JAPAN POWER! czyli coś dla miłośniczek japońskiej myśli technicznej:)

[Biała Dama]

zdecydowałam się na kupno toyoty paseo... i to był dobry wybór... prowadzi się to auto rewelacyjnie...

[Susanna]

Napisane przez Biała Dama

zdecydowałam się na kupno toyoty paseo... i to był dobry wybór... prowadzi się to auto rewelacyjnie...

O ile pamiętam to Paseo było produkowane na płycie Sterlety?? W sumie to znaczna część Starlety wiec to auto musi być udane

[Biała Dama]

hej ... gdzie się miłośniczki japońskiej technologii podziewają
strasznie tutaj cicho...

wrzucę Wam fotkę mojej seo

[Susanna]

wow jakie Piękne Paseo poproszę jeszcze zdjęcie linii bocznej i poproszę kilka słów zadowolonej użytkowniczki o ogólnej eksploatacji autka

[Biała Dama]

Susanna ja nie chcę zapeszać... ale jak narazie jestem bardzo zadowolona... moja seo ma ABS, wspomaganie kierownicy, elektryczne szyby i lusterka, klimatyzację ... silnik 1.5 benzyna... przyspiesza rewelacyjnie..... zakochana jestem w tym aucie...

może w przyszłym tygodniu będą fotki linii bocznej, bo na tym kompie ich nie posiadam ...

mam tylną szybę i 2 boczne tylne -> przyciemione... no i fajny sportowy wydech ...

[Susanna]

Kurze no to niezły wypasik moje Rolleczka to skromniacha przy Twojej Toyce
A ile sie nią powozisz?? Można wiedzieć? Do pełni szczęścia brakuje tylko cb radia

[Biała Dama]

kupiłam ją na początku września....
tylko strasznie niskie zawieszenie ma, odczuwam każdą dziurę w nawierzchni ... ale jak jadę drogą, która ma nową nawierzchnię, to rewelacja... to zdecydowanie nie jest auto na nasze polskie drogi ... mam szerokie opony, więc na koleinach też to odczuwam... no cóż są zalety i wady sportowych aut... ale zalet jest dużo więcej

dodatkowo są też 2 poduszki powietrzne

[lele]

Napisane przez Susanna

... Czekam na wiadomość o zakupie własnego wozidełka - to wspaniałe przeżycie

zgadzam sie, moja Toyotka to moj pierwszy samochodzik i jest dla mnie najwspanialsza wlasnie z tego powodu:P

Napisane przez marthusia

Ostrzegam jednak,żeby przy wyborze auta pamiętać o wspomaganiu,bo bez niego jest czasem ciężko przy parkowaniu,a takie nadwrężanie nadgarstków dla kobiet nie jest dobre,również potwierdzone na samej sobie informacje:/

a ja sie z tym nie zgodze, moja nie ma wspomagania i tak bardzo nie daje sie to we znaki.. zwlaszcza po dzisiejszej operacji

Nie pasjonuje sie samochodami, ale sama jestem posiadaczka Toyoty Starlet (91rok)w sporotwej wersji z przyciemnianymi szybami z tylu, na gaz.. jest to moj pierwszy samochod, bo kierowca jestem od 1,5 miesiaca..
dzis wymienilam przegub i sprezynke i samochod nie jedzie a sunie, choc gorzej jest z wybrzuszeniami na drodze i wysokimi kraweznikami- zbyt niski. ale i tak go uwielbiam

[Susanna]

Dziewczyny chciałam się pochwalić - mój luby kupił Toyotę Avensis Kombi rocznik 2000, 2,0 benzynka, ciemno zielona żaba Bardzo się cieszę, w niedzielę byliśmy w Warszawie oglądać to auto Samochód z forum Toyoty więc pewny. Teraz niestety dla mnie smutna wiadomość... musi sprzedać Corollkę do której bardzo się przyzwyczaiłam. Co prawda mam swoją ale szkoda mi tej Maćkowej Jeździł nią ponad 4 lata, mam z tym autem bardzo miłe wspomnienia, wszędzie nas dowiozła. Śliczne autko, piękna linia nadwozia. Szkoda, wielka szkoda.

[KobietaNaBosaka]

Susanna ;) Super Avensis jest naprawdę świetna.. 2,0 benzyna.. no proszę.. uzdolniona ta żabka i jak się jeździ? To już miesiąc.. Czekam na wieści

Biała Damo ? I jak Paseo ? Pamiętam ,że też nieźle mi się nią jeździło (sentyment w postaci czułego określenia "Paślik" ) Co prawda auto było mojego własnościowego Brata, ale podkradałam.. a jakże piękną linię ma... uwielbiam modele Coupe, a w wydaniu "skośnookim" to już ochy i achy ..
Co do dróg... tak to prawda... niskie zawieszenie = kombinacje prawie alpejskie ... ile to się trzeba natrudzić w duchu małyszowym by wylądować telemarkiem, czyli bez stresu dla naszego dwuśladowca
Mam nadzieję,że przyśpieszą prace drogowe we Wrocławiu... bo czasami jestem już bliska stanu zawałowego

[Susanna]

O właśnie dziś Maciek oficjalnie stał się właścicielem Avika i dziś go odebrał Zostałam przewieziona i wiesz co... nie chcę z tego auta wysiadać Naprawę komfortowy samochód, szybko się zbiera, nawet nie czuć szybkości. Gdybym zabrała prawko to bym się od razu przejechała ale co się odwlecze to nie uciecze Cieszę sie że go kupił. Od dziś auta jest nazywane zdrobniale Avikiem lub żabką.

[olilina]

Dziewczyny marzy mi się Toyota Yaris, ale póki co muszę zadowolić się czymś tańszym i tak o to zachorowałam na Toyotę Corollę najlepiej hb, zastanawiam się nad rocznikami 1998-2002 i w związku z tym mam takie pytanie,
jak mniej więcej kształtują się ceny, chodzi mi głownie o rocznik 1998-1999.
Ogladałam oferty w internecie, ale wiadomo że ceny te nie zawsze są adekwatne. Czy w przdziale 5-7 tys. uda mi się kupić corolkę?
Będę wdzięczna za wszelkie informacje

[Susanna]

Napisane przez olilina

Dziewczyny marzy mi się Toyota Yaris, ale póki co muszę zadowolić się czymś tańszym i tak o to zachorowałam na Toyotę Corollę najlepiej hb, zastanawiam się nad rocznikami 1998-2002 i w związku z tym mam takie pytanie,
jak mniej więcej kształtują się ceny, chodzi mi głownie o rocznik 1998-1999.
Ogladałam oferty w internecie, ale wiadomo że ceny te nie zawsze są adekwatne. Czy w przdziale 5-7 tys. uda mi się kupić corolkę?
Będę wdzięczna za wszelkie informacje

Po pierwsze jeśli zdecydujesz się na corollę E11 to kup wersję przed face liftingiem - te po face liftingu brały olej, wada fabryczna Wydaje mi się jednak, że za 5-7 tyś załapiesz się na starszy model E10. Narzeczony pół roku temu sprzedawał swoją E10 w naprawdę dobrym stanie za jakieś 7 tyś więc po tyle mniej więcej te auta teraz stoją. Wersja HB prezentuje się naprawdę ładnie mimo upływu lat choć mi się bardziej podoba Lb ale to taka moja obsesja Teraz pozostaje znaleźć takie auto w dobrym stanie...

[olilina]

Napisane przez Susanna

Po pierwsze jeśli zdecydujesz się na corollę E11 to kup wersję przed face liftingiem - te po face liftingu brały olej, wada fabryczna Wydaje mi się jednak, że za 5-7 tyś załapiesz się na starszy model E10. Narzeczony pół roku temu sprzedawał swoją E10 w naprawdę dobrym stanie za jakieś 7 tyś więc po tyle mniej więcej te auta teraz stoją. Wersja HB prezentuje się naprawdę ładnie mimo upływu lat choć mi się bardziej podoba Lb ale to taka moja obsesja Teraz pozostaje znaleźć takie auto w dobrym stanie...

Susanna to szkoda, że pół roku temu nie kupowałam auta
Mam prośbę czy możesz mi wytłumaczyć na czym polega różnica między E11 a E10? I co to jest face lifting? Może są to głupie pytania, ale naprawdę nie wiem.

Jeżeli chodzi o ceny to na giełdzie widziałam rocznik 1998 w cenach 12-14 tys, ale była to wersja LB, HB na giełdzie w pobliżu mnie nie było w ogóle, w internecie ceny kształtują się w granicach 10000zł, choć wiem, że pewnie można byłoby kupić taniej.
To tak jak mój tata sprzedawał swoją nexię z 1997r. W internecie jego cena wynosiła wtedy ok 5-7 tys. a tacie nikt nie chciał dać więcej niż 3...

[kybele]

halo ja kupiłam corolle z 1998 za 15 tys.. moze i drogo ale ful wypasiona, nie bita, z klima słowem ma wszystko....no i mały przebieg ....92 tys jestem bardzo zadowolona

[Susanna]

Napisane przez olilina

Susanna to szkoda, że pół roku temu nie kupowałam auta
Mam prośbę czy możesz mi wytłumaczyć na czym polega różnica między E11 a E10? I co to jest face lifting? Może są to głupie pytania, ale naprawdę nie wiem.

Jasne już wszystko wyjaśniam
Corolle były produkowane w różnych latach i każda kolejna generacja otrzymywała numer Była E7, E8, E9, E10, E11 i E12. Leciało to sobie rocznikami, ja np. obecnie jeżdżę E9 (produkowana w latach 1987-1992) a poprzednio miałam E8.
Zaś lifting lub face lifting to pewne zmiany, które producent w pewnym momencie wprowdził w danym modelu aby go udoskonalić albo lekko zmienić wygląd. W Corolli E11 był face lifting bo zastąpili okrągłe światła (na te auta mówi się potocznie "żaby") na takie w kształcie łezki z "kacikami" Niestety tknęli też silnik co nie wyszło temu autu na dobre. Popularne "żaby" były produkowane do 2000 roku a potem wprowadzono lifting tego modelu.
Aha różnica pomiędzy E10 a E11 to nie tylko inne lata produkcji ale przede wszystkim zupełnie inna linia nadwozia auta. Nie da sie ukryć że E11 wygląda nowocześniej.

Jeżeli chodzi o ceny to na giełdzie widziałam rocznik 1998 w cenach 12-14 tys, ale była to wersja LB, HB na giełdzie w pobliżu mnie nie było w ogóle, w internecie ceny kształtują się w granicach 10000zł, choć wiem, że pewnie można byłoby kupić taniej.
To tak jak mój tata sprzedawał swoją nexię z 1997r. W internecie jego cena wynosiła wtedy ok 5-7 tys. a tacie nikt nie chciał dać więcej niż 3...

Wiesz jeśli chodzi o ceny aut to Daewoo zawsze było zdecydowanie tańsze od Toyoty. Toyota uchodziła (i chyba nadal uchodzi) za dość prestiżową markę zaś Daewoo były raczej tanimi i bardzo przystępnymi autami.
Proponuję abyś rozglądnęła się po forach Toyoty - tam też ludzie sprzedają Toyki, mialabyś chyba większą szanse nie kupić "złoma". Jeśli Ci się aż tak nie spieszy to jeśli ktoś sprzedaje z klubowiczów to możesz sprawdzić historię auta przeglądając wpisy na forum ów jegomościa na allegro ludzi piszą niestworzone historie a na forum jest większa... szczerość
Proponuję forum Corolla clubu, TKP lub Motonews
Aha wersja Hb cieszy się większą popularnością wśród młodych ludzi ze względu na wygląd więc pewnie bedzie dość ciężko znaleźć. A z drugiej strony Lb wcale tak dużo też nie ma (przynajmniej w wersji E10).
Widzę, że jesteś ze śląska, mam znajomego serwisanta Toyoty od którego kupiłam moje dwa auta i prócz drobnych napraw - ich stan był zawsze bardzo dobry. Może zapytam czy nie zna kogoś w miarę pewnego kto chciałby sprzedać E10 lub E11?? W zasadzie wszystko zależy od pieniążków, które na ten cel możesz przeznaczyć.

[olilina]

Napisane przez Susanna

Jasne już wszystko wyjaśniam
Corolle były produkowane w różnych latach i każda kolejna generacja otrzymywała numer Była E7, E8, E9, E10, E11 i E12. Leciało to sobie rocznikami, ja np. obecnie jeżdżę E9 (produkowana w latach 1987-1992) a poprzednio miałam E8.
Zaś lifting lub face lifting to pewne zmiany, które producent w pewnym momencie wprowdził w danym modelu aby go udoskonalić albo lekko zmienić wygląd. W Corolli E11 był face lifting bo zastąpili okrągłe światła (na te auta mówi się potocznie "żaby") na takie w kształcie łezki z "kacikami" Niestety tknęli też silnik co nie wyszło temu autu na dobre. Popularne "żaby" były produkowane do 2000 roku a potem wprowadzono lifting tego modelu.
Aha różnica pomiędzy E10 a E11 to nie tylko inne lata produkcji ale przede wszystkim zupełnie inna linia nadwozia auta. Nie da sie ukryć że E11 wygląda nowocześniej.

Wiesz jeśli chodzi o ceny aut to Daewoo zawsze było zdecydowanie tańsze od Toyoty. Toyota uchodziła (i chyba nadal uchodzi) za dość prestiżową markę zaś Daewoo były raczej tanimi i bardzo przystępnymi autami.
Proponuję abyś rozglądnęła się po forach Toyoty - tam też ludzie sprzedają Toyki, mialabyś chyba większą szanse nie kupić "złoma". Jeśli Ci się aż tak nie spieszy to jeśli ktoś sprzedaje z klubowiczów to możesz sprawdzić historię auta przeglądając wpisy na forum ów jegomościa na allegro ludzi piszą niestworzone historie a na forum jest większa... szczerość
Proponuję forum Corolla clubu, TKP lub Motonews
Aha wersja Hb cieszy się większą popularnością wśród młodych ludzi ze względu na wygląd więc pewnie bedzie dość ciężko znaleźć. A z drugiej strony Lb wcale tak dużo też nie ma (przynajmniej w wersji E10).
Widzę, że jesteś ze śląska, mam znajomego serwisanta Toyoty od którego kupiłam moje dwa auta i prócz drobnych napraw - ich stan był zawsze bardzo dobry. Może zapytam czy nie zna kogoś w miarę pewnego kto chciałby sprzedać E10 lub E11?? W zasadzie wszystko zależy od pieniążków, które na ten cel możesz przeznaczyć.

Susanna dziękuję Ci bardzo za wytłumaczenie
Byłabym ogromnie wdzięczna gdybyś zapytała tego serwisanta, tylko dałabym Ci jeszcze znać kiedy ewentualnie byłabym w stanie pozwolić sobie na samochód bo wcześniej chyba nie ma sensu pytać. W każdym razie bardzo się cieszę, że będę miała ewentualny punkt zaczepienia, bo nie ukrywajmy że jest bardzo duże ryzyko kupować samochód od obcej osoby, a już tymbardziej na allegro.

Co do daewoo to nie da się ukryć, że ich ceny są adekwatne do jakości.
Chodziło mi o to tylko jaka jest różnica w cenach, które podawane są na allegro czy w innych ogłoszeniach, a w rzeczywistych cenach za jakie te auta są sprzedawane

[Susanna]

Napisane przez olilina

Susanna dziękuję Ci bardzo za wytłumaczenie
Byłabym ogromnie wdzięczna gdybyś zapytała tego serwisanta, tylko dałabym Ci jeszcze znać kiedy ewentualnie byłabym w stanie pozwolić sobie na samochód bo wcześniej chyba nie ma sensu pytać. W każdym razie bardzo się cieszę, że będę miała ewentualny punkt zaczepienia, bo nie ukrywajmy że jest bardzo duże ryzyko kupować samochód od obcej osoby, a już tymbardziej na allegro.

Co do daewoo to nie da się ukryć, że ich ceny są adekwatne do jakości.
Chodziło mi o to tylko jaka jest różnica w cenach, które podawane są na allegro czy w innych ogłoszeniach, a w rzeczywistych cenach za jakie te auta są sprzedawane

Cieszę się, że pomogłam i oczywiście daj znać gdybyś była nadal zainteresowana tematem
Co do ceny aut to znam ten ból... kupiłam auto przed wejściem do Unii za 6000 zł a po wejściu sprzedałam za... 2900 zł. Teka fajna Corollka była, żałuję.

[Imola]

Zapraszam fanki na http://www.furious.pl/news2008/sierp...ift-attack.htm

[olilina]

Dziewczyny a jak z częściami? Zaopatrujecie się raczej w oryginały czy zamienniki? Może jakieś sprawdzone firmy?

Ostatnio szukałam używanego oryginału błotnika do mojej corolki, po tygodniu poszukiwań i złudnych zapewnień, że "oryginał" i "nie bity" spasowałam i zamówiłam zamiennik...

[Susanna]

U mnie wygląda to różnie. Samochód ma już swój wiek (19 lat) wiec obawiam się że z czasem z częściami może być różnie. Z drugiej strony tych modeli Corolli co mój jeździ jeszcze sporo a i na Allegro dostępność części jest spora. Niemniej niektóre części warto kupić oryginalne lub oryginalne używane ale w dobrym stanie. Części blacharskie kupowałabym zamienniki

[olilina]

Napisane przez Susanna

U mnie wygląda to różnie. Samochód ma już swój wiek (19 lat) wiec obawiam się że z czasem z częściami może być różnie. Z drugiej strony tych modeli Corolli co mój jeździ jeszcze sporo a i na Allegro dostępność części jest spora. Niemniej niektóre części warto kupić oryginalne lub oryginalne używane ale w dobrym stanie. Części blacharskie kupowałabym zamienniki

Różnica cenowa między oryginałem z ASO- błotnik przedni ok. 800zł, a zamiennikiem ok. 120 zł mówi sama za siebie.
Pytanie tylko jaka jest trwałość takiego zamiennika, zabezpieczenie antykorozyjne itd. podejrzewam, że adekwatne do ceny...

[Susanna]

Napisane przez olilina

Różnica cenowa między oryginałem z ASO- błotnik przedni ok. 800zł, a zamiennikiem ok. 120 zł mówi sama za siebie.
Pytanie tylko jaka jest trwałość takiego zamiennika, zabezpieczenie antykorozyjne itd. podejrzewam, że adekwatne do ceny...

Eee tam. Nie myślałabym tak. W ASO płacisz za ASO. Obsługa takze pozostawia często wiele do życzenia. Poza tym zależy o jakim roczniku mówimy. Np. w Toyocie dopiero od modelu Corolli E10 były chyba ocynkowane blachy. Moja była bez. Z kolei jakoś blach w Corolli a Carinie ejst nieporównywalna. NA Twoim mieiscu kupiłabym zamiennik i pogadała z lakiernikiem czy da się go jakoś zabezpieczyć przed korozją. Pewnie taniej wyjdzie niż w ASO

[olilina]

Napisane przez Susanna

Eee tam. Nie myślałabym tak. W ASO płacisz za ASO. Obsługa takze pozostawia często wiele do życzenia. Poza tym zależy o jakim roczniku mówimy. Np. w Toyocie dopiero od modelu Corolli E10 były chyba ocynkowane blachy. Moja była bez. Z kolei jakoś blach w Corolli a Carinie ejst nieporównywalna. NA Twoim mieiscu kupiłabym zamiennik i pogadała z lakiernikiem czy da się go jakoś zabezpieczyć przed korozją. Pewnie taniej wyjdzie niż w ASO

Ja mam E11 więc cynowane blachy. Słyszałam o jakimś ocynku w sprayu ale czy to coś daje to nie wiem Dziś zapytam w sklepie co tam mają ciekawego

[olilina]

A co myślicie o samodzielnym dorabianiu części?
Tzn. mój tata się uparł, że zrobi mi łączniki stabilizatorów...:rolleye s:
Co prawda wyglądają identycznie, ale pozostaje kwestia pewnie innego materiału, z którego zostały wykonane... Ja do końca nie jestem przekonana... nie chciałabym zgubić takiego drążka gdzieś po drodze...

[Zafirah]

To i ja się dołączę do miłośniczek japońskiej technologii

Od trzech miesięcy jeżdzę Mitsubishi Colt CJ4A, rocznik 98, silnik 1.6, 90 KM Jestem baaardzo zadowolona, auto bezawaryjne, silnik 1.6 daje dużego kopa jeśli ktos lubi poszaleć (ja lubię ). Części nie są specjalnie drogie bo można kupić zamienniki prawie wszystkich. Mitsubishi w tamtych latach wypuszczało sporo "golców" ale trafiło sie również kilka perełek z bardzo bogatym wyposażeniem. Ja właśnie na taką perełkę polowałam i udało mi sie kupić 11-sto letniego Colta z:
klimą
ABS-em
wspomaganiem
elektryka szyb i lusterek
lusterka podgrzewane
immobilizerem
halogenami
piszczy jeśli zostawię włączone światła wychodząc z auta
regulowana wysokość fotela kierowcy - dobre dla niskich osób
regulowana wysokość kierownicy
w limitowanej wersji Bistro: czarny z chromowanymi listewkami, wydechem i felgami.

Komfort jazdy naprawdę duży, samochód bardzo efektowny, od 0 do 100 km/h w jakieś 10 s, pali mało bo w mieście jakieś 7-8 l a w trasie mozna zejść nawet poniżej 6 l, auto jest małe i bardzo sterowne, trzyma się zakrętów jak przyklejone i nie ma problemów z parkowaniem w mieście. Jestem zdeklarowaną Mitsumaniaczką i tę markę mogę śmiało wszystkim polecić.

Nie mam w pracy zdjęcia mojego ninja ale mniej więcej wygląda tak - tyle, że czarny:
3286881107_5c51bee9ce.jpg

[iza_wiosenna]

aaajjj uwielbiam Toyoty odkąd jeżdżę elką są śliczne, zgrabniutkie, genialnie się je prowadzi (a porównanie mam, jeździłam również seatem i oplem)... Ostatnio zauważyłam nawet u siebie takie zboczenie, że jak przechodzę koło parkingu lub nawet obok ruchliwej ulicy, to zawsze wypatruję toyotek. Dodam, że wolę yaris (bo przypominają mi takie urocze żuczki) od corrolli, ale - co kto lubi.

[Vivienne]

Ja sama jeżdżę Corollą z 99, ale moje następne auto to będzie Mazda 3

[Gwizdak]

Dzieńdobry, też dołączam do grona japońcomaniaczek

Napisane przez Zafirah

To i ja się dołączę do miłośniczek japońskiej technologii

Od trzech miesięcy jeżdzę Mitsubishi Colt CJ4A, rocznik 98, silnik 1.6, 90 KM Jestem baaardzo zadowolona, auto bezawaryjne, silnik 1.6 daje dużego kopa jeśli ktos lubi poszaleć (ja lubię ). Części nie są specjalnie drogie bo można kupić zamienniki prawie wszystkich. Mitsubishi w tamtych latach wypuszczało sporo "golców" ale trafiło sie również kilka perełek z bardzo bogatym wyposażeniem. Ja właśnie na taką perełkę polowałam i udało mi sie kupić 11-sto letniego Colta z:
klimą
ABS-em
wspomaganiem
elektryka szyb i lusterek
lusterka podgrzewane
immobilizerem
halogenami
piszczy jeśli zostawię włączone światła wychodząc z auta
regulowana wysokość fotela kierowcy - dobre dla niskich osób
regulowana wysokość kierownicy
w limitowanej wersji Bistro: czarny z chromowanymi listewkami, wydechem i felgami.

Komfort jazdy naprawdę duży, samochód bardzo efektowny, od 0 do 100 km/h w jakieś 10 s, pali mało bo w mieście jakieś 7-8 l a w trasie mozna zejść nawet poniżej 6 l, auto jest małe i bardzo sterowne, trzyma się zakrętów jak przyklejone i nie ma problemów z parkowaniem w mieście. Jestem zdeklarowaną Mitsumaniaczką i tę markę mogę śmiało wszystkim polecić.

Ocho też jeżdże coltem Moje colciątko, rocznik 2003 w wersji sport (co oznacza, że przy silniku 1,3 koników mam 90 ) jest czarne, z poszerzanym chromowanym wydechem, na alufelgach ze spojlerkiem z tyłu. W środku białe zegary, czarno-granatowa tapicerka, skórzana kierownica i dźwignia zmiany biegów , pełna elektryka, halogeny. Auto robi wrażenie Powiem szczerze, że nie ma szans ze mną na światłach w zasadzie nikt Śmigam nawet hondy civic, cellici i inne Wczoraj rady mi nie dała honda preludka - moje wielkie niespełnione marzenie sprzed colta. Teraz to już chyba na zawsze Mitsubischi, a nowe marzenie: Lancer Evo

[visionAM]

Weszłam tu, bo spodziewałam się po tytule wątku, że skoro japońskie samochody to poczytam o Hondach, Mitsubishi, Suzuki.... a tu taki zonk - same Toyotki :P
Ja jestem wierna fanką marki HONDA, szczególnie Civic albo Accord. Obecnie wożę dupsko Accordem z 1990 roku - wg mnie piękna linia, bardzo wygodny i szybki
Pozdrawiam fanki japończyków!