dziwne uzależnienia

[Wiedma]

ostatnio popcorn i od dawna herbaty owocowe- najchętniej malina, dzika róża

[doriiska]

Zawszę muszę mieć przy sobie mietowe cukierki winterfresh strong, jak sie stresuję to taka porządna dawka mięty stawia mnie na nogi, a już popita lodowatą wodą w szczególności

[charsi]

uzależniam się ostatnio od picia pokrzywy

[maadziulek91]

A ja uzależniłam się od spania w stoperach (TŻ mówi na nie uszatki)
chodzę spać wcześnie bo ok 22.00 i jak poszłam na studia to nie mogłam zasnąć w akademiku. Kupiłam stopery, mój problem zniknął. Po roku wyprowadziłam się do mieszkania i nadal śpię w stoperach bo przeszkadza mi przy zasypianiu dosłownie wszystko : oddychanie TŻ (nie chrapie), deszcz za oknem, wiatr itd... A w stoperach nie słyszę praktycznie nic, oprócz budzika nie umiem z tego zrezygnować, chociaż coraz częściej się zastanawiam jak to będzie kiedyś, kiedy pojawi się dzidziuś... Przecież będę musiała odstawić te głupie stopery...

a oprócz tego papierosy

[geosmina]

U mnie zwyczajnie - kawa i słodycze, uwielbiam pierniki glazurowane "uszatki" się chyba nazywają firmy Kopernik. Kocham je miłością niezmienną od lat <3 Do tego kruche ciastka z marmoladą, ciasta (takie zwykłe babki ucierane albo drożdżowe mogę zjeść na raz z pół blachy), makaron (minimum raz w tygodniu obowiązkowo) i wszelkie owoce pestkowe (śliwki, brzoskwinie itp.), banany. Może nie umrę bez tych rzeczy, ale gdy są w zasięgu rąk, to nie odpuszczę;-) no i woda mineralna, może to nie uzależnienie, a fobia, cały czas muszę mieć pod ręką butelkę, nawet w nocy. Tż dostaje przez to szału, bo ciągle potyka się o butelki ;-)

Piszę z telefonu-pozdro szejset

[anias2]

Woda zywiec niegazowana i orzechy nerkowca mmmmmm

[wika82]

Napisane przez charsi

uzależniam się ostatnio od picia pokrzywy

Siostro!
Swego czasu wypijałam ogromną ilość zielonej herbaty, ale ostatnio ograniczam się do jednej dziennie, w zamian za przerzuciłam się na zioła i wypijam raz dziennie w ogromnym kubku pokrzywę, melisę, czasem miętę lub rumianek. Do tego raz dziennie i tylko rano czarna herbata.

Wypijam sporo, w domu praktycznie co chwilę mam pod ręką coś do picia, pomiędzy ziołami piję wodę w pokalach, bo szklanki są za małe, lub sok jabłkowy rozcieńczony wodą.

Niestety uwielbiam słodycze, ale jak nie ma w domu, to nie jem, więc raczej nie kupuję.

Zdarza się, że raz na miesiąc lub rzadziej zjem laysy fromage i zdaję sobie sprawę, że gdybym jadła częściej, to bym wpadła w nałóg.

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Napisane przez maadziulek91

A ja uzależniłam się od spania w stoperach (TŻ mówi na nie uszatki)
chodzę spać wcześnie bo ok 22.00 i jak poszłam na studia to nie mogłam zasnąć w akademiku. Kupiłam stopery, mój problem zniknął. Po roku wyprowadziłam się do mieszkania i nadal śpię w stoperach bo przeszkadza mi przy zasypianiu dosłownie wszystko : oddychanie TŻ (nie chrapie), deszcz za oknem, wiatr itd... A w stoperach nie słyszę praktycznie nic, oprócz budzika nie umiem z tego zrezygnować, chociaż coraz częściej się zastanawiam jak to będzie kiedyś, kiedy pojawi się dzidziuś... Przecież będę musiała odstawić te głupie stopery...

a oprócz tego papierosy

Po co?
U nas Do dziecka wstaje mąż, przewija i podaje mi do karmienia. Jestem tak przyzwyczajona do tego podziału ról, że często nawet nie słyszę płaczu.

[jerr]

Lubię mieszać środki mocno pobudzające z mocno uspakajającymi.Są też legalne.Skutki są opłakane,ale dalej to lubię...

[pasikoniszka]

Słone przekąski: najbardziej chipsy i popcorn serowy.
Herbata.
A z takich nie związanych z jedzeniem to buszowanie lumpeksach , nie potrafię się powstrzymać

[Darkoz]

O rany, myślałam, że to moje nietypowe dziwactwo z piciem wody litrami i milionem pustych butelek w pokoju.

[namisek1990]

Jestem uzależniona od herbaty.

[201701191223]

Napisane przez namisek1990

Jestem uzależniona od herbaty.

też

[charsi]

Napisane przez wika82

Siostro!
Swego czasu wypijałam ogromną ilość zielonej herbaty, ale ostatnio ograniczam się do jednej dziennie, w zamian za przerzuciłam się na zioła i wypijam raz dziennie w ogromnym kubku pokrzywę, melisę, czasem miętę lub rumianek. Do tego raz dziennie i tylko rano czarna herbata.

Ja to samo, jeszcze niedawno piłam zieloną litrami, a teraz przeszło mi na zioła, pokrzywę głównie, ale innymi też nie pogardzę

[vikernes]

Napisane przez jerr

Lubię mieszać środki mocno pobudzające z mocno uspakajającymi.Są też legalne.Skutki są opłakane,ale dalej to lubię...

Brzmi interesująco.
Jestem uzależniona od kawy.

[201703081551]

Jestem mistrzynią w uzależnianiu się od wszystkiego

Moim największym uzależnieniem jest... śmietana. Mogę jeść łychami, dodaję ją do wszystkiego, nawet jak nie pasuje smakiem Na Ukrainie pochłaniałam ją tonami, bo mają przepyszną i tłuściutką (ok. 25-30%)... matkoo ale wtedy przytyłam
Teraz ograniczam się do 12% albo staram się zastępować jogurtem naturalnym... ale chyba nigdy ostatecznie nie rzucę śmietany

Systematycznie uzależniam się też od Otrivina... potem cierpię tygodniami by się oduniezależnić
Piję też litrami kawę, doszłam już do tego że nawet wypicie kubka przed snem na mnie nie działa. To samo ze wszystkimi energetykami. Ja je chyba poję z przyzwyczajenia, bo nawet 2 l kofeiny na mnie nie działają

Jestem uzależniona też od kremów do nóg i stóp... nie wyjdę z domu bez posmarowania się, ba! moja skóra przeżywa katusze jak jej nie posmaruje żadnym tłustym kremem...

No tych dziwactw to mam sporo

[Wieszczka]

Ja to bym mogła w Klanie występować - mam obsesję mycia rączek

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[charsi]

uzależniona jestem jeszcze od pomadki do ust albo wazeliny, no cokolwiek żeby nawilżyć nie ruszam się bez tego

[mrofka89]

Ja jestem uzależniona od kremu do rąk. Wszędzie w domu gdzieś jakiś jest, poza tym zawsze w torebce, w pracy, w aucie. Nawet wychodząc na imprezę mam miniaturkę kremu w torebce

Drugim uzależnieniem są makarony - zjadam ich ogromne ilości pod każdą postacią. Przynajmniej 3-4 razy w tygodniu na obiad jest makaron

[LadyBlood]

Nałogowo wcinam marchewki, rzodkiewki, ćwikłe z dużą ilością chrzanu i piję miętę, swego czasu miałam "problem" z nadprogramowym jedzeniem czekolady, ale to rzuciłam

[Kadere]

Uzależniona od zielonej i czerwonej herbaty, o kawie nie wspominając

Do tego mam manię nawilżania ust, w każdej torebce mam inną pomadkę/masło itp., do tego zawsze kilka na biurku, nawet kiedyś w piórniku nosiłam, dużo się tego towaru nazbierało

[201703081551]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

Ha ha, nieźle To mi przypomina kolejne moje uzależnienie, mianowicie: kosmetyki do włosów. Nałogowo je kupuję... Bywał czas, że miałam 10-15 szamponów do włosów w jednym czasie, parę maseczek, tony pianek/lakierów/żeli, mimo że ich tak naprawdę nie potrzebowałam Po prostu działa na mnie wszystko, co zawiera w sobie nazwę "przeznaczone dla włosów" (wliczając w to leki). Boję się, co będzie jak moja pensja się zwiększy, chyba zawalę sobie całą łazienkę wszystkim co nadaję się do pielęgnacji włosów... ciekawa jestem, czy ktoś ma podobnego "świra" na punkcie włosów ??