2011-03-20, 17:32 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 78
|
Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Witajcie, zastanawiam się nad takim krokiem jak kupno mieszkania na kredyt. Ale mam wiele obaw w związku z okresem kredytowania. Jestem bardzo ciekawa jakie są zmiany w Waszym sposobie życia, myślenia już po zakupie mieszkania na kredyt. Jak świadomość takiej odpowiedzialności wpływa na Was samie i ogólnie. Czy cały czas o tym myślicie, kombinujecie jako go szybciej spłacić czy jednak oswajacie się z tą myśla albo podchodzicie do tego na zasadzie że co ma być to będzie. Jak TŻ do tego podchodzi?
|
2011-03-21, 11:12 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Podchodzimy normalnie - kwotę raty ustaliliśmy taką, aby nie myśleć "jakoś to będzie". Żyje nam się tak samo, jak przy wynajmowaniu (mniej więcej tyle samo to wychodzi). A przynajmniej można coś zrobić po swojemu
|
2011-03-21, 12:23 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Cytat:
Tzt podchodzi tak samo. |
|
2011-03-21, 19:05 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 688
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
powtórzę po poprzedniczkach- podchodzę do tego normalnie.
Nie śni mi się on po nocach ani nie myślę o nim całymi dniami. mój tż również ma takie podejscie- nie męczymy się jakoś strasznie i nie umartwiamy nad sobą i naszym kredytem..
__________________
16.10.2010 żonka swojego męża
21.04.2014 szczęśliwa mama Antosia Aparatka: góra 27.06.2014 |
2011-03-23, 10:34 | #5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Żyjemy normalnie
Ważne jest, aby przy braniu takiego kredytu nie być na granicy zdolności kredytowej. W momencie wzrostu wysokości raty, można nadal spać normalnie
__________________
KKV |
2011-03-23, 10:37 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
|
2011-03-23, 10:44 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 78
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Wyliczyłam nam ratę jako 1/5 normalnego całego miesiecznego budżetu na 3 osoby , czyli chyba nie mam co wariować tylko sie decydować? Jako zabezpieczenie mam jeszcze bieżące mieszkanie w TBS z wkładem 26000 pln ale chcielibyśmy je jak najdłużej utrzymać i może wynając, co o tym myslicie?
|
2011-03-23, 11:45 | #8 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Cytat:
__________________
KKV |
|
2011-03-23, 13:29 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 78
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
A mam jeszcze jedno pytanie , czy nadpłacacie swoje kredyty?
|
2011-03-23, 13:32 | #10 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
specjalnie nie. Mam na tym koncie dwie raty "do przodu", tak na wszelki wypadek.. Ale nie kombinuję jak spłacić go wcześniej. Przy każdej większej gotówce, inwestujemy w firmę, zwiększając tym samym swoje dochody więc to dla mnie lepsze wyjście.
__________________
KKV |
2011-03-23, 14:16 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
|
2011-03-23, 15:48 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Cytat:
|
|
2011-03-24, 06:16 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 78
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
To jest coś takiego jak spółdzielnia lokatorska naszych rodziców tylko że na ciut innych zasadach bardziej jak TBS ale jednak inaczej. Możemy wynajmować i czekamy na mozliwość wykupienia tych mieszkań ale musi byc zgoda i zdolnośc kredytowa 100% mieszkańców a że w tej chwili takiej ne ma więc to może być jeszcze różnie z tym mieszkaniem
|
2011-03-29, 15:07 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 5
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Wydaje mi się ,że chyba mało kogo teraz stać żeby zamieszkać na swoim za gotówkę. I często kredyt jest jedynym rozwiązaniem. Owszem w życiu zdarzają się różne nie przewidziane sytuacje, na które nie mamy wpływu, ale od tego są ubezpieczenia. A na pozostałe mamy wpływ więc bierzmy je we własne ręce i cieszmy się własnym M.
|
2011-03-29, 16:04 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 648
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Podłącze się pod wątek i poproszę Was o poradę, wiem, że to nasza decyzja, ale jestem ciekawa co o tym myślicie.
