Choroba Hashimoto - wątek zbiorczy cz.2

[Hosenka*]

Napisane przez Kamea2000

Nie miałam żadnych niespodzianek przy zwiększonej dawce.
Natomiast jak kiedyś dawno temu brałam tabletki anty (jeszcze przed diagnozą) to właśnie bywało różnie, więc raczej obstawiałabym tabletki anty.

Napisane przez Adrianna_8

U mnie czegoś takiego nie było. Obstawiam, że albo Twój organizm się przyzwyczaja do tabletek, albo one Ci nie pasują.

Poza tym Ty nie masz cyklu i okresu, więc nie ma co porównywać się z kobietami, które mają owulacje .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez lovebird

Myślę, że nie zaszkodzi wspomnieć

Napisane przez theali

Z okresem nie, ale przy zmianie na początku roku (i to niedużej, bo początkowo o 0,25 co dwa dni) miałam przez jakiś czas podwyższony puls.

Byłam dzisiaj u ginekologa i ginekologicznie wszystko jest w porządku.



Pytałam go o te krwawienia w trakcie zażywania tabletek anty po zwiększeniu euthyroxu i powiedział, że mogą występować ale nie tyle z powodu zwiększonej dawki euthyroxu co ogólnie z powodu wahań poziomu hormonów przy Hashimoto. Stwierdził, że przy Hashimoto wystarczy nie dospać, większy stres itp i może pojawić niewielkie krwawienie (czy zażywa się tabletki anty czy nie) i masa innych rzeczy. Chorobą można wytłumaczyć wiele "dziwnych" zachowań organizmu, ale zawsze warto upewnić się u lekarza czy coś innego się nie dzieje.

Wg niego najlepiej by było położyć się na oddziale endokrynologicznym, sprawdzić poziom wszystkich hormonów - wtedy najtrafniej by można powiedzieć, czy jakiś objaw jest wynikiem złego poziomu któregoś z nich.



Rozrysował mi różne wykresy, potłumaczył.

Przepisał mi duphaston (na uzupełnienie hormonów drugiej fazy bo przez niedobór mogą krwawienia - od razu mi się przypomniało łykanie duphastonu gdy byłam w ciąży), zalecił witaminę B6 która reguluje pracę hormonów (czy jakoś tak się wyraził).



Zalecił też witaminę C dopochwowo jako że przy Hashimoto łatwiej o infekcje wynikające z zaburzenia flory bakteryjnej, przed pójściem na basen stosować żele ochronne (basem to mi akurat nie grozi, bo nienawidzę).


Poruszył też temat sexu i trafił idealnie, bo jak tu kiedyś pisałam dla mnie może nie istnieć (a kiedyś było inaczej). Brak ochoty na sex to zdecydowany objaw Hashimoto (u mnie jeszcze dochodzą porody, które też często "odbijają" się na libido no i tabletki anty). Zachęcał, aby jednak się przemóc, bo całkowity brak nie jest obojętny dla organizmu i samopoczucia. Stwierdził, że może nieco brutalnie zabrzmi, ale trzeba to "wytrenować" - na początku nawet się zmuszać, aż w pewnym momencie zacznie się odczuwać przyjemność z sexu i wróci jego potrzeba. Zalecenie? ... Co najmniej raz dziennie Toż ja od ponad 2 miesięcy nic z mężem nie działałam, a tu nagle CO NAJMNIEJ raz dziennie? Na suchość pochwy (też typowe przy Hashimoto) używać żeli nawilżających.



Powiedziałam mu, że dodatkowo, mimo brania tabletek anty mam lęk przed ciążą (tzn chciałabym trzecie dziecko, ale psychicznie nie udźwignę kolejnej ciąży, z racji tego co mam za sobą; gdy miałam to pierwsze "dziwne" krwawienie od razu pomyślałam, że jestem w ciąży i odkleja się kosmówka, albo zaczynam ronić), na co odpowiedział, że mam się absolutnie nie bać i nie myśleć o dodatkowej prezerwatywie, same tabletki. Owszem, zdarzają się "wpadki" mimo tabletek, ale w zdecydowanej większości jest to przez nieregularne zażywanie, zapominanie, zażywanie leków np. na biegunkę, na zgagę czy innych, które blokują dostanie się substancji do krwi), czy po spożyciu zbyt dużej ilości alkoholu (jak to określił: "gdy już się film ucina" ).

