Jak utemperować bliskich, którzy za bardzo wtrącają się w życie? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-02-03, 20:38   #1
Czap_la84
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 1

Jak utemperować bliskich, którzy za bardzo wtrącają się w życie?


Cześć, mój problem może nie jest tym z kategorii życiowych tragedii, ale skutecznie zatruwa mi życie i zdecydowanie odbiera mi święty spokój. Postaram się przedstawić sytuację spójnie i uniknąć chaosu, będę wdzięczna tym, którzy wytrzymają do końca, bo będzie to dość długi post.

Jestem młodą osobą, bo przed trzydziestką, niedawno wyszłam za mąż, lada chwila rodzę pierwsze dziecko (nie wchodząc w zbędne szczegóły, jestem w trzecim trymestrze). Moje małżeństwo uważam za bardzo udane i wszystko pod tym kątem jest super, mąż jest najbliższą mojemu sercu osobą. Mój problem dotyczy osób trzecich, które za bardzo ingerują w moje życie (konkretnie jest to moja mama i natrętna koleżanka, którą kiedyś może i uważałam za przyjaciółkę, ale po ostatnich zdarzeniach uważam to stwierdzenie za spore nadużycie). Niestety, zawsze miałam problemy z asertywnością, ale jakoś specjalnie mi to w życiu nie sprawiało problemów, natomiast wraz ze ślubem i zajściem w ciążę jakby wszyscy nagle chcieli mi wejść na głowę, szczególnie dwie wyżej wymienione osoby. Podzielę ten post na dwa wątki, jeden dotyczący mojej matki, a drugi koleżanki, aby było przejrzyście.

Wątek dotyczący mojej matki - zawsze nadmiernie ingerowała w moje życie, ale po ślubie zaczęła przechodzić samą siebie. Kiedy oznajmiłam jej, że jestem w ciąży, z czego się oczywiście cieszyłam, ona rzuciła komentarz "zobaczymy, czy jak już się urodzi to będzie Ci tak do śmiechu". Powiedziała mi również, że liczyła na to, że będę się dalej dokształcała i znajdę bardzo dobrą pracę, a nie, jak to ona nazwała, "zaczynała od dziecka". Razem z mężem podjęliśmy decyzję, że pierwsze trzy lata życia naszego dziecka spędzę z nim. Nie chcemy aby było w żłobku, ani tym bardziej krążyło gdzieś po obcych ludziach. Moja matka słysząc nasze postanowienie oburzyła się, że co z moją karierą i że chyba jestem niepoważna. Potrafiła wyjechać do mnie z tekstem, że "Masz iść do pracy po roku i basta" jakbym miała piętnaście lat i jakby co najmniej ona miała tutaj najwięcej do powiedzenia. Dodała, że w ogóle nie wspieram mojego męża i że przy takim układzie go wykończę. Kiedy zauważyła, że nie odpuszczam, wyszła chyba z założenia, że "jak nie drzwiami to oknami" i zupełnie nie pytana o nasze zdanie zaczęła się oferować, że ona opłaci żłobek i wszystko nam załatwi - tylko, że my tego nie potrzebujemy i w grę w ogóle nie wchodzą aspekty finansowe.

W temacie aspektów finansowych - mam wrażenie, że matka funduje mi istną huśtawkę emocjonalną, bo wszystkie jej wyżej wspomniane zachowania są prawdziwe, a z drugiej strony potrafiła przyjść na drugi dzień albo zadzwonić chwaląc się, że kupiła dla wnuka to i to, JAKBY WCZORAJ ZUPEŁNIE NIC SIĘ NIE STAŁO. Rzeczywiście, dostaliśmy od niej bardzo dużo rzeczy stricte dla malucha, ale mój mąż chyba ją rozgryzł już jakiś czas temu oznajmiając mi, że matka próbuje mnie / nas w ten sposób przekupić. Kiedy powiedzieliśmy, że nic od niej nie chcemy, to znowu zmiana w zachowaniu o 180 stopni i stwierdzenia, że "mamy nie unosić się dumą, bo ona to robi dla swojego wnuka, a nie dla nas i że taki jest obowiązek babci". Okej, ale zawsze po tym wszystkim delikatnie wtrącała temat kariery i podsyłała mi różne strony w internecie o kobietach, które oprócz tego, że są matkami, to są jeszcze w dodatku super business woman, dodając, że "jakbym chciała to wszystko bym pogodziła". Mąż mi powiedział, że matka w ten sposób stara się mnie podporządkować i udobruchać, a za rok usłyszę, że miejsce w żłobku już czeka i na drugi dzień mam się stawić na rozmowę kwalifikacyjną, którą również załatwiła. Oczywiście wszystko jest niby żartem, ale patrząc na to, co się dzieje, wydaje mi się być to całkiem realny scenariusz.

Moja mama odkąd pamiętam podchodziła do mnie i do rodzeństwa z dużym jakby dystansem (nie było u nas żadnej patologii, po prostu tak zwany zimny chów) i potrafiła powiedzieć, że za czasów jej młodości jak ludzie pracowali na zmiany to niemowlę zostawało w łóżeczku na dwie godziny same i nikomu krzywda się nie stała, co jest dla mnie abstrakcyjnym scenariuszem. A jak zrobiłam wielkie oczy słysząc o tej historii to skwitowała, że "chyba nikt normalny nie zrezygnowałby z pracy, bo nie ma z kim dziecka zostawić".

Nerwy puściły mi jakieś trzy tygodnie temu, kiedy powiedziałam matce co o tym wszystkim myślę, postawiłam na swoim i dałam jej do zrozumienia, że ma się raz na zawsze nie wtrącać i że będziemy i tak robić to, co chcemy. Skończyło się na tym, że od tego czasu w ogóle się do mnie nie odzywa.

Wątek dotyczący mojej koleżanki - znamy się od podstawówki i kiedyś faktycznie uważałam, że jesteśmy przyjaciółkami, ale jak widać to, co sprawdza się w dzieciństwie, niekoniecznie znajduje odzwierciedlenie w dorosłym życiu. Kiedy wyszłam za mąż stwierdziła, że "ona ma dłuższy staż małżeński", kiedy zaszłam w ciążę skomentowała to w ten sposób, że "cholera, wyprzedzasz mnie" , bo ona stara się już tyle czasu i nie może mieć dziecka. Kiedy zaprosiłam ją z mężem do mieszkania to spenetrowała niemal każdy kąt, a hitem było to, jak parę razy potrafiła głośno skomentować jakąś rzecz, że "ona wie, ile to kosztuje" i "jakim cudem nas na to stać"?. Kiedy zobaczyła mnie po dłuższym czasie w ciąży stwierdziła, niby w żartach, że "w końcu jestem tak gruba, jak ona" a kiedy reaguję ona to obraca na swoją korzyść, że nie mam do siebie dystansu i że nie znam na dowcipach. Wymusza na mnie presję podpytując, że "ale wyślesz mi zdjęcie jak już urodzisz, nie?" i że "ciocia przyjedzie i będzie rozpieszczała malucha". Twierdzi, że we wszystkim mi pomoże i tutaj znowu niby wyciąga pomocną dłoń, ALE JA NAJZWYCZAJNIEJ W ŚWIECIE TEJ POMOCY NIE CHCĘ. A już na pewno nie chcę dopuścić do sytuacji, gdzie ona będzie żyła moim dzieckiem, bo póki co wszystko na to wskazuje i narazie odnoszę tylko wrażenie, że ona się wpycha z butami w moje życie.

Przykre i zabawne jest to, że czytam ten post i doskonale wiem, co powinnam zrobić, że powinnam pierdzielnąć pięścią w stół, odezwać się i uciąć tę błazenadę, tymczasem żalę się na forum. Powiedzcie mi, czy jestem przewrażliwiona, czy te dwie osoby rzeczywiście nie szanują moich granic?
Czap_la84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-03, 22:42   #2
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Jak utemperować bliskich, którzy za bardzo wtrącają się w życie?

Moja rada: ogranicz zarówno kontakt jak i opowiadanie obu tym osobom o swoim życiu. Nie zawsze trzeba odbierać telefon.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-03, 22:45   #3
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Jak utemperować bliskich, którzy za bardzo wtrącają się w życie?

Moim zdaniem histeryzujesz. O ile Twoją mamę nadgorliwość lekko ponosi o tyle w postawie Twojej koleżanki nie widzę nic złego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-04, 00:41   #4
v-x-n
Wtajemniczenie
 
Avatar v-x-n
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
Dot.: Jak utemperować bliskich, którzy za bardzo wtrącają się w życie?

Matke trzymac zelazna reka, bo masz racje. Jak chce cos kupic, to przyjmuj jak masz ochote, ale wszystkie komentarze puszczaj mimo uszu plus zdarta plyta pt "zrobie jak bede chciala".

Kolezanka - z opisu wedlug mnie przesadzasz, ona chyba mysli, ze jestescie bliskimi przyjaciolkami i tak tez sie zachowuje.
__________________
"La curiosidad mató al gato."
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
[ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ]
[ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M
v-x-n jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-04, 05:32   #5
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
Dot.: Jak utemperować bliskich, którzy za bardzo wtrącają się w życie?

Cytat:
Napisane przez Czap_la84 Pokaż wiadomość
Kiedy zobaczyła mnie po dłuższym czasie w ciąży stwierdziła, niby w żartach, że "w końcu jestem tak gruba, jak ona" a kiedy reaguję ona to obraca na swoją korzyść, że nie mam do siebie dystansu i że nie znam na dowcipach.

pozbądź się tej "koleżanki"- pogrubione - typowa zagrywka osób toksycznych
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-04, 08:01   #6
anzet
Raczkowanie
 
Avatar anzet
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 131
Dot.: Jak utemperować bliskich, którzy za bardzo wtrącają się w życie?

W przypadku koleżanki nawet nie szukałbym winnych ani nie roztrząsał czy to ona przesadza czy Ty. W myśl zasady "noś buty jakie ci pasują" utrzymuję tylko takie znajomości (o zażyłym charakterze) w których jest mi miło i przyjemnie, doskonale się rozumiemy, wyczuwamy swoje potrzeby i odpowiednio do nich się traktujemy (bez jakiegoś oceniania czy ktoś jest nadwrażliwy czy nie). Nie robię żadnego benchmarku czy moje wymagania co do zachowania się danej osoby wobec mnie są za duże czy za małe, a co w takiej sytuacji zrobiłby jakiś tam Michał, Jasiu, Baśka czy Kaśka, mam to gdzieś, bo ja nie jestem Michałem, Jasiem, Baśką ani Kaśką. Zwyczajnie nie zadaję się prywatnie z ludźmi którzy mnie denerwują (nieważne czy świadomie czy nie, czy robią coś złego czy nie) albo nie spełniają jakichś moich minimalnych oczekiwań.



Podsumowując, jeśli moje podejście jest Ci bliskie, na Twoim miejscu - jeżeli sprawa nie jest beznadziejna i jest o co walczyć - dałbym jej jeszcze szansę jasnym komunikatem i jeżeli to nie da oczekiwanych efektów, nie podejdzie do tego z należytą empatią itd. to skreśliłbym ją bo po co się tak męczyć. W końcu koleżanka jest Ci po to żeby Ci ułatwiać i umilać życie (tak samo jak i Ty jej), prawda?
anzet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-04, 09:33   #7
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Jak utemperować bliskich, którzy za bardzo wtrącają się w życie?

Nie bede oceniac co mysle o zachowaniu obu kobiet bo to nie jest wazne. Wazne ze ty sie z tym zle czujesz.

Troche pozno sie ogarnelas, powinnas od razu matke stopowac.
* to nasz wybor*
*to my decydujemy jak wychowywac nasze dziecko*
* to moje zycie i jesli chce byc w domu z dzieckime 3 lata to tak zrobie bo uwazam ze to jest najlepsze dla dziecka*
I tyle.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-02-04, 11:26   #8
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
Dot.: Jak utemperować bliskich, którzy za bardzo wtrącają się w życie?

Znam ten typ matki. Mi pomogło dopiero jasne stwierdzenie, ze nie będziemy rozmawiac, jeśli się będzie wtrącać. I kończenie rozmowy za każdym najmniejszym wspomnieniem o temacie.
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-04, 11:40   #9
Panna_Anna_WWA
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 28
Dot.: Jak utemperować bliskich, którzy za bardzo wtrącają się w życie?

Uważam, że przede wszystkim trzeba spokojnie acz stanowczo stawiać granice.

Dla mnie akurat słowa przyjaciółki może są trochę wścibskie, ale w granicach przyzwoitości. Może przemawia przez nią nieco żal, że ona nie może zajść w ciążę a Tobie przyszło to łatwo. Jeżeli jednak Ci to przeszkadza - ogranicz kontakt.

Odnosząc się do mamy - to oczywiście Twoje życie i nie ma prawa Ci nic narzucać, co fajnie byłoby jej spokojnie powiedzieć. Może spokojnie zapytaj dlaczego tak naciska na Twój powrót do pracy?

Oczywiście ostateczna decyzja należy do Ciebie i męża, ale uważam, że Twoja mama ma sporo racji z tym powrotem do pracy po roku. Osobiście często rozwodząc moich klientów widzę jak przeje**** mają kobiety, które zostały w domu. Bo tu zostaje się 3 lata z pierwszym, 3 lata z drugim a potem luka w CV, wypada się z rynku pracy i ciężko wrócić. A w przypadku rozwodu albo śmierci małżonka jest naprawdę ciężko. Myślę, że mama chce dobrze tylko mało umiejętnie to wyraża. Po prostu wie jak ważna jest niezależność w życiu
Panna_Anna_WWA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-04, 14:14   #10
Lapis_Lazuli
Rozeznanie
 
Avatar Lapis_Lazuli
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 929
Dot.: Jak utemperować bliskich, którzy za bardzo wtrącają się w życie?

Ja sie po prostu nauczylam mowic nie i zaznaczać głośno kiedy ktos przekracza granice której przekraczania sobie nie życzę. A nawet jezeli ktos z rodziny idzie w zaparte bo widocznie sie z**ra jak nie przeka że mi swojej madrosci to z reguly daje mu sie wygadać i zaznaczam dosc dobitnie że dziekuje za radę, ale nie skorzystam.
Lapis_Lazuli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-04, 21:04   #11
trzyplusy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 221
Dot.: Jak utemperować bliskich, którzy za bardzo wtrącają się w życie?

Kolezanka jest ok wg mnie przesadzasz.
Matkę masz lekko stuknięta ale nie jest najgorsza skoro kupuje wnukowi, może będzie fajna babcia. Ja bym z nią na temat pracy nie dyskutowała, niech sobie gada.
trzyplusy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-02-05, 19:01   #12
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Jak utemperować bliskich, którzy za bardzo wtrącają się w życie?

Cytat:
Napisane przez Czap_la84 Pokaż wiadomość
Mój problem dotyczy osób trzecich, które za bardzo ingerują w moje życie

Niestety, zawsze miałam problemy z asertywnością, ale jakoś specjalnie mi to w życiu nie sprawiało problemów, natomiast wraz ze ślubem i zajściem w ciążę jakby wszyscy nagle chcieli mi wejść na głowę
Takkkk, takkkk... Wyznaczania granic i umiejętności świadomego wyboru tego, co, komu i ile chce się powiedzieć, trzeba się po prostu nauczyć. Oczywiście niektórzy potrafią to od urodzenia. Ale innym przychodzi trudniej powiedzieć rodzinie lub znajomym: "Nie odpowiem na to pytanie" lub "Nie chcę o tym mówić".

Po prostu próbuj. Ucz się mówić "nie" spokojnie i bez emocji. Nie odpowiadać na zbyt intymne pytania - a zresztą na żadne pytania, na które tak naprawdę nie chcesz odpowiadać.
Z czasem to Ci tak wejdzie w nawyk, że nawet nie będziesz zauważała takich sytuacji, gdy ktoś jest natarczywy i koniecznie chce się od Ciebie czegoś dowiedzieć, a Ty po prostu to olewasz.

Wydaje mi się, że najważniejsze jest tu poczucie pewności siebie i wewnętrzny spokój. Jak będziesz miała w sobie naprawdę silne przekonanie, że ważne jest to, co i ile Ty chcesz komuś powiedzieć, i co tak naprawdę Ty chcesz sama zrobić - to choćby sto osób Cię oblegało i wtrącało się w Twoje życie, spłynie to po Tobie jak po kaczce.

Swoją drogą, jak zauważasz, że jakaś osoba Ci dogaduje, wtrąca się negatywnie i sprawia, że ciągle się przejmujesz, odsuń się, zdystansuj. Taką pseudokoleżankę odsuń, na co Ci tacy ludzie.

A Mamie możesz potakiwać, dalej robiąc swoje.
Mam przyjaciółkę, której Mama ciągle wtrąca się w jej małżeństwo, jakoś tak strofuje i po prostu tą moją przyjaciółkę unieszczęśliwia. Poradziłam jej, żeby rozmawiała z mamą tak samo często, ale o pogodzie, jakiś banałach typu: co jest ciekawego do obejrzenia w telewizji, o gotowaniu, jakiś sprawach domowych typu naprawy, porządki itp. Za to gnębiące wtrącanie się we własne życie i niegrzeczne dogaduszki trzeba ucinać. Nie wdawać się w dyskusje, jednym uchem wpuszczać, a drugim wypuszczać, ostatecznie potakiwać, ale tak naprawdę nie przejmować się tym i tyle.
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-02-05 20:01:49


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:05.