Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY!

[magica]

Napisane przez PinkyDoll

z góry przepraszam za to co napisze, ale wydaje mi się że twoja cera kwalifikuje sie na Izotek...
i Ja majac tyle krostek i zaskórników zdecydowałabym sie na niego..

Dziewczyno, co Ty piszesz, Izotek? Toć to parę krostek i zaskórników, żaden wielki trądzik. Wiele dziewczyn marzyłoby o takiej cerze.

[One_LoVe]

Napisane przez Mikulinka17

hej Dziewczyny ostatnio pisałam Wam o nowej pielęgnacji, ale ostatnio tak strasznie mi się pogorszyła cera, że jestem załamana po prostu. Chciałam się pozbyć tych grudek i czarnych kropek, ale teraz to ja nie wiem co to jest, czoło jest ok, zawsze miałam gładką twarz, ale to co teraz się dzieje to jakaś katastrofa, czy macie jakieś pomysły na to co mogę robić, może coś złego wprowadziłam do pielęgnacji? Proszę nie przestraszcie się mojego zdjęcia...
Od początku tygodnia zaczęłam używać olejku 2% BHA z mazideł, hydrolatu geraniowego i tego kremiku na trądzik różowaty z Ziaji

Masz płytkie zmiany. Izotek to za mocny kaliber, pewnie nawet dermatologo by się nie zgodził. ja też uważam - podobnie jak Kachnaaaa że lepiej by było abyś systematycznie dodawała kosmetyki.
hydrolaty są świetne - będziesz zadowolona.
Może wybierz się do dermatologa, wypisze Ci jakąś maść to chyba najlepsze rozwiązanie.
Ja produktów Ziaja nie lubię, powinnaś używać kremów z krótkim składem.

po kwasach czasami wysypuje, choć po takim 2% pewnie nie.

[anttreee]

Napisane przez prettysimple

Mikulinka17, odsaw najpierw Ziaję, w końcu słynie ze składów napakowanych zapychaczami.

Ja tez używam ziaji, i też od niedawna, mnie jakoś po niej się tak nie zrobiło, więc nie sądzę żeby to była ona, chociaż może masz taką cerę, że Tobie nie służy.

A jakie kremy wg. Ciebie prettysimple nie mają dużo zapychaczy?? Podaj jakiś fajny przykład, bo też szukam odpowiedniego dla siebie.

ja miałam skórę w lepszym stanie, a mnie pani dermatolog również zapisała izotreksin (nie wiem czy to to samo co izotek, ale jeśli nie to chyba coś podobnego, bo nazwy podobne). Po prostu znajomość niektórych lekarzy mnie poraża :/

[Klawixe]

Brałem Izotek przepisany przez dermatolog,nic mi nie pomógł,nie licze pieniedzy lecz starat jakie wyrządził w moim organizmie....


NIE POLECAM

Jakiekolwiek antybiotyki na tradzik to zło ; )

[krolowa zurawin]

w żadnym wypadku Izotek,trzeba pamiętać że ten lek to nie cukierki i mocno wpływa na organizm! Kurację Izotekiem powinno się przeprowadzać w beznadziejnych przypadkach,gdy rzeczywiście jest mnóstwo ropnych zmian a nic nie działa.Zobaczcie sobie jakie cery mają dziewczyny z wątku o Izoteku,ta przy nich jest wręcz idealna.

[BrairRose]

Mam plytkie zmiany tradzikowe, nie jest tego duzo, ale mam taka jasna i delikatna cere ze po kazdym syfku zostaja mi slady na dlugi czas.
Aktualnie mam dwa male wypryski, brode zasypana zaskornikami i slady po pryszczach na policzkach, bo glownei tam mi one niestety sie pojawiaja.
Zaczelo sie to kiedy przeprowadzilam sie do innego kraju, wczesniej nie mialam tego problemu. Jednak wiek tez mam 'tradzikogenny' bo 19 lat a podobno wtedy w organizmie zachodza zmiany hormonalne.

Uzywam na zmiane metronidazolu i kwasu migdalowego pharmaceris, a rano krem z filtrem 20 avene hydrance optimale legere. Do mycia physiogel i woda mineralna.
Doustnie biore pol tabletki unidoxu (przez 6 tygodni) i jakas oslonke.
Staram sie jesc zdrowo, zadnych slodyczy, fast foodow itp. pije 2 litry wody dziennie, zielona herbate. Od teraz tez bede brala prysznic w ten sposob zeby nie kapala mi kranowa po twarzy.