No i samo Hashimoto też mnie niby po części chroni, choć tu bym na nim nie polegała, bo z zajściem w ciążę nie mam żadnego problemu (zawsze udawało się za pierwszym "staraniem").


Ogólnie jestem w szoku, że na wizycie na Fundusz dowiedziałam się tylu rzeczy, nie zostałam zignorowana a wizyta z badaniami trwała ok 40 minut)



Trochę elaborat, ale może któraś z Was wyciągnie z niego coś przydatnego dla siebie.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Wow, Hosenka, zloto a nie lekarz, i to jeszcze na NFZ, szok.
Ja biore tabletki jednoskladnikowe. Ale faktycznie jak mam taki mocny stres czy za dlugo zapie----rzam bez wytchnienia, to pojawiaja mi sie kilkudniowe plamienia czy wrecz krwawienia, bardzo bolesne.

No i z tym libido i ''zmuszaniem sie'' troche niestety ma racje, chociaz to mocno kontrowersyjne i duza odwaga jest to, ze ci to powiedzial.

[kittycuddles]

Heja. Jednak dawka nie została zwiększona zbytnio (jedynie w jeden dzień 37,5). Kontrola za 6 tyg. Oprócz tego zleciła mi badanie krzywej insulinowej, kortyzol i ACTH rano.
Moje pytanko brzmi, ponieważ mój rytm dobowy jest nieco zaburzony - czy po małej ilości snu wyniki tych badań mogą wyjść nie tak jak trzeba? W sensie, że za wysokie? Czy trzeba jakąś określoną ilość godzin jednak przespać? Jeśli tak to będę się musiała jakoś przestawić przed badaniem

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez kittycuddles

Heja. Jednak dawka nie została zwiększona zbytnio (jedynie w jeden dzień 37,5). Kontrola za 6 tyg. Oprócz tego zleciła mi badanie krzywej insulinowej, kortyzol i ACTH rano.
Moje pytanko brzmi, ponieważ mój rytm dobowy jest nieco zaburzony - czy po małej ilości snu wyniki tych badań mogą wyjść nie tak jak trzeba? W sensie, że za wysokie? Czy trzeba jakąś określoną ilość godzin jednak przespać? Jeśli tak to będę się musiała jakoś przestawić przed badaniem

To BARDZO ciezkie badanie, ludziom sie czesto robi slabo itd, dlatego radze ci jednak kilka godzin przespac.

[Hosenka*]

Napisane przez kittycuddles

Heja. Jednak dawka nie została zwiększona zbytnio (jedynie w jeden dzień 37,5). Kontrola za 6 tyg. Oprócz tego zleciła mi badanie krzywej insulinowej, kortyzol i ACTH rano.
Moje pytanko brzmi, ponieważ mój rytm dobowy jest nieco zaburzony - czy po małej ilości snu wyniki tych badań mogą wyjść nie tak jak trzeba? W sensie, że za wysokie? Czy trzeba jakąś określoną ilość godzin jednak przespać? Jeśli tak to będę się musiała jakoś przestawić przed badaniem

To jest to samo co krzywa cukrowa?

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez Hosenka*

To jest to samo co krzywa cukrowa?

Tez po wypiciu glukozy, ale mierzy sie wtedy poziom insuliny.
Zazwyczaj robi sie cukrowa i insulinowa razem, w sensie robi pomiary zarowno glukozy jak i insuliny, zakladam, ze o to chodzilo...

[--Olka--]

Napisane przez kittycuddles

Moje pytanko brzmi, ponieważ mój rytm dobowy jest nieco zaburzony - czy po małej ilości snu wyniki tych badań mogą wyjść nie tak jak trzeba? W sensie, że za wysokie? Czy trzeba jakąś określoną ilość godzin jednak przespać? Jeśli tak to będę się musiała jakoś przestawić przed badaniem

Przy zaburzonym rytmie snu, to generalnie zdziwiłabym się gdyby kortyzol wyszedł ok. I niewiele pomoże tu dłuższe spadnie kilka dni przed badaniem.
Jest to u ciebie związane z pracą/nauką/dzieckiem, czy o co chodzi? Generalnie dla własnego zdrowia pasowałoby uregulować rytm snu.

[Hosenka*]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8619186 9]Tez po wypiciu glukozy, ale mierzy sie wtedy poziom insuliny.
Zazwyczaj robi sie cukrowa i insulinowa razem, w sensie robi pomiary zarowno glukozy jak i insuliny, zakladam, ze o to chodzilo...[/QUOTE]
Rozumiem.


No to paskudne badanie, ale ludzie różnie na nie reagują - niektórym powieka nie drgnie, a inni, jak ja, odlatują Niektórzy narzekają tylko na słodycz napoju, który trzeba wypić, ale dla mnie to był najmniejszy problem. Słabość, nudności, poty, uczucie jakby spadania i wirowania, mroczki przed oczami, drżenie powiek, rąk, stóp, duszności to coś, co przechodziłam za każdym razem. Na szczęście wyniki były dobre.

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8618587 5]Wow, Hosenka, zloto a nie lekarz, i to jeszcze na NFZ, szok.
Ja biore tabletki jednoskladnikowe. Ale faktycznie jak mam taki mocny stres czy za dlugo zapie----rzam bez wytchnienia, to pojawiaja mi sie kilkudniowe plamienia czy wrecz krwawienia, bardzo bolesne.

No i z tym libido i ''zmuszaniem sie'' troche niestety ma racje, chociaz to mocno kontrowersyjne i duza odwaga jest to, ze ci to powiedzial.[/QUOTE]
Też byłam w szoku.

Podejście może dlatego, że byłam u "właściciela" przychodni i robi dobry PR Jak by nie było, to zupełnie się nie spodziewałam.

[kittycuddles]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8619186 9]Tez po wypiciu glukozy, ale mierzy sie wtedy poziom insuliny.
Zazwyczaj robi sie cukrowa i insulinowa razem, w sensie robi pomiary zarowno glukozy jak i insuliny, zakladam, ze o to chodzilo...[/QUOTE]
Tak, dokładnie o to. Teraz troszkę się tego obawiam :P


Co do tego zaburzonego rytmu, to pracuję zdalnie z domu, od dziecka jakoś tak mam, że efektywniej i lepiej pracuje mi się w godzinach nocnych. Często jest tak, że kladę się wcześniej, ale zasnąć nie mogę. Oczywiście śpię minimum 8h, bo dzięki pracy zdalnej mogę sobie na to pozwolić. Tylko czy przez to te wyniki kortyzolu i ACTH nie wyjdą za bardzo zaburzone? Nie chcę mieć zdiagnozowanego czegoś, czego być może nie ma i przeciwnie, nie wykryć czegoś, co jest.

Jeszcze zapytanie mam o witaminę D. Lekarz zalecił brać, na razie biorę jakiś zwykły suplement diety, ale zaopatrzyłam się już w krople. I tutaj są dwie opcje, bo lekarz stwierdził, że takie kropelki można brać na dwa sposoby, albo codziennie po 1 kropelce, albo 28 kropelek raz w tygodniu. Jak wy preferujecie?

[Adrianna_8]

Napisane przez kittycuddles

Tak, dokładnie o to. Teraz troszkę się tego obawiam


Co do tego zaburzonego rytmu, to pracuję zdalnie z domu, od dziecka jakoś tak mam, że efektywniej i lepiej pracuje mi się w godzinach nocnych. Często jest tak, że kladę się wcześniej, ale zasnąć nie mogę. Oczywiście śpię minimum 8h, bo dzięki pracy zdalnej mogę sobie na to pozwolić. Tylko czy przez to te wyniki kortyzolu i ACTH nie wyjdą za bardzo zaburzone? Nie chcę mieć zdiagnozowanego czegoś, czego być może nie ma i przeciwnie, nie wykryć czegoś, co jest.

Jeszcze zapytanie mam o witaminę D. Lekarz zalecił brać, na razie biorę jakiś zwykły suplement diety, ale zaopatrzyłam się już w krople. I tutaj są dwie opcje, bo lekarz stwierdził, że takie kropelki można brać na dwa sposoby, albo codziennie po 1 kropelce, albo 28 kropelek raz w tygodniu. Jak wy preferujecie?

