2006-03-01, 23:16 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
hej dziewczynki. mam do was pytanko. Wiadomo ,że z reguły to facet powinien podjąc decyzje o zaręczynach. Zrobic to z zaskoczenia ,sam wszytsko zaaranżować. ale wiadaomo,że sa rózne pary i czasy się też zmieniły.. Wiec kieruje do was pytano takie... czy są takie parki gdzie to wy dziewczynki coś napomknęłyście swojemu mężczyźnie o zaręczynach?mów ilyście co i jak byscie chcialy.. czy moze ,,zmusilyście,,(to za duze slowo ale wiecie o mam na mysli) swojego faceta do takiego kroku? albo pozniej jak juz padl przed wami na kolana to czy nie miałyście wrazenia ,że to wymuszone troszke było?
Bardzo was prosze o wypowiedzi.. moze to i glupi wątek ale jakoś mi sie tak nasunęlo na mysl .. w sumie to niebez powodu ale to moze wytlumacze pozniej jesli ten watek nie jest w tym miejscu co potrzeba to prosze o przesuniecie |
2006-03-02, 07:13 | #2 |
Raczkowanie
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
u nas bylo tak on od czasu do czasu zostawal u nas na noc...rodzice nic nie mowili- moze czasem ale nic wielkiego pewnego dnia wlasnie zapytali mnie kiedy zareczyny? I wiem ze gdybym wtedy mu o tym nie powiedziala to jeszcze pierscionka by nie bylo. Kiedys umowil ze jesli bedzie chcial sie oswiadczyc to to bedzie cos super....oczywiscie pierscionek sama wybralam i nie bylo niespodzianki ... a on nawet slowa nie umial wyduscic z siebie . Tak to juz bywa
|
2006-03-02, 07:40 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Powiem tak: poczekaj spokojnie, aż zaręczyny wyjdą od niego samego, nie naciskaj, bo możesz mieć póżniej dziwne uczucie, że Ty chcesz tego ślubu, ale on-nie do końca, i po co sobie samej stwarzać problemy? To jest za poważnma decyzja, by fundować sobie tego typu dylemety, czy on chce, czy aby na pewno? Nawet, jak jesteś pewna Waszej miłości, nie spiesz się, pozwój facetowi być facetem, bo może czuć się nieswojo, że to dziewczyna nalega.
Ale to oczywiście tylko jeden z punktów widzenia. Pozdrawiam |
2006-03-02, 10:26 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
TAVERNEY no rozszyfrowałaś mnie o to mi tak naprawde chodzilo w tym poście własnie bo ja nie raz o tym z nim rozmawiałam i nawet chyba nalegałam troche :/ z poczatku nie widziałam nic w tym złego, ale teraz im wiecej o tym mysle ze on sie zgodzil. to wydaje mi sie że to przez moja namowe ehh.. dzisiaj z nim porozmawiam i powiem mu ze marze o tej chwili ,ale zeby zrobił to wtedy kiedy on będzie tego pewny na 100 kiedy będzie chciał i mial wystarczajaco pieniazkow zeby sobie na to pozwolic i zrobic to w taki sposób żeby to był nasz dzień(bo przeciez o to tu chodzi).Powiem mu o tym spokojnie i bez nerwow.Bo rzeczywiście nie chce miec później na sumieniu tego że zrobił to bo ja tego tak naprawde chciałam.No a później musze tych słow dotzrymac i nie gadać mu:/ tylko boję się,że teraz to będę czekała i czekała... ale może warto co??
może dziewczynki któraś miała jeszcze taką sytuacje ..?? |
2006-03-02, 12:24 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 576
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
a ja mysle, ze nie warto czekac w nieskonczonosc. faceci sa tak skonstruowani (przynajmniej moj misiek), ze jak im jest dobrze to nie chca nic zmieniac, a nam kobitkom czasem to nie wystarcza. trzeba wiec dostarczyc taki maly bodziec, nie mowie ze od razu sie oswiadczac, ale...