I w sumie nie wiem. Robie tak od 3 tygodni wiec moze to jeszcze za krotko na poprawe, szczegolnie ze w trakcie tych 3 tygodni tez zmienialam klimat i podrozowalam. Jakas tam poprawa moze jest, ale niewielka, wstretne slady nadal sa, tez dlatego ze wyciskam... Ale juz tego robic nie bede. Chociaz moja dermatolog powiedziala, ze jak jest biale to lepiej wycisnac bo robi sie inaczej stan zapalny.
Co mozecie doradzic? Myslicie ze jeszcze jest czas zeby zaszly jakies zmiany? Myslalam tez o tabletkach antykoncepcyjnych, ginekolog powiedziala ze jej to nie wyglada na zmiany hormonalne, ale tabletki moga mi pomoc i tak. Myslalam zeby brac jeszcze lopian albo drozdze w tabletkach.

[vanilia1985]

JA od siebie mogę powiedzieć,że swego czasu brałam unidox i mi nie pomógł.Niestety to nie ta bakteria była, a z trądzikiem walczę do dziś i na pewno nie pokuszę się już o żaden antybiotyk.

[One_LoVe]

Napisane przez Klawixe

Brałem Izotek przepisany przez dermatolog,nic mi nie pomógł,nie licze pieniedzy lecz starat jakie wyrządził w moim organizmie....


NIE POLECAM

Jakiekolwiek antybiotyki na tradzik to zło ; )

co konkretnie masz na myśli?

[exodi]

Dziewczyny ja zaczęłam myć buźkę płynem micelarnym z ZIAJA zamiast wodą kranową i przyznaję szczerze że widzę poprawę już po 4 dniach takiego mycia Zeszło wszelkie podrażnienie, nie pojawiają się grudki i nowe wypryski. Także może którejś z Was to pomoże

[hey]

Napisane przez Klawixe

Brałem Izotek przepisany przez dermatolog,nic mi nie pomógł,nie licze pieniedzy lecz starat jakie wyrządził w moim organizmie....


NIE POLECAM

Jakiekolwiek antybiotyki na tradzik to zło ; )

Przede wszystkim Izotek to nie antybiotyk, tylko retinoid - izotretinoina.
I przesadzasz - antybiotyki na tradzik to nie zło, tylko trzeba je odpowiednio stosować

[Mikulinka17]

Hej dzięki za odpowiedzi.

PinkyDoll- w żadnym wypadku nie zdecyduję się na Izotek, znam osoby, które naprawdę mają tragiczne zmiany trądzikowe i tego potrzebują,

Dziewczyny, macie rację być może przeholowałam z nowościami, odstawię Ziaję, odstawię olejek BHA, dam skórze odpocząć, zobaczymy co będzie dalej, ale w razie co wybiorę się znowu do Dermatologa.
Teraz smaruję te krostki pastą cynkową punktowo, powoli się zasuszają.

[prettysimple]

Napisane przez anttreee

Ja tez używam ziaji, i też od niedawna, mnie jakoś po niej się tak nie zrobiło, więc nie sądzę żeby to była ona, chociaż może masz taką cerę, że Tobie nie służy.

A jakie kremy wg. Ciebie prettysimple nie mają dużo zapychaczy?? Podaj jakiś fajny przykład, bo też szukam odpowiedniego dla siebie.

ja miałam skórę w lepszym stanie, a mnie pani dermatolog również zapisała izotreksin (nie wiem czy to to samo co izotek, ale jeśli nie to chyba coś podobnego, bo nazwy podobne). Po prostu znajomość niektórych lekarzy mnie poraża :/

Krem z Naturalnego Piękna z jedwabiem i kolagenem nie ma zapychaczy (przynajmniej nie zauważyłam). Nie jest jakiś mega super, też szukam odpowiedniego dla siebie.
Alternatywą może być połączenie żelu hilauronowego z jakimś olejem, ale to na dłuższą metę u mnie się nie sprawdza i potrzebuję jakiegoś normalnego kremu.

