|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2012-11-11, 20:56 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1
|
Bardzo złe relacje z rodzeństwem
Witam wszystkie Wizażystki
Od dawna czytam wizaż i chętnie przeglądam fora na tym portalu ale zawsze brakowało mi odwagi do tego aby samej się zarejestrowac i zacząc pisac. Ale w końcu się przemogłam i zrobiłam to Postanowiłam poprosic Was o radę bo sama nie wiem już co robic. Chodzi o moje rodzeństwo i o moje kontakty z nimi, które delikatnie mówiąc nie są najlepsze. Mam 24 lata i jestem najmłodsza w naszej rodzinie. Moja najstarsza siostra ma 37 lat, brat jest od niej o rok młodszy a drugi brat ma 31 lata. Od zawsze byłam przez nich traktowana z niechęcią a nawet z pogardą (niewybredne komentarze na temat mojej urody stroju). Bolało mnie to ale tłumaczyłam to sobie tym, że jestem najmłodsza, że pewnie się zgrywają a poza tym mogą miec trochę racji. Jednak mijały miesiące i lata a ich postępowanie się nie zmieniało - przeciwnie stawali się coraz bardziej złośliwi i coraz gorzej mnie traktowali. Oczywiście rodzice bronili mnie i ucinali ich dywagacje ale nie zawsze im się udawało. Myślałam, że z biegiem czasu sytuacja zacznie się zmieniac ale nic bardziej mylnego. Na rodzinnych spotkaniach siedzę jak na tureckim kazaniu a gdy próbuję zabrac głos pojawia się wymowne milczenie albo kpiące spojrzenia a czasami nawet wyśmiewanie. Dodam, że gdy jestem w gronie przyjaciół czy nawet w domu mojego TŻ (zabawne - w domu TŻ mogę się odezwac a u siebie milczę jak grób) to często dyskutuję na różne tematy. Ironią jest to, że jako jedyna z mojego rodzeństwa skończyłam studia i pracuję w dobrej firmie za niezłą pensję (bracia i siostra pracują fizycznie). Nie żebym się wywyższała bo wykształcenie nie oddaje prawdziwej inteligencji człowieka ale oni wręcz nienawidzą mnie za to, że skończyłam studia. Często kpią sobie ze mnie, ubliżają mi, że nie wiem czym jest prawdziwa praca (chociaż co roku jeździłam do pracy za granicę) i że nie mam moralnego prawa się wypowiadac na jakikolwiek temat. Próbowałam zmienic nasze stosunki. Razem z moim TŻ odwiedzaliśmy siostrę i braci żeby pogadac, poplotkowac itd. ale okazało się, że mówimy do ściany. Mój TŻ bardzo się dziwi dlaczego nasze stosunki są takie bo akurat on ze swoim bratem i siostrą ma znakomity kontakt. Strasznie jest mi przykro, że rodzeństwo odrzuciło mnie. Nie wiem dlaczego i nie wiem jak to zmienic a chciałabym to zmienic bo nie chcę życ z moją najbliższą rodziną w tak złych stosunkach. Niedawno zmarł nasz ojciec i myślałam, że to nas do siebie zbliży ale okazało się, że jest jeszcze gorzej. Zaczęli manipulowac mamą, wmawiac jej różne rzeczy na mój temat. Na szczęście mama im nie uwierzyła i twardo stoi przy mnie. Bardzo proszę o poradę. Może któraś z Was miała podobną sytuację. Bo ja sama gubię się w tym wszystkim. To moje rodzeństwo i zależy mi na dobrych kontaktach z nimi ale widzę, że im chyba nie. Pozdrawiam |
2012-11-11, 21:10 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
|
Dot.: Bardzo złe relacje z rodzeństwem
Jesteś najmłodsza, przez co rodzice mogli nieco Cię faworyzować w dzieciństwie, no a studia i dobra posada to dopiero musiał być cios. Niech ich żółć zaleje, odetnij się od nich, a na spotkaniach rodzinnych olewaj ciepłym moczem, możesz się przecież odzywać do innych członków rodziny zamiast prowadzić rozmowy z rodzeństwem. Gdy zaczną kpić, zachowuj się, jakbyś to Ty uważała je za dzieci niemające nic do powiedzenia. Bo niestety zachowują się jak dzieci owładnięte zazdrością.
