|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2017-04-19, 09:50 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 77
|
Praca - czy nie za wcześnie ?
Witajcie,
Jestem mamą 7 - miesięcznej dziewczynki. Do tej pory zajmowałam się nią codziennie, jednak sytuacja życiowa spowodowała, że poszłam do pracy. Pełen etat. Praca do 16. Córeczka została pod opieką babci i Taty (który pracuje trochę w delegacji, trochę w domu). Zastanawiam się czy nie za wcześnie wróciłam na ścieżkę zawodową? Czy nie powinnam minimum przez rok zajmować się dzieckiem? Mam wyrzuty sumienia, że zostawiam ją pod czyjąś opieką to raz, a dwa że obarczam odpowiedzialnością za zajmowanie się nią inne osoby. Martwi mnie, że zamiast mnie swoją mamą zacznie nazywać babcie, która spędza z nią najwięcej czasu. Z drugiej strony za coś trzeba żyć. Dylemat.... Liczę na wasze opinie, może ktoś miał podobną sytuację. Podzielcie się swoimi przemyśleniami na ten temat. |
2017-04-19, 11:44 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Praca - czy nie za wcześnie ?
Ja uważam że powrót do pracy po urodzeniu dziecka powinien zależeć od matki. Jak chce sie poswiecic wychowywaniu dziecka to niech wychowuje. Jak chce pracowac to pozostaje opcja niani, babci, taty, zlobka. Ja z oboma synami "siedzialam" w domu tylko 26 tygodni. Potem w przypadku starszego zajęła się nim babcia, a z młodszym najpierw na urlopie rodzicielski był tata, a następnie zajęła się nim babcia. Starszy w tym czasie poszedł do żłobka. Może i jestem zła matka, ale nie wyobrażam sobie tylko siedzenia w domu i wychowywania dzieci.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm" |
2017-04-19, 14:21 | #3 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Praca - czy nie za wcześnie ?
Cytat:
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2017-04-20, 15:16 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5 490
|
Dot.: Praca - czy nie za wcześnie ?
Nie ma się co zamartwiać. Może być Ci smutno, to zrozumiałe - kilka miesięcy byłaś z maluszkiem. No ale niestety takie jest nasze życie, pieniądze też są ważne. Miłością dziecka nie da się wykarmić i wychować.
|
2017-04-21, 09:32 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 77
|
Dot.: Praca - czy nie za wcześnie ?
Niestety takie realia, że z jednej pensji nie da się utrzymać dom i rodzinę. Coś trzeba poświęcić. Mam tylko nadzieję, że nie odbije się to na kontakcie z córeczką w przyszłości.
|
2017-04-21, 10:26 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5 490
|
Dot.: Praca - czy nie za wcześnie ?
To, że pójdziesz do pracy nie znaczy przecież, że znikniesz z jej życia Ja też byłam sporo czasu pod opieką babci i wujka, a potem przedszkole. Kontakt z mamą mam dobry, a jako dorosła osoba bardzo doceniam to, że robiła wszystko żeby było mi dobrze i żebym miała to co potrzeba.
|
2017-04-22, 05:46 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: Praca - czy nie za wcześnie ?
Jeszcze niedawno urlop macierzyński trwał tylko 20 tygodni, czyli niecałe 5 miesięcy, do tego 5 tygodni urlopu wypoczynkowego - w sumie pół roku. I ja musiałam wrócić, kiedy córka skończyła 6 miesięcy- 7 h poza domem, na początku na niepełny etat, więc pracowałam 3 dni w tygodniu, potem 4 dni w tygodniu.
Mąż pracujący w tych samych godzinach, z dyżurami nocnymi i weekendowymi, zero pomocy rodziny (aż do czasu przedszkola dziecka). Opiekunka przez kolejne 2.5 roku, czyli do 3 lat dziecka. Nie miałam wyrzutów sumienia, bo nie miałam wyjścia Masz lepszą sytuację, bo jednak Twoją córką w tym czasie zajmuje się tata oraz babcia, chyba lepiej niż obca opiekunka. |
2017-04-22, 13:12 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Praca - czy nie za wcześnie ?
Moj syn urodzil się w czasach jak było 26 tygodni urlopu macierzyńskiego. Do tego miesiąca zaleglego urlopu wypoczynkowego jest jak miał 7 miesięcy poszedł do żłobka, na 10h dziennie.
Nie nazywa opiekunek mama, ani dla mnie nie mówil ciociu (jak dzieci w żłobku mówią do opiekunek). Mamy bardzo dobry kontakt, mimo że dużo pracuję. Moim zdaniem nie liczy się tylko miłość czasu spędzonego z dzieckiem, ale też jego jakość. Codziennie rozmawiam z dziećmi, rano o tym co będą robić, wieczorem o tym jak im minął dzień. Jeśli wracam do domu Jak już śpią, to rozmawiamy wieczorem przez telefon. Był czas ze byłam w domu, niby 24h z dziećmi, a tak na prawdę jakby obok nich, bo zajmowałam się pracami domowymi a nie wspólna zabawa czy rozmowa. |
2017-04-24, 11:51 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 77
|
Dot.: Praca - czy nie za wcześnie ?