[One_LoVe]

Napisane przez prettysimple

Krem z Naturalnego Piękna z jedwabiem i kolagenem nie ma zapychaczy (przynajmniej nie zauważyłam). Nie jest jakiś mega super, też szukam odpowiedniego dla siebie.
Alternatywą może być połączenie żelu hilauronowego z jakimś olejem, ale to na dłuższą metę u mnie się nie sprawdza i potrzebuję jakiegoś normalnego kremu.

uważam dokładnie to samo.

[Czarnuula87]

cześć wszystkim, jestem tu nowa i mam nadzieję, że ktoś mi coś doradzi...Otóż jestem załamana, ponieważ moja cera to dosłownie bagno!!! Mam 24 lata, w wieku 20 lat pojawił się na mej twarzy trądzik(niczym go nie leczyłam), po około roku czasu zniknął nie pozostawiając na twarzy poważniejszych zmian(kilka blizenek i przebarwień), później był nawrót, zaczęłam smarować to brevoxylem i rzeczywiście się nawet to wszystko uspokoiło, byłam w miarę zadowolona, aczkolwiek po drugim nawrocie miałam już na twarzy więcej dziur i czerwonych śladów, dlatego postanowiłam to zwalczyć idąc do kosmetyczki-tam miałam robione kwasy, mikrodermabrazję, później laser IPL-nic nie pomagało, a miałam wrażenie, że jest gorzej:/ Zdesperowana sięgnęłam po TCA i zrobiłam go w domu-okolo trzy zabiegi, ostatni w najmocniejszym stężeniu bo aż 35%. Po dwoch pierwszych zabiegach było rzeczywiscie lepiej, ale ostatnim sie zalatwilam- skora do dzis się zaczerwienia na policzkach i jest już tak przesuszona, że próbuję już chyba wszystkiego i nic nie pomaga! Tym sposobem jestem w punkcie wyjścia- a nawe gorzej, bo lepiej było gdy nie leczyłam tradziku, blizn , przebarwien zadnym sposobem-skora samodzielnie sie regenerowala, z reszta nigdy nie uzywlam zadnych kremow i zawsze mialam cere nieskazitelną wręcz -do momentu pojawienia się tradziku, przez który mam zniweczoną skore!Nie wiem co mam z nią teraz robic, nawet podkladu nie da sie rozsmarowac, a bez niego wyjsc na ulice, to chyba tylko po to by straszyc:///

[villain]

Hej! Pisałam tu parę tygodni temu, przeżywałam, że nagle, w wieku 24 lat dostałam trądzik. Przez 3 miesiące moja twarz była zmasakrowana, a ja chowałam się w domu. Nie mogłam się malować, smarować kremem nawilżającym, piekiełko. I nagle, odpukać, od dwóch tygodni jestem czysta! No dobra, dziś mam jakieś dwie małe czerwone krostki, ale to pewnie przez to, że znów zaczęłam nosić podkład. Ale nieważne, dwie krostki w porównaniu z tymi wielkimi, bolącymi wulkanami!
Nie wiem, czy to koniec mojej męczarni, czy tylko chwila przerwy, ale i tak podzielę się, czego używałam.
1) tonik aha/bha 10% (wyczyścił podskórne krostki)
2) serum lemon eko codziennie na noc
3) na wulkany, punktowo, brevoxyl, a gdy robiły się rany, smarowałam je maścią alantan plus
3) przestałam myć buzię wodą z kranu, przerzuciłam się na mineralną
4) dwa razy byłam u kosmetyczki: raz na mikrodermabrazji (ale musiała ominąć wypryszczone miejsca, więc to było bez sensu), zrobiła mi za to oczyszzanie. drugi raz poszłam na kwas glikolowy i migdałowy, też zrobiła mi oczyszczanie i przejechała mi po twarzy prądem (przepraszam, nie wiem jak to się profesjonalnie nazywa)

Teraz rano myję twarz tylko wodą mineralną i przemywam hydrolatem różanym albo aloesowym. Krem Cetaphil też rozcieńczam hydrolatem i przestał mnie zapychać.
Gdy skusi mnie i nałożę w dzień podkład (testuję tinted moisturizer clinique), to wieczorem demakijaż olejkem bezzapachowym. Od czasu do czasu zielonym płynem micelarnym z biodermy, ale chyba jest dla mnie za mocny, muszę uzbierać kasę na ten różowy Na noc lemon eko, uwielbiam. Raz w tygodniu kładę maseczkę/peeling enzymatyczny.