__________________
|
2012-11-11, 21:40 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Limerick
Wiadomości: 187
|
Dot.: Bardzo złe relacje z rodzeństwem
wierze ci, ze jest ci przykro,mysle, ze kazdemu by bylo.rodzenstwo jest nie fair, ale wiesz powiem ci, ze u mojego meza jest identycznie.jest najstarszy brat,potem moj tz a potem jeszcze siostra 20 letnia.stosunki mojego meza z bratem okreslilabym jako dosc dobre, ale jednoczesnie chlodne.spotykaja sie od czasu do czasu. gdy ktoremus np potrzeba pieniedzy to oczywiscie wzzajemna pozyczka-nie ma problemu, jednak jestem pewna na 100 % , ze jesli moj tz nie oddalby bratu(badz brat mojemu tz-towi) w umowionym terminie, nie bylo by szans na kolejna pozyczke.
co do siostry stosunki sa nie do opisania.ja osobiscie uwazam,ze oni sie poprostu nienawidza..naprawde....j akis czas temu byla taka sytuacja, ze jego siostra bedac w ciazy zaczela mocno krwawic; moj tz oczywiscie natychmiast zwolnil sie z pracy i zawiozl ja do szpitala. tylko ze po wejsciu posadzil ja na korytarzu i poszedl do restauracji szpitalnej na kawe....powiedzial jej,zeby dala znac jak juz bedzie po badaniu.siostra poronila....podczas rozmowy,badan itp byla sama...a brat na kawie siedzial... czasem poprostu tak jest. oni sie poprostu nie lubia.... pamietam,ze jak sasiadka,ktora bardzo lubimy zlamala noge moj tz prawie codziennie po pracy wpadal na 15-20 min zeby zamienic z nia chociaz slowo. nie przejmuj sie Autorko.sa rzeczy, ktorych poprostu nie zmienisz...
__________________
Nie mogę mieć ani ojca, ani matki, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnęła do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie zniknę... |
2012-11-11, 21:43 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
|
Dot.: Bardzo złe relacje z rodzeństwem
Cytat:
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca. Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
|
|
2012-11-12, 00:02 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Bardzo złe relacje z rodzeństwem
Cytat:
Ja sama też dziwię się takim stosunkom między rodzeństwem, za każdym razem jak o tym usłyszę, czy się zetknę - to mnie to dziwi. Ale widziałam u znajomych, że tak to może wyglądać jak u ciebie. I że jest to rzecz bardzo przykra. Myślę, że niewiele da się zrobić. Oni mają już ukształtowane charaktery (są po trzydziestce), więc powiem ci szczerze, prosto z mostu: najprawdopodobniej takie stosunki z nimi będziesz miała już zawsze. I nie masz takiej mocy sprawczej, aby cokolwiek zmienić. Dobrze, że matka nie słucha opowieści - które najprawdopodobniej brzmią: że pewnie chcesz ją wysiudać z pieniędzy, że jesteś cwaniaczkiem po studiach i chcesz wszystkich ograć, że będziesz filozofować i mądrzyć się, kiedy prawdziwego życia nie znasz; ale że po studiach, to masz gadane i będziesz się mądrzyć bardzo przekonująco, ale oni na to nie nabiorą się (itp.) - bo zgaduję, że to są tego typu teksty. Ich podejście ma wiele wspólnego z charakterem. Pewni ludzie mają określony charakter - i z nimi nie dojdziesz do porozumienia, bo oni zawsze znajdą jakieś "ale". Zawsze będą podejrzliwi, będą ciebie podejrzewać nie o szczerość twoich zamierzeń - tylko o szczwaność. I w twoich poczynaniach ZAWSZE będą widzieć drugie dno. Więc wszelkie twoje, choćby szczerozłote, próby wyciągania ręki będą odczytywane tak, że "masz złe zamiary, ale się dobrze maskujesz". Kiedyś nadejdzie prawdopodobnie czas, kiedy zaczniesz dawać sobie spokój z tymi próbami polepszenia sytuacji. Ja tylko w tym widzę wyjście dla ciebie. Oni nie są w wieku kształtowania, tylko to są dojrzali ludzie: więc już takie podejście będą mieli, to się nie zmieni. Jest już od dawna na to za późno, bo mają skrystalizowane podejście. Przekroczysz trzydziestkę, to będziesz wiedzieć o czym mówię: że w tym wieku ciężko o jakąkolwiek zmianę zasadniczą w poglądach. Są do ciebie nastawieni "na nie" - i tak już będzie, nie ma nadziei na zmianę Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2012-11-12 o 00:23 |
|
2012-11-12, 08:45 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
