Akcja: nie katuję włosów prostownicą! - wątek zbiorczy

[123dzemdzemona22]

hehe dajsz radę
muusisz bo ja nie daje

[garfieldek]

a czemu ja musze, a ty nie ??

to nie fair

[L I L Y]

Napisane przez 123dzemdzemona22

hehe dajsz radę
muusisz bo ja nie daje

dzemdzemona dajesz dajesz ! do roboty

[123dzemdzemona22]

Napisane przez garfieldek

a czemu ja musze, a ty nie ??

to nie fair

ale rozumiesz ktoś musi czuwać
lily ja starająca się

[pyska06]

Napisane przez garfieldek

bez prostowania mam "niewiadomoco" na glowie...

ani to loki, ani fale....

to weź po wklepuj w nie piankę i będzie dobrze. MUSI BYĆ DOBRZE!! bo ja też miałam niewiadomoco a po nałożeniu pianki całkiem polubiłam moje włosy , w końcu już 17 dni bez prostownicy

[garfieldek]

tylko, ze pianka wysusza a ja juz i tak mam siansko niemilosierne

[modanafikcje]

37 dzień prostownicę schowałam głęboko do szafy i mnie nie kusi

[Margolenka]

No to ja sie do was dołącze,bo podczytuje was juz od jakiegos czasu ogolnie to schodze z farbowania i przestaje uzywac prostownicy poki co odrosty nie ruszone lśnią a dol który jest farbowany prostuje raz na jakis czas mysle ze jak juz zejde z farbowania to naturalkow nie tkne prostownica

[malina19]

Cześć Wszystkim
Z czystym sumieniem mogę do Was dołączyć,
Przez około rok, codziennie myłam włosy, obowiązkowo prostowalam grzywkę i od czasu do czasu całość, niestety ale pewnego pięknego wrześniowego ranka obudziłam się poszłam zrobić sobie prysznic i coś mnie olśniło, jak zobaczyłam co mam na głowie to dostałam zawału, wlosy strasznie zaczeły mi wypadać (szczególnie włosy z grzywki), więc jak nic mogę obwinic o to prostownicę, od tego czasu wziełam się za siebie już prawie 2 miesiące próbuje je zregenerować, są już w lepszym stanie niż to co bylo we wrześniu (końca września) ale daleko im nawet bardzo daleko do ideału i do tego co było 2 lata temu, normalnie płakać się chce.Obciełam je a miałam je naprawdę długie są teraz do ramion
Nigdy więcej prostownicy!!!kla ski:

[rasta]

A ja drogie panie nie prostuje JUZ ( a może dopieo ? w moim przypatku to ąż bo postowałam wlosy 3 lata dzien w dzien ;/) 2 tygodnie !!! MOJE WLOSY SĄ ZDROWSZE ! nie kuszą się, a nawet wsyzscy mowia ze w koncu rosną w miare nawilzania przestaja sie tak wykręcac i stają sie głądkie koncówki mile i nie spalone, nie wróce na razie do prostownicy i Wam tez radze ) bądzie wytrwałe kochane !! najwazniejsez zeby sie przełąmać a pozniej juz z górki jak zobaczycie efekty bedziecie wiedziec o czym mówie POWODZENIA!!

[123dzemdzemona22]

buuuuuuuuuuuu zostawiłam za granica u kol prostownice
z nią czuje bezbieczeństwo

[Enaffi]

Napisane przez rasta

A ja drogie panie nie prostuje JUZ ( a może dopieo ? w moim przypatku to ąż bo postowałam wlosy 3 lata dzien w dzien ;/) 2 tygodnie !!! MOJE WLOSY SĄ ZDROWSZE ! nie kuszą się, a nawet wsyzscy mowia ze w koncu rosną w miare nawilzania przestaja sie tak wykręcac i stają sie głądkie koncówki mile i nie spalone, nie wróce na razie do prostownicy i Wam tez radze ) bądzie wytrwałe kochane !! najwazniejsez zeby sie przełąmać a pozniej juz z górki jak zobaczycie efekty bedziecie wiedziec o czym mówie POWODZENIA!!

Ja bardzo dobrze rozumiem o czym mowisz ,nie prostuje włosów juz od ponad miesiąca ,na początku było trudno nie mogłam sie przyzwyczaić bo ciagle mi sie wydawało że są nie wystarczająco proste przłamałam sie i teraz jestem baaardzo zadowolona włosy są jakby grubsze, zdrowe! no i wkońcu nie mam spalonych końcówek,koleżanka pytała czy prostuje włosy odpowiedziałam że nie a ona na to ....takie masz fajne prościutkie jak po prostownicy,i oczywiście widać że są już dłuższe bo jak prostowałam podcinałam raz w miesiącu więc nie miały kiedy urosnąć.Dziewczyny powodzenia naprawde da siemnie to wyszło na lepsze ,polecam!!

[evelinaa]

Dziewczyny, chciałabym do Was dołączyć, bo prostuję włosy już kilka lat i są w naprawdę koszmarnym stanie, ale zupełnie nie wiem co z nimi robić i jak je układać bez prostowania... Są takie beznadziejnie, bo ani kręcone, ani nawet falowane Do mniej więcej 3/4 długości w miarę proste, za to końcówki.. okropne, powywijane, z jednej strony odwijają się do zewnątrz, z drugiej do środka. Ugniatanie ich na piankę nic nie daje, wiązanie odpada, kręcą się na lokówkę, no ale wiadomo.. odstawienie prostownicy po to by zacząć używać lokówki mija się z celem
Widzicie jakieś rozwiązanie w tej sytuacji? Baardzo liczę na Waszą pomoc

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez evelinaa

Dziewczyny, chciałabym do Was dołączyć, bo prostuję włosy już kilka lat i są w naprawdę koszmarnym stanie, ale zupełnie nie wiem co z nimi robić i jak je układać bez prostowania... Są takie beznadziejnie, bo ani kręcone, ani nawet falowane Do mniej więcej 3/4 długości w miarę proste, za to końcówki.. okropne, powywijane, z jednej strony odwijają się do zewnątrz, z drugiej do środka. Ugniatanie ich na piankę nic nie daje, wiązanie odpada, kręcą się na lokówkę, no ale wiadomo.. odstawienie prostownicy po to by zacząć używać lokówki mija się z celem
Widzicie jakieś rozwiązanie w tej sytuacji? Baardzo liczę na Waszą pomoc

moze uzyj okraglej szczotki i suszarki?ja tez mam wlosy nie wiadomo jakie.powykrecane we wszystkie strony i do tego szopa,dlatego musze prostowac i zaczelam bardziej dbac o wlosy.na wiosne zrobie sobie trwale prostowanie

[starsmakeup]

ha
Co za genialna osoba założyła ten wątek Ja myślałam, że sama muszę zmagać się z tym horrorem...Włosy zaczęłam prostować 8 lat temu.Czuję się , jak jakaś weteranka..Fakt,że od razu zakupiłam profesjonalną prostownicę GA.MA, ale tak mnie to wciągnęło, że od tej pory praktycznie co drugi dzień musiałam prostować moje rozjaśniane pasemkami , falowane włosy...A do tego doszło jeszcze doczepianie włosów, ponieważ moje włosy stanęły- tzn, odrost był, ale przez prostowanie końce się kruszyły...Przed ślubem doczepiłam włosy, długie i geste - śliczne...Kilka razy je przeczepiałam ,ale gdy po 5 miesiącach je całkowicie ściągnęłam przeżyłam SZOOOOK Włosów miałam połowę mniej, a te co zostały sięgaly ledwie do ramion...Szkoda pisać!Postanowiłam ,że przez 3 miesiące nie będę prostowała. Wytrzymałam i postanowiłam iść dalej...Oczywiście bez fantastycznych kosmetyków Kerastase i Wella nie dałabym rady...
DZIŚ JEST 321 DZIEŃ BEZ PROSTOWANIA A moje włosy sięgają za łopatki, są zdrowe, nie mają rozdwojonych końcówek i lśnią...

[InnocentEyes]

Napisane przez starsmakeup

Wytrzymałam i postanowiłam iść dalej...Oczywiście bez fantastycznych kosmetyków Kerastase i Wella nie dałabym rady...
DZIŚ JEST 321 DZIEŃ BEZ PROSTOWANIA.
A moje włosy sięgają za łopatki, są zdrowe, nie mają rozdwojonych końcówek i lśnią...

Gratulacje! Naprawdę Cię podziwiam

A ja w sobotę wyprostowałam pierwszy raz od dość dawna całe włosy. [Miałam taki wyjazd]. Wiem, wiem lanie się mi należy ALe to był tylko pojedynczy przypadek

[absurdalna89]

Ja nie prostuję od maja tego roku, odkąd po dekoloryzacji miałam siano a nie włosy. Wcześniej robiłam to codziennie od lat, czasem nawet 2,3 razy dziennie.

Teraz zdarza mi się wyprostować takie krótkie 2 pasma przy twarzy, gdy się zbyt wywiną, ale to bardzo sporadycznie jednym ruchem prostownicy.

[Celestia]

hmm mi dobrze idzie od 5 dni ponieważ spaliła mi się prostownica i czekam na nową z allegro.

[ejMala]

ja od października prostuje tylko grzywke, bo ni jak nie da się ułożyć i widzę, że wlosy są w lepszym stanie

[91584e3a0ddee98d7bf35013566e27d0b839b1c7]

No to i ja się przyłączę. Właściwie to nie postanowiłam sobie: od dziś nie prostuję włosów. Kropka. Samo jakoś wyszło. Zawsze jestem spóźniona na zajęcia, więc robię wszystko żeby się nie spóźniać i takim sposobem najpierw prostowałam tylko grzywkę, a teraz nie prostuję już wcale. Tadadadam!!
P.S. Czy do samodzielnego farbowania włosów można użyc wody utlenionej, takiej z apteki?? Bo mam farbę, a z gapiostwa nie kupiłam utleniacza.

[justinka19]

dziewczyny, naprawde wywalcie te prostownice!
ja wyjechalam w wakacje do pracy na 2 mies i specjelnie jej nie bralam. wlosy po jakichs 3 tygodniach zaczely mi wreszcie rosnac, na pewno miala na to wplyw zmiana klimatu ale odstawienie psotownicy tez bo jestem w Polsce od dwoch miesiecy a wloski nadal rosna jak glupie slicznie blyszcza, sa miekkie uzywam kosmetykow do zniszczonych wlosow z serii SYOSS ale najwazniejszym plusem jest to ze ich nie prostuje jestem bardzo zadowolona

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

Napisane przez justinka19

dziewczyny, naprawde wywalcie te prostownice!
ja wyjechalam w wakacje do pracy na 2 mies i specjelnie jej nie bralam. wlosy po jakichs 3 tygodniach zaczely mi wreszcie rosnac, na pewno miala na to wplyw zmiana klimatu ale odstawienie psotownicy tez bo jestem w Polsce od dwoch miesiecy a wloski nadal rosna jak glupie slicznie blyszcza, sa miekkie uzywam kosmetykow do zniszczonych wlosow z serii SYOSS ale najwazniejszym plusem jest to ze ich nie prostuje jestem bardzo zadowolona

witaj justinka ja chodzilam do liceum w szczebrzeszynie-tak po sasiedzku

[starsmakeup]

Napisane przez InnocentEyes

Gratulacje! Naprawdę Cię podziwiam

A ja w sobotę wyprostowałam pierwszy raz od dość dawna całe włosy. [Miałam taki wyjazd]. Wiem, wiem lanie się mi należy ALe to był tylko pojedynczy przypadek

A dziękuje ślicznie Mi samej trudno czasami w to uwierzyć Ja podziwiam nas wszystkie, bo to prostowanie to jak narkotyk, który strasznie uzależnia i tylko Wy możecie zrozumieć, jak to jest Mi się niekiedy zdarzy kosmyki z przodu delikatnie podprostować, ale ustawiam wtedy na 160 stopni i zabezpieczam Cementem Termicznym i preparatem na końcówki....Wtedy spoglądam na te włoski wyprostowane i aż mnie trzęsie...TO jak nałóg, zwłaszcza ,ze liczę dni:P
Życzę powodzenia w dalszej wytrwałości
Pozdrawiam

[Nixie]

Ja też próbuję odstawić prostownicę po 4 latach regularnego używania. Zawsze miałam włosy raczej lekko falowane, nie kręcone.

Doprowadziłam je do stanu, w którym sa sianowate, nieokreślone, po prostu beznadzieja.

Polećcie mi proszę jakiś kosmetyk do wygładzenia wlosów.

Żeby chociaz po suszeniu z pomocą szczotki były w miare proste.
Kiedyś używalam fioletowego Sunsilka, działał jakis czas, potem przestał...

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Pozdrawiam wszystkie wlosomaniaczki, zyczmy sobie powodzenia

[Nice Sprite]

Prostowałam moje fale od 2 lat Jak nie wyprostowałam wyglądało to tragicznie, kazdy wlos w inną strone tragedia, narazie nie prostuje miesiac, a że jest wilgotna pogoda to robie takie koczki tak wysoko, myje szamponem babydream, maska wax, skrzypowita, drożdze, ostatnio rozpuszciłam włosy umyłam schły same, troche jedwabiu, a jak były prawie suche to podsuszyłam chlodnym nawiewiem suszarki i same ulozyły sie w delikatne fale, nic nie odstwały, nie wiedziałam ze tak moze byc Wiec wloskow prostowac nie zamierzam, chyba ze okazyjnie no i dbam i odżywiam

[InnocentEyes]

Starsmakeup oj masz rację, nałóg jeden wielki to jest.

Witam nowe na odwyku

Justinka19 wywalić prostownicę szkoda jednak ;D

[Paulinka675]

8 miesięcy używałam prostownicy sporadycznie (2-3 razy w miesiącu), a od wczoraj postanowiłam nie używać jej wogóle, tylko do grzywy

widać różnicę w kondycji włosów, nigdy już nie wrócę do codziennego prasowania

[malina19]

Napisane przez Paulinka675

8 miesięcy używałam prostownicy sporadycznie (2-3 razy w miesiącu), a od wczoraj postanowiłam nie używać jej wogóle, tylko do grzywy

widać różnicę w kondycji włosów, nigdy już nie wrócę do codziennego prasowania

Też tak miałam z calośi włosów przeszłam w prostowanie tylko grzywki i z tego zrezygnowałam bo pół grzywki mi wypadło teraz mi odrasta i na każdy nowy wlosek cieszę się jak wariatka

[dimka123]

Weszłam na forum wizażu w poszukiwaniu informacji o prostownicach i przez przypadek kliknęłam w ten temat. Ja mam włosy proste i cienkie. Jak chodziłam do pracy to myłam co dzień rano i oczywiście prostowałam. Teraz z uwagi na ciążę nie mogę chodzić do pracy, także może to dobry czas na rzucenie nałogu prostownicy Tym bardziej, że chyba przez hormony w ciąży, po raz pierwszy od nie wiem ilu lat, nie muszę myć włosów co dzień, tylko co 2 dni.

Czytam Wasze wypowiedzi i postanowiłam, że też rzucę prostowanie, bo końcówki moich włosów są w stanie tragicznym. Wybieram się do fryzjera na podcięcie tych rozdwojonych piórek i może teraz, dopóki siedzę w domu, postaram się zrezygnować z prostowania.

Co prawda planuję kupić sobie jakąś profesjonalną prostownicę, bo z mojej starej poschodziła już w niektórych miejscach powłoczka, ale będę prostować na wyjątkowe okazje.
Także dołączam do Was - trzymajcie kciuki. A ja potrzymam za Was Może naprawię stan moich włosów do czasu porodu

[starsmakeup]

Dobrze , że chociaż Jesteście Wy... Myślałam , że tylko ja rzucam się na niemożliwe

324!!!