2018-07-19, 13:08 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Szczuplejsza i pewniejsza siebie - czyli wspólne odchudzanie od 01.07.2018r.
Cytat:
__________________
おはよう!
anna mun kaikki kestää! |
|
2018-07-19, 13:11 | #32 |
Interleukina Druga
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 811
|
Dot.: Szczuplejsza i pewniejsza siebie - czyli wspólne odchudzanie od 01.07.2018r.
|
2018-07-19, 14:56 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Szczuplejsza i pewniejsza siebie - czyli wspólne odchudzanie od 01.07.2018r.
Musimy opatentować ten sposób na chudnięcie - dieta cud -wódka cytryna i lód
__________________
おはよう!
anna mun kaikki kestää! |
2018-07-19, 19:08 | #34 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2
|
Dot.: Szczuplejsza i pewniejsza siebie - czyli wspólne odchudzanie od 01.07.2018r.
No i kolejne postanowienie dzisiaj... ale to dopiero 2 i już ostatnie .
Moim celem jest nie więcej niż 48kg na wadze (wzrost 164cm). Wiem, że ważę dobrze i inni mają większe problemy w tym temacie, ale nie czuję się aktualnie do końca dobrze w tych 52.5kg. Co do mojego odżywiania... Staram się jeść wyłącznie wartościowe rzeczy. Nie jem fast foodów, żółtego sera (nie smakuje mi), nie pije napojów gazowanych (źle się po nich czuję...), czasami lubię zjeść coś słodkiego (ale oczywiście nie nałogowo). Jestem na diecie bez glutenu, ponieważ mam nietolerancję. Mimo małej ilości mięsa w mojej diecie, staram się aby moje posiłki obfitowały w białko (choć ostatnio z tym ciężej). Zazwyczaj pochodzi ono z jogurtów, twarogów (chudych), serków (naturalnych), jaj i soi. Jeden z elementów mojej diety, który na pewno nie zostanie nigdy wykluczony i który kocham ponad wszystkie jest ryż. Ostatnio staram się częściej jeść brązowy, ale moim ulubionym rodzajem z którego ciężko mi zrezygnować jest ryż jaśminowy. Od tego sposobu odżywiania zdażają się odstępstwa (które będe teraz oczywiścje eliminować). Co do aktywności fizycznej, to pewnie większość się zdziwi, ale do końca miesiąca chce ją ograniczyć do minimum. Chciałabym mieć bardziej kobiece kształty, mniej umięśnione uda itd. W sierpniu odbuduję tkankę mięśniową w wybranych partiach ciała. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-07-20, 16:11 | #35 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: z raju na ziemi
Wiadomości: 2 675
|
Dot.: Szczuplejsza i pewniejsza siebie - czyli wspólne odchudzanie od 01.07.2018r.
Ja to mam przetestowane, że jak jestem głodna to zjem wszystko. Słodycze i fast foody, czyli najogólniej rzecz biorąc - śmieci. A jak jem zdrowo i regularnie to ani słodycze mnie nie ruszają, ani pizza... wiadomo, że CZASEM fajnie coś takiego zjeść, ale nie robić tego regularnie a jedynie raz na jakiś czas.
Dobrze, że teraz lato, to przynajmniej dużo świeżych owoców, co mnie ratuje.
__________________
Lubię czytać |
2018-07-20, 23:39 | #36 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 2 341
|
Dot.: Szczuplejsza i pewniejsza siebie - czyli wspólne odchudzanie od 01.07.2018r.
Mam karę za podjadanie. Kupiłam 2 muffinki. Jednego zjadłam. Potem w drugim znalazłam... muchę A w torbie z piekarni leżała druga.
|
2018-07-31, 19:21 | #37 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 5
|
Dot.: Szczuplejsza i pewniejsza siebie - czyli wspólne odchudzanie od 01.07.2018r.
Ehh... Czytam Wasze wpisy i jestem pełna podziwu, że wytrzymujecie bez słodyczy, że Wam się chcę wybrać na fitness, że lecą pięknie te kilogramy U mnie jak zawsze, po kilku dniach przyszedł kryzys, pofolgowałam sobie i stwierdziłam, że to wszystko nie ma sensu. Szybko przestałam się ograniczać.
Załamałam się, bo nawet w domu rodzinnym po moim przyjeździe już zauważyli, że mocno przytyłam i rodzice zwrócili mi uwagę. Czuję się zażenowana tym bardziej, że sama zawsze uważałam, że nadwaga to wynik zaniedbania i lenistwa. Podjęłam już decyzję i jutro idę do dietetyka. Trzymajcie kciuki, może to jakoś mnie zmobilizuję. Dochodzi już do tego, że nie mam ochoty na zakupy, bo żadne ciuchy nie wyglądają tak dobrze jak kiedyś. Przymierzanie to udręka. Nie mam ochoty na wyjścia. Czuję się nawet źle, kiedy mijam jakiegoś przystojniaka. Czy to normalne? Chyba nie. Miesiące mijają a nic się nie zmienia i sama jestem sobie winna. Mam nadzieję, że jutro będzie jakiś przełom. Za Was trzymam kciuki |
2018-07-31, 22:13 | #38 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 2 341
|
Dot.: Szczuplejsza i pewniejsza siebie - czyli wspólne odchudzanie od 01.07.2018r.
LauraBlacck, trzymam mocno kciuki!
Dziewczyny, jak tam u Was? U mnie waga stoi w miejscu. Czułam się taka zmobilizowana, aż nagle mi się wszystkiego odechciało. |
2018-08-01, 13:27 | #39 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Szczuplejsza i pewniejsza siebie - czyli wspólne odchudzanie od 01.07.2018r.
Myślę że u Ciebie jest dobrze z odchudzaniem, przeczytaj moją historię i trzymaj dietę: ja zaczynam od dzisiaj odchudzanie, u mnie jest masakra bo wszyscy myślą ze jestem w ciąży - tak wygladam bo biodra i nogi mam raczej szczupłe (nadal ale idzie ku gorszemu) ale ogromny brzuch z przodu, jak w 7 miesiącu ciąży, nic mi nie pasuje. oprócz tłuszczu - 12 kg na brzuchu- mam rozejscie miesnia prostego - po porodzie. całość wygląda bardzo źle. Nie mogę już dłużej ignorować tego brzucha, muszę schudnąć. dziś ważę 72,3 kg, chcę schudnąć do 60. mam kupione produkty z herbalife'u jednak nie stosuję się do ich diety i nie chudnę wcale tylko tyję. Od dzisiaj się zabieram, postanawiam nie jeść chleba słodyczy ciast, będę jadła te koktajle, sałatki, owoce, obiad mięsny. Trzymajcie kciuki Dziewczyny. Jestem załamana swoim wyglądem. Będę pisać jak mi idzie.
|
2018-08-01, 23:00 | #40 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 2 341
|
Dot.: Szczuplejsza i pewniejsza siebie - czyli wspólne odchudzanie od 01.07.2018r.
Cytat:
U mnie też większość tłuszczu siedzi w okolicach brzucha. Nogi szczupłe nie są, ale wyglądają duuuuużo lepiej, niż góra. Jak zaczęłam tyć, to wiele osób myślało, że to ciąża, szczególnie, że akurat w tamtym czasie się zaręczyłam i zamieszkałam z TŻ i wszyscy myśleli, że szykujemy się do bycia rodzicami. Do tego zaczęłam wtedy brać leki, o których nikomu nie chciałam mówić, bardzo źle się przez nie czułam i nie mogłam ich łączyć z alkoholem. Wtedy to już tym bardziej nikt nie chciał wierzyć, że nie jestem w ciąży. Po kilku miesiącach bez dzidziusia już wszyscy uwierzyli, że to tylko ciąża spożywcza |
|
2018-08-02, 08:34 | #41 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 564
|
Dot.: Szczuplejsza i pewniejsza siebie - czyli wspólne odchudzanie od 01.07.2018r.
LauraBlacck - zastanów się czy zamiast do dietetyka nie lepiej wybrac się do trenera personalnego, który jednoczesnie jest żywieniowcem. Bedziesz wtedy miała kompleksową opiekę i żywienie ułozone pod Twój rzeczywisty dodatkowy wysiłek fizyczny.
Ja bez słodyczy nie wytrzymuje generlanie nie wytrzymuje bez niczego co sobie powiem, że mam tego nie jeść (wyjątkiem jest mięso i cukier w czystej formie) - od razu własnie na to mam ochotę A na fitness też by mi się nie chciało chodzić... nienawidze fitnessów Znajdź po prostu taką aktywnośc, która przynosi Ci radochę a nie jest "bo trzeba". Trzymam kciuki.
__________________
"(...) bo nieważne co w twym życiu się dzieje wiem, że człowiek jest lepszym gdy się śmieje(...)" Edytowane przez Belet Czas edycji: 2018-08-02 o 08:39 |
2018-08-03, 20:28 | #42 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 5
|
Dot.: Szczuplejsza i pewniejsza siebie - czyli wspólne odchudzanie od 01.07.2018r.
Cytat:
Powiem tak - u dietetyczki byłam i czy powiedziała coś czego wcześniej nie wiedziałam? No nie wiem. Chleb razowy, woda Muszynianka, ryba raz w tygodniu, owoce, warzywa, zero fast foodów, chipsów, słodyczy. Powiedziałam jej jak wygląda mój dzień, że czasem głodna i po stresie wychodzę z pracy i kieruję się do najbliższego McDonalda...Zaproponowała psychologa. Tylko co on mi powie? Przecież wiem co robię źle, a co powinnam zacząć. Problemem jest DZIAŁANIE. Decyzja o tym, że jeśli teraz zjem czegoś czego nie powinnam nic się nie zmieni...Za chwilę przyjemności lub wiele chwil płacę każdego dnia przeglądając się w lustrze i patrząc na grube uda. Może być wielu dietetyków, psychologów, trenerów. Liczy się to co zrobię, kiedy dopadnie mnie nuda/stres/zmęczenie i zostanę sama. Nikt nie będzie mi zaglądał w talerz. Muszę sama do tego dojść. |
|
Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:42.