..::Dieta Plaż Południowych - część XI ::..

[Palolinka]

Ok dziewczyny, wiecie lepiej więc poslucham
Postaram się jutro zjeść jakieś śniadanie i nie jeść już kukurydzy i parówek

Przesyłam jadłospis na jutro W razie czego jeszcze zdążę go zmodyfikować:

Śn. pasta z tuńczyka, serka wiejskiego, jajka z koperkiem, ogórkiem i cebulą
2 Śn. sałatka z szynką (szynka gotowana, pomidor, ogórek, brokuły, fasola czerwona)
Obiad - pulpety wołowe gotowane na parze + sałatka (sałata lodowa, papryka, pomidor, oliwki)
przekąska - orzechy (mogą być migdały?)
Kolacja - albo pasta ze śniadania albo gotowane udko z kurczaka bez skóry+ jakieś warzywa

Myślicie, że ok?

[peggy7]

Napisane przez Palolinka

Ok dziewczyny, wiecie lepiej więc poslucham
Postaram się jutro zjeść jakieś śniadanie i nie jeść już kukurydzy i parówek

Przesyłam jadłospis na jutro W razie czego jeszcze zdążę go zmodyfikować:

Śn. pasta z tuńczyka, serka wiejskiego, jajka z koperkiem, ogórkiem i cebulą
2 Śn. sałatka z szynką (szynka gotowana, pomidor, ogórek, brokuły, fasola czerwona)
Obiad - pulpety wołowe gotowane na parze + sałatka (sałata lodowa, papryka, pomidor, oliwki)
przekąska - orzechy (mogą być migdały?)
Kolacja - albo pasta ze śniadania albo gotowane udko z kurczaka bez skóry+ jakieś warzywa

Myślicie, że ok?

Ok! Migdały oczywiście mogą być (max 15 szt).

[gwiazda89]

Napisane przez peggy7

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Gwiazda89 masz duży apetyt na słodycze i białą mąkę? Dużo tego jadłaś do tej pory? Jeśli tak, to ja bym zrobiła z tydzień co najmniej. Myślę, że nic złego by Ci się nie stało, jakbyś 2 tygodnie pożyła na I fazie (dobrze przeprowadzonej), nie wiem w sumie czemu się zastanawiasz

Peggy właśnie ja byłam na III fazie, czasem lekko grzeszyłam, ale to od święta, czy to piwko czy jakieś ciasteczka a tak to jadłam bardzo ładnie, bo z rana pycha owsianka z owocem, 5 posiłków, ciemny chleb, ryż brązowy, makaron może nie ciemny, ale z mąki durum, lekka kolacja, owoce, warzywa, ruch waga pięknie stała w miejscu tak jak miało być teraz sobie wymyśliłam, ze jeszcze raz sprobuje od początku, żeby tak 4-5kg jeszcze dołożyć i wtedy tylko dalej III faza do końca życia, bo mi było bardzo wygodnie na niej

Dwa tygodnie I fazy już kiedyś przetrwałam i od roku odrzuciłam białą mąkę, słodycze czasem (wolałam owoce) więc nie widzę potrzeby, żebym dla tych 5kg 2 tygodnie się męczyć zrobię tydzień i wtedy według Telika będę wprowadzać węgle

[ineczkaxD]

Też uwielbiam pisatcję, a 30 to mało niestety...

To ja też prześlę swój jadłospis na jutro do akceptacji:
Śniadanie: 2 jajka na twardo, szpinak, pomidor
Przekąska: 15 orzechów
Lunch: sałatka (pierś z kurczaka, mozarella light, sałata lodowa, pomidor, papryka, oliwa z oliwek)
II przekąska: plasterek chudej szynki, plasterek sera żółtego o obniżonej zawartości tłuszczu, pomidor, papryka, ogórek zawiniętę w sałatę
Obiad: tuńczyk z pesto z rukoli (rukola, oliwa z oliwek, czosnek, pestki dyni - mogą być skoro na przekąskę jest już 15 orzechów?) i brokułami

[telik]

Dziewczyny przypominam jeszcze raz
Można pić kawę, tyle ze w rozsądnych ilościach

Owszem napisałam ze można camemberta light a nie tego figura( bo on light nie jest ) można np
Camemberta prezydenta ma 12 % tłuszczu

Widziałam tez w Piotrze i pawle jakiegoś light z innej firmy, ale nie pamietam już producenta

Palolinka i ineczka ładne jadlospisy


Sent from my iPad using Tapatalk HD

[iw1]

Z Wami, to jednak, dziewczyny, naprawdę raźniej
Nie wiem czy się przekonam do słodzika, ale spróbuję...
A jeśli chodzi o aerobik to byłam - 1 h minęła jak z płatka i nie opadłam z sił Jestem w szoku, bo zwykle jeśli mniej zjadłam przed to po takim wysiłku czułam spadek cukru, a tutaj miłe zaskoczenie - miałam energię i to jest fajne. Pewnie to zasługa tych indeksów gl. ale nie miałam jeszcze "weny" by się zająć teorią i mądrej istoty do wytłumaczenia

[Palolinka]

Hej! Dziś dzień z grzechem:/ wrrr... wkurzam się na moją słabą wolę. Dostałam dziś od pacjenta czekoladki... i co? oczywiście zjadłam jedną:/
no ale poza tym jak na razie wszystko ok Pulpety właśnie się robią na parze razem z brokułami na obiadek
a jak u was?

[agila negra]

Mój camembert ma 11% tłuszczu. Linessa z Lidla, gdyby któraś bardzo pragnęła spróbować. Dla mnie jednak jest trochę taki za bardzo "serowy", ma intensywny zapach, który mi odrobinę przeszkadza, ale może ktoś lubi. Ja lubię właśnie takie delikatne jak Turek

[iw1]

Hejka apropos grzeszków to tak się zastanawiam, czy fasolka po bretońsku na obiadek to przegięcie? Tzn. fasolka mojej roboty, tylko z koncentratem pomidorowym, dobrze przyprawione i z ziólkami, resztę dodałam dopiero dla rodzinki jak już sobie porcyjkę odłożyłam
A i jeszcze jedno, czy myślicie, że w wieku 36 lat też będzie waga tak ładnie schodziła? W końcu metabolizm już wyhamowuje
Ważę 69kg - 1 stycznia, przy 166cm, a jeszcze 3 m-ce temu było 61 kg.

[telik]

Napisane przez iw1

Hejka apropos grzeszków to tak się zastanawiam, czy fasolka po bretońsku na obiadek to przegięcie? Tzn. fasolka mojej roboty, tylko z koncentratem pomidorowym, dobrze przyprawione i z ziólkami, resztę dodałam dopiero dla rodzinki jak już sobie porcyjkę odłożyłam
A i jeszcze jedno, czy myślicie, że w wieku 36 lat też będzie waga tak ładnie schodziła? W końcu metabolizm już wyhamowuje
Ważę 69kg - 1 stycznia, przy 166cm, a jeszcze 3 m-ce temu było 61 kg.

fasolka zrobiona w ten sposób to bardzo dobry pomysł!

Napisane przez agila negra

Mój camembert ma 11% tłuszczu. Linessa z Lidla, gdyby któraś bardzo pragnęła spróbować. Dla mnie jednak jest trochę taki za bardzo "serowy", ma intensywny zapach, który mi odrobinę przeszkadza, ale może ktoś lubi. Ja lubię właśnie takie delikatne jak Turek

ja też wolę takie kremowe, szkoda że to tyle tłuszczu

[Palolinka]

hej! wysyłam mój dzisiejszy jadłospis do akceptacji. Będę wdzięczna za krytykę:

1 śn - pasta z tuńczyka z czerwoną fasolą, jajkami, ogórkiem i papryką
2 śn. - sałatka z kapusty pekińskiej, ogórka, papryki + dwa plastry szynki gotowanej
Obiad - pulpety wołowe na parze + brokuły
Przekąska - chudy twarożek / jakieś orzechy
Kolacja - zupa jarzynowa (kalafior, brokuł, brukselka, por, fasolka zielona + łyżka śmietany 12 %)+ gotowane udko z kurczaka bez skóry

[SzaraLara]

Witam DOŁĄCZAM! Planuję zacząć SB od lutego. Teraz przede mną sesja egzaminacyjna, a 1 faza podobno wpływa na koncentrację, nie chcę sobie mózgu odchudzić. Ale zamierzam Was tu obserwować i się wstępnie integrować

Zanim zacznę planuję jeszcze przeczytać książkę.

[Palolinka]

Napisane przez SzaraLara

Witam DOŁĄCZAM! Planuję zacząć SB od lutego. Teraz przede mną sesja egzaminacyjna, a 1 faza podobno wpływa na koncentrację, nie chcę sobie mózgu odchudzić. Ale zamierzam Was tu obserwować i się wstępnie integrować

Zanim zacznę planuję jeszcze przeczytać książkę.

Witaj! Zaczynaj zaczynaj bo tu jakoś pusto... a może dziewczyny zaczynają dziś weekend mam nadzieję!

U mnie dziś bezgrzesznie, aż jestem z siebie dumna. Dla mnie to naprawdę duży wyczyn! Waga ruszyła o 0,5 kg, więc jakaś malutka motywacja jest

Dobrej nocy plażowiczki!

[peggy7]

Napisane przez SzaraLara

Witam DOŁĄCZAM! Planuję zacząć SB od lutego. Teraz przede mną sesja egzaminacyjna, a 1 faza podobno wpływa na koncentrację, nie chcę sobie mózgu odchudzić. Ale zamierzam Was tu obserwować i się wstępnie integrować

Zanim zacznę planuję jeszcze przeczytać książkę.

E tam, ja żyję na 1. fazie A na 2. to w ogóle raj. Kiedy masz tę sesję? Nie wierzę, że już Może akurat byś zdążyła przed nią skończyć 1. fazę :P Co masz zrobić jutro, zrób dziś!

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Ja tu często zaglądam, więc piszcie! U mnie 8. tydzień diety (w tym był z tydzień przerwy) i mam - 8kg (a od października -10). Jest dobrze!

[iw1]

Dziewczyny jestem zdania, że pierwsza faza wcale nie jest zła. A do tego patrzę sobie na jadłospisy przez Was napisane i już wiem co jutro będę jadła Palolinka na pewno zjem pastę z tuńczyka z całą resztą akurat wszystko mam. Poza tym cały czas zajadam jakieś sałatki z miąska lub rybki z sałatą, papryką i in.
Napiszcie, proszę, jak ćwiczycie. Ja 2x tygodniowo po godzinie aerobik, ale to mało i trochę próbuję w domu, ale czy to wystarczy?

[peggy7]

Palolinka, zapomnialam skomentować jadłospis - bardzo ładny Na przekąskę możesz zjeść i twarożek, i orzechy.

iw1, ja się staram co najmniej 3 razy w tygodniu robić po 6km na orbitreku (zajmuje mi to 45-50 minut). Po świętach się jakoś nie mogę ogarnąć, w tym tygodniu raz ćwiczyłam tylko... Dziś może jeszcze zbiorę tyłek, ale trochę późno już jest.

[confused women]

iw1, też sądzę, że I faza nie jest zła
Ja zaczęłam uprawiać marszobiegi, wczoraj 50min, dziś np tylko 30, bo pogoda pod psem. Jutro chyba zrobię sobie dzień wolny od ćwiczeń-dam odpocząć mięśniom, ale ogólnie będę 'biego-maszerować' 3-4 razy w tygodniu. Bo bieganie wciąga strasznie

peggy7, świetne masz rezultaty, gratuluję i życzę dalszych spadków

[agila negra]

A ja chyba jestem alkoholiczką... Piąty dzień z rzędu. Dziś na szczęście tylko jedno piwo. Poza tym ładnie i nawet z 1,5h poćwiczyłam w sumie.