Ja biorę 6 kropli dziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damdalena]

Napisane przez kittycuddles

Jeszcze zapytanie mam o witaminę D. Lekarz zalecił brać, na razie biorę jakiś zwykły suplement diety, ale zaopatrzyłam się już w krople. I tutaj są dwie opcje, bo lekarz stwierdził, że takie kropelki można brać na dwa sposoby, albo codziennie po 1 kropelce, albo 28 kropelek raz w tygodniu. Jak wy preferujecie?

Jaki masz preparat? Jakiś o przedłużanym działaniu? Ile jednostek przypada na kroplę? Coś mała ta dawka. A poza tym moim zdaniem to nie najlepszy pomysł zażywać 28 kropli - źle się to liczy i trudno byłoby mi połknąć na raz taką ilość. Ciekawe, czy ten lekarz próbował tak zażywać

[kittycuddles]

Napisane przez damdalena

Jaki masz preparat? Jakiś o przedłużanym działaniu? Ile jednostek przypada na kroplę? Coś mała ta dawka. A poza tym moim zdaniem to nie najlepszy pomysł zażywać 28 kropli - źle się to liczy i trudno byłoby mi połknąć na raz taką ilość. Ciekawe, czy ten lekarz próbował tak zażywać

Aj, pomyłka, miało być 4 kropelki dziennie, dawka 2000.
Mam Vigantol, ale zastanawiam się czy Devicap nie jest lepszy, czy może to żadna różnica?

[karola11]

Nie chciałam zakładać osobnego wątku więc pozwoliłam sobie dodać post tutaj, mam nadzieję, że któraś z Was pomoże mi i odpowie na pytanie

Nie mam Hashimoto, niedoczynności ani nadczynności tarczycy również (moje TSH to 1,67 a norma dla mojego labolatorium to 0,27 - 4,2 i według lekarza wynik jest idealny).
Moim problemem jest guzek na jednym płacie tarczycy. Nie jest to zmiana nowotworowa, nie utrudnia mi życia, po prostu wiem, że on jest.
Leków żadnych związanych z tarczycą nie przyjmuję.
Generalnie odżywiam się zdrowo, ale chciałabym za pomocą diety i suplementacji działać prewencyjnie i nie szkodzić sobie aby ten guzek nie urosnął.
I teraz moje pytania:
1. Czy nabiał a zwłaszcza twaróg naturalny (chudy) ma negatywny wpływ?
2. Czy suplementacja Kelp'em, który zawiera dawkę jodu wskazaną dla kobiety w moim wieku będzie pomocna i nie zaszkodzi?
3. Jakie produkty spożywcze mają pozytywny wpływ na pracę tarczycy a jakie negatywny?
4. Czy macie może jakieś pomysły, wiedzę czym można sobie dopomóc np. zioła, warzywa, owoce, suplementacja.

Z góry dziękuje wszystkim, którzy mi pomogą

[Adrianna_8]

Napisane przez karola11

Nie chciałam zakładać osobnego wątku więc pozwoliłam sobie dodać post tutaj, mam nadzieję, że któraś z Was pomoże mi i odpowie na pytanie

Nie mam Hashimoto, niedoczynności ani nadczynności tarczycy również (moje TSH to 1,67 a norma dla mojego labolatorium to 0,27 - 4,2 i według lekarza wynik jest idealny).
Moim problemem jest guzek na jednym płacie tarczycy. Nie jest to zmiana nowotworowa, nie utrudnia mi życia, po prostu wiem, że on jest.
Leków żadnych związanych z tarczycą nie przyjmuję.
Generalnie odżywiam się zdrowo, ale chciałabym za pomocą diety i suplementacji działać prewencyjnie i nie szkodzić sobie aby ten guzek nie urosnął.
I teraz moje pytania:
1. Czy nabiał a zwłaszcza twaróg naturalny (chudy) ma negatywny wpływ?
2. Czy suplementacja Kelp'em, który zawiera dawkę jodu wskazaną dla kobiety w moim wieku będzie pomocna i nie zaszkodzi?
3. Jakie produkty spożywcze mają pozytywny wpływ na pracę tarczycy a jakie negatywny?
4. Czy macie może jakieś pomysły, wiedzę czym można sobie dopomóc np. zioła, warzywa, owoce, suplementacja.