z drugiej strony jakby nie chcieli sie zenic to by nie reagowali na te nasze "naciski" - to jest zdanie mojego miska, bo tez mialam watpliwosci takie jak twoje, ale je rozwial calkowicie. a tak a propos to slyszalam o przypadku, ze to kobieta poprosila o reke faceta i kupila mu zareczynowy zegarek. koles sie zgodzil i byl super zadowolony i dumny. potem razem kupili dla niej pierscionek. mysle, ze to juz troche przesada, facet ma sie zachowywac jak facet, my mu musimy tylko troszke w tym pomagac . z drugiej strony my jestesmy w gorszej sytuacji bo ten cholerny zegar biologiczny, itp no i przeciez nie mozemy czekac wiecznie. |
2006-03-02, 12:41 | #6 | |
Raczkowanie
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Cytat:
|
|
2006-03-02, 12:45 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
hehe madzik dobre z tym zegarkiem hehe. Kiedyś byl taki amerykancki bodajze program na polsacie jak kobiety zwabialy faceto do studia ci nie swaidomi wychodzili na scene a te czekaly w sukniach slubnych ,a pozniej pytaly czy sie ozenia z nimi.pozniej szybki slubik eheh szczerze to mnie to baardzo smieszy. moj mezczyzna powiedzial ze chce sie zareczyc ale jakos ciagle sie wymawia brakiem kasy i mowi ze napewno w tym roku sie zareczymy.Ehh mowia ze to baby sa niezdecydowane i dziwne. aaa oni... eehh brak mi slow
|
2006-03-02, 12:55 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 414
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Ja z moim ukochanym rzadko rozmawialam na ten temat. Chyba 2 razy w ciagu trzech lat: raz, bo jego dziadek zaczal wypytywac(to bylo po roku znajomosci), a za drugim razem, bo moja kolezanka wychodzila za maz i rozmawialismy za i przeciw malzenstwu(to bylo 1,5 roku temu). On wtedy mowil, ze nie jest pewny, czy jesli ludzie, ktorzy tak bardzo sie kochaja, jak my musza sie zenic. No to sie wkurzylam, bo inaczej sobie tego nie wyobrazalam i powiedzialam mu, ze nie zamierzam byc z facetem, ktory nie mysli w przyszlosci mnie poslubic. Oczywiscie jeszcze nie jestem gotowa i moze za pare lat, ale jednak.
No i juz prawie rok bedzie jak sie mi oswiadczyl. Duzo czasu minelo od tej pamietnej rozmowy, ale chyba wzial sobie do serca.Teraz mi mowi, ze od poczatku wiedzial, ze to ja i tylko chcial sie wtedy ze mna podroczyc. Ciesze sie, ze to wszystko wyszlo z Jego strony, bez naciskania i slub w czerwcu
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się,że czekali na siebie całe życie. |
2006-03-02, 13:07 | #9 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 576
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Cytat:
Cytat:
|
||
2006-03-02, 15:16 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 147
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Na mężczyzn działają różne rzeczy. My mieszkaliśmy razem od roku kiedy zegar biologiczny wybił i stwierdziłam, że pora na dziecko (miałam 28 lat), co oznajmiłam mojemu chłopakowi. Zgodził się. Po miesiącu stwierdził, że może jednak najpierw wzięlibyśmy ślub, a dopiero potem dziecko
Po prostu moja decyzja uprzytomniła mu, że oboje mamy coraz więcej lat (on jest dużo starszy ode mnie) i że wspólne mieszkanie odsuwa, często w nieskończoność, decyzję o ślubie, który jednak oboje chcemy wziąć. Myślę, że gdyby nie moje stanowcze zdanie na temat dziecka, ten moment przemyśłenia jeszcze długo nie nastąpiłby, a tak ślub w kwietniu |
2006-03-02, 16:03 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Cytat:
Czasem jest mu potrzebny taki impuls, np. rozmowa, ale bez nacisków, bez marudzenia ożeń się ze mną. Taka LEKKA ale jasna sugestia. Natka294, porozmawiaj, oczywiście. Ale ja na Twoim miejscu nie wspominałabym, jaka byłabym szczęśliwa (dla faceta, który kocha, jest to bardzo znaczcy nacisk), ale że po prostu jesteś na to gotowa i poczekasz, kiedy on stwierdzi, że to jest dobry moment. Wiesz, trzeba pozwolić facetowi zadecydować, niech ma tą satysfakcję, kupi pierścionek i niech się cieszy, że zrobił to sam, z własnej niczym nie przymuszonej woli, takie zaręczyny są najpiękniejszym przeżyciem Ale powtarzam, to zależy od faceta, czy na to wpadnie, czy też należy do tego wiecznie nierozgarniętego gatunku i trzeba go lekko naprowadzić. |
|
2006-03-02, 16:20 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
ehh no moj jest malo romantyczny.on jest bardziej taki stanowczy i nie ma w sobie takiej iskierki ze np. zrobie to tak i tak.Takiego czegos szalonego,a ja bym tak chciala obawaiam sie ze to bedzie cos w stylu prosze o to pierscionek wyjdziesz za mnie hehe. ale masz racje Taverney powiem mu cos w takim stylu jak ty mi podpowiedzialas i poczekam na ta jego blyskotliwosc hehe. nich sie troszke potrudzi jak prawdziwy facet.
madzik moze ty po czesci tez masz rcaje ze chce mnie zaskoczyc boje sie tylko zeby mnie tym swoim zaskoczeniem nie rozczarowal( zart to byl) nie no poczekam na jego ruch.dosc gadania i naprowadzania pozwole mu byc prawdziwym facetem.. |
2006-03-02, 18:31 | #13 |
Raczkowanie
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Przyznam szczerze że dość często wspominałam o zaręczynach, że w końcu chciałabym dostać pierścionek ostatni raz to było chyba na początku stycznia, wtedy też mój Misio "uplutł" z druciku pierścionek żeby mieć miarę bo akurat na palcu serdecznym nie miałam pierscionka a poza tym mam takie chude palce że bez miary ani rusz tak więc wziął tą miarę i oświadczył zebym nie spodziewała sie pierscionka wczesniej niz za 2 lata No więc nic nie wspominałam, choć miałam cichą nadzieję że jednak te oświadczyny będą wcześniej ... no i BYŁY!!! Zaskoczył mnie w Walentynki a jesteśmy juz razem prawie 5 lat.. wiec trochę długo czekałam ale wiedziałam ze kiedyś sie doczekam
__________________
Aneta "Każda kochana kobieta jest księżniczką w oczach tego kto się o nią ubiega i w swoich własnych..." |
2006-03-03, 12:47 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Cytat:
|
|
2006-03-03, 17:12 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
no i powiedzialam mu wczoraj spokojnie i z uśmiechem,przytuliłam sie i powiedziałam, że chcę aby to zrobił wtedy kiedy on będzie pewny w 100 % zeby bylo tak jak on sobie to wyobraził,i poczekam mimo,że moze to potrwać chwilke on patrzył tym spokojnym wzrokiem na mnie i takim kochanym i nic nie powiedział.ale nie pytałam dalej...
Ehh dobrze że są taki koffane osobki na tym forum jak Ty Taverney. to dzieki Tobie chyba znalazłam taka małą siłke zeby mu powiedziec o tym iż poczekam,teraz musze w tym wytrwac i nic juz nie nabąkiwać na ten temat |
2006-03-04, 21:41 | #16 |
Raczkowanie
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Witam. Ja jestem już ze swoim Misiem dziewiąty roczek ( wiem długo-ciągle to słyszę ). Ślub odkładany jest z tego powodu iż ja studiuje dziennie w innym mieście niż mieszkamy, a takie życie małżonków na odległość chyba nie wchodzi w grę – został mi jeszcze rok. Zaręczyn tych wymarzonych jeszcze nie było, jakiś czas temu może i nalegałam, po tak długim czasie potrzeba już chyba czegoś więcej, już nie nalegam czekam aż zrobi niespodziankę, mimo tego że po pierścionek mamy się wybrać razem bo z rozmiarem ciężko (6) już niedługo i będzie on czekał na ten moment. Marze aby to był wyjątkowy dzień i mam nadzieję że zapamiętamy go na całe życie. Wiem że się domyśle że to ten dzień ale to chyba się już dla mnie nie liczy, oby było pięknie.
