Jak to połaczyć?

[musiacek]

Hej
Od dłuższego czasu zastanawiam się nad przyszłością, studiami jestem w klasie maturalnej. Wiem, że chcę swoją przyszłość związać z językiem angielskim, tyle, że obserwując sytuację, nietrudno zauważyć, że bardzo dużo osób wybiera ten kierunek.
Moja wychowawczyni i zarazem nauczycielka j. ang. chwali moją systematyczność i dokładność w nauce, podkreśla, że powinnam prócz filologii wybrać jeszcze jakiś kierunek studiów, od II roku przykładowo. Widzę, że pochodzi bardzo indywidualnie do każdego ucznia i chce mu jak najlepiej doradzić. Jestem w klasie o 2 językach (ang i niem.) na poziomie rozszerzonym i mimo początkowych trudności dobrze radzę sobie z językiem niemieckim.
Zastanawiam się nad filologią mieszaną ( ang+niem), tyle tylko, że studia te pozwalają jedynie na podjęcie pracy nauczyciela...

Po tych dwóch latach żałuję, że nie przyłożyłam się do matematyki, którą lubię, tak, żeby ją zdawać na poziomie r. Po maturze próbnej wiem, że nie mam braków, wiem co trzeba dopracować. Na początku 3kl. zaczęłam chodzić na fakultety z tego przedmiotu w poszerzonym zakresie, ale przepaść była tak ogromna, że byłoby mi bardzo ciężko, musiałabym wybrać: albo języki, albo matematyka.

Zastanawiam się cały czas nad ekonomią, wiem, że jest dużo takich, którzy startowali z matematyką podstawową i dobrze sobie radzą.
Nie wiem czy dobrym pomysłem byłoby studiowanie fil. ang. dziennie i od 2 roku ekonomii zaocznie?
Nie wiem jak to ugryźć, bo chciałabym dobrze połączyć studia, żeby nie zostać z samą filologią. Myślę, że dałabym radę na dwóch kierunkach, tylko nie wiem, jakie wyjście będzie najbardziej korzystne.
Proszę o jakieś rady, wasze doświadczenia

[Zaczarowana18]

Hej Właśnie jeśli myślisz nad dwoma kierunkami,to najlepiej ten drugi zacząć od drugiego roku. Przez pierwszy rok zorientujesz się,czy masz wystarczająco dużo czasu,by pójść na drugi. Tylko czy podołasz finansowo? Piszesz,że ekonomię chciałabyś studiować zaocznie,a za to się przecież płaci niemałe pieniądze. Z całego serca życzę Ci powodzenia

[skazana_na_bluesa]

ekonomia sama w sobie nie jest jakims super atrakcyjnym kierunkiem. duzo osob co roku konczy ten kierunek i ma problem ze znalezieniem pracy. a nie myslalas o lingwistyce?
zastanow sie dobrze, co chcialabys robic po studiach. wtedy latwiej bedzie sprecyzowac jaki drugi kierunek ewentualnie mozesz podjac

[201607280909]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ekonomia sama w sobie nie jest jakims super atrakcyjnym kierunkiem. duzo osob co roku konczy ten kierunek i ma problem ze znalezieniem pracy.

nie do końca się zgodzę dużo zależy od tego w jakim mieście szuka się pracy. na przykład w Warszawie absolwenci kierunków ekonomicznych obok informatyków mają największe wzięcie i nie mają większych problemów ze znalezieniem pracy (szczególnie w korporacjach). zapewne w innych dużych miastach typu Wrocław czy Kraków jest podobnie

musiacek, myślę, że połączenie studiów ekonomicznych (niekoniecznie czystej ekonomii) z filologią to bardzo dobry pomysł ja osobiście ekonomię wybrałabym jako pierwszy kierunek i studiowałabym go dziennie, natomiast filologię zaocznie.
natomiast jeśli chodzi o matematykę - wszystko zależy od konkretnej uczelni. na jednych jest na nią kładziony duży nacisk i może być ciężko bez matury na poziomie rozszerzonym, na innych można sobie poradzić z matematyką na poziomie podstawowym

[MaRcIuLkA]

ja na twoim miejscu uderzyłabym w języki. Jestem właśnie na etapie poszukiwania pracy i ciągle widzę ogłoszenia że potrzebują osób z doskonałym angielskim lub niemieckim. Nie mówię tu tylko o szkołach, ale różnych firmach, korporacjach. To że skończysz filologię nie ogranicza cię do uczenia w szkole. Istnieje wiele możliwości, ja skończyłam 2 kierunki i nie mam pracy przez to że nie mówię po angielsku i właśnie zamierzam to zmienić. Szlifuj języki a jak będziesz na II, III roku to może będziesz już bardziej zorientowana co chcesz robić w życiu i rozpoczniesz kolejny kierunek.