2008-11-14, 11:22 | #151 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 671
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Bardzo mocno zależy Ci na wyjaśnieniu różnicy między pijakiem a alkoholikiem - czy to na prawdę ma aż takie znaczenie? Będzie Ci lżej, gdy powiemy, że jest 'tylko' pijakiem lub 'aż' alkoholikiem? Między tymi pojęciami nie ma praktycznie żadnej różnicy - w obu przypadkach chodzi o picie.
Poza tym, musisz sobie odpowiedzieć szczerze na pytanie, jak bardzo kochasz swojego chłopaka. Bo wybacz, ale jeśli piszesz: "Nawet jeżeli pozostanę w tym związku to będę zła,że nie będę mogła ani ja ani bliscy napić się w jego obecności.", to chyba nie ma sensu, abyś sobie zawracała głowę, skoro napicie się wina jest dla Ciebie ważniejsze niż wsparcie ukochanej osoby w walce z uzależnieniem. Piszesz, że jesteś DDA - ja też, i nigdy nie pozwolę na sytuację, aby alkohol wygrał u mnie z czymkolwiek. Nigdy. Radzę zwrócić się do poradni uzależnień i dowiedzieć się o mechanizmach współ- i uzależnienia. Edytowane przez Maddie Czas edycji: 2008-11-14 o 11:25 |
2008-11-14, 11:47 | #152 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 99
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Cytat:
Cytat:
W przyszłym tyg.wybiorę się do poradni.Po tym co pisze Tutte aż się boję co tam usłyszę. Edytowane przez Lena_28 Czas edycji: 2008-11-14 o 11:53 |
||
2008-11-14, 11:48 | #153 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 5 526
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Cytat:
Zresztą, jeżeli nawet twój Tż jeszcze nie jest alkoholikiem, to się nim stanie, jak będzie pić codziennie.Jeżeli mu odpuścisz, to tak jakbyś dała przyzwolenie.Chociaż myślę, że ten problem tak łatwo nie zniknie.
__________________
razem |
|
2008-11-14, 11:51 | #154 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Cytat:
Na razie skup się na tym pójściu do poradni, to ważne. |
|
2008-11-14, 12:05 | #155 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 38
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Cytat:
Dzięki rezygnacji z alkoholu można odkryć inną jakość życia,lepszą. Leno,ta sytuacja jest świetną okazją do przeanalizowania siebie-kim naprawdę jesteś i czego chcesz od życia |
|
2008-11-14, 12:22 | #156 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 38
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Polecam stonę www.alkoholizm.com.pl/teczynki/
|
2008-11-14, 12:25 | #157 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 671
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Lexie i tutte - zgadzam się z wami całkowicie, dziewczyny.
Lena, życie bez alkoholu jest piękne! A jeśli nie potrafisz sobie takiego życia wyobrazić, to - wybacz i nie obraź się - warto by było również zastanowić się nad swoim stosunkiem do picia... |
2008-11-14, 14:30 | #158 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 201
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Moja kumpela właśnie dobija dna.przez picie.alkohol zniszczył jej całe życie.na niczym jej już nie zależy.
__________________
|
2008-11-14, 14:52 | #159 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 99
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Cytat:
Poznałam TŻ-ta i się zaczęło (nie zwalam tu winy na niego a na swoją podatność na wpływ otoczenia+dodatkowo wypiłabym wtedy nawet truciznę od niego).Właściwie w pierwszym roku znajomości alkohol był na każdym spotkaniu,na każdym.Piliśmy więc razem,ja trochę on resztę...Dziś już mija trzeci rok odkąd jesteśmy razem a batalię z nim o picie zaczęłam stosunkowo niedawno bo jakiś rok temu.Sama od kilku dni zachodzę w głowę czy takie regularne bo przeważnie weekendowe picie nie wyrządziło jakichś szkód w moim organizmie?Na prawdę nie potrafię sobie dziś odpowiedzieć czy gdy sięgam po alkohol mam ochotę na sam jego smak czy być może na odczucia jakie towarzyszą podczas picia.Wiem jedno,kiedyś potrafiłam sobie wyobrazić życie bez % dziś niestety nie bardzo a to chyba nienajlepiej. Wczoraj gdy TŻ mnie spytał skąd wiem,że sama nie jestem uzależniona bo też czasem napiję się wina odpowiedziałam,że nie wiem i że sama się nad tym zastanawiam.Pomachał głową i skwitował:"coś dziwnego się z Tobą dzieje,popadasz w jakiś obłęd"!Pewnie oczekiwał odpowiedzi typu:"ja uzależniona,no coś Ty?!"Wtedy by odwrócił kota ogonem i powiedział:"widzisz,sama przed chwilą mówiłaś,że żaden alkoholik nie przyzna się,że ma problem z piciem,gubisz się"... |
|
2008-11-14, 15:14 | #160 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
proponuje pić alkohol tylko w dobrym humorze. Ja gdy jestem zmęczona, smutna, sama nigdy nie sięgam, gdzieś ta skłonność w Nas siedzi moim zdaniem. lepiej być uważnym, bo alkohol ma dużą siłę.
A wytłumaczenia Twojego TŻ to typowe gadki, może powinnaś odpowiedź dlatego tak się zachowuje bo martwie się o Ciebie, on odpowie nie musisz, Ty - ale chce bo Cię kocham i może tak trafiać do jego podświadomości, że chodzi o uczucia.
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2008-11-14, 16:06 | #161 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 38
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Przyznam szczerze,że ja też zaczęłam pić dla towarzystwa,a później już po to,żeby mój mąz mniej wypił.Oczywiście to niewiele dało.Myślę,że powinnaś przemyślec własny stosunek do alkoholu.
Ja postanowilam nie pić w obecności męża,nawet w towarzystwie(znajomi wiedzą o chorobie)kiedy mi proponują,bo ja mogę-odmawiam.I stwierdziłam,że jeśli z ludźmi nie da się normalnie pogadać kiedy nie ma na stole alkoholu,to w takim razie co oni sobą reprezentują?Może to dość dobitne stwierdzenie,ale uważam,że jeśli to alkohol ma być źródłem dobrej zabawy,rozmowy,czy ogólnie fajnej atmosfery to ja dziękuję za współpracę... |
2008-11-14, 17:04 | #162 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 99
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Cytat:
|
|
2008-11-14, 17:31 | #163 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 175
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Miałam się nie wypowiadać, ale się wypowiem
Podoba mi się Leno Twój zdrowy rozsądek, Twoje podejście do życia, sposób wypowiedzi. Czytając Twój wątek odniosłam wrażenie, że fajna z Ciebie babka i miałam ochotę napisać, że szkoda byś zmarnowała swoje życie w związku z alkoholikiem. Ale postanowiłam ugryźć się w język (czy może raczej w palce ), pomyślałam, że masz na tyle rozsądku, że sama to zrozumiesz. A później z babskiej ciekawości spojrzałam w założone przez Ciebie wątki i się przeraziłam. Straszne jest to, że kobieta taka jak Ty, trwa w związku z facetem, dla którego alkohol i inne kobiety są ważniejsze od niej. Twój TŻ okłamał Cię już nie raz, pewnie i zdradził, teraz jeszcze okazuje się, że jest alkoholikiem. Szkoda. Szkoda takiej osoby jak Ty. Bo jeśli zostaniesz w tym związku to pewnie Twoje życieograniczy się do sprawdzania ile on wypił i czy nie zdradził. Mam wielką nadzieję, że odejdziesz i ułożysz sobie życie. Ale szczerze mówiąc nie bardzo w to wierzę. Bo jeśli nie odeszłaś wtedy, to już sama nie wiem co musiałoby się stać, żebyś odeszła. Mimo to, a może właśnie tym bardziej dlatego, trzymam kciuki.
