Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-09-14, 20:00   #1
ondulith
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 221

Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?


Jak uwazacie?

Zauwazylam, ze jak nie mam celu, zycie staje sie puste i bezsensowne. Jak tylko znajde jakis cel, jestem pelna werwy i pelna energii. Czy macie podobnie? Czy.. z tego wynika ze bez celu mozna dostac depresji?
ondulith jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 21:11   #2
Tygrysiak
Rozeznanie
 
Avatar Tygrysiak
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 781
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

wg mnie wystarczy umieć czerpać radość ze swoich codziennych czynności, nie mieć poczucia że musi się coś robić i robić wszystko ze skwaszoną miną, tylko nauczyć się widzieć jakiś pozytyw we wszystkim. A jak się nie da, to potem robić coś pozytywnego dla siebie, dla równowagi.
Zresztą, podobno we wszystkim można dostrzec jakiś cel, nawet w tym że chodzisz do pracy czy szkoły
__________________

Tygrysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 23:02   #3
tipsiara
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 426
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Cel życia??? jaki??? chyba tylko taki że masz umrzeć
tipsiara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 00:24   #4
MamNaImieKasia
Przyczajenie
 
Avatar MamNaImieKasia
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 22
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Cytat:
Napisane przez tipsiara Pokaż wiadomość
Cel życia??? jaki??? chyba tylko taki że masz umrzeć


Potrzebujesz pomocy psychologa i nie piszę tego obraźliwie.
MamNaImieKasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 06:43   #5
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Cytat:
Napisane przez tipsiara Pokaż wiadomość
Cel życia??? jaki??? chyba tylko taki że masz umrzeć
Cel życia który najłatwiej osiągnąć
A poważnie - zależy co jest celem.
Jeśli jest to spokojne zycie to całkiem ok
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 08:26   #6
Sandra86
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 434
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Życie nie miałoby sensu, gdyby nie miało celu. Robić coś świadomie bez żadnego celu byłoby rodzajem szaleństwa. Jest nam potrzebne, aby wszystko, co robimy, było skierowane na jakiś cel, lecz bezpośrednie praktyczne cele, które rządzą naszym codziennym życiem, nie są od✂powiednie, aby nadać sens życiu jako całości. Opinia KK
__________________
Aby kobieta była szczęśliwa, nie może zmieniać mężczyzn, tak jak się zmienia koszule.
http://www.kameja.pl
Sandra86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 08:31   #7
blondi1041
Rozeznanie
 
Avatar blondi1041
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: stąd..ale juz niedługo..
Wiadomości: 678
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

wiecie co , moze to glupie, ale ja niedawno zdalam sobie sprawe ze wlasnie wtedy kiedy mam jakis cel w zyciu, daze do czegos, jestem bardzij szczesliwa i jakos latwiej przychodzi mi wstanie rano, zrobienie czegokolwiek, bez tego celu (jakigokolwiek) czasem mam taka depresje, ze serio wstac z lozka sie nie chce, juz nie mowiac o jakichkolwiek innych czynnosciach...
cele sa naprawde czsaem proste, smieszne. ale u mnie bylo to np :zdanie jakiegos waznego egzaminu, zrobienie prawka, czekanie na jakis wyjazd, ...
__________________

blondi1041 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-09-15, 08:50   #8
Cristinedeville
Raczkowanie
 
Avatar Cristinedeville
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 235
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Cytat:
Napisane przez Tygrysiak Pokaż wiadomość
wg mnie wystarczy umieć czerpać radość ze swoich codziennych czynności, nie mieć poczucia że musi się coś robić i robić wszystko ze skwaszoną miną, tylko nauczyć się widzieć jakiś pozytyw we wszystkim. A jak się nie da, to potem robić coś pozytywnego dla siebie, dla równowagi.
Zresztą, podobno we wszystkim można dostrzec jakiś cel, nawet w tym że chodzisz do pracy czy szkoły

Ja tu sie zgadzamw 100%
Ptaszki cwierkaja, sloneczko swieci, pada cieply deszcz i juz jest fajnie

Byl watek o tym jaki jest sens zycia. I w sumiejak dla mnie nie ma sensu szukac sensu Tylko zyc i sie zyciem cieszyc.

A cele sobie stawiamy bardzije zeby cos zyskac niz nadac zyciu sens. Jak dla mnie
__________________
5D II + 40D +35 1.4 + 50 1.4 + 70-200 4.0 + 100 2.8 + 17-40 4.0
Cristinedeville jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 12:00   #9
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Chodzi o jeden konkretny cel - plan/pomysł na życie, czy o takie małe, codzienne "cele"? Ja np. nie mam jakiegoś jednego wielkiego celu, nigdy czegoś takiego nie miałam, są ludzie, którzy od dziecka dążą do jakiś swoich marzeń, ja raczej weryfikuję swoje dążenia na bieżąco, adekwatnie do możliwości.

Całkiem bez celu, z dnia na dzień to można jedynie egzystować. Żeby fajnie żyć to dobrze jest czegoś pragnąć, do czegoś dążyć, nawet jeśli opiera się to na małych sprawach
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 13:51   #10
Agnieszka987
Zakorzenienie
 
Avatar Agnieszka987
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 5 143
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Cytat:
Napisane przez Tygrysiak Pokaż wiadomość
wg mnie wystarczy umieć czerpać radość ze swoich codziennych czynności, nie mieć poczucia że musi się coś robić i robić wszystko ze skwaszoną miną, tylko nauczyć się widzieć jakiś pozytyw we wszystkim. A jak się nie da, to potem robić coś pozytywnego dla siebie, dla równowagi.
Zresztą, podobno we wszystkim można dostrzec jakiś cel, nawet w tym że chodzisz do pracy czy szkoły

Tez tak uważam. A jeśli ktoś mimo tego nie uważa że jego zycie ma sens/cel podszebuje terapeuty.
Agnieszka987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 13:59   #11
Lemmy is God
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 854
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Chodzi o jeden konkretny cel - plan/pomysł na życie, czy o takie małe, codzienne "cele"? Ja np. nie mam jakiegoś jednego wielkiego celu, nigdy czegoś takiego nie miałam, są ludzie, którzy od dziecka dążą do jakiś swoich marzeń, ja raczej weryfikuję swoje dążenia na bieżąco, adekwatnie do możliwości.

Całkiem bez celu, z dnia na dzień to można jedynie egzystować. Żeby fajnie żyć to dobrze jest czegoś pragnąć, do czegoś dążyć, nawet jeśli opiera się to na małych sprawach

Mam takie samo zdanie. Pojechać w konkretne miejsce, nauczyć się czegoś konkretnego. I nie mieć zbyt wygórowanych marzeń, bądź takich nie do spełnienia, typu zostanę piosenkarką mimo że słoń mi na ucho nadepnął.
Lemmy is God jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-15, 14:47   #12
abraxas2871
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 203
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Cytat:
Napisane przez Agnieszka987 Pokaż wiadomość
Tez tak uważam. A jeśli ktoś mimo tego nie uważa że jego zycie ma sens/cel podszebuje terapeuty.
Absolutnie się nie zgadzam! Na prawdę, nie rozumiem tej głupiej maniery wysyłania wszystkich z jakimikolwiek wątpliwościami egzystencjalnymi do psychologia/terapeuty. Czy na prawdę tak trudno jest zrozumieć, że ludzie mogą mieć INNE poglądy na życie? Że mogą sądzić, ze życie, ludzie i świat są z natury źli i przysparzają nam tylko nieszczęść a mimo to funkcjonują normalnie w społeczeństwie? Mam wrażenie, że na wizażu panuje jakaś głupia moda na kwestionowanie innych podejść do życia. No sorry, to że ktoś nie widzi sensu w życiu i ma wątpliwości nie oznacza, że potrzebuje psychologa! Jak również akceptacja samobójstwa jako rozwiązania swoich kłopotów też nie jest objawem klinicznym! Jeśli ktoś ma przekonienie, że zabicie się w wybranym przez siebie momencie jest dla niego dobre i odpowiada jego pragnieniom to co w tym złego i nienormalnego?

To tylko świadczy o refleksyjności danej osoby! Refklesyjności, któej wielu ludzi podążających utartymi ścieżkami ról kulturowych NIE MA. Na prawdę - nikt nie wysyła do psychologa ludzi, którzy chcą spokojnie "normalnie" żyć, mieć dzieci, dom, rodzinę pracę i całą resztę tego tatałajstwa! To dlaczego wysyła się tam ludzi, którzy myślą o życiu w inny sposób? Trochę tolerancji!
abraxas2871 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 14:52   #13
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Cytat:
Napisane przez abraxas2871 Pokaż wiadomość
Absolutnie się nie zgadzam! Na prawdę, nie rozumiem tej głupiej maniery wysyłania wszystkich z jakimikolwiek wątpliwościami egzystencjalnymi do psychologia/terapeuty. Czy na prawdę tak trudno jest zrozumieć, że ludzie mogą mieć INNE poglądy na życie? Że mogą sądzić, ze życie, ludzie i świat są z natury źli i przysparzają nam tylko nieszczęść a mimo to funkcjonują normalnie w społeczeństwie? Mam wrażenie, że na wizażu panuje jakaś głupia moda na kwestionowanie innych podejść do życia. No sorry, to że ktoś nie widzi sensu w życiu i ma wątpliwości nie oznacza, że potrzebuje psychologa! Jak również akceptacja samobójstwa jako rozwiązania swoich kłopotów też nie jest objawem klinicznym! Jeśli ktoś ma przekonienie, że zabicie się w wybranym przez siebie momencie jest dla niego dobre i odpowiada jego pragnieniom to co w tym złego i nienormalnego?

To tylko świadczy o refleksyjności danej osoby! Refklesyjności, któej wielu ludzi podążających utartymi ścieżkami ról kulturowych NIE MA. Na prawdę - nikt nie wysyła do psychologa ludzi, którzy chcą spokojnie "normalnie" żyć, mieć dzieci, dom, rodzinę pracę i całą resztę tego tatałajstwa! To dlaczego wysyła się tam ludzi, którzy myślą o życiu w inny sposób? Trochę tolerancji!
Nie zogdzę się. Moim zdaniem przeświadczenie, że ludzie i świat są źli zakrawa mi trochę na jakąś psychozę i nie, nie jest normalne. Świat rozumiany jako przyroda i jej zjawiska jest z natury neutralny, pojęcia dobra i zła zostały wykreowane przez ludzi dla ich potrzeb i z przyrodą nie mają wiele wspólnego, ludzie przeważnie też są neutralni, to wywołane okoliczności i nasze na nie reakcje czynią nas dobrymi bądź złymi.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 15:05   #14
abraxas2871
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 203
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Nie zogdzę się. Moim zdaniem przeświadczenie, że ludzie i świat są źli zakrawa mi trochę na jakąś psychozę i nie, nie jest normalne. Świat rozumiany jako przyroda i jej zjawiska jest z natury neutralny, pojęcia dobra i zła zostały wykreowane przez ludzi dla ich potrzeb i z przyrodą nie mają wiele wspólnego, ludzie przeważnie też są neutralni, to wywołane okoliczności i nasze na nie reakcje czynią nas dobrymi bądź złymi.
A czym jest NORMALNOŚĆ? Przecież to pojęcie relatywne kulturowo. Polecam poczytać gnostyków i manichejczyków - tam pogląd o złej istocie świata jest standardem. Zbiorowa psychoza? Co w takim poglądzie jest bardziej psychotycznego niż pogląd, że świat jest neutralny (neutralność to pokłosie wartościowania dobr-zło)? Kwestia przyjętej nomenklatury - to tak samo jakby porównywać system dziesiętny i binarny - jeden jest lepszy bo przyjęło go więcej ludzi? No chyba nie.

A że dobro i zło to kategorie wymyślone przez ludzi to w pełni się zgadzam. Ale nie możemy bez nich żyć, są częścią naszego świata. Tak samo ludzkim terminem jest miłość, szczęści i sens. Generalnie - nie jesteśmy w stanie patrzeć na świat w sposób zupełnie neutralny - zawsze wartościujemy nasze spostrzeżenia - tak działa umysł. Nie rozumiem dlaczego chcesz je wyabstrachować. Szczerze mówiąc to nie wiem po co mówisz o neutralności świata - wiadomo, że ocean sam z siebie nie ejst zły, chodzi raczej o to jaki dany człowiek wartościuje całokształt "swojego" świata. Moim zdaniem nie ma nic złego w wartościowaniu go negatywnie.

A swoją drogą - pierwszy raz usłyszałam, że moje poglądy zakrawają na psychozę. Fajna interpretacja

Edytowane przez abraxas2871
Czas edycji: 2011-09-15 o 15:08
abraxas2871 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 15:23   #15
Agnieszka987
Zakorzenienie
 
Avatar Agnieszka987
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 5 143
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Cytat:
Napisane przez abraxas2871 Pokaż wiadomość
Absolutnie się nie zgadzam! Na prawdę, nie rozumiem tej głupiej maniery wysyłania wszystkich z jakimikolwiek wątpliwościami egzystencjalnymi do psychologia/terapeuty. Czy na prawdę tak trudno jest zrozumieć, że ludzie mogą mieć INNE poglądy na życie? Że mogą sądzić, ze życie, ludzie i świat są z natury źli i przysparzają nam tylko nieszczęść a mimo to funkcjonują normalnie w społeczeństwie? Mam wrażenie, że na wizażu panuje jakaś głupia moda na kwestionowanie innych podejść do życia. No sorry, to że ktoś nie widzi sensu w życiu i ma wątpliwości nie oznacza, że potrzebuje psychologa! Jak również akceptacja samobójstwa jako rozwiązania swoich kłopotów też nie jest objawem klinicznym! Jeśli ktoś ma przekonienie, że zabicie się w wybranym przez siebie momencie jest dla niego dobre i odpowiada jego pragnieniom to co w tym złego i nienormalnego?

To tylko świadczy o refleksyjności danej osoby! Refklesyjności, któej wielu ludzi podążających utartymi ścieżkami ról kulturowych NIE MA. Na prawdę - nikt nie wysyła do psychologa ludzi, którzy chcą spokojnie "normalnie" żyć, mieć dzieci, dom, rodzinę pracę i całą resztę tego tatałajstwa! To dlaczego wysyła się tam ludzi, którzy myślą o życiu w inny sposób? Trochę tolerancji!

A jakby twoje dziecko czy ktos Ci bliski nie widziało sensu życia i chciałoby rozwiązać swoje problemy poprzez na przykład podcięcie sobie żył (w odpowiednim dla siebie wybranym momencie...) to też byś uważala że nie jest potrzebna pomoc takiej osobie? Nie ratowałabyś człowieka gdybyś widziała że się wiesza "bo on tego pragnie"???
Ktoś kto chce się zabić ma problemy, może być samotny, może być nieszczęsliwy- a rolą drugiego człowieka jest mu pomóc.

Rzeczywiście kogos kto zakłada rodzinę, ma dom, dzieci, jest szczęsliwy ciężko wysłac do psychologa- człowiek z natury potrzebuje bliskości drugiego człowieka.

A ja z kolei zauważam coraz większą tolerancję w dziwnym kierunku...
Tolerancja aborcji, tolerancja w sprawie że ksiądz chce mieć rodzinę, tolerancja wsród homoseksualistów, tolerancja GMO, teraz tolerancja samobójstwa...
W jakim kierunku idzie świat? W kierunku gdzie Ziemia będzie pozbawiona czystej natury, ludzie będą pozbawieni uczuć??? Bo w końcu co to za problem patrzeć na czyjąś śmierć...

Ps. Pewnie wywołam burzę w/w pogrubionym sformułowaniem ale ja to tak odbieram.
Agnieszka987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 15:35   #16
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Cytat:
Napisane przez abraxas2871 Pokaż wiadomość
A czym jest NORMALNOŚĆ? Przecież to pojęcie relatywne kulturowo. Polecam poczytać gnostyków i manichejczyków - tam pogląd o złej istocie świata jest standardem. Zbiorowa psychoza? Co w takim poglądzie jest bardziej psychotycznego niż pogląd, że świat jest neutralny (neutralność to pokłosie wartościowania dobr-zło)? Kwestia przyjętej nomenklatury - to tak samo jakby porównywać system dziesiętny i binarny - jeden jest lepszy bo przyjęło go więcej ludzi? No chyba nie.

A że dobro i zło to kategorie wymyślone przez ludzi to w pełni się zgadzam. Ale nie możemy bez nich żyć, są częścią naszego świata. Tak samo ludzkim terminem jest miłość, szczęści i sens. Generalnie - nie jesteśmy w stanie patrzeć na świat w sposób zupełnie neutralny - zawsze wartościujemy nasze spostrzeżenia - tak działa umysł. Nie rozumiem dlaczego chcesz je wyabstrachować. Szczerze mówiąc to nie wiem po co mówisz o neutralności świata - wiadomo, że ocean sam z siebie nie ejst zły, chodzi raczej o to jaki dany człowiek wartościuje całokształt "swojego" świata. Moim zdaniem nie ma nic złego w wartościowaniu go negatywnie.

A swoją drogą - pierwszy raz usłyszałam, że moje poglądy zakrawają na psychozę. Fajna interpretacja
Raczej chodziło mi o to, że np. trudno oceniać takie dajmy na to drzewo lub krzesło w kategoriach dobro-zło. Przyroda czy otaczający nas świat jest (jeśli nie lubisz określenia neutralny) to obojętny. To ludzie są nacechowani pozytywnie lub negatywnie. Zupełnie neutralne na świat patrzeć nie potrafimy, ale też widzenie absolutnie wszystkiego w dobrych barwach (mówię tutaj o szeroko pojętych rozmaitych zjawiskach) czy w absolutnie czarnych świadczy o jakimś ograniczeniu w postrzeganiu rzeczywistości. Moim zdaniem dopatrywanie się zła we wszystkich otaczających nas osobach, przedmiotach czy zjawiskach nie jest normalne. To trochę taki poglądowy daltonizm - owszem, możesz uważać, że wszystko jest w jednym kolorze (czy jak tam daltoniści postrzegają świat), ale rzeczywistość jest inna.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 17:00   #17
abraxas2871
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 203
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Cytat:
Napisane przez Agnieszka987 Pokaż wiadomość
A jakby twoje dziecko czy ktos Ci bliski nie widziało sensu życia i chciałoby rozwiązać swoje problemy poprzez na przykład podcięcie sobie żył (w odpowiednim dla siebie wybranym momencie...) to też byś uważala że nie jest potrzebna pomoc takiej osobie? Nie ratowałabyś człowieka gdybyś widziała że się wiesza "bo on tego pragnie"???
Ktoś kto chce się zabić ma problemy, może być samotny, może być nieszczęsliwy- a rolą drugiego człowieka jest mu pomóc.

Rzeczywiście kogos kto zakłada rodzinę, ma dom, dzieci, jest szczęsliwy ciężko wysłac do psychologa- człowiek z natury potrzebuje bliskości drugiego człowieka.

A ja z kolei zauważam coraz większą tolerancję w dziwnym kierunku...
Tolerancja aborcji, tolerancja w sprawie że ksiądz chce mieć rodzinę, tolerancja wsród homoseksualistów, tolerancja GMO, teraz tolerancja samobójstwa...
W jakim kierunku idzie świat? W kierunku gdzie Ziemia będzie pozbawiona czystej natury, ludzie będą pozbawieni uczuć??? Bo w końcu co to za problem patrzeć na czyjąś śmierć...

Ps. Pewnie wywołam burzę w/w pogrubionym sformułowaniem ale ja to tak odbieram.
Mam taką osobę w rodzinie - moje rodzeństwo. Bliźniacze. I tak, z pełną odpowiedzialnością pozwoliłabym jej na to bo a) wierzę, że każdy ma prawo wybrać swój czas b) sama chciałabym żeby mi również na to pozwolono i nie ograniczano mojej wolności c) nie pozwolenie jej na to, wiedząc jakie ma poglądy, byłoby z mojej strony egoizmem i świadczyłoby o braku miłości i poszanowania dla tej osoby - nie wyobrażam sobie, że mogłabym tak skrzywdzić osobę, na której mi zależy. I nie mówię, że łatwo byłoby mi patrzeć na jej śmierć - ale to nie mi ma być łatwo. Pomocą dla tej osoby byłoby właśnie pozwolenie jej na dokonanie tego, na co się zdecydowała - a nie odwodzenie jej od tego.

Aż tak dobrze znasz ludzką naturę? A co jeśli człowiek chce samotności? Nie wolno mu?

Tak ponadto - kwestii tolerancji w twoim wydaniu nie jestem w stanie skomentować... Moim zdaniem aborcja jest DOBRA i potrzebna, homoseksualiści powinni mieć równe prawa, GMO to również rzecz ciekawa i potrzebna, którą popieram, księża nie tylko MOGĄ, ale POWINNI mieć rodzinę, żeby w pełni rozumieć swoich wiernych i ich problemy... Przykro mi to mówić, ale z twojej wypowiedzi wynika że jesteś bardzo ksenofobiczną i zamkniętą osobą.
Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Raczej chodziło mi o to, że np. trudno oceniać takie dajmy na to drzewo lub krzesło w kategoriach dobro-zło. Przyroda czy otaczający nas świat jest (jeśli nie lubisz określenia neutralny) to obojętny. To ludzie są nacechowani pozytywnie lub negatywnie. Zupełnie neutralne na świat patrzeć nie potrafimy, ale też widzenie absolutnie wszystkiego w dobrych barwach (mówię tutaj o szeroko pojętych rozmaitych zjawiskach) czy w absolutnie czarnych świadczy o jakimś ograniczeniu w postrzeganiu rzeczywistości. Moim zdaniem dopatrywanie się zła we wszystkich otaczających nas osobach, przedmiotach czy zjawiskach nie jest normalne. To trochę taki poglądowy daltonizm - owszem, możesz uważać, że wszystko jest w jednym kolorze (czy jak tam daltoniści postrzegają świat), ale rzeczywistość jest inna.
Ok, to chyba się nie zrozumiałyśmy. Mówiąc o złym świecie nie miałam na myśli faktów i przedmiotów przyrodniczych, fizycznych. Nie miałam na myśli faktu, że wiatr jest zły. Chodziło mi o indywidualną wizje świata, jaką posiada każdy człowiek (tak mniemam - ja mam taką integralną wizję świata w którym żyję, ludzie z którymi rozmawiam też taką mają - opieram sie na swojej obserwacji, może nie wszyscy mają tę integralną wizję).

Niemniej jednak - nie uważam tego za poglądowy daltonizm - zły człowiek może robić dobre rzeczy. Nie mówię, że dobro nie istnieje w ogóle. Ale w moim przekonaniu zło będzie w nim zawsze. Dobro zapewne też - pytanie, co przeważa. Z moich obserwacji, lektur i historii, którą znam wynika, że przeważa zło. Jeśli masz inną opinię, inne obserwacje i emocje z nimi związane - ok, nie wszyscy tak samo widzimy świat. Ale miłoby było gdybyś akceptowała moją i nie nazywała jej "poglądowym daltonizmem" bo to nieco uwłaczające.

Ponadto - nie wiesz jaka jest rzeczywistość. Nikt nie wie. Nie da się w żaden sposób udowodnić, ze nie jesteśmy mózgiem w słoiku, a wszystkie nasze doświadczenia, uczucia itp. to tylko jego wytwory. Deklarowanie obiektywnej wiedzy na jakiś temat to największy błąd logiczny jaki można popełnić. NIE WIESZ jaka jest rzeczywistość - wiesz tylko jak Ty ją widzisz. To ma mało, żeby mówić, że jest TAKA czy INNA.
abraxas2871 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 19:35   #18
Semia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 280
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Cytat:
Napisane przez abraxas2871 Pokaż wiadomość
Mam taką osobę w rodzinie - moje rodzeństwo. Bliźniacze. I tak, z pełną odpowiedzialnością pozwoliłabym jej na to bo a) wierzę, że każdy ma prawo wybrać swój czas b) sama chciałabym żeby mi również na to pozwolono i nie ograniczano mojej wolności c) nie pozwolenie jej na to, wiedząc jakie ma poglądy, byłoby z mojej strony egoizmem i świadczyłoby o braku miłości i poszanowania dla tej osoby - nie wyobrażam sobie, że mogłabym tak skrzywdzić osobę, na której mi zależy. I nie mówię, że łatwo byłoby mi patrzeć na jej śmierć - ale to nie mi ma być łatwo. Pomocą dla tej osoby byłoby właśnie pozwolenie jej na dokonanie tego, na co się zdecydowała - a nie odwodzenie jej od tego.

Aż tak dobrze znasz ludzką naturę? A co jeśli człowiek chce samotności? Nie wolno mu?

Tak ponadto - kwestii tolerancji w twoim wydaniu nie jestem w stanie skomentować... Moim zdaniem aborcja jest DOBRA i potrzebna, homoseksualiści powinni mieć równe prawa, GMO to również rzecz ciekawa i potrzebna, którą popieram, księża nie tylko MOGĄ, ale POWINNI mieć rodzinę, żeby w pełni rozumieć swoich wiernych i ich problemy... Przykro mi to mówić, ale z twojej wypowiedzi wynika że jesteś bardzo ksenofobiczną i zamkniętą osobą.

Ok, to chyba się nie zrozumiałyśmy. Mówiąc o złym świecie nie miałam na myśli faktów i przedmiotów przyrodniczych, fizycznych. Nie miałam na myśli faktu, że wiatr jest zły. Chodziło mi o indywidualną wizje świata, jaką posiada każdy człowiek (tak mniemam - ja mam taką integralną wizję świata w którym żyję, ludzie z którymi rozmawiam też taką mają - opieram sie na swojej obserwacji, może nie wszyscy mają tę integralną wizję).

Niemniej jednak - nie uważam tego za poglądowy daltonizm - zły człowiek może robić dobre rzeczy. Nie mówię, że dobro nie istnieje w ogóle. Ale w moim przekonaniu zło będzie w nim zawsze. Dobro zapewne też - pytanie, co przeważa. Z moich obserwacji, lektur i historii, którą znam wynika, że przeważa zło. Jeśli masz inną opinię, inne obserwacje i emocje z nimi związane - ok, nie wszyscy tak samo widzimy świat. Ale miłoby było gdybyś akceptowała moją i nie nazywała jej "poglądowym daltonizmem" bo to nieco uwłaczające.

Ponadto - nie wiesz jaka jest rzeczywistość. Nikt nie wie. Nie da się w żaden sposób udowodnić, ze nie jesteśmy mózgiem w słoiku, a wszystkie nasze doświadczenia, uczucia itp. to tylko jego wytwory. Deklarowanie obiektywnej wiedzy na jakiś temat to największy błąd logiczny jaki można popełnić. NIE WIESZ jaka jest rzeczywistość - wiesz tylko jak Ty ją widzisz. To ma mało, żeby mówić, że jest TAKA czy INNA.
Co do pogrubionego mam dokładnie to samo zdanie.
Jeśli chodzi o samobójstwo - chciałabym pomóc takiej osobie, bo może problem dałoby się rozwiązać, tylko ta osoba nie miałaby już na to siły. A gdyby nie ten problem może byłoby ok. Tak więc ja bym bardzo chciała żeby mi ktoś pomógł problem rozwiązać. Jeśli chciałabym zakończyć swoje życie, nie wiem czy bym chciała by ktoś interweniował, ponieważ w sumie takich myśli nie mam.
Niemniej podziwiam za tak otwarty umysł.
__________________

(...) Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości.
Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.

Edytowane przez Semia
Czas edycji: 2011-09-16 o 11:40
Semia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 20:20   #19
amante
Raczkowanie
 
Avatar amante
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Pyrland ;)
Wiadomości: 204
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Ja rozumiem otwarty umysł, sama jestem raczej tolerancyjna, ale akceptowanie samobójstwa jest absolutnie nie do przyjęcia.
abraxas2871 - twierdzisz, ze nie ma pojęcia normalności. Jednak świat przyrody jest ukształtowany w konkretny sposób, rządzi się pewnymi prawami w każdym aspekcie życia. Wszystkie zwierzęta, w tym człowiek, mają zakodowaną jedną rzecz - instynkt. Instynkty są naturalne i NORMALNE. Tak, jak ciężko przyjąć czy jakieś ludzkie zachowanie czy podejście jest normalne, tak wszystko to co naturalne i kształtuje wszechświat jest normalne. I takim instynktem jest instynkt samozachowawczy. Naturalnie celem każdego żywego organizmu jest przeżycie za wszelką cenę i zaspokajanie swoich potrzeb. Człowiek się tutaj niczym nie różni, jest elementem przyrody i od milionów lat pomimo rozwoju i ewolucji - jego celem jest przetrwanie. I dlatego jeśli ktoś żyć nie chce, jest to w przyrodzie anomalią. I nie jest to w żadnym wypadku normalne.

A teraz odniosę się do tego osobiście. Sama miałam kiedyś silną depresję i myśli samobójcze. Bardzo poważne. I tak, wtedy nie chcialam by ktokolwiek się do tego wtrącał. Ale w głębi duszy miałam nadzieje, że ktoś jest w stanie mnie zrozumieć i choć w to nie wierzyłam, chciałam żeby to życie mi się ułożyło. Z perspektywy czasu moge powiedzieć że depresja jest okropną chorobą, beznadziejnym stanem. Zgoda na to, to akceptowanie poważnej choroby, takiej jak każda inna.
__________________

amante jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-15, 21:29   #20
abraxas2871
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 203
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Cytat:
Napisane przez amante Pokaż wiadomość
Ja rozumiem otwarty umysł, sama jestem raczej tolerancyjna, ale akceptowanie samobójstwa jest absolutnie nie do przyjęcia.
abraxas2871 - twierdzisz, ze nie ma pojęcia normalności. Jednak świat przyrody jest ukształtowany w konkretny sposób, rządzi się pewnymi prawami w każdym aspekcie życia. Wszystkie zwierzęta, w tym człowiek, mają zakodowaną jedną rzecz - instynkt. Instynkty są naturalne i NORMALNE. Tak, jak ciężko przyjąć czy jakieś ludzkie zachowanie czy podejście jest normalne, tak wszystko to co naturalne i kształtuje wszechświat jest normalne. I takim instynktem jest instynkt samozachowawczy. Naturalnie celem każdego żywego organizmu jest przeżycie za wszelką cenę i zaspokajanie swoich potrzeb. Człowiek się tutaj niczym nie różni, jest elementem przyrody i od milionów lat pomimo rozwoju i ewolucji - jego celem jest przetrwanie. I dlatego jeśli ktoś żyć nie chce, jest to w przyrodzie anomalią. I nie jest to w żadnym wypadku normalne.

A teraz odniosę się do tego osobiście. Sama miałam kiedyś silną depresję i myśli samobójcze. Bardzo poważne. I tak, wtedy nie chcialam by ktokolwiek się do tego wtrącał. Ale w głębi duszy miałam nadzieje, że ktoś jest w stanie mnie zrozumieć i choć w to nie wierzyłam, chciałam żeby to życie mi się ułożyło. Z perspektywy czasu moge powiedzieć że depresja jest okropną chorobą, beznadziejnym stanem. Zgoda na to, to akceptowanie poważnej choroby, takiej jak każda inna.
Ekhm, chyba o czymś zapominasz. Minowicie człowiek jako JEDYNA znana nam istota ma wolną wolę i intelekt - bo ma najbardziej rozwinięty mózg. Sprowadzanie człowieka WYŁĄCZNIE do poziomu zwierzęcia jest nie do przyjęcia. jak wytłumaczysz wtedy honorowe samobójstwa w kulturze Japończyków? Przecież to przeczy instynktowi? A nie ma tu mowy o żadnej chorobie? Jak wytłumaczysz inne akty autodestrukcyjne? Jak wytłumaczysz celowe niszczenie środowiska, w którym człowiek żyje? jak wytłumaczysz posługiwanie się bronią jądrową, o któej wiemy, że jest niebezpieczna również dla tego, kto jej użyje (wędrujące skażenie itp.). Zwierzęta - o ile nie są chore i nie regulują populacji (te nieszczęsne flamingi i ich "samobójstwa") - nie przejawiają aktów autodestrukcji. Człowiek tak. Człowiek tworzy filozofie i kultury, które usprawiedliwiają samobójstwo. Nie - to nie instynkt. To przecież sprzeczne z instynktem. Dlaczego przegrany - ale ogólnie sprawny i silny mężczyzna, który mógłby przekazać bardzo dobre geny zabija się w imię "honoru" (konstruktu intelekutalnego, którego zwierzęta nie znają)?

Twoja teoria w sumie opiera się na teorii samolubnego genu - ok, coś w tym jest, ale podobnie jak wielu innych, mądrzejszych ode mnie ludzi - ja w nią nie do końca wierzę. Powody - przykłądowe podane wyżej. Człowiek to coś więcej niż sama zwierzęca biologia - zwierzęta nie mają filozofii, pisma, światopoglądu itp.

I jeszcze raz powtarzam - nie ma mowy o DEPRESJI. Ja nie akceptuję samobójstwa spowodowanego depresją - tutaj to rozumiem - choroba i w ogóle.

Ja mówię o samobójstwie podpartym przyjęciem pewnego światopoglądu - nie pojmuję jak można w tak drastyczny sposób nie akceptować innej wizji życia i świata! I sprowadzać ją do sloganów typu: deprasja (tak nawiasem mówiąc - dokłądnie wiem czym charakteryzuje się depresja i na czym polega - od 4 lat studiuję psychologię na warszawskim uniwerku). Równie dobrze, można sytuację odwrócić i powiedzieć, że wasz światopogląd to patologiczna euforia i nadpobudliwość... i należałoby to leczyć, bo akcpetacja takiego poglądu na życie jest "nie do przyjęcia".

Jeszce raz apeluję o tolerancję. Naprawdę nie wiem jak można poważnie z kimś rozmawiać i jednocześnie być tak zamkniętym na jego poglądy - tym bardziej, że nie są to poglądy krzywdzące otoczenie. Przyjęcie światopoglądu o którym mówię nie oznacza przecież, że nagle na ulice wyjdą setki ludzi z karabinami maszynowymi i zaczną strzelać do "szczęśliwej" części społeczeństwa. ja - w przeciwieństwie do was - toleruję wasze przekonanie o sensowności i celowości życia. Dlacego nie możecie tolerować mojego? Nie mówię już "zrozumieć" - bo to za dużo. Ale chociaż tolerować!
abraxas2871 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 22:17   #21
amante
Raczkowanie
 
Avatar amante
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Pyrland ;)
Wiadomości: 204
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Cytat:
Napisane przez abraxas2871
Człowiek tworzy filozofie i kultury, które usprawiedliwiają samobójstwo.
To, że człowiek przejawia zachowania autodestrukcyjne (jak te wyżej wspomniane przez Ciebie) jest wynikiem właśnie wychowania i poglądów. Jednak to, że człowiek stworzył kulturę i cywilizację, nie oznacza że jest ponad całą przyrodą i naturalne prawa go nie dotyczą. Nie chcę tutaj oceniać kultury i tego jak ona wpływa na człowieka i jego autodestrukcyjne zachowania (choć moim zdaniem negatywnie). Twierdzę tylko, że NATURALNĄ potrzebą człowieka jest dążenie do stanu szczęścia. A to, ze człowiek z czasem zaczął wydziwiać, analizować, oceniać świat, to już inna sprawa. Tak, ludzie różnią się tym od zwierząt, że mają swoje poglądy. Ale poglądy te tworzą się przez wychowanie, kulturę, religie. A to tworzy jego moralność. Nie mnie oceniać człowieka, który zabija się w imię czegoś ( na temat wszelkich postaw wynikających zwłaszcza z wiary czy religii wypowiadać się nie będę, bo osobiście jestem religiom przeciwna).
Napisałam tylko, że człowiek jest elementem przyrody i mimo tego, że wydaje mu się, że zjadł wszystkie rozumy, wcale taki mądry nie jest. A naturą żywych organizmów jest szczescie. I gdyby nie te wszystkie kultury czy filozofie, gdyby ludzie zamiast rozmyślać, oceniać i analizować po prostu żyli i czerpali radość z tego, na czym rzeczywiście życie polega, to głowe dam, ze wszyscy byliby szczęśliwi. Bo tak jest świat zbudowany. Wystarczy spojrzeć na życie ludzi, którzy żyją w miejscach mniej cywilizowanych (pomijając wojny czy głód). Tam ludzie cieszą się, bo mają co jeść, są z bliskimi i przezyli kolejny dzień. A że człowiek mocno cywilizowany ma te potrzeby zagwarantowane, to szuka innych celów i rzeczy które go uszczęśliwiają. I one te życie napędzają. Ale podstawowy sens życia jest niezmienny od milionów lat i żadne arcymądre filozofie go nie zmienią.

Wszystko jest kwestią myślenia - jeśli ktoś postrzega rzeczywistosc w konkretny sposob, to ten stan wydaje mu się prawdziwy. Ale jeśli zmieniłby myslenie i skupiłby się na rzeczach pozytywnych, to z czasem tak ten świat by postrzegał. Zatem jeśli ktoś chce na siłę być nieszczęśliwy i szukać dziury w całym - jego prawo. Ale nie, nie jest to normalny stan.
__________________

amante jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 23:14   #22
abraxas2871
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 203
Dot.: Czy wg was w zyciu trzeba miec cel zeby mialo ono sens?

Cytat:
Napisane przez amante Pokaż wiadomość
To, że człowiek przejawia zachowania autodestrukcyjne (jak te wyżej wspomniane przez Ciebie) jest wynikiem właśnie wychowania i poglądów. Nie chcę tutaj Jednak to, że człowiek stworzył kulturę i cywilizację, nie oznacza że jest ponad całą przyrodą i naturalne prawa go nie dotyczą.oceniać kultury i tego jak ona wpływa na człowieka i jego autodestrukcyjne zachowania (choć moim zdaniem negatywnie). Twierdzę tylko, że NATURALNĄ potrzebą człowieka jest dążenie do stanu szczęścia. A to, ze człowiek z czasem zaczął wydziwiać, analizować, oceniać świat, to już inna sprawa. Tak, ludzie różnią się tym od zwierząt, że mają swoje poglądy. Ale poglądy te tworzą się przez wychowanie, kulturę, religie. A to tworzy jego moralność. Nie mnie oceniać człowieka, który zabija się w imię czegoś ( na temat wszelkich postaw wynikających zwłaszcza z wiary czy religii wypowiadać się nie będę, bo osobiście jestem religiom przeciwna).
Napisałam tylko, że człowiek jest elementem przyrody i mimo tego, że wydaje mu się, że zjadł wszystkie rozumy,wcale taki mądry nie jest. A naturą żywych organizmów jest szczescie. I gdyby nie te wszystkie kultury czy filozofie, gdyby ludzie zamiast rozmyślać, oceniać i analizować po prostu żyli i czerpali radość z tego, na czym rzeczywiście życie polega, to głowe dam, ze wszyscy byliby szczęśliwi. Bo tak jest świat zbudowany. Wystarczy spojrzeć na życie ludzi, którzy żyją w miejscach mniej cywilizowanych (pomijając wojny czy głód). Tam ludzie cieszą się, bo mają co jeść, są z bliskimi i przezyli kolejny dzień. A że człowiek mocno cywilizowany ma te potrzeby zagwarantowane, to szuka innych celów i rzeczy które go uszczęśliwiają. I one te życie napędzają. Ale podstawowy sens życia jest niezmienny od milionów lat i żadne arcymądre filozofie go nie zmienią.

Wszystko jest kwestią myślenia - jeśli ktoś postrzega rzeczywistosc w konkretny sposob, to ten stan wydaje mu się prawdziwy. Ale jeśli zmieniłby myslenie i skupiłby się na rzeczach pozytywnych, to z czasem tak ten świat by postrzegał. Zatem jeśli ktoś chce na siłę być nieszczęśliwy i szukać dziury w całym - jego prawo. Ale nie, nie jest to normalny stan.
To może odniosę się po kolei - zgodnie z podkreśleniami.

A czy ja mówiłam, że jest CAŁKOWICIE poza przyrodą? Nie - "bogiem" nie jest. Ale sama przyznajesz, że ponad świat zwierzecy i czystą biologię wyrasta.

Nazywasz "wydziwnianiem" "naturalną" dla naszego gatunku potrzebę tworzenia kultury i posługiwania się intelektem?Napraw dę ciężko się z tobą dyskutuje.

No właśnie - religia, kultura, moralność - wszystko to jest wytworem ponadzwierzęcego "intelektu", a więc tego, co w nas wyrasta poza biologię i przyrodę.

Naturą żywych organizmów jest szczęście? No heloł - prawdopodobnie wyłącznie człowiek jest w staie różnicować szczęści/nieszczęście, tylko my mamy te wyższe emocje. Zwierzę oscyluje w granicach przyjemność/ból, deprywacja - zaspokojenie.

A przede wszystkim - stanowczo nie zgadzam się w kwestii tych "pierwotnych plemion" - masz bardzo stereotypowe podejście w tej kwestii. Tak jakby ludzie "mniej cywilizowani" byli równi zwierzętom! Podczas kiedy to nie prawda! Takie Boro-boro opisane przez Levi-Straussa - kultury, które my nazywamy "pierwotnymi" również mają całą bardzo skomplikowaną sieć kulturową. I również tworzą swoje religie, filozofie i inne inelektualne konstrukty. Albo chociażby Ruth Benedict i opisane przez nią plemiona indian Pueblo i Kwiakiutlowie - przecież te latające w słomianych spódniczkach plemiona miły cały skomplikowany system społeczno-wierzeniowy. Doprawiony jeszcze swego rodzaju filzofią magiczną - wierz mi oni "rozmyślają, oceniają i analizują" tyle co my - Europejczycy. Albo i więcej. Naprawdę - nie szafuj stereotypami, bo jak widać nie masz żADNEJ wiedzy antropologicznej.

Ponownie - człwoeik to nie tylko zwierzęca natura i dążenie do zaspokojenia instynktów i przetrwania. Nasz intelekt daje nam właśnie możliwość światopoglądu wynoszącego nas poza instynkty - możemy wybrać samobójstwo, możemy sprzeciwić się "naturalnej" potrzebie prokreacji - i nie jest to w przypadku człowieka NIENORMALNE - byłoby w przypadku zwierzęcia, ale nie w przypadku człowieka.
abraxas2871 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:11.