2012-08-31, 13:07 | #451 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 12
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Witam wszystkie kobiety driverów.
Po przeczytaniu wątku...chcę podzielić się swoimi przemyśleniami. Jestem żoną kierowcy (10 lat w związku...od 5 jeździ systemem 2:1). Coraz częściej łapię się na ogromnej samotności...nie wtedy, gdy Go nie ma...ale kiedy jest. Dla mnie związek określany jest przez wspólne przeżycia, czas spędzony razem, emocje i bliskość. To jest sedno związku...nie opowiedzieć o czymś ukochanej osobie...ale przeżyć to razem. Mnie tego brakuje. Mój TŻ wraca, a ja nie mam Mu nic do powiedzenia. To, co było, wydarzyło się tydzień temu nie wzbudza we mnie takich emocji jak w czasie, kiedy się działo. Traci już znaczenie. Nie na darmo funkcjonuje powiedzenie "Żyj chwilą". Żyjemy w dwóch światach i niekoniecznie można je połączyć. Pozdrawiam. |
2012-08-31, 15:23 | #452 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 504
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Te powroty zawsze są piękne ale czas tak szybko mija.
Orinoko Plus S - na ile dni/tygodni przyjeżdża Twój ukochany?? IlonaK81 - masz rację. Ale jest na to sposób. Ja pisze mojemu kilkadziesiąt smsów dziennie. W ciągu dnia, co robię, jak coś pysznego ugotuje (coś innowacyjnego) wysyłam mu MMS, pisze mu o wszystkim. O tym co czuję, jakie mam plany, co oglądałam, czytałam. Wie o wszystkim na bieżąco. Nawet jak skosiłam żywopłot wysłałam mu MMS, jak poszłam podciąć głupią grzywkę też miał MMS. A wieczorkiem zawsze rozmawiamy. Albo na skypie jezeli ma dostęp, albo ja do niego dzwonie. I wtedy on mówi co u niego. i chwilkę o mnie rozmawiamy. A dostęp do internetu ma często gdy stoi na bazach, zależy od linii na jakiej jedzie. Rozmowy nie są też takie drogie, ja mam darmowe do niego wiec nie płacę nic, a ona 47 gr. za minutę - więc nie jest aż tak źle. Nie ma dnia, żebyśmy nie rozmawiali. A gdy przyjeżdża z trasy to każda sekunda,minuta jest nasza. |
2012-08-31, 19:01 | #453 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 12
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
ania_2007 dziękuję za odpowiedź na posta. Widzisz...ja do tej pory też starałam się, aby uczestniczył w moim życiu. Robiłam dokładnie to samo, co Ty. Po kilku latach stwierdzam, że już dłużej nie mogę. Te starania to nadal tylko namiastka życia rodzinnego...substytut. Nasz 20 miesięczny Synek pokazał mi z całą drastycznością, że tak żyjąc okłamuję samą siebie. Mąż pracuje 2 tygodnie i zjeżdża na tydzień. Serce się kraje...kiedy Syn po Jego powrocie nie potrafi sobie miejsca znaleźć...chodzi Mu koło nogi jak pies...pod WC siedzi i czeka,aż wyjdzie, cały uporządkowany świat się rozpada. Kiedy wyjeżdża sytuacja się powtarza...znowu cały Jego świat lega w gruzach. Dziecko chodzi, szuka, płacze...to nie trwa 1 dzień. Mały zaczepia obcych mężczyzn...lgnie do nich.
Jak reagują Wasze dzieci na częste wyjazdy ojców?? |
2012-09-01, 19:41 | #454 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 504
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
hm..ja o dzieciach pisać nie będę z mojej perspektywy gdyż jeszcze swoich nie mamy. Moja siostra ma chłopca(19 miesięcy) często zostaje z nim w PL u rodziców a mąż jedzie za granicę do pracy, na tydzień,półtora i chłopczyk w ogóle nie zauważa braku ojca. ma tyle zajęć,poznaje świat, że jak już ojciec po rozłące wraca to nawet tego nie zauważa. da buziaka i pędzi do swoich zajęć. nie wiem dlaczego tego jest....
My będziemy robić wszystko, żeby TŻ zmienił pracę. Ale wiadomo jak z tym jest ;/ cieszę się, że mój partner nie należy do tej grupy kierowców, którzy traktują to jako hobby i życia sobie bez tego nie wyobrażają. Dziś mija 2 dzień bez ukochanego. Jeszcze tylko 21 dni i znowu będzie przy mnie. Całe 2 tyg. |
2012-09-02, 09:13 | #455 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Choszczno
Wiadomości: 361
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cześć dziewczyny!
Chciałabym się przyłączyć do waszego grona, ja również mam męża co jeżdzi cięzarówką. Mój jeżdzi na 3 tygodnie i jest potem tydzień, mamy 2 dzieci syn ma 10lat a córka 2,5 roku a mąż jeżdzi ok 6 lat. Dla mnie tez rozłąki są cięzkie ale jego powroty równiez strasznie mnie stresują. Jak czytam o waszych bolączkach to tak jakbym siebie czytała bo jest podobnie dzici tez na tym tracą teraz to dobrze że częściej możemy na skypa pogadać i dzieci go widzą to dużo daje jemu tez na tym zależy. Co do zdrady to nie wiem czy przezyłabym to gdyż ja juz kiedyś w zyciu byłam w związku przez 5 lat i on mnie zdradził więc teraz byłoby mi ciężko chociaż on mnie zapewnia że nigdy by mnie nie zdradził i mu wierze. Prawda jest taka że jest nam ciężko ja jestem z zachodniopomorskiego(z połudiowej części województwa) i też siedze sama w chacie jedyna bliską rodzinę jaką tu mam to moi dziadtkowie reszta mojej rodziny mieszka koło kielc, więc jakby się znalazła jakaś dziewczyna bliżej mieszkająca to z chęcią bym nawiązała znajomość.
__________________
Czas leci a mój głównie na lenistwie |
2012-09-05, 07:16 | #456 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Choszczno
Wiadomości: 361
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Widzę że dziewczyny są zajęte swoimi mężami którzy są pewnie w domu.
Mojego wczoraj zawiozłam na busa potem nim jedzie za granicę na bazę siedzę sobie w domciu syn poszedł do szkoły córcia jeszcze śpi ale pewnie niedługo wstanie. Dostała się do przedszkola ale jestem szczęśliwa --to taki oddział przedszkolny i jest tylko garstka dzieci myślałam że nic z tego nie będzie bo moja mała dopiero w przyszłym roku w styczniu skończy 3 latka ale się udało ona jest też szczęśliwa bo tu mieszkamy dopiero parę miesięcy i nikogo nieznany na tyle dobrze żeby pójść na kawkę pogadać. Trochę smutno mi samej w domu ale znalazłam sobie zajęcie na trochę zaczęłam się odchudzać i szukam pracy może coś wypali. Może zajrzycie jeszcze na to forum ja jestem z okolic Choszczna to w Zachodniopomorskim może któraś niedaleko mieszka to możemy się poznać bliżej i na kawce lub spacerze pogadać o życiu?
__________________
Czas leci a mój głównie na lenistwie |
2012-09-05, 07:51 | #457 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
anzupapi - no ten wątek taki jest, że dziewczyny się wpisują rzadko i nieregularnie, nie ma co liczyć na typową społecznościówkę, gdzie się nie nadąża z czytaniem
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2012-09-05, 09:23 | #458 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: stąd..ale juz niedługo..
Wiadomości: 678
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
tez zagladam co chwile na watek, a tu ciagle cisza..
moj w tym tygodniu jezdzi tylko po Polsce takie zlecenie mu wpadlo, dla mnie fajnie, bo jak przejezdza kolo domu, to wpadnie na chwile cos zjesc, umyc sie i mozemy gadac przez telefon do woli jakies plusy sa.. ale minusow tez nie brakuje. szczegolnie jesli chodzi o kase. nie wiem czy tylko on tak trafil ,ale z miesiaca na miesiac coraz gorzej, wydajemy wiecej niz zarabiamy i to mnie martwi moze to przez mala ilosc kilometrow , nie wiem, w firmie tez klopoty ciagle... zobaczymy |
2012-09-05, 10:29 | #459 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 132
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
|
2012-09-05, 14:24 | #460 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
ja egzystuję nauczona zasadą im mniej publicznie tym lepiej |
|
2012-09-05, 15:09 | #461 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 524
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Hej Kobietki
TŻ szefowa jest okrutna przechodzę do sedna. Każe mu jeździć praktycznie całe tygodnie, bez 45h przerwy. Mówi że raz na miesiac taka moze być a w nastepny weekend mu odejmuje wolne godziny... Powiedzcie jak to jest? Czy mozna tak robiś odejmując czas wolny, bo tu było wiecej to tu bedzie mniej? Odejmuje mu też od wolnego weekendowego pauze, które czasem spędza w domu... Mogę się mylić i chciałabym aby mi to ktos wytłumaczył
__________________
|
2012-09-05, 16:09 | #462 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
Cytat:
nie tylko przemęczenie może powodować wypadek,ale grożą kary pieniężne,które pokrywa w 100% kierowca. |
||
2012-09-05, 16:13 | #463 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Choszczno
Wiadomości: 361
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Agusiaczek ja ci tego na pewno nie wytłumaczę jakby mój był to pewnie bym ci napisała co nieco.
Mój jak na razie narzeka na robotę ale on nie jeździ do polski w ogóle nie wieżdza do polski tirem i jeździ po zachodniej europie. a tak ogólnie to szkoda że częściej nie zaglądacie bo myślałam że to właśnie taki wątek na którym można się wygadać. szkoda
__________________
Czas leci a mój głównie na lenistwie |
2012-09-05, 16:36 | #464 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
Wiesz, z tego co podczytywałam swego czasu, to ten wątek nawet zaczął taki być, ale potem się zrobiły podjazdy jednych i drugich na temat zdrad, zrobiło się z tego więcej negatywnego nakręcania niż podtrzymywania na duchu...i teraz jest jak jest...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2012-09-05, 16:49 | #465 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
kiedy jest przerwa to musi być,kiedy przerwa musi trwać 72 godz to stoi,aż nie minie. za każdy weekend postoju za granicą należy się dodatkowo jeden dzien wolnego,tylko nie pamiętam,czy po 3 mies nie anulują sie te wolne. czas pracy to świętość. możesz się wygadać,nikt ci nie broni,tylko nie każdy chce wylewać swoje intymności na wątku,gdzie wszyscy mogą przeczytać. ---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ---------- Cytat:
nawet dostałam punkty karne za udział w awanturze |
||
2012-09-05, 19:10 | #466 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Choszczno
Wiadomości: 361
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
TmargoT wiesz ja nie chce bardzo gadać o moich głębokich intymnych sprawach bardziej myślałam o pogaduchach kiedy się siedzi samej w domu co robicie starym na wyjazd a może tak jak mój większość sobie robi sam i takie tam bzdury ja zauważyłam że zeszły tory na zdradę bo poczytałam trochę ten wątek ale jak mnie sprawa nie dotyczy to mi nie przeszkadza że ktoś się chce wygadać w końcu w jakiś sposób jesteśmy anonimowi.
A tak ogólnie to tak mi się nudziłam że zrobiłam dzisiaj 7 słoików sałatki kolorowej-tak się nazywa i 3 duże słoiki buraczków w zalewie z octu. Teraz negocjuje co kto ma o tej godzinie robić z moim synem(10lat) ale coś czuję że to ja jednak wygram haha.. Idę towarzystwo rozgonić do łóżek i sama się zbieram to : DOBRANOC!
__________________
Czas leci a mój głównie na lenistwie |
2012-09-05, 19:13 | #467 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
TZ. kupuje udka z kurczaka,warzywa suszone,lub ziemniaki i gotuje. czasem kupuje gotowe słoiki,ale najczęściej sam pichci. |
|
2012-09-05, 20:05 | #468 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 524
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
Cytat:
To wiec od dziś, dziewczyny zagladamy częściej Cytat:
Zapraszam do podtzymywania na duchu nas to zebranych ( a moze mnie bedziecie podtrzymywac na duchu? ) Wyruszacie w trasy z waszymi TŻ?
__________________
|
|||
2012-09-05, 20:22 | #469 | ||
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
Cytat:
Nie, za długie są. Jak będzie jeździł w krótsze to się z nim zabiorę.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany Edytowane przez elvegirl Czas edycji: 2012-09-05 o 20:23 |
||
2012-09-05, 20:38 | #470 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 524
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
W tym, ze jest za granica pewnie najgorsza jest tesknota... to dobrze ze w tej firmie sa zelazne zasady, a nie panuje wyzysk i samowola... moj TZ pracuje w malej firmie transportowej, wiec to moze w takich najmniejszych zle sie dzieje Wyjazd w trase polecam bo ja sie w tym zakochalam odkad pierwszy raz pojechalami w Tzdzieki temu duzo wiecej wiem i rozumiem
__________________
|
|
2012-09-05, 20:51 | #471 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
No tęsknota jest straszna, chociaż do wielu rzeczy można przywyknąć, póki nie ma dzieci to może sobie jeździć, hehe. Chociaż znosi to na tyle kiepsko, że nie będziemy się wygłupiać, zdecydował że wróci do kraju, to niech wraca. Mniejsze pieniądze, ale co człowiekowi po pieniądzach jak się wykańcza psychicznie...
Ja w temacie tego zawodu sporo wiem, mam od lat kolegów kierowców, mam koleżanki pracujące w spedycji, mniej więcej ogarniam jak to wszystko wygląda i szczerze powiedziawszy wcale mnie nie ciągnie żeby jechać w trasę - wiem że to trudne, denerwujące, niezdrowe i niehigieniczne W dodatku nawet się przejechać nie można, phi tam Pojadę, ale jak będzie miał krótsze trasy.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2012-09-05, 21:05 | #472 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 524
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
Ja ten zawod poznaje. Nie wiedzialam jak to jest i wogole.ale kocham tego mojego i zrobilabym najwieksza glupote gdym go zostawial tylko dlatego ze ma taki zawod Moze i rydzien w trasie bez prysznica jest bee ale TZ wytrzymuje tak. Gdy ja pojechalam to mi nic nie przeszkadzalo. Najwazniejsze bylo to ze TZ byl szczesliwy ze mial mnie obok siebie Zmykam spac, dobranoc
__________________
|
|
2012-09-06, 07:33 | #473 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Choszczno
Wiadomości: 361
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Witam dziewczyny cieszę że tu się zrobił troche ruch na forum
Mój to tęskni za dziećmi i za mną ale tak jak pisałam w pracy ma OK , gdyż u niego przestrzegają czau pracy i nie mogą przeginać tak więc ma duzo wolnego i może sobie odpoczywać jeść bo to też ważne niektórzy jak przeginają to nawet na to czasu nie maja, npop i może rozmawiać z nami często to robimy przez skypa a raczej robiliśmy bo mój rozwalił ostatnio matrycę w swoim 2 gim komputerze i teraz powiedziałam że nie kupimy. Kupie mu chyba tableta takiego co ma kamerkę i windowsa on zwłaszcza czyta informacje no i do nas dzwoni to mu powinno wystarczyć a na internecie takie tablety można po 300 zł kupić takie 7''. A co do słoików to mój robi sobie do nich sam 4 kg mięsa np. karkówki lub z łopatki lub mieszanki. A tak to kupuje sobie w sklepie. Wiem że to mięso dodaje sobie do sosu do spaetti . A ja mu robie tylko kanapki a raczej 10 bułek zazwyczaj na drogę bo ma kawałek do bazy a on mówi że te bółki to ma jeszcze na drugi dzień i sobie je droga zjada. Ja kiedyś to uwielbiałam jeździć samochodem nie przeszkadzało mi czy to był dzień noc teraz tez lubię ale po urodzeniu -po drugiej ciąż to zasypiam za kułkim tzn jak droga robi się długa i monotonna to chce mi się spać a nieraz jeżdżę po 500km do moich rodziców. O właśnie moje najmłodsza wstała więc muszę kończyć.
__________________
Czas leci a mój głównie na lenistwie |
2012-09-06, 07:59 | #474 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 524
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Moj tez mazy o laptopie w trasy, ale jak pisalam nie wkem czy mialby czas do niego zagladac. A wogole to trasy ma w PL wiec laptop moim zdaniem jest zbedny, co innego za granica.
Ja mojemu nie gotuje na trasy bo jeszcze nie mieszkamy razem, ale jak jest u mnie to zawsze cos dostanie, jakas zupe w sloiku i jego ulubione ciasto
__________________
|
2012-09-06, 08:24 | #475 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: stąd..ale juz niedługo..
Wiadomości: 678
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
moj mial laptopa caly czas w trasy do filmow i do wysylania dokumentow mailem do firmy.. ale ostatnio mu sie rozsypal i teraz pojechal bez niego.
i chyba szykuje sie zmiana w firmie, tzn ten tydzien jezdzi tylko po Pl i codzien jest wieczorem w domu na chwile , zeby cos zjesc,umyc sie, normalnie wypas. tak to zawsze jak jechal na 3/4tyg na zachod to same problemy, a to jedzenie sie konczylo, a to na jakies winiety musial wydawac prywatna kase(potem byla zwracana), bariery jezykowe. pod koniec tego tygodnia sie okaze czy ten system wypali i juz by tak jezdzil caly czas , czyli od pn do piatku po Pl tylko (glownie supermarkety), i zawsze na weekend w domu oraz czesto w tygodniu tak jak teraz - tak na chwile, i w sumie podoba mi sie ten pomysl, bo napewno nie wyda tyle kasy na jedzenie i telefon jesli chodzi o wyjazdy z moim tż w trase to raczej nie ma takiej opcji, mamy dziecko, wiec na 3 tyg w trase, jak ? ja mam prace, dziecko zerowke.. wiec nie ma szans, chociaz moj ciagle o tym gada, ze by chcial mnie zabrac itp |
2012-09-06, 14:00 | #476 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
te tanie sa podrabiane,zacinają się,zawieszają,a oprogramowanie jest podróbką,choć pisze,że to android. skąd wiem? bo nacięłam się sama.kupilam za 380 zł i leży,bo nic nie działa,a potem kupiłam za 1100 zł i wszystko działa jak należy dziwię się wam ,że uwazacie iż waszym facetom nie należą się laptopy. wy macie dom,dzieci,TV i dostęp do neta,a oni tylko drogę,obsikany parking i ściany w kabinie o wymiarach metr na półtora.to przecież zwariowac można. kabina to jego drugi dom mój ma laptop z wbudowaną kartą telewizyjną, turystyczną antenę satelitarną z dekoderem polsatu i antenę do interetu,żeby łapać WI-FI. muszę mu powiedzieć,żeby bardziej mnie doceniał Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2012-09-06 o 14:04 |
|
2012-09-06, 14:29 | #477 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 504
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Mój chłopak też ma laptopa. I nie wyobrażam sobie jak można jechać w długą trasę bez tego sprzętu. Też ma antenkę do ściągania WIFI oraz dekoder z kartą do laptopa by oglądać telewizję... to jest moim zdaniem niezbędne. Nie można żyć tylko przez 3 tyg. pracą, trasą itd. trzeba trochę odejść, poczytać informacje ze świata i kraju, obejrzeć jakiś film no i oczywiście pogadać ze mną na skypie
Co do jedzenia to jak mamy czas to robię mu gulasz w słoiki. A tak to często sobie gotuje zupy jakieś, nieraz kupi coś takiego mocniejszego na promie z Francji do Anglii. A teraz jest na diecie to się uparł, że nie weźmie nic do jedzenia - zabrał tylko puszki kukurydzy,fasoli i groszku i tym się zajada. I często też bierze ze sobą mleka i musli - bardzo to lubi Zal mi go... ale chce schudnąć bo przy takiej pracy, kiedy cały czas tylko siedzi i jeździ i nie ma ruchu to przytyło mu się. Ciężkie jest te życie jeszcze tylko 16 dni |
2012-09-06, 16:01 | #479 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Choszczno
Wiadomości: 361
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
Margo kupie juz znalazła jest mnustwo z wifi i z kamerą mogę ci wysłać linka jak chcesz ale mój facet sam miał oba laptopy takie i też ma telewizje ale sam powiedział że taki tablet by mu wystarczył więc mnie to pasi bo wydać znowu 2500 tys. to lekka przesada a ostatni laptop rozwalił zamykając kompa z zapalniczką w środku a miał go ok 2 miesięcy Ania a mój facet jest wyjątkiem wśród facetów-kierowców bo jest chudy jak patyk
__________________
Czas leci a mój głównie na lenistwie |
|
2012-09-06, 16:47 | #480 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Życie z kierowcą TIRa
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:39.