Schudnij z Jillian Michaels - część III

[Seducer]

4/10 level 3 SHRED. Robię postępy w ćwiczeniu siłowym z 2. serii - przeskoki i kolanem do podłogi. Robiłam jak początkująca, teraz już 3/4 ćwiczenia w wersji dla bardziej zaawansowanych, ha!

[Ziggy_Stardust]

Kolejny beznadziejny ćwiczeniowo tydzień Jaka jestem durna... Miałam ćwiczyć do piątku codziennie (w piątek mam wf i to wyczerpujący), a póki co cwiczyłam tylko w poniedziałek, we wtorek powiedzmy, że zasłużona przerwa, a wczoraj czyste lenistwo Teraz właśnie lecę poćwiczyć, jutro ten wf, a w weekend nic znowu nie wyjdzie, bo będzie u mnie przyjaciółka, chyba, ze w niedzielę się uda... A już mam dość tego Shreda i Ripped, nudzi mnie to i chcę zacząć bardziej luźny pod względem planowania trening...

[mavro]

Napisane przez Seducer

4/10 level 3 SHRED. Robię postępy w ćwiczeniu siłowym z 2. serii - przeskoki i kolanem do podłogi. Robiłam jak początkująca, teraz już 3/4 ćwiczenia w wersji dla bardziej zaawansowanych, ha!

O kurczę, to mnie zmotywowałaś!
Gratulacje, już niewiele Ci zostało do końca!

[agila negra]

Napisane przez Seducer

4/10 level 3 SHRED. Robię postępy w ćwiczeniu siłowym z 2. serii - przeskoki i kolanem do podłogi. Robiłam jak początkująca, teraz już 3/4 ćwiczenia w wersji dla bardziej zaawansowanych, ha!

No mi dziś strasznie opornie szło. Mam wrażenie, że się cofam zamiast robić postępy. Myślę, że to ze znudzenia. Zrobię sobie przerwę i zobaczę, czy będzie lepiej

[Ziggy_Stardust]

Popieram, czasem 2-3 dniowa przerwa potrafi dodać nowej energii, choć na mnie dziala rozleniwiająco, co widać po moich postach Tym razem jednak melduję, że właśnie skończyłam shreda+ripped, jeszcze tylko 4 razy Shred Robię go już 1,5 miesiąca i jestem mniej więcej w tym momencie, co Seducer i Agila Negra, choć zaczynałyście później, ale cóż, teraz trzeba tylko to dociągnąc do końca i brać się za nowe rzeczy

[animart]

No ja tez wlasnie moge cwiczyc dopiero jak dziecko spi, czyli ok 21.
Dziewczyny jakie cwiczenia mozna dolaczyc jeszcze do Shreda? Oczywiscie jakies nie za dlugie
zalezy mi glownie na tym, zeby wyszczuplic troche brzuch.

[MallaMi]

również melduję się w nowym wątku
jestem w trakcie trzeciego levelu ripped ale jakoś słabo mi idzie w tej części :/
jakoś tak brak motywacji...

[Seona]

u mnie też dzisiaj kiepski dzień. Zrobiłam dzień 5 ale z przerwami bo co chwila coś dzieci chciały ode mnie albo powtórzę całość w nocy na spokojnie jak pokładę dzieci spać albo dołożę ramiona Melb

[matallewar]

Napisane przez animart

No ja tez wlasnie moge cwiczyc dopiero jak dziecko spi, czyli ok 21.
Dziewczyny jakie cwiczenia mozna dolaczyc jeszcze do Shreda? Oczywiscie jakies nie za dlugie
zalezy mi glownie na tym, zeby wyszczuplic troche brzuch.

Może np. 10-minute ABS Mel B i Tiffboczki? Zajmie Ci to 20 minut, albo rób na zmianę raz jedno, raz drugie, to po 10 minut dziennie

[Psotka87]

Napisane przez Seona

u mnie też dzisiaj kiepski dzień. Zrobiłam dzień 5 ale z przerwami bo co chwila coś dzieci chciały ode mnie albo powtórzę całość w nocy na spokojnie jak pokładę dzieci spać albo dołożę ramiona Melb

No i właśnie dlatego ja wolę wieczorem bo jak próbowałam kilka razy w dzień to zawsze właśnie tak się kończy i się tylko wkurzam :/

[Seona]

Napisane przez matallewar

Może np. 10-minute ABS Mel B i Tiffboczki? Zajmie Ci to 20 minut, albo rób na zmianę raz jedno, raz drugie, to po 10 minut dziennie

gdzie te tiffboczki, co to?

