Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:( - Strona 8 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-03-10, 19:00   #211
karolina2020
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 556
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

cytrynowo_piaskowa Jak przeczytalam poczatek watku to mialam mniej wiecej taka mine Ciesze sie, ze cos sie rusza

Mysle, ze troche pokutuje to, ze od poczatku nie probowalas mu pokazac jaki masz 'swiatopoglad' na temat obowiazkow domowych, przeciez jestescie razem juz 2 lata

Moj Tz tez jest z tych, co mamusia im wszystko robi. Ostatnio stwierdzil, ze zrobil obiad, jak sie okazalo UWAGA odgrzal sobie sam zupe

Mam o tyle ulatwione zadanie, ze on ma checi (tak mi sie wydaje), tylko jego mama nigdy go do zadnej roboty domowej nie dopuszczala. Tak wiec w wieku 26 lat nasze wspolne robienie spaghetti bylo nielada przezyciem

Dobrze ze chociaz Twoj Tz zaczal te kanapki robic, chwal go czesto i powoli podwyzszaj poprzeczke

Na facetow chyba dzialaja logiczne argumenty, pamietam jak nie moglam wyjsc z szoku gdy podczas wizyty u Tzta cos zjedlismy, on wstawil naczynia do zlewu i chcial isc. Ja od razu mniej wiecej taka mina I sie pytam czemu tego nie umyje. Na co on, ze u niego sie tak zostawia i jak sie wiecej uzbiera to 'sie myje'. Pytam sie jak 'sie myje', ze chyba mama? To mu mowie, ze przeciez to zaschnie i po co sobie dodawac roboty pozniej szorowaniem. Dawaj za te talerze i umylam. Chyba mu sie glupio zrobilo
Od tej pory nawet jak cos dzialamy w kuchni u mnie, to prawie wyrywa mi naczynia z rak i sam myje

Troche sie rozpisalam
W kazdym badz razie trzymam kciuki, bo jest o co walczyc
__________________
karolina2020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-10, 20:37   #212
Nusia7
Zakorzenienie
 
Avatar Nusia7
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 412
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez karolina2020 Pokaż wiadomość
Na facetow chyba dzialaja logiczne argumenty, pamietam jak nie moglam wyjsc z szoku gdy podczas wizyty u Tzta cos zjedlismy, on wstawil naczynia do zlewu i chcial isc. Ja od razu mniej wiecej taka mina I sie pytam czemu tego nie umyje. Na co on, ze u niego sie tak zostawia i jak sie wiecej uzbiera to 'sie myje'. Pytam sie jak 'sie myje', ze chyba mama? To mu mowie, ze przeciez to zaschnie i po co sobie dodawac roboty pozniej szorowaniem.
Ojej, mój TŻ ma tak samo w domu Tyle, że u niego akurat on to wszystko myje, więc chociaż tyle Jak jego rodzinka wyjechała na wakacje, a potem na Sylwestra, a potem na ferie...:P i on został sam w domu, to go trochę oduczyłam tego (dziwnego dla mnie) nawyku. I mył po każdym posiłku Domyślam się, że teraz znów wrócił do mycia hurtem... Ale jak razem zamieszkamy, to ja już go nauczę Poza tym nauczyłam go w tym czasie gotować makaron, co dla niego było nie lada wyczynem A potem jak znów u niego byłam i powiedział "Aniu, ugotuj makaron" i skierował się do kompa, to wzięłam go za rączkę z powrotem do kuchni i "uczyłam Cię już gotować, a jak nie pamiętasz, to na opakowaniu masz napisane" Pamiętał No ale ok, rozpisałam się i w dodatku OT Wybaczcie, ale musiałam się tym z Wami podzielić
__________________
Pomimo kłopotów walcz, bo życie nie kończy się na kłopotach.

Odwyk kosmetyczny
Nusia7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-10, 21:52   #213
herbi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 270
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Witam. Miałam podobna sytuację. Zamieszkałam z TŻ około 8 miesięcy temu, u mnie razem z moją Mamą. No i zaczyna się- on nie będzie prasować koszul bo nie umie. ( On nic nie umie )>Więc odpowiedziałam mu ze ja też nie potrafię. Na to on, że bedzie te koszule raz w tygodniu do Rodziców zawozić by mu mamusia wyprasowała.Powiedziałam mu że nie ma sprawy- niech mamusia prasuje ale to się równa z tym że ON, KOSZULE I MAMUSIA zostają razem bo ja obiboka nie potrzebuje. Bez żadnych kłótni mu to powiedziałam a następnie zajęłam się swoimi sprawami. Dziś mój TŻ prasuje, codziennie bez przypominania wynosi śmieci,wyprowadza psa na spacery, sam robi zakupy nie pytając mnie czy ma kupić to czy tamto- on po prostu juz wie co jest potrzebne i czego w danej chwili brak.odkurzaczem sprząta, szoruje podłogi itd. Nigdy się z nim o to nie kłociłam- zawsze tylko mowiłam że jak mu coś nie odpowiada i chce sobie lenia robić to bardzo chętnie ale niech wraca do siebie do domu bo ja nie mam zamiaru tracic zdrowia na kłótnie z nim i tłumaczenie rzeczy oczywistych. Nawet nauczył się gotować, robic pranie.Jednocześnie prosiłam moją mamę by go nie wyręczała a jedynie pomagała, pokazywała, uczyła jak coś zrobić. Gdy teściowa się o tym dowiedziała to nie mogła uwierzyć w to że on taki pracuś. Teraz bardzo nas chwali a ja mojego TŻ oczywiście też. Jedyne co zaskakuje moich sąsiadów to sytuacja gdy mama i ja trzepiemy dywany. Pewnie sobie myślą, że ten mój TŻ to paskudny jest. Ale oni nie wiedzą że mój Miś kochany ma alergie na takie wielkie ilości kurzu A więc odrobina stanowczości, konsekwencji i miłości i można zdziałać cuda
herbi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 06:17   #214
bitter
Zadomowienie
 
Avatar bitter
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 432
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez herbi Pokaż wiadomość
Witam. Miałam podobna sytuację. Zamieszkałam z TŻ około 8 miesięcy temu, u mnie razem z moją Mamą. No i zaczyna się- on nie będzie prasować koszul bo nie umie. ( On nic nie umie )>Więc odpowiedziałam mu ze ja też nie potrafię. Na to on, że bedzie te koszule raz w tygodniu do Rodziców zawozić by mu mamusia wyprasowała.Powiedziałam mu że nie ma sprawy- niech mamusia prasuje ale to się równa z tym że ON, KOSZULE I MAMUSIA zostają razem bo ja obiboka nie potrzebuje. Bez żadnych kłótni mu to powiedziałam a następnie zajęłam się swoimi sprawami. Dziś mój TŻ prasuje, codziennie bez przypominania wynosi śmieci,wyprowadza psa na spacery, sam robi zakupy nie pytając mnie czy ma kupić to czy tamto- on po prostu juz wie co jest potrzebne i czego w danej chwili brak.odkurzaczem sprząta, szoruje podłogi itd. Nigdy się z nim o to nie kłociłam- zawsze tylko mowiłam że jak mu coś nie odpowiada i chce sobie lenia robić to bardzo chętnie ale niech wraca do siebie do domu bo ja nie mam zamiaru tracic zdrowia na kłótnie z nim i tłumaczenie rzeczy oczywistych. Nawet nauczył się gotować, robic pranie.Jednocześnie prosiłam moją mamę by go nie wyręczała a jedynie pomagała, pokazywała, uczyła jak coś zrobić. Gdy teściowa się o tym dowiedziała to nie mogła uwierzyć w to że on taki pracuś. Teraz bardzo nas chwali a ja mojego TŻ oczywiście też. Jedyne co zaskakuje moich sąsiadów to sytuacja gdy mama i ja trzepiemy dywany. Pewnie sobie myślą, że ten mój TŻ to paskudny jest. Ale oni nie wiedzą że mój Miś kochany ma alergie na takie wielkie ilości kurzu A więc odrobina stanowczości, konsekwencji i miłości i można zdziałać cuda


wreszcie ktoś, kto nie przyklaskuje misiaczkowi bo on już taki jest a ja i tak go bardzo kocham nie piję tutaj akurat do autorki wątku tylko do wielu zakładanych tematów na wizażu. dziewczyny, zamiast dać się byle neandertalowi zmieniać w służącą patrzcie powyżej. wizażanka miesiąca, jak nic

ja miałam podobnie - z tym że TŻ do sprzątania jak najbardziej, chętnie mnie wyręcza ale nie w gotowaniu. więć teraz robi obiady ze mną żeby się uczył, chociaż najpierw zawsze jest to jego 'ale ja nie umiem!' powiedziane bardziej dla formalności. TŻ jak się mu da składniki i powie co z nimi robić nagle okazuje się że wszystko umie. ale kiedy słyszę komentarze jego rodziny że jak to TŻ coś ugotował sobie? przecież on ma 2 lewe ręce! jak to, TŻ je brokuły? sałatki? przecież w domu była taka sama sałatka a on jej nie jadł przez 2 lata a u Ciebie zjadł? (haha nieźle co?)

ano jak to mi TŻ szepcze czasem do uszka w czasie takich tyrad: bo ty gotujesz lepiej skarbie




__________________
NIE KORZYSTAM JUŻ Z TEGO KONTA
bitter jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 08:14   #215
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez Mrochna Tajemnica Pokaż wiadomość
A ja bym nie rozmawiała, tylko ciągle chwaliła taka metoda jak szkolenie zwierząt klikierem, metoda pozytywnego szkolenia... Nagroda za wykonanie zadania Aż wejdzie to w nawyk...
Przykre, że jak zwierzę... - ale dokładnie właśnie to mają na celu moje metody. Tutaj już jest za późno na rozmowy, poza tym on nie chce zrozumieć i z własnej woli pomagać, trzeba więc podstępem. Cała trudność polega na tym, żeby on nie miał argumentów przeciwko - więc nie rozmawiamy, DZIAŁAMY
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 08:23   #216
Nutka
Nutka nie gryzie!
 
Avatar Nutka
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Zupelnie nie rozumiem...dorosly mężczyzna i nie mozna z nim porozmawiac?? Tylko chwalic i cackać jak z dzidziusiem ???
Przeciez do cholery on musi wreście ZROZUMIEĆ że kobiecie jest cięzko wszystko dźwiogac na swoich ramionach!!
Kobieta ma prawo mowic jak jej sie cos nie podoba ,lub cos jej nie pasuje,ze jest jej cięzko lub nie daje rady....Mozna pochwalic ze smaczne kanapki ale rozmawiac to bym i tak gadala do skutku .
__________________

_________________________ _________________________ _
_________________________ _________________________ _


WYSZUKIWARKA nie gryzie


Nutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 09:09   #217
Aninek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 8 516
GG do Aninek
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Nutka zgadzam się z TobąInaczej wychodzą sytuacje typu:"ale o co masz pretensje,ja nie rozumiem"...-powiedzieć jasno i wyraźnie,a jak ucieka od rozmów-przytrzymać i też powiedzieć
Herbi-jesteś wielka!
Aninek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-03-11, 09:25   #218
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Co to znaczy "musi zrozumieć"? Człowiek musi to umrzeć, a zrozumieć coś to trzeba chcieć. A cytrynowa pisała przecież, że on zrozumieć nie chce, bo tak mu wygodnie, takie ma poglądy itd. Pisała, że rozmów było wiele na ten temat. Co jej da kolejna rozmowa? Kolejną awanturę? Tu trzeba rozsądnych, realnych sposobów na poprawę jego zachowania! Czasem rozmowa pomaga, a czasem tylko przeszkadza.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 09:32   #219
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez Nutka Pokaż wiadomość
Zupelnie nie rozumiem...dorosly mężczyzna i nie mozna z nim porozmawiac?? Tylko chwalic i cackać jak z dzidziusiem ???
nie wiem co jest zlego w chwaleniu.
Przeciez takim chwaleniem mozna o wiele wiecej zdzialac niz rozmowa. Ja lubie kiedy ktos mnie chwali, kiedy ktos mnie docenia.
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 10:03   #220
Nutka
Nutka nie gryzie!
 
Avatar Nutka
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

a on docenia swoja kobietę ??
on ją chwali??docenia??? czy uważa że mu sie obsluga nalezy jak psu zalewajka..
A musi zrozumieć bo jest dorosly ,bo chce tworzyc zwiazek ,bo ma poglady rodem z sredniowiecza i ma sluchac nawet rzeczy dla siebie niewygodnych ...On nie chce sluchac bo wie że nie ma racji dlatego ucieka..
Nie uwazam ze dobre jest unikanie rozmów "bo bedzie awantura" ..chwalenie owszem ale nie kosztem ustalania i przestrzegania reguł i zasad zdrowego zwiazku..

Jeszcze jedno pochwalami mozna uczyc ,np dziecko czy faceta czasami jak to robila autorka wątku,mozna tez zwierzadko ale wszystko ma czas i pore ..znacie takie przyslowie:
"Starego psa nowych sztuczek nie nauczysz" ?? jak facet nie dostanie porzadnego łupnia to prawdopodobnie znowu wroci do swoich nawyków...i jeszcze bedzie wypominał te kanapki przy każdej okazji
Poza tym faceci raczej nie rozumieja insynuacji i podchodów,minek czy chumorów oni musza miec jasny przekaz co i jak, kawę na ławę o co chodzi! Po prostu tak sa skonstruowani.
__________________

_________________________ _________________________ _
_________________________ _________________________ _


WYSZUKIWARKA nie gryzie


Nutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 10:14   #221
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Nutka negatywne uczucia pobudzają inne negatywne uczucia. Jeśli ona mu da twojego "łupnia" to on na pewno nie będzie chciał się zmieniać - na złość jej. Ale jeśli zobaczy, że zmiany się jej podobają, że go chwali, że się cieszy - to już jest dobry powód do zmian.

Faceci (jako ogół rzecz jasna, są wyjątki, ale potwierdzają regułę) nie mają tak jak kobiety od dziecka wpajanego poczucia obowiązku za dom. Im nie przeszkadzają nieuprane firanki, sterta prania w łazience czy kurz na półkach. Im od dziecka przeznacza się inne role życiowe.

Zauważ, że to małej dziewczynce kupuje się do zabawy: pralkę z plastiku, malutki serwis do kawy, plastikowe żelazeczko, kuchenkę itd. To dziewczynka bawi się w domek - zazwyczaj od dzieciństwa do późnej starości... Chłopcom kupuje się autka, zestaw majsterkowicza i żołnierzyki... Jak osobnicy od dziecka kształtowani w inny sposób mają się o 180 stopni zmienić po 1 rozmowie? W dodatku zmienić na niezbyt sobie wygodne..? Jak mają zacząć doceniać coś, co dla nich jest niepotrzebne, zbędne wręcz? Ich trzeba delikatnie, stopniowo i systematycznie tego nauczyć a krzyki, awantury i tego typu zachowania nie zachęcają do nauki.

Bili cię kiedyś rodzice za naukę albo na ciebie krzyczeli? Mnie w zerówce tato zlał po łapach bo nie chciałam się nauczyc tabliczki mnożenia na pamięć. Mam 27 lat i nadal jej nie umię... jak widać średnio mnie zachęcił.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-03-11, 10:16   #222
marthinisa
Rozeznanie
 
Avatar marthinisa
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zielono mi
Wiadomości: 883
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez Nutka Pokaż wiadomość
Zupelnie nie rozumiem...dorosly mężczyzna i nie mozna z nim porozmawiac?? Tylko chwalic i cackać jak z dzidziusiem ???
Przeciez do cholery on musi wreście ZROZUMIEĆ że kobiecie jest cięzko wszystko dźwiogac na swoich ramionach!!
Kobieta ma prawo mowic jak jej sie cos nie podoba ,lub cos jej nie pasuje,ze jest jej cięzko lub nie daje rady....Mozna pochwalic ze smaczne kanapki ale rozmawiac to bym i tak gadala do skutku .

Nutka zgadzam sie z Toba i nie rozumiem po co kobiety wymyslaja te strategie, te gierki, te metody... Jesli nie pomaga zwykla rozmowa bo On: ucieka, zmienia temat, wscieka sie to cos z Tym panem jest po prostu nie tak i warto zastanowic sie jak zachowa sie w innych konifliktowych, problemowych czy trudnych sytuacjach, na ktore natykamy sie zyciu nie raz. Czy za kazdym razem kobieta ma obmyslac strategie, szukac cwanego sposobu? A potem gratulowac sobie przebieglosci i bycia "szyja"?
Nie odnosze sie w tym momencie personalnie do autorki watku ale generalnie. Jezeli ktos ma sily i woli sposoby, triki i gierki w imie czegos co jest dla niej/niego wazne to mnie nic do tego.
__________________
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia.

Wystarczy nie umierać.



Woody Allen
marthinisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 10:47   #223
Nutka
Nutka nie gryzie!
 
Avatar Nutka
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Klarissa moj TŻ ma siostre ..ona wieczna balaganiara,niezaradna w domu totalnie..Gdy mama była chora mój TŻ wzioł urlop i mieszkal u siostry i ..opiekowal sie chora na raka mama:mył ,pielęgnował,wynosil na rekach do ubikacji,gotował obiady dla wszystkich...w miedzy czasie "odgruzowywał" siostrze mieszkanie tzn .sprzatał ,wycierał ,doczyszczał gary...
Na codzien TŻ chodzi ze mna na zakupy ,pomaga mi sprzątać,jak trzeba gotuje (chociaz to ja lubie robic sama) ,prasuje , zrobi w zasadzie wszystko to co potrzeba bez gierek ,cyrków i tp..
Obaj z siostra byli wychowani przez ta sama kobiete ,tylko tyle że moj facet szanuje kobiety,jest czyściochem i zaradnym czlowiekiem.
Jest twardym facetem z zasadami,musiałam mu w oczy gadac ze ma mi np kupowac kwiaty i mówic o milości bo...gierki i humorki nic mu nie mowily..

Milość to nie tylko przytualanie i seks ale bycie ze soba,wspierani i pomoc w róznych sytuacjach...Życie nie jest łatwe i nas doswiadcza..
Ja wiem ze moj facet nie ucieknie gdy pojawi sie problem ,że podoła wyzwaniom i zyciu nawet codziennemu a jak bede chora to ugotuje rosół nie wyciągajac mnie z łózka..W razie problemu po prostu zaopiekuje sie mną.
__________________

_________________________ _________________________ _
_________________________ _________________________ _


WYSZUKIWARKA nie gryzie


Nutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 11:17   #224
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez Nutka Pokaż wiadomość
Klarissa moj TŻ ma siostre ..ona wieczna balaganiara,niezaradna w domu totalnie..Gdy mama była chora mój TŻ wzioł urlop i mieszkal u siostry i ..opiekowal sie chora na raka mama:mył ,pielęgnował,wynosil na rekach do ubikacji,gotował obiady dla wszystkich...w miedzy czasie "odgruzowywał" siostrze mieszkanie tzn .sprzatał ,wycierał ,doczyszczał gary...
Na codzien TŻ chodzi ze mna na zakupy ,pomaga mi sprzątać,jak trzeba gotuje (chociaz to ja lubie robic sama) ,prasuje , zrobi w zasadzie wszystko to co potrzeba bez gierek ,cyrków i tp..
Obaj z siostra byli wychowani przez ta sama kobiete ,tylko tyle że moj facet szanuje kobiety,jest czyściochem i zaradnym czlowiekiem.
Jest twardym facetem z zasadami,musiałam mu w oczy gadac ze ma mi np kupowac kwiaty i mówic o milości bo...gierki i humorki nic mu nie mowily..
Pisałam, że wyjątek potwierdza regułę. Jednak zdecydowana większość facetów nie potrafi lub nie chce pokazać, że potrafi cokolwiek w domu zrobić.

Sama wiesz, że facetów takich jak twój - przystosowanych do życia w rodzinie - jest niewielu, jednak królowie kanapy i TV są bardziej powszechni.

To co nazywasz "gierkami" to tylko proste elementy psychologi, działające na każdego pod warunkiem, że ktoś potrafi je zastosować. Często w związku potrzeba nie tylko miłości, szczerości i zaufania - potrzeba też czasem trochę taktyki.

Cytat:
Napisane przez Nutka Pokaż wiadomość
Milość to nie tylko przytualanie i seks ale bycie ze soba,wspierani i pomoc w róznych sytuacjach...Życie nie jest łatwe i nas doswiadcza..
Ja wiem ze moj facet nie ucieknie gdy pojawi sie problem ,że podoła wyzwaniom i zyciu nawet codziennemu a jak bede chora to ugotuje rosół nie wyciągajac mnie z łózka..W razie problemu po prostu zaopiekuje sie mną.
Wsparcie to nie tylko pomoc w pracach domowych przecież. I nawet najlepiej gotującego faceta problemy mogą przerosnąć i może mu się zdarzyć uciec...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 11:23   #225
Nutka
Nutka nie gryzie!
 
Avatar Nutka
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

a ja nadal uważam ze "te metody psychologi" (gierki) po prostu mężczyzni nie rozumieją ..im trzeba jasno powiedziec czego sie oczekuje

Podkreslam jeszcze raz takie chwalenie od czasu do czasu jak robila to autorak wątku nt kanapek daje efekt,ale uswiadamiac niestety werbalnie też trzeba
__________________

_________________________ _________________________ _
_________________________ _________________________ _


WYSZUKIWARKA nie gryzie



Edytowane przez Nutka
Czas edycji: 2008-03-11 o 11:43
Nutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 11:49   #226
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez Nutka Pokaż wiadomość
a ja nadal uważam ze "te metody psychologi" (gierki) po prostu mężczyzni nie rozumieją ..im trzeba jasno powiedziec czego sie oczekuje

Podkreslam jeszcze raz takie chwalenie od czasu do czasu jak robila to autorak wątku nt kanapek daje efekt,ale uswiadamiac niestety werbalnie też trzeba
Niektórym to można mówić mówić i mówić. Powtarzać na różne sposoby, różnymi słowami, w kółko
I co? I facet nie zrozumie, bo nie umie albo nie chce.
Zasadniczo sama nie przepadam za "gierkami". Unikam ich jeśli mogę. Uważam, że lepiej komunikować się wprost. I bardzo często to daje dobre efekty... Ale co w chwili, kiedy już się rozmawiało, tłumaczyło wiele razy i nic się nie zmienia? Można albo zmienić metodę działania, albo faceta

I chociaż sama nie mam problemu przedstawionego w wątku (TŻ mieszkał w internatach, mieszkał u rodziny - nie u rodziców - i musiał w sporym stopniu sam o siebie zadbać. Poza tym jest najstarszy, a w Warszawie dzieli mieszkanie z rodzeństwem... No i niejako przy okazji i po drodze nauczył się dbać o rzeczy takie jak sprzątanie czy prasowanie. Chociaż zdaję sobie sprawę, że jak zamieszkamy razem, na mnie spadnie gotowanie (chyba, że zgodzę się na jedzenie mrożonek ) i pranie, bo tym się zajmuje w domu jego siostra ) - mimo to, jestem w stanie wyobrazić sobie i uwierzyć, że może być tak, że... facet nie rozumie. Nie da się rozmawiać.

Zresztą... jak tu rozmawiać, kiedy druga strona przedstawia absurdalne i głupie argumenty? "Bo moja mama tak robi", "Bo zawsze samo mi się prasowało", "Bo ty jesteś kobietą", "Bo ja nie umiem (i nie zamierzam się nauczyć - w domyśle)"...
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 12:09   #227
Nutka
Nutka nie gryzie!
 
Avatar Nutka
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Lexie pracnie to betka -właczysz pralke
Gotowanie-wystarzy jak zrobi "brudna" robote typu obieranie ziemniaków

Co do meritum dobrze by bylo połaczyc 2 metody ale czy to cos da???Oby dalo !
Bo argumenty sa absorudalne jak zauwazyla Lexie ale tez wychodzi jawne lenistwo i niechęć jakiejkolwiek wspólpracy..Czy nie zauwazylyscie ze przed świetami do sklepów co chwile letaja faceci..bo cos zabraklo,bo cos sie skonczylo czy zapomialo???? Czy ten pan ruszy 4-ry litery....zycie kobiety jest bardzo cięzkie abyu jeszcze szarpac sie z leniwym maminsynkiem
__________________

_________________________ _________________________ _
_________________________ _________________________ _


WYSZUKIWARKA nie gryzie


Nutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 12:46   #228
marea
Wtajemniczenie
 
Avatar marea
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 458
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez Nutka Pokaż wiadomość
Lexie pracnie to betka -właczysz pralke
Gotowanie-wystarzy jak zrobi "brudna" robote typu obieranie ziemniaków

Co do meritum dobrze by bylo połaczyc 2 metody ale czy to cos da???Oby dalo !
Bo argumenty sa absorudalne jak zauwazyla Lexie ale tez wychodzi jawne lenistwo i niechęć jakiejkolwiek wspólpracy..Czy nie zauwazylyscie ze przed świetami do sklepów co chwile letaja faceci..bo cos zabraklo,bo cos sie skonczylo czy zapomialo???? Czy ten pan ruszy 4-ry litery....zycie kobiety jest bardzo cięzkie abyu jeszcze szarpac sie z leniwym maminsynkiem
No tak wszytsko to swieta racja...ale ilu jest facetow podobnych do twojego TZ'a ...10%? mysle ze to maksimum..takich ktorzy wykazuja inicjatywe sami z siebie...i wiekszosc jest zajeta przez pewne szczesciary ktore ich odkryly
Ja rowniez przylaczam sie iz z facetami trzeba prosto jak z mostu bez zbednego biadolenia jak to my kobiety tylko potrafimy, godzinami o jednym trabic a on i tak nic z tego nie wynosi
Tak wiec co ma robic ta cala reszta 'nieszczesnic' ktorym przyszlo zyc z Panami 'nie idealnymi' : czasami musza uciekac sie do sposobow pewnych by przeforsowywac swoje racje i nauczyc swojego nie idealnego, czasem leniwego czasem niezbyt wrazliwego na nasze bolaczki TZ'a czegos pozytecznego co i nam samym sie przyda

Tak btw wiecie o co sie dzis rano poklocilam z TZ'em
Stoimi w kuchni prawie gotowi do wyjscia do pracy, a on wyciagnij cos na obiad, jakas piers albo cos..ja na to a ty nie mogles tego zrobic?! zawsze ja musze sie wszytskim martwic i podejmowac decyzje?! Na co on oczywiscie zeby zbyc temat..a bo tobie zawsze nic nie odpowiada i awantura gotowa...heh
marea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 12:53   #229
gujana
Wtajemniczenie
 
Avatar gujana
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 682
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez cytrynowo_piaskowa Pokaż wiadomość
Widzicie, ja wiem że to wygląda nieciekawie, zero obowiązków i jesli chodzi o typowe obowiażki faceta też kalpa, ale on świetnie radzi sobie w życiu zawodowym, od 18 roku życia utrzymuję się sam, jest zupełnie niezalezy finansowo, teraz wspolnie prowadzimy firmę którą on stworzył. Poza tym to naprawde cieply kochający facet. Myślicie że to niewiele znaczy?
przeczytalam caly wątek i dziewczyny dały Ci dobre rady. Cieszę się też, że są już jakies postępy.

Jednak moim zdaniem jest dokladnie tak jak gdzies na początku napisalas - o wiele latwiej bylo by Ci jak bys nie miala pod jednym dachem jeszcze rodziców (a zwlaszcza jego mamuśki). Przepraszam, ze o to pytam, ale jesli faktycznie jest taki niezalezny finansowo, to czemu tułacie sie raz u niego raz u Ciebie. Wiem, ze kupno mieszkania to nie taka sprawa prosciutka, ale ja bym sie nad tym zastanowila. Podstępem go namowic niech sie wyniesie na swoje i wtedy to nawet bez Twojej pomocy sie nauczy, ze pranie samo sie nie wstawia, a lodowka sama sie nie napełnia. Prędzej czy pozniej znudzi mu sie jezdzenie do mamusi i uzna ze jednak wstawienie parowek na gaz to nie taka znowu straszna robota.

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;6825847]

A tak na marginesie, ja nigdy nie miałam kłopotu - poznając faceta od razu oznajmiałam, że gotować nie umiem a sprzątać nie lubię więc delikwent wiedział w co się pakuje na wejściu - przy czym, gotować faktycznie nienawidzę, ale sprzątaczką mogłabym zostać zawodową i jakoś żaden facet mnie nie porzucił z powodu obiadków.

[/quote]

ja też nie wiem skad mi sie to wzieło ale od zawsze mowilam, ze gotowac nie umiem, sprzatac nie lubie Nie wyborazam sobie np zeby moj TŻ nie umial sobie zrobic kolacji czy obiadu. On tyle je!!!!!!!!!!!! ja bym musiala 24/24 stac w kuchni, zeby go zdołac nasycic Taki zarloczek
__________________
Życie jest zbyt ważne, żeby brać je na serio. [Oscar Wilde]






gujana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-03-11, 13:21   #230
martucha84
Zakorzenienie
 
Avatar martucha84
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

od godziny czytam to co napisalyscie i niemoge sie oderwac... cytrynowo_piaskowa bardzo mi Cie szkoda.. ale jednoczesnie ciesze sie ze jest lepiej.. glowa do gory napewno sie uda... kochasz go wiec przetrwasz... jesli on koch to sie dostosuje..

pamietaj nawet jesli cos niewyjdzie to jestes bardzo madra osobka i dasz sobie rade! trzymam kciuki za powodzenie misji i nadal bede sledzila rozwoj sytuacji

P.S. Klarissa rewelacyjne rady.. zastosuje u siebie.. a co!
martucha84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 14:05   #231
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez Nutka Pokaż wiadomość
Lexie pracnie to betka -właczysz pralke
Gotowanie-wystarzy jak zrobi "brudna" robote typu obieranie ziemniaków

Dojdą jeszcze porządki na mojej głowie (w sensie - nie odkurzanie, mycie podłóg itp, bo to robi , tylko składanie walających się wszędzie rzeczy i zwijanie ich z widoku -bo on porozkłada i zostawi, a sprzątnie jak już nie będzie jak przejść A ja, choć dość odporna na bałagan, to jednak w którymś momencie tracę cierpliwość - tak więc, cytrynowo_piaskowa - więcej takich nieidealnych jest )

Z gotowaniem to pewnie jest w stanie pomóc, nawet jak sam nie umie i ja też nie umiem, to stwierdza, że mi pomoże i jakoś sobie poradzimy, a jak nie tym razem, to następnym (robienie schabowych to wciąż dla mnie tajemnica Bo nie próbowałam, ale w sumie pewnie bym sobie poradziła )

Ja właściwie lubię eksperymenty, a gotowanie to trochę twórcza rzecz - dlatego może się w tym odnajdę i przejmę tę działkę na siebie

Cytat:
Co do meritum dobrze by bylo połaczyc 2 metody ale czy to cos da???Oby dalo !
Bo argumenty sa absorudalne jak zauwazyla Lexie ale tez wychodzi jawne lenistwo i niechęć jakiejkolwiek wspólpracy..Czy nie zauwazylyscie ze przed świetami do sklepów co chwile letaja faceci..bo cos zabraklo,bo cos sie skonczylo czy zapomialo???? Czy ten pan ruszy 4-ry litery....zycie kobiety jest bardzo cięzkie abyu jeszcze szarpac sie z leniwym maminsynkiem
Absurdalne argumenty mają to do siebie, że logicznymi trudno z nimi powalczyć. Właściwie przy takim podejściu faceta trudno w ogóle rozmawiać i dyskutować, bo każdy logiczny argument on będzie zbijał tym, że u niego w domu było inaczej i u innych też na pewno tak jest.
Więc kobieta w końcu musi wykazać się oślim uporem i przetrwać deskę do prasowania postawioną na środku pokoju, żeby on się złamał
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 14:39   #232
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez Nutka Pokaż wiadomość
a ja nadal uważam ze "te metody psychologi" (gierki) po prostu mężczyzni nie rozumieją ..im trzeba jasno powiedziec czego sie oczekuje

Podkreslam jeszcze raz takie chwalenie od czasu do czasu jak robila to autorak wątku nt kanapek daje efekt,ale uswiadamiac niestety werbalnie też trzeba
Czasem szczera rozmowa nie pomoga. Na moim przykładzie: wiele, wiele razy mówiłam mojemu mężowi, że nie lubię, nie chcę i nie będę prasowąc. I co? Myślisz, że on zaczął prasować z tego powodu? Ja ci powiem, że nie. Jak mieszkalismy z teściami to nosił do mamusi, a teraz odkąd się wyprowadziliśmy jak pisałam wyżej w moim salonie jest składnica rzeczy, jego rzeczy. Myślę, że nawet milion rozmów nie przyniesie efektu - dlaczego? Bo on nie chce prasować, po prostu nie chce.

Uważasz, że powinnam się rozwieźć z tego powodu?

Jeśli zawiedze jeden sposób - trzeba znaleźć inny. Ja w ten sposób z nim wygrywam - bez kłótni, bez awantur. Nigdy się nie pokłóciłam z mężem chociaż wiele razy były niesnaski, ale dlatego właśnie, że staram się czasem go przechytrzyć tak dla świętego spokoju. Przecież w małżeństwie idealnie nie jest nigdy i nie ma faceta, któremu co powiesz, to zrobi - bo może mieć gorszy dzień albo zwyczajnie nie mieć ochoty. Jak chce się osiąganąć jakiś cel - trzeba nad nim popracować.

A w sytuacji autorki wątku kolejna rozmowa zamieni się w kolejną awanturę. Tutaj już tylko jeden został sposób - ona musi umieć go przechytrzyć. Cel będzie taki sam jak u ciebie, środek tylko inny.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 15:24   #233
cytrynowo_piaskowa
Wtajemniczenie
 
Avatar cytrynowo_piaskowa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 2 053
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Co to znaczy "musi zrozumieć"? Człowiek musi to umrzeć, a zrozumieć coś to trzeba chcieć. A cytrynowa pisała przecież, że on zrozumieć nie chce, bo tak mu wygodnie, takie ma poglądy itd. Pisała, że rozmów było wiele na ten temat. Co jej da kolejna rozmowa? Kolejną awanturę? Tu trzeba rozsądnych, realnych sposobów na poprawę jego zachowania! Czasem rozmowa pomaga, a czasem tylko przeszkadza.
Wlaśnie w tym cały problem, że on nie bardzo chce zrozumieć. Jemu się wydaje, że skoro jego mama całe zycie radziła sobie ze wszystkim, zauważmy że miała na głowie tylko dom, dodatkowo jest maniaczką sprzątania, uwielbia gotować itp.; to ja tez świetnie i z uśmiechem na buzi będe dawała temu radę. Dla niego to naturalne, że kobieta dba o dom, mało tego-robi to bez gadania i z przyjemnościa-bo taki układ oglądał całe życie.
Rozmoway nie pomagają, dlatego stosuję Twoje rady. Bardzo przyjemnie jest czytać kolejne posty, naprawdę dają wiarę w lepsze jutro

Cytat:
Napisane przez Aninek Pokaż wiadomość
Nutka zgadzam się z TobąInaczej wychodzą sytuacje typu:"ale o co masz pretensje,ja nie rozumiem"...-powiedzieć jasno i wyraźnie,a jak ucieka od rozmów-przytrzymać i też powiedzieć
Herbi-jesteś wielka!
Ileż można mowić to samo??? Przecież rozmawialiśmy nie raz. On doskonale zna moje stanowisko w tej sprawie, wie czego oczekuje tylko nie bardzo chce to zrozumiec, a może poprostu chce pokazać, że on jest facetem i zamiatał nie będzie. Właśnie po to te wszystkie fortele, by mimo wszystko i nie do konca w sposób oczywisty osiągnąc mój cel.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Pisałam, że wyjątek potwierdza regułę. Jednak zdecydowana większość facetów nie potrafi lub nie chce pokazać, że potrafi cokolwiek w domu zrobić.
Sama wiesz, że facetów takich jak twój - przystosowanych do życia w rodzinie - jest niewielu, jednak królowie kanapy i TV są bardziej powszechni.
To co nazywasz "gierkami" to tylko proste elementy psychologi, działające na każdego pod warunkiem, że ktoś potrafi je zastosować. Często w związku potrzeba nie tylko miłości, szczerości i zaufania - potrzeba też czasem trochę taktyki.
Wsparcie to nie tylko pomoc w pracach domowych przecież. I nawet najlepiej gotującego faceta problemy mogą przerosnąć i może mu się zdarzyć uciec...
Przede wszystkim nie chce pokazać, że potrafi.
Niedalej jak wczoraj zapytalam Jego szwagra: A. a Ty to pomagasz żonie czasem w domu??? W odpowiedzi usłyszalam, że kiedyś raz poodkurzal, ale jak żona zauwazyła że potrafii to robić to po tygodniu znów mu kazała...Więc zapobiegawczo robienia innych rzeczy w domu już się nie podejmuje.

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
,

Absurdalne argumenty mają to do siebie, że logicznymi trudno z nimi powalczyć. Właściwie przy takim podejściu faceta trudno w ogóle rozmawiać i dyskutować, bo każdy logiczny argument on będzie zbijał tym, że u niego w domu było inaczej i u innych też na pewno tak jest.
Więc kobieta w końcu musi wykazać się oślim uporem i przetrwać deskę do prasowania postawioną na środku pokoju, żeby on się złamał
Absurdalne argumenty, przede wszystkim ...bo jestes kobietą... szargają moje nerwy i odechciewa mi się dalszej dyskusji.
Właśnie po to żeby ich nie słuchać zmierzam stosować stosuje te male podstępy, bądź też odpowiadam na nie równie absurdalnymi kontrargumentami.
Działa doskonale.
Dziś na moje "zarabiasz wystarczająco, żeby zatrudnić sobie służącą..." wywalił na wierzch oczy i nie odpowiedzial nic.
__________________

cytrynowo_piaskowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 16:23   #234
Mrochna Tajemnica
Rozeznanie
 
Avatar Mrochna Tajemnica
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: opole
Wiadomości: 652
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

poza tym, kiedy może sam odczuje na swojej skórze jaka to praca, to może zrozumie, że cytrynowo_piaskowa jest trudno...

czasem naprawdę trzeba zastosować kobiece/psychologiczne gierki, bo druga osoba ma swój jeden punkt widzenia i koniec... a gadanie pogłębia tylko ten stan...



ano przykro, że jak zwierzę, ale co zrobić
__________________

<3
Mrochna Tajemnica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 16:24   #235
mała___mi
Raczkowanie
 
Avatar mała___mi
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 175
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Powiem Wam dziewczyny, że ja też nie jestem zachwycona tymi podstępnymi metodami. I kiedy np. czytam w "Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus" o tym jak to żeby zmusić do czegoś faceta nie można wymagać i przekonywać używając sensownych argumentów, tylko właśnie zachęcać i chwalić nawet najdrobniejszą pierdołę, którą on łaskawie zrobi, to mi się po prostu w żołądku przewraca i nóż w kieszeni otwiera. Ale prawda jest taka, że skoro ktoś jest tak ograniczony (przez płeć, wychowanie itp.), że nie można z nim rozmawiać jak z rozsądnym człowiekiem, to trzeba uciekać się do takich metod i podstępów. Bo inaczej to tak jakby psa wychowywać nie tresurą, ale poważnymi rozmowami. Bez sensu. Tak to jest, że faceci są w większości ograniczonymi egoistami no i musimy sobie jakoś z tym radzić. Swoją drogą w wspomnianej przeze mnie książce były takie właśnie rady jak nakłonić mężczyznę do czegoś, polecam Ci Cytrynowo_piaskowa tę lekturę - dla mnie wprawdzie te rady są zupełnie bezużyteczne, bo nie dałabym rady wprowadzić ich w życie, ale Tobie mogą się przydać, bo widzę, że masz dużo więcej cierpliwości do męskich ograniczeń.

Trzymam kciuki.
__________________
...więc głowa do góry gdy dzień wstaje rano
od tego są nogi by łazić na nich...

/Kazimierz Staszewski/
mała___mi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-11, 16:53   #236
marea
Wtajemniczenie
 
Avatar marea
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 458
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Albo 'Dlaczego mezczyzni kochaja zolzy'
Wiekszosc znajomych mi facetow przyznalo ze zdecydowanie zgadza sie z przeslaniem tej ksiazki i wolaloby taka kobiete czyli zadowolona z zycia, postepujaca wg wlasnych zasad i czasem uciekajaca sie do postepow....aniezeli wiecznie niezadowolona(czytaj zrzedzaca) i usluzna im kobitke...
Dodam ze nie nalezeli oni do grupy facetow idealnych, tak wiec walcz o swoje i badz ta przyslowiowa 'zolza' Moj choc narzeka na mnie ze do idealu jego mamusi mi daleko to jakos wciaz ze mna jest od wielu lat


Cytat:
Napisane przez mała___mi Pokaż wiadomość
Powiem Wam dziewczyny, że ja też nie jestem zachwycona tymi podstępnymi metodami. I kiedy np. czytam w "Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus" o tym jak to żeby zmusić do czegoś faceta nie można wymagać i przekonywać używając sensownych argumentów, tylko właśnie zachęcać i chwalić nawet najdrobniejszą pierdołę, którą on łaskawie zrobi, to mi się po prostu w żołądku przewraca i nóż w kieszeni otwiera. Ale prawda jest taka, że skoro ktoś jest tak ograniczony (przez płeć, wychowanie itp.), że nie można z nim rozmawiać jak z rozsądnym człowiekiem, to trzeba uciekać się do takich metod i podstępów. Bo inaczej to tak jakby psa wychowywać nie tresurą, ale poważnymi rozmowami. Bez sensu. Tak to jest, że faceci są w większości ograniczonymi egoistami no i musimy sobie jakoś z tym radzić. Swoją drogą w wspomnianej przeze mnie książce były takie właśnie rady jak nakłonić mężczyznę do czegoś, polecam Ci Cytrynowo_piaskowa tę lekturę - dla mnie wprawdzie te rady są zupełnie bezużyteczne, bo nie dałabym rady wprowadzić ich w życie, ale Tobie mogą się przydać, bo widzę, że masz dużo więcej cierpliwości do męskich ograniczeń.

Trzymam kciuki.
marea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-12, 10:47   #237
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Słuchajcie, chciałam się pochwalić.

Wczoraj wieczorem wróciliśmy od teściów, bardzo źlę się czułam, poszłam poleżeć z książką. Mój mąż w tym czasie rozpoczął poszukiwania czegoś "na jutro" do ubrania co było by wyprasowane. Nic takiego jednak nie znalazł, mimo ciągłego pod nosem gderania. Widząc mój stan nawet nie ośmielił się wysuwać swoich rewelacyjnych argumentów pt. "dlaczego obowiązkiem żony jest prasować".

Poszwędał się po domu z godzinę i naglę słyszę "Kasiaku a jak się ustawia żelazko" no więc wstałam - pokazałam tu bawełna, o tu jak prasujesz dzinsy, tak podkoszulek - i poszłam się położyć. Po 3h usłyszałam tylko okrzyk "k**wa tej koszuli się nie da wyprasować" więc znowu wstałam, pokazałam co i jak i zostawiałm go. Wiecie, że wyprasował wszystkie swoje ubrania które od ponad tygodnia zdobiły mój salon, całą wielką górę ubrań? Prawodopodobnie prasował pierwszy lub drugi raz w życiu. Zastanawiałam się czy go nie pochwalić za to, ale potem doszłam do wniosku, że jednak lepiej będzie się zachować "jakby nigdy nic", jakby to było naturalne, że on sam sobie prasuje.

Nie komentowałam, nie chwaliłam ani nie dokuczałam. Jeśli prosił mnie o pomoc w ustawieniu żelazka (swoją drogą nie mam pojęcia w czym widział trudność, skoro na pokrętełku od żelazka jest napisane, co i jak...) to mu pomagałam, ale tylko ustawić, ewentualnie radzić np. połóż sobie to tak, będzie ci wygodniej, no i musiałam mu pokazać jak się trzyma żelazko bo jakoś dziwnie to robił.

Przy okazji stwierdził, że "zmęczył się i prasowanie wcale nie jest takie łatwe jak myślał" <- wiem, powinnam była go nagrać, ale na prawdę nie miałam siły. A rano grzecznie pozmywał po śniadaniu bez szemrania (do tej pory też zmywał jak mu kazałam, ale tyle się przy tym ogadał, że szok). Tak sobie myśle, bo już mi dzisiaj lepiej - ale może ja jednak powinnam jeszcze trochę pochorować? Kto wie, może nawet kurze pościera albo pranie zrobi...?

Być może moje metody działają tylko na grupę osób które znam, zresztą zawsze łatwiej jest wymyślić "sposób" na kogoś, z kim się jest na codzień niż na kogoś, kogo się nigdy nie widziało. Ale one na prawdę działają!
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-12, 11:08   #238
martucha84
Zakorzenienie
 
Avatar martucha84
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Klarissa jestes genijalna... niezle sie ubawilam.. mysle ze dobrze zrobilas niechwalac go i niezwracajac na cała zaistniałą sytuacje uwagi. On ani niepoczul sie taki dobry ze wyprasowal, ani niebyło mu przez to głupio... poprostu zrobil cos najnornalniejszego w swiecie... ciekawa jestem kiedy moj TZ bedzie prasowal koszule.. w gruncie rzeczy niemoge narzekac.. wkoncu zmywa, odkurza, robi jedzonko... wiec jest dobrze.. gdyby jednak czasem sam pomyslal o wyrzuceniu smieci, swoich skarpet do kosza na bielizne.. sam wypral, wyprasowal.. okna umyl... ahhh rozmarzylam sie.. za duzo bym chciala... powrot na ziemie..

ejj a co zrobic jesli owszem sam odkurza i sam myje naczynia.. aczkolwiek efekt tej pracy pozostawia wiele do zyczenia? do tej pory niekomentowalam zeby go niezrazic do sprzatania.. ale czasem szlak mnie trafia jak widze ze podloga wyglada tak jak przed odkurzaniem...
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
martucha84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-12, 11:25   #239
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Klarissa, gratulacje! Zastanawiałam się jak długo jeszcze to żelazko będzie stało w salonie

Też myślę, że dobrze zrobiłaś, że nie zaczęłaś go wychwalać Myślę, że takie naturalne podejście "jak gdyby nigdy nic" jest też lepsze dla niego, bo pewnie trochę głupio mu było po tym dzikim uporze prosić o pomoc - a tu bez żadnego zdziwienia, bez chwalenia, bez zlośliwostek - normalna sytuacja, więc nie ma co mu być głupio.

Tak się czasem zastanawiam jak to będzie u mnie... Może dobrze zrobiłam, że odmówiłam wyręczania swojego TŻta od samiutkiego początku związku, bo wtedy to jeszcze byłoby mu głupio wymagać ode mnie wyręczania... A teraz już chyba przywykł, że ja tego nie robię. I nawet jak razem jemy obiad, to on zgarnia mój i swój talerz i wkłada do zmywarki. I koszulę sobie prasował, trochę nieporadnie, ale jednak


Cytrynowo_piaskowa, a jak Twój? Sytuacja się poprawia?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-12, 11:27   #240
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Jestem bezradna-TŻ a obowiązki domowe:(

Cytat:
Napisane przez martucha84 Pokaż wiadomość
Klarissa jestes genijalna... niezle sie ubawilam.. mysle ze dobrze zrobilas niechwalac go i niezwracajac na cała zaistniałą sytuacje uwagi. On ani niepoczul sie taki dobry ze wyprasowal, ani niebyło mu przez to głupio... poprostu zrobil cos najnornalniejszego w swiecie... ciekawa jestem kiedy moj TZ bedzie prasowal koszule.. w gruncie rzeczy niemoge narzekac.. wkoncu zmywa, odkurza, robi jedzonko... wiec jest dobrze.. gdyby jednak czasem sam pomyslal o wyrzuceniu smieci, swoich skarpet do kosza na bielizne.. sam wypral, wyprasowal.. okna umyl... ahhh rozmarzylam sie.. za duzo bym chciala... powrot na ziemie..
Właśnie to chciałam osiągnąć - żeby nie myślał że zrobił coś nadzwyczajnego i potem nie było na zasadzie "nie będę odkurzał, po prasowałem w marcu 2008, nie będę wynosił śmieci bo prasowałem" itd. a z drugiej strony też nie chciałam mu pokazywać "no i popatrz, jednak prasujesz cwaniaku" żeby się nie zniechęcał.

Co do reszty - coż, nie ma mowy o gotowaniu w jego wydaniu, ale czasem mi w tym pomaga, chociaż ja akurat wole jak mi się w kuchni nie kręci jak coś robię, bo mi przeszkadza. Skarpetki dopiero niedawno nauczył się wrzucać do kosza na pranie ale i tak na ogól swoje brudne ubrania wpycha pod łóżko w sypialni po swojej stronie... Fakt, od jakichś 2 lat jeśli jem śniadanie to dlatego tylko, że mąż mi je zrobił, inaczej bym nie zjadła, wozi mnie do pracy i przywozi, jeździ ze mną na zakupy (to mnie akurat draźni, nic sobie nie mogę pooglądać, nigdzie zaszaleć czy zakombinować - muszę się specjalnie urywać jak coś chcę sobie kupić...)

Pranie, prasowanie... mycie okien - do tego dojdę małymi kroczkami. Na razie pierwszy cel zdobyty - prasowanie osiągnięte.

Cytat:
Napisane przez martucha84 Pokaż wiadomość
ejj a co zrobic jesli owszem sam odkurza i sam myje naczynia.. aczkolwiek efekt tej pracy pozostawia wiele do zyczenia? do tej pory niekomentowalam zeby go niezrazic do sprzatania.. ale czasem szlak mnie trafia jak widze ze podloga wyglada tak jak przed odkurzaniem...
Nie wiem... Mój też czasem jak pozmywa to i tak muszę poprawiać, ale wydaje mi się, że on robi to specjalnie bo parę razy mi argumentował np. "ale po co ja mam odkurzać/zmywać itp. i tak będziesz musiała poprawiać"... Więc poprawiam jak on nie widzi. Czasem też nie poprawiam. Jak rano zobaczy swoje "umyte" talerze czy widelce z zaschniętymi resztkami żarcia to sam poprawia coś tam pyskując pod nosem.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:22.