Pierwszy raz

[LoLcIa123]

Witam Kochane
Wczoraj miałam przeżyc swój wspaniały pierwszy raz,długo się na to przygotowywaliśmy z Tż-etem,doskonale znamy swoje ciała,potrzeby itd
Przed samą penetracją oczywiście była gra wstępna,klimat,ale ja się strasznie bałam bólu i prawdopodobnie spinałam mięśnie,chociaż starałam się rozluźnic,nic z tego nie wyszło niestety ,bardzo mnie bolało,a Tż-et nie mógł się przebic.
Próbowaliśmy kilka razy,z racji tego że posiadaliśmy tylko 3 prezerwatywy,które trzeba było wymieniac po jakimś czasie,chociaż Tż-et ani razu nie doszedł.
Rano próbowaliśmy jeszcze raz,ja byłam już rozluźniona i chwilę przed stosunkiem przeżyłam orgazm,mimo wszystko członek nie wszedł cały tylko do połowy,nadal coś go blokowało,nie mam pojęcia dlaczego.Towarzyszył mi straszny ból.
Członek nie stał w 100% ,był troszynkę oklapnięty,stał tak na 90% ,Tz-et mówi,że to ze względu na prezerwatywy które kupił,durexy przedłużające stosunek i może trochę stresu,nie jest juuż prawiczkiem ,ale mój ból go trochę 'oziębił'.
Próbowaliśmy też penetracji kiedy ja byłam na nim,ale również wszedł tylko do połowy,dalej nie dało rady,nawilżona byłam odpowiednio,dodatkowo używaliśmy nawilżacza durexa.
Nie wiem co mam o tym myślec,nie chcę się poddawac,jutro próbujemy jeszcze raz ,ale nie mam pojęcia co robic ,aby udało mu się w końcu wejśc już całkiem

[spray]

Uda się, uda. Przy pierwszym zbliżeniu w pochwie jest opór i nic w tym dziwnego. Trochę się jeszcze pogimnastykujecie i powinno być dobrze. Poza tym chyba Twoja błona dziewicza nie została ostatecznie przerwana, dlatego czujesz ból i w środku jest opór.. Nie martw się. Myślę, że przy następnej próbie pomoże Ci lampka wina na rozluźnienie

[ulinkaaa]

Nic sie nie martw, ja tez tak mialam na poczatku: ogromny bol i do tego krwawienie, musielismy z tz-tem podchodzic do sprawy kilka razy, ale w koncu sie udalo i Wam tez sie uda!

[martha330]

nie martw sie,wszystko jest tak jak byc powinno. za pierwszym razem,nie musi wyjsc
wazne,ze sie rozumiecie i wiecie,czego oczekujecie.
uda sie,uda sie z pewnoscia! bo za pierwszym razem jest sie spietym i mimo atmosfery nie zawsze wychodzi.

[karuska88]

trzymam kciuki napisz jak poszlo

[201803290936]

Nie przejmuj się. Ja próbowałam chyba z 4-5 razy zanim coś wyszło. Tutaj trzeba czasu.

[Vivee]

Wszystko będzie ok
Może moja historia Cię pocieszy Ja z moim ukochanym próbowałam przez 5 dni, zanim udało nam się naprawdę, że tak się wyrażę ,, do końca" kochać. Z początku byłam tak zestresowana, że nie wchodził nawet do połowy i tak się męczyliśmy z tym kilka dni, gdy 5 dnia chłop mój z okrzykiem mi wyznał ,, Udało się". Oczywiście popsuł tym cały romantyzm chwili <świece itp> ale co tam. Odetchnęliśmy z ulgą
Głowa do góry nie ma co się martwić, tylko ćwiczyć...
I mieć cierpliwość.

[LoLcIa123]

A więc dzisiaj udało się Tż-etowi wejśc 2 razy całkiem już do końca,za drugim razem nawet się troszkę poruszał,jednak trwało to chwileczkę,ponieważ bardzo mnie bolało.
Teraz zastanawiam się czy aby moja błona na pewno została przebita? krew nie leciała,ale ból był ogromny i czułam ,że jest 'we mnie'.
Nie wiem kiedy powinniśmy znowu powtórzyc,czy lepiej odczekac jakiś czas,czy można za np 2 dni?

[madaK]

lepiej odczekaj pare dni,zeby pogoiło sie wszystko

[Lexie]

Najpierw odczekaj do zagojenia, a później próbujcie dalej - jeśli problemy nie znikną możesz przejść się do lekarza i sprawdzić czy wszystko ok, czasem taki ból oznacza też jakąś infekcję.

[LoLcIa123]

Obecnie nie odczuwam żadnego bólu i nie krwawię,więc 3dni przerwy będą wystarczające?
Niedawno byłam u lekarza i byłam również badana,więc opcja z infekcją raczej odpada

[karuska88]

Napisane przez LoLcIa123

Obecnie nie odczuwam żadnego bólu i nie krwawię,więc 3dni przerwy będą wystarczające?
Niedawno byłam u lekarza i byłam również badana,więc opcja z infekcją raczej odpada

ja po swoim pierwszym razie zrobiłam sobie krotka( tygodniowa przerwe) bo gdzies przecxzytalam ze trzeba zrobic zeby wszystko sie pogoiło ale przynajmniej byłam pewna ze kolejnym razem mnie nie bedzie nic bolalo i nie bede krwawic

[201804271242]

Już był ogrom takich wątków. A bólu nie sprawia błona dziewicza :/ Idąc do ginekologa pierwszy raz powiedział mi, ze mam błonę tak jakbym jej nie miała, a pomimo to mój chłopak wszedł we mnie całkiem dopiero po niecałym miesiącu, a bolało mnie przez jeszcze kolejny. Chodzi o to, że hmm.. jak to ładnie ująć.. masz za małą U mnie postępy największe były jak siedząc w ciepłej wannie rozciągałam sobie to i owo. Bez tego kolejny miesiąc bym chyba pocierpiała
Trochę cierpliwości i bez paniki.. Radzę jeszcze trochę poczytać na te tematy bo widzę, ze obydwoje nie wiele wiecie...

[mariposa91]

U mnie udało się za 3 razem

zyczę powodzenia.

[No_Doubt1]

u mnie za pierwszym

[LoLcIa123]

Postanowiliśmy z Tż-etem że odczekamy tydzień,czyli w poniedziałek powtórka z rozrywki,ale już czuję że jestem tam szersza,bo dziś próbowałam Twojego sposobu Indescriptible
Wiedzę na temat seksu mamy wystarczającą,Tż-et przed naszym związkiem regularnie współżył przez 4 lata ,ja przed współżyciem byłam u ginekologa na badaniach i prosiłam o poradę,jesteśmy o wszystkim doinformowani,zapewniam .

[skemmtun]

Napisane przez LoLcIa123

Witam Kochane
Wczoraj miałam przeżyc swój wspaniały pierwszy raz,długo się na to przygotowywaliśmy z Tż-etem,doskonale znamy swoje ciała,potrzeby itd
Przed samą penetracją oczywiście była gra wstępna,klimat,ale ja się strasznie bałam bólu i prawdopodobnie spinałam mięśnie,chociaż starałam się rozluźnic,nic z tego nie wyszło niestety ,bardzo mnie bolało,a Tż-et nie mógł się przebic.
Próbowaliśmy kilka razy,z racji tego że posiadaliśmy tylko 3 prezerwatywy,które trzeba było wymieniac po jakimś czasie,chociaż Tż-et ani razu nie doszedł.
Rano próbowaliśmy jeszcze raz,ja byłam już rozluźniona i chwilę przed stosunkiem przeżyłam orgazm,mimo wszystko członek nie wszedł cały tylko do połowy,nadal coś go blokowało,nie mam pojęcia dlaczego.Towarzyszył mi straszny ból.
Członek nie stał w 100% ,był troszynkę oklapnięty,stał tak na 90% ,Tz-et mówi,że to ze względu na prezerwatywy które kupił,durexy przedłużające stosunek i może trochę stresu,nie jest juuż prawiczkiem ,ale mój ból go trochę 'oziębił'.
Próbowaliśmy też penetracji kiedy ja byłam na nim,ale również wszedł tylko do połowy,dalej nie dało rady,nawilżona byłam odpowiednio,dodatkowo używaliśmy nawilżacza durexa.
Nie wiem co mam o tym myślec,nie chcę się poddawac,jutro próbujemy jeszcze raz ,ale nie mam pojęcia co robic ,aby udało mu się w końcu wejśc już całkiem

polecam cała tą imprezę nie planowac i przestac się na tym skupiac...
u mnie było np tak, ze im bardziej sie chciało, tym mniej sie mogło. aż pewnego zimowego poranka pieszczoty jak codzien, przerodziły się w spontaniczne spotkanie ptaszka z klatką. kolejnymi etapami było (niekiedy w bólach, w stresie, z obawami) dopracowanie kwestii technicznej

spokojnie, wszystko bedzie dobrze, zobaczysz

[LoLcIa123]

Tak więc w niedziele nie planowanie postanowiliśmy się pokochac i Tź-et nie może wejśc we mnie znowu! wszedł lekko za główkę i ściana nie ma gdzie się dalej pchac,nie wiem co jest,bo próbowałam sobie włożyc tam palca i wszedł swobodnie ,nie zaciskam mięśni i jestem rozluźniona,nawilżenie odpowiednie ,bo mieliśmy durexa,eh zaczynam się zniechęcac,a wiem że nie powinnam miało byc lepiej ,a jest gorzej..

[skemmtun]

Napisane przez LoLcIa123

Tak więc w niedziele nie planowanie postanowiliśmy się pokochac i Tź-et nie może wejśc we mnie znowu! wszedł lekko za główkę i ściana nie ma gdzie się dalej pchac,nie wiem co jest,bo próbowałam sobie włożyc tam palca i wszedł swobodnie ,nie zaciskam mięśni i jestem rozluźniona,nawilżenie odpowiednie ,bo mieliśmy durexa,eh zaczynam się zniechęcac,a wiem że nie powinnam miało byc lepiej ,a jest gorzej..

nawilzenie powinno byc naturalne, durex niewiele da, mysle

[LoLcIa123]

Napisane przez skemmtun

nawilzenie powinno byc naturalne, durex niewiele da, mysle

oczywiście naturalne też było,byłam bardzo podniecona i odpowiednio nawilżona,ale prezerwatywe jeszcze nawilżyliśmy dodatkowo

[neitka]

Mnie pobolewało przez rok. I nadal czasem pobolewa - zwłaszcza jak mamy dłuższą przerwę - taka już moja natura, żem malutka. Jaki z tego wniosek? Nie poddawać się i przygotować chłopa na dużo cierpliwości Nawet jak nie będzie potrzebna - czego życzę, to rozmowa nie zaszkodzi'

[skemmtun]

Napisane przez LoLcIa123

oczywiście naturalne też było,byłam bardzo podniecona i odpowiednio nawilżona,ale prezerwatywe jeszcze nawilżyliśmy dodatkowo

dobra, to ja Ci powiem jak u mnie było...
zupełnie pierwsze próby uprawiania seksu konczyły sie na tym, ze tz nie mogl wejsc.
mimo tego, że: ja byłam rozluźniona, podniecona itd, pochwa i okolice były nawilzone, prezerwatywa była nawilżona, wszystko cacy.
ja chciałam za bardzo, on chciał za bardzo. no i tak z kilka prób generalnych sie odbyło... i nic.
... moj pierwszy raz odbył się bez zabezpieczenia (chociaz planując go wówczas mielismy je zawsze, panicznie bałam sie ciązy i byłam na tym punkcie bartdzo przewrazliwona). wspolnie doszlismy do wniosku, ze prezerwatywa nam utrudniała troszkę zadanie.

(oczywiscie nie chce propagowac seksu bez zabezpieczenia...)

[asia665]

Hej
Wiesz Lolcia u mnie jest pdobnie. On doświadczony ,(już od ponad 2 lat) a ja? Dziewica.
W niedziele mieliśmy jakąś "wene" i chcieliśmy to zrobic .... było miło a nawet bardzo miło , a jak już troszke włożył ... to ból :/ chciał pchnąc ale czułam jakby mnie całą rozrywał ... I też sie zastanawiam czy to normalne?? Czy może moja psychika mnie jakoś blokuje? Byłam u ginekologa i Pani powiedziała ,że wszystko z moim "wnętrzem" ok .

[LoLcIa123]

Napisane przez neitka

Mnie pobolewało przez rok. I nadal czasem pobolewa - zwłaszcza jak mamy dłuższą przerwę - taka już moja natura, żem malutka. Jaki z tego wniosek? Nie poddawać się i przygotować chłopa na dużo cierpliwości Nawet jak nie będzie potrzebna - czego życzę, to rozmowa nie zaszkodzi'

Rok przecież to kupa czasu

Napisane przez skemmtun

dobra, to ja Ci powiem jak u mnie było...
zupełnie pierwsze próby uprawiania seksu konczyły sie na tym, ze tz nie mogl wejsc.
mimo tego, że: ja byłam rozluźniona, podniecona itd, pochwa i okolice były nawilzone, prezerwatywa była nawilżona, wszystko cacy.
ja chciałam za bardzo, on chciał za bardzo. no i tak z kilka prób generalnych sie odbyło... i nic.
... moj pierwszy raz odbył się bez zabezpieczenia (chociaz planując go wówczas mielismy je zawsze, panicznie bałam sie ciązy i byłam na tym punkcie bartdzo przewrazliwona). wspolnie doszlismy do wniosku, ze prezerwatywa nam utrudniała troszkę zadanie.

(oczywiscie nie chce propagowac seksu bez zabezpieczenia...)

Również wydaję mi się,że bez zabezpieczenia byłoby lepiej ale wolę nie próbowac,bo dziecka jeszcze nie chcemy,a nie wiadomo jak jest z tym płynem ejakulacyjnym,który wydziela się przed

Napisane przez asia665

Hej
Wiesz Lolcia u mnie jest pdobnie. On doświadczony ,(już od ponad 2 lat) a ja? Dziewica.
W niedziele mieliśmy jakąś "wene" i chcieliśmy to zrobic .... było miło a nawet bardzo miło , a jak już troszke włożył ... to ból :/ chciał pchnąc ale czułam jakby mnie całą rozrywał ... I też sie zastanawiam czy to normalne?? Czy może moja psychika mnie jakoś blokuje? Byłam u ginekologa i Pani powiedziała ,że wszystko z moim "wnętrzem" ok .

U mnie to jest troszkę inaczej,bo błony już nie mam ,a wepchnąc się nie możemy w ogóle..
Teraz tak się zastanawiam,bo kiedy wkładam sobie palucha to idzie On prosto i po pewnym czasie leciutko skręca w dółu,nie wiem czy to normalne?
A członek mojego Tż-eta znowu idzie w górę dzisiaj próbowaliśmy zrobic to od tyłu,w pozycji ja siedzę ,a On klęczy a nic,nic ,nic! nie da się
W dodatku z tego wszystkiego najpierw chciałam jego penisa pobudzic ręką i wydzielił On trochę płynu,a później On założył gumkę i ja tą ręką smarowałam nałożoną prezerwatywę durexem,mam nadzieję że nic z tego nie będzie tak jak ciągle latamy myc ręce i On się myje za każdym razem zmiany prezerwatywy,tak dzisiaj wyleciało mi to z głowy zupełnie
Chyba zrobimy sobie przerwę tymczasowo,bo ja jakoś już od tego wszystkiego głupieję.
Jutro idę na usg,a w przyszłym tygodniu mam zamiar wybrac się do ginekologa znowu ,więc zapytam co i jak,ponieważ ostatnim razem byłam badana przez odbyt[jako że dziewica] i zapewne lekarz nie mógł zauważyc żadnych wad anatomicznych

[skemmtun]

Lolciu, ja widzę,ze swiadomosc, ze od wszystkich wydzielin z penisa mozna zajsc w ciążę bardzo Cię spina i podczas próby stosunku dodatkowo o tym myslicie... ja dałam sobie wtedy troche luzu i nie byłam "nazbyt ostrożna" . w dzien niepłodny, kiedy ryzyko było mniejsze (niż większe) spróbowałam. i nie zrozum mnie źle, nie chodzi mi o to, zebys olała antykoncepcję, tylko nie latała co chwile myc rece, nie śledziła, gdzie przedostaje sie śluz w momencie, keidy póbujecie

[LoLcIa123]

Tak to też troszkę na pewno,ale to nie jest tak że myję non stop ręce,tylko jeżeli próbujemy ,to później po czasie robimy sobie chwilkę przerwy żebym ja odetchnęła,On trochę odetchnął,wtedy On idzie się umyc,ja idę umyc ręce no i próbujemy dalej..ale po prostu za każdym razem jak On we mnie wchodzi to ja mam wrażenie,że dalej się już nie da! a wchodzi ledwo za główkę,robi to i wolno ,lekko i szybko,mocno no po prostu sie nie da,a musi się jakoś dac skoro raz tam już był,palec tam wchodzi

[nasty18]

a ciO ja mam powiedziec ja z chłopakiem probuje od 9 mies 2 razy nam sie udało ledwo bolało mnie a teraz wogule nie wchodzi boli mnie starsznie nie poddaje sie ale gdy prubuje to ponownie robic trace tez chec poniewaz boje sie ze znowu nie wyjdzie mowia mi ze zestresowana jestem nie odczuwam tego stresu juz sama nie wiem cio mam robic moze ktoras z was mi doradzi czekam na odp

[Klarissa]

Napisane przez LoLcIa123

Witam Kochane
Wczoraj miałam przeżyc swój wspaniały pierwszy raz,długo się na to przygotowywaliśmy z Tż-etem,doskonale znamy swoje ciała,potrzeby itd

Skoro się nie udało, to chyba jednak nie znacie doskonale ani swoich ciał i ich reakcji, ani potrzeb... Nie odbieraj tego personalnie, śmieszy mnie jak ktoś pisze, że ma przeżyć swój pierwszy raz i zna doskonale bla bla bla... z doświadczenia wiem, że od pierwszego razu i pierwszego partnera do poznania doskonale ciała daleka droga rozłożona na kilka - kilkanaście lat praktyki. Życzę powodzenia następnym razem, ale pierwszy raz czasem po prostu musi poboleć. Może chlapnij coś wcześniej na rozluźnienie?

[neitka]

Nasty 18 - byłaś u ginekologa? Zapytaj go o infekcję, powiedz, że Cię boli, to poszuka przyczyny. Jak się upewnisz, że to nie biologiczna bariera, to postaraj się rozluźnić, wyeliminować do maksimum strach przed ciążą, zadbać o nawilżenie i odrobinę alko. I powinno dać radę Mnie jeszcze pomaga, jak partner wchodzi stopniowo pierwszym razem - zatrzymuje się jak mnie boli, czeka, aż przestanie i dopiero kawałek dalej.

[skorpionica3]

Kochana, infekcję z tego co pisałaś wykluczasz, więc hmm... czy aby napewno Twoja błona dziewicza pękła? Jeśli to nie problem błony to zapewne psychiki, może jeszcze nie jesteś na to poprostu gotowa? jest coś takiego zwanego "pochwicą"... poczytaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pochwica
Jeżeli boli to jest coś nie tak i coś trzeba z tym zrobić. Ktoś tu pisał że przez rok odczówał ból i nic w tym kierunku nie robiłaś żeby to zmienić?