To to? http://www.youtube.com/watch?v=r_J8btnIEKQ

[animart]

Matallewar dzieki
Poszukam i sprobuje

[Katarynka92]

Cześć! Jestem świadoma tego, że odpowiedź pewnie znalazłabym w którymś poście, ale nie ukrywajmy... 2 wątki to jest ogrom! Kieruję się do Was z konkretnym pytaniem. Może przedstawię swoje zamiary i ogólny zarys sutuacji. W tygodniu mam dosłownie 3 wolne wieczory (ulubiona pora na ćwiczenia). Dlatego też chyba program 30 d. odpada, prawda? Czy zrobić coś takiego, że przez miesiąc, 3 dni w tygodniu ćwiczyć dany level, do tego dorzucić sobie jeden zestaw na konkretną partię mięśni? Czy może zupełnie inne ćwiczenia (innej instruktorki)? Chciałam przez te 3 miesiące (kiedy jest zimno) ćwiczyć w domu, a później początek kwietnia/marzec biegać. Po prostu zamienić 30 d. na biegi (15 km) i dorzucić też te ćwiczenia na wybrane partie? Będę bardzo wdzięczna za jakieś informacje. W szczególności, czy program 30 days ma sens, jeśli się ćwiczy co drugi dzień. I nie ukrywam, że zawsze wydawało mi się, że ćwiczenie dzień po dniu nie jest aż takie dobre, jakby się zdawało. Że lepiej mieć ten dzień przerwy.

[Psotka87]

Napisane przez matallewar

Może np. 10-minute ABS Mel B i Tiffboczki? Zajmie Ci to 20 minut, albo rób na zmianę raz jedno, raz drugie, to po 10 minut dziennie

Ja dokładnie tak robię tzn. na zmianę. A od przyszłego tygodnia chcę zmienić na 10 min abs z FitnessBlender. Boczki z Tiffany fajnie jest robić z małymi ciężarkami, ktoś tu kiedyś polecił i od tamtej pory tylko tak robię.

[matallewar]

Napisane przez Seona

gdzie te tiffboczki, co to?

To to? http://www.youtube.com/watch?v=r_J8btnIEKQ

Tak, to to

Napisane przez Psotka87

Ja dokładnie tak robię tzn. na zmianę. A od przyszłego tygodnia chcę zmienić na 10 min abs z FitnessBlender. Boczki z Tiffany fajnie jest robić z małymi ciężarkami, ktoś tu kiedyś polecił i od tamtej pory tylko tak robię.

Chyba bym nie dała rady
Mi ciężko to robić w ogóle, bo ja tych partii mięśni nie ćwiczyłam w ogóle

[sabbatha]

ja mam znowu przerwę ale na dniach ostro waram do levelu 3 ;p

[busch]

Napisane przez MallaMi

również melduję się w nowym wątku
jestem w trakcie trzeciego levelu ripped ale jakoś słabo mi idzie w tej części :/
jakoś tak brak motywacji...

Zazdroszczę, ja dotarłam do levelu 2 i to dla mnie jest hardkor , a teraz jeszcze miałam tydzień wyrwany przez zły stan zdrowia i startuję od początku

[MallaMi]

Napisane przez busch

Zazdroszczę, ja dotarłam do levelu 2 i to dla mnie jest hardkor , a teraz jeszcze miałam tydzień wyrwany przez zły stan zdrowia i startuję od początku

dasz radę, powodzenia


a ja się jednak dziś zmobilizowałam i już u mnie po treningu

[yourbody]

Napisane przez Seona

Jestem

To odpowiem jeszcze do Yourbody: ja też lubię takie 30 minutowe programy dzieci dłużej niż 30 minut jeszcze mi nie wytrzymują , co chwila coś chcą nawet jak im bajkę włączam, więc 30 minut to jest max