I jeszcze jedno. Wystrzegam się nabiału. Idzie mi ciężko, bo uwielbiam twaróg i jogurty! Ale zauważyłam, że przestały mi wyskakiwać te podskórne, przezroczyste grudki.

No to się rozpisałam

[PinkyDoll]

Napisane przez villain

Hej! Pisałam tu parę tygodni temu, przeżywałam, że nagle, w wieku 24 lat dostałam trądzik. Przez 3 miesiące moja twarz była zmasakrowana, a ja chowałam się w domu. Nie mogłam się malować, smarować kremem nawilżającym, piekiełko. I nagle, odpukać, od dwóch tygodni jestem czysta! No dobra, dziś mam jakieś dwie małe czerwone krostki, ale to pewnie przez to, że znów zaczęłam nosić podkład. Ale nieważne, dwie krostki w porównaniu z tymi wielkimi, bolącymi wulkanami!
Nie wiem, czy to koniec mojej męczarni, czy tylko chwila przerwy, ale i tak podzielę się, czego używałam.
1) tonik aha/bha 10% (wyczyścił podskórne krostki)
2) serum lemon eko codziennie na noc
3) na wulkany, punktowo, brevoxyl, a gdy robiły się rany, smarowałam je maścią alantan plus
3) przestałam myć buzię wodą z kranu, przerzuciłam się na mineralną
4) dwa razy byłam u kosmetyczki: raz na mikrodermabrazji (ale musiała ominąć wypryszczone miejsca, więc to było bez sensu), zrobiła mi za to oczyszzanie. drugi raz poszłam na kwas glikolowy i migdałowy, też zrobiła mi oczyszczanie i przejechała mi po twarzy prądem (przepraszam, nie wiem jak to się profesjonalnie nazywa)

Teraz rano myję twarz tylko wodą mineralną i przemywam hydrolatem różanym albo aloesowym. Krem Cetaphil też rozcieńczam hydrolatem i przestał mnie zapychać.
Gdy skusi mnie i nałożę w dzień podkład (testuję tinted moisturizer clinique), to wieczorem demakijaż olejkem bezzapachowym. Od czasu do czasu zielonym płynem micelarnym z biodermy, ale chyba jest dla mnie za mocny, muszę uzbierać kasę na ten różowy Na noc lemon eko, uwielbiam. Raz w tygodniu kładę maseczkę/peeling enzymatyczny.

I jeszcze jedno. Wystrzegam się nabiału. Idzie mi ciężko, bo uwielbiam twaróg i jogurty! Ale zauważyłam, że przestały mi wyskakiwać te podskórne, przezroczyste grudki.

No to się rozpisałam

Te prądy to d'Arsonval
Jeśli chodzi o bioderme Sensibio (różową) mozna ją o wiele, wiele taniej kupić w aptekach na allegro za 2x po 2x 250 ml płaci sie około 65 - 70 zł!
ja już zapomniałam o kupowaniu w ,,stacionarnych'' aptekach, nawet w SP ceny sa dużo wyższe

[One_LoVe]

Napisane przez PinkyDoll

Te prądy to d'Arsonval
Jeśli chodzi o bioderme Sensibio (różową) mozna ją o wiele, wiele taniej kupić w aptekach na allegro za 2x po 2x 250 ml płaci sie około 65 - 70 zł!
ja już zapomniałam o kupowaniu w ,,stacionarnych'' aptekach, nawet w SP ceny sa dużo wyższe

racja, ja od daaaawna używam sebium i wszystkie buteleczki kupiłam na Allegro.

[Mikulinka17]

Napisane przez Mikulinka17

hej Dziewczyny ostatnio pisałam Wam o nowej pielęgnacji, ale ostatnio tak strasznie mi się pogorszyła cera, że jestem załamana po prostu. Chciałam się pozbyć tych grudek i czarnych kropek, ale teraz to ja nie wiem co to jest, czoło jest ok, zawsze miałam gładką twarz, ale to co teraz się dzieje to jakaś katastrofa, czy macie jakieś pomysły na to co mogę robić, może coś złego wprowadziłam do pielęgnacji? Proszę nie przestraszcie się mojego zdjęcia...
Od początku tygodnia zaczęłam używać olejku 2% BHA z mazideł, hydrolatu geraniowego i tego kremiku na trądzik różowaty z Ziaji

A Dziewczyny, mam pytanie, czy na takie zmiany ( zdjęcie w poście) jakie ja mam :/ pomógłby krem Effaclar K?Czy jednak to zbyt mocny kaliber?
Przez ten tydzień uspokoiłam cerę, odstawiłam Ziaję, odstawiłam olejek BHA i zauważyłam poprawę, powoli się wszystko goi, ale jednak to co tam siedzi, to jest, tylko te czerwone krostki schodzą.