Z góry dziękuje wszystkim, którzy mi pomogą

Badałaś coś poza TSH?

Nabiał wpływa negatywnie na osoby, które mają na niego alergie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karola11]

Napisane przez Adrianna_8

Badałaś coś poza TSH?

Nabiał wpływa negatywnie na osoby, które mają na niego alergie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, wcześniej FT3, FT4, antyTG i antyTPO i wszystko jest ok w tych badaniach, tylko teraz nie pamiętam wyników żeby ich podać, tylko TSH utkwiło mi w pamięci

Wyczytałam gdzieś, że nabiał może źle wpływać na tarczycę (źle działa i sprzyja chorobą autoimmunologicznym)i jej szkodzi, ale że w internecie różne rzeczy piszą wolałam podpytać o to tutaj.

[happy_body]

Witam

Czy można dołączyć?

[Kamea2000]

Napisane przez happy_body

Witam

Czy można dołączyć?

Witamy bezglutenowym chlebem i solą jodowaną

[Hosenka*]

Napisane przez Kamea2000

Witamy bezglutenowym chlebem i solą jodowaną

Przy Hashimoto to raczej niejodowaną

[Agnek]

Szybkie pytanie. Pijecie sok z grejpfrutów? Właśnie siedzę w pracy i popijam sobie. Przeczytałam że nie powinno się go łączyć z lekami, a letrox zażyłam przed 8. Czy w tym wypadku może jakoś zaszkodzić?

[Hosenka*]

Napisane przez Agnek

Szybkie pytanie. Pijecie sok z grejpfrutów? Właśnie siedzę w pracy i popijam sobie. Przeczytałam że nie powinno się go łączyć z lekami, a letrox zażyłam przed 8. Czy w tym wypadku może jakoś zaszkodzić?

Chodzi o niepopijanie leków sokami, najlepsza jest do tego woda

[Brook]

tak najlepiej popijać wodą, a taki sok grejfrutowy pić po godzinie jak już się chce leki muszą się całkiem wchłonąć bo inaczej będzie osłabione wchłanianie

[fi]

Napisane przez Agnek

Szybkie pytanie. Pijecie sok z grejpfrutów? Właśnie siedzę w pracy i popijam sobie. Przeczytałam że nie powinno się go łączyć z lekami, a letrox zażyłam przed 8. Czy w tym wypadku może jakoś zaszkodzić?

nie, raczej nie zaszkodzi chodzi o to by nie popijać leku sokiem ( szczególnie grejfrutowym)
natomiast sok ten jest raczej zdrowy, ma spore wartości odżywcze i niskie ig

---------- Dopisano o 07:43 ---------- Poprzedni post napisano o 07:31 ----------

Napisane przez karola11

Nie chciałam zakładać osobnego wątku więc pozwoliłam sobie dodać post tutaj, mam nadzieję, że któraś z Was pomoże mi i odpowie na pytanie

Nie mam Hashimoto, niedoczynności ani nadczynności tarczycy również (moje TSH to 1,67 a norma dla mojego labolatorium to 0,27 - 4,2 i według lekarza wynik jest idealny).
Moim problemem jest guzek na jednym płacie tarczycy. Nie jest to zmiana nowotworowa, nie utrudnia mi życia, po prostu wiem, że on jest.
Leków żadnych związanych z tarczycą nie przyjmuję.
Generalnie odżywiam się zdrowo, ale chciałabym za pomocą diety i suplementacji działać prewencyjnie i nie szkodzić sobie aby ten guzek nie urosnął.
I teraz moje pytania:
1. Czy nabiał a zwłaszcza twaróg naturalny (chudy) ma negatywny wpływ?
2. Czy suplementacja Kelp'em, który zawiera dawkę jodu wskazaną dla kobiety w moim wieku będzie pomocna i nie zaszkodzi?
3. Jakie produkty spożywcze mają pozytywny wpływ na pracę tarczycy a jakie negatywny?
4. Czy macie może jakieś pomysły, wiedzę czym można sobie dopomóc np. zioła, warzywa, owoce, suplementacja.

Z góry dziękuje wszystkim, którzy mi pomogą

1. Nabiał ma negatywny wpływ na osoby, które go nie tolerują albo mają alergię, nie ma żadnych badań, które mówią, że nabiał szkodzi tarczycy, absolutnie nie.
Ale... jest jedno ale.... większośc nabiały w sklepach to produkty wysokoprzetworzone, z sztucznymi dodatkami, produkowane często z mleka w proszku i tutaj badania już twierdzą co innego - wysokoprzetworzone jedzenie napakowane chemią nie jest korzystne dla naszych organizmów ( nie tylko chodzi o nabiał)

2. Jod zawarty w kelpie jest w dość małej dawce, nie powinien zakłócać pracy tarczycy, wręcz przeciwnie, my jodu do życia bardzo potrzebujemy! O wpływie na hashimoto mówi się w przypadku wysokich dawek, kiedyś jedni twierdzili, że jod jest najlepszym lekiem wspomaganie pracy tarczycy ( wszyscy naturopaci to głoszą) ale z drugiej strony zauwazono jego niekorzystny wpływ na proces autoimmunoligiczny u niektorych osób, jest to śliska sprawa i niejednoznaczna.

3. Na pewno produkty o wysokiej gęstości odżywczej, bogate w witaminy i składniki mineralne, ale zauważ, że takie pożywnienie służy po prostu całemu organizmowi, nie służy to napakowane cukrem, złym tłuszczem, chemicznymi dodatkami

4. Na pewno mądra dieta nie zaszkodzi ale nie jest lekarstwem na każdą chorobę, nie ma mocy odpędzania chorób, one się czasem zdarzają i u osób, które wydawałoby się, że bardzo dbają o styl zycia ( choćby np. Kora, która bardzo o siebie dbała) - lepiej skupić się na myśleniu tu i teraz, redukować zbędny stres, starać się nie zamartwiać. o Właśnie stres - to można zrobić, tarczyca bardzo reaguje na sytuacje stresowe, więc warto wdrożyć działania, które nauczą ciało jak lepiej sobie ze stresem radzić.

[Kamea2000]

Cześć dziewczyny. Na grupie FB jedna z Hashimotek zachwalała suplementy Thyroset. Cena dość wysoka, a opinii dość mało. Ktoś to brał? Co sądzicie o tym suplemencie?
Tu link do przykładowej apteki

https://www.e-zikoapteka.pl/thyroset...lek.html?ceneo

[lovebird]

Napisane przez Kamea2000

Cześć dziewczyny. Na grupie FB jedna z Hashimotek zachwalała suplementy Thyroset. Cena dość wysoka, a opinii dość mało. Ktoś to brał? Co sądzicie o tym suplemencie?
Tu link do przykładowej apteki

https://www.e-zikoapteka.pl/thyroset...lek.html?ceneo

Czy ja wiem czy drogo? 135 kapsułek to ponad miesiąc przy przyjmowaniu trzech dziennie. Za te witaminy osobno też trochę zapłacisz. Szczerze mówiąc, nie kalkulowałam, czy wyszłoby mniej czy więcej. Jednak uważam, że lepiej ustalić sobie zapotrzebowanie na konkretne witaminy i brać odpowiednią dawkę każdej z nich, a nie tak, jak sobie ktoś wymyślił i wpakował do tych kapsułek.

[Kamea2000]

Napisane przez lovebird

Czy ja wiem czy drogo? 135 kapsułek to ponad miesiąc przy przyjmowaniu trzech dziennie. Za te witaminy osobno też trochę zapłacisz. Szczerze mówiąc, nie kalkulowałam, czy wyszłoby mniej czy więcej. Jednak uważam, że lepiej ustalić sobie zapotrzebowanie na konkretne witaminy i brać odpowiednią dawkę każdej z nich, a nie tak, jak sobie ktoś wymyślił i wpakował do tych kapsułek.

Na razie biorę tylko osobno witaminę D3 i od niedawna żelazo z B6 bo znowu marnie się czuję, więc wychodzi mi może z 25-30 zł za miesięczną kurację, ale zastanawiam się nad większą ilość witamin bo czuję się źle. Włosy schną na wiór, często jestem wyczerpana i zmęczona, żadnej kondycji.

[lovebird]

Napisane przez Kamea2000

Na razie biorę tylko osobno witaminę D3 i od niedawna żelazo z B6 bo znowu marnie się czuję, więc wychodzi mi może z 25-30 zł za miesięczną kurację, ale zastanawiam się nad większą ilość witamin bo czuję się źle. Włosy schną na wiór, często jestem wyczerpana i zmęczona, żadnej kondycji.

No właśnie, za dwie witaminy, a tam masz ich dużo więcej.

[purediamond3333]

Hej dziewczyny, Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku

Jestem 3 miesiace po porodzie. Mam zdiagnozowana chorobe Hashimoto. Od momentu porodu mam nadczynnosc tarczycy. W ciazy przyjmowalam 125 eutyrox. Po porodzie moje tsh wynosilo 0.001 i pomimo zmiejszenia dawki leku do 75, nadal nie widac poprawy. Wczoraj odebralam wyniki i moje tsh wynosi 0.005. ft3 i 4 w normie. Moj lekarz prowadzacy zaproponowal zaprzestanie przyjmowania eutyroxu na 2 tygodnie. Czy ktoras z was miala podobnie? Rozmawialam z moim kolega lekarzem,ktora nazwal mojego endokrynologa debilem :0 Mowi, ze dawke mozna obnizac o 25, nie wolno robic naglych skokow bo z czasem tarczyca zacznie szalec. Co Wy o tym myslicie?

[orion_lady]

Napisane przez purediamond3333

Hej dziewczyny, Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku

Jestem 3 miesiace po porodzie. Mam zdiagnozowana chorobe Hashimoto. Od momentu porodu mam nadczynnosc tarczycy. W ciazy przyjmowalam 125 eutyrox. Po porodzie moje tsh wynosilo 0.001 i pomimo zmiejszenia dawki leku do 75, nadal nie widac poprawy. Wczoraj odebralam wyniki i moje tsh wynosi 0.005. ft3 i 4 w normie. Moj lekarz prowadzacy zaproponowal zaprzestanie przyjmowania eutyroxu na 2 tygodnie. Czy ktoras z was miala podobnie? Rozmawialam z moim kolega lekarzem,ktora nazwal mojego endokrynologa debilem :0 Mowi, ze dawke mozna obnizac o 25, nie wolno robic naglych skokow bo z czasem tarczyca zacznie szalec. Co Wy o tym myslicie?

Ja w ciąży przyjmowałam 75, a z dniem porodu miałam zejść do 37,5 i po miesiącu zrobić tsh, więc zmniejsz nie po porodzie jest ok, natomiast odstawienie nagle 75 to chyba faktycznie za ostro, chociaż przy tak niskim tsh... Najlepiej skonsultuj się z innym lekarzem, a do tego czasu schodz najwyzej powoli z dawki, dzieląc tabletke.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adrianna_8]

Napisane przez purediamond3333

Hej dziewczyny, Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku

Jestem 3 miesiace po porodzie. Mam zdiagnozowana chorobe Hashimoto. Od momentu porodu mam nadczynnosc tarczycy. W ciazy przyjmowalam 125 eutyrox. Po porodzie moje tsh wynosilo 0.001 i pomimo zmiejszenia dawki leku do 75, nadal nie widac poprawy. Wczoraj odebralam wyniki i moje tsh wynosi 0.005. ft3 i 4 w normie. Moj lekarz prowadzacy zaproponowal zaprzestanie przyjmowania eutyroxu na 2 tygodnie. Czy ktoras z was miala podobnie? Rozmawialam z moim kolega lekarzem,ktora nazwal mojego endokrynologa debilem :0 Mowi, ze dawke mozna obnizac o 25, nie wolno robic naglych skokow bo z czasem tarczyca zacznie szalec. Co Wy o tym myslicie?

Nie ma sensu odstawiac leków na dwa tygodnie. Trzeba na stałe zmniejszyć dawkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[purediamond3333]

Dzieki dziewczyny. Nie wiem czemu doktor mi tak doradzil. Na pewno mial swoje powody. Hm. Dzis wzielam eutyrox 50 i bede kontynowac ta dawke, aczkolwiek nie wiem czy dobrze robie. Kazdy mowi co innego. Jest to przerazajace, ze te same wyniki tsh prezentowane roznym endokrynologom, a tak rozne wskazowki dotyczace brania lekow.