O co mu chodzi??

[monk111]

Przez miesiąc chodziłam z pewnym chłopakiem - Tomaszem. Było z nim super choć spotykaliśmy się bardzo rzadko. On pracuje i konczy bardzo późno prace a zaczyna także bardzo wcześnie. Uważałam to za normalne że jest zmeczony i nie ma dla mnie czasu. Ale niestety gdy miał wolny tydzień również nie spotykał się ze mna… Potem moja siostra widziała go jak jechał z jakimis koleżankami na dyskoteke… Poprosiłam go o rozmowę ale niestety opił się tak że nie był w stanie normalnie chodzić a co tu mówić o rozmawianiu…



i tak nasz kontakt urywał się pomału… na dyskotece unikał mnie i udawał ze go nie obchodze a nawet może ze wcale się nie znamy… na kolejnej dyskotece prawie pobił chłopaka z którym tańczyłam… może i dobrze zrobił bo to był nieciekawy typ… Gdy wróciłam do domu napisałam mu sms w którym podziękowałam za to ze obronił mnie przed tamtym typem. Powiedział ze wie że źle zrobil ostatnio ale wstydzi się do mnie podejść… to mnie rozwaliło… napisałam żeby się nie wstydzil bo ja mu nie zrobie nic zlego… odpisal ze mnie kocha…



Pomyslalam ze w takim razie jest jeszcze szansa a to ze tak mnie unika to tylko udawanie… niestety znowu przez caly tydzień był zapracowany i nie spotkaliśmy się… a przeciez musimy normalnie porozmawiac i wiele sobie wyjaśnić…



spotkaliśmy się na kolejnej dyskotece… znowu „się nie znaliśmy”… on nie tańczył nigdy ze mna ale strasznie się wkurzyl znowu gdy tańczyłam z takim chłopakiem którego poznalam na tej dyskotece… okazalo się ze on zna Tomasza… Tomasz powiedział mu żeby uważal co robi bo ja jestem jego dziewczyna… nie robiliśmy nic zlego… tylko tańczyliśmy… to wystarczylo… Tomasz wkurzyl się i prawie pobiłby tego chłopaka gdyby nie wkroczyla ochrona… a agresywny to jest… i raczej wszyscy się go boja…


i ja nie wiem o co mu chodzi… ja go chyba kocham… ale denerwuje mnie to ze on wcale nie ma dla mnie czasu… duzo o tym mysle i czy to jest możliwe ze on się mnie boi?? Trudno w to uwierzyć znając go. Wydaje mi się ze jestem w stanie mu wybaczyc ale ja boje się pierwsza zrobic krok aby to odbudowac… nie wiem czy on mnie kocha? Dlaczego tak się zachowuje?

[Dosiak]

Przykro mi to napisać, ale nie kocha Cię. Kochający chłopak tak się nie zachowuje. Niby jesteście para, on nie ma dla Ciebie czasu, ale dla koleżanek tak? Coś tu nie halo... Poza tym upijanie się na dyskotece i chęć pobicia każdego kolesia wokół Ciebie to ewidentne znaki, że on ma problemy za swoją agresją i gniewem. Na Twoim miejscu trzymałabym sie od niego z daleka.

[gosiaska]

Uważam ze ten koleś jest niepoważny - typowy rozrabiaka rozróbiarz - "lubi sie pobawić".

Lepiej zmykaj od takiego kawalarza póki czas- bo tu nie ma czego odbudowywać - ktoś kto Cie nie szanuje i si e nie przyznaje do Ciebie nie zasługuje na żadną uwagę od Ciebie

[malwinac]

Napisane przez Dosiak

Przykro mi to napisać, ale nie kocha Cię. Kochający chłopak tak się nie zachowuje. Niby jesteście para, on nie ma dla Ciebie czasu, ale dla koleżanek tak? Coś tu nie halo... Poza tym upijanie się na dyskotece i chęć pobicia każdego kolesia wokół Ciebie to ewidentne znaki, że on ma problemy za swoją agresją i gniewem. Na Twoim miejscu trzymałabym sie od niego z daleka.

w pełni się zgadzam
wygląda na lovelasa z dyskoteki, który chce pokazać że każda jest jego
nie ma co zawracać sobie głowy

[kropka75]

Po 1 na pewno Cię nie kocha. Takie zachowanie to objaw durnoty, nie miłości.

A po 2 nie powinno Cię denerwować, że on nie ma czasu, tylko to, że traktuje Cię jak rzecz, niby nie zna, a nawala każdego kto na Ciebie spojrzy. To jakiś bałwan kompletny, któremu się wydaje, że jesteś jego własnością i może robić z Tobą co zechce, z olewaniem włącznie.

Szkoda czasu. Zmykaj i to szybko. Któreś dnia Ty spojrzysz na kogoś cieplej, on to zobaczy i to Tobie się dostanie. Facet ma wyraźne problemy ze sobą i milion kompleksów.

[Gottesgeissel]

Stwierdzenie "nie kocha Cię" to chyba zbyt mocne jest, bo to za wczesnie na takie deklaracje... Ja myślę że mu poprostu na Tobie nie zależy.. Odpuść go sobie, na świecie jest mnóstwo fantastycznych facetów, którym będzie na Tobie zależało i którzy będą mieli dla Ciebie czas.. pozdrawiam Cię serdecznie i życzę powodzenia

[ysuniaa]

typowy pies ogrodnika, sam nie wezmie i nikomu nie da . traktuje cie jak przedmiot bez uczuc, olej go

[ankasz]

Innemu kolesiowi mówi "zostaw ją, to jest moja dziewczyna" a ciebie traktuje jak by cię nie znał? a potem pisze smsa "kocham cię" ?????? sorry ale ja tu czegoś nie rozumiem..
uciekaj od niego gdzie pieprz rośnie..

[Emilkaa]

To będzie pewnie smutne co napiszę,ale lepiej ZAPOMNIJ O NIM.tak będzie lepiej,a im szybciej tym lepiej

[monk111]

tego sie obawialam... kurcze tylko ze ja wlasnie ciagle sie ludze ze on mnie jeszcze kocha... ale pewnie macie racje... musze spojrzec na to obiektywnie. ale to bedzie trudne...
najgorsze jest to ze teraz na dyskotekach (bo glownie tam sie widujemy) on mnie caly czas obserwuje i kazal to samo robic swoim kolegom i po prostu nie mam mozliwosci nawet porozmawiac z zadnym innym chlopakiem...

[Gottesgeissel]

Wybacz ze to mowie ale to jakis psychol jest! Jak dla mnie on ma cos z głowa i uciekaj od niego jak najdalej.

[Innos]

O tym czy jest facetem który zasługuje na ciebie nie będę pisał bo na to pytanie musisz sobie odpowiedzieć sama.

Czy cię kocha? – uważam że jeszcze nie, dlatego że pojechał na imprezę z jakimiś laskami , gdyby cię kochał to każdą chwilę chciał by spędzać tylko z tobą i miał by w dupie to że jest zmęczony po pracy robił by wszystko żeby znaleźć dla ciebie czas ale w jakimś stopniu jest zafascynowany tobą i zależy jemu na tym by nikt oprócz niego nie mógł zbudować z tobą związku

Dlaczego unika kontaktu z tobą?- myślę że po tym co zrobił nie może ci spojrzeć prosto w oczy ma wyrzuty sumienia za to co zrobił(przypomnij sobie sytuacje z twojego życia kiedy totalnie kogoś zawiodłaś cała wina spoczywała po twojej stronie .Jak się wtedy czułaś?.... Mogłaś swobodnie rozmawiać z tą osobą?.... On tak się właśnie teraz czuje.) Dlatego jeśli chcesz aby wasz relacja się polepszyła to inicjatywa powinna wyjść od ciebie to ty pierwsza powinnaś zacząć z nim szczerą rozmowę(oczywiście bezpośrednią). Możesz sobie teraz pomyśleć dlaczego ja mam zaczynać skoro on z***ał ale uwierz mi tak będzie łatwiej.

Powodzenia!!!

[monk111]

dzięki Innos
masz racje ze inicjatywa musi wyjsc ode mnie... ale strasznie mnie dziwi ze on tak sie wstydzi, ze nie moze mi spojrzec w oczy gdyz zawsze jest taki pewny siebie... ale widocznie nie w kazdej sytuacji...
bardzo mi zalezy aby z nim porozmawiac ale jest to utrudnione tym ze on nie reaguje na moje smsy a telefonu nie odbiera... czy moze bac sie tego ze ja chce z nim zerwac i dlatego odwleka moment naszej rozmowy?? co ja mam zrobic... moze jestem za bardzo niecierpliwa? ale musze ta sprawe szybko wyjasnic bo nie wiem nawet na czym stoje...

[Gottesgeissel]

No tak, jak dla mnie to skoro nie odpowiada na smsy i telefony to znaczy ze Cię olewa. To ze sie wstydzi to zwykla wymowka. Jesli widzisz sie z nim w zwiazku to pomysl o tym co bedzie pozniej.. Poklocicie sie i co? on za kazdym razem bedzie Cie unikal? i tak cale zycie? Jesli nie potrafi sie zachowac po mesku i spojrzec Ci prosto w oczy i porozmawiac z Tobą to nie trac na niego czasu. Znajdz kogos kto wydoroslal ze szczeniackiego zachowania.