Najgorsze jest chyba to, że teraz jak już moja malutka jest coraz bardziej aktywna i świadoma swojego zachowania to nie mam szans tego oglądać na żywo. Pierwszy krok, pierwsze słowo. Boję się że mnie to ominie.
|
2017-04-24, 12:22 | #10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Praca - czy nie za wcześnie ?
Cytat:
Ja wróciłam do pracy jak syn miał 7 miesięcy i tylko ja wiem ile kosztowało mnie to łez i wyrzutów sumienia takich jak twoje i wątpliwości bo oddawałam go do żłobka. Zaraz po pracy pędziłam żeby go odebrać żeby nie musiał być tam ani minuty dłużej niż to potrzebne, ale codziennie witał mnie z uśmiechem, zadowolony, wybawiony. Po pewnym czasie doszło do mnie że nie dzieje się żadna krzywda ani jemu ani mnie. Pierwsze słowo powiedział w niedzielę, zaczął raczkować w tygodniu ale po południu (posadziłam go na chwilkę na podłodze a on poraczkował za butelką wody) kiedy na następny dzień zapytałam czy w żłobku raczkował obydwie opiekunki zgodnie twierdziły że nie . Teraz jest rezolutnym pięciolatkiem - przedszkolakiem i teraz częściej zdarzy mu się powiedzieć do mnie "ciociu" (tak wołają na panie w przedszkolu) niż wcześniej. Nigdy nie zdarza mu się zawołać "mamo" do którejś z nich (pytałam). Spędzamy razem popołudnia, weekendy, urlopy i staramy się wykorzystać ten czas na maksa. Twoje dziecko nie będzie cię mniej kochać przez to że wrócisz do pracy, choć pewnie teraz tak ci się wydaje.
__________________
"Bo rodzina jest najważniejsza. Żaden zawodowy sukces nie waży tyle, ile szczęście w miłości. Żadna zawodowa porażka nie boli tak jak rozstanie. " B.Grysiak |
|
2017-04-29, 16:31 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 186
|
Dot.: Praca - czy nie za wcześnie ?
Chyba wszystkie mamy podobne dylematy niezależnie od tego kiedy się wróci do pracy. Jak byłam w ciąży, to zapowiadałam, że idę na pół roku macierzyńskiego i wracam do pracy. A potem zupełnie nie wyobrażałam sobie zostawić takiego maluszka. Wybrałam pełne 52 tygodnie macierzyńskiego + urlop. Ale też przeżywałam, że zostawiam go z obcą osobą (mieliśmy nianię). W pracy sporo jeżdżę w delegacje, więc w pewnym momencie to było dla mnie naprawdę duże obciążenie psychiczne, że mnie nie ma przy dziecku całymi tygodniami i wracam tylko na weekendy. Gotowa nawet byłam rzucić tę robotę. Musieliśmy sobie z tym jakoś poradzić. Na szczęście teraz mam większy luz, a i dziecko jest starsze, więc więcej rozumie. Lubi chodzić do przedszkola, ale lubi też spędzać czas z nami i babciami. Nie wydaje mi się, że jest mniej przywiązany do mnie, bo pracuję. Wszystko jest w normie.
Myślę, że przy małym dziecku kobiety zawsze przeżywają temat rozstania. Warto przeanalizować swoją sytuację i rozważyć wszystkie za i przeciw. Może spróbować jakichś rozwiązań elastycznych - mniej godzin w pracy, krócej w żłobku, zostawić dziecko pod opieką koleżanki, która jest na macierzyńskim. Żadne rozwiązanie nie jest idealne. Według mnie nawet bycie w domu z dzieckiem cały czas też nie jest idealne - przynajmniej dla mnie nie było. Warto się zastanowić nad swoimi priorytetami i nie sugerować się opinią innych. A na pewno nie tą negatywną w stylu "już wróciłaś do pracy??? A dziecko z obcymi się wychowuje." albo "Jeszcze w domu siedzisz. Zawodowo zostaniesz w tyle, nie będziesz się rozwijać." Więc ogólnie - bez spiny! |
2017-04-29, 22:11 | #12 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Praca - czy nie za wcześnie ?
A czy to czasem nie jest tak, że rodzice dziecka do 4. roku życia nie mogą zostać wysłani na delegację?
|
2017-04-30, 07:03 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 186
|
Dot.: Praca - czy nie za wcześnie ?
Rodzic dziecka do 4. rż może odmówić wyjazdu w delegację. U mnie wyglądało to tak, że na początku roku dostałam papier do wypełnienia z różnymi uprawnieniami (2 dni opieki, wyjazdy w delegacje, godziny nadliczbowe etc.) i mogłam wyrazić zgodę lub nie. Oczywiście potem można to odwołać.
|
2017-05-01, 09:58 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 77
|
Dot.: Praca - czy nie za wcześnie ?
Dziękuję Wam za kilka słów które zapisaliście. Decydując się na dzieci nie można się odciąć od wszystkich innych obowiązków. wydaje mi się jednak że w Polsce nadal brakuje ludzkich pracodawców którzy potrafią zrozumieć mamy. Łatwiej jest kogoś zwolnić i poszukać osoby która nie będzie mieć wymogów związanych z macierzyństwem niż iść na jakiś kompromis.
|
2017-05-01, 19:57 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5 490
|
Dot.: Praca - czy nie za wcześnie ?
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:00.