__________________
...więc głowa do góry gdy dzień wstaje rano od tego są nogi by łazić na nich... /Kazimierz Staszewski/
|
2008-11-14, 18:17 | #164 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 99
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Cytat:
Być może uczucie,które było tak mocne,zatruwające wręcz, zaczyna wygasać?Nie sądziłam,ze coś takiego się zdarzy…A jednak. |
|
2008-11-14, 18:57 | #165 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Potwierdzam. Jestem taką osobą. Kiedyś piłam, ale miałam problemy z umiarem, więc dla własnego dobra przestałam. Wszyscy moi znajomi na spotkaniach piją piwo/wino, etc, jestem jedyną niepijącą [z reguły] i w ogóle mi to nie przeszkadza. Da się tak żyć
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne! |
2008-11-14, 20:27 | #166 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 769
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
No, no - widze, że miałaś/masz z nim więcej problemów, niż tylko alkohol. Przede wszystkim musisz sobie odpowiedzieć na pytanie co tak naprawdę do niego czujesz, czy wogóle chcesz tak o niego walczyć? Jeśli go kochasz ( i on kocha Ciebie! ) to warto, a jeśli to tylko przyzwyczajenie, lęk przed samotnością to absolutnie powinnaś odejść. Co z tego, że jest jakieś zaangażowanie ze strony rodzin, jakieś wspólne inwestycje...to przecież jest najmniej ważne - zresztą, przecież rozstając się nie trzeba całkowicie zrywać ze sobą kontaktu. Najważniejsze jest Wasze szczęście ( niekoniecznie dzielone wspólnie ). A pamiętaj, że im wcześniej takie ewentualne decyzje podjęte tym lepiej. Nie chodzi mi tu o pośpiech, ale takie zwlekanie i czekanie, aż problemy same się rozwiążą. Wiadomo, że im dłużej się z kimś jest, im bardziej te relacje są pogmatwane tym trudniej o wszelkie decyzje.
Oczywiście nie mówię, że powinnaś odejść, ale powinnać poprostu podjąć przemyślaną i mądrą decyzję co dalej
__________________
|
2008-11-14, 20:35 | #167 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 15 678
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
jest alkoholikiem uciekaj z tego zwiazku dopoki mozesz
|
2008-11-15, 11:27 | #168 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 38
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Dzięki ,Leno, za słowa uznania.
Muszę tu jeszcze dodać,po przeczytaniu ostatnich wypowiedzi,że problem alkoholika nie leży w samym piciu.Jego pozostałe zachowania wskazują na uzależnienie.To jest choroba umysłu,duszy.I gdyby rozwiązanie problemu polegało tylko na odstawieniu używki,to można było by zadziałać farmakologicznie.Niestety tak nie jest i dlatego tak ważna jest terapia. Ja też ,jako osoba współuzależniona muszę nad sobą pracować.Nie pić akurat jest mi łatwo,ale np.niepotrzebne zamartwianie się,próby kontrolowania wszystkiego,czy lęki to objawy,które powinnam leczyć. Myślę,że sytuacja w której się znalazłaś pomoże Ci dostrzec co powinnaś zmienić w sobie,bo tylko siebie można zmienić. |
2008-11-15, 12:13 | #169 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 38
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
To znowu ja.Ta sobie poczytałam inne Twoje wątki i jeśli facet,o którym piszesz wcześniej to Twój obecny TŻ(a propos,powiedzcie mi w końcu co znaczy ten skrót,bo ja trochę zacofana jestem),to jeszcze raz potwierdza fakt jego uzależnienia.
Ja widzę to tak-nie odejdziesz od niego,bo byś już dawno to zrobiła.Oboje potrzebujecie terapii.Na tym etapie po prostu nie masz siły go zostawić,a on będzie Ci mówił,że jesteś mu potrzebna,bo to na Ciebie działa. Gdzieś czytałam,że zdrowa osoba nie będzie długo tkwić w takim związku-albo podejmie jakieś działania w kierunku leczenia,a jeśli to nie przyniesie rezultatów-odejdzie. Wnioski wyciągaj sama i do dzieła! |
2008-11-15, 12:26 | #170 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 99
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Cytat:
Cytat:
Jednak co do do reszty wypowiedzi (pogrubione) to chyba jestem zbyt mało dojrzała by zrozumieć co tak na prawdę masz na myśli.Bardzo wiele do myślenia dają mi Twoje słowa ale trzeba być na prawdę bardzo dojrzałą,mądrą,silną i stabilną emocjonalnie osobą żeby dotrzeć do samego siebie,uświadomić sobie kim się jest i czego od życia oczekuje...Nigdy mi się to jeszcze nie udało niestety.Za sobą mam roczną terapię,z powodu lęku napadowego ale poza tym,że stałam się może bardziej stanowcza i odważna żadnej innej ameryki nie odkryłam (pomijając,że lęki wciąz mam).Nadal nie potrafię sobie odpowiedzieć kim jestem,dokąd zmierzam,czego oczekuję od życia i o co właściwie w nim chodzi.I teraz dodatkowo jak sobie pomyślę,że właśnie obecna sytuacja miałaby mi jakoś pomóc w odnalezieniu odpowiedzi na te pytania to już w ogóle się gubię... |
||
2008-11-18, 10:05 | #171 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 38
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Próbuję już n-ty raz coś odpowiedzieć i coś mi nie wychodzi.Po Twojej ostatniej wypowiedzi sama poczułam się zagubiona.Piszesz,że nie wiesz czego oczekujesz od życia,więc trudno jest cokolwiek podpowiedzieć.Masz ogromną wiedzę,ale prawdziwa mądrość polega na jej wykorzystaniu.Nie jest to łatwe,bo wymaga wysiłku,ale warto...
|
2008-11-18, 12:08 | #172 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Jestem tolerancyjna, jeżelio chodzi o picie i dla mnie weekendowe picie i imprezowanie jest czymś normalnym, tak samo wypicie sobie w tygodniu winka do kolacji czy piwa po pracy. Również nie potrafię wypić 1 kieliszka i odłożyć butelki - tak samo jak nie potrafię zjeść paru chipsów i odłożyć reszty "na później"
ALE - to co piszesz o tym, ze Twój TŻ potrafi sam codziennie wypić całą wódke jest straszne i naprawdę ma - macie bardzo poważny problem. Pewnie to trwa juz sporo czasu, więc raczje nie poradzi sobie z tym sam. Nie mówię, aby od razu go zmykac w ośrodku uzaleźnień (zwłaszcza, ze kolejki sa tam straszne), ale na pewno musi udać sie do specjalisty. Im prędzej tym lepiej. Pytanie tylko czy sie zgodzi? Pewnie nie |
2008-11-18, 15:23 | #173 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 671
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Cytat:
Leno, jak sytuacja po weekendzie? |
|
2008-11-18, 16:39 | #174 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 175
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Cytat:
A swoją drogą, czy zostawienie alkoholika samemu sobie nie jest jedną z metod walczenia z tą chorobą? Jeśli palnęłam teraz jakąś głupotę to przepraszam, ale coś mi się tak kiedyś obiło (no dobra - przyznam się - w "Na Wspólnej" to widziałam )
__________________
...więc głowa do góry gdy dzień wstaje rano od tego są nogi by łazić na nich... /Kazimierz Staszewski/
|
|
2008-11-18, 17:22 | #175 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 417
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
patrząc z perspektywy trzeciej osoby,Twój TŻ ma poważny problem.on nie pije,tylko TANKUJE...nie wiem czy można nazwac to alkoholizmem,ale zadatki ku temu ma.. poztostaje albo powazna rozmowa i skożystanie z pomocy specjalisty albo rozstanie..nie daj sobie mydlic oczu,że z nim wszystko jest ok!
|
2008-11-18, 21:39 | #176 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 99
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Sobota.Wspólne zakupy.Dział alkoholowy.
-Napijesz się wieczorem winka?-słyszę. -Nie, nie mam dziś ochoty-odpowiadam choć faktycznie chęć mam.Liczę na to,że po tej odpowiedzi nic nie kupi. -To ja sobie kupię-odpowiada TŻ. I kupił.Chce mi się śmiać.Nie no,ręce opadają.Zdaję sobie sprawę,że to głupie co napiszę ale chyba się cieszę,że to tylko 11%-owe wino a nie wódka...Wracamy. W domu nalał to wino do dwóch lampek i przyniósł mi do stołu. -Mówiłam,że nie chcę. -A może się skusisz pomyślałem. I tu już ja się wyłamałam...W TV był ciekawy program,świeczki tworzyły ciepłą atmosferę mimo,że za oknem szalał wiatr,dom pachniał czystością,siedziałam zawinięta w kocu,szczesliwa,że już za dwa dni jadę do domu...i sięgnęłam po to wino.Wiem to był mój błąd ale nie potrafiłam się powstrzymać.Potem czułam się beznadziejnie.Wygłaszam kazania mojemu TŻ-owi a sama nie jestem lepsza i nie potrafię sobie odmówić...Bez sensu. W niedziele wypił jedno piwo...Wczoraj wyjeżdżałam do domu.Zaznaczyłam pustą skrzynkę po piwie.Zresztą nie wiem po co to zrobiłam.Nie będzie mnie tydzień czasu wiec niemalże to w 100% pewne,że będzie pił codziennie po kilka piw a w weekend coś mocniejszego. W domu powiedziałam już mamie co się u nas "dzieje"...ale chyba nie do końca mnie zrozumiała. Za tydz.wracam i do świąt nie będziemy się już rozjeżdżać.Zobaczę wtedy przez dłuższy okres czasu jak to jego picie z umiarem ma się na co dzień.Myślę,że będę się mogła wówczas bardziej określić co dalej. Mała_mi,owszem, życie bez faceta jest możliwe.Czasami nawet myślę,że smakuje lepiej niż z TŻ ale taki mój już głupi charakter,że przejmuję się tym co powiedzą i pomyślą inni (nasze rodziny) stąd przeszkodą do rozstania staje się dla mnie m.in.zaangażowanie osób trzecich w nasz związek.Znowu tłumaczyć,że nie wyszło...To takie frustrujące. Niestety "Na Wspólnej" nie oglądamPewnie jak to w serialach bywa ów alkoholik pozostawiony sam sobie się otrząsnął.Długa była jego droga do trzeźwości ale się chłopina ogarnął Edytowane przez Lena_28 Czas edycji: 2008-11-18 o 22:09 |
2008-11-20, 20:24 | #177 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 175
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
No widzisz, nie oglądasz, ale zakończenie przewidziałaś poprawnie. Banalne te seriale, aż czasem samą mnie żenuje, że to oglądam, ale co tam, czasem trzeba się odmóżdżyć.