[peggy7]

Napisane przez confused women

peggy7, świetne masz rezultaty, gratuluję i życzę dalszych spadków

Dziękuję A Ty jesteś z nami na SB? Bo widziałam, że swój wątek masz I tam piszesz, że my tu mamy mało do zrzucenia! No wypraszam sobie.. Ja jeszcze z 10 kg mam

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez agila negra

A ja chyba jestem alkoholiczką... Piąty dzień z rzędu. Dziś na szczęście tylko jedno piwo. Poza tym ładnie i nawet z 1,5h poćwiczyłam w sumie.

Agila, Ty od dawna w tym wątku piszesz.. Trzymasz dietę?

[agila negra]

peggy, to jest tak, że niby cały czas staram się trzymać głównych zasad tej diety, ale jak są jakieś święta, wakacyjne wyjazdy, weekendowe imprezy itd to trochę odpuszczam (staram się jak najmniej odstępować, ale wiadomo jak to czasem wychodzi). Od sierpnia znów zaczęłam ostro i zeszłam nawet do 67, ale przestałam chudnąć -.-. Skoczyło do 69 i mimo usilnych starań nie chciało spaść nawet 0,5kg. Wiadomo - teraz były święta więc odpust całkowity i od nowego roku znów wzięłam się za siebie
No i wszystko ok oprócz tych wszystkich alkoholi na imprezach... No może to dziwne, ale nie potrafię sobie odmówić piątkowych i sobotnich wyjść do klubu, a całkiem trzeźwa tańczyć nie umiem

[peggy7]

Rozumiem, każdy ma swoje słabości. Ja sobie nie mogę pozwolić na żadne odstępstwo, bo to się skończy obżarstwem. Jak w Święta zaczęłam próbować, to chyba z tydzień codziennie zaczynałam dietą, a kończyłam zeżarciem wszystkiego, co tam było, bo "od jutra dieta". Przypomniało mi się jakie samopoczucie się ma po takim obżarstwie i nie chcę tego więcej:/ Ja ku swojemu zdziwieniu nawet przez Święta chudłam (waga mi skakała do góry, ale już po 2 dniach diety było ok i coraz mniej), w Sylwestra i Nowy Rok też szalałam z żarciem i z %, ale teraz 4. dzień na 1. fazie i znowu mam mniej kg. Aż się zastanawiam czy tasiemca nie mam.. Przeraża mnie to tempo i zachwyca jednocześnie. Mam nadzieję, że ostatni raz w życiu się odchudzam

[mistymixx]

hej dziewczyny!
Fajnie widzieć, że jest Was tu tak dużo. Ja też jestem na tej diecie. Przetrwałam etap I, co nie było łatwe, bo uwielbiam owoce i dozwolone potrawy wydawały mi się bardzo monotonne.

Schudłam jak na razie 5kg, teraz wydaje mi się, że waga stoi w miejscu bardzo długo, a chciałabym zrzucić jeszcze ze 3-4. Wydaje mi się, że to dlatego że ostatnio nie jem regularnie. Muszę zacząć zabierać ze sobą jedzenie do pracy... To moje postanowienie noworoczne

[SzaraLara]

Napisane przez peggy7

E tam, ja żyję na 1. fazie A na 2. to w ogóle raj. Kiedy masz tę sesję? Nie wierzę, że już Może akurat byś zdążyła przed nią skończyć 1. fazę :P Co masz zrobić jutro, zrób dziś!

Zaczyma się 23.01, ale przed tym są zerówki i zaliczenia, więc szare komórki się przydają, i już nimi działam Poza tym chyba należałoby przeczytać jakąś książkę, czy informacje z internetu mi póki co wystarczą?