Mianowicie, jesteśmy prawie rok po ślubie, miekszamy teraz z moimi rodzicami, wszystko układa się bardzo dobrze, ja jestem córunią mamusi więc ciężko mi opuścić rodzinne gniazdo, ale wiadomo, że nie wyobrażam sobie wspólnego życia razem na zawsze. Znaleźliśmy mieszkanie, blisko rodziców, nie są oni typem "wpadnę zobacze co robicie", więc o to się nie obawiam, raczej myślę, że mama będzie mi mogła pomóc przy dziecku jeśli już się zdecydujemy. Ale przejdę do rzeczy, niestety okazało się, że mąż ma negatywną historię w BIK, z racji tego pozostaje nam Getin Bank, ale załapiemy się na Rodzinę na Swoim. Wynika z tego, że gdybyśmy dostali w normalnym banku RnS to rata byłaby około 600-650 zł, gdybyśmy poczekali aż wpis w BIK zniknie (za 3 lata) to pewnie kredyt miesięcznie to byłoby 950 zł do 1000, natomiast w tej chwili, z wyższym oprocentowaniem i z RnS rata wychodzi nam 820-850 zł. Jest to mniej więcej 1/5 naszego domowego budżetu. Mamy trochę oszczędności, trochę papierów wartościowych, działkę, ale to i tak wszystko mnie zbytnio nie uspokoja, jeszcze ten Getin Bank, różne opinie o nich słyszałam. Po 8 latach, jak skończy się dopłata chcielibyśmy refinansować kredyt, nie będziemy mieli już tego negatywnego wpisu w BIK i łatwiej będzie dostać kredyt na lepszych warunkach w "normalnym" banku. Proszę, wypowiedzcie się co o tym myślicie, podjęłybyście takie ryzyko? |
2011-03-30, 05:06 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Nie chcę Cię martwić, ale http://www.getinbank.pl/444.php
Myślę, że najlepiej przejść się do kilku banków,kilku doradców i porozmawiać o realnych szansach i kosztach takiego kredytu, a także możliwość wcześniejszej spłaty i opłatę lub jej brak. Na pewno idźcie też tam gdzie macie swoje rachunki. Myślę, że w tej sytuacji to pytanie jest nie tylko o pieniądze i oprocentowanie, tylko o to czy chcecie rozpocząć wspólne, samodzielne życie. Jeśli tak, to chyba warto do tego dopłacić. |
2011-03-30, 05:40 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 852
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
A ja z moim 'prawie' narzeczonym odkładamy pieniążki, póki jeszcze mieszkamy u rodziców i wypłaty mamy praktycznie tylko dla siebie. A w przyszłym roku, jak wszystko pójdzie pomyślnie, przymierzymy się do kupna mieszkania Nie chcemy mieszkać u naszych rodziców, dlatego zależy nam bardzo by jak najszybciej rozpocząć samodzielne życie, mimo że kredyt będzie na pewno dość obciążający. Mój 'przyszły' jest budowlańcem, wiec z pieniążkami tez może być różnie, bo wiadomo- robota raz jest i można zarobić, a raz nie ma- zwłaszcza w okresie zimowym. Dlatego już teraz myślimy by zabezpieczyć się na tyle ile to możliwe i zawsze mieć ileś gotówki do przodu..w tych 'tłustych' miesiącach odkładać ile się da, by w tych 'chudych' nie zginąć Ślub zapewne będzie później niż kredyt, więc te pieniążki które nam z niego przybędą planujemy wrzucić na lokatę i też na czarną godzinę trzymać
W sumie kredyt mi nie taki straszny, o ile weźmie się go z głową i odpowiednio do swoich możliwości. A tym bardziej, że dla większości ludzi to już po prostu kolej rzeczy, że jak się chce wynieść na własne gniazdko, to taki kredyt to mus. Nie ryzykujesz to nie masz |
2011-03-30, 13:15 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
My z kredytem na 30 lat żyjemy całkiem normalnie. Osobiście nie widzę różnicy pomiędzy tym jak wynajmowaliśmy mieszanie a tym jak teraz spłacamy kredyt. Tak czy inaczej pieniądze na mieszkanie zawsze muszą się znaleźć dlatego je jako pierwsze odkładamy z wypłaty. Za to jest ta świadomość, że z każdym miesiącem nasze gniazdko jest coraz bardziej nasze
