Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012

[madzius90]

Napisane przez Oliweczka1985

Mój piesek się znalazł:jup i:

Suuuuper
bardzo się cieszę

[czarnamadonna1982]

Napisane przez karolla12

znalazłam coś takiego
http://www.klubben.pl/klubben/news/829.html

super dzieki)fajnie to wygląda.

[musso4]

Napisane przez Mystiquee

E tam, wszystko człowiek musi przeżyc.
A po znieczuleniu zewnątrz oponowym też boli szycie? Czy wtedy już nie?

pewnie że się da mnie najbardziej dokuczały bóle krzyżowe przez ostanią godzinę a samo parcie to już nie bolało, 20 minut i mała była po drugiej stronie ogólnie poród z psychicznego punktu widzenia to wspaniała przeżycie, zobaczyć w końcu swoje dziecko, ale z fizycznej strony to trochę jatka, pełno krwi i takie tam ale jak ja przeżyłam, co przy każdym pobraniu krwi mdleję to chyba każda przeżyje

a znieczulenia nie miałam, bardziej się bałam skutków ubocznych znieczulenia, niż bólu przy porodzie

[Oliweczka1985]

Napisane przez madzius90

Suuuuper
bardzo się cieszę

[madzius90]

Napisane przez karolla12

znalazłam coś takiego
http://www.klubben.pl/klubben/news/829.html

Chyba kupię sobie taką piłkę
Fajne te ćwiczenia.

[weronika23]

he piszecie znowu o porodach ja nie mialam boli krzyzowych znieczulenia tez nie u nas nie ma takich maly szpital a co do szycie to zalezy w ktorym miejscu ja praiw nic nie czulam a siostyra mowi ze wyla

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

aaaa udalo sie mi wkrecic na jutro na fundusz na 6 rano wiec musze moje papiery z ubezp znalez bo inaczej dupa i to do doktorki przy ktorej rodzilam wiec jestem szczesliwa i pewnie sie przezuce na fundusz jak jutro dobrze pojdzie

[madzius90]

Napisane przez weronika23

aaaa udalo sie mi wkrecic na jutro na fundusz na 6 rano wiec musze moje papiery z ubezp znalez bo inaczej dupa i to do doktorki przy ktorej rodzilam wiec jestem szczesliwa i pewnie sie przezuce na fundusz jak jutro dobrze pojdzie

To super

[weronika23]

oliweczka gdzie go odnalazlas moj zginal pol roku temu bezpowrootnie

[karolla12]

Napisane przez weronika23

he piszecie znowu o porodach ja nie mialam boli krzyzowych znieczulenia tez nie u nas nie ma takich maly szpital a co do szycie to zalezy w ktorym miejscu ja praiw nic nie czulam a siostyra mowi ze wyla

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

aaaa udalo sie mi wkrecic na jutro na fundusz na 6 rano wiec musze moje papiery z ubezp znalez bo inaczej dupa i to do doktorki przy ktorej rodzilam wiec jestem szczesliwa i pewnie sie przezuce na fundusz jak jutro dobrze pojdzie

Na 6 rano? Ze mną byłoby ciężko

A wracając do porodu,to ja napewno zdecyduję się na znieczulenie,a szcerze mówiąc zastanawiam się nad cc.Miałm długie bolesne porody,w dodatku dzieci rodziłąm duże- corka 420og syn 3800g.Miednica nie chciała się rozszerzać.Bardzo poważnie biorę cc pod uwagę.

[asia84]

Dziewczyny przed chwilą oglądałam wypowiedź Reni Jusis o kaszach. Podobno są bardzo zdrowe w ciąży. Mają dużo skłądników mineralnych. Mówiła m.in. o amarantusie i quinoa (komosa ryżowa). Jadłyście to kiedyś? Znacie jakieś fajne przepisy?

[Oliweczka1985]

Napisane przez weronika23

oliweczka gdzie go odnalazlas moj zginal pol roku temu bezpowrootnie

Skopiowany post z poprzedniej strony:
Wczoraj wieczorem zadzwonił facet, że znalazł psa-wysłałam teścia na identyfikację, bo mąż był na nocce.
Był niedaleko miejsca zaginięcia, a znaleziony był na osiedlu, na którym mieszkaliśmy ponad pół roku temu??chyba ktoś mu pomógł tam sie znaleźć, bo on nie nalezy do włóczykijów
Najwazniejsze, że się znalazl i WIEDZIAŁAm, że nie poszedł za suką, po prostu wiedziałam

[musso4]

Napisane przez asia84

Dziewczyny przed chwilą oglądałam wypowiedź Reni Jusis o kaszach. Podobno są bardzo zdrowe w ciąży. Mają dużo skłądników mineralnych. Mówiła m.in. o amarantusie i quinoa (komosa ryżowa). Jadłyście to kiedyś? Znacie jakieś fajne przepisy?

Reni Jusis działa mi na nerwy

[Oliweczka1985]

Napisane przez musso4

Reni Jusis działa mi na nerwy

mi też wielka matka polka

[weronika23]

oliweczka to super ja sie za moim owylam jak .....
nooo na 6 rano ale ja przy gabrysi jestem przyzwyczajona do takiego wstawania na razie sie zastanawiam jak bedzie wygladac wizyta bo tyle sie dowiedzialam ze na usg jezdzi sie do spzitala wiec na miejscu nie maja nooo ale nic we wtorek mam prywatnie

co do cc to ja sie zastanawialam ale dlatego ze gabrysia byla owinieta i przyduszona i widok nie ciekawy chcialabym tego uniknac ale za wzgledu na gabrysie mam nadzieje ze urodze sn bo nie wyobarazam sobie wrocic do domu i nie wziasc mojej niuni na rece ja chyba bede taam wyc za nia

[madzius90]

Napisane przez Oliweczka1985

mi też wielka matka polka

no dokładnie


Ja mam nadzieję, że będzie mi dane urodzić sn

[asia84]

Napisane przez musso4

Reni Jusis działa mi na nerwy

Dla mnie w sumie jest neutralna. Generalnie lubię różne nowości, więc często jak coś gdzieś usłyszę, to potem szukam w necie informacji, żeby móc się do tego ustosunkować. Ostatnio Jusis mówiła też np. o sprzątaniu mieszanką octu i sody. Z jednej strony jest to całkiem fajny pomysł (na początku ciąży mam opory, żeby sprzątać łazienkę chlorem i wdychać ten zapach), a z drugiej nie do końca jestem przekonana czy taka mieszanka dobrze odkazi np. prysznic i toaletę.

[Mystiquee]

Napisane przez musso4

Reni Jusis działa mi na nerwy

Napisane przez Oliweczka1985

mi też wielka matka polka

Ja też jej nie lubie...
Ciekawa jestem ile te jej kasze kosztują... 50zł za kilo to dziekuje
Niestety ale ona nie jest kimś, z kogo chciałabym brac przykład

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez asia84

Dla mnie w sumie jest neutralna. Generalnie lubię różne nowości, więc często jak coś gdzieś usłyszę, to potem szukam w necie informacji, żeby móc się do tego ustosunkować. Ostatnio Jusis mówiła też np. o sprzątaniu mieszanką octu i sody. Z jednej strony jest to całkiem fajny pomysł (na początku ciąży mam opory, żeby sprzątać łazienkę chlorem i wdychać ten zapach), a z drugiej nie do końca jestem przekonana czy taka mieszanka dobrze odkazi np. prysznic i toaletę.

Ja mam fajną książe Anthea Turner Perfekcyjna Pani Domu
I ona też podaje fajne przepisy jak coś wyczyścic bez chemicznych środków.
Pewnie ta jusis od niej to skopiowała

[Isia83]

Cześć Dziewczyny,

odebrałam wczoraj wyniki Bety... 222.

Pod wynikami była "ściąga" z rozpiską i widełkami zakresu w jakim powinien być hormon w danym tygodniu ciąży.