Widzę, że większość z Was jest zadowolona? Nie lubię jak mnie odchudzanie frustruje i za bardzo ogranicza Wyniki chyba też macie ładne?

[confused women]

Napisane przez peggy7

Dziękuję A Ty jesteś z nami na SB? Bo widziałam, że swój wątek masz I tam piszesz, że my tu mamy mało do zrzucenia! No wypraszam sobie.. Ja jeszcze z 10 kg mam

Ojjj nie Kochana, to nie o Was Miałam na myśli wątek, w którym Dziewczyny zaczęły wspólne odchudzanie 02.01., a tam chyba żadna poza mną nie miała do zrzutu więcej niż 15kg, więc stworzyłam wątek bardziej a propo Jednak uważam, że jest się bardziej zmotywowanym(ja jestem), gdy odchudza się w grupie podobnej wagowo A no i tak, mam dziś 5 dzień I fazy

Napisane przez peggy7

Rozumiem, każdy ma swoje słabości. Ja sobie nie mogę pozwolić na żadne odstępstwo, bo to się skończy obżarstwem. Jak w Święta zaczęłam próbować, to chyba z tydzień codziennie zaczynałam dietą, a kończyłam zeżarciem wszystkiego, co tam było, bo "od jutra dieta". Przypomniało mi się jakie samopoczucie się ma po takim obżarstwie i nie chcę tego więcej:/ Ja ku swojemu zdziwieniu nawet przez Święta chudłam (waga mi skakała do góry, ale już po 2 dniach diety było ok i coraz mniej), w Sylwestra i Nowy Rok też szalałam z żarciem i z %, ale teraz 4. dzień na 1. fazie i znowu mam mniej kg. Aż się zastanawiam czy tasiemca nie mam.. Przeraża mnie to tempo i zachwyca jednocześnie. Mam nadzieję, że ostatni raz w życiu się odchudzam

Jakbym czytała o sobie..



SzaraLara, to moje drugie podejście do SB, za pierwszym razem byłam baardzo zadowolona z efektów. Była to jedyna dieta, która pozwoliła mi tak dużo schudnąć, a ja z tych, którzy ciągle na diecie są W poniedziałek mam pierwsze ważenie i poinformuje o efektach

[ineczkaxD]

SzaraLara, też mam w sumie sesję niedługo, ale tylko jeden egzamin w niej, chociaż wcześniej muszę napisać dwa takie małe licencjaty, co wcale łatwiejsze od egzaminu nie jest - do jednej mam książki tylko po grecku, a jeszcze nie znam tego języka w takim stopniu by czytać je swobodnie... Tak więc też bardzo potrzebuję teraz szarych komórek, skupienia i koncentracji. Wydaje mi się, że trochę u mnie teraz z tym ciężej, ale to dopiero moje pierwsze dni z South Beach, myślę, że organizm szybko się przyzwyczai.

Jestem z siebie dumna. Wczoraj byłam na imprezie w klubie i nie wypiłam ani kropli alkoholu, choć pokus było mnóstwo, wszyscy mnie namawiali, jacyś kolesie chcieli mi postawić drinki, ale wszystkim grzecznie odmawiałam, piłam tylko colę light i wodę z cytryną, czując się trochę jak parias Dobrze, że w drugiej fazie można pić przynajmniej wino...

[Palolinka]

Witajcie dziewczyny!
Bardzo się cieszę, że jest tak dużo wpisów, bo ja również motywuję się w grupie. Sama jakoś nie potrafię się odchudzać! Co do sesji to rozumiem te dziewczyny, które potrzebują więcej kalorii wtedy. Sama nigdy nie odchudzałam się w tym czasie. Teraz już mogę
U mnie na razie leniwie ale dietetycznie
Jadlospis na dziś:
1. pasta z tuńczyka, jajka i warzyw z łyżką majonezu light
2. zupa jarzynowa ze śmietaną 12% i gotowane udko bez skóry
3. pewnie jakaś sałatka z szynką (sałata lodowa, szynka gotowana, por, pomidory, papryka, pietruszka zielona)
4. twarożek z cebulą
Dziś mam dzień wolny, więc będzie więcej pokus. Jak chodzę do pracy to tak nie myślę o jedzeniu. No ale może się uda Na razie jestem po śniadaniu i jest ok.
Aha, dziewczyny... czasami zdarza mi się posłodzić herbatę 1 łyżeczkę. Wielki grzech?

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Napisane przez iw1

Dziewczyny jestem zdania, że pierwsza faza wcale nie jest zła. A do tego patrzę sobie na jadłospisy przez Was napisane i już wiem co jutro będę jadła ?

Też jestem tego zdania! A może ktoś ma jeszcze jakieś pomysły na i fazę? Chętnie coś podpatrzę

[ineczkaxD]

Palolinka, nie powinnaś słodzić herbaty cukrem, zamiast cukru używaj słodzika.
Chodzi o to by wykluczyć cukier z diety, dlatgo nie można przez te dwa tygodnie jeść owoców (pomimo że są zdrowe, a niektóre mają niski indeks glikemiczny) i pić alkoholu - bo one też zawierają cukry.

[iw1]

Przed chwilą właśnie "zgrzeszyłam" zjadłam 1kluskę śląską z dodatkiem pysznego sosu gulaszowego i już biję się w piersi. Ale pyszne było... Dobrze, że wcześniej zjadłam suróweczkę bo na jednej mogło by się nie skończyć. Tak to jest jak się gotuje dla rodzinki.
I chyba będę musiała to odpokutować ćwiczeniami.
A przy okazji dziewczyny wiecie coś na temat przeciwwskazań do tej diety tzn. jakieś choroby czy dolegliwości? Wydaje się, że jest na tyle rozsądna, że nie powinno być nic przeciw. Jednak nie mam książki więc może coś tam było mądrego na ten temat?

[ineczkaxD]

Osoby z hipoglikemią (obniżonym poziomem cukru we krwi)
Chorzy na cukrzycę muszą najpierw skonsultować się z lekarzem, dieta w połączeniu z lekami może spowodować zbyt drastyczny spadek poziomu glukozy
Osoby z wysokim poziomem cholesterolu we krwi powinny ograniczyć spożycie jajek (w menu jest ich dużo) i zastąpić je np. rybami i drobiem.

[ferrrara]

cześć dziewczyny! dołączam się do wątku, chociaż dietę zaczęłam w poniedziałek (tak naprawdę pierwsza połowa dnia była na Dukanie, ale czułam się tak źle, a jedzenie było tak jałowe i niesmaczne, że praktycznie nie jadłam nic i postanowiłam znaleźć coś innego. Dieta SB wydała mi się najzdrowsza i najbardziej pasująca do mnie).

mam jednak problem i nadzieję, że ktoś mnie oświeci co mogę robić nie tak, bo na razie (po czterech dniach bez grzechów.... ok ok już dobrze, już się przyznaję była sałatka Caesar w KFC, w której mięsa chudym nazwać nie można, tak samo z sosem majonezowym, ale z resztą się trzymałam)... no więc po 4dniach schudłam tylko 2kg i jest mi strasznie przykro, bo to moja pierwsza dieta w życiu, bardzo byłam z siebie dumna, że mam taką silną wolę i wszystkiego się trzymam, ale efektów nie widać i stąd moje zwątpienie. Nie ćwiczę co prawda, ale dużo się ruszam, więc nie wiem co może być źle. Planuję schudnąć łącznie 6kg do 15stycznia, czyli zostało mi jeszcze 10dni na 4 kg, ale czytałam o dziewczynie, która w 5 pierwszych dni schudła 5kg i teraz strasznie zazdroszczę. ma ktoś podobne doświadczenia?? strasznie mnie zmotywuję jakaś porada czy odpowiedź, więc proszę dziewczyny ratujcie