[silkmoon]

Napisane przez prettysimple

Alternatywą może być połączenie żelu hilauronowego z jakimś olejem, ale to na dłuższą metę u mnie się nie sprawdza i potrzebuję jakiegoś normalnego kremu.

Ale jak dokładnie się to objawia? Sucha skóra? A już myślałam, że nigdy nie będę musiała kupować kremu do twarzy

[Katie Dziub]

Witam dziewczyny !
To może trochę o mnie
Cerę mam mieszaną, od pół roku skończył się u mnie problem z trądzikiem i wielkim wysypem zaskórników. A także ( DZIEKOWAĆ !) bolących syfków, ba ! wulkanów, które goiły się tygodniami i bardzo bolały, pozostawiały ślady.
Teraz męczę się tylko z ważącym się podkładem na buzi po 4 godzinach, z zaskórnikami na nosie( co przydałoby się oczyścić, ale mam uraz do oczyszczania), paroma zaskórnikami na brodzie( raz znikają raz się pojawiają) no i sporadycznymi krostami po okresie. Jedyne co teraz "leczę" to czerwone plamki i slady po krostkach.
Moje doświadczenia ?
Wysyp pojawia się po zjedzeniu czipsów. Po pikantnych przyprawach i po czekoladzie o dziwo nie.
Jako iż nie odżywiam się zdrowo i nie ćwiczę ani nic, różnie to ze mną bywa.
Mogę powiedzieć co mi pomogło, może komuś się to do czegoś przyda
Od dwóch lat jestem w manii kupowania co miesiąc nowych kremów przecitrądzikowych, cudów które działają na wszystko ( teraz się z tego wyleczyłam ) Stosowałam pięć toników naraz, kremy, żele, preparaty punktowe, matujące, nawilżające, przeciwbakteryjne i im więcej tym lepiej się czułam. Niestety moja cera nie reagowala na to zbyt dobrze. Nie wiedziałam wtedy że moje problemy z krostami i nadmiernym wydzielaniem sebum to wina tego wszystkiego.
Pani, ktora uczy mnie chemii kosmetycznej, powiedziała ktoregoś razy że panie przez 30 nie powinny używać na NOC żadnych kremów. Od tamtego momentu przestałam stosować na noc wszelkie kremy( a przedtem nakładałam ich najwiecej bo myślalam ze w nocy skóra sie regeneruje, owszem regeneruje się ale SAMA !)
Wyrzuciłam wszystkie kremy , niezużyte oczywiscie w całości, bo co chwile zaczynałam nowe opakowanie, lepsze wg mnie, a działania nie zdązyłam zauwazyć w żadnym kremie po tak krótkim okresie stosowania.
Po takim terapii wstrząsowej moja skóra odżyła.
Nie przetłuszcza już się tak, krostki się nie robią.
Fakt, że tabletki antykoncepcyjne CYPREST, pomogły też w pewnym stopniu mojej cerze.
To co stosuje:
do demakijażu - żel głęboko oczyszczający VICHY. Stosowałam też żel La roche Posay- ten był chyba lepszy, ale wysuszał skóre.
po demakijażu i każdym użyciem wody na twarz- tonik bonjuris-multiwitaminowy
na całą twarz nakladam raz lub dwa razy dziennie ACNE DERM( słyszałam że dobrze zwalcza przebarwienia po trądziku, więc zaczęłam kuracje)
Na pojedyncze wypryski jeśli się zrobią używam preparatu robionego na recepte( kosztował 5 zł i wiem ze ma w składzie alkohol i detromecyne) bardzo szybko znikają, albo w ogole sie nie ''wykluwają"
A rano pod podkład nakładam krem matujący, z ktorego jestem zadowolona Sanoflore( wymiennie z Biodermą- preparat zwężające pory- ten jest lepszy, ale po 3 opakowaniach skóra się przyzwyczaiła wiec robie zamiankę)
Podkładu używam Estee Lauder- double wear, nie zapycha porów nie pogarsza stanu skóry, a używam już od roku, albo i więcej.
Puder z Vipery matujący, też nie narzekam.
Taka o to moja recepta. Moze nie przydatna i oczywista ale skoro już piszemy to i ja się przyłącze
Polecam jeszcze preparat punktowy ACNEFAN, firmy ASA( w aptece tubka 30 ml 8 zł) też pomagał.

