2009-10-25, 09:12 | #31 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 534
|
Dot.: Sama z problemami
Dokonałaś już wyboru-chyba trochę nie przemyślałaś konsekwencji,ja wiedziałam od razu że nie ma możliwości abym mogła mieszkać po ślubie z moimi rodzicami i woleliśmy wynająć małą kawalerkę w imię świętego spokoju niż tracić nerwy, a tobie życzę więcej optymizmy,zorganizuj sobie tak dzień żeby codziennie wychodzić na spacery to naprawdę dużo daje raz dla ciebie dwa dla twojego dziecka,masz internet skorzystaj z niego nie tylko po to żeby się wyżalić Pomyśl w ten sposób masz zdrowego synka,męża jesteś młoda życie przed wami stawiaj sobie na początku małe wyzwania może coś z tym angielskim przecież możesz go się uczyć w domu czy na spacerze są przecież są lekcje w formie audio,oczywiście lepiej dla ciebie byłoby abyś zapisała się na kurs poszukaj opiekunki dla synka może wśród sąsiadów ja tak zrobiłam i płaciłam jej naprawdę niewiele.Nie możesz tkwić w tym marazmie bo to niedobre dla ciebie głowa do góry
|
2009-10-27, 15:39 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 175
|
Dot.: Sama z problemami
Są tacy ludzie, którzy uważają, że wszystko im się w życiu należy. Że są pępkiem świata i wszyscy powinni wokół nich skakać i im pomagać. No i że zawsze mają w życiu najtrudniej, najgorzej, a wszyscy są przeciwko nim. Mam nieodparte wrażenie, że właśnie do tego grona się zaliczasz Kokardko.
Zdecydowaliście się z mężem na dziecko nie mając własnego lokum, zdecydowaliście się, że będziecie budować dom nie mając na to pieniędzy, ponoście teraz konsekwencje tych decyzji sami, nie obarczajcie nimi innych. Twój ojciec ma prawo całymi dniami leżeć na podłodze i dłubać w nozdrzach i nie ma żadnego, ale to żadnego obowiązku Tobie pomagać przy Twoim dziecku. Owszem mógłby, ale nie musi. Mógłby również powiedzieć Tobie i Twojemu mężowi, że jest zmęczony Waszym mieszkaniem z nim, że nie tak sobie to wyobrażał, że na emeryturze chciałby odpocząć, w czym Wasza obecność mu przeszkadza, jednym słowem, że prosi Was o wyprowadzenie się. Więc może doceń to jak bardzo pomagają Ci rodzice pozwalając Wam, starym bykom, mieszkać u siebie, w dodatku z dzieckiem, a nie wymagaj, żeby jeszcze zajmowali się wnukiem. Co do rozrywek, rozwijania się - niestety na to zazwyczaj potrzebne są pieniądze. Waszym priorytetem był dom, a że nie jesteście zbyt zamożni, to podejmując taką decyzję zrezygnowaliście z podróży, z wakacji, z kina, z popołudniowych wspólnych spacerów z synkiem, z weekendowych wypadów za miasto, z wynajęcia opiekunki po to by pobyć trochę sam na sam. Czy był to słuszny wybór to już inna sprawa (dla mnie to totalna pomyłka), ale był Wasz i teraz możesz mieć pretensje tylko do siebie, a nie do ojca, czy całego świata. Możesz przecież korzystać z życia na tyle na ile w tych okolicznościach się da: spacery z małym kiedy jest pogoda, na pewno dookoła są inne kobiety w podobnej sytuacji, można się zakumplować, fajnie spędzać razem czas, także pomagać sobie przy dzieciach, by mieć czas na naukę języka w internecie chociażby. Coś mi jednak mówi, że Ty jednak należych do tych co wolą narzekać niż działać i nasze rady i tak na nic się zdadzą, no ale to już tylko Twoja sprawa.
__________________
...więc głowa do góry gdy dzień wstaje rano od tego są nogi by łazić na nich... /Kazimierz Staszewski/
|
2009-10-30, 09:24 | #33 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 307
|
Dot.: Sama z problemami
Cytat:
__________________
Moze nie jestem idealna, ale idealnie sobie z tym radze! |
|
2009-10-30, 16:58 | #34 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: Sama z problemami
Hmm... czyli znaczy, że nie mam żadnego problemu i wszystko sobie wymyśliłam? Ok, rozumiem, że ludzie typu Mala Mi zawsze sobie radzą w kazdej sytuacji i nie dopuszczają maozliwosci, ze nie kazdy jest tak super zaradny i silny psychicznie. Wcale mi nie pomogło to wymądrzanie się i robienie ze mnie ofaiary losu. Szukałam tu wsparcia a nie krytyki i nie uwazam, ze mi się wszystko od zycia nalezy. Po prostu nie radzę sobie i dlatego napisalam na forum. Wiele dziewczyn podalo mi cenne wskazówki. Dziękuję im za to. Co zaś do mojego taty, to lepiej nie gadaj takich glupot, bo nie mieszkasz z nim i nic o tym nie wiesz. Żałosna się nie czuję, ale możesz sobie myśleć co chcesz.
Postaram się coś zmienic w moim życiu na lepsze. |
2009-10-31, 14:11 | #35 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 274
|
Dot.: Sama z problemami
Cytat:
Edytowane przez justinak25 Czas edycji: 2009-10-31 o 14:16 |
|
2009-10-31, 15:13 | #36 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 239
|
Dot.: Sama z problemami
Cytat:
ale znajdź pozytywy nie pielęgnuj tej złości znużenia i nie odbieraj ludzi negatywnie tak jak właśnie to robisz!!!!! czytając nasze posty dajesz temu dowód! jaki będzie Twoje dziecko? też zgorzkniałe i smutne? mi czasem ciężko ale przy córeczce zawsze się uśmiecham a jak łzę uronie to zawsze mówię sobie że głupia baba ze mnie!!!!! oooo i to mi się podoba! zaglądaj tu i zdaj relacje jak Ci idzie! |
|
2009-11-01, 11:03 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: jelenia góra
Wiadomości: 79
|
Dot.: Sama z problemami
Jesli nie dajesz sobie rady, moze warto porozmawiac z mężem, sprzedać budowę dobrać kredyt i kupić mieszkanie? (mieć wymarzony dom nie wiadomo kiedy kosztem małżeństwa, dziecka, nerwów i stresu z wiadomych wzgledów )
|
2009-11-22, 16:52 | #38 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Sama z problemami
Cytat:
|
|
2009-11-23, 16:42 | #40 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 374
|
Dot.: Sama z problemami
Współczuję sytuacji w której się znalazłaś, ale to była twoja świadoma decyzja i teraz ponosisz jej konsekwencje. Więc nie rób z siebie ofiary, która ma najgorzej i której nikt nie pomaga. Sama tego chciałaś. Sama zdecydowałaś sie na budowę domu, zamieszkanie z rodzicami, urodzenie dziecka. Więc na co ty liczyłaś, no powiedz na co? Na to że twój ojciec mimo że całe życie był niedobrym ojcem, że nagle się zmieni i będzie skakał koło ciebie i wnuka, prowadzał na spacery, opiekował się nim cały dzień żebyś ty mogła sobie gdzies wyjść lub nałożyć maseczkę na włosy? On ciężko pracował całe życie, wychował już swoje dzieci, jest na emeryturze i ma prawo do ODPOCZYNKU. On się już w swoim życiu narobił.Więc na czyją pomoc liczyłaś? Matki która pracuje i wieczorem wraca zmęczona do domu? Męża który po pracy biegnie na budowę wywieszając język ze zmęczenia bo utrzymanie siebie, żony i dziecka jest na jego głowie? Jak on sie musi czuć ze świadomością że jest jedynym żywicielem rodziny i jak coś mu się stanie albo straci pracę to ty sobie po prostu nie poradzisz? On też napewno jest zmęczony i chciałby w domu odpocząć, a nie oglądać naburmuszoną, znudzoną życiem żonę, narzekającą jak to jej źle, pomino tego że NIC nie robi tylko opiekuje się dzieckiem! Wygląda na to że ty zwyczajnie się nudzisz, bo nie masz jak wyjść do koleżanek czy kupić sobie nowe ciuchy. Ogarnij się póki czas, doceń to co masz, doceń to że rodzice pozwalają wam z nimi mieszkać, że nie wyrzucili was na bruk. Dziwisz się że upominają ciebie że coś za dużo zużyłaś albo nie odłożyłaś na miejsce. A ty jakbyś się zachowywała gdyby ktoś mieszkał w twoim domu i ta osoba by nie przestrzegała zasad, nie odkładała rzeczy na miejsce i panoszyła się po kątach? Rodzice maja już swoje lata i mają prawo do spokoju i ciszy, myślisz że ich nie denerwuje ciągły krzyk dziecka, to że jest ciasno, że korzystacie z ich rzeczy? Mi by sie to nie podobało A ty tylko płaczesz i narzekasz. Jeżeli byś bardzo chciała zmienic swoja sytuację to możesz oddać dziecko na kilka godzin dziennnie do żłobka i poszukać sobie pracy na pół etatu, możesz pracować tylko w weekendy, wtedy twój mąż będzie siedział w domu z dzieckiem, możesz także zająć się pracą w domu, np. sprzedażą internetową na Allegro. Ostatecznie możecie sprzedać to co juz zbudowaliście i kupić małe mieszkanko w bloku bądź tez przez kilka następnych lat wynajmować mieszkanie dopóki dziecko nie pójdzie do przedszkola.
__________________
|
2009-11-25, 19:32 | #41 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: Sama z problemami
Zaczynam żałować, że napisałam na tym forum, tu można jeszcze dodatkowo się zdołować i poczuć żałosnym. Przykre. Kasandro, czemu mnie aż tak źle oceniasz? Myślisz, że ja nie mam uczuć? Że mam tylko fiubździu w głowie i z nudów wymyślam takie historie? Ja naprawdę potrzebowałam wsparcia, a nie wiadra zimnej wody, nie chciałam natomiast użalania się nade mną, a Ty zapewne tak odbierasz moje posty. Teraz już sobie lepiej radzę. Jestem większą optymistką, macierzyństwo daje mi więcej radości, mam fajny kontakt z synkiem. Męża brakuje mi w domu, mnie i dziecku, zwyczajnie. Pracuje na budowie, ale jakoś mi cieplej w sercu, kiedy pomyślę, że może za 2 albo 3 lata tam zamieszkamy i będziemy mieli swój kąt na świecie. Szukam pracy, ale nie jest to priorytetem, zapiszę się na kurs weekendowy doskonalący. Spotykam się czasem z życzliwymi sobie ludźmi, a jak tylko przestanę karmić piersią wreszcie napiję się lampki wina. Świat nie jest doskonały, ale dzięki Bogu mam jeszcze wiarę w lepsze jutro i w marzenia
|
2009-11-25, 19:52 | #42 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Sląsk
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Sama z problemami
Cytat:
I tak trzymaj Kokardko |
|
2009-12-04, 10:41 | #43 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 239
|
Dot.: Sama z problemami
super!
|
2009-12-09, 17:11 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: spod kamienia
Wiadomości: 3 163
|
Dot.: Sama z problemami
Wiele też rozwodzi się jak tylko "dochrapie się" wymarzonych kluczy, albo nawet wczesniej. Nie zawsze "klocek" z betonu zdoła zrównoważyć wszystkie wyrzeczenia i poświecenia do jakich zmusza budowa, oraz brak czasu poświęconego sobie nawzajem.
__________________
Nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku. |
2010-01-12, 19:18 | #45 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1
|
Dot.: Sama z problemami
kokardka9 nie przejmuj się tymi wpisami zakompleksionych czarownic wiejskich! Bo nie wiedzą co czynią.
Jesteś fajna kobieta, porządna i to ludzkie mieć problemy i stanąć na środku i nie wiedzieć co dalej, ale duża jesteś i sobie poradzisz w przeciwieństwie do tej bandy koła wiejskiego! Wystarczy chcieć, a marzenia same się spełnią! Czego Ci życzę! Bo by do czegoś dojść należy mocno pracować! Nigdy się nie poddawaj! Pewnie dostane bana, bo tym forum BABY rządzą! Edytowane przez undefinedman Czas edycji: 2010-01-12 o 19:20 |
2010-01-13, 07:53 | #46 | |
Przyjaciel Wizaz.pl
Zarejestrowany: 2001-10
Wiadomości: 12 462
|
Dot.: Sama z problemami
Cytat:
|
|
2010-01-22, 23:46 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 191
|
Dot.: Sama z problemami
Również uważam, że Twoje problemy są konsekwencją twoich wcześniejszych decyzji. Nie mam zamiaru po Tobie jechać, bo masz dach nad głową a na Haiti 1 mln ludzi nie ma. Nie mam zamiaru wypominać Ci tego czego masz, co będziesz miała itp. Skupmy się na problemie!
Po pierwsze musisz się jakoś ogarnąć i pozbierać i teraz lista: 1) Zacznij lepiej organizować sobie czas. Rano jak dziecko się obudzi zrób swoje czyli nakarm, zajmij się nim. Naucz swoje dziecko, że np po obiedzie idzie spać, miałabyś czas dla siebie. Pobaw się z nim intensywniej, tak że o 19;00 pójdzie spać. Sprzątać codziennie nie musisz, mieszkasz z rodzicami posprzątać jeden pokój dasz rade, między czasie załączysz pranie, zajmniesz czymś małego i po kłopocie. 2) Może warto iść z małym na spacer i poznać koleżankę, która również samotnie snuje się po blokowisku z wózkiem. Razem zawsze raźniej, można sobie trochę pogadać, zaprzyjaźnić się. Z czasem może ona przypilnuje Ci malca raz w tygodniu a ty jej? 3) Aby się rozwijać trzeba mieć pieniądze. Tak trzeba mieć, ale można być również sprytnym Po pierwsze urząd pracy jako osoba bezrobotna możesz skorzystać z kursów j. angielskiego, niemieckiego, kursu księgowości oraz wielu innych ZA DARMOO!!!!!. Po drugie jak się dobrze pomyśli i poszuka to można znaleźć kursy dofinansowane z UE niektóre są całkowicie za darmo, na inne trzeba mieć zaświadczenie że pracujesz. Może masz znajomego, który podbije Ci 2 karki umowy na kurs, zaświadczając tym że pracujesz u niego ( wierz mi nikt tego nie sprawdza 4) Może Twój ojciec Ci nie pomoże, ale może zagadaj do swojej mamy czy nie zostanie z małym np na 3-4h w jeden dzień mogłabyś iść na szkolenie, co przyczyni się do tego że może znajdziesz prace i SZYBICEJ SIĘ OD NICH WYPROWADZISZ jak Ci trochę pomoże? TO przyśpieszy proces waszej przeprowadzki, na czym chyba wszystkim zależy. 5) A rodzice męża? nie mogą trochę pomóc? 6) Jeżeli nadal będziesz miała problem z pracą to proponuję założyć własną działalność! Tak szalony pomysł, ale z Urzędu pracy otrzymasz 18 tys zł na założenie pierwszej działalności gospodarczej. Z unii możesz również otrzymać 30 tys na pierwszy biznes. Powiesz nie możliwe, powiem Ci kochana, że wszystko jest możliwe trzeba tylko próbować. Moi znajomi dostali i 18 ty i 30 tys ja będę się starać za miesiąc również 7) Jaką działalność gospodarczą może prowadzić osoba taka jak ty, czyli ograniczona czasowo? Pomyślałabym o allegro, o sklepie internetowym, koleżanka moja sprzedaje ubrania kupione na promocji, lub kupione na targu. Ma dużo klientek z małych miejscowości, które aby coś kupić np w Bershka musiałby by jechać 3h autobusem jak nie więcej do jakiegoś centrum. Interes się kręci, wystawienie aukcji to 5 minut myślę, że wieczorem dałabyś radę wystawić tego trochę. Zakup towaru możesz zamówić w hurtowni przyślą CI do domu, możesz z dzieckiem jechać na zakupy. Koleżanka ma córeczkę 9 miesięcy, dziecko pełne energii, w dzień się nią zajmuje, sprząta dom, gotuje obiad dla męża który pracuje po 16h bo spłaca dług zaciągnięty na dom... Robi swoje, bierze mała na spacer, szaleje z nią tak że małą śpi odrazu jak wraca I tu ma czas dla siebie. 8) Co robić, aby nie zwariować w domu? Proponuje google, poszukaj sobie jakiegoś kursu edukacja online jest teraz popularna, zobacz sobie jakiś film, przeczytaj książkę. Wymęcz małego w ciągu dnia tak aby o 19;00 już spał może wspólne ćwiczenia? 9) Jeżeli na nic się nie zdecydujesz to przynajmniej postaraj się wychodzić z domu, zapisz się na forum na którym mamy sobie czatują, może poznasz jakąś z twojego miasta, może ona ma taki sam problem jak ty? Może razem coś wymyślicie. A może razem pomożecie innym mamą? Założycie kółko, że jednego dnia 1 zajmuje się cały dzień dzieckiem, drugiego dni inna? 10) Niania może być droga, ale może warto poszukać jakieś studentki które chce sobie dorobić na czesne? Na pewno taka osoba będzie dużo tańsza i mogłabyś ja wynajmować na 2 dni w tyg? Serwis gumtree.pl daj ogłoszenie zobacz kto się zgłosi, za ile i czy będzie Ci odpowiadać? 11) Jakby była niania, która jest tania to może poszukaj pracy jako przedstawiciel handlowy, nienormowany czas pracy pozwoli Ci zawsze wpaść na chwilkę do domu. Jak dobrze zaplanujesz sobie dzień to możesz wyrobić się z klientami od 8;00 -15;00. Zarobić podstawię + premię. Dobra dużo tego napisałam, coś znajdziesz dla siebie na pewno. Jak nie będziesz mogła znaleźć szkoleń z UE napisz na priv dam Ci kilka bardzo konkretnych linków.
__________________
Start 12.01.2015 - kolejna walka i trening lochy oby tym razem skuteczny: http://moja-metamorfoza.pl/dziennik-...-body-t56.html |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:48.