No i się zestresowałam niesamowicie, bo przy piątym tygodniu widełki zaczynały się od 3tys. - a ja tylko 222 :/ Więc pytam jeszcze pro forma panią co mi te wyniki dawała, czy tygodnie ciąży liczą od daty ostatniego okresu, a ta mówi, że tak. Od razu wizja - poroniłam i teraz poziom hcg spada...
Ale potem na spokojnie usiadłam z tą karteczką w aucie i zaczęłam móżdżyć. Wg tej ich rozpiski, gdzie wg. pani z laboratorium 1 tc liczył się od odstatniego okresu, już w 1 i 2 tygodniu podane były wartości hcg. Co jest jakby bzdurą, bo przecież 1 i 2 tydzień to jest jeszcze przed owulacją i przed zapłodnieniem, więc skąd by ten hormon miał się wziąc, i to jeszcze w takich stężeniach jak tam podali (po kilkaset).
Zadzwoniłam jeszcze do przyjaciółki lekarki, żeby się upewnić i generalnie zgodziła się z moją tezą, że raczej pani z laboratorium mnie wprowadziła w błąd i że podane widełki stężenia hormonu to widełki przyrostu hormonu od momentu zapłodnienia. A jeśli tak, to jestem w 3 tyg. i poziom 222 jest w porządku

Szybkie zakupy i do domu z tego stresu drugiego sikańca zrobić.
I jak na tym pierwszym była tylko słaba kreseczka, tak teraz wyszła mocna krecha Tak jakby ktoś mi chciał powiedzieć "bez stresu, jestem tu"

Po ok. 15 minutach wrócił z pracy mój mąż i wkońcu podzieliłam się z nim nowiną

Po 13.00 są rejestracje do p. ginekolog, do której chciałabym się wybrać, więc będę dzwonić się umawiać

Pozdrawiam wszystkie i gratuluję tym, które już mają takie śliczne zdjęcia z USG. Niesamowita radość to musi być

[Mystiquee]

Isia nie martw sie, wynik bety nie jest na tyle miarodajny, żeby określic wiek dzidziusia. Tylko usg jest miarodajne

[madzius90]

Napisane przez Isia83

Cześć Dziewczyny,

odebrałam wczoraj wyniki Bety... 222.

Pod wynikami była "ściąga" z rozpiską i widełkami zakresu w jakim powinien być hormon w danym tygodniu ciąży.

No i się zestresowałam niesamowicie, bo przy piątym tygodniu widełki zaczynały się od 3tys. - a ja tylko 222 :/ Więc pytam jeszcze pro forma panią co mi te wyniki dawała, czy tygodnie ciąży liczą od daty ostatniego okresu, a ta mówi, że tak. Od razu wizja - poroniłam i teraz poziom hcg spada...
Ale potem na spokojnie usiadłam z tą karteczką w aucie i zaczęłam móżdżyć. Wg tej ich rozpiski, gdzie wg. pani z laboratorium 1 tc liczył się od odstatniego okresu, już w 1 i 2 tygodniu podane były wartości hcg. Co jest jakby bzdurą, bo przecież 1 i 2 tydzień to jest jeszcze przed owulacją i przed zapłodnieniem, więc skąd by ten hormon miał się wziąc, i to jeszcze w takich stężeniach jak tam podali (po kilkaset).
Zadzwoniłam jeszcze do przyjaciółki lekarki, żeby się upewnić i generalnie zgodziła się z moją tezą, że raczej pani z laboratorium mnie wprowadziła w błąd i że podane widełki stężenia hormonu to widełki przyrostu hormonu od momentu zapłodnienia. A jeśli tak, to jestem w 3 tyg. i poziom 222 jest w porządku

Wiesz co, tak naprawdę nie wysokość bety jest najważniejsza, a to jak homron przyrasta
Dla spokojności mogłabyś zrobić np. po 48 czy 72 godzinach i byś zobaczyła czy ładnie wzrasta (ja robiłam po 72 godzinach i przyrost powinien wynosić ok. 114 % z tego co pamiętam).
Także nie martw się

A jak mąż zareagował na nowinę?

[asia84]

Napisane przez Mystiquee

Ja też jej nie lubie...
Ciekawa jestem ile te jej kasze kosztują... 50zł za kilo to dziekuje
Niestety ale ona nie jest kimś, z kogo chciałabym brac przykład

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------


Ja mam fajną książe Anthea Turner Perfekcyjna Pani Domu
I ona też podaje fajne przepisy jak coś wyczyścic bez chemicznych środków.
Pewnie ta jusis od niej to skopiowała

Ja właśnie nie podchodzę do tego, że tak mówi wyrocznia Reni Jusis i tak musi być. Akurat trafiłam, że mówiła to ona, ale mógł to powiedzieć ktokolwiek. Poprostu zainteresował mnie temat
Jeśli chodzi o kasze - akurat napisałam o tych, bo ich nigdy nie jadłam, a o komosie ryżowej słyszę pierwszy raz. Ona mówiła też o kaszy jaglanej czy kukurydzianej - tutaj na pewno nie są duże koszty. A mówiła np. że można z nich zrobić budyń lub krem brulee, gdy ktoś jest uczulony na mleko. Myślę, że takie ciekawostki mogą się komuś przydać.

[czarnamadonna1982]

Napisane przez Oliweczka1985

mi też wielka matka polka

a co ona robi?(nie mam telwizora nie wiem nic)

[karolla12]

Napisane przez weronika23

oliweczka to super ja sie za moim owylam jak .....
nooo na 6 rano ale ja przy gabrysi jestem przyzwyczajona do takiego wstawania na razie sie zastanawiam jak bedzie wygladac wizyta bo tyle sie dowiedzialam ze na usg jezdzi sie do spzitala wiec na miejscu nie maja nooo ale nic we wtorek mam prywatnie

co do cc to ja sie zastanawialam ale dlatego ze gabrysia byla owinieta i przyduszona i widok nie ciekawy chcialabym tego uniknac ale za wzgledu na gabrysie mam nadzieje ze urodze sn bo nie wyobarazam sobie wrocic do domu i nie wziasc mojej niuni na rece ja chyba bede taam wyc za nia

Mój synek też był owinięty pempowiną,w dodatku rodził się rączką,po urodzeniu miał siną skórę,bardzo się bałam,bo mogło dojść do niedotlenienia.

Moja siostra 3 lata temu rodziła najpierw natura,ale nie było postępu,lekarz bardzo szybko zareagował,zrobił cc.Siostra bardzo szybko doszła do siebie.Teraz słyszę od moich znajomych,że po cesarce dochodzi się znacznie szybciej niż wtedy jak my byłyśmy rodzone.

[czarnamadonna1982]

Napisane przez asia84

Ja właśnie nie podchodzę do tego, że tak mówi wyrocznia Reni Jusis i tak musi być. Akurat trafiłam, że mówiła to ona, ale mógł to powiedzieć ktokolwiek. Poprostu zainteresował mnie temat
Jeśli chodzi o kasze - akurat napisałam o tych, bo ich nigdy nie jadłam, a o komosie ryżowej słyszę pierwszy raz. Ona mówiła też o kaszy jaglanej czy kukurydzianej - tutaj na pewno nie są duże koszty. A mówiła np. że można z nich zrobić budyń lub krem brulee, gdy ktoś jest uczulony na mleko. Myślę, że takie ciekawostki mogą się komuś przydać.

niestety ja moge tylko kasze jaglana (uczulenie na mąke pszenna)..moje jedzenie jest tak drogie ..wlasnie lekarz kazal mi duzo kaszy jesc an ja tej przekletej jaglanej nie moge psozukac ostatnio
o zadnej komosie ryzowej tez nei slyszalam, o platkach ryzowych mące ryzowej-owszem bo to jedne z podstaw mojej diety, ale o zadnej komosie nie

[Mystiquee]

Napisane przez asia84

Ja właśnie nie podchodzę do tego, że tak mówi wyrocznia Reni Jusis i tak musi być. Akurat trafiłam, że mówiła to ona, ale mógł to powiedzieć ktokolwiek. Poprostu zainteresował mnie temat
Jeśli chodzi o kasze - akurat napisałam o tych, bo ich nigdy nie jadłam, a o komosie ryżowej słyszę pierwszy raz. Ona mówiła też o kaszy jaglanej czy kukurydzianej - tutaj na pewno nie są duże koszty. A mówiła np. że można z nich zrobić budyń lub krem brulee, gdy ktoś jest uczulony na mleko. Myślę, że takie ciekawostki mogą się komuś przydać.

Tak, tak wiem
Masz racje, ja też lubie takie ciekawostki. I nigdy nie jadłam kaszy jaglanej? Dobra?

Napisane przez czarnamadonna1982

a co ona robi?(nie mam telwizora nie wiem nic)

Ja też nie mam tv

[asia84]

Napisane przez Mystiquee

Tak, tak wiem
Masz racje, ja też lubie takie ciekawostki. I nigdy nie jadłam kaszy jaglanej? Dobra?

Ja też nie mam tv

Właśnie nie wiem czy dobra, dlatego Was pytam Ale z ciekawości sprawdziłam cenę - w Bomi on-line jaglana kosztuje ok.3,50 za 0,4kg, a quinoa 17zł za 0,5kg , więc nie są to jakieś super zaporowe ceny.

[karolla12]

Dobra Dziewczyny,idę gotować obiad

U mnie dzisiaj młode ziemniaczki,rybka miruna i suróweczka

[aniamotylek]

Napisane przez karolla12

Dobra Dziewczyny,idę gotować obiad

U mnie dzisiaj młode ziemniaczki,rybka miruna i suróweczka

Ojej pychotka, mniam tez bym cos przekasila, ale wzielam tylko owoce do pracy i teraz zaluje ze nie mam jakiejs zupki albo budyniu

[Mystiquee]

Napisane przez karolla12

Dobra Dziewczyny,idę gotować obiad

U mnie dzisiaj młode ziemniaczki,rybka miruna i suróweczka

Hmmmm... Ja chyba też rybke zrobie dziś na obiad
Checi nabrałam na rybke

[Isia83]

Napisane przez madzius90

Także nie martw się

A jak mąż zareagował na nowinę?

Dzięki myślę, że zrobię betę jutro jeszcze.

Z mężem było trochę śmiesznie

Od ok. 1,5 tyg. miałam zły humor, więc mu się tłumaczyłam, że brzuch mnie boli na okres i to dla tego taka jestem nie do życia

I wczoraj po pracy kupiłam ładne małe pudełeczko, białą fasolę i zapakowałam mu do tego pudełeczka wyniki bety, dwa pozytywne testy płytkowe i wlożyłam jedną białą fasolkę z napisanym na niej "cześć tato"

Jak tylko przyszedł z pracy i zdjął kurtkę (butów już mu zdjąc nie dałam, nie zdzierżyłam ) to od razu mu powiedziałam, że mam dla niego prezent. Wręczyłam pudełeczeko, on zdziwiony z jakiej to okazji, otworzył je i tak patrzył na jego zawartość, patrzył, nic nie mówił i po paru sekundach dopiero popatrzył na mnie, uniósł jedną brew i z wyrazem niepomiernego zdziwienia spytał "jesteś w ciąży?" na co ja: "chyba tak" Przytulił mnie i uśmiechał się dość głupkowato Pewnie biedny trawił tę informację... Potem dość długo jeszcze patrzył na mnie takim dziwnym wzrokiem, jakby mnie pierwszy raz w życiu widział. I dopiero po jakiejś pół godzinie, jak chyba do niego dotarło, obejrzał jeszcze raz zawartość pudełka i oczka mu się trochę spociły I już potem widać było tylko radość na jego buzi i już kombinował, że on w takim razie musi jak najszybciej kupić Michałkowi ciężarówę Mówił, że był kompletnie zaskoczony, bo był przekonany, że będę mieć lada dzień okres i nastawiał się na "działanie" w kolejnym cyklu A tu taka niespodzianka

...a wieczorem jak zasypialiśmy zamiast tradycyjnego "kocham Cię" na dobranoc usłyszałam "Kocham Ciebie i dzidziusia"