Styl Hippie

[benia1169]

Nie zrozum mnie źle Agula. Ja nie mam nic przeciwko stylowi pokazanemu przez koleżanki mieszkające w Hiszpanii czy Anglii. Nie zgadzam się tylko z nazwą tego stylu. Ale nic to! Fajne te ciuszki!

[ale_co]

Napisane przez Masiaczek

była była ale tylko w lato kiedy bylo naprawde gorąco a gdzie byłas? tzn w jakim miescie??????

a ile jest stopni??????? chyba nie mniej niz 10-15???

u na ten styl poprostu nie pasuje do klimatu juz teraz jest u nas rano ok 4-6 stopni a dopiero pozniej robi sie cieplej i wychodzi słońce ( i to nie zawsze)

zadnej z polskich młodych dzieczyn nie przyjdzie do glowy ubrac sie teraz w zwewną sukienke i obcasy (prędzej złamie sobie nogę na nierównych chodnikach) albo szorty po poprostu zamraznie szczególnie ze np w większych miastach czeka się po 10-20 min na autobus lub tramwaj a na wsi trzeba często wracać na piechotę albo autobusem który jezdzi co 30min w polsce takie ubranie przejdzie tylko w czerwcu lipcu i sierpniu nawet nie w maju bo wtyedy czasem w nocy zdarzają sie nawety przymrozki

może zeczywiscie moda dociera do polski z opoznieniem ale z tego co obserwoje to większosc z polek nie podąż a slepo za modą ale nosi to co sie im podoba i poszukuje własnego stylu

a co sweterek i szorty i grube rajstopy mają do stylu hippie????? bo nie bardzo rozumiem???

zeby nie było nie chce cie obrazac ale jak sama piszesz w polsce bylas w lato...
a lato to co innego niz teraz....

napisalas wczesniej: 'Hiszpanie przywiązują większą wagę do ubioru niż Polacy' sory ale mnie to bardzo urazilo!!!! skąd takie wnioski????:eek : czy chcesz na udowodnic ze skoro nie ubieramy sie tak jak w hiszpanii to jestesmy: gorsze zacofane itp??? przepraszam bardzo ale hmmmmm.... wydaje mi się za nie wiesz co piszesz... widzaiałam dobrze ubranych polaków i hiszpanów i widziałam dobrze ubranych polaków i hiszpanów ale uważam ze za krótko bylam w hiszpanni zeby wyciągac wnioski na temat ubioru jednych i drugich i uwazam ze powinnas na d tym pomyslec i poprzeglądac np polskie blogi o modzie itp. i wtedy gdzy juz bedziesz miała jakąs szerszą wiedze na ten temat to dopiero zacząc pisac

pozdrawiam

Mieszkam w Hiszpanii, więc wiem.
Jeżeli chodzi o ubiór Polaków to nie obrażając nikogo mało kto potrafi się ubrać, dziewczyny wolą wydać 20 złotych na bluzkę na bazarze niż 50 w porządnym sklepie. Może w Warszawie, Krakowie i innych większych miastach inaczej to wygląda, ale jest to bez porównania z Zachodem Europy.

Co do tych grubych rajstop i swetra, to można dodać kozaczki z frędzelkami, jakąś hipisowską koszulę, i a pewno da się to jakoś updobnić do tego stylu.

Ja nie mówię, że Hiszpanki podążają ślepo za modą, ale jest taka grupa dziewczyn, zwykle z tych lepszych rodzin, zwykle nazywane paniusiami co się tak ubierają.
Mi się ten styl podoba, ale tylko niektóre elementy i nie trzeba od razu zakłac szortów, bo można założyć zwykle spodnie i do tego więcej dodatków i też można uzyskać taki sam efekt.

[ale_co]

Napisane przez giaRose

z twoich wypowiedzi wnioskuję, że uważasz się za osobę podążającą za modą.ale to pozostawie do dyskusji bo cię w życiu nie widziałam żaden wrzut ale tak wydaje mi się że uważasz, że w Polsce ubiera się beznadziejnie.

wcześniej był również lansowany ale raczej to były jego zaczątki. powiem ci, że nie jest to fajne jak pół ulicy chodzi w tym samym, a u mnie pół chodzi w tym stylu. i lepiej być przed tą modą i kończyć się tak ubierać gdy zaczynają wszyscy, a nie zacząć ubierać się hippie jak wszyscy tak chodzą, bo to bezsens moim zdaniem i jest to moje motto.
osobiście ubieram się teraz w stylu vintage i chyba odnalazłam swój styl
sądzę również że w tym sezonie wszystko jest w pewien sposób modne, tylko trzeba odpowiednio do siebie dobierać części stroju.
pozdrawiam

Wcale się za taką osobę nie uważam... po prostu obserwuję.

Hmm.. jeżeli chodzi o nazwę tego stylu to nie wiem czy to jest hippie.. ale na pewno ma jakieś elementy tego stylu, to było pierwsze co mi przyszło na myśl.

I od razu mówię, że nie chcę obrażać Polek, ani nic z tych rzeczy, ale na prawdę jak byłam w Polsce to aż przykro jak się patrzy, w moim mieście przynajmniej.

[Masiaczek]

Napisane przez ale_co

ale na prawdę jak byłam w Polsce to aż przykro jak się patrzy, w moim mieście przynajmniej.

a mozesz napisac gdzie bylas??????????/

[ale_co]

W Zamościu, jakieś 100km od Lublina i na prawdę tam to jest porażka.

[Ankalime]

Napisane przez ale_co

W Zamościu, jakieś 100km od Lublina i na prawdę tam to jest porażka.

a nie przyszlo Ci do glowy, ze nie kazda osoba stac na rzeczy chociazby z takiej bershki? wybacz, ale o ile wiem, to wlasnie najwieksze bezrobocie jest we wschodniej Polsce.
Z tego co zobaczylam w Wikipedii Zamosc ma ok 66 tys mieszkancow, dla porownania moje osiedle w Krk, Azory ma ich 40 tys.. to jak sie ludzie ubieraja, zalezy przeciez od zamoznosci. a wzrost zamoznosci zalezy od rozwoju urbanizacji...


btw srednia temperatura roczna to wg wikipedii ok 7,2 stopnia C; no to nie jest pogoda na chasanie w szortach i zwiewnych tunikach


a wogole porownywanie kraju slowianskiego do kraju romanskiego to jak nazwanie piesci stopa.

[mdr01]

Napisane przez ale_co

W Zamościu, jakieś 100km od Lublina i na prawdę tam to jest porażka.

bez przesady
porażka to może była, ale kilka lat temu. Teraz napewno nie jest AŻ tak źle... W każdym większym czy mniejszym mieście znajdą się i perełki i os. ubrane beznadziejnie...

[mdr01]

Napisane przez Ankalime

a nie przyszlo Ci do glowy, ze nie kazda osoba stac na rzeczy chociazby z takiej bershki? wybacz, ale o ile wiem, to wlasnie najwieksze bezrobocie jest we wschodniej Polsce.
Z tego co zobaczylam w Wikipedii Zamosc ma ok 66 tys mieszkancow, dla porownania moje osiedle w Krk, Azory ma ich 40 tys.. to jak sie ludzie ubieraja, zalezy przeciez od zamoznosci. a wzrost zamoznosci zalezy od rozwoju urbanizacji...


btw srednia temperatura roczna to wg wikipedii ok 7,2 stopnia C; no to nie jest pogoda na chasanie w szortach i zwiewnych tunikach


a wogole porownywanie kraju slowianskiego do kraju romanskiego to jak nazwanie piesci stopa.

dokładnie
sorry za post pod postem

[ale_co]

Napisane przez Ankalime

a nie przyszlo Ci do glowy, ze nie kazda osoba stac na rzeczy chociazby z takiej bershki? wybacz, ale o ile wiem, to wlasnie najwieksze bezrobocie jest we wschodniej Polsce.
Z tego co zobaczylam w Wikipedii Zamosc ma ok 66 tys mieszkancow, dla porownania moje osiedle w Krk, Azory ma ich 40 tys.. to jak sie ludzie ubieraja, zalezy przeciez od zamoznosci. a wzrost zamoznosci zalezy od rozwoju urbanizacji...


btw srednia temperatura roczna to wg wikipedii ok 7,2 stopnia C; no to nie jest pogoda na chasanie w szortach i zwiewnych tunikach


a wogole porownywanie kraju slowianskiego do kraju romanskiego to jak nazwanie piesci stopa.

Moim zdaniem Bershka nie jest drogim sklepem i istnieją przeceny, można na prawdę wyłapać super ciuchy za niewiele pieniędzy, albo chociażby w ciuchlandzie, z tego z co wiem jest jeden w Zamościu i mają świetne ciuchy, nie trzeba być niewiadomo jka zamożnym, żeby wydać 10zl na bluzkę...

Zwiewną tunikę można założyć, czemu nie...
Przecież można się okryć płaczczykiem czy czymkolwiek innym.

I chyba mnie źle zrozumiałaś, ja nikomu nie narzucam tego stylu... poprostu wyrażam swoje zdanie, i moim zdaniem jest tak jako powiedziałam.
I wcale nie porównuję Hiszpanii do Polski...

[Ankalime]

Napisane przez ale_co

Moim zdaniem Bershka nie jest drogim sklepem i istnieją przeceny, można na prawdę wyłapać super ciuchy za niewiele pieniędzy, albo chociażby w ciuchlandzie, z tego z co wiem jest jeden w Zamościu i mają świetne ciuchy, nie trzeba być niewiadomo jka zamożnym, żeby wydać 10zl na bluzkę...

Zwiewną tunikę można założyć, czemu nie...
Przecież można się okryć płaczczykiem czy czymkolwiek innym.

I chyba mnie źle zrozumiałaś, ja nikomu nie narzucam tego stylu... poprostu wyrażam swoje zdanie, i moim zdaniem jest tak jako powiedziałam.
I wcale nie porównuję Hiszpanii do Polski...

napisalas ze w krk czy w wawie sie lepiej ubieraja, ale to nie to samo co w europie zach. to juz jest porownanie.
to, ze dla Ciebie bershka nie jest drogim sklepem to nie znaczy, ze dla innych nie jest. a jesli uwazasz, ze 10 zl za bluzke w lumpku to nie duzo, to jestes w bledzie bo jeszcze do niedawna ceny byly mniejsze (dla porownania w krk w centrum w lumpie wychaczylam sweterek za 15 zl i dla mnie jest to mega okazja..).
po prostu niektore osoby maja inny system wartosci, wola wydac na remont etc i niestety pieniedzy nie starczy im na wszystko. a niestety polska to nie eldorado, wszystko coraz drozsze a tylko niektore profesje dostaja znaczace podwyzki (podatek vat w sklepach jest dobijajacy).

z perspektywy studenta-krakowianki (smiertelny mix skapstwa teraz bedzie ). za 10 to ja mam 2 bulki na sniadanie z pomidorem, obiad w studenckiej knajpie i bochenek chleba na jutro. to ze jestesmy w UE to nie znaczy, ze juz nie trzeba myslec o tak nudnych rzeczach, jakie znajduja sie u podstawy piramidy Maslowa.

dla mnie mija sie z celem ukrywanie tuniki pod plaszczem. no ale jak kto woli.

i ostatni akapit. ja nie uwazam, ze narzucasz komus swoje zdanie, bo kazdy moze miec swoja opinie. tylko dramatyczne jest to, ze je wyrazasz bez zastanowienia sie nad istota problemu 'dlaczego (niektore) osoby w polsce chodza tak fatalnie ubrane?'... byc moze nasunie Ci sie odpowiedz, ze u nich wcale nie chodzi o gust.

pozdrawiam.

[giaRose]

Napisane przez ale_co

W Zamościu, jakieś 100km od Lublina i na prawdę tam to jest porażka.

a ja mieszkam w Tomaszowie Lubelskim (30km od zamoscia)i uważam się za osobę lepiej ubraną niż w większość ludzi tam mieszkających.

aaaa i za 30zł można znaleźć jakieś perełki, tylko trzeba potrafić je znaleźć i jakoś je dobrać do reszty stroju. a bluzka za 50 zł może być gorsza/brzydsza/ bardziej tandetna niż ta za 30zł

[ale_co]

Ankalime
No 10zl to nie jest dużo w porównaniu do cen np. z Bershki... fakt, że wszystko podrożało, ale na to wpływu nie mamy.

Ok... Ja jak widzę kogoś w czarnych leginsach, dżinsowej miniówce, adidasach i skarpetkach to mnie skręca, a w Polsce to niestety był dość częsty widok. No rzeczywiście nie chodzi im o gust skoro się tak ubierają, no to o co im chodzi?


giaRose
I pewnie dobrze, że się za nią uważasz... nie dziwie się.

No właśnie, bo nie sztuką jest znalezienie taniej bluzki, tylko sztuką jest dobranie reszty stroju, żeby to jakoś wyglądało.


***

Ja najbardziej lubię się ubierać na przecenach, tutaj można wyhaczyć wspaniałe ciuchy nawet za 3 euro, co zgodnie z obecnym kursem euro, wyszłoby jakieś 10zl... co moim zdaniem jest tanio za nowy ciuch. I fajnie jest to uczucie kiedy się zdobywa super ciuchy nie wydając wielu pieniędy.

Właśnie leje tutaj i to porządnie...

[mdr01]

Napisane przez ale_co

Moim zdaniem Bershka nie jest drogim sklepem i istnieją przeceny, można na prawdę wyłapać super ciuchy za niewiele pieniędzy, albo chociażby w ciuchlandzie, z tego z co wiem jest jeden w Zamościu i mają świetne ciuchy, nie trzeba być niewiadomo jka zamożnym, żeby wydać 10zl na bluzkę...

Zwiewną tunikę można założyć, czemu nie...
Przecież można się okryć płaczczykiem czy czymkolwiek innym.

I chyba mnie źle zrozumiałaś, ja nikomu nie narzucam tego stylu... poprostu wyrażam swoje zdanie, i moim zdaniem jest tak jako powiedziałam.
I wcale nie porównuję Hiszpanii do Polski...

Mieszkałaś w Zamościu? bo Twoje informacje nie są sprawdzone. Zamość nie ma jednego ciuchlandu ( jest kilka naprawde godnych uwagi ).
Co do połączenia leginnsy i adidasy to tyczy się ono chyba uczennic podstawówki lub conajwyżej gimnazjalistek ( nieobrażając obu grup wiekowych) ktore btw można zauważyc w kazdym mieście

[ale_co]

Mieszkałam w Zamościu. No nie wiem, jak dla mnie ten na Spadku jest najlepszy, hmm i może jeszcze jeden co jest koło biedronki, ale ciężko tam coś znaleźć . W Zamościu jestem raz do roku, więc jak tylko mam okazję to lecę na Spadek.
A ty jesteś z Zamościa?

[giaRose]

fajny second hand jest koło tomasza. teraz to ich się wszędzie mnoży. więc jak następnym razem odwiedzisz Zamość dużo może się zmienić

[kapelutek]

Przeglądnęłam sobie wątek i muszę się zgodzić z innymi forumowiczkami - tego stylu, który jest pokazany na zdjęciach nie można nazwać stylem hippie Tak naprawdę to ciężko w sklepach znaleźć ciuchy, które wpasowałyby się w styl hippie. Większość ma tylko jakieś elementy.

A co do stylu ubierania się Polaków - na pewno jest to związane z zamożnością. Nie mogę się wypowiedzieć na temat ubioru Hiszpanów. Ale ogólnie cały Zachód strasznie podąża za modą. I nie wydaje mi się to dobre. W pewien sposób uwypukla brak indywidualnego myślenia.
I jeszcze co do lumpeksów - wolę byle bluzkę, ale nową, niż super-extra, ale używaną... Choć zdaję sobie sprawę, że w ciuchlandach można czasem trafić na coś interesującego.