2008-06-27, 22:02 | #91 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 769
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Malutka nigdy człowiek nie zrozumie drugiego, jesli tego nie przezył i wiem to po swojej sytuacji, bo walcze z innym problemem. Malutka sama mam dopiero 20lat zeby w stanie dobrym, ale probuje sobie wyobrazic co człowiek tak mlody, jak ty musi czuc tracac w ciagu pol roku wszystkie zeby. Na nic sie zda pisanie, ze sie przyzwyczaisz, ze nie długo bedzie lepiej idz do innego lekarza idt, jesli nawet zucił cie facet z tak głupiego powodu. Jeszcze piszesz, ze cie nie stac na lepsze i drozsze uzebienie, a tu patrze, a laski nadal swoje wstaw sobie drozsze zeby ilez mozna tak pisac. Nie dam ci zadnej rady co masz z tym zrobic, bo nie byłam w twojej sytuacji tylko moge cie wesprzec na odległosc, zebys probowala sie oswoic z nowymi zebami, bo niestety innego wyjscia nie ma. Pozdrawiam
|
2008-07-14, 20:47 | #92 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 48
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
witajcie, parę dni nie zaglądałam. Zasięgnęłam kilkunastu wizyt u psychologa. Pomógł mi dostosować się do mojej sytuacjii. Ostro wzięłam się też za protetyka, marudziłam marudziłam i... wkońcu można powiedzieć, że dopasował mi idealnie protezy. Jeszcze jedzenie mi sprawia problem i uczucie wszechobecnego plastiku w buzi. Dopasowanie protez pomogło mi w wyraźniejszym mówieniu. Jest prawie okej... No i jeszcze ten rytuał z wklejaniem protez rano i wyjmowanie ich wieczorem lub po południu... to nadal jest dla mnie przykra czynność. Ale ogólnie moja psychika ma sie lepiej... Niedługo czeka mnie wyjazd na kurs i zastanawiam się jak poradzić sobie z użytkowaniem protez na wyjeździe, zwłaszcza jak będę dzieliła pokój z drugą osobą... Muszę wymyśleć jak wyjmować i wkładać zęby aby nie ujawnić mojej wady... oki, na dzisiaj kończę, papa
|
2008-07-14, 21:54 | #93 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Ja bym jednak odbstawała przy swoim. Wiem,ze sama chyba nie dałabym sobie rady psychicznie z noszeniem protez. Strasznie ci wspolczuje.Nie masz mozliwoscie wyjazdu za granice na kilka miesiecy?Zarobic na te implanty>?Raz ale na całe zycie. Jesli jak pisza dziewczyny za kilka lat nie bedzie je w co wkrecic,a Ty bedziesz miec jedynie 35 lat... Nie wiem jak wyglada u Ciebie sytuacja,ale ja zrobiłabym wszystko by w to zainwestowac. Wyczerpałabym wszystkie mozliwosci,bo uwazam,ze to jest mozliwe jesli ktos ma wystarczajaca determinacje.Kilka miesiecy za granica i problem głowy.
|
2008-07-16, 21:00 | #94 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 48
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Cytat:
|
|
2008-07-17, 00:35 | #95 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: kraków/hannover
Wiadomości: 5 689
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Ja również bym zainwestowała. Chociażby w pare implantów. Zdaje się że potem (gdy ma się część zębów ) można dorobić protezy stałe osadzone na tych zębach które już są (rodzaj stelarzu). Sama mam 3 implanty od paru lat , nie wiem teraz nawet które to zęby. Mają ten sam kolor i wielkość. Wiem że to bardzo drogo ale naprawde warto.
|
2008-07-18, 22:46 | #96 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 48
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Cytat:
|
|
2008-07-19, 00:02 | #97 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 175
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Bardzo przykra sytuacja, współczuję Ci, choć powiem szczerze, nawet trudno mi sobie wyobrazić co przechodzisz. Masz rację, żyjemy w chorym kraju, w którym aktywna zawodowo pielęgniarka nie może sobie pozwolić na porządne protezy za kilka czy kilkanaście tysięcy złotych. Ale może nie warto podchodzić do tego tak, że po czterdziestce to już trudno i niech będzie byle co. Bo po czterdziestce ciągle będziesz młodą kobietą i ciągle będziesz chciała wyglądać atrakcyjnie. Myślę, że skoro teraz jest już trochę lepiej z tymi protezami, po wizytach u protetyka i psychologa, a za parę miesięcy będzie jeszcze lepiej, bo będziesz miała nowe protezy, to myśl w ten sposób. Teraz jest nieźle, za rok będzie lepiej, a za parę lat będzie całkiem ok. Bo chyba przez parę lat na porządne protezy uzbierasz.
Nie dziwię Ci się, że masz momenty załamania, bo łatwo powiedzieć - "to nie tragedia, co mają powiedzieć ludzie bez ręki czy nogi" kiedy się czegoś takiego nie odczuło na własnej skórze. Niestety są też tępi ludzie, którzy potrafią się ze sztucznych zębów śmiać (ciekawe czy ze sztucznej nogi też by się tak łatwo przyszło im nabijać), przez co możesz czuć się gorsza, dlatego myślę, że pomoc psychologa powinnaś mieć dopóki poczujesz, że w stu procentach akceptujesz protezy. Obracasz się w środowisku lekarskim, więc na pewno nie będzie o to trudno. Trzymam kciuki i mam nadzieję, że z tygodnia na tydzień będzie coraz lepiej.
__________________
...więc głowa do góry gdy dzień wstaje rano od tego są nogi by łazić na nich... /Kazimierz Staszewski/
|
2008-07-19, 13:02 | #98 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 463
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Cytat:
|
|
2008-07-19, 15:22 | #99 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 769
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Cytat:
Nie wszystko mozna wyleczyc nawet we wczesniejszym stadium i watpie w to szczeze, ze pielegnieraka mialaby głeboko w tyłku swoje zeby i zabrałaby sie za to dopiero pod sam koniec. |
|
2008-07-19, 16:32 | #100 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 463
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Cytat:
|
|
2008-07-19, 17:36 | #101 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Nie wiem, po jaką cholerę wypisywać komuś i go dołować, że coś zaniedbał (i że ''ja się na szczęście obudziłam w odpowiedniej porze''), sobie jest winien i mógł coś inaczej, skoro jest jak jest.
Niektórym polecam w takim razie wziąć się za porządki nie tylko z jamą ustną, ale również z głową. Nim będzie, no właśnie, za późno. |
2008-07-19, 19:51 | #102 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 606
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
ja mam 24 lata i mialam zlamana jedynke wiec bede miec mostek na dwie 1 gorne i jedna 2,boje sie ,bo bedzie mi pilowal zdrowa 1 a tak mi jej szkoda,mostek bedzie kosztowal 1300zl,bez siostry pomocy ktora siedzi za granica to bym sobie nie pozwolila na moste porcelanowy,mam slabe zebypo mamie,moja mama miala chyba 26 lat jak miala proteze w koncu urodzila 3 dzieci,ja mam 2 dzieci i po ciazy zaczely mi sie psuc zeby ale teraz chodze 2 razy w miesiacu do dentysty i lecze, na co kiedys nie mialam czasu i ochoty bo balam sie bardzo dentysty,teraz to tylko przyjemnosc.
|
2008-07-19, 20:55 | #103 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 769
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Cytat:
a tak na marginesie no najlepiej dowalic komus kto stracil zeby, ze jego wina, ze zaniedbal. I po co?? Komu to pomorze?? Nikomu tylko jeszcze bardziej zdołuje |
|
2008-07-20, 12:36 | #104 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 463
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Cytat:
|
|
2008-07-20, 13:01 | #105 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
O matko, no.
Po prostu za dosyć denerwujące uważam takie gadania, że coś powinieneś, nie zrobiłeś, no to masz. Ludzie nie są idiotami, jak coś spieprzą, to świetnie o tym sami wiedzą, więc częściej potrzebują kawałka pocieszenia, wskazania, że świat się jednak nie zawalił, niż złotych uwag: no mogłeś coś pomyśleć wcześniej, lepiej zapobiegać niż leczyć. Tyle w temacie. Malutka. Szczerze Ci współczuję, bo sama mam hopla na punkcie zębów, więc mogę sobie wyobrazić, co czujesz (ale nigdy nie chciałabym się przekonywać, jakie to faktycznie uczucie (puk puk!)). Pozostaje Ci zaakceptować ten stan rzeczy (najłatwiej powiedzieć) i starać się żyć tak, by myślenie o zębach nie wpływało zbyt ujemnie na Twoje poczucie własnej wartości, przynajmniej - po czasie. Generalnie, dużo osób ma kiepskie, najczęściej zaniedbane, uzębienie (bo, bywa, że na fajki to kasę się zawsze jakoś znajdzie, ale jak się ma wydać na kanałowe czy dobrego dentystę, to przecież lepiej pójść i wyrwać...), i to sporo młodych ludzi może się pochwalić ubytkami. Także, część społeczeństwa najwyraźniej chyba olewa. Trzymam kciuki, abyś jak najszybciej mogła sobie zrobić implanty, żeby wizja potrzebnej sumy pieniędzy Cię nie przerażała ;-), tylko, hm, no jakoś ;-) się zrealizowała. Dobrze, że masz protezy, za jakiś czas, gdy będziesz już mogła, wymienisz je na lepsze, bardziej naturalne, a poza tym jesteś młodą kobietą, i w przyszłości (której dużo przed Tobą ) zrobisz sobie te implanty właśnie, i będzie tak, jak sobie wymarzyłaś. Spróbuj się nie zniechęcać, tylko przyzwyczajać, myślę, że lepiej się częściej pomęczyć, ale nosić protezy niż z nich rezygnować. |
2008-07-21, 22:20 | #106 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 48
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Witajcie... Opisałam swój przypadek, z myślą, że spotkam tu osoby w podobnym wieku, które mają podobny problem i doświadczają noszenia trzecich zębów... Jedynie na maila dostałam wiadomość od takiej osoby (którą serdecznie pozdrawiam) Pozostała większość osób troszkę mnie zniechęciła i wkórzyła, bo pisały o czymś o czym nie mają pojęcia i z czym sie nie zetknęły... Przecież sztuczne zęby nie są zaletą ale koniecznością i wiadomo (chyba) że każdemu (chyba) zależy aby mieć własne zęby jak najdłużej a nie użerać się z plastikiem w buzi... Chyba zamieszczę dokumentację lekarską dotyczącą mojej choroby. Policzyłam, w ciągu ponad 5 lat zaliczyłam ponad 300 wizyt u różnych lekarzy... Pozatym genetyczne obciążenia też maja wpływ, moja babcia (ś.p.) straciła zęby w wieku ciut ponad 30 lat. Mama (ś.p.) miała sztuczne zęby już przed 30-tką. No i ja zaczęłam nosić protezy częściowe po 25 roku życia... Tak więc znając historię w mojej rodzinie kontrolowałam stan uzębienia ale to nie pomogło...niestety... Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie pozbywa się własnych zębów na korzyść protez zębowych... Codzienne poranne wklejanie ich, wieczorne wyjmowanie i oglądanie protez w szklance nie należy do przyjemności...
|
2008-07-21, 22:30 | #107 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Jeśli to miałoby mieć znaczenie , to ja Ci nie zarzucam zaniedbania.
Przecież tego nie wiem, poza tym, różne choroby się przytrafiają, niestety. Pozdrawiam. |
2008-07-22, 21:11 | #108 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 175
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Malutka, weź nie przejmuj się tymi bezsensownymi wypowiedziami niektórych osób. Wiesz są tacy ludzie, którzy myślą, że wszystkie problemy zjedli oraz tacy którzy zawsze muszą się dowartościować. I jak napiszesz, że Twój chłopak nie ma ochoty na seks, to napiszą, że widocznie jesteś gruba i brzydka i że one kochają się ze swymi chłopakami trzy razy dziennie. Jak napiszesz, że masz problemy na uczelni, to napiszą, że może jesteś za głupia by studiować i że one mają same piątki. A jak napiszesz, że w wyniku choroby straciłaś zęby to Ci napiszą, że widocznie ich nie myłaś i że one mają fantastyczne zęby, bo w przeciwieństwie do Ciebie o nie dbają.
Zamiast się wkurzać na nie, popatrz ile osób Cię wsparło. A swoją drogą ciekawe, że nie znalazło się więcej osób z takim problemem, może powinnaś poszukać na forum zdrowie i medycyna albo co?
__________________
...więc głowa do góry gdy dzień wstaje rano od tego są nogi by łazić na nich... /Kazimierz Staszewski/
|
2008-07-23, 21:37 | #109 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 48
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Witam... Dziekuję wszystkim dziewczynom, które ze zrozumieniem podeszły do mojej wypowiedzi. A tym, którym wydaje się, że wiedzą wszystko najlepiej, życzę aby nigdy w takim wieku nie spotkały się z takim problemem... bo staną twarzą w twarz z chorobą w której będą bardzo malutkie, bezradne i nic nie będą miały do powiedzenia jak wydając pieniądze oglądać będą wypadające własne zęby... Zejdzcie dziewczyny na ziemię i popatrzcie trzeźwo na świat... a nie przez pryzmat własnego ego. Że Wy wiecie wszystko najlepiej... Życzę duuuużo zdrowia... Jolka
|
2008-08-12, 20:38 | #110 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: gdzieś w łódzkim
Wiadomości: 92
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
moja mama straciła zęby w wypadku w wieku 30 lat i od tamtej pory nosi protezy. Z czasem się do nich przyzwyczaiła i nauczyła jeść i mówić tak jak wcześniej. Powodzenia i Tobie się uda.
|
2008-08-12, 21:23 | #111 |
na drugie mam Irena
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mój raj
Wiadomości: 29 359
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
wciąż te implanty a ile to kosztuje i na jakiej zasadzie to działa bo ja bym miała dwa sztuczne zęby do wymiany
malutka pozdrawiam i pytam z ciekawości dlaczego na noc do szklanki
__________________
kiedy życie daje ci w twarz uśmiechnij się i z politowaniem powiedz: bijesz się jak ciota |
2008-08-13, 07:40 | #112 |
Zakorzenienie
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Mój Tż ma 30 na karku i sztuczne zęby. Na górze od 4 do 4. On wogóle ma ogromne problemy z uzębieniem. Jego organizm ma kłopty z przyswajaniem wapna, więc zdajecie sobie sprawę co się dzieje (kości ma twarde). I stomatolog tak mu dopasowała zęby i kolorystycznie i wielkościowo, że nie ma różnicy. Jeśli ktoś nie wie, nie ma pojęcia, że to sztuczne. Nie przejmuj się kochana, do wszystkiego można się przyzwyczaić. Mój Tż jest wręcz zachwycony, że wreszcie ma pełny garnitur. A Ty musisz się chyba wybrać do protetyka na dopasowanie ząbków. Bo takich problemów o jakich piszesz mieć nie powinnaś nawet w największe upały.
|
2008-08-13, 08:03 | #113 | |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Cytat:
Pracuję w branży stomatologicznej i wiele przypadków widziałam. To że Tobie udało się wyleczyć zęby nie znaczy że Malutka czy inna osoba która straciła wszystko je zaniedbała. Są różne choroby przyzębia których nie można wyleczyć, co najwyżej odwlec w czasie to co nieuchronne. Zęby, zdrowe zęby potrafią wypadać bo przyzębie jest chore. Leczenie w takim przypadku jest ciężkie, skomplikowane i drogie. Dobre leki są dostępne jedynie poza granicami naszego kraju (np. Periostat) wielu naszych pacjentów załatwia sobie przez znajomych czy rodzinę mieszkającą w Anglii. Jesli nie znasz się na czymś nie pisz takich rzeczy, bo swoją niewiedzą sprawiasz innym wiele przykrości. Profilaktyka jest niezwykle ważna w wykrywaniu takich chorób co powtarzam wszędzie i do znudzenia (wiele osób nie straciłoby zębów gdyby bardziej o nie dbali) ale niestety zdarzają się takie przypadki ze kosztowne leczenie przedłuża posiadanie własnych zębów o najwyżej rok, dwa. U nas parodontologia nie jest zbyt rozwinięta, dobrych specjalistów od chorób błony śluzowej i przyzębia jest mało i nawet oni nie zdziałają cudów. |
|
2008-08-13, 08:41 | #114 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Łódź:)
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Przeczytałam cała Twoja historię malutka1975 i powiem Ci, ze nie ukrywam, ze strasznie Ci wspolczuje. Ja mam swoje zabki i oby jak najdluzej, ale... mam krzywy zgryz, za duze zeby, wykrecaja mi sie i do tego mam... paradontoze dosc posuniętą, mam odsłoniete szyjki zębowe, co prawda uwazam, stosuję miekka szczoteczke, uzywam specjalnego żelu do dziąseł, ktory polecila moja stomatolog, ale jak bylam u niej na wizycie miesiac temu sama powiedziala ze to faktycznie jest dosc psuniete, wiec bardzo sie boje ze strace zeby za pare lat.... Dala mi kontakt do specjalistycznej przychodni, gdzie lecza takie rzeczy, ale przeciez wiem ze tego sie wyleczyc nie da.
