Jak zmienić swój wygląd?

[Julie123]

Kochane, mam 13 lat i straszne kompleksy. Wiele osób mówiło mi nawet, że nie jestem zbyt urodziwa, i to osoby, które wiem, że mówią to w dobrej wierze, szczerze. Nawet moja siostra przyznała szczerze, że gdyby miała ocenić moją urodę to dałaby 4,5/6, bo do ideału mi daleko. A moja siostra jest bardzo szczerą osobą... Ale do rzeczy... Co robić, aby być ładniejszą? Albo raczej, aby poprawić swój wygląd? Jestem ogółem bardzo chuda. Mam 159cm i około 37,5 kg ( chyba, że przytyłam w ostatnim czasie :P ), twarz okrągłą, głęboko osadzone ( piwne) oczy, które są dość duże... Mam duży ( według mnie szeroki) nos, który jest jeszcze gorszy przez oczy, które są jak pisałam głęboko osadzone. No i mam niewielkie usta, brązowe włosy ( bez grzywki, są długie, bo w krótkich wyglądam masakrycznie). Muszę je upinać w koka, lub inne fryzury, bo w rozpuszczonych mi nie do twarzy. Na dodatek mam niskie czoło ( możliwe, że moja twarz przypomina trochę twarz Seleny Gomez...). Nie wyciskam, i nie mam pryszczy, bardzo łagodnie przechodzę więc ten wiek . Proszę o radę, co zrobić, aby moja uroda, choć trochę mi się spodobała...

[deszczowypies]

13 lat... zdążysz się zmienić jeszcze 15 razy, uwierz, ja też nie byłam urodziwa w tym czasie, a teraz naprawdę nie narzekam i nagle się okazało, że mi bardzo ładnie w krótkich włosach

a dlaczego konkretnie chciałabyś zmienić, poprawić swój wygląd?

[kamilak]

Napisane przez Julie123

Kochane, mam 13 lat i straszne kompleksy. Wiele osób mówiło mi nawet, że nie jestem zbyt urodziwa, i to osoby, które wiem, że mówią to w dobrej wierze, szczerze.

Mowic komus przykre rzeczy dotyczace wygladu w dobrej wierze? Chyba nie ma czegos takiego. Skutkiem tej szczerosci sa jedynie Twoje kompleksy i zastanawianie sie, jak zmienic wyglad juz w tak mlodym wieku.

W kazdym razie bez zdjecia ciezko cokolwiek doradzic.

[lilithin4]

Kiedy miałam 13 lat, miałam podobne problemy: dużo za chuda (ważyłam tyle, ile Ty przy wzrośnie 165!), aparat, tragiczne, puszące się włosy, jaśniutkie brwi i rzęsy, masakra.

Ale to mija. Większość dziewczyn dopiero zaczyna pięknieć, trochę jak motyl. Przytycie to na prawdę kwestia czasu, a co do twarzy - rysy jeszcze Ci się zmienią, zawsze jednak możesz pomóc sobie makijażem.

I pewnie wiele osób się ze mną może nie zgodzic, bo obiektywnie 13 lat to nie wiek na malowanie, ale ja zaczęłam się wtedy delikatnie malowac i nie widzę w tym nic złego Najważniejszy jest umiar!

Ale grunt to zadbać o siebie: o włosy (możesz o tym poczytać sporo na wizażu), paznokcie i ubiór. Nie ma kobiet brzydkich, są tylko zaniedbane.

a 4,5/6 to nie jest mało. ; )

[Shira Yuki]

Napisane przez Julie123

Kochane, mam 13 lat i straszne kompleksy. Wiele osób mówiło mi nawet, że nie jestem zbyt urodziwa, i to osoby, które wiem, że mówią to w dobrej wierze, szczerze. Nawet moja siostra przyznała szczerze, że gdyby miała ocenić moją urodę to dałaby 4,5/6, bo do ideału mi daleko. A moja siostra jest bardzo szczerą osobą... Ale do rzeczy... Co robić, aby być ładniejszą? Albo raczej, aby poprawić swój wygląd? Jestem ogółem bardzo chuda. Mam 159cm i około 37,5 kg ( chyba, że przytyłam w ostatnim czasie :P ), twarz okrągłą, głęboko osadzone ( piwne) oczy, które są dość duże... Mam duży ( według mnie szeroki) nos, który jest jeszcze gorszy przez oczy, które są jak pisałam głęboko osadzone. No i mam niewielkie usta, brązowe włosy ( bez grzywki, są długie, bo w krótkich wyglądam masakrycznie). Muszę je upinać w koka, lub inne fryzury, bo w rozpuszczonych mi nie do twarzy. Na dodatek mam niskie czoło ( możliwe, że moja twarz przypomina trochę twarz Seleny Gomez...). Nie wyciskam, i nie mam pryszczy, bardzo łagodnie przechodzę więc ten wiek . Proszę o radę, co zrobić, aby moja uroda, choć trochę mi się spodobała...

poczytaj bajkę o brzydkim kaczątku.

kiedy zaczna sie budzic w tobie hormony to twoje ciało ukształtuje się jak nalezy.

jesteś zbyt mloda,żeby doradzac ci makijaż korygujacy i zbyt niewinna na operacje plastyczne.nie ma innych sztuczek,
jeśli chodzi o ubrania ,to pełno w necie blogow pokazujących jak modelowac sylwetkę falbankami,zaszewkami,czy poduszkami.trzeba się tylko postarać i nie czekac na gotowca tu na forum

[201803290936]

Napisane przez Julie123

Kochane, mam 13 lat i straszne kompleksy. Wiele osób mówiło mi nawet, że nie jestem zbyt urodziwa, i to osoby, które wiem, że mówią to w dobrej wierze, szczerze. Nawet moja siostra przyznała szczerze, że gdyby miała ocenić moją urodę to dałaby 4,5/6, bo do ideału mi daleko. A moja siostra jest bardzo szczerą osobą... Ale do rzeczy... Co robić, aby być ładniejszą? Albo raczej, aby poprawić swój wygląd? Jestem ogółem bardzo chuda. Mam 159cm i około 37,5 kg ( chyba, że przytyłam w ostatnim czasie :P ), twarz okrągłą, głęboko osadzone ( piwne) oczy, które są dość duże... Mam duży ( według mnie szeroki) nos, który jest jeszcze gorszy przez oczy, które są jak pisałam głęboko osadzone. No i mam niewielkie usta, brązowe włosy ( bez grzywki, są długie, bo w krótkich wyglądam masakrycznie). Muszę je upinać w koka, lub inne fryzury, bo w rozpuszczonych mi nie do twarzy. Na dodatek mam niskie czoło ( możliwe, że moja twarz przypomina trochę twarz Seleny Gomez...). Nie wyciskam, i nie mam pryszczy, bardzo łagodnie przechodzę więc ten wiek . Proszę o radę, co zrobić, aby moja uroda, choć trochę mi się spodobała...

Nie, wybacz, nikt nie mówi takich rzeczy "w dobrej wierze". Takich rzeczy się nie mówi, bo po co? Żeby komuś sprawić przykrość? Szczególnie nastolatce, niepewnej siebie i pełnej kompleksów, której wygląd się jeszcze kilka razy zmieni w ciągu życia. To źle pojęta szczerość, a tak naprawdę bezczelność i zadufanie w sobie osoby, która mówi takie rzeczy innym.

Dziewczyno, masz 13 lat, dopiero zaczynasz się zmieniać, dorastać. Wrzuć na luz i zajmij się napełnianiem swojej głowy fajnymi rzeczami. Z pustym łbem i największa piękność jest tylko głupią lalą. Z wyglądem nie kombinuj, bo jak zaczniesz jakieś malowanie się, czy inne takie, to w wieku 18 lat będziesz miała skórę starej baby.

Noś się wesoło, kolorowo i dużo uśmiechaj, dbaj o zęby i dłonie. Jesteś młoda, świeża, naturalna - to są cechy, za którymi jeszcze zatęsknisz.

[Faxu]

Może jakaś niewielka zmiana typu nowa fryzura, nowe ciuchy? To często dużo daje, zwłaszcza fryzura. Na pewno w jakiejś bedzie ci do twarzy, idź do dobrego salonu fryzjerskiego i poproś fryzjerkę o pomoc przy dobraniu nowego uczesania =)
Co do ciuchów to kup sobie coś co ci się bardzo podoba, ale zawsze uważałaś, że do ciebie nie pasuje/nie miałaś odwagi kupić i nosić (tylko nie przesadź)

[Shira Yuki]

twoja siostra nie jest szczera,ale chamska ,poniewaz nie można okreśić urody.
piękno jest pojęciem względnym i w/g konkretnych gustów.
poogladaj modelki z wybiegów,żadna z nich nie jest bardzo urodziwa,a tylko nieliczne jak Cambel, Crawford,lub Krupa sa śliczne,jednak czymś przykuły uwage projektantów.

[chwast]

1. Co to znaczy do ideału ci daleko? A co to jest ideał? każdy ma inny

A po drugie to nie wiem, ja w twoim wieku miałam się za największego paszteta pod słońcem To normalne, jesteś jeszcze dzieckiem. Buzia będzie ci się jeszcze kształciła, ciało to samo
Na razie nic nie rób, poczekaj jeszcze rok, dwa lata. Sama zobaczysz

Z resztą zawsze możesz inaczej się uczesać. Ja w twoim wieku preferowałam tylko jedno bo myślałam, że w nim mi najlepiej (czyt. nie najgorzej) ale to bzdura dopiero teraz to widzę na zdjęciach.
Rób sobie różne fryzury, może zmień styl ubierania? Jak cię nie stac to nie od razu, ale tak pomału

[_ema_]

Kochana, ja w wieku 13 lat byłam takim pasztetem, że do dzisiaj się ojcom dziwię, że się nie wstydzili do kościoła ze mną chodzić, serio
Nie przejmuj się, jesteś w wieku kiedy ciało, twarz, cera, włosy intensywnie sie zmieniają, za 10 lat się nie poznasz. Nie przywiązuj na razie takiej wagi do wyglądu, wiem, że każdy chciałby być atrakcyjny, ale w tym wieku 4.5 na 6 to dobra ocena

Radziłabym Ci na razie zadbać o siebie, ale w głębszy sposób nie powierzchowny - zainwestuj w:
a) dobry żel do mycia twarzy / mleczko
b) krem dobrany do Twojego wieku
c) dobry szampon, odżywkę
d) bogatą w mikro i makro elementy dietę (uwierz, to czyni cuda)
e) dobrą pastę do zębów, regularne mycie i wizyty u dentysty
f) jeśli trzeba - ortodonta i aparat
g) dobry stanik, jesli masz już spory biust to możesz nawet wybrać się do braffiterki, żeby od początku nosić odpowiedni - cycuszki Ci podziękują za kilka lat
h) poczytaj trochę o modzie, żeby wystrzegać się błędów jak wielkie wałeczki wystające zza ciasnych dżinsów
i) zaraź się miłością do sportu - potem będziesz miała w życiu łatwiej, kiedy wyrobisz w sobie nawyk ćwiczeń - mówi Ci to osoba, dla której każde ćwiczenia to walka z samą sobą, bo nikt mnie nie nauczył tego w dzieciństwie
j) poracyj nad odruchami - wyprostowana postawa, wciągnięty brzuch, proste plecy i inne, które by mogły Ci się przydać (ja np. mam taki głupi zwyczaj cofania bezwiednie dolnej szczęki i muszę wyrabiać sobie odruch wysuwania jej)

To nie są sprawy, które w ciągu tygodnia sprawią, że staniesz się pięknością. Ale są to sprawy, które pozwolą Ci być pięknością za kilka lat. Wejdziesz w okres dorosłości z pięknymi, białymi zębami, zdrową cerą, jędrnym wysportowanym ciałem - wtedy dołożysz trochę makijażu, fryzjera, ciuchy i będziesz 'ciachem'.

Aha, i w tej chwili nie bawiłabym się na Twoim miejscu w makijaż, czy jakieś wymyślne stylizacje - z boku będzie to wyglądało śmiesznie, nie efektownie, na prawdę nie warto.

[Shira Yuki]

1001915_579382745438411_1840802421_n.jpg

[Bea_91]

Heh jak miałam 13 lat wpadłam w depresje bo centralnie między brwiami została mi dziura po ospie, teraz ją uwielbiam To wiek wyolbrzymiania wszystkiego
Ile ja się nasłuchałam że jestem brzydka jak byłam nastolatką, teraz ci ludzie niepoznają mnie na ulicy - jest satysfekszyn

Jesteś teraz w takim wieku że nie dziwie Ci się że myślisz o swoim wyglądzie zle. Dosłownie każdy to przechodził i bedzie przechodzić w tym wieku, ważne żebyś zrozumiała że to minie. Rysy Ci się zmienią, figura także - zaczniesz eksperymentować z wlosami żeby po latach dojść do wniosku że i tak w naturalnych lub zbliżonych do naturalnych Ci najładniej Skoro porównujesz się do Seleny to nie jest tak źle

[Wampierz]

Napisane przez _ema_

Kochana, ja w wieku 13 lat byłam takim pasztetem, że do dzisiaj się ojcom dziwię, że się nie wstydzili do kościoła ze mną chodzić, serio
Nie przejmuj się, jesteś w wieku kiedy ciało, twarz, cera, włosy intensywnie sie zmieniają, za 10 lat się nie poznasz. Nie przywiązuj na razie takiej wagi do wyglądu, wiem, że każdy chciałby być atrakcyjny, ale w tym wieku 4.5 na 6 to dobra ocena

Radziłabym Ci na razie zadbać o siebie, ale w głębszy sposób nie powierzchowny - zainwestuj w:
a) dobry żel do mycia twarzy / mleczko
b) krem dobrany do Twojego wieku
c) dobry szampon, odżywkę
d) bogatą w mikro i makro elementy dietę (uwierz, to czyni cuda)
e) dobrą pastę do zębów, regularne mycie i wizyty u dentysty
f) jeśli trzeba - ortodonta i aparat
g) dobry stanik, jesli masz już spory biust to możesz nawet wybrać się do braffiterki, żeby od początku nosić odpowiedni - cycuszki Ci podziękują za kilka lat
h) poczytaj trochę o modzie, żeby wystrzegać się błędów jak wielkie wałeczki wystające zza ciasnych dżinsów
i) zaraź się miłością do sportu - potem będziesz miała w życiu łatwiej, kiedy wyrobisz w sobie nawyk ćwiczeń - mówi Ci to osoba, dla której każde ćwiczenia to walka z samą sobą, bo nikt mnie nie nauczył tego w dzieciństwie
j) poracyj nad odruchami - wyprostowana postawa, wciągnięty brzuch, proste plecy i inne, które by mogły Ci się przydać (ja np. mam taki głupi zwyczaj cofania bezwiednie dolnej szczęki i muszę wyrabiać sobie odruch wysuwania jej)

To nie są sprawy, które w ciągu tygodnia sprawią, że staniesz się pięknością. Ale są to sprawy, które pozwolą Ci być pięknością za kilka lat. Wejdziesz w okres dorosłości z pięknymi, białymi zębami, zdrową cerą, jędrnym wysportowanym ciałem - wtedy dołożysz trochę makijażu, fryzjera, ciuchy i będziesz 'ciachem'.

Aha, i w tej chwili nie bawiłabym się na Twoim miejscu w makijaż, czy jakieś wymyślne stylizacje - z boku będzie to wyglądało śmiesznie, nie efektownie, na prawdę nie warto.

Amen.
Lepiej sobie wyrabiaj umiejętność olewania ciepłym moczem presji społecznej. Rozwijaj swoje zainteresowania i samoocenę - to jest także higiena, tylko psychiczna. Jak chcesz się poczuć zadbana, zrób sobie pachnącą kąpiel, maseczkę itp, poszukaj środków pielęgnacyjnych, które będą się u ciebie sprawdzać, jeśli masz jakieś problemy (sucha skóra, tłusta skóra). Makijażem najlepiej baw się w domu, do woli, dzięki temu nauczysz się nakładania i tego, co ci pasuje. Podobnie z ubraniem - orientuj się co ci pasuje, co ci się podoba, w czym się dobrze czujesz, ale bez spiny. Na casting nie idziesz.

To jest zresztą trudny wiek obiektywnie, np. ja w tym wieku nie miałam kompleksów (dość nietypowo chyba), ale uważałam, że jestem strasznie chuda - późno dojrzewałam, zawsze byłam w tyle za wszystkimi dziewczynami. No i w każdym razie, kiedy parę lat później oglądałam swoje zdjęcia to sama byłam zaskoczona o ile gorzej wtedy wyglądałam... Akurat figura była w porządku, choć raczej dziecinna, ale okropne stroje, jakbym się ubierała po ciemku, niezbyt ładna fryzura, coś z twarzą miałam akurat nie tak w wieku 12 -14 lat, prawdopodobnie zmieniały mi się rysy twarzy z dziecięcych w dorosłe... XD Wytykanie dziewczynom w tym wieku niedostatków urody jest szczególnie wredne (ogólnie wytkanie komukolwiek jest wredne i do niczego dobrego nie prowadzi). No ale niestety to jest taki głupi wiek, kiedy ludzie sobie mówią takie idiotyzmy, a jeszcze nie daj Boże starsze osoby zaczynają się martwić "co z ciebie wyrośnie" i robią głupimi uwagami niedźwiedzią przysługę.

I rację ma Ema z wyrabianiem nawyków, bo ja niestety w tym wieku wyrobiłam sobie złe nawyki - unikanie sportu bo w szkole był niefajny w-f i obżeranie się słodyczami bo czułam się za chuda.

[limonka1983]

Napisane przez Julie123

Kochane, mam 13 lat i straszne kompleksy. Wiele osób mówiło mi nawet, że nie jestem zbyt urodziwa, i to osoby, które wiem, że mówią to w dobrej wierze, szczerze. Nawet moja siostra przyznała szczerze, że gdyby miała ocenić moją urodę to dałaby 4,5/6, bo do ideału mi daleko. A moja siostra jest bardzo szczerą osobą... Ale do rzeczy... Co robić, aby być ładniejszą? Albo raczej, aby poprawić swój wygląd? Jestem ogółem bardzo chuda. Mam 159cm i około 37,5 kg ( chyba, że przytyłam w ostatnim czasie :P ), twarz okrągłą, głęboko osadzone ( piwne) oczy, które są dość duże... Mam duży ( według mnie szeroki) nos, który jest jeszcze gorszy przez oczy, które są jak pisałam głęboko osadzone. No i mam niewielkie usta, brązowe włosy ( bez grzywki, są długie, bo w krótkich wyglądam masakrycznie). Muszę je upinać w koka, lub inne fryzury, bo w rozpuszczonych mi nie do twarzy. Na dodatek mam niskie czoło ( możliwe, że moja twarz przypomina trochę twarz Seleny Gomez...). Nie wyciskam, i nie mam pryszczy, bardzo łagodnie przechodzę więc ten wiek . Proszę o radę, co zrobić, aby moja uroda, choć trochę mi się spodobała...

Jesteś w wieku, gdy ciało się zmienia i np. za 5 lat w ogólne możesz nie przypominać dawnej siebie. Np. ja przez całe dzieciństwo byłam strasznym patyczakiem. Nagle, może w 4 klasie podstawówki, strasznie przytyłam i ważyłam 65 kg (więcej, niż teraz). Do komunii szłam w butach o numerze 38. W 2 klasie na zielonej szkole wychowawczyni wzięła mnie na bok i powiedziała, że powinnam już nosić biustonosz. Stopy i biust urosły mi już właśnie na początku podstawówki, więc możesz sobie wyobrażać, jak ja wtedy wyglądałam. Byłam najmniejsza w klasie, miałam największe stopy, o biuście nie wspomnę, i ważyłam więcej, niż teraz. Nosiłam też większy rozmiar stanika Z biegiem czasu "wyciagłam się", zmieniły się proporcje twarzy i nie wyglądałam już jak mała świnka z wielkimi stopiszczami i twarzą chomika. Niestety, patykowatość z dzieciństwa zamieniła mi się w tendencje do tycia, więc muszę bardzo uważać na to, co jem, by być szczupłą. Podobno jestem całkiem ładna, choć ja i tak uważam, że milion rzeczy w moim ciele nadaje się do poprawki. Mam też dużo młodszą kuzynkę, która od zawsze do teraz była mega szczupła. Bardzo szybko urosła. W wieku 14 lat miała już 1,70 m. Miała na tym punkcie straszne kompleksy, gdyż była najwyższą dziewczyną w klasie, a dzieciarnia oczywiście nie dawała jej zapomnieć, że jest "inna". Laska chodziła wiecznie zgarbiona (w sumie ja też chodziłam jak paragraf, by zatuszować tym ogromny biust). A teraz co? Obecnie chodzi z wysoko podniesioną głową, bo niejedna może jej pozazdrościć figury pasującej do wzrostu. Mierzy jakieś 172 cm, więc nie jest jakąś żyrafą, za którą sama się miała. Poczekaj, aż zakończy się okres wzrostu, hormony się unormują, a wtedy okaże się, że to, co dziś uważasz za kompleksy, kiedyś będzie Twoimi atutami

[Julie123]

Dziękuję Wam kochane za rady ;-). Myślę, że chyba w najbliższym czasie pocieniuje sobie włosy, grzywka do niskiego czoła odpada ;-(. W każdym bądź razie tak sobie oglądałam dzisiaj zdjęcia z początku 6 klasy, piątej i czwartej i myślę, że bardzo od tego czasu się zmieniłam. Nie jestem już taka niska, pucowata na twarzy i zaniedbana... Nie mogę uwierzyć, że jakieś dwa lata temu miałam bezustannie tłuste włosy i nosiłam kolorowe sukienki z żabkami . Szczerze przyznaje, że trochę wyładniałam od tego czasu... No wiecie - biust, wzrost, wspaniała sylwetka, No i nie mam takich okropnych policzków! Zresztą teraz myje włosy co dwa dni, i bardzo o siebie dbam, więc to chyba jest najważniejsze. Zrobiłam sobie domowe SPA i od razu czuję się lepiej. Może to, że widać, iż jestem zadbana wynagradza mój wygląd... Mam nadzieję, że za pare lat będę ladniejsza... Te zdjęcia bardzo mnie pocieszyły i pokazały, że już jestem ladniejsza, niż dawniej.
Dziękuję Wam za wsparcie.

[WhiteCherry]

zawsze możesz założyć wątek na metamorfozach w celu dobrania np. odpowiedniej fryzury.

a tak poza tym to powiem Ci, że 4.5/6 w wieku 13 lat to naprawdę dobrze sobie nie dałabym nawet 4/6 w tamtym czasie, a teraz jest naprawdę dobrze

[201607111040]

Zdążysz jeszcze wypięknieć Powiem ci tak ja w wieku 13 lat miałam rozmiar 36/38, pyzatą twarz, gładką cerę i ogólnie do piękności to mi daleko było;-) Za to teraz twarz już nie jest az tak pyzata (ale ogólnie rysy twarzy są skromnie mówiąc ładne), ale zadowolona jestem, rozmiarem 34/36, za to mam trądzik. Make up jest to nie jest źle. Trądzik pojawił mi się rok temu, ale powoli go zwalczam. Przykładem jest też moja koleżanka z gimnazjum, klasowa piękność. Szczupła, ładne włosy, chłopaki latali za nią cały czas Trzy lata później 10kg+, trądzik i okropne włosy.

4,5/6 to jest dobry wynik, a Selena Gomez jest śliczna.