Wracając do tematu, kurka wodna i motyla noga przestańże kobieto przejmować się rodzicami. Pewnie, że niczym przyjemnym nie jest tłumaczenie ludziom, że nie wyszło, czasem jeszcze można usłyszeć: "jak to, znowu? Z tobą chyba jest coś nie tak", ale do jasnej anielki to Twoje życie. I nie zrozum mnie źle, nie mówię zostaw go, nie patrz na opinię innych, mówię tylko wybierz to co dobre dla Ciebie, a nie to co spodoba się Twojej rodzinie. Banalne jest to co teraz napiszę, ale życie naprawdę jest za krótkie, żeby żyć pod dyktando innych. Miłego pobytu w Polsce, oby pogoda dopisała.
__________________
...więc głowa do góry gdy dzień wstaje rano od tego są nogi by łazić na nich... /Kazimierz Staszewski/
|
2008-11-20, 22:39 | #178 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 13
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Witam,
Postanowiłam napisać na tym forum, może trochę zbaczając od tematu który się tu porusza. Otóż chciałabym poznać Waszą opinię na temat alkoholu. Konkretnie chodzi mi o to jak wygląda w Waszych związkach wyjście na imprezę, do pubu, do znajomych. Czy jest tak że alkohol stanowi integralną część takiego wyjścia czy na przykład Wasz Tż potrafi wyjść na takie spotkanie wypić piwko czy drinka, świetnie się bawić i wrócić trzeźwy do domu? Pytam o to bo byłam 4 lata w związku z kimś kto miał problem z alkoholem i to wiem, ale wszyscy jego znajomi (mężczyźni) też kończyli wieczór upijając się i zawsze traktowali to jako coś naturalnego. I to za każdym razem. Wyjście na mecz - picie, wyjazd na weekend za miasto - picie, rozmowa o interesach - picie!!!!!!! Dla mnie nigdy nie było to normalne. Mogę zrozumieć że zdarzają się większe imprezki gdzie jest dużo alkoholu, ludzie wypijają nieco więcej. O.K. Ale żeby przy każdym spotkaniu wychodzić "chwiejnym krokiem"? Powiedzcie mi że są faceci, z którymi można wyjść i bawić się bez nadużywania %, bo tracę nadzieję że to możliwe!!!! |
2008-11-21, 07:31 | #179 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
Tak, są tacy faceci.
Mój TZ woli na imprezę pojechać samochodem i sączyć soczek, niż tłuc sie nocnym autobusem. Jeżeli już mu się zachce alkoholu, to pijemy w domu browarka do wieczornego filmu |
2008-11-21, 08:35 | #180 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Czy mój TŻ jest alkoholikiem?Proszę o obiektywne oceny.
teraz przejmujesz się innymi, a myślisz, że potem tak Ci wszyscy w razie czego pomogą? Alkoholizm to taka dziwna choroba, że wszyscy w domu i dookoła udają, że się nic nie dzieje.
dlaczego zamiast po wino nie możesz sięgnąć po dobrą herbatke z miodkiem i cytryną, gdy tak siedzisz pod kocykiem wieczorem?
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:17.