|
Dot.: Bardzo złe relacje z rodzeństwem
Ja z bratem nigdy nie miałam dobrych stosunków. Jest młodszy ode mnie o 3 lata. Nie rozmawiam w nim od, żeby nie skłamać, 7 lat, a jesli już to tonem raczej oficjalnym. Wynika to chyba z różnicy charakterów. On jest raczej typem bardzo leniwym, mającym pogardę dla wszystkich, raczej nie wyznaje żadnych wartości. A co najgorsze nie ma za grosz szacunku dla rodziców ( utrzymywali go do tej pory, a on potrafił matkę wyzwać od debili i nierobów [ mama jest po operacji i obecnie pracować nie może]). Zdarzyło mu się nawet podnieść na matkę rękę, na ojca sobie nie pozwoli. Mnie również traktuje z pogardą ale ja się uodporniłam na to. Tylko nie mogę patrzeć jak traktuje matkę. Ale otworzył jej oczy wreszcie i opdjęła jedyną słuszna decyzję czyli koniec z utrzymywaniem go. Dodatkowo dali mu miesiąc na wyprowadzkę ( on nie pracuje), a jeśli nie to wystwaiają go za drzwi i wymieniają zamki. Mama bierze leki uspokajające. Ja nie mieszkam już z nimi prawie 5 lat, a ciągle musze pilnować sytuacji, żeby czasami nie doszło do czegoś co źle się skończy. Męczy mnie to, bo mam swoją rodzinę i powinnam się na niej całkowicie skupić. Raz skoczył do mnie z rękoma i niestety musiałam wezwać policję, bo byłam z synem i jego również próbował szarpać. Więc nie jest wesoło.
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat Moje maluchy większy maluch Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030 mniejszy maluch Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560 |
2012-11-12, 10:24 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 140
|
Dot.: Bardzo złe relacje z rodzeństwem
Pewnie zaraz wszyscy mnie zjadą.Ale sama mam 2 rodzeństwa.więc po częsci wiem jak to jest.I powiem Ci autorko,że za relacje między rodzeństwem odpowiadają rodzice.A za Twoja sytuację winni są rodzice.w większej częsci.Mój najmłodszy brat był troszkę rozpieszczany,ale mama zawsze z nami rozmawiała,tłumaczyła-ze jedyny chłopak,że najmłodszy,nieporadny,itp .Ale zawsze mówiła;RODZINA JEST NAJWAŻNIEJSZA!1Koledzy zrobią Ci koło pióra, a brat,siostra zawsze pomoże,uczyła nas dzielić się wzajemnie,np,słodyczami.I tak nam zostało do teraz,za sobą poszlibysmy w ogień.Niestety Twoi rodzice nie nauczyli was szacunku,nie dbali o ta Waszą wieź rodzinną.Więc i na stare lata sie nic nie zmieni.Mam też przykład mojego TŻ,który ma brata,a nie utrzymuje z nim kontaktu dzi eki własnie rodzicom.To oni ich poróżnili,1 traktowali jak swiętego(chociaż jest ten zły-alkoholik itp)a 2 jak szmatę,służącego.Niestety nic nie zmienisz.Jesli tej więzi nie było od początku to nagle się nie pojawi.Musisz nauczyc sie z tym żyć,chociaż wiem,że jest ciężko.
|
2012-11-12, 11:59 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
|
Dot.: Bardzo złe relacje z rodzeństwem
aiden81, masz rację z tym, że po części za relację między rodzeństwem odpowiadają rodzice... to oni powinni zwracać uwagę gdy jeden drugiego krzywdzi, nie wyróżniać np. najstarszego a tego najmłodszego porównywać z tym najstarszym.
Jeżeli rodzeństwu NIE ZALEŻY droga autorko na kontakcie dobrym z Tobą, to nic kompletnie sama nie zrobisz, żeby te stosunki były lepsze. MOżesz oczywiście np. częściej się odzywać do nich, np. zaprosić do siebie na jakąś kolację. Jak spotkasz się z odmową , to nic nie zrobisz...
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia. |
2012-11-12, 13:15 | #9 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Bardzo złe relacje z rodzeństwem
Współczuję i mogę jedynie powiedzieć, że wiem co czujesz. Mam podobną sytuację ze swoim starszym bratem.
Całe życie uważał, że jestem zbędnym balastem w rodzinie, jako nastolatek groził mi, rzucał we mnie różnymi rzeczami. Jak próbowałam coś z rodzicami załatwić, to niestety nie przynosiło żadnych efektów, prócz pogorszenia sytuacji. Nienawidził mnie i nienawidzi. Mój Tż ma dobry kontakt z siostrą, brat niestety z zazdrości, bo niewiele osiągnął w życiu, próbuje się na nich odgrywać. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:40.