Pozdrawiam gorąco |
2006-03-06, 15:37 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: miasto Kraka
Wiadomości: 47
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Witam ja swojego Miska tez troche poganialam, a zaczelam juz doglebnie go poganiac kiedy kupil mi pierscioneczek ktory sama sobie wybralam. bylo to przed swietami bozego narodzenia,a dzien przed sylwkiem mi sie oswiadczyl w 3 rocznice naszej znajomosci
|
2006-03-06, 18:24 | #18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
ehh ja tez juz mialam miec w swieta ale mielismy koszrtownego sylwestra. i tak sie odklada z miesiaca na miesiac juz jest marzec..
Zapytalam go osttanio co dla niego ozanczaja zareczyny a on ze powinno si zareczyc przynajmniej 2 lata przed slubem kiedy ma sie plany i sie jest troszke ustawionym.wiec zapytalam go dlaczego teraz sie zareczymy a on ze widzi ze ja tego chce bardzo i ze on tez chce ale uwaza ze byloby lepiej ponziej co ja mam robic dziewczynki nie chce zeby sie zmuszal do czegos przez mnie |
2006-03-06, 20:22 | #19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 2
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
No z mojej strony ja się właśnie przymierzam do tego, aby się oświadczyć mojej lubej, acz do jasnej anielki nie za bardzo wiem jak się do tego zabrać. W końcu nigdy wcześniej tego nie robiłem...
Pierścionek... Jest tyle wzorów, rozmiarów itepe - co tu wybrać? Niestety odpadają jakieś cuda za 5k złotych, bo niestety nie zarabiam za wiele (poza tym wolałbym tyle kasy włożyć w mieszkanie). Z drugiej strony kupić pierścionek za 500 złotych też jakoś dziko - choć te są w formie najprostrze i najbardziej mi się podobają (cóż, chyba faceci tak mają - to co nieskomplikowane to ładne ). No ale załóżmy, że pierścionek już nabędę... Paść na kolana i błagać, żeby takiego typa jak ja jednak zechciała na stałe przygarnąć, czy może jakoś inaczej... Najbardziej klasycznie to oczywiście jakaś kolacja, te sprawy, no i w pewnym momencie się oświadczyć. Ale z tego co tu czytam, to fajniej by było, gdyby to było coś bardziej oryginalnego. Ale co? Pomysłów brak... Pozostaje problem nr. trzy, czyli... Jak to dalej rozegrać z rodzicami mojej "ofiary" (oczywiście nie brać dosłownie ). Zadawać głupie pytania, czy mogę wydzierżawić do końca życia tę najpiekniejszą i najcudowniejszą kobietę na świecie, czy też może oświadczyć, że my-razem-ślub-zaręczyny... wiecie-rozumiecie... Jak to wygladało uwas moje szacowne damy? Chętnie dowiem się i zasięgnę rady... |
2006-03-06, 23:00 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Cytat:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ze+zar%EAczyny http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ze+zar%EAczyny http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ze+zar%EAczyny |
|
2006-03-06, 23:45 | #21 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Szybki slub (czyt. zareczyny) to bylo moje marzenie odkad pamietam. Bardzo zalezalo mi na czyms stalym, czulam ze to wielka wartosc. Wiedzialam tez, ze tego chce, jestem gotowa i bardzo mnie to ucieszy (bylam w zwiazku ponad 4 lata). Czulam, ze to wiele zmieni na lepsze w naszych relacjach, uszczesliwi oboje (wiadomo jak kobietka szczesliwsza to i ukochany to czuje). No to nalegalam i niestety sie rozczarowalam ;( To zniszczylo nasz zwiazek. Marzenia zrobily "prysk" jak mydlana bańka (teraz juz nie wierze w cuda, nie mam sily)...
