oczywiście, że Twój związek ma szansę przetrwać. Cieszyłabym się na Twoim miejscu, że masz tak fajnie i życzę Wam dalszego powodzenia.

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Nie ma żadnej wartości w byciu z 1 albo z 5 facetami. Ważne jest Twoje szczęście i tyle. Ile par - tyle związków. Nie ma się co wkręcać w takie myślenie

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87527471]Nie ma żadnej wartości w byciu z 1 albo z 5 facetami. [/QUOTE]Ja widzę wartość. W każdym związku inną.

[Ruwi]

Napisane przez Sarczix12

Hej

Mam rozkmine. Jestem z moim chłopakiem dwa lata ponad, jestsm z nim mega szczesliwa. I ostatanio naszla mnie rozkmina... Czemu mowi się że warto "wypróbować" kilku facetów przed poważnym związkiem? Zawsze byłam typem laski, która szukała chlopaka na poważnie a nie na chwile. Czy omija mne coś ważnego? Nawet nie wiem czy bym umiała być z kimś na chwilę byleby spróbować. Czy nie można zdobywać doświadczenia już będąc w związku? Dużo sie zmieniłam, wypracowałam, rozwinęłam się podczas tego zwiazku, nigdy nie czułam żeby mi czegoś brakowało. O co chodzi z tym doświadczeniem? Czy jeżeli to mój pierwszy poważny zwiazek to nie ma szans przetrwać?

Choćby po to, żeby takich pytań nie zadawać
Ja osobiście bardzo się cieszę, że miałam okazję na inne relacje, dzięki temu wiem, że trawa nie jest zieleńsza po drugiej stronie, że chwilowe uniesienia nie są warte poświęcenia długotrwałej relacji, co mnie w ludziach irytuje, co cenię itp. Innymi słowy mam pewność, że mój obecny facet, to jest właśnie ten i jestem przekonana, że właśnie w tym związku będę najszczęśliwsza. Ale być może masz już taką pewność już teraz i nie potrzebowałaś żadnych doświadczeń, żeby ją zdobyć, to moim zdaniem wszystko jest w porządku i nie powinnaś się przejmować.

[AleKosmos]

Ja mam wrażenie, że tego typu poglądy głoszą często osoby, które same skakały z kwiatka na kwiatek i potrzebują dorobić sobie do tego ideologię, żeby czuć się lepiej.



Osobiście byłam w paru związkach i z każdego z nich pragnęłam stworzyć coś poważnego. Bardzo żałuję, że pierwszy nie był już tym ostatnim, ale po drodze chłopak całkowicie zmienił światopogląd i wiem, że dzisiaj byśmy się kompletnie nie dogadywali.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez AleKosmos

Ja mam wrażenie, że tego typu poglądy głoszą często osoby, które same skakały z kwiatka na kwiatek i potrzebują dorobić sobie do tego ideologię, żeby czuć się lepiej.

Można też czuć się z tym po prostu dobrze bez dorabiania ideologii. Nie widzę żadnej wartości w monogamii ani nie uważam, że długość związku w jakikolwiek sposób świadczy o jego jakości.

Bardzo żałuję, że pierwszy nie był już tym ostatnim, ale po drodze chłopak całkowicie zmienił światopogląd i wiem, że dzisiaj byśmy się kompletnie nie dogadywali.

To dlaczego żałujesz w takim razie?

[AleKosmos]

Żałuję w sensie ogólnym, bo bardzo bym chciała mieć tylko jednego chłopaka i związać się z nim na całe życie. Żeby pierwszy był jednocześnie ostatnim.

[Swietusia]

Napisane przez AleKosmos

Żałuję w sensie ogólnym, bo bardzo bym chciała mieć tylko jednego chłopaka i związać się z nim na całe życie. Żeby pierwszy był jednocześnie ostatnim.

[edan84]

Napisane przez AleKosmos

Żałuję w sensie ogólnym, bo bardzo bym chciała mieć tylko jednego chłopaka i związać się z nim na całe życie. Żeby pierwszy był jednocześnie ostatnim.

A co to za różnica? Czy pierwszy będzie ostatnim czy osiemnasty? I czemu musi być jakiś facet ostatnim?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Swietusia]

Napisane przez edan84

A co to za różnica? Czy pierwszy będzie ostatnim czy osiemnasty? I czemu musi być jakiś facet ostatnim?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niektórzy to szczególnie lubią. Tak jak inni niektórzy lubią szczególnie coś innego, na przykład seks analny.

[edan84]

Napisane przez Swietusia

Niektórzy to szczególnie lubią. Tak jak inni niektórzy lubią szczególnie coś innego, na przykład seks analny.

No to dziwny fetysz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Swietusia]

Napisane przez edan84

No to dziwny fetysz.

Czasami coś dziwnego potrafi być naprawdę przyjemnie...

[edan84]

Napisane przez Swietusia

Czasami coś dziwnego potrafi być naprawdę przyjemnie...

Anal tak. Jeden partner - ciężko mi się odnieść co w tym przyjemnego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz