Tatuaż- wątek zbiorczy, cz. V

[invisible_01]

Napisane przez Melanchton

Powiem tak:mój pierwszy tatuaż był profesjonalnie zrobiony i linie były proste, ale wzór był sztampowy i nudny (choć myślałam ROK). Teraz już jest zacoverowany.
Myślę, że robiąc tatuaż należy przede wszystkim wybrać dobrego artystę, którego styl i prace Ci się podobają i warto w tym celu pojechać gdzieś, nawet jeśli to daleko. Potem masz na ciele coś unikatowego od dobrego tatuatora, a nie jakiś sztampowy wzorek czy obrazek.

Pamiętam, jak jakoś z 10 lat temu strasznie chciałam łapacz snów. Uznawałam, że może trochę zbyt popularny, może mnóstwo osób go ma, ale no na pewno ja bym znalazła artystę, które by go zrobiło oryginalnie. Obecnie jestem przeszczęśliwa, że nie zdecydowałam się na ten wzór, bo zwyczajnie świat jest tak pełny możliwości i inspiracji do wydziarania, że aż szkoda iść w coś, co ma tyle osób i w czym już właściwie nie da się być oryginalnym, i co jest trendem na pintereście. Kojarzę ich już wiele: gwiazdki, łapacze snów, znaki nieskończoności, dmuchawce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez invisible_01

Załącznik 7741572


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Charlotte York]

Napisane przez invisible_01

Załącznik 7741572


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale jaja mam dokładnie to samo haha przerobiłąm wszystkie pytania i rozterki. Brzmią mi w uszach jak mantra.

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Tak Was czytam i czytam i doznałam mętliku. Byłam pewna wzoru już nie jestem. Takie w sumie mam myśli, że to co wymyśliłam, a właściwie samo mnie olśniło nagle jest idealne i jedyne słuszne. A za chwilę nie jest i myślę, że kwiatek będzie najlepszy hahaha I tak w kółko. Może wybrać się do salonu na jakąś wstępną rozmowę i ewentualne propozycje?

[invisible_01]

Napisane przez Charlotte York

Ale jaja mam dokładnie to samo haha przerobiłąm wszystkie pytania i rozterki. Brzmią mi w uszach jak mantra.

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Tak Was czytam i czytam i doznałam mętliku. Byłam pewna wzoru już nie jestem. Takie w sumie mam myśli, że to co wymyśliłam, a właściwie samo mnie olśniło nagle jest idealne i jedyne słuszne. A za chwilę nie jest i myślę, że kwiatek będzie najlepszy hahaha I tak w kółko. Może wybrać się do salonu na jakąś wstępną rozmowę i ewentualne propozycje?

A jesteś ogólnie osobą, która zawsze wszystko analizuje? Bo tatuaże też nie są dla każdego. Jeśli jesteś typem osoby, która przeżywa każdą decyzję i zastanawia się bardzo długo, to możesz potem żałować. Ja się umówiłam na pierwszy tatuaż na miesiąc naprzód, wzór zobaczyłam 10 min przed nałożeniem kalki na skórę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Charlotte York]

Napisane przez invisible_01

A jesteś ogólnie osobą, która zawsze wszystko analizuje? Bo tatuaże też nie są dla każdego. Jeśli jesteś typem osoby, która przeżywa każdą decyzję i zastanawia się bardzo długo, to możesz potem żałować. Ja się umówiłam na pierwszy tatuaż na miesiąc naprzód, wzór zobaczyłam 10 min przed nałożeniem kalki na skórę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie taka jestem. Zastanawiam się nad wszystkim. Rzadko kiedy bywam zdecydowana na coś od razu. Analiza to moje drugie imię.

[invisible_01]

Napisane przez Charlotte York

Dokładnie taka jestem. Zastanawiam się nad wszystkim. Rzadko kiedy bywam zdecydowana na coś od razu. Analiza to moje drugie imię.

No to zastanów się, czy rzecz w założeniu do końca życia na Twoim ciele (laser jest bardzo drogi i jest bolesny) to coś dla Ciebie. Ja na pierwszy tatuaż wybrałam miejsce na plecach pod łopatkami, bo się wahałam, co się stanie, jak będę żałowała. I teraz uważam, że to była super decyzja. Może jeśli nie jesteś pewna, to lepiej nie lecieć od razu z nadgarstkiem, a więc miejscem ultra widocznym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Charlotte York]

Napisane przez invisible_01

No to zastanów się, czy rzecz w założeniu do końca życia na Twoim ciele (laser jest bardzo drogi i jest bolesny) to coś dla Ciebie. Ja na pierwszy tatuaż wybrałam miejsce na plecach pod łopatkami, bo się wahałam, co się stanie, jak będę żałowała. I teraz uważam, że to była super decyzja. Może jeśli nie jesteś pewna, to lepiej nie lecieć od razu z nadgarstkiem, a więc miejscem ultra widocznym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dawno temu jak myślałam o tatuażu, czy rozmawiałam z facetem to zawsze mówiłam o miejscu za uchem. Dopiero teraz jak pomyślałam co mogła bym mieć uznałam, że nadgarstek będzie najlepszy. Boję się, że mogę żałować, ale też bardzo mnie ekscytuje myśl o tatuażu.

[Rilla82]

Napisane przez Charlotte York

Dawno temu jak myślałam o tatuażu, czy rozmawiałam z facetem to zawsze mówiłam o miejscu za uchem. Dopiero teraz jak pomyślałam co mogła bym mieć uznałam, że nadgarstek będzie najlepszy. Boję się, że mogę żałować, ale też bardzo mnie ekscytuje myśl o tatuażu.

Może daj sobie czas, jeśli np. za pół roku pewna swojej decyzji, to śmiało rób. Ja też na początku miałam burzę myśli i różne pomysły. Dopiero z czasem i w miarę oglądania prac różnych artystów mi się wszystko skrystalizowało. Cieszę się, że nie zrealizowałam pierwszych idei.

[Charlotte York]

Napisane przez Rilla82

Może daj sobie czas, jeśli np. za pół roku pewna swojej decyzji, to śmiało rób. Ja też na początku miałam burzę myśli i różne pomysły. Dopiero z czasem i w miarę oglądania prac różnych artystów mi się wszystko skrystalizowało. Cieszę się, że nie zrealizowałam pierwszych idei.

Tak zrobię. Oglądam wzory, prace, szukam miejsc i robię wywiady. Daję sobie czas. Jeżeli za kilka miesięcy nadal będę czuła to co czuję teraz zrobię to. A być może faktycznie upewnię się co do wzoru.
Dzięki dziewczyny za rady. Myślałam, że jak ja taka niezdecydowana to mi napiszecie, że niepotrzebnie myślę o tatuażu, ale jednak nie zostałam skrytykowana

[Soso]

Napisane przez Charlotte York

Ale jaja mam dokładnie to samo haha przerobiłąm wszystkie pytania i rozterki. Brzmią mi w uszach jak mantra.

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Tak Was czytam i czytam i doznałam mętliku. Byłam pewna wzoru już nie jestem. Takie w sumie mam myśli, że to co wymyśliłam, a właściwie samo mnie olśniło nagle jest idealne i jedyne słuszne. A za chwilę nie jest i myślę, że kwiatek będzie najlepszy hahaha I tak w kółko. Może wybrać się do salonu na jakąś wstępną rozmowę i ewentualne propozycje?

Miałam tak samo :d kilka lat myślałam o tatuażu, wybierałam te wzory i wybierałam, a potem pomyślałam, wtf, potrzebuję czegoś, co będzie dla mnie ozdobą, lubię biżuterię na nadgarstkach/przedramionach, ale nie lubię jej nosić, więc poszłam za ciosem i wytatuowałam sobie bransoletę z kwiatów. Zdaje się, że również całkiem popularny wzór, ale mam to serdecznie w tyłku, mnie się podoba Robiłam tatuaż u Kasi Kot, i kolejne też tam planuję.

[j_fly]

Napisane przez Charlotte York

Tak zrobię. Oglądam wzory, prace, szukam miejsc i robię wywiady. Daję sobie czas. Jeżeli za kilka miesięcy nadal będę czuła to co czuję teraz zrobię to. A być może faktycznie upewnię się co do wzoru.
Dzięki dziewczyny za rady. Myślałam, że jak ja taka niezdecydowana to mi napiszecie, że niepotrzebnie myślę o tatuażu, ale jednak nie zostałam skrytykowana

Tak, jeśli nie jesteś na 100% pewna, to daj sobie czas. Tatuaż nie ucieknie

Napisane przez Soso

Miałam tak samo :d kilka lat myślałam o tatuażu, wybierałam te wzory i wybierałam, a potem pomyślałam, wtf, potrzebuję czegoś, co będzie dla mnie ozdobą, lubię biżuterię na nadgarstkach/przedramionach, ale nie lubię jej nosić, więc poszłam za ciosem i wytatuowałam sobie bransoletę z kwiatów. Zdaje się, że również całkiem popularny wzór, ale mam to serdecznie w tyłku, mnie się podoba Robiłam tatuaż u Kasi Kot, i kolejne też tam planuję.

Też traktuję tatuaże jak biżuterię Mój pierwszy tatuaż ma dla mnie znaczenie, bo to imię mojego dziecka, ale drugi to tylko i wyłącznie ozdoba - lawenda oplatająca prawie całe przedramię. Chcę jeszcze dorobić do niej motyla lub ważkę, a później pod jednym obojczykiem walnąć z trzy balony w kolorze i coś cienkiego, ale długiego na plecach. Swoje tatuaże robiłam w studio LuckyTattoo w Tychach (pierwszy robił Domin, a drugi Judyta).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez Soso

Miałam tak samo :d kilka lat myślałam o tatuażu, wybierałam te wzory i wybierałam, a potem pomyślałam, wtf, potrzebuję czegoś, co będzie dla mnie ozdobą, lubię biżuterię na nadgarstkach/przedramionach, ale nie lubię jej nosić, więc poszłam za ciosem i wytatuowałam sobie bransoletę z kwiatów. Zdaje się, że również całkiem popularny wzór, ale mam to serdecznie w tyłku, mnie się podoba Robiłam tatuaż u Kasi Kot, i kolejne też tam planuję.

Akurat kwiatki wszelkiej maści to według mnie nie jest oklepany motyw. Róża to chyba najbardziej popularny motyw w tradycyjnym tatuażu i nie tylko, ale nie jest przez to oklepana. Dla mnie oklepane są te "modne" wzory - był trend na gwiazdki wzdłuż karku, na znaki nieskończoności, na łapacze snów. Był na to nagły boom, mnóstwo osób sobie to robiło. Kwiatki sama mam, w ogóle mam tatuaże w motywach natury tylko i wyłącznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[honey999]

Napisane przez Charlotte York

Dawno temu jak myślałam o tatuażu, czy rozmawiałam z facetem to zawsze mówiłam o miejscu za uchem. Dopiero teraz jak pomyślałam co mogła bym mieć uznałam, że nadgarstek będzie najlepszy. Boję się, że mogę żałować, ale też bardzo mnie ekscytuje myśl o tatuażu.

Skoro myslalas o miejscu za uchem, jak duzy wzor bralas pod uwage sama zrobilam malenki za uchem ale cos malego.

[Melanchton]

Napisane przez invisible_01

Akurat kwiatki wszelkiej maści to według mnie nie jest oklepany motyw. Róża to chyba najbardziej popularny motyw w tradycyjnym tatuażu i nie tylko, ale nie jest przez to oklepana. Dla mnie oklepane są te "modne" wzory - był trend na gwiazdki wzdłuż karku, na znaki nieskończoności, na łapacze snów. Był na to nagły boom, mnóstwo osób sobie to robiło. Kwiatki sama mam, w ogóle mam tatuaże w motywach natury tylko i wyłącznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pełna zgoda!

[Charlotte York]

Napisane przez honey999

Skoro myslalas o miejscu za uchem, jak duzy wzor bralas pod uwage sama zrobilam malenki za uchem ale cos malego.

No za uchem to właśnie miało być coś małego i seksownego hehe Potem mnie olśniło, żeby wytatuować sobie haskiego, stąd nadgarstek i też w sumie miał nie być duży. Taki względnie mały, ale żeby było widać co to jest i żeby ładnie wyszedł.

Napisane przez Soso

Miałam tak samo :d kilka lat myślałam o tatuażu, wybierałam te wzory i wybierałam, a potem pomyślałam, wtf, potrzebuję czegoś, co będzie dla mnie ozdobą, lubię biżuterię na nadgarstkach/przedramionach, ale nie lubię jej nosić, więc poszłam za ciosem i wytatuowałam sobie bransoletę z kwiatów. Zdaje się, że również całkiem popularny wzór, ale mam to serdecznie w tyłku, mnie się podoba Robiłam tatuaż u Kasi Kot, i kolejne też tam planuję.

No właśnie!

Tego haskiego trochę się chyba jednak boję... i zaczęłam myśleć o kwiatkach. Chociaż o kwiatkach myślałam już wcześniej, za tym uchem właśnie lub coś ala biżuteria.. niby łańcuszki czy coś. No mnóstwo tego widziałam.

No i teraz tak Was czytam i skoro te kwiatki nie są obciachowe (według mnie są boskie, kobiecie i seksowne) to może właśnie pójść w kwiatka za uchem. Tak jak było na samym początku. Bardzo podobają mi się np. storczyki. Tylko nie wiem jak miałoby to wyglądać. Na pewno musiała bym iść na jakąś konsultacje do salonu, żeby mi ktoś tam rozjaśnił jak mogłoby to wyglądać i żebym miała czas na przemyślenie.


I fajnie, że piszecie gdzie robicie swoje dziarki.

[Fenris]

Jeśli chodzi o kwiatki to obczaj Poliszkę z Wrocławia.

[Charlotte York]

Napisane przez Fenris

Jeśli chodzi o kwiatki to obczaj Poliszkę z Wrocławia.

Dzięki

[Melanchton]

Malutkie kwiateczki za uchem robi śliczne Magda Bujak --> klik!

Mam od niej niezapomnajkę poniżej karku.

[Charlotte York]

Napisane przez Melanchton

Malutkie kwiateczki za uchem robi śliczne Magda Bujak --> klik!

Mam od niej niezapomnajkę poniżej karku.

Także dzięki




Ale to jest wszystko piękne. Nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie na temat tatuażu za uchem. Węzły chłonne, kiedy są wyczuwalne czy to nie jest w jakiś sposób ryzykowne.

[Soso]

Napisane przez Charlotte York

No za uchem to właśnie miało być coś małego i seksownego hehe Potem mnie olśniło, żeby wytatuować sobie haskiego, stąd nadgarstek i też w sumie miał nie być duży. Taki względnie mały, ale żeby było widać co to jest i żeby ładnie wyszedł.



No właśnie!

Tego haskiego trochę się chyba jednak boję... i zaczęłam myśleć o kwiatkach. Chociaż o kwiatkach myślałam już wcześniej, za tym uchem właśnie lub coś ala biżuteria.. niby łańcuszki czy coś. No mnóstwo tego widziałam.

No i teraz tak Was czytam i skoro te kwiatki nie są obciachowe (według mnie są boskie, kobiecie i seksowne) to może właśnie pójść w kwiatka za uchem. Tak jak było na samym początku. Bardzo podobają mi się np. storczyki. Tylko nie wiem jak miałoby to wyglądać. Na pewno musiała bym iść na jakąś konsultacje do salonu, żeby mi ktoś tam rozjaśnił jak mogłoby to wyglądać i żebym miała czas na przemyślenie.


I fajnie, że piszecie gdzie robicie swoje dziarki.

To już kwestia tego, jakiego artystę wybierzesz, zaproponuje Ci swoją interpretację tamatu. Ja teraz do Kasi wracam po ciąg dalszy kwiatków i paprotek, pewnie jakieś ważki, moze kota też, bo wszystko to w jej stylu podoba mi sie obłędnie. Ale mam też w planach tatuaż nawiązujący do portugalskich azulejos i nie wiem jeszcze u kogo chcę go zrobić.

[Charlotte York]

Napisane przez Soso

To już kwestia tego, jakiego artystę wybierzesz, zaproponuje Ci swoją interpretację tamatu. Ja teraz do Kasi wracam po ciąg dalszy kwiatków i paprotek, pewnie jakieś ważki, moze kota też, bo wszystko to w jej stylu podoba mi sie obłędnie. Ale mam też w planach tatuaż nawiązujący do portugalskich azulejos i nie wiem jeszcze u kogo chcę go zrobić.

Bardzo jestem ciekawa jak to u Ciebie wygląda

[Charlotte York]

Myślicie, że skoro zasypiam myślę o tatuażu i budzę się dalej o nim myślę i jara mnie niesamowicie ta myśl, że mam tatuaż to jestem na niego gotowa Znowu dostałam olśnienia co sobie wytatuować. Widzę to już wyraźnie. Chyba pora na wizytę w studio tatuażu. Chociaż taką rozeznawczo zapoznawczą. Nie mam nawet pojęcia ile może kosztować taki tatuaż? Ja wiem, że jest to zależne od wielu czynników, ale jakiś zarys cenowy?

[invisible_01]

Napisane przez Charlotte York

Myślicie, że skoro zasypiam myślę o tatuażu i budzę się dalej o nim myślę i jara mnie niesamowicie ta myśl, że mam tatuaż to jestem na niego gotowa Znowu dostałam olśnienia co sobie wytatuować. Widzę to już wyraźnie. Chyba pora na wizytę w studio tatuażu. Chociaż taką rozeznawczo zapoznawczą. Nie mam nawet pojęcia ile może kosztować taki tatuaż? Ja wiem, że jest to zależne od wielu czynników, ale jakiś zarys cenowy?

Pamiętaj też, że zależnie od studia terminy mogą być bardzo rożne. Są takie, do których się już nawet nie dostaniesz w tym roku, a są takie, które będą miały terminy w kwietniu. Więc dobrze napisać do wybranego studia i dowiedzieć się, jak u nich z dostępnością.
Co do cen, to naprawdę nie ma co pisać. Są studia albo miasta z ceną za sesję całodzienną 800 zł i są takie z ceną 2300 zł. Jedno studio za dany tatuaż policzy 500 zł, inne 1200 zł. Najlepiej będzie napisać do wybranego studia i spytać o wycenę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Charlotte York]

Napisane przez invisible_01

Pamiętaj też, że zależnie od studia terminy mogą być bardzo rożne. Są takie, do których się już nawet nie dostaniesz w tym roku, a są takie, które będą miały terminy w kwietniu. Więc dobrze napisać do wybranego studia i dowiedzieć się, jak u nich z dostępnością.
Co do cen, to naprawdę nie ma co pisać. Są studia albo miasta z ceną za sesję całodzienną 800 zł i są takie z ceną 2300 zł. Jedno studio za dany tatuaż policzy 500 zł, inne 1200 zł. Najlepiej będzie napisać do wybranego studia i spytać o wycenę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zdaję sobie z tego sprawę. W sobotę jadę do jednego miasta i postanowiłam (jeżeli starczy mi odwagi) wejść do jednego studia. Z opisów wynika drogiego, ale dobrego. Pogadać nie zaszkodzi tak myślę.

[invisible_01]

Napisane przez Charlotte York

Zdaję sobie z tego sprawę. W sobotę jadę do jednego miasta i postanowiłam (jeżeli starczy mi odwagi) wejść do jednego studia. Z opisów wynika drogiego, ale dobrego. Pogadać nie zaszkodzi tak myślę.

Upewnij się najpierw, że przyjmują na osobiste konsultacje z ulicy, niektóre studia zupełnie je wstrzymały i możliwa jest tylko konsultacja online + ewentualna konsultacja w dniu tatuażu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Charlotte York]

Napisane przez invisible_01

Upewnij się najpierw, że przyjmują na osobiste konsultacje z ulicy, niektóre studia zupełnie je wstrzymały i możliwa jest tylko konsultacja online + ewentualna konsultacja w dniu tatuażu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pisałam już do nich. Zapraszają na kawę, nie trzeba się umawiać Tylko strasznie wstydze się tam iść, hehe , żeby nie pomyśleli, że jakaś ciamajda przyszła

[invisible_01]

Napisane przez Charlotte York

Pisałam już do nich. Zapraszają na kawę, nie trzeba się umawiać Tylko strasznie wstydze się tam iść, hehe , żeby nie pomyśleli, że jakaś ciamajda przyszła

Ja idąc na pierwsze spotkanie w studiu zawsze czuję skrępowanie, bo mi się wydaje, że tam chodzą tacy alternatywni przebojowi ludzie i gdzie tam ja taka szara myszka Ale to uczucie mija jak tylko tam wchodzę i się ze mną witają, bo miałam szczęście i zawsze była przemiła atmosfera. Ja dochodzę do wniosku, że poza profesjonalizmem tatuażysty też musi mi pasować jego osobowość, żebym się nie czuła głupio siedząc na tatuażu, który sam w sobie jest mocno niekomfortowym przeżyciem i nie ma co sobie dokładać do tego dyskomfortu z powodu charakteru tatuażysty. Super, że zapraszają na kawę, niczego się nie wstydź, każdy miał kiedyś swój pierwszy tatuaż!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Charlotte York]

Napisane przez invisible_01

Ja idąc na pierwsze spotkanie w studiu zawsze czuję skrępowanie, bo mi się wydaje, że tam chodzą tacy alternatywni przebojowi ludzie i gdzie tam ja taka szara myszka Ale to uczucie mija jak tylko tam wchodzę i się ze mną witają, bo miałam szczęście i zawsze była przemiła atmosfera. Ja dochodzę do wniosku, że poza profesjonalizmem tatuażysty też musi mi pasować jego osobowość, żebym się nie czuła głupio siedząc na tatuażu, który sam w sobie jest mocno niekomfortowym przeżyciem i nie ma co sobie dokładać do tego dyskomfortu z powodu charakteru tatuażysty. Super, że zapraszają na kawę, niczego się nie wstydź, każdy miał kiedyś swój pierwszy tatuaż!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie czuję to samo. Gdzie ja do nich, tych ludzi z tatuażami, mających swój styl Osoba o czterech nogach tzn o kulach. Boję się, że z wrażenia się przewrócę, albo nie powiem nic mądrego Tym bardziej, że na razie chcę się rozeznać, pogadać a nie od razu zapisywać (chociaż kto wie).

[invisible_01]

Napisane przez Charlotte York

Dokładnie czuję to samo. Gdzie ja do nich, tych ludzi z tatuażami, mających swój styl Osoba o czterech nogach tzn o kulach. Boję się, że z wrażenia się przewrócę, albo nie powiem nic mądrego Tym bardziej, że na razie chcę się rozeznać, pogadać a nie od razu zapisywać (chociaż kto wie).

Mnóstwo ludzi przychodzi się tylko rozeznać, więc spokojnie. Ja wielokrotnie byłam świadkiem, jak ktoś przychodził pogadać i był żegnany słowami, że jeśli się zdecyduje, to żeby napisać maila z pytaniem o termin.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Charlotte York]

Napisane przez invisible_01

Mnóstwo ludzi przychodzi się tylko rozeznać, więc spokojnie. Ja wielokrotnie byłam świadkiem, jak ktoś przychodził pogadać i był żegnany słowami, że jeśli się zdecyduje, to żeby napisać maila z pytaniem o termin.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest pocieszające. Zobaczymy w sobotę czy tam wejdę i co usłyszę.