2009-01-23, 20:33 | #31 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Cytat:
To można było to napisać troszke w inny sposób a nie wyliczają co kupuje (wlasciwie czego nie kupuje) i ile za to placi. I nie chodzi o Jego (jesli faktycznie taka jest) postawę i skąpstwo tylko to do czego sprowadza sie Ich związek! A pieniądze rodziców raczej nie mają tutaj nic do rzeczy! |
|
2009-01-23, 20:48 | #32 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Ze swojego pokoju:P
Wiadomości: 299
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Cytat:
Z tym poczkiem juz przegiecie,bez przesady Ale pomysl jakbyscie zalozyli kiedys rodzine,wiadomo ze np po dziecku nie pojdziesz od razu do pracy.I co na mleko tez mu bedzie szkoda??? Mozna byc oszczednym ale to jest SKĄPSTWO
__________________
Pomyśl chociaż raz ile możesz dać każdego dnia...
|
|
2009-01-23, 21:05 | #33 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Cytat:
Jesli wiesz ze taki jest (moze ma powod np. przykre doswiadczenia) to po licha go prosisz o to pieniadze na tego pączka? Moze w ten sposob dolewasz oliwy do ognia... Nie kazdy jest nauczony ze trzeba cos komus kupowac, stawiac itp. dla mnie osobiscie to nie jest oznaka milosci, raczej postawa roszczeniowa. |
|
2009-01-23, 21:35 | #34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 931
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Poprosiłam żeby kupił mi pierogi, bo jedyne pieniadze jakie miałam, znajdowały się na koncie w banku, a jak wiadomo w barach mlecznych raczej nie obsługuje się kart płatniczych. Dlaczego mężczyźni zawsze wmawiają sobie że kobietom chodzi tylko o pieniądze? To jest tak żałosne, że aż nie chce mi się komentować. Jakbym chciała pieniędzy to znalazłabym sobie sponsora, proste. Tu chodzi o coś zupełnie innego, o jego podejście, że wycenia mnie niżej niż ta porcja pierogów, za 2 zł, za które na dworcu autobusowym można skorzystać z toalety.
Sadek, chyba jednak nie czytałeś tego co napisałam - przecież napisałam że nie miał wcześniej dziewczyny, więc o jakie przykre doświadczenia Ci chodzi??? A co do pieniędzy rodziców, to mają znaczenie, bo bierze je od nich, a gdyby był biednym jak siedem nieszczęść studentem jadącym na kredycie, nie miałabym serca prosić go o gumę do życia! Daruj sobie tą ironię :/ Jeśli już chcesz koniecznie wiedzieć, to nie koleżanki, ale właśnie koledzy doradzają mi odpuszczenie go sobie, chyba więc nie twierdzą że jestem zimną suką lecącą na jego kasę (w tym przypadku na pierogi w barze mlecznym)
__________________
A najbardziej mnie wkurza jak są trzy mleka na raz otwarte |
2009-01-23, 21:42 | #35 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
edit. doczytalam i skoro nie mialas kasy to faktycznie postapil troche prostacko .
Ja nie rozumiem. