ZWĄTPIENIE FILTROWE... Wątek lekko prowokacyjny ;-)

[rmiecia]

Cześc, ja też wątpię razem z wami. Nie wiem, ile macie lat, ja skończyłam 35 i ciągle wydaje mi się, że jest po co się tak szarpac (z tą całą kosmetyką). Nie wiem, moze sobie odpuścic, lat mi nie ubędzie. Filtry stosuję ze względu na atrederm, który stosuję ze względu na zmarszczki, które ja widzę, a otoczenie wmawia mi, że NIE MAM żadnych zmarszczek. Oczywiście są, nie znikają po atre, ale może trzeba na to czasu. W każdym razie wyglądam jak większośc: wałkuję się i warzę na twarzy, wydaję na to kupę kasy i jestem zła. Ale gdy przypominam sobie jak miałam 20-25 lat (jak większośc z was teraz) i czasem nawet nie użyłam zwykłego kremu w lato i gdybym wtedy wiedziała to co dziś... Czy mogłabym udawac dziś 25-latkę? A czy stosując to wszystko teraz, za 10 lat będę wyglądac wciąż na 35? Więc warto czy nie warto?

[blue_apple]

Napisane przez tulipanna.

(...)

Sprawdzała się u mnie baza MAC spf 50, ale jest niestabilna, więc szkoda mi na nią pieniędzy. Sprawdzały się genialnie BB CREAM (spf 45), które biochemiczki na podstawie składu oceniły jako nie mogącą spełnić obietnic producenta.

Dlatego, delikatnie rzecz ujmując, zmieniłam trochę spojrzenie. Mam bardzo dobrą dermatolożkę w rodzinie, która zdobyła pewne wykształcenie w jednym z najlepszych uniwersytetów i ufam jej zdrowemu dystansowi jaki utrzymuje w stosunku do filtrów. Dobrze jest mieć jakąś pasję, jednak są osoby, które mają i pasję i odpowiednie wykształcenie do tego, aby móc doradzać innym i oceniać co i jaki wpływ może mieć w indywidualnych przypadkach.

(...))

a mogłabyś przybliżyć jej zdanie na temat filtrów? bardzo chciałabym usłyszeć w końcu zdanie kompetentnego dermatologa na ten temat.

[kuseczka]

Dziewczyny, kupiłam dwie buteleczki filtru " Ultrasun" . Tu jest strona http://www.ultrasun.co.uk/ Proszę wejść w "products" a potem w " Face 30".
Byłam zaciekawiona, że filtr ten chroni w 98% przed UVA i stosuje się go jedynie raz dziennie. Co o nim myślicie? Podać skład?

Acha i ja się nie świecę po filtrze Vichy matującym i właśnie po Ultrasun.

[Justy]

tak, podać skład.

[schaetzchen]

No to ja trochę off-topic Jakiś miesiąc temu postanowiłam wcielić w źycie zasadę "filtry są dla mnie, nie ja dla filtrów" i - owszem, filtruję się sumiennie nadal, ale nakładam mniejsze ilości mazidła. Efekt jest taki, źe dzisiaj śniło mi się, że mam piegi - ale nie takie ładne jakie zawsze miałam, a ohydne pomarańczowe kropy, jak namalowane flamastrem Aleź to się na mózg rzuca...

[kuseczka]

Ok więc podaję jak jest napisane : SPF / IP(COLIPA) -UVA 98%- INGREDIENTS: AQUA, ALCOHOL, PHOSPHOLIPIDES, PROPYLENE GLYCOL, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, METHYLENE BISBISBENZOTRIAZOLYL TETRAMETHYLBUTYLPHENOL, BUTYL METHOXYDIBENZOYLMETHANE, TITANIUM DIOXIDE, SODIUM ACRYLATES COPOLYMER, BORON NITRIDE, ECTOIN, ALUMINA, SUPEROXIDE DISMUTASE, LACTOPEROXIDASE, GLYCERIN, XANTHAN GUM, PARRAFFINUM LIQUIDUM, SIMETHICONE, DECYL, GLUCOSIDE, PPG-1 TRICEDETH-6, TETRASODIUM EDTA, DISODIUM EDTA, PHENOXYETHANOL, SODIUM METHYLPARABEN, SODIUM DEHYDROACETATE, SORBIC ACID, METHYLPARABEN, ETHYLPARABEN, PROPYLPARABEN.

Ufff...koniec

PS: Ma w sobie "zapychacze" widzę ale nie zauważyłam, żeby cera mi się po tym filtrze pogorszyła a mam baaardzo skłonną do wyprysków.

[loss_lauri]

Napisane przez schaetzchen

No to ja trochę off-topic Jakiś miesiąc temu postanowiłam wcielić w źycie zasadę "filtry są dla mnie, nie ja dla filtrów" i - owszem, filtruję się sumiennie nadal, ale nakładam mniejsze ilości mazidła. Efekt jest taki, źe dzisiaj śniło mi się, że mam piegi - ale nie takie ładne jakie zawsze miałam, a ohydne pomarańczowe kropy, jak namalowane flamastrem Aleź to się na mózg rzuca...

mnie się śniło, że wyszłam latem na dwór bez filtra i spaliło mi skórę. widocznie też mi się rzuca na mózg.

[Kucyk_Truskawkowy]

hehehe...widze że to jakaś epidemia bo mi ostatnio ze trzy razy się śniło że mam opaloną lub spaloną twarz i że strasznie rozpaczałam w tym śnie
Ech....szukam inspiracji żeby znów zacząć się filtrować, przeglądam wątki ale widze że powoli zwątpienie dopada coraz wiecej osób

[Justy]

ultrasun dobrze chroni zarówno przed uva jak i przed uvb. jeśli nie masz ochoty/możliwości, to go nie reaplikuj

[a46]

Witajcie, wtrącę swoje trzy grosze jesli nie macie nic przeciwko, chce z Wami podzielić si ę swoimi doświadczeniami, otówrz ja tez olewałam sprawę filtrów i nabawiłam sie przebarwień, poszłam więc do dermatologa "światowej sławy", który usunął mi je laserem, coś tam bąknął o filtrach ale gdyby powiedział mi to wszystko co dowiedziałam się od Was dziewczyny to na pewno nie nabawiłabym się takich okropnych, rozlanych plam, na które teraz wydaję fortunę i walczę od lat z mizernym skutkiem. Dlatego radze z serca męczcie sie z tymi filtrami, bo potem jest niestety za póżno.

I jeszcze chcę podrzucić cos od siebie, mi ten "światowy" lekarz polecił jak juz nabawiła sie plam, by smarować się swoim kremem i na to La Rocha Unifiance fluid (do suchej, cienkiej skóry) on ma filtry chyna 25, co Wy na to dziewczyny, czy to wystarczy?

[Justy]

jak już masz plamy, to nie polegaj na marnym filtrze w podkładzie, lecz filtruj się porządnie. no, chyba że przebarwienia nie przeszkadzają ci zbytnio.

[a46]

Masz racje Justy, ja wiem o tym ale tak strasznie nie cierpie tych mazideł , żeby tak wymyślono narmalny krem bez efektu maski, zabielaczy, wysuszaczy lub tłuściochów- rozmarzyłam się ale może w Nowm Roku to się uda, czego wszystkim filtromaniaczką szczerze życzę

[alice']

Ja mam zwatpienie. Odstawiłam Avene dla cery tradzikowej - nawilżał, ale lepił sie nieludzko i świcił koszmarnie, skrobia wyglądała jak "ciasto" na twarzy. Zakupiłam biodermę dla trądzikowej. Ta z kolei bieli koszmarnie. Mam białe kłaczki na całej twarzy (skóra mi po zabiegu kwasami troche schodzi więc to sie potęguje). Ponadto po 2 dniach pojawiły mi sie dwie małe czerwone, ale raczej niebolące krostki pod nosem . Czy to objaw nietolerancji nowego filtra ????
Mam jeszcze w zapasie la Roche, niewypróbowany, ale tylko 30 - jak nie bedzie dobry to chyba dam sobie spokój z tymi filtrami a przynajmniej w przepisowej ilości.

[kasiarybka]

Napisane przez pani-jesień

Nie, nie wymaga, nie popadajmy w paranoję



Nie polecam Wydałam na niego kupę kasy, użyłam go dosłownie parę razy i tak sobie stoi, i się kurzy Lepi się, świeci i pobiela, makijaż na nim wygląda fatalnie Może ktoś chce zabrać go ode mnie?

Ja zwątpienie filtrowe przeżywam od dawna. O ile w zimę praktycznie niczego nie używam i wyglądam koszmarnie, to w lato używam zwykle (choć nie codzień) dość wysokich filtrów. W te wakacje w USA używałam mleczka spf 30 jakiejś amerykańskiej firmy - nazywał się Panama Jack . Był w porządku, chociaż krostek było po nim więcej. Teraz niczego nie używam, bo jeśli wychodzę z domu na słońce to zwykle na krótko, żeby pokonać drogę z domu do metra i z metra na uczelnię. Ale jak przyjdzie wiosna pewnie znowu zacznę używać filtrów, bo przejedzie po mnie panika serwowana przez "specjalistów" na moim wydziale. Nie znalazłam jeszcze filtra odpowiadającego mojej cerze. Jeśli jeszcze się nie pozbyłaś swojego LRP to ja go mogę przygarnąć... Zawsze wyglądam jak świecąca się latarnia, więc w sumie wszystko mi jedno

[pani-jesień]

Napisane przez kasiarybka

Jeśli jeszcze się nie pozbyłaś swojego LRP to ja go mogę przygarnąć... Zawsze wyglądam jak świecąca się latarnia, więc w sumie wszystko mi jedno

Pozbyłam się go już

[Ghost19]

Muszę się wyżalić i ponarzekać
Jak ja nienawidzę mieć tego świństwa na twarzy! Muszę stosować filtr, bo nakładam na noc serum z kwasem. Chciałam zadbać o skórę...wyglądać i czuć się lepiej, ale z tą tłustą, lepką, białą powłoką na twarzy skutek jest odwrotny. Maziałam się już różnymi filtrami Avene i LRP, ale świeciłam się po nich jak latarnia. Kupiłam Bioderme 40-tkę cała szczęśliwa, że z masełkiem na twarzy koniec....jak się pomyliłam. Fakt, że świecę się ciupek mnięj, ale za to wyglądam jakbym się pomalowała białą farbą...do tego nierówno, bo kremik tworzy smugi, zacieki i się roluję podczas nakładania. Po którymś razie nauczyłam się minimalizować te efekty jednak godzina rano to dla mnie za dużo jak na męczarnie z tym paskudztwem, a i tak do ideału daleko

[bubamara]

Napisane przez Ghost19

Muszę się wyżalić i ponarzekać
Jak ja nienawidzę mieć tego świństwa na twarzy! Muszę stosować filtr, bo nakładam na noc serum z kwasem. Chciałam zadbać o skórę...wyglądać i czuć się lepiej, ale z tą tłustą, lepką, białą powłoką na twarzy skutek jest odwrotny. Maziałam się już różnymi filtrami Avene i LRP, ale świeciłam się po nich jak latarnia. Kupiłam Bioderme 40-tkę cała szczęśliwa, że z masełkiem na twarzy koniec....jak się pomyliłam. Fakt, że świecę się ciupek mnięj, ale za to wyglądam jakbym się pomalowała białą farbą...do tego nierówno, bo kremik tworzy smugi, zacieki i się roluję podczas nakładania. Po którymś razie nauczyłam się minimalizować te efekty jednak godzina rano to dla mnie za dużo jak na męczarnie z tym paskudztwem, a i tak do ideału daleko

a może spróbuj iwostina? ja sobie bardzo chwalę, skórę mam mieszaną, a u mnie wchłania się do prawie że do matu

[LouLou25]

A ja juz wogole nie rozumiem tej filtrowej paranoi, ktora ktos kiedys zasial i sie tak rozlewa jak morze i poglebia.... nie rozumiem calkowitego unikania slonca i filtrowania sie w pochmurne dni, rozumiem, ze nie mozna lezec plackiem na plazy, chodzic do solarium ale zeby raz na jakis czas nie zlapac sloneczka? sloneczko dziala dobrze na wszystkie nasze organy wewnetrzne a robienie z siebie sztucznego albinosa w imie przebarwieniowo-zmarszczkowej paranoi jest wedlug mnie bardziej niezdrowe niz slonce.
Juz nawet nie bede sie rozpisywac o witd3, antyrakowym dzialaniu slonca itp., roslinki nie rosna bez slonca a zwierzatka chetnie sie na nim wygrzewaja i lapia energie zyciowa, warto wyciagnac wnioski.

[Malla]

LouLou25 - dlatego też używam wysokich filtrów tylko na słońcu, choć w soczewkach i pomadkach mam zawsze, dodatkowo w kremach jakiś niski faktor. Oprócz tych niedogodności, które można przeczytać w tym wątku, nie można zapominać o przenikaniu tego rodzaju kosmetyków do organizmu.

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Napisane przez LouLou25

A ja juz wogole nie rozumiem tej filtrowej paranoi, ktora ktos kiedys zasial i sie tak rozlewa jak morze i poglebia.... nie rozumiem calkowitego unikania slonca i filtrowania sie w pochmurne dni, rozumiem, ze nie mozna lezec plackiem na plazy, chodzic do solarium ale zeby raz na jakis czas nie zlapac sloneczka? sloneczko dziala dobrze na wszystkie nasze organy wewnetrzne a robienie z siebie sztucznego albinosa w imie przebarwieniowo-zmarszczkowej paranoi jest wedlug mnie bardziej niezdrowe niz slonce.
Juz nawet nie bede sie rozpisywac o witd3, antyrakowym dzialaniu slonca itp., roslinki nie rosna bez slonca a zwierzatka chetnie sie na nim wygrzewaja i lapia energie zyciowa, warto wyciagnac wnioski.

Tylko, że żaden filtr nie chroni w 100%, więc siłą rzeczy część promieni zawsze do nas dotrze choćby nie wiem jak się zafiltrować.

[Ghost19]

Napisane przez LouLou25

A ja juz wogole nie rozumiem tej filtrowej paranoi, ktora ktos kiedys zasial i sie tak rozlewa jak morze i poglebia.... nie rozumiem calkowitego unikania slonca i filtrowania sie w pochmurne dni, rozumiem, ze nie mozna lezec plackiem na plazy, chodzic do solarium ale zeby raz na jakis czas nie zlapac sloneczka? sloneczko dziala dobrze na wszystkie nasze organy wewnetrzne a robienie z siebie sztucznego albinosa w imie przebarwieniowo-zmarszczkowej paranoi jest wedlug mnie bardziej niezdrowe niz slonce.
Juz nawet nie bede sie rozpisywac o witd3, antyrakowym dzialaniu slonca itp., roslinki nie rosna bez slonca a zwierzatka chetnie sie na nim wygrzewaja i lapia energie zyciowa, warto wyciagnac wnioski.

Ja akurat stosuje wyższe filtry ze względu na kwasy, ale jak skończę kurację to po miesiącu chyba powiem im bye-bye i poszukam jakiegoś lekkiego nawilżacza spf 15 Mnie osobiście męczy samo nakładanie tego smaru na twarz. Poza tym czuję warstewkę przez cały dzień. Gdybym jednak znalazła krem z wysokim filtrem który by mi pasował używałabym go na pewno

[helpme]

Witam dziewczyny, dopiero dziś trafiłam na ten wątek, i muszę przyznać że to strzał w dziesiątkę. Muszę się wam wypłakać. Mianowicie używanie filtra w moim przypadku jest koniecznością absolutną, ponieważ na twarzy mam mnostwo przebarwien i blizn po tradziku, a bardzo bym nie chciała zeby sie powiekszyly ;( . Niestety nie moge zrezygnowac z makijazu poniewaz filtr i zero makijazu w moim przypadku to jest po prostu horror. ... Filtruje sie od około pol roku, zaczelam kiedy po raz pierwszy siegnelam po kwas salicylowy, alby choc troszke zniweczyc czerwone plamy na mojej gebie. NO i zaczelam od kompletnie totalnie spiep....nego filtra jakim jest barwiona SVrka 50, ktora zapchala mnie tak masakrycznie, ze po miesiacu uzywania mialam na policzkach wielkie sino-fioletowe blizno-plamy po ropnych pryszczach i ogolnie stan cery byl porazający ;(;(;( to mnie strasznie zniechecilo, ale poniewaz po jakims czasie postanowilam powtorzyc moje kwasowanie bo moja skora sie poprawila, zakupilam bioderme 40, matującą. Jak dla mnie super, tylko że ten parsol cholerny :/ Potem znalazlam w aptece jakies nowe cudenko, o nazwie Uriage matujący fliud 50+ , i po prostu moje zwątpienie sięgnęło zenitu..... Właśnie dziś. Skusiłam się bo było tego więcej niż biodermy ( bioderm 40 ml, a uriage 50 ml ) no i mialo to cos wiekszy spf... nigdy sie tak nie swiecilam, to sie wogolenie wchlania a moje pory maja wielkosc pięciozlotowek ;O . Mam ochote cisnac tym wszystkim w kat bo wygladam po prostu okropnie. A wszystkie filtry w ktorym wyglądam normalnie ( vichy 30 capitan soleil, bioderma 40 ) zdaje się ze są ciutkę za niskie ;/ i wez tu czlowieku nie zwariuj, filtrowac sie musze tak czy inaczej, bo nie chce jeszcze pogorszyc mojej cery, i tak jest okropna. ale chyba przestane sie przejmowac tym parsolem i zaczne stosowac normalne kosmetyki bo tego juz za wiele, nie chce wygladac jak cieply lepki klusek, podczas gdy inne dziewczyny opalone są na ladniutki braz i niczego nie musza zeby ladnie wygladac. Jestem zła i mam dosc, ale wiem ze musze wytrwac. I wam tego zycze, zebyscie nie poddawaly to chyba tyle pozdrawiam

[IlonaP]

Napisane przez alice'

Ja mam zwatpienie. Odstawiłam Avene dla cery tradzikowej - nawilżał, ale lepił sie nieludzko i świcił koszmarnie, skrobia wyglądała jak "ciasto" na twarzy. Zakupiłam biodermę dla trądzikowej. Ta z kolei bieli koszmarnie. Mam białe kłaczki na całej twarzy (skóra mi po zabiegu kwasami troche schodzi więc to sie potęguje). Ponadto po 2 dniach pojawiły mi sie dwie małe czerwone, ale raczej niebolące krostki pod nosem . Czy to objaw nietolerancji nowego filtra ????
Mam jeszcze w zapasie la Roche, niewypróbowany, ale tylko 30 - jak nie bedzie dobry to chyba dam sobie spokój z tymi filtrami a przynajmniej w przepisowej ilości.

tak, u mnie tak się objawia fotoalergia

[Natalia 1]

Skoro wątek jest lekko prowokujący , to pozwole sobie na taką uwage .
Ciągle czytam , zapchało mnie to i tamto , trudno mi w to uwierzyć , że każdy jeden , czy kilka na raz pryszczy , to efekt stosowania kremu .
Wiele osób w młodym wieku nie stosowało rzadnych kremów , a każdy z jakimś pryszczem , czy kilkoma naraz chodził .Pewnie zapychało nas powietrze

[LouLou25]

Napisane przez Natalia 1

Skoro wątek jest lekko prowokujący , to pozwole sobie na taką uwage .
Ciągle czytam , zapchało mnie to i tamto , trudno mi w to uwierzyć , że każdy jeden , czy kilka na raz pryszczy , to efekt stosowania kremu .
Wiele osób w młodym wieku nie stosowało rzadnych kremów , a każdy z jakimś pryszczem , czy kilkoma naraz chodził .Pewnie zapychało nas powietrze

tez tak mysle, nie mozna zrzucac wszystkiego na kremy, sprawa pryszczy jest bardziej zlozona moje zwatpienie filtrowe troche stopnialo, po Musteli dla dzieci upolowalam barwiona Avenke do miejsc delikatnych i jestem zadowolona, nie jest to szczyt marzen ale przynajmniej nie wygladam po nim jak zombie

[mogwaica]

Napisane przez Natalia 1

Skoro wątek jest lekko prowokujący , to pozwole sobie na taką uwage .
Ciągle czytam , zapchało mnie to i tamto , trudno mi w to uwierzyć , że każdy jeden , czy kilka na raz pryszczy , to efekt stosowania kremu .
Wiele osób w młodym wieku nie stosowało rzadnych kremów , a każdy z jakimś pryszczem , czy kilkoma naraz chodził .Pewnie zapychało nas powietrze

Niestety make up stosowałam o ile pamiętam od 16roku życia i wtedy też z cerą było raz lepiej raz gorzej.Wszystko zależało od tego co było w składzie podkładu i czym zmywałam makijaż
Kremy używam dopiero od niedawna.
Pamietam jak to ktoś mi poradził że najlepsza na cerę jest tradycyjna Niveamoja cera miała tak wielgachne czarne zaskórniki a ja nie wiedziałam od czego to

[SzatAnka71]

Dziewczyny ale nie każdy filtr jest straszny.Fluid Eucerin jest matujący.Pewnie że robi tego dosłownie ale przynajmniej nie robię za latarnięNiestety ma parsol i trzeba uważać z kolorówką:\Pewnie tak piszę bo jestem początkująca

[Bekah]

Napisane przez LouLou25

A ja juz wogole nie rozumiem tej filtrowej paranoi, ktora ktos kiedys zasial i sie tak rozlewa jak morze i poglebia.... nie rozumiem calkowitego unikania slonca i filtrowania sie w pochmurne dni, rozumiem, ze nie mozna lezec plackiem na plazy, chodzic do solarium ale zeby raz na jakis czas nie zlapac sloneczka? sloneczko dziala dobrze na wszystkie nasze organy wewnetrzne a robienie z siebie sztucznego albinosa w imie przebarwieniowo-zmarszczkowej paranoi jest wedlug mnie bardziej niezdrowe niz slonce.
Juz nawet nie bede sie rozpisywac o witd3, antyrakowym dzialaniu slonca itp., roslinki nie rosna bez slonca a zwierzatka chetnie sie na nim wygrzewaja i lapia energie zyciowa, warto wyciagnac wnioski.

Ekhem, tyle że tego dobroczynnego słoneczka nie trzeba koniecznie łapać twarzą. Rączka, nóżka wystarczy. A ja tam wolę się filtrować, niż potem wydawać kasę na lifting.

Chociaż rzeczywiście - *prawdziwe* filtromaniaczki filtrują się przed otworzeniem lodówki i przed monitor komputera.

[katty86]

Jak dobrze,że ktoś przeciągnął ten wątek do góry bo właśnie mam filtrowego doła a nie chciało mi się szukać go.
Zacznę od tego,że mam cerę naczynkową,więc filtry są dla mnie właściwie
koniecznością.I kiedy jakiś czas temu przeczytałam o tym(m.in. na wizażu właśnie) to pomyślałam,że w takim razie powinnam się w coś zaopatrzyć.
Jednak kiedy przeczytałam większość część wątków na temat bielenia,świecenia,zapych ania,skrobi,pudrach itd i zerknęłam na kwc i ceny polecanych kremów z filtrami to nie powiem,przeszło mi.
Ale do czasu,wtedy była zima,idzie lato,więc postanowiłam czegoś poszukać.
Zaczęłam od chwalonej lirene 50,no i niestety.Nie dość,że bieliła to jeszcze podrażniała moją wrażliwą skórę.Później doczytałam o szkodliwości filtrów chemicznych i filtrach mineralnych,no i naszło mnie na filtr mineralny.Ponieważ lubię kosmetyki naturalne,to wybrałam emulsję do opalania sante(spf 30).No i pięknie,nie podrażnia,nie wysusza,ale co z tego jak bieli strasznie(nawet przy ilości dużo poniżej normy),w dodatku się lepi i jest dość ciężka.Próbowałam skrobi,ładnie matowi,ale przez to że emulsja się lepi robi mi się na twarzy ciasto.Z pudrem właściwie to samo.Nie umiem go równo rozprowadzić,mam plamy i w ogóle tragedia.A już w ogóle nie wyobrażam sobie nakładania sobie tego wszystkiego na twarz jak będzie upał 30 stopni.
Zwłaszcza,że ja nienawidzę tapety na twarzy,maks wytrzymuję kilka godzin i to przy super ważnych okazjach.
Dochodzi jeszcze kwestia finansowa:szczerze mówiąc zamiast wydawać kasę na flitry,które stoją w szafce i czekają aż pójdę na plażę,to chyba wolę przeznaczyć ją na pielęgnację.
Zwłaszcza,że nie spędzam wiele czasu na zewnątrz,a jak są upały to już w ogóle.
Także ja chyba już podziękuję,przynajmniej na razie.
Sorry za długość posta.

[Malla]

Oriflame ma tanie filtry fotostabilne, mam już drugie opakowanie. Nie bielą, nie lepią się i dają zmatowić pudrem sypkim. Tylko przy zmywaniu wyżerają oczy, trzeba ostrożnie.