odwołany ślub

[Mariolcia1986]

W sobotę 16 sierpnia miał się odbyć mój ślub. Niestety go nie będzie. Odwoałałam z powodu tego co mój "eks" narzeczony zrobił na swoim wieczorze kawalerskim w poniedziałek nad ranem. Spowodował po pijaku wypadek i grozi mu więzienie. Wszyscy na szczeście żyją. Ja zostałam sama w 8 msc.ciązy bez żadnych perspektyw. Kto zechce teraz kobietę w ciąży. Jedyne dobre jest to,że mam wsparcie w jego rodzinie mojej no i w swoich znajomych. Od poniedziałku chodzę jak cień człowieka. Jak się dowiedziałam co się stało chciałam coś sobie zrobić. Brakuje mi goBoję się że może sobie w więzieniu coś zrobić bo bardzo się cieszył, że będzie miał dziecko i że ma mnie. Wszystkie plany na przyszłość legły w gruzach. Widziałam go ostatni raz w sobotę na tydzień przed ślubem.

[popscene]

A jakby po ślubie spowodował wypadek po pijaku, żądałabyś rozwodu?
Z tego co piszesz brakuje Ci go, zastanów się czego chcesz.

[201803290936]

Napisane przez Mariolcia1986

W sobotę 16 sierpnia miał się odbyć mój ślub. Niestety go nie będzie. Odwoałałam z powodu tego co mój "eks" narzeczony zrobił na swoim wieczorze kawalerskim w poniedziałek nad ranem. Spowodował po pijaku wypadek i grozi mu więzienie. Wszyscy na szczeście żyją. Ja zostałam sama w 8 msc.ciązy bez żadnych perspektyw. Kto zechce teraz kobietę w ciąży. Jedyne dobre jest to,że mam wsparcie w jego rodzinie mojej no i w swoich znajomych. Od poniedziałku chodzę jak cień człowieka. Jak się dowiedziałam co się stało chciałam coś sobie zrobić. Brakuje mi goBoję się że może sobie w więzieniu coś zrobić bo bardzo się cieszył, że będzie miał dziecko i że ma mnie. Wszystkie plany na przyszłość legły w gruzach. Widziałam go ostatni raz w sobotę na tydzień przed ślubem.

Dotyczy wytłuszczonego: o co chodzi w tych zdaniach, że nikt Cię nie zechce w ciąży? Chcesz sobie szukać będąc w 8. miesiącu ciąży, po odwołaniu ślubu, nowego faceta?? Czy tylko posiadanie faceta nadaje Twojemu życiu sens?

Z tego co piszesz, wynika, że ślub miał się odbyć chyba tylko z powodu ciąży? Bo chyba nie z miłości, skoro od razu zerwałaś, gdy tylko facet wpadł w kłopoty (rodzina Cię do tego zmusiła?). Każdy popełnia błędy, jego błąd był wyjątkowo głupi, niebezpieczny, ale od razu się od niego odcięłaś - dlaczego?

[Mariolcia1986]

Nie wiem co bym zrobiła. Myślę że jak byłoby dziecko inaczej by postępował. Ja nawet siebie obwiniam za to że on siedzi bo mogłam do niego przyjechać i posiedzielibyśmy razem w domu i do żadego wypadu by nie doszło.

[Mariolcia1986]

tam miało być kto zechce kobietę z dzieckiem? ja piszę i mam cały czas łzy w oczach

[popscene]

Nie potrafię Cię zrozumieć. Jakby mój narzeczony spowodował taki wypadek, tak miałabym żal, ale też byłabym przy nim i na pewno bym się nie odcinała od niego.

[Wiolek27]

nie wygląda to ciekawie - to pierwsza myśl. Ale nie piszesz jaki jest Wasz związek , sam fakt spowodowania wypadku cóz... jakos wybitnie o nim nie świadczy , ale dobrym ludziom czasem przytrafiają się złe rzeczy .. Mnóstwo mam pytan , np jaki to człowiek, czy naduzywa alkoholu , czy jezdził po pijaku wczesniej , czy naprawdę chcieliscie tego slubu czy był bardziej podyktowany faktem ze malenstwo w drodze , czy byliscie szczesliwi no i wlasnie - zasadnicze - czy Go kochasz i czy jestes w stanie przejść nad tym co się stalo do porządku dziennego , mało tego - czy jesteś w stanie wspierac go, bo szykują się kłopoty .. Ja bym sie nie zastanawiała teraz na Twoim miejscu kto zechce kobietę w ciązy , a raczej odpowiedziała sobie na pytania jak wyżej .

[IR1988]

Napisane przez popscene

Nie potrafię Cię zrozumieć. Jakby mój narzeczony spowodował taki wypadek, tak miałabym żal, ale też byłabym przy nim i na pewno bym się nie odcinała od niego.

Dokladnie postaw sie na jego miejscu i pomysl co bys wtedy czula, gdy najblizsza osoba zostawia Cie tylko dlatego, ze popelnilas jakis blad.

[Mariolcia1986]

Ja go nie skreśliłam z mojego życia. Tylko sama powiedz jakbym się czuła jakby do ślubu przyszedł pod obstawą policji a po ceremonii został spowrotem został zabrany i bym go nie widziała nie wiem ile lat? śłub miał być i z miłości i spowodu dziecka

[Mariolcia1986]

kocham go i właśnie jadę do sądu po zgodę na widzenia

[IR1988]

Napisane przez Mariolcia1986

Ja go nie skreśliłam z mojego życia. Tylko sama powiedz jakbym się czuła jakby do ślubu przyszedł pod obstawą policji a po ceremonii został spowrotem został zabrany i bym go nie widziała nie wiem ile lat? śłub miał być i z miłości i spowodu dziecka

Nie znam sie na tym, ale skoro mowisz, ze nikt nie ucierpial to za dlugo by to nie bylo. Skoro z milosci to chyba warto na niego poczekac prawda? A piszac, ze slub odwolany masz na mysli, ze przesuniety na inny termin?

[tatlinka]

Napisane przez Mariolcia1986

W sobotę 16 sierpnia miał się odbyć mój ślub. Niestety go nie będzie. Odwoałałam z powodu tego co mój "eks" narzeczony zrobił na swoim wieczorze kawalerskim w poniedziałek nad ranem. Spowodował po pijaku wypadek i grozi mu więzienie. Wszyscy na szczeście żyją. Ja zostałam sama w 8 msc.ciązy bez żadnych perspektyw. Kto zechce teraz kobietę w ciąży. Jedyne dobre jest to,że mam wsparcie w jego rodzinie mojej no i w swoich znajomych. Od poniedziałku chodzę jak cień człowieka. Jak się dowiedziałam co się stało chciałam coś sobie zrobić. Brakuje mi goBoję się że może sobie w więzieniu coś zrobić bo bardzo się cieszył, że będzie miał dziecko i że ma mnie. Wszystkie plany na przyszłość legły w gruzach. Widziałam go ostatni raz w sobotę na tydzień przed ślubem.

hmm ja rozumie ze slub mozna przelozyc w takim wypadku ale nie zrywac ... Ludzie popelniaja bledy, przeciez Tobie nic nie zrobil ze tak powiem..Ja tu nie widze milosci z Twojej strony do niego...powinnas go wspierac. 16 sierpnia wymowila bys bardzo wazne slowac podczas cermoni ... ''na dobre i na zle ...'' skoro go kochasz dlaczego tak nie postepujesz, po co mial byc caly ten slub ,skoro Ty przy pierwszym jego probleme uciekasz i chcesz juz nowego faceta?

[Zasmutana]

Pogadaj z nim szczerze.Ale napewno nie chcial spowodowac tego wypadku,poprostu to byl jego wieczor kawalerski i troche zaszalal.I badz z nim bo napewno sie chlopak obwinia za to wszystko,ale to przeciez nie koniec swiata.Jak go kochasz to powinnas z nim byc nie tylko jak jest pieknie ale tez jak sa przeszkodyA slub jeszcze napewno wezmiecie.Wazne ze sie kochacie a reszte to juz przezwyciezycie razem

[cytryna21]

jak się kogoś kocha to przez wszystkie problemy, kłopoty przechodzi się razem! A nie ucieka się od osoby i myśli tylko o sobie co teraz ze mną będzie! Powinnaś go teraz wspierać , załatwić dobrego prawnika coś! Zostałaś bez żadnych perspektyw no i kto by Cię chciał z dzieckiem tak to zinterpretowałam jakbyś była z nim tylko z powodów materialnych?

[paula78]

Odwlanie llubu to jeszcze nie koniec swiata bo jestescie przeciez razem ,prawda ?nie zajac nie ucieknie.

kto zechce kobiete w ciazy z dzieckiem ?tzn. ze go rzucasz i szukasz kolejnego ?

a kto cie a zechciec? mam 21 wiek wiec rownie dobrze poradzilabys sobie sama.

skup sie teraz aby mu pomoc ,adwokat,sad itp a nie zalamujesz rece bo slubu nie bedzie.zabrany ze slubu i nie widziec iles tam lat ? co t piszesz ,jeszcze srawy nie bylo a ty juz zakladasz ze nie bedzie go iles lat ?moze nie chcesz go widziec i jest ci to na reke ?

moze dostanie kare w zawieszeniu i co wtedy ?mozna spokojnie brac slub i zyc.

skup sie na sobie ,mysl o dziecku.jesli slub byl przyspieszony z powdu ciazy to mysle ze nie powinnien wcale si odbyc bo dziecko to zaden argument i jak widac taki wypadek juz cie przestraszyl aby byc z nim cale zycie,co gdyby spowodowal go po slubie ?

najwazniejsze w calej tej sprawie to to ze nikt nie zginąl.

[a4033a]

Może i dobrze, że odwołałaś wiesz już chociaż, że w Twoim przypadku przysięganie "(...) na dobre i na złe" byłoby problemem...
Nie wiem jak ja bym się zachowała. Możliwe, ze tak samo jak Ty.
Wydaje mi się jednak, że jedyną jego winą jest to, że się za bardzo spił.
Samo picie tez jest usprawiedliwione, w końcu to był jego wieczór kawalerski (no chyba, że to się częściej zdarza, wtedy nie zastanawiałabym się ani chwili! nigdy więcej bycia z pijakiem ).
Bardzo głupio i nieodpowiedzialnie zrobił wsiadając za kierownice,
ale ktoś go do tego auta puścił (reszta mało odpowiedzialnych znajomych z wieczoru kawalerskiego?).
Jestem przekonana, że każdy z nas zrobił w zyciu coś czego się strasznie wstydzi, coś głupiego, nieodpowiedzialnego itp i czego bardzo żałuje.
Większość z nas jednak miała to 'szczęście w nieszczęściu', że nikomu nic przy tym nie zrobiła i nie płacila za to pobytem w więzieniu. Twój 'eks' po prostu nie miał tyle szczęścia.
No ale to wszystko mogę sobie spokojnie pisać, bo nie jestem w Twojej sytuacji, nie znam szczegółów wypadku, nie znam Twojego 'eks' .

Jestem przekonana, że wiesz co robisz.
O facetów się nie przejmuj, naprawde nie wiem skąd się wziął ten mit, że znalezienie przez kobiete z dzieckiem, mężczyzny graniczy z cudem :P
Jest to na pewno jakiś problem dla niektórych, ale tak naprawde liczysz sie Ty i jaka jestes . Mam kilku znajomych, którzy własnie na taki wiązek sie zdecydowali. Jedni dorobili się juz kolejnego dziecka .
Pamietaj tylko, że strach przed byciem samą nie powinien być powodem Twojego powrotu do eks.

ps. Jeśli to ma w ogóle dla Ciebie jakies znaczenie - ja bym go na Twoim miejscu przez sam wypadek nie zostawiala :P ani nie odwolywała ślubu :P o ile przed wypadkiem byłaś tego wszystkiego naprawde pewna, a ta sytuacja nie jest teraz tylko dobrym pretekstem

[kamyczek89]

w ogóle Ciebie nie pojmuję... niby kochasz tego faceta, ale jak już coś się stało to gadasz takie głupoty:"kto weźmie pannę z dzieckiem" etc. normalnie szok!!!

jeśli spowodował wypadek a nikomu nic się nie stało to nie powinno być tragedii z wyrokiem... nie znam się na prawie, ale na pewno zabrane, by miał prawo jazdy i przy szczęściu może wyrok w zawieszeniu.

potępiam Twoje zachowanie. fakt, zrobił źle, ale mimo wszystko z ukochaną osobą powinno się być w ciężkich chwilach. idziesz starać się o widzenia, to dobrze, ale to co tu wypisujesz dużo o Twojej miłości i zaangażowaniu w tą miłość nie mówi...

taka prawda

[Eva ID]

Napisane przez Mariolcia1986

Ja go nie skreśliłam z mojego życia. Tylko sama powiedz jakbym się czuła jakby do ślubu przyszedł pod obstawą policji a po ceremonii został spowrotem został zabrany i bym go nie widziała nie wiem ile lat? śłub miał być i z miłości i spowodu dziecka

I co z tego, ze w kajdankach i w obstawie policji? Histeryzujesz.

Jesli go kochasz, to go wspieraj a nie odwracaj glowe od jego nieszczescia, kazdy ma prawo popelnic w zyciu blad, a gdyby to przytrafilo sie Tobie?

Osobiscie tez uwazam na to, co robie, ale mialam w zyciu sytuacje, gdy po dwoch piwach musialam jechac samochodem aby zawiezs kogos pilnie do szpitala i udalo mi sie, bo policja mnie nie zatrzymala i nie bylo zadnego wypadku, ale, gdyby, to co, przestepca jestem?

[gramma]

Napisane przez Mariolcia1986

Ja go nie skreśliłam z mojego życia. Tylko sama powiedz jakbym się czuła jakby do ślubu przyszedł pod obstawą policji a po ceremonii został spowrotem został zabrany i bym go nie widziała nie wiem ile lat? śłub miał być i z miłości i spowodu dziecka

Nie rozumiem, zwłaszcza tego wytłuszczonego.

Napisane przez e-prawnik.pl

Kierujący, który w trakcie jazdy znajduje się w stanie nietrzeźwym ( powyżej 0,5 promila) dopuszcza się przestępstwa z art. 178a kk , które zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności do lat 2. Jednocześnie w przypadku, gdy dojdzie do kolizji spowodowanej przez nietrzeźwego kierującego, istnieją również podstawy do wystąpienia do Kolegium do spraw wykroczeń z wnioskiem o ukaranie takiego kierującego za wykroczenie z art. 86 kw, które zagrożone jest karą grzywny

http://e-prawnik.pl/przestepstwo/odp...zi,prawo-karne

Tak jak ktoś wyżej napisał, miałabym żal, ale w żadnym wypadku nie byłoby to dla mnie podstawą do odwołania ślubu i odcięcia się od faceta.

[madie]

Jeśli nikt w wypadku poważnie nie ucierpiał to dlaczego od razu zakładasz że pójdzie do więzienia? Sąd na pewno miałby na uwadze że jesteś w ciąży więc i przyszły mąż musi zadbać o rodzinę. Nie znam się na prawie ale czy to nie może być okoliczność łagodząca?
A co do ślubu, to odłożyć do czasu aż będziecie wiedzieć co dalej, ale napisałaś posta tak jakbyś już go (narzeczonego)skreśliła.

[Foka29]

Na przekór innym osobom wypowiadającym się w tym wątku uważam, ze dobrze zrobiłas.
Nie odwróciłaś się całkiem od niego (plus), ale odwołujac ślub dałaś sobie czas do namysłu (duuuży plus).
Człowiek, który po pijanemu wsiada za kierownicę wykazuje się skrajna nieodpowiedzialnościa i niedojrzałościa. Co mu strzeliło do głowy? Żyjemy w (w miarę ) cywilizowanym kraju... nie mozna zamówić taksówki?
Warto poobserwować takiego człowieka, zanim zadeklaruje się życie z nim aż do śmierci. I przede wszystkim zadać sobie pytanie, czy przypadkiem nie ma problemu z alkoholem.

[mysza007]

Ja bym raczej też odwołała ślub i odcięła się od niego, bo to świadczy tylko o tym, że facet jest nieodpowiedzialny, a z takim nie chciałabym mieć do czynienia, a tym bardziej wiązać się na całe życie.

[ushia]

wiesz, co rozumiem, ze w ciazy ma sie rozne jazdy, ale strasznie histeryzujesz
rozczulasz sie nad soba nie wiadomo dlaczego i po co
te patetyczne "kto wezmie panne z dzieckiem" "odwolalam slub"

przekreslasz faceta bo zrobil glupote? czy dlatego ze stanie przed sadem?

facet ma szczescie ze spowodowal ten wypadek - bo przed slubem wyszlo szydlo z worka i okazalo sie, ze osoba z ktora mial sie zenic to straszna egoistka...

[Foka29]

Ushia, zdrowy egoimzm nikomu jeszcze nie zaszkodził.
Moja mama zgrywała Matkę Teresę, przez 20 lat małżeństwa z nieodpowiedzialnym, naduzywającym alkoholu palantem.
Lepiej tego uniknąć i nie zmarnować najlepszych lat życia.
Swoja drogą, faktycznie trochę zastanawia, to zamartwianie się o to "kto mnie zechce", biorąc pod uwagę, ze niedawno miał być ślub z Tym Jedynym (??)

[hedda]

Matko święta! współczuję i Tobie i jemu a już dziecku najbardziej
Gdyby mój facet spowodował wypadek nigdy bym go nie zostawiła. Teraz on potrzebuje was (Ciebie i rodziny) najbardziej. Nawet jak zawiódł Twoje zaufanie moim zdaniem powinnaś pomóc mu na ile możesz.
Przykro mi, że ludzie odstawiają rumby w tzw wieczory kawalerskie.


ahaaaa
rozumiem Twoje obawy i proszę by inni się wczuli, masz lada chwila termin zapewne i to normalne, że "histeryzujesz" Myślę, że każda kobieta by tak robiła. Współczuję tej dawki stresu jaką teraz jesteś bombardowana. Będzie ok. Nie znam szczegółów wypadku, może dostanie zawiasy, jest tysiąc opcji . NIE ŁAM SIĘ

[madie]

Napisane przez ushia

przekreslasz faceta bo zrobil glupote? czy dlatego ze stanie przed sadem?

facet ma szczescie ze spowodowal ten wypadek - bo przed slubem wyszlo szydlo z worka i okazalo sie, ze osoba z ktora mial sie zenic to straszna egoistka...

Po pierwsze żaden wypadek to nie "głupotka", o której można powiedzieć "ups, niechcący"
Po drugie rozumiem odwołanie ślubu, ponieważ egoistycznie i bezmyślnie to raczej zachował się chłopak autorki.
Ja też uważam że pisanie od razu "co mam zrobić bo go już praktycznie nie ma" to przesada, ale wiem, że musi przemyśleć najpierw wszystko ale i nie załamywać rąk.

[201803290936]

Napisane przez Foka29

(...)
Swoja drogą, faktycznie trochę zastanawia, to zamartwianie się o to "kto mnie zechce", biorąc pod uwagę, ze niedawno miał być ślub z Tym Jedynym (??)

No właśnie - to mnie najbardziej zdziwiło.

Odwłołanie ślubu można zrozumieć (w końcu to ma być radosny dzień, a nie impreza pod znakiem "patrzcie, w kajdankach go prowadzą" - swoją drogą to musiał być nieco poważniejszy wypadek, niż opisuje autorka, skoro narzeczony został zatrzymany w areszcie policyjnym). Zerwanie w trybie natychmiastowym - tego za bardzo nie rozumiem (chyba, że autorka by napisała, że to już x raz, gdy on się tak zachowuje i że ma kłopot z alkoholem - w takim wypadku byłoby to 100% zrozumiałe i dobre wyjście z sytuacji). Jeśli to pierwszy raz, to warto rozmawiać, aby zrozumiał co zrobił i źle zrobił, ale jednak go wspierać, nie odrzucać.

[paulina150528]

Dośc dziwne to dla mnie.Jak się kogoś kocha nie zostawia się go w takiej sytuacji.Co do samej sprawy to tak...za spowodowanie wypadku po pijanemu,jeśli nie ma rannych a osoba ma czystą kartoteke może się spodziewac kary pozbawienia wolności ale w zawieszeniu i grzywny.I oczywiscie odebrania prawa jazdy.U nas w kraju tak łatwo nie zamykaja ludzi do wiezienia.I pisze Ci to zona prawnikaCo do zdania które dziewczyny podkreśliły...nikt nie bedzie chciał kobiety w ciązy...hmm...świadczy według mnie,że juz skresliłas swojego nie doszłego męża.Ja rozumiem emocje kobiety w ciąży ale moze warto je na bok odstawic i przemyslec wszystko na spokojnie.Pozdrawiam i życze pomyslnego zakończenia

[evil minded]

Napisane przez ushia

facet ma szczescie ze spowodowal ten wypadek - bo przed slubem wyszlo szydlo z worka i okazalo sie, ze osoba z ktora mial sie zenic to straszna egoistka...

No...szczescie jak cholera

Bo kobieta nie moze byc "egoistka", musi trwac jak opoka przy mezczyznie, niezaleznie od tego, jaki numer by nie wycial.
Gdyby po pijaku zabil kogos w tym wypadku, tez bys tak mowila? Bo wedlug mnie jego "szczescie" polegalo jedynie na tym, ze nikt zycia nie stracil.

[Nenya_89]

Zerwałaś z nim bo spowodował wypadek co się na tym świecie dzieje

Wątpię żeby zrobił to umyślnie. Zostawiłaś go samego w tak trudnym momencie. Rozumiem odwołać ślub bo nikt nie będzie się dobrze bawił i myślał o swoim szczęściu. Ale od razu zostawiać... Od razu myślisz o innym mężczyźnie. Coś tu jest nienormalne

Chłopak chyba powinien się cieszyć że spowodował ten wypadek. Jak już jedna Wizażanka pisała u Ciebie "na dobre i na złe" nic nie znaczy. Ślub byłby chyba dla niego pomyłką.

Wątpię że w Twoim wypadku był to związek z miłości Jak się kogoś kocha to się go nie zostawia samego z problemami. Myślisz o sobie - nie o innych. W dodatku przez taką głupotę (bo to głupota jest - chwila zapomnienia, szaleństwa i wypadek gotowy).