Jak się zabezpieczyć przed nieuczciwym pracownikiem?

[ssue]

Chciałabym otworzyć niewielką szkołe językową a własciwie bardziej "agencję lektorów". Mam tylko jeden ale bardzo poważny problem: jak się zabezpieczyć przed nieucziwym pracownikiem, który po przyjazdzie do klienta umawia się z nim za moimi plecami na kolejne lekcje?
Widze tylko 2. rozwiązania, ale nie są najlepsze. Może ktoś ma lepszy pomysł?
1. Podpisuję umowe z klientem z góry na cały okres nauki - ale kto podpisze jakąkolwiek umowe nie znając lektora a wiec tak naprawde nie wiedzacza co płaci?
2. Podpisuje umowe z lektorem, że wypracuje dla mnie np. minimum 40 h miesiecznie. Wtedy jestem zabezpieczona utargiem przynajmniej z tych 40 h, . Ale z 2. strony co bedzie jesli nie bede miała dla lektora tych 40 godzin pracy?

[Rena]

Najprostsza odpowiedz - takich nie zatrudniac.

[Rywka]

Nie da się zabezpieczyć przed nieuczciwym pracownikiem. Zawsze się tacy znajdą i nic na to nie poradzisz (możesz takiego zwolnić, jak już wyjdzie szydło z worka )

[Brida]

Zastrzec w umowie prawo do jej rozwiązania ze skutkiem natychmiastowym w przypadku:
1. niedotrzymywania przez zleceniobiorcę jej warunków
2. działania na szkodę zleceniodawcy lub w sposób naruszający jego interesy lub dobre imię (tu się łapie tzw."lewizna")

Dodatkowo wprowadzić karę umowną (np. 7tys) w przypadku A.odstąpienia zleceniobiorcy od umowy (gdyby lektor chciał nagle zrezygnować)
B. Rozwiązania umowy ze skutkiem natychmiastowym przez Ciebie z przyczyn określonych powyżej.

Sankcje w przypadku "wpadki" w takim przypadku to natychmiastowe zwolnienie i 7 tys kary. To powinno wystarczyć, żeby trochę odstraszyć potencjalnych kombinatorów i uczynić "grę" niewartą przysłowiowej świeczki. Tak na marginesie, to raczej lektorzy nie bedą przejmować klientów na szeroką skalę, bo to na dłuższą metę nie będzie się im opłacać.

(założyłam, że "zatrudniasz" w formie zlecenia, planujesz inaczej?)