Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów Cz. VIII

[okrytonasienna]

Dla mnie to naprawdę blond, przynajmniej na zdjęciach. Brązy są bardziej nasycone, mają więcej "koloru w kolorze", a średnie i ciemne blondy są bardzo niejednolite, takie nieco przezroczyste, dlatego zawsze mam problem z określeniem odcienia.
I UWAGA: to na pewno nie jest żaden "mysi" blond, bo mysie są szarobrązowe.
W ogóle, uwielbiam te wszystkie naturalne odcienie, żadną farbą nigdy nie udało mi się takiego uzyskać.
P.S. Co do przerzedzonych końcówek (nie są rozdwojone), to mam na to sposób: moje włosy mają tendencję do lekkiego falowania (takie niby fale, ale nie), więc im pomagam, wtedy końce są podwinięte i nie widać, że są przerzedzone

[mirabelka3690]

Ja myślałam, że naturalny u mnie to mysi blond. Ale patrząc na zdjęcia oraz wspomnienia to miałam koktajl na głowie
Odrost był mysi, włosy przy karku ciemno brązowe, miejscami prawie czarne. Pierwsza/ wierzchnia warstwa była w kolorze słonecznego blondu, ale lekko odchylając tą warstwę można było ujrzeć jaśniutki brąz.. ah tęsknie za tą paletą barw

Ślicznie to wyglądało jak zamiast prostować robiłam sobie warkoczyk na noc, typowe naturalne pasemka

[someonelikeyou2]

okrytonasienna, Oj to prawda. Ciężko farbą uzyskać kolor taki jak te naturalne

[kasiulka_xoxo]

Mi włosy rosną całkiem nieźle, kiedy psozłam do fryzjerki poprosiłam o ściecie tyle ile są "zniszczone". Rzekła, iż mocno jakos nie są, ale na całej dlugosci suche raczej. No nic dziwnego, jak piję litr płynów dziennie ;<

[someonelikeyou2]

Przecież litr płynów dziennie to niewiele w sumie
Ja samej wody mineralnej wypijam 2 litry dziennie plus kawki, herbatki, soczki itd

[invisible_01]

Napisane przez someonelikeyou2

Przecież litr płynów dziennie to niewiele w sumie
Ja samej wody mineralnej wypijam 2 litry dziennie plus kawki, herbatki, soczki itd

Kasiulka chyba wie, że to niewiele i że dlatego ma suche włosy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[someonelikeyou2]

Ano tak, nie zauważylam tej minki na końcu

[okrytonasienna]

Na długość to akurat wpływu nie ma, tylko na nowe włosy.

[mirabelka3690]

Napisane przez okrytonasienna

Na długość to akurat wpływu nie ma, tylko na nowe włosy.

Dlatego ja postanowiłam wypijać przynajmniej te 2 litry, już dzielnie mi idzie od kwietnia i będę obserwować co się dzieje z nowym włosiem

[okrytonasienna]

Ale miałam dziś good hair day. Włosy chętnie wypiły całego glutka z siemienia, do tego wchłonęły sporo oleju lnianego i odwdzięczyły się pięknymi, jędrnymi falami po koczku. Rzadko mi się zdarza, żeby były jednocześnie dociążone (zwykle mam puch i latają dokoła głowy) i mięciutkie. Nawet wybaczam im ten brak gęstości.

[mirabelka3690]

Napisane przez okrytonasienna

Ale miałam dziś good hair day. Włosy chętnie wypiły całego glutka z siemienia, do tego wchłonęły sporo oleju lnianego i odwdzięczyły się pięknymi, jędrnymi falami po koczku. Rzadko mi się zdarza, żeby były jednocześnie dociążone (zwykle mam puch i latają dokoła głowy) i mięciutkie. Nawet wybaczam im ten brak gęstości.

Wszystkie czynniki miały na to wpływ. Między innymi położenie gwiazd i planet we wszechświecie, dobra aura wokół Ciebie, brak konfliktów na świecie przez jeden dzień, ładna pogoda, tęcza na niebie...
Wybacz, ale jak mi się zdarza good hair day to mam wrażenie, że to wszystko we wszechświecie się tak ułożyło aż w końcu się udało

[okrytonasienna]

Napisane przez mirabelka3690

Wszystkie czynniki miały na to wpływ. Między innymi położenie gwiazd i planet we wszechświecie, dobra aura wokół Ciebie, brak konfliktów na świecie przez jeden dzień, ładna pogoda, tęcza na niebie...
Wybacz, ale jak mi się zdarza good hair day to mam wrażenie, że to wszystko we wszechświecie się tak ułożyło aż w końcu się udało

Tak bardzo cię rozumiem.

[mirabelka3690]

Napisane przez okrytonasienna

Tak bardzo cię rozumiem.

[mirabelka3690]

Melduję iż od 3 miesięcy nie farbuję. Odrost jest ładny, skończyłam brać Biotebal. Teraz rozjaśniam włosy miodem (od dwóch tygodni) z ciemnego brązu mam już średni oraz śliczne refleksy (w kolorze moich naturalek kilka lat temu). Nie ma już dużego kontrastu między farbą a odrostem, więc powrót do naturalnych idzie mi całkiem dobrze i nawet nie myślę o farbie

[someonelikeyou2]

No jak po 3 miesiącach już stwierdzasz, że kontrast nie jest duży, to super!! przeważnie te początki są ciężkie...

[mirabelka3690]

Kontrast był duży, ale miodek go zniwelował

[Skarb90]

[mirabelka3690]

Napisane przez Skarb90

Ale masz śliczny naturalny kolor

[someonelikeyou2]

Zgadzam się! Piękne włosy, super kolor!

[okrytonasienna]

Znowu podcięłam przerzedzone końcówki (prawie się popłakałam hehe bo miałam zapuszczać), no ale dziś po oleju arachidowym są ładnie dociążone, NIE PUSZĄ SIĘ (testuję właśnie ten olej i na razie jest boski), są dość gładkie i ładnie się wyprostowały. Ścięłam ok. 8 cm, jak były dłuższe, to trochę falowały, teraz głównie końce są wywinięte
Wrzucam moje delikatne mięcioszki-szaraczki Zdjęcie bez lampy, kolor na długości lekko ocieplony olejami i szamponem rumiankowym.

[martaakow]

Tak czytam ten post ostatni, że włosy się w końcu nie puszą... i teksnie za puszeniem się wlosów.
Odkąd nie farbuję moje włosy są ciężkie, super gładkie i ulizane I nieważne, czym umyję, jaką dam odżywkę, czy też może nie dam wcale.
Nawet jak po myciu są puszyste, to po 2 godzinach już przyklap.

[pluszowa81]

Piękne włosy,ładny kolor i gęste.
Ja też wracam do naturalnych.Niech rosną ile sie da

[someonelikeyou2]

okrytonasienna, piękne włoski
martaakow, też tak mam

[okrytonasienna]

Hej, dziewczyny, ale puszyste i spuszone to nie to samo. Jak mam puszyste, to są fajne. Jak spuszone, to szopa i afro

[someonelikeyou2]

Mam wrażenie, że najczęściej moje włosy nie są ani puszyste ani tym bardziej spuszone haha

[okrytonasienna]

Napisane przez someonelikeyou2

Mam wrażenie, że najczęściej moje włosy nie są ani puszyste ani tym bardziej spuszone haha

No ja przy skórze zawsze mam przyklap

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Hej Wam

Napisane przez Skarb90

Piękny naturalny kolor Czekam na aktualizację

Napisane przez okrytonasienna

Znowu podcięłam przerzedzone końcówki (prawie się popłakałam hehe bo miałam zapuszczać), no ale dziś po oleju arachidowym są ładnie dociążone, NIE PUSZĄ SIĘ (testuję właśnie ten olej i na razie jest boski), są dość gładkie i ładnie się wyprostowały. Ścięłam ok. 8 cm, jak były dłuższe, to trochę falowały, teraz głównie końce są wywinięte
Wrzucam moje delikatne mięcioszki-szaraczki Zdjęcie bez lampy, kolor na długości lekko ocieplony olejami i szamponem rumiankowym.

Bardzo ładne włosy

Ja pod koniec lipca obcięłam 14 cm wiec łączę się w bólu

[mirabelka3690]

A ja melduje że nie farbuje już pół roku oraz odkryłam że mam kręcone włosy a nie zniszczone i przy kręconych lepiej się zapuszcza naturalne odrost jakieś 12 cm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez mirabelka3690

A ja melduje że nie farbuje już pół roku oraz odkryłam że mam kręcone włosy a nie zniszczone i przy kręconych lepiej się zapuszcza naturalne odrost jakieś 12 cm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co za przyrost

[mirabelka3690]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;86192174]Co za przyrost [/QUOTE]Geny + drożdże

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz