Ostatnio obejrzane filmy cz. VII

[kasztanka3]

Nie mam za bardzo co oglądać z nowości, to planuję w najbliższym czasie dalej odświeżać sobie klasyki, mam na dysku kilkadziesiąt filmów do obejrzenia, większość już widziałam, ale nie wszystkie

[Candy_lips]

Obejrzałam ostatnio:

"Co wiesz o Elly" - już trzeci obejrzany film Fahadiego. Jak pisałam filmy jego co widziałam uznałam za dobre, ale też spodziewałam się więcej, aż tak nie zachwyciłam się. Niemniej chciałam i tak zobaczyć inne filmy, więc tak zobaczyłam w krótkim czasie. Ten uważam za najlepszy na razie, bardzo mi się podobał. W sumie pokazuje na pewno wiele rzeczy np jak różne kłamstwa mogą doprowadzić do pewnych sytuacji, my tutaj tego możemy do końca nie zrozumieć, ale wiadomo kultura irańska jest inna i myślę, że reżyser po prostu chce nam ją pokazać, szczerze mimo, że sam jest z Iranu przekazać co jego zdaniem jest niezbyt dobre w tej kulturze. Mamy Irańczyka, który wrócił z Niemiec, po nieudanym małżeństwie z Niemką właśnie, mamy grupkę przyjaciół i Elly, którą na to spotkanie zabrała jedna z bohaterek filmu. Dobrze też pokazane jak czasem dużo nie wiemy o kimś, kto jest niby uśmiechnięty, ale tak naprawdę mało o nim/o niej wiemy. Uważam też, że film pokazuje też, jak mimo wszystko pozycja kobiety jest gorsza, mimo że wiadomo, że pewnie Iran trochę też się zmienił. W grze aktorskiej bohaterów widać wiele emocji, klimat filmu dobry. Moja ocena 8/10, bardzo dobry film, polecam.

Ostatnio obejrzałam też "It follows". Kiedyś obejrzałam już zwiastun tego thrillera. No klimat jest, chociaż czasem miałam wrażenie, że muzyki za dużo czy za bardzo dominuje, co jednak dla mnie mogliby bardziej "stonować". Niemniej ogólnie klimat dobry, aktorzy średni w sumie, ale nie najgorsi, historia ciekawa, ale fakt, może niepotrzebnie oglądałam ten zwiastun, spodziewałam się więcej. Nie jest dla mnie to jakiś super film, mimo innowacyjności pewnej w sumie, ciekawego tematu, ale po prostu niezły. Moja ocena 6/10, polecam, ale też ja osobiście spodziewałam się trochę więcej.

[Coffee24]

Home sweet hell- co za porąbany film, jednym słowem Niby czarna komedia- jak dla mnie to bardziej głupia komedia Mega odmóżdżacz, chwilami nudził i złapałam się, że film leciał w tle a ja przeglądałam sobie stronki z ubraniami Nie obejrzałam niestety ostatnich 7-10 minut bo film się zaciął i jakimś cudem na żadnej stronie nie chciał odtwarzać, ale myślę, że wiele mnie nie ominęło. Podobała mi się rola Katherine Heigl jako psychiczna żonka Sama nie wiem, 4-5/10

[sweet sunday]

Napisane przez Coffee24

Home sweet hell- co za porąbany film, jednym słowem Niby czarna komedia- jak dla mnie to bardziej głupia komedia Mega odmóżdżacz, chwilami nudził i złapałam się, że film leciał w tle a ja przeglądałam sobie stronki z ubraniami Nie obejrzałam niestety ostatnich 7-10 minut bo film się zaciął i jakimś cudem na żadnej stronie nie chciał odtwarzać, ale myślę, że wiele mnie nie ominęło. Podobała mi się rola Katherine Heigl jako psychiczna żonka Sama nie wiem, 4-5/10

Koniec był dobry.

[kasztanka3]

Song of the sea (2014) - 8/10.
Piękna wizualnie (bardzo nietypowa, nie widziałam wcześniej nigdy czegoś takiego) i mądra animacja i dla dzieci (tych mniejszych i większych) i dla dorosłych.

Bande de filles (2014) - 4-5/10.
Nieźle zagrany i całkiem realistyczny film, ale nie przemówił dla mnie, to taki trochę film o niczym.
Trochę mi się dłużył, a po zakończeniu seansu trochę mi szkoda poświęconego nań czasu

[Coffee24]

Napisane przez sweet sunday

Koniec był dobry.

Przed chwilą już mi się uruchomiło i obejrzałam do końca- faktycznie, koniec niezły

[kosovitz]

Gone (2006)
Zaczyna się jak takie typowe wakacyjne kino drogi: hulanki, swawole, fajne piosenki (właśnie przekopuję soundtrack), potem robi się coraz nieprzyjemniej, ale w pozytywnym sensie. Może nie jest to film wybitny, ale pan Mechlowicz idealnie pasuje do swej roli i mam zamiar zerknąć, co tam jeszcze popełnił.

[Ervisha]

Chłopak z sąsiedztwa - film nie jest zły ale według mnie przewidywalny

[puszka_pandory]

Prestiż (2006) - 8/10
Pan Pip (2012) - 8/10
Oczy Julii (2010) - 6/1o
No-Do. Wezwani (2009) - 6/10
Nic osobistego (2009) - tu nie wiem jak ocenić.

[psycho_social]

Napisane przez puszka_pandory

Nic osobistego (2009) - tu nie wiem jak ocenić.

Mi się podobał, chociaż był dość dziwny, prawie bez dialogów. Oceniłam na 7.

"Zbliżenia" Nagromadzenie banału, klisz i pretensji w tak krótkim filmie (tylko 75 minut) to naprawdę wyczyn. Na deser fatalnie obsadzona Joanna Orleańska w głównej roli, totalnie bezpłciowa kreacja. Gwoździe do trumny: łopatologiczne, sztuczne dialogi i okropna muzyka rodem z telenoweli. Wybronił się tylko Łukasz Simlat, który oszczędnymi środkami stworzył "jakąś" postać. Kiepski, przerysowany, do bólu pretensjonalny film, szkoda, bo bardzo lubię kameralne kino skupione na kobietach. 3/10

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez Candy_lips

Obejrzałam ostatnio:

"Co wiesz o Elly" - Ten uważam za najlepszy na razie, bardzo mi się podobał.

To też mój ulubiony film Farhadiego Najbardziej mnie poruszył i skłonił do myślenia.

[kasztanka3]

Napisane przez psycho_social

Mi się podobał, chociaż był dość dziwny, prawie bez dialogów. Oceniłam na 7.

Ja oceniłam nawet wyżej, bo dialogów prawie zero, a tyle emocji - choćby początek w mieszkaniu.

[psycho_social]

Napisane przez kasztanka3

Ja oceniłam nawet wyżej, bo dialogów prawie zero, a tyle emocji - choćby początek w mieszkaniu.

Zgadzam się z Tobą, dałabym więcej niż 7, ale trochę jestem już zaprawiona w filmach "festiwalowych" i w tym przeszkadzało mi, że był troszeczkę jednak wyrachowany - kilka symboli odebrałam jako naprawdę ciężkostrawne, troszkę za dużo było dla mnie niedopowiedzeń i te rozdziały z tytułami strasznie mnie wkurzały, bo są niejako kluczem do pełnego zrozumienia tego filmu, a po 2 minutach już nie pamiętałam co to było za słowo na planszy dla danego rozdziału Za to finałowa scena... Do dziś pamiętam jak mnie wcięło.

[kasztanka3]

Napisane przez psycho_social

Zgadzam się z Tobą, dałabym więcej niż 7, ale trochę jestem już zaprawiona w filmach "festiwalowych" i w tym przeszkadzało mi, że był troszeczkę jednak wyrachowany - kilka symboli odebrałam jako naprawdę ciężkostrawne, troszkę za dużo było dla mnie niedopowiedzeń i te rozdziały z tytułami strasznie mnie wkurzały, bo są niejako kluczem do pełnego zrozumienia tego filmu, a po 2 minutach już nie pamiętałam co to było za słowo na planszy dla danego rozdziału Za to finałowa scena... Do dziś pamiętam jak mnie wcięło.

Ja tak dobrze nie pamiętam tego filmu, w sensie całości fabuły, bo widziałam go latem 2010 roku, ale samo to, że niektóre sceny pamiętam tak, jakbym widziała je wczoraj to bardzo dużo, bo ja potrafię w kilka sekund zapomnieć, co sama przed chwilą powiedziałam

[psycho_social]

Napisane przez kasztanka3

Ja tak dobrze nie pamiętam tego filmu, w sensie całości fabuły, bo widziałam go latem 2010 roku, ale samo to, że niektóre sceny pamiętam tak, jakbym widziała je wczoraj to bardzo dużo, bo ja potrafię w kilka sekund zapomnieć, co sama przed chwilą powiedziałam

Ha ha, mam podobnie I też bardzo sobie cenię te tytuły, które zostają ze mną na dłużej. Nie raz ocenię film jako przyzwoity lub "tylko" dobry, a potem zmieniam ocenę, bo "chodzą" za mną jakieś sceny, kadry, dialogi. To, że film potrafi tak zainfekować mózgownicę to duża wartość

[kasztanka3]

Napisane przez psycho_social

Ha ha, mam podobnie I też bardzo sobie cenię te tytuły, które zostają ze mną na dłużej. Nie raz ocenię film jako przyzwoity lub "tylko" dobry, a potem zmieniam ocenę, bo "chodzą" za mną jakieś sceny, kadry, dialogi. To, że film potrafi tak zainfekować mózgownicę to duża wartość

Poza klasykami sprzed 60-70 lat i tymi z lat 90tych mało jest filmów, które bym dobrze pamiętała, niestety, czy takich, które po drugim, trzecim czy piątym obejrzeniu nadal mi się tak samo podobają.

[puszka_pandory]

Napisane przez psycho_social

Mi się podobał, chociaż był dość dziwny, prawie bez dialogów. Oceniłam na 7.

Ogólnie mi się podobał, ale niektóre zachowania bohaterki były tak dziwne i w moim mniemaniu nieprawdopodobne, że nie wiem co myśleć.
Ale muszę przyznać, że też zapadł mi jakoś w pamięć.

[kosovitz]

Napisane przez puszka_pandory

Ogólnie mi się podobał, ale niektóre zachowania bohaterki były tak dziwne i w moim mniemaniu nieprawdopodobne, że nie wiem co myśleć.
Ale muszę przyznać, że też zapadł mi jakoś w pamięć.

Pojutrze minie 3 lata od jego obejrzenia i owszem, wciąż pamiętam końcówkę, ale jako całość to ja aż tak wysoko go nie oceniam.

[ariadelka]

niedawno trafił mi się przypadkowo film braci Dardenne pod tytułem "Syn", absolutnie niesamowity, choć pewnie trzeba lubić ten rodzaj kina.

[Nightmare666]

Jak urodzić i nie zwariować-- lekka i dość zabawna komedia, można odprężyć się i zrelaksować. Nie jest to może kino wybitne, ale takie filmy też są potrzebne. Podobała mi się gra aktorska, szczególnie Banks i Kendrick, za to nigdy nie przekonam się do Diaz, ble. Całość oceniam na 7/10, odprężyłam się i chwilami zaśmiałam.

Tragedia na przełęczy Diatłowa-- kurczę, wszystko zmierzało do pozytywnej oceny, bo sam reportaż w sobie był dobry, trzymał w napięciu i był bardzo ciekawy. Całość jednak popsuł motyw tych mutantów i czasoprzestrzeni. No nie spodobało mi się .Szkoda, bo pierwsza godzina bardzo przyjemnie mi zleciała. 5/10

Kopciuszek-- ach, Blanchett była jak zwykle olśniewająca, była perełką tego filmu. I przyznam szczerze, że dla niej obejrzałam ten film. Opowiedziany jest w dobry, łagodny sposób, nadający się dla dzieci i dla starych. Nie dłużył się, ładna scenografia i dialogi. Pozostali aktorzy myślę, że również dobrze zagrali, nie była to wymuszona gra. 7/10

[Ervisha]

Paddington - różni się od książki ale jest lekki i przyjemny - dla całej rodziny Według mnie dubbing do misia został trafnie dobrany

[kofi81]

Ex Machina

7/10

[sweet sunday]

Deadfall- taki średni thrillerek o niczym. Film ratują świetny Bana i zawsze miła dla oka Olivia Wilde 5/10

Straw dogs- Podobał mi się. Fajny,duszny i brudny klimat miasteczka,tragiczna historia w skutkach,dobrze zagrany i nakręcony. 7/10

[Kasia Wij]

Ex Machina - rewelacja. Majstersztyk fantastyczny trochę jak Moon.

[peach_passion]

Napisane przez Nightmare666

Kopciuszek-- ach, Blanchett była jak zwykle olśniewająca, była perełką tego filmu. I przyznam szczerze, że dla niej obejrzałam ten film. Opowiedziany jest w dobry, łagodny sposób, nadający się dla dzieci i dla starych. Nie dłużył się, ładna scenografia i dialogi. Pozostali aktorzy myślę, że również dobrze zagrali, nie była to wymuszona gra. 7/10

Ogladalas moze online?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kamilaa21]

Napisane przez peach_passion

Ogladalas moze online?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jak mowa o Kopciuszku z 2015 to jest dostępny na torrentach z napisami.


Pokerowa noc - 2014 - 4/10

Średni film, akcja taka sobie... nie wiem czemu ale ten film mi coś przypominał tzn jakiś inny film Tylko nie mogę sobie tytułu przypomnieć

Haker [ org. tyt. " Blackhat " ] - 2015 - 2/10

Jak dla mnie nuda, nuda i nic wciągającego na te 2h 13min filmu...

[psycho_social]

"Diabelska plansza Ouija" Słodki dżizusku, to się nawet na guilty pleasure nie kwalifikuje. Tragiczny film, emocje jak na rybach, najgorszy rodzaj kiczu: kicz na serio. Masakra, serio wolę telezakupy. 1/10.

"Wściekły byk" Rozczarowanie wielką klasyką, epizod 253. De Niro świetny, dla niego i dla zdjęć warto to obejrzeć, ale sam film jest tragicznie nudny i rozlazły. W dodatku obecne są w nim chyba wszystkie motywy znane z innych filmów Scorsese, w związku z czym jest mocno przewidywalny. Do "Rocky'ego" to się nie umywa. Reżyseria i zdjęcia rewelacja, ale film jako całość... Nuda pi prostu. Szybko o nim zapomnę. 6/10

[kawa_zmlekiem]

Pani z przedszkola - oceniam na 4 i nie wiem czy nie za dużo. Tylu dobrych aktorów, Kulesza, Janda, Dziędziel, Gruszka. A film miejscami wręcz żenujący, humoru brak.

Timbuktu - rywal Idy w walce o Oscara. Film dobry, monotonny, minimalistyczny. Niewiele się dzieje ale podobał mi się. Aczkolwiek dziwi mnie nominacja, choć dobry to ze wszystkich nominowanych w tej kategorii chyba najsłabszy. 7/10

[Candy_lips]

Napisane przez psycho_social

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------



To też mój ulubiony film Farhadiego Najbardziej mnie poruszył i skłonił do myślenia.

To fajne, bo jak widzisz jak na razie to też mój ulubiony jego film. Widziałaś jeszcze jakieś inne jego filmy? Nie ma ich już dużo, ale jest np "Perski nowy rok", ale za bardzo tak online nie mogę go znaleźć, a zazwyczaj tak oglądam filmy, nawet kiedyś próbowałam ściągać na torrentach coś hehe i nie wiedziałam jak, niby się zarejestrowałam, jak było chyba trzeba, a nie chciało mi ściągnąć. Nie pamiętam już. Oglądałaś ten film czy też te trzy co ja, czyli "Przeszłość", "Rozstanie" i "Co wiesz o Elly"?


Wczoraj obejrzałam "Come back to me" (2014) - thriller. Samo wykonanie filmu dosyć dobre dla mnie tak na 6, gra aktorów już gorzej, kiepscy byli moim zdaniem, czasem ich zachowania były sztuczne, no może prócz Dale'a, który ciekawie odegrał swoją rolę, ale pomysł na tyle dobry i nieźle zrealizowany, że nie przeszkadzało mi to tak bardzo. Sam pomysł jest moim zdaniem właśnie dosyć oryginalny, sama amnezja, zaniki pamięci nie, ale to co czego dowiadujemy się później już tak. Można trochę przerażenia i napięcia odczuć z główną bohaterką. Właśnie pomysł sprawia i niezłe wykonanie, że mimo gorszych aktorów film niby też nie powala, ale jest czymś innym i daję 7. Trochę mu brakuje, ale na tyle mnie zaciekawił i jest to coś nieco nowego, że oceniam go dobrze. Polecam.

[psycho_social]

Napisane przez Candy_lips

To fajne, bo jak widzisz jak na razie to też mój ulubiony jego film. Widziałaś jeszcze jakieś inne jego filmy? Nie ma ich już dużo, ale jest np "Perski nowy rok", ale za bardzo tak online nie mogę go znaleźć, a zazwyczaj tak oglądam filmy, nawet kiedyś próbowałam ściągać na torrentach coś hehe i nie wiedziałam jak, niby się zarejestrowałam, jak było chyba trzeba, a nie chciało mi ściągnąć. Nie pamiętam już. Oglądałaś ten film czy też te trzy co ja, czyli "Przeszłość", "Rozstanie" i "Co wiesz o Elly"?


Wczoraj obejrzałam "Come back to me" (2014) - thriller. Samo wykonanie filmu dosyć dobre dla mnie tak na 6, gra aktorów już gorzej, kiepscy byli moim zdaniem, czasem ich zachowania były sztuczne, no może prócz Dale'a, który ciekawie odegrał swoją rolę, ale pomysł na tyle dobry i nieźle zrealizowany, że nie przeszkadzało mi to tak bardzo. Sam pomysł jest moim zdaniem właśnie dosyć oryginalny, sama amnezja, zaniki pamięci nie, ale to co czego dowiadujemy się później już tak. Można trochę przerażenia i napięcia odczuć z główną bohaterką. Właśnie pomysł sprawia i niezłe wykonanie, że mimo gorszych aktorów film niby też nie powala, ale jest czymś innym i daję 7. Trochę mu brakuje, ale na tyle mnie zaciekawił i jest to coś nieco nowego, że oceniam go dobrze. Polecam.

Widziałam te trzy i jeszcze "Perski nowy rok" i "Piękne miasto" ale z angielskimi napisami. Ostatnio też gdzieś z takimiż napisami widziałam, że "Tańcząc w pyle" był gdzieś dostępny. Ale z polskimi napisami z tego co wiem to nie ma tych filmów, a przynajmniej ja nie znalazłam. Jest nadzieja, że może wyjdą któregoś pięknego dnia w boxie wszystkie jego filmy i ktoś wrzuci potem do internetu, tak jest często jak Nowe Horyzonty np. odkryją twórczość jakiegoś reżysera, to wydają też jego pierwsze filmy.

[kasztanka3]

Cinderella (2015) - 6/10.
Jest poprawnie. Wizualnie bardzo ładna bajeczka, taka tradycyjna.
Podobały mi się Cate Blanchett i Helena Bonham Carter, ale to nic dziwnego, bo bardzo je obie lubię.
Nie podobała mi się główna aktorka, jakoś mnie irytowała

Reminiscence (2014) - 2/10.
Turecki horror, a raczej "horror", bo tak naprawdę nie wiem, co przed chwilą widziałam
Nie wiem, co autor miał na myśli, ale ten film to taki niestrawny misz masz, żonglowanie gatunkami bez ładu i składu, wypadło to po prostu tragicznie, nie ma w ogóle sensu i wydaje się nieprzemyślane.
Zmarnowałam na ten film godzinę i 45 minut i szczerze odradzam seans, nie wiem, skąd się wzięła średnia powyżej 7 na imdb, podejrzewam, że jest sztucznie zawyżona

The birder (2013) - 6/10.
Poprawne kino obyczajowe, film jakich wiele.
Sympatyczny, dobrze zagrany, z ładnymi zdjęciami (momentami), ale nic ponadto, nie zapada w pamięć.
Obejrzałam wyłącznie z sympatii dla aktora grającego główną rolę.