Takze bardzo bardzo wspolczuje, bo jakby nie patrzec jest to "cialo obce" w buzi, ale z drugiej strony przeciez od tego nie zalezy zycie czlowieka wiec napewno sie kiedys przyzwyczaisz pozdrawiam serdecznie!
__________________
|
2008-08-13, 17:18 | #115 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 48
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Witajcie... jakaś WESZ GARBATA wpieprzyła mi się w maila... Mam nadzieję, że zupę sobie na nim ugotuje i dostanie sraczki !!! Gdyby ktoś chciał do mnie napisać prywatnie to zapraszam na jolkow22@wp.pl Cały czas się przyzwyczajam... Czuję się z protezami coraz lepiej. Jedynie to wklejanie ich rano i wyjmowanie wieczorem przysparza mi przykrości. Zauważyłam, że Protefix przywieziony z Niemiec jest lepszy- dłużej i pewniej trzyma protezę niż kupowany u nas w aptece... Ponawiam moją proźbe, jeśli któraś z was ma sztuczne ząbki, a zwłaszcza protezę (protezy) akrylowe wyjmowalne, niech podzieli się swoimi doświadczeniami . Pozdrowionka Jolka.
|
2008-08-14, 07:53 | #116 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Łódź:)
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Cytat:
lol a to co? dobre..
__________________
|
|
2008-08-14, 19:01 | #117 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 48
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
.....po prostu któregoś dnia nie mogłam wejść w swojego maila na jolam1985@o2.pl pojawial mi się komunikat, że złe hasło lub login. A dzień wczesniej noemalnie pocztę sprawdzałam. Tak więc mam nadzieje, że ten ktoś czyli WESZ GARBATA sobie z tego maila zupy nagotuje i sraczki tygodniowej dostanie...
|
2008-09-05, 20:21 | #118 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 48
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Witajcie, paręnaście dni temu poznałam na dużurze chłopaka... Pośliznęłam się i prawie zleciałam ze schodów. I właśnie wtedy ON mnie złapał. Skończyło sie na tym, że delikatnie zamortyzował moje klapnięcie tyłkiem na stopnie schodów. Gdyby nie ON to kość ogonową bym mocno i boleśnie stłukła. No i zgubiłam drewniaki. On je podniusl, i gdy doszedł do mnie, założył mi je na stopy i pomógł wstać. Poszliśmy później na kawe, i zaczęliśmy się spotykać. Nie roźdzawiałam buzi szeroko śmiejąc się aby nie zobaczył moich sztucznych zębów. Zastanawialam się czy i jak mu o tym powiedzieć. Miałam przecież już doświadczenie z byłym TŻ. Bałam się jak ON na to zareaguje. Wczoraj sprawa sie rozwiązała. Po pracy poszłam do apteki kupić środek do czyszczenia protez. Może i bym się jakoś wytłumaczyła, ale w rozmowie ze znajomą aptekarką powiedziałam, że chcę tem konkretny produkt bo go używam i jestem z niego zadowolona. A ON stał za mną... nie zauważyłam, że wszedł za mną do apteki. Zasepił się ale przystał na rozmowę. W domu wszystko mu opowiedziałam. On mnie wysłuchał i zareagował spokojnie. Na koniec poszłam do łazienki, wyjęłam protezy i wróciłam trzymając je w dłoni. Spytałam czy nadal chce sie ze mną taką spotykać. Powiedział abym włożyła tu i teraz zęby do buzi i się nie przejmowała. Abym swobodnie mu mówiła jak mnie obetrą lub gdybym chciała wyjąć zęby aby od nich "odpocząć".
Trochę jednak się obawiam jak długo to potrwa... czy nie zmieni zdania... |
2008-09-05, 20:56 | #119 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Malutka,jestes bardzo odwazna mała dziewczynka. Szczerze podziwiam.
|
2008-09-05, 21:13 | #120 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: 30-latka i sztuczne zęby
Nie bój się na zapas, co ma być, to będzie
Jeśli miałby tego nie zaakceptować, to znaczyłoby, że kieruje się dziwnymi motywami w wyborze partnerki. Nie dziw się, że był zmieszany, bo zaskoczyło go to na pewno. Ale to nie znaczy jeszcze, że nie jest w stanie znieść tego, że kobieta ma protezy. Bez przesady. W końcu, co dla niego się zmieniło? Nic. Wciąż jesteś tą samą dziewczyną, wciąż może z Tobą pogadać, wyjść gdzieś, pobawić się. A to, że nie masz "naturalnych" zębów? To nie jest aż takie ważne |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:50.