Nic sensownego nie znalazłam. W domu mam płytę "Hollywódzki trening brzucha z Jeanette Jenkins" - baardzo fajne i tylko 12 minut

Ale powiem szczerze, że po Melb po 4 dniach miałam bardziej widoczne efekty nawet zdjęcia robiłam i było widać różnicę, szczególnie w nogach, a teraz nie

30 min to tak w sam raz na ćwiczenia w domu ja jeszcze dodaje na koniec 10 min na pośladki Mel B Jak idę na siłownie to tam więcej czasu spędzam albo Zumba to też mi zjada lekko godzinkę

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez Lanni

Witam wszystkie panie Jestem nowa i mam nadzieję, że można się przyłączyć? Co prawda moją przygodę z Jillian zaczęłam już jakiś czas temu, jestem w połowie Shreda (dziś 6 dzień lvl2), ale co potem? Który trening polecacie?

Ja Shred już zrobiłam a teraz mam wyzwanie z Ripped in 3o Jillian jak skończę to na pewno się wypowiem na temat tego programu treningowego

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Napisane przez anulaaaa88

Dziewczyny skad macie te programy Jillian? Ja szukalam w necie ale ripped nie ma wszystkich filmikow? sciagnelyscie czy kupione plytki?

Ja tez robilam shred ale dla mnie za lekki. Pozniej robilam killer abs na przemiennie z innymi filmikami.

Dzisiaj podejmuje sie wyzwania Killer abs

Ja ściągnęłam z the pirate bay

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Zależy w jakim momencie zrzucania kilogramów jesteś. Ja jak byłam na początku to zrobiłam sobie na każdy lvl miesiąc i kilogramy spadały ale jeśli jesteś w połowie to robienie przez miesiąc jednego lvl jest moim zdaniem bezsensowne bo ciało przyzwyczaja się do ćwiczeń i po kilku dniach nie będzie widocznych efektów. Może wybieraj sobie ćwiczenia od różnych trenerów i je mieszaj?

[viki1984]

O matko.... Właśnie skończyłam pierwszy trening shreda...a raczej jego 7 minut i padam... zwlekłam się z podłogi dopiero kiedy mogłam złapać oddech, czyli po jakiś 10 minutach... ale nie poddam się... jutro będzie dłużej... musi... Zacznę liczyć 10 dni dopiero kiedy uda mi się wytrzymać całe 30 minut... Pewno prędko to nie będzie... A pomyśleć, że kiedyś chodziłam na podwójny spinning i mi było mało... ehh...

[yourbody]

Napisane przez viki1984

O matko.... Właśnie skończyłam pierwszy trening shreda...a raczej jego 7 minut i padam... zwlekłam się z podłogi dopiero kiedy mogłam złapać oddech, czyli po jakiś 10 minutach... ale nie poddam się... jutro będzie dłużej... musi... Zacznę liczyć 10 dni dopiero kiedy uda mi się wytrzymać całe 30 minut... Pewno prędko to nie będzie... A pomyśleć, że kiedyś chodziłam na podwójny spinning i mi było mało... ehh...

Spokojnie ja kiedyś też dużo ćwiczyłam i uwielbiałam koszykówkę. Szkoła się skończyła to się przytyło i tak samo ja Ty zaczynałam od palpitacji serca parę dni i będziesz śmigać trzymam kciuki

[Psotka87]

Napisane przez viki1984

O matko.... Właśnie skończyłam pierwszy trening shreda...a raczej jego 7 minut i padam... zwlekłam się z podłogi dopiero kiedy mogłam złapać oddech, czyli po jakiś 10 minutach... ale nie poddam się... jutro będzie dłużej... musi... Zacznę liczyć 10 dni dopiero kiedy uda mi się wytrzymać całe 30 minut... Pewno prędko to nie będzie... A pomyśleć, że kiedyś chodziłam na podwójny spinning i mi było mało... ehh...

Pewnie, że będzie lepiej Ja np. ćwiczę już od lipca różne rzeczy, a męskiej pompki dalej nie umiem zrobić, co jest dla mnie bardzo przykre :P Ale też się nie poddam!

Ripped in 30 level 1 skończony! Jak mi było ciężko to sobie powtarzałam, że to ostatni raz. A zaraz potem sobie myślałam, że nie ma się z czego cieszyć, bo potem będzie tylko gorzej Ale faktycznie widać różnicę jak się po jakimś czasie wraca do starych filmików. Na bieżąco ciężko to zauważyć, jak ćwiczenia ciągle się zmieniają i cały czas się zdycha, bo się nie dorasta do poziomu :P
W niedzielę startuję z dwójeczką

[ranka]

To i ja sie melduje


Wysłane przez Tapatalk

[busch]

Napisane przez Psotka87

Pewnie, że będzie lepiej Ja np. ćwiczę już od lipca różne rzeczy, a męskiej pompki dalej nie umiem zrobić, co jest dla mnie bardzo przykre :P Ale też się nie poddam!

Ripped in 30 level 1 skończony! Jak mi było ciężko to sobie powtarzałam, że to ostatni raz. A zaraz potem sobie myślałam, że nie ma się z czego cieszyć, bo potem będzie tylko gorzej Ale faktycznie widać różnicę jak się po jakimś czasie wraca do starych filmików. Na bieżąco ciężko to zauważyć, jak ćwiczenia ciągle się zmieniają i cały czas się zdycha, bo się nie dorasta do poziomu :P
W niedzielę startuję z dwójeczką

Ja też poczułam powagę sytuacji w ripped in 30 po tygodniu przerwy zdrowotnej. Już byłam na drugim tygodniu, ale musiałam wrócić na pierwszy, który okazał się naprawdę dużym wyzwaniem

[Alexzus]

Napisane przez Katarynka92

Cześć! Jestem świadoma tego, że odpowiedź pewnie znalazłabym w którymś poście, ale nie ukrywajmy... 2 wątki to jest ogrom! Kieruję się do Was z konkretnym pytaniem. Może przedstawię swoje zamiary i ogólny zarys sutuacji. W tygodniu mam dosłownie 3 wolne wieczory (ulubiona pora na ćwiczenia). Dlatego też chyba program 30 d. odpada, prawda? Czy zrobić coś takiego, że przez miesiąc, 3 dni w tygodniu ćwiczyć dany level, do tego dorzucić sobie jeden zestaw na konkretną partię mięśni? Czy może zupełnie inne ćwiczenia (innej instruktorki)? Chciałam przez te 3 miesiące (kiedy jest zimno) ćwiczyć w domu, a później początek kwietnia/marzec biegać. Po prostu zamienić 30 d. na biegi (15 km) i dorzucić też te ćwiczenia na wybrane partie? Będę bardzo wdzięczna za jakieś informacje. W szczególności, czy program 30 days ma sens, jeśli się ćwiczy co drugi dzień. I nie ukrywam, że zawsze wydawało mi się, że ćwiczenie dzień po dniu nie jest aż takie dobre, jakby się zdawało. Że lepiej mieć ten dzień przerwy.

Owszem dzień przerwy jest wskazany, ale przy intensywniejszych ćwiczeniach.. nie oszukujmy się ale shred jest dosyć łatwy w porównaniu do późniejszych treningów, szczególnie level 1 (dopiero 2 to schody) gdy zaczynałam to ćwiczyć to ciupałam 9 dni z rzędu z Natalie, dopiero na 10 odpoczęłam
Może powinnaś przeplatać poziomy. Tj zacząć od levelu 1, ale czasem wplatać poziom 2, skoro potrzebujesz większego wycisku a nie możesz codziennie ćwiczyć. Osobiście bym nad tym pomyślała, ale nie wiem czy ćwiczyłaś już coś wcześniej; jeśli tak to szybko zaczęłabym od lvl 2, wprowadzając krótko 1

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Część 3 wątku wow ale fajnie, wow, dużo fanek Jill, wow, uszanowanko

[Katarynka92]

Alexzus, dziękuję Ci serdecznie za odpowiedź! Kiedyś raz "z marszu" zrobiłam sobie jeden dzień 1. stopnia, nie było większych problemów. Zawsze starałam się jakoś ruszać. Dużo jestem w biegu. Chciałabym, żeby ćwiczenia przyniosły skutek, nawet jeśli będą wykonywane tylko 3 razy w tygodniu. Taka przeplatanka brzmi ciekawie!
Ja wiem, że to nie ten wątek, ale może polecicie jakieś jeszcze inne ćwiczenia? Jak chodzi o tego typu rzeczy, to jestem raczej zielona. Znam Chodakowską, ale słyszałam dużo słabych opinii na jej temat. Kojarzę też Mel B.

Słyszałam kiedyś coś takiego: kiedy ćwiczymy raz w tygodniu, nasza kondycja się pogarsza, 2 razy w tygodniu, zostajemy na tym samym poziomie, 3 razy następuje progres.

1,5 godziny spokojnie mogę poświęcić na te ćwiczenia, byleby się ograniczyć do 3 treningów tygodniowo. Do wiosny chciałabym stracić jakieś 7-9 kg, później jeszcze 2-4 do lata, ale to już raczej potraktuję jako szlif. Obecnie przy 160 cm wzrostu ważę 64. Jednak nie ukrywam, najbardziej zależy mi na zdobyciu nawyku regularnego ćwiczenia i ogólnego polepszenia sylwetki.

Wybaczcie, że Wam tutaj spamuję, ale chciałabym jak najszybciej za to się zabrać, chcę się lepiej poczuć już teraz. A jak już wspomniałam, jestem zielona.

[sagitarius]

Słyszałam kiedyś coś takiego: kiedy ćwiczymy raz w tygodniu, nasza kondycja się pogarsza, 2 razy w tygodniu, zostajemy na tym samym poziomie, 3 razy następuje progres.

1,5 godziny spokojnie mogę poświęcić na te ćwiczenia, byleby się ograniczyć do 3 treningów tygodniowo. Do wiosny chciałabym stracić jakieś 7-9 kg, później jeszcze 2-4 do lata, ale to już raczej potraktuję jako szlif. Obecnie przy 160 cm wzrostu ważę 64. Jednak nie ukrywam, najbardziej zależy mi na zdobyciu nawyku regularnego ćwiczenia i ogólnego polepszenia sylwetki.

Wybaczcie, że Wam tutaj spamuję, ale chciałabym jak najszybciej za to się zabrać, chcę się lepiej poczuć już teraz. A jak już wspomniałam, jestem zielona.

Ja początkowo ćwiczyłam niecałą godzinę 3 x w tygodniu trening 15 min Tamilli w jeden dzień ręce + shred, póżniej brzuch + shred i w trzeci dzien pośladki + shred i wtedy schudłam 7 kilo ale moze dlatego że po raz pierwszy od tylu lat przestoju zaczęłam regularnie ćwiczyć + plus do tego robiłam odchudzanie weekendowe

[nuna_77]

Witajcie
Chciałbym dołączyć, po ciązy zostało mi 3-4 kg i tak jakoś nie mogę zrzucic..
Przy 162 cm wzrostu ważę 58( wieczorem prawie 59)

Czy do świąt uda się?

Ćwiczę od tygodnia, a od 4 dni Shead z Jillian, najgorszy był drugi i trzeci dzień, czwarty już spoko bez wysiłku.
Radzicie, żeby coś dołożyć? podobają mi się boczki Tiffany i Mel B.

Dziewczyny ile udało Wam się zrzucić ćwicząć Shade i w jakim czasie?

[agila negra]

Ja zgodnie z planem dzisiaj robię przerwę od Shreda, za to mam ochotę na coś innego. Myślałam, żeby się przespacerować szybkim tempem na bieżni kilka kilometrów i chyba to wybiorę
Jutro wyjeżdżam o 15, więc może przed też uda mi się poćwiczyć.
Jak wrócę w niedzielę, to jestem pewna, że będzie przymusowa zdrowotna przerwa na dochodzenie do siebie

[matallewar]

Ja dziś nie ćwiczyłam Jill, za to zrobiłam 45 minut z Tomkiem z Shape
A od poniedziałku 6 weeks 6 pack