__________________
"Prawdziwa Wizażanka wychodzi na podwórko gdy nie ma prądu!" Jestem na: http://www.amundsen.pl/home/ Etap oceaniczny http://nwpass.qnt.pl/ Edytowane przez Guni Czas edycji: 2006-03-07 o 00:06 |
2006-03-07, 00:31 | #22 |
Raczkowanie
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Ja mam dziewczynki taki problem,że się boje wogóle rozmawiać na temat zareczyn z moim facetem,a pragne pierścionka juz od dawna,mimo tego ze jestem z nim dopiero 1,7 miesiąca czuje ze chcę spędzić z nim resztę swego życia,boje sie ze go w jakis sposob przestrasze,przyznam tez ze nie naleze do tym bardzo odwaznych...i sie wstydze sie zacząć rozmowę na ten temat,błagam,poradżcie mi coś jak się odważyc,jak się przełamać!!!
|
2006-03-07, 01:22 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Cytat:
Dajcie sobie czas na poznanie siebie, na dotarcie się, miłość bez obciążeń psychicznych. Korzystaj z tych pięknych chwil, a zaręczyny i ślub przyjdą w stosownym czasie. Po co być w gorącej wodzie kąpaną? |
|
2006-03-07, 08:34 | #24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Zgadzam się z Taverney
Nie wyobrażam sobie bym mogła w jakikolwiek sposób, nawet bardzo delikatnie i subtelnie, naciskać TŻ na zaręczyny (inna sprawa, że wcale mi się nie śpieszy). Na pewno później miałabym wątpliwości, czy decyzja TŻ wynikała z Jego pragnienia bycia ze mną, czy z mojego nacisku. Moim zdaniem powinnaś dać TŻ trochę czasu, a przede wszystkim porozmawiać z Nim jak On się zapatruje na kwestię ślubu, małżeństwa, jak to widzi. Porozmawiać nie dając jednocześnie do zrozumienia, że bardzo Ci zależy na zaręczynach- wtedy On całą rozmowę może odczytać właśnie jako nacisk |
2006-03-07, 09:48 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Ja jestem chyba bardzo nowoczesna , a może wynikało to z faktu, że gdy postanowiliśmy - wspólnie, zaręczyć się i pobrać, byliśmy z TŻ 9 lat, rozmawialiśmy o wszystkim,wspólnie podejmowaliśmy wszystkie dotyczące nas decyzje.
Wybraliśmy i kupili pierścionek, ustalili datę, zamówiliśmy ślub, salę na weselę, i dokładnie rok przed planowanym ślubem pojechaliśmy razem - tylko my dwoje w pewne bardzo romantyczne, piękne miejsce, gdzie TŻ mi się oficjalnie oświadczył i założył pierścionek a ja powiedziłam Tak; później super kolacja w lokalu, gdzie za rok miało odbyć się nasze wesele, poczym pojechaliśmy do jednych i drugich rodziców poinformowac ich o zaistniałej sytuacji. Było bardzo romantycznie, bardzo miło, mamy zdjecia z tego dnia. A dziś, prawie 6 lat po ślubie obchodzimy 16 rocznicę znajomości. |
2006-03-07, 11:53 | #26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Amorphis ja tu rozwine swoją wyobrażnię jak ja bym chciala żeby było... no więc mi sie marzy pojechanie do Krakowa (mamy dosc blisko) to miasto jest poprostu piękne pełne magii i wogóle kocham Kraków tylko teraz na starym rynku są wykopaliska hehe i ni wygląda to cudnie.. i tak bysmy sobie pospacerowali moje skarby kupilyby mi piekna rozycke i pod cudnymi sukiennicamioswiadczylby mi sie a pozniej do jakiejs restauracjii jakis obiadek.no dopelnieniem bylby jakis hotelik i w ogole ehhh ale to moje slodkie marzenia.albo gdzies w romanycznym miejscu tamm gdzie zawsze chodzimy na spacerki czy cos zeby padl na kolana i zapytal czy zechcialabym byc jego zona. to ot akie moje malenkie marzenia o ktorych moj skarb nie wie.aczkolweik wszytsko byloby mile widziane nawet najbardziej primitywne co do pierscionka ja nie licze na jakiegos drogiego juz mi to powiedzila bo nie zarabia kokosow.mnie natomiast usatysfakcjonuje nawet za 15 zl bo przeciez nie liczy sie jaki bedzie i za ile wazne ze od serca.. prawda dziewczynki??
|
2006-03-07, 14:14 | #27 |
Raczkowanie
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Dzieki dziewczyny za rady. Tak naprawde to zdaje sobie sprawe z tego ze malo czasu z nim jestem,i że faktycznie powinnam jeszcze poczekać..ale,może nie do konca określiłam moja sytuacje,wiec tak, mój związek jest tzw związkiem na odległość,kto przeżył taki związek lub jest w nim-napewno wie co to znaczy..a więc ostatnio postanowiłam że mam dośc odległości i rozmawialiśmy na temat mojej przeprowadzki do jego miejscowości,zamieszkania razem(wcześniej wyjechaliśmy razem za granice,mieszkaliśmy 7 m-cy razem),wiec chodzi o to że skoro on twierdzi że zostaniemy ze sobą do końca i chcemy razem zamieszkać dziwi mnie to że nigdy nie wspominał mi o zaręczynach,no i o pierścioneczku,wiec chciałabym z nim na ten temat pogadc,że skoro mamy plan zamieszkac razem to moze się zaręczyny,tak dla pewności,z drugiej str moja mama naciska żeby chociaż ślub cywilny wziąść,bo jak tu mieszkać z facetem bez ślubu...ja się oczywiscie z nią nie zgadzam! ale wiecie jakie są matki,nastepny problem też jest taki że skoro dzieli nas odległość nie widujemy się często,on pracuje,wiec ja do niego jezdziłam,a teraz martwi mnie co będzie jak i ja zaczne pracować?jak sie będziemy widywać,i czy to nie zniszczy naszego związku,bo wiadomo kazdy potrzebuje mieć tą 2 osobę blisko siebie..i pomyślałam że jeśli byśmy się zaręczyli byłabym spokojniejsza i czekałabym cierpliwie na ta chwile żebyśmy byłi na zawsze razem.A więc tak to wygląda,czy zmienia to postać rzeczy?czy jednak powinnam troche jakby go nacisnąc,nakierować,piszc ie dziewczyny!
|
2006-03-07, 18:05 | #28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
wiesz co biamilka,ja bym na twoim miejscu zapytala go delikatnie co mysli na temat zareczym ,czym sa dlaniego zarezcyny tak wogole.. nic narzucajacego a poprostu dowiedzenie sie co twój Tż mysli o tym wszytskim.Rozmowa sama powinna sie rozwinac ale ja bym to tak zrobila
|
2006-03-07, 19:19 | #29 |
Raczkowanie
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Nio i chyba przy najbliższej okazji tak zrobie,życzcie powodzenia.i odwagi..
|
2006-03-08, 07:17 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: wymarzony pierścionek -wymuszone zaręczyny
Cytat:
to tylko moja opinia, ale wydaje mi się, że traktujesz to jak GPRSa, że jak będą zaręczyny, to wszystko będzie dobrze, a jak nie, to się związek może rozpaść. Trochę licha podstawa zaręczyn. Tak naprawdę zaręczyny zbliżają ludzi, ale nie licz, że po nich poczujesz się pewniej. Odległość między Wami nie zniknie, a taka 'zacieśniona przez zaręczyny' bliskość między Wami sprawi, że odległość między Wami będzie dla Ciebie bardziej uciążliwa. |
|
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:12.