Od zera ćwiczyć i dietkować zaczynamy , bardzo mocno sie wspieramy :)

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez antunka

Dziewczyny spinamy poślady i jedziemy z koksem! Święta coraz bliżej, później sylwester, będziemy zakładać boskie kiecki a może zobaczymy się z kimś kogo dawno nie widziałyśmy. Zróbmy wszystko żeby im szczęki opadły z wrażenia. Jeszcze ponad miesiąc to 3-4 kg zdążymy schudnąć. Kto podejmuje wyzwanie?

ja az tyle nie chce, ale moglabym sie troszeczke bardziej pilnowac

[gothka152]

Ja obiecuje jeździć na rowerku do serialu
Ale jutro spotykam się z koleżanką z podstawówki - z 8 lat jej nie widziałam No to z nią się nie napije...?

[Multicaline]

Witam po dłuuuugim dniu :P

Ja po pracy, treningu i wieczornym obżarstwie
Nie spociłam się za bardzo, bo byłam na zajęciach z crossfitu dla początkujących, od poniedziałku zacznę chodzić na normalne WODy, więc moja dieta nabierze sensu. Aktualnie lecę w kulki i to konkretnie, przyznaję się bez bicia
Nie wiem czy też tak macie, ale ja nie umiem trzymac samej diety... Musze cwiczyc i to regularnie żeby w ogóle zdrowo jesc ...

[aguniaaaaa041986]

Hej
Melduję dietę na 100 % wczoraj , skalpel i godzinkę hula hop

[WredoKasiak]

Napisane przez antunka

Mam dziwne przeczucie, że im mniej ktoś się udziela na wątku tym bardziej grzeszy po kątach i się nie przyznaje Spowiadać się dziewczyny jak dieta? Co ćwiczycie? Jakie efekty (nie tylko wagowe)? Bo później przyjdzie sobota i połowa tabelki będzie pusta...

Ciekawa teoria...

Chociaż i może coś w tym jest. Zaraz Andrzejki, Święta, Sylwester... i postanowienia noworoczne. Podejrzewam, że sporo osób czeka do Nowego Roku, bo teraz ciężko im się wziąć za siebie.

[antunka]

Napisane przez gothka152

Ja obiecuje jeździć na rowerku do serialu
Ale jutro spotykam się z koleżanką z podstawówki - z 8 lat jej nie widziałam No to z nią się nie napije...?

Ja mam w sobotę takie spotkanie po latach. Ale ja jestem inna i kompletnie nie lubię alkoholu. Mógłby dla mnie nie istnieć. Jakieś 3 kieliszki wychylę żeby nikt się nie obraził ale to mi w zupełności wystarczy

Napisane przez Multicaline

Witam po dłuuuugim dniu :P

Ja po pracy, treningu i wieczornym obżarstwie
Nie spociłam się za bardzo, bo byłam na zajęciach z crossfitu dla początkujących, od poniedziałku zacznę chodzić na normalne WODy, więc moja dieta nabierze sensu. Aktualnie lecę w kulki i to konkretnie, przyznaję się bez bicia
Nie wiem czy też tak macie, ale ja nie umiem trzymac samej diety... Musze cwiczyc i to regularnie żeby w ogóle zdrowo jesc ...

Ja tak mam, że nie umiem trzymać diety jak nie ćwiczę. Moje odchudzanie zaczyna się od regularnych ćwiczeń i dopiero po jakimś czasie dochodzi dieta bo jednak szkoda uzupełniać kalorie jak się tak namęczyłam na treningu. A poza tym zdrowa dieta jest potrzebna żeby mieć energię do ćwiczeń i lepszą wydajność. U mnie się to jak najbardziej łączy

Jak wygląda taki trening dla początkujących?

Napisane przez aguniaaaaa041986

Hej
Melduję dietę na 100 % wczoraj , skalpel i godzinkę hula hop

Masz hula hop z wypustkami czy zwykłe?

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez antunka

Ja mam w sobotę takie spotkanie po latach. Ale ja jestem inna i kompletnie nie lubię alkoholu. Mógłby dla mnie nie istnieć. Jakieś 3 kieliszki wychylę żeby nikt się nie obraził ale to mi w zupełności wystarczy




Ja tak mam, że nie umiem trzymać diety jak nie ćwiczę. Moje odchudzanie zaczyna się od regularnych ćwiczeń i dopiero po jakimś czasie dochodzi dieta bo jednak szkoda uzupełniać kalorie jak się tak namęczyłam na treningu. A poza tym zdrowa dieta jest potrzebna żeby mieć energię do ćwiczeń i lepszą wydajność. U mnie się to jak najbardziej łączy

Jak wygląda taki trening dla początkujących?