Pozdrawiam wszystkie walczące z trądzikiem i koszmarną cerą. I te które wygrały walkę

[One_LoVe]

Katie Dziub, a ja nie używam kremu na noc, a i tak mam problem z trądzikiem. Z kolei Estee Lauder DW, totalnie mnie zapycha. Tak więc - co skóra to obyczaj.

[anttreee]

Napisane przez Katie Dziub

Pani, ktora uczy mnie chemii kosmetycznej, powiedziała ktoregoś razy że panie przez 30 nie powinny używać na NOC żadnych kremów. Od tamtego momentu przestałam stosować na noc wszelkie kremy

Ja wiem, że może Tobie to pomogło, i może innym też to pomoże, ale należy pamiętać, żę nie zawsze trzeba wierzyć we wszystko co mówią prowadzący zajęcia, bo często mają przestarzałe inf, kiedyś - raz, dawno temu - się tego nauczyli, a nie śledzą tego co się teraz dzieje. Nauka taka jak kosmetologia szybko się rozwija, trzeba też o tym pamiętać.
Ale tak jak mówię, skoro Tobie pomogło, to rób tak dalej.

[Katie Dziub]

Raczej pomogło ogólnie to że odrzuciłam tysiące kremów.
A apropo takiej informacji to u mojej Pani z chemii kosmetycznej, nie mogę mówić że to zła informacja, Pani jest na bierząco, i pracuje w takich branżach. Przekazuje nam nowinki triki marketingowe i wszystko co tam sie dzieje

[prettysimple]

Napisane przez silkmoon

Ale jak dokładnie się to objawia? Sucha skóra? A już myślałam, że nigdy nie będę musiała kupować kremu do twarzy

U mnie nie było suchej skóry, tylko taka jakby... szara. Nie wiem, czemu. Dopiero po użyciu kremu nawilżającego nabrała znowu blasku

[silkmoon]

Ok, grunt żeby mnie to serum nawilżało

[plineczka003]

Dla mnie to totalna głupota To może dzieci też nie powinno się na noc kremem smarować, bo są przecież przed 30 Mimo, że w tym roku kończę 20 lat to przy AZS to jakbym się pare dni nie nasmarowała to potem nie byłoby już co ratować. Co prawda kremów ostatnio też nie używam, bo wszystko mnie zapychało, ale dla mnie pójście spać bez nawilżacza to grzech śmiertelny
Poza tym to straszna generalizacja. 'Przed 30', co metryka ma do tego? Mam znajomą w moim wieku, która ma bardziej zniszczoną twarz niż dbające o siebie kobiety po 40

[Katie Dziub]

Nie mój to wymysł Tylko powtarzam i pisałam co działa na MNIE

[plineczka003]

Napisane przez Katie Dziub

Nie mój to wymysł Tylko powtarzam i pisałam co działa na MNIE

Zupełnie nic nie nakładasz na noc? Nie schodzi Ci skóra z buźki?

[Katie Dziub]

Nie schodzi mi skóra z buźki Nie schodziła znaczy do tej pory- własnie w nocy się regenorowała, wydzielała swoje własne sebum, nie była niczym blokowana, pory oddychały i się lepiej regenerowała niż pod najlepszym kremem.
Teraz na noc stosuje Acne Derm, bo rano nie mogę sobie na to pozwolić, więc niestety zapycham tą buzie na noc, ale kuracja pewnie potrwa ze dwa miesiące

[prettysimple]

Właśnie coś w tym jest. Nawet na stronie dr Hauschki jest napisane, że należy pozostawiać skórę nie maźniętą kremami na noc, by mogła się zregenerować. Hmm...