Ponieważ zawsze bałam się zobowiązań finansowych przed wzięciem kredytu wymyśliłam następujące wyjścia awaryjne - podnajęcie pokoju w mieszkaniu (gdyby zabrakło 1 pensji - dlatego specjalnie szukaliśmy 3 pokoi w cenie 2) - wynajęcia całego mieszkania (sytuacja krytyczna gdybyśmy obydwoje bez pracy - chwilowo przenosimy się do naszych rodziców w zależności od sytuacji w kraju do Łodzi lub na śląsk, wtedy w najgorszym wypadku kredyt spłaca się sam + opłaca się czynsz, a w najlepszym zostaje jeszcze trochę gotówki) Oczywiście dlatego wybraliśmy mieszkanie świetnie skomunikowane z centrum (blisko pętla autobusowa, tramwaj, metro) tym ostatnim w godzinach szczytu dojeżdża się do Dworca Centralnego w 15 minut. Blok jest co prawda stary ale jest w dobrym stanie, ogrodzony i z ładnym ogródkiem) ponad to dobra infrastruktura i blisko do terenów zielonych - np lasek Bielański. Dlatego kredyt nie spędza mi snu z powiek wiem, że nawet w najgorszym razie znajdzie się wyjście awaryjne.
__________________
|
2011-03-30, 13:38 | #19 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Wprawdzie nie mam kredytu na tak długi okres, ale żyję normalnie. Bez stresu. Ustaliłam ratę na takiej wysokości, żeby móc ją normalnie zapłacić nawet w przypadku braku premii (u mnie premia to duża część wynagrodzenia).
Na razie nie nadpłacałam kredytu, ale mam zamiar go spłacić dużo szybciej niż przewiduje to harmonogram, ponieważ chcę kupić jeszcze jedno mieszkanie pod wynajem.
__________________
Szefowa wydziału ds. niemożliwych |
2011-03-30, 21:23 | #20 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 648
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Cytat:
|
|
2011-03-30, 22:07 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 634
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Nisia kredyt to nie koniec świata i nie przejmuj się opiniami o getinie bo nie ma banku, który nie ma niezadowolonych klientów. Getin ma ten plus, że jako prawie jedyny podchodzi elastycznie do klienta, niestety jest to kosztowne (wyższa marża), ale zawsze kredyt możesz refinansować (może się okazać, że np. za 4 lata będą ku temu dobre warunki i nie będziecie czekać na zakończenie programu RnS). Dodatkowo jeśli weźmiesz kredyt w GNB np. przez open finance to przy refinansowaniu także za ich pośrednictwem w pierwszych latach nie płacisz.prowizji.
|
2011-03-30, 22:23 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 648
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Dzięki, podtrzymałaś mnie na duchu
Swoją drogą dziewczyny, ja oprócz wymiaru finansowego mam jeszcze tysiąc innych obaw, nie wynikający z tego jak będzie nam się samym mieszkało itd., bo akurat od strony męża nie mam wątpliwości, ale wiecie, martwię się o rodziców czy nie będą za mną tęsknić i się zamartwiać, wiem, że będziemy blisko siebie, ale jakoś tak nie chcę później mieć ich na sumieniu, że mnie nie było przy nich. Na dodatek ubzdurałam sobie, że ludzie mają dużo gorzej niż ja i doceniają to co mają, a ja dążę do niewiadomo czego mając gdzie mieszkać, co jeść i co na tyłek założyć :/ Ale tutaj tata skutecznie mi to wytłumaczył, że np. ojciec Rydzyk jeździ Maybachem i się nie przejmuje :P |
2011-03-31, 07:28 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 78
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Nisia4 ja tez tak jak Ty wymysliłam sobie że może lepiej nie pchac się w ten kredyt bo juz mam mieszkanie, dobrą pracę i tak ogólnie to fajnie mi się żyję ą kupując drugie mieszkanie robie się pazerna i za wszelka cenę chce MIEĆ. Ale to jednak nie tak , żyjemy po to aby potem nie żałowąc i spędzić ten czas przyjemnie. mam 1 pokój przedzielony z pół z córką , jest mąż i jak tu życ jak rosnie mi w domu panienka , która potrzebuje prywatności , zresztą my też jej pragniemy. To nie są warunki do życia na dłuższą metę. A poza tym to co my zdobędziemy zostawimy naszym dzieciom i one będą miały o niebo lżej, więc nasze wyrzuty sumienia sa jednak śmieszne
|
2011-03-31, 08:36 | #24 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 648
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Cytat:
My mieszkamy w tej chwili z rodzicami, mieszkanie jest 3 pokojowe, dość duże, ale to i tak nie zmienia faktu, że jakoś to nas ogranicza. Nie powiem, z moimi rodzicami jest zabawnie i nie narzekamy, ale jednak wiem, że powinniśmy być sami. To mieszkanie jest przeznaczone dla mnie więc prawdopodobnie kiedyś to oni przeprowadzą się do tych kupowanych przez nas 2 pokoi, a my do tego większego. Też się pocieszam, że to mieszkanie kiedyś zostanie dla dziecka, a tak naprawdę to pewnie dla nas na starość Pewnie inaczej to zacznę odbierać jak już będę tam mieszkała. Edytowane przez Nisia4 Czas edycji: 2011-03-31 o 08:38 |
|
2011-04-02, 22:05 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 20
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Przyzywczajenie - bez paniki i stalo sie to takim samym "abonamentem" jak kablowka czy pra
Nie mamy juz na to wplywu choc czasami chcialoby sie zamienic mieszkanie na wieksze... |
2011-04-03, 08:18 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 407
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Ja też się trochę boję kredytu - rata w wysokości około 1000 zł na miesiąc to jednak więcej niż abomanent:/ Jak się do tego doliczy rachunki - czynsz i te inne, to wychodzi około 1700 zł, a to jak na stałą opłatę jest sporo.
Muszę się dowiedzieć jak to jest z nadpłacaniem kredytu, ewentualną wcześniejszą spłatą w moim banku.
__________________
Tomek urodził się 8 lipca |
2011-04-04, 10:52 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Cytat:
A jaki masz inny pomysł na kupno własnego mieszkania? Całr zycie kątem u rodziców? Nie , dzikeuję. Całe zycie wynajem? Tym bardziej podziekuję, nie będe oddawac komus do kieszeni swojej kasy za cos co nigdy nie będzie moje. |
|
2011-04-04, 13:19 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 407
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Ja mam swoje mieszkanie, ale małe, a o kredycie myślę w konteście większego. Nie jestem zmuszona płacić za stancję ani mieszkać nigdzie kątem, bo w takiej sytuacji, to bym się nawet nie zastanawiała. Teraz rozważam nowe mieszkanie ze względu na pokój dla dziecka.
__________________
Tomek urodził się 8 lipca |
2011-04-04, 15:17 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
No to jestes w połowie drogi do wiekszego mieszkania ,małe sprzedajesz i masz wkład własny i mniejszy kredyt lub małe wynajmujesz a kasę przeznaczasz na spłate rat.
|
2011-04-05, 06:43 | #30 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak się Wam żyje z kredytem hipotecznym , takim na 20, 30 lat?
Cytat:
Ani jedno ani drugie rozwiazanie nie ejst dobre. A z kredytem żyje się normalnie. Nie myślimy o nim cały czas (mi się o nim przypomina raz w miesiącu). Nie spędza nam snu z powiek. Zanim go wzięliśmy przeanalizowaliśmy naszą zdolność kredytową, to ile co miesiąc zostanie po spłacie raty, czy damy radę wyżyć itd. ( trzeba przecież jeszcze opłacić media, coś jeść itd.). Wiadomo, w życiu są różna nieprzewidziane sytuacje ale pewnych rzecz nie przewidzisz. Jesli kogoś satysfakcjonuje życie kątem u rodziców to proszę bardzo. Nas zabezpiecza jeszcze to, że mąż po śmierci ojca otrzyma mieszkanie, które będziemy mogli np. wynająć. Niech nam teściu żyje jak najdłużej ale jest to pewnien komfort psychiczny. Poza tym nie szalejmy z kasą, żyjemy w miarę oszczędnie. |
|
Nowe wątki na forum Dom, mieszkanie, nieruchomości |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:26.