Masz hula hop z wypustkami czy zwykłe?

Mnie alkohol też do życia nie potrzebny. Strasznie sie mecze ciągłym odmawianiem bo ludzie tego nie rozumieja, jak mozna prawie nic nie pic na przyjęciu. :/

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez antunka

Ja mam w sobotę takie spotkanie po latach. Ale ja jestem inna i kompletnie nie lubię alkoholu. Mógłby dla mnie nie istnieć. Jakieś 3 kieliszki wychylę żeby nikt się nie obraził ale to mi w zupełności wystarczy




Ja tak mam, że nie umiem trzymać diety jak nie ćwiczę. Moje odchudzanie zaczyna się od regularnych ćwiczeń i dopiero po jakimś czasie dochodzi dieta bo jednak szkoda uzupełniać kalorie jak się tak namęczyłam na treningu. A poza tym zdrowa dieta jest potrzebna żeby mieć energię do ćwiczeń i lepszą wydajność. U mnie się to jak najbardziej łączy

Jak wygląda taki trening dla początkujących?




Masz hula hop z wypustkami czy zwykłe?

Z wypustkami
Mam podobnie , jak poćwicze to mi szkoda już dietę zepsuć

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Mnie alkohol też do życia nie potrzebny. Strasznie sie mecze ciągłym odmawianiem bo ludzie tego nie rozumieja, jak mozna prawie nic nie pic na przyjęciu. :/

Ja też nie muszę pić jak mam ochotę to jasne wypije coś sobie a jak nie chce to nie nie muszę się upic żeby się dobrze bawić i spędzić czas
A jak słyszę " ze mną się nie napijesz " to mnie trafia

Melduję 40 min hula hop
Od poniedziałku biorę się konkretnie za ćwiczenia , już doszłam do siebie po chorobie tylko brzuch się buntuje po antybiotykach

[antunka]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Mnie alkohol też do życia nie potrzebny. Strasznie sie mecze ciągłym odmawianiem bo ludzie tego nie rozumieja, jak mozna prawie nic nie pic na przyjęciu. :/

Dokładnie. Mnie też to męczy a znajomi od lat nie potrafią tego zrozumieć. Ja bardzo źle metabolizuje alkohol i potrafię po 2 piwach mieć kaca a wstyd się do tego przyznawać bo wszyscy mnie wyśmiewają. Bo to faktycznie jest głupie ale tak mam i nic na to nie poradzę

Napisane przez aguniaaaaa041986

Z wypustkami
Mam podobnie , jak poćwicze to mi szkoda już dietę zepsuć

Nie masz siniaków? Ja też mam takie hula hop i kiedyś twardo kręciłam codziennie. Teraz boję się siniaków i nie mogę się zmobilizować do kręcenia. Po minucie już mnie boli.

[BuryKotZPiwnicy]

Krecilam kiedys hula z wypustkami, czasami po pol godziny. Mialam pelno siniakow a boczki nie znikaly :/

Dla mnie nic tak brzucha nie odchudza jak biegi i dieta

[Multicaline]

Co do hula hop z wypustkami - też posiada,, ale siniaków nie miałam, a mam do nich skłonnosć

Antunka Trening dla początkujących skupia się na poprawnej technice. Mamy 3 bloki takich zajęć, na których omawiane są ruchy funkcjonalne. Jak się ich nauczysz to możesz przenieść się na zwykłe zajęcia i skupić się na treningu i efektach. Dzięki temu unikniesz kontuzji spowodowanej źle wykonywanymi ćwiczeniami.

[gothka152]

Napisane przez antunka

Ja mam w sobotę takie spotkanie po latach. Ale ja jestem inna i kompletnie nie lubię alkoholu. Mógłby dla mnie nie istnieć. Jakieś 3 kieliszki wychylę żeby nikt się nie obraził ale to mi w zupełności wystarczy

Ja też już więcej nie piję Za mną cała noc ,,atrakcji"

Jedyny plus z tego to niższa waga dzisiejszego ranka

[aguniaaaaa041986]

Ja wczoraj wypiłam dwa piwa i nie mogę wyjść z podziwu bo brzuch mnie boleć przestał

[antunka]

Jak mija dzień? U mnie baaardzo leniwie. Ale zaraz odpalam Insanity w ramach treningu.

[aguniaaaaa041986]

U mnie też leniwie , ale spacer i 40 min orbitreka zaliczone

[BuryKotZPiwnicy]

Ja mam gości, którzy przyniesli slodkosci

[Multicaline]

u mnie też leniwie, taki dzień... Do obiadku leniuchowanie, a po mały spacer z przyjaciółką zakończony czekoladą na gorąco i szarlotką
Weekend będzie pracowity - sob i nd po 12h, ale od poniedziałku wracam ze zdwojoną siłą na treningi

[BuryKotZPiwnicy]

Hej dzis dzien ważenia

Melduje spadek 0.5 kg. Na wadze jest 59,4

[antunka]

U mnie 74,1 kg czyli spadek o 0,9 kg. Aż nie wierzę. Do tego spadek tłuszczu a wzrost mięśni.

Dzisiaj jadę na imprezę więc nie wiem co to będzie szczególnie jeśli chodzi o jedzenie bo o procenty się nie martwię. Nie będę miała możliwości sama przygotowywać posiłków a jadę na noc i wrócę dopiero jutro jak wytrzeźwieję

[Bniewie]

Aaaa bo to sobota! U mnie 84,9 😞 mam za swoje...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WredoKasiak]

Hej.
Ja dzisiaj za późno wstałam. tak się spieszyłam do pracy, że nie w głowie było mi ważenie. Jutro wejdę i zobaczę co tam się dzieje

[katiennn]

hej

antunka, Bury Kocie za spadki pięknie Wam idzie szacuneczek

Bniewie poprawisz się

ja weszłam na wagę, przekonana że schudłam, a tam 76 kg mówię no coś jest nie tak... przestawiłam wagę w inne miejsce a tam 69 kg a za chwilę znowu w inne i było 74 kg...
nie wiem co jej odwaliło, słaba bateria czy popsuta jest czy co do tego zauważyłam, że podłogę mam krzywą i moja waga zależy głównie od tego czy postawię wagę na panelach, na kafelkach czy na wykładzinie nie wiem ile tak naprawdę ważę w zeszłym tygodniu mało jadłam ze względu na stres i ogrom pracy ale też nie ćwiczyłam. w tym tygodniu postaram się wszystko unormować i chyba z rana pomierzę centymetry, to mnie nie zawiedzie

dziewczyny zapisujecie sobie posiłki każdego dnia lub planujecie posiłki dzień wcześniej?

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez katiennn

hej

antunka, Bury Kocie za spadki pięknie Wam idzie szacuneczek

Bniewie poprawisz się

ja weszłam na wagę, przekonana że schudłam, a tam 76 kg mówię no coś jest nie tak... przestawiłam wagę w inne miejsce a tam 69 kg a za chwilę znowu w inne i było 74 kg...
nie wiem co jej odwaliło, słaba bateria czy popsuta jest czy co do tego zauważyłam, że podłogę mam krzywą i moja waga zależy głównie od tego czy postawię wagę na panelach, na kafelkach czy na wykładzinie nie wiem ile tak naprawdę ważę w zeszłym tygodniu mało jadłam ze względu na stres i ogrom pracy ale też nie ćwiczyłam. w tym tygodniu postaram się wszystko unormować i chyba z rana pomierzę centymetry, to mnie nie zawiedzie

dziewczyny zapisujecie sobie posiłki każdego dnia lub planujecie posiłki dzień wcześniej?

Moja waga tez różnie pokazuje w zależności od podłoża, ale nie ma az TAKICH wahań zawsze ważę sie w tym samym miejscu i tak samo ubrana


Wczoraj trochę wymarzlam na bieganiu i dzis coś jestem słaba. Mam nadzieję że nic się z tego nie rozwinie. :/

[katiennn]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Moja waga tez różnie pokazuje w zależności od podłoża, ale nie ma az TAKICH wahań zawsze ważę sie w tym samym miejscu i tak samo ubrana


Wczoraj trochę wymarzlam na bieganiu i dzis coś jestem słaba. Mam nadzieję że nic się z tego nie rozwinie. :/

ja zawsze z rana i na golasa ale chowam ją, żeby ważyć się tylko w sobotę rano - gdyby stała w tym samym miejscu, a ja chodziłabym codziennie koło niej, to na pewno nie wytrzymałabym do soboty tak więc chowam ją wysoko do szafy, a potem gdzieś wyciągam może stąd te wachania, że nie stoi zawsze w jednym miejscu

no to szybko ciepła herbata z cytryną, prochy lub czosnek wracaj do siebie

jakie plany na dziś macie? ja wieczorem jadę z TŻ na basen, więc ruch zamierzam zameldować

[antunka]

Cześć.
Wróciłam z imprezy i leczę kaca Nie wypiłam dużo ale, że ja po każdej nawet najmniejszej ilości alkoholu choruję, to i dzisiaj nie jest inaczej. Jestem rozbita bo i niewyspana i odwodniona i te posiłki od wczoraj o dziwnych porach więc muszę dojść do siebie. Pewnie zaraz pójdę w kimono bo padam.

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez katiennn

ja zawsze z rana i na golasa ale chowam ją, żeby ważyć się tylko w sobotę rano - gdyby stała w tym samym miejscu, a ja chodziłabym codziennie koło niej, to na pewno nie wytrzymałabym do soboty tak więc chowam ją wysoko do szafy, a potem gdzieś wyciągam może stąd te wachania, że nie stoi zawsze w jednym miejscu

no to szybko ciepła herbata z cytryną, prochy lub czosnek wracaj do siebie

jakie plany na dziś macie? ja wieczorem jadę z TŻ na basen, więc ruch zamierzam zameldować

Słyszałam ze waga sie naciaga ale jak sie ja stale czymś obciąża. Jak ja przenosisz to niewiem :/

[Sowilo]

U mnie waga stoi wsunięta pod kibelek (mamy wiszący, nie wbudowany w podłogę) i w razie potrzeby jest wysuwana. Dobre miejsce, bo nikomu nie przeszkadza, a łatwo się ją wyciąga.
Ale fakt, potrafi mieć spore różnice zależnie od tego, czy stoi na płytkach, czy na dywanie.

Ja się zważę dziś wieczorem, ale raczej bez rewelacji, bo w piątek byłam na obiedzie u teściów i pogrzeszyłam, a na ćwiczenia nie mam póki co czasu.

[WredoKasiak]

Cześć dziewczyny.
U mnie dzisiaj 83,4kg. Szału nie ma, ale jest lepiej niż było.
Za tydzień robię kolejny pomiar, zobaczę, czy ubyło mi centymetrów.

Katiennn od niedawna staram się zapisywać co jem w ciągu dnia. Na tą chwilę różnie mi to wychodzi. Raz zapiszę, raz nie. Jeśli chodzi o planowanie posiłków, to tak, jak najbardziej. Planuję. A wiadomo jak z planami bywa. Często szlag je trafia

[katiennn]

Napisane przez antunka

Cześć.
Wróciłam z imprezy i leczę kaca Nie wypiłam dużo ale, że ja po każdej nawet najmniejszej ilości alkoholu choruję, to i dzisiaj nie jest inaczej. Jestem rozbita bo i niewyspana i odwodniona i te posiłki od wczoraj o dziwnych porach więc muszę dojść do siebie. Pewnie zaraz pójdę w kimono bo padam.

dojdź do siebie

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Słyszałam ze waga sie naciaga ale jak sie ja stale czymś obciąża. Jak ja przenosisz to niewiem :/

to głupieje

Napisane przez Sowilo

U mnie waga stoi wsunięta pod kibelek (mamy wiszący, nie wbudowany w podłogę) i w razie potrzeby jest wysuwana. Dobre miejsce, bo nikomu nie przeszkadza, a łatwo się ją wyciąga.
Ale fakt, potrafi mieć spore różnice zależnie od tego, czy stoi na płytkach, czy na dywanie.

Ja się zważę dziś wieczorem, ale raczej bez rewelacji, bo w piątek byłam na obiedzie u teściów i pogrzeszyłam, a na ćwiczenia nie mam póki co czasu.

też miałam obok kibelka jak mieszkałam z rodzicami ogólnie tamta waga mam wrażenie była lepsza, dokładniejsza ta coś świruje.

chyba będę musiała zainwestować w jakąś porządną. któraś z Was coś poleci?

Napisane przez WredoKasiak

Cześć dziewczyny.
U mnie dzisiaj 83,4kg. Szału nie ma, ale jest lepiej niż było.
Za tydzień robię kolejny pomiar, zobaczę, czy ubyło mi centymetrów.

Katiennn od niedawna staram się zapisywać co jem w ciągu dnia. Na tą chwilę różnie mi to wychodzi. Raz zapiszę, raz nie. Jeśli chodzi o planowanie posiłków, to tak, jak najbardziej. Planuję. A wiadomo jak z planami bywa. Często szlag je trafia

skoro jest lepiej to brawa się należą powoli do celu


melduję 1,5 godziny aquaparku w tym przepłynięte 35 długości basenu

[Sowilo]

Zważyłam się i jest progres. 75.8kg (tydzień temu 76.2kg, dwa tygodnie temu 76.4kg, więc proszę o poprawienie mojej tabelki ) Jak na jeden godzinny trening tygodniowo to jest spoko.