[Innos]

Na nie które pytanie musisz sobie odpowiedzieć sama.
Co do rozmowy to nie musisz się tak śpieszyć prędzej czy później go spotkasz ,i wtedy tak naprawdę się okaże co on naprawdę do ciebie czuje i jakie są jego zamiary w stosunku do ciebie,bo tak naprawdę to w tej chwili ja ,ty, wszystkie osoby co napisały tutaj post mogą się tylko domyślać jakie są jego inntencje!!!!



Pozdro

[monk111]

chyba masz racje... poczekam w takim razie... mam nadzieje jednak ze nie bede musiala dlugo czekac bo to bardzo niekomfortowa sytuacja...

[mariettta]

myślę , że to troche bez sensu skoro on nie ma dla Ciebie czasu, spotykacie sie na dyskotekach gdzie on Cie nie zna ( Ty jego też nie?) a reaguje dopiero gdy ktoś inny Cie podrywa...

Skoro twierdzi , że Cie kocha to niech sie zaangażuje a nie odstawia takie szopki

a co do jego agresji... chcesz być z facetem , który wszystkich na około bije? Jeszcze sama pisałaś , ze nie było powodu bo tylko tańczyliście ,a jakby nie patrzeć to on sie Toba za bardzo nie interesuje na codzień, tylko na dystkotece gdy na horyzoncie pojawia sie ktoś inny

[moodygirl]

Zakończ to jak najszybciej.
Wygląda , że to jakiś niestabilny i niedojrzały emocjonalnie facet..
Teraz jest Ci ciężko, bo masz wrażenie, że jesteś w sytuacji bez wyjścia , no i zależy Ci na nim, ale uwierz mi, że nie warto.. jak to zakończysz będzie Ci lżej

[monk111]

moodygirl pewnie masz racje, że muszę to zakończyć, ale ja ciągle się łudzę że on jeszcze moze sie zmienić... że jak z nim porozmawiam to wszystko sobie wyjaśnimy i przestanie być taki agresywny... może to jest naiwne myślenie, ale chyba od początku byłam naiwna sądząc, że ten związek ma sens... mimo wszystko jak sama zauwazyłas zalezy mi nim... być może dlatego że imponuje mi jego zachowanie ( choć wiem że nie powinno i jednak częściej mnie przeraża, niestety )...

[Gottesgeissel]

Napisane przez monk111

moodygirl pewnie masz racje, że muszę to zakończyć, ale ja ciągle się łudzę że on jeszcze moze sie zmienić... że jak z nim porozmawiam to wszystko sobie wyjaśnimy i przestanie być taki agresywny... może to jest naiwne myślenie, ale chyba od początku byłam naiwna sądząc, że ten związek ma sens... mimo wszystko jak sama zauwazyłas zalezy mi nim... być może dlatego że imponuje mi jego zachowanie ( choć wiem że nie powinno i jednak częściej mnie przeraża, niestety )...

Wybacz ze mowię to tak wprost, ale to faktycznie trochę naiwne z Twojej strony. Zastanów się czy posiada az tyle zalet żeby one zrekompensowały jego zachowanie... Szczerze wątpię po tym co pisałaś..
Piszesz, że Cię przeraża.. chcesz żyć w ciągłym strachu będąc z nim?

[moodygirl]

Napisane przez monk111

moodygirl pewnie masz racje, że muszę to zakończyć, ale ja ciągle się łudzę że on jeszcze moze sie zmienić... że jak z nim porozmawiam to wszystko sobie wyjaśnimy i przestanie być taki agresywny... może to jest naiwne myślenie, ale chyba od początku byłam naiwna sądząc, że ten związek ma sens... mimo wszystko jak sama zauwazyłas zalezy mi nim... być może dlatego że imponuje mi jego zachowanie ( choć wiem że nie powinno i jednak częściej mnie przeraża, niestety )...

wiesz, bardzo dobrze Cie rozumiem
ja jeszcze 2 tygodnie temu też tkwiłam w czymś, co trochę przypominało Twoją sytuację -koleś sam nie wiedział czego chce [choć wcześniej był na 100% pewien, ale cóż, oni już tak mają ]. proponuje, żebyś postarała się z Nim porozmawiać na poważnie, żeby bez owijania w bawełne powiedział Ci o co mu tak naprawdę chodzi..
jeśli nie będzie chciał rozmawiać albo pomimo obietnic się nie zmieni - olej.
ja tydzień temu zakończyłam związek, naprawdę było mi ciężko, ale jest o wiele lepiej niż wcześniej

[Michaline]

monk111 hmmm wiesz byłam w podobnej sytuacji.... olej ten cyrk. Mówię poważnie - szkoda czasu

Wszelkie rozmowy tylko albo sprawią Ci przykrość albo dodadzą jeszcze więcej wątpliwości. Uwierz... jak facetowi zależy to będzie góry przenosił...

[moodygirl]

Napisane przez Michaline

Uwierz... jak facetowi zależy to będzie góry przenosił...

oo właśnie, święte słowaa
ale my jesteśmy na tyle naiwne, że często tłumaczymy sobie jego brak zaangażowania róznymi sprawami, zamiast po prostu uświadomić sobie, że facet ma nas w d*.

pozatym..
'jeśli coś kochasz - puść to wolno, jeśli wróci - jest Twoje, jeśli nie- nigdy Twoje nie było'
dużo prawdy w tym jest )

3maj się

[yaminishi]

Monk111 po co stwarzasz sobie problemy i tracisz czas na facetów takiego pokroju?
Jeśli początek jest nieudany to dalej może być już tylko gorzej.
Ceń swoją wartość, jeśli sama nie będziesz się szanować to nikt tego nie będzie robił.
Chłopak miał szanse, zmarnował ją i nie kwapi się żeby cokolwiek odbudować.
Zbierz fakty, spójrz prawdzie w oczy, wyciągnij wnioski i staraj się o nim zapomnieć.
Powodzenia

[monk111]

Napisane przez moodygirl

pozatym..
'jeśli coś kochasz - puść to wolno, jeśli wróci - jest Twoje, jeśli nie- nigdy Twoje nie było'
dużo prawdy w tym jest )

bardzo mądra myśl...


dzięki za słowa otuchy dziewczyny
jest mi bardzo trudno (wiem ze to glupie i nie powinnam tak myslec), ale wpędzam sie teraz w poczucie winy, że jeśli ja z nim nie porozmawiam to on się nie odważy...
ale macie racje że to jemu musi bardziej zależeć niż mi....

[moodygirl]

Napisane przez monk111

bardzo mądra myśl...


dzięki za słowa otuchy dziewczyny
jest mi bardzo trudno (wiem ze to glupie i nie powinnam tak myslec), ale wpędzam sie teraz w poczucie winy, że jeśli ja z nim nie porozmawiam to on się nie odważy...
ale macie racje że to jemu musi bardziej zależeć niż mi....

Dlatego mimo wszystko myślę, że powinnaś spróbować z Nim pogadać, żebyś później wiedziała że to jest tylko jego wina, skoro Ty przynajmniej próbowałaś naprawić ten związek.
jednak myśle, żebyś podczas rozmowy nie okazywała mu zbytnio uczucia, nie pokazywała, że Ci aż tak zalezy..


to się MUSI jakoś ułożyć.
pamiętaj abyś nie wyrzekała się Siebie samej, nawet za cenę tego uczucia.. czasem naprawdę nie warto

[GothicLolita22]

Nie ma śmiałości do Ciebie podejść, a ma śmiałość stawiać się do chłopaków którzy sie koło Ciebie kręcą? Chyba coś nie do końca w porządku z jego psychiką i wyrażaniem emocji.

[monk111]

Napisane przez moodygirl

to się MUSI jakoś ułożyć.
pamiętaj abyś nie wyrzekała się Siebie samej, nawet za cenę tego uczucia.. czasem naprawdę nie warto

masz racje i dzieki... chyba jednak bez szczerej rozmowy z nim nie bede w stanie przestac o nim myslec... musze się dowiedzieć o co mu chodzi.... i koniecznie porozmawiac...

GothicLolita22 tez mnie to bardzo zastanawia.... niestety nie moge go rozgryźć....

[moodygirl]

Napisane przez monk111

chyba jednak bez szczerej rozmowy z nim nie bede w stanie przestac o nim myslec....

Tak właśnie
ja sama , jak już pisałam , byłam w podobnej sytuacji.. po rozmowie jakoś zmieniłam podejście do niego, zniechęciłam się , kiedy po raz kolejny próbował mi wmawiać, że wszystko jest OK , a w ogole nie patrzył mi w oczy..
wtedy właśnie doszło do mnie, że to tak naprawdę dzieciak, na którego szkoda mojego czasu.
I choć było mi trochę szkoda, potrafiłam po ludzku zakończyć ten związek, jak przystało na DOJRZALA osobę

życzę Ci abyś również doszła do takich wniosków.

[Futbolowa]

Jakaś chora relacja.
Facet jest o Ciebie zazdrosny, ale generalnie ma Cię w dupie.
Zachowuje się jak niedojrzały gówniarz i nie wiem, czy jest związek.
Daruj go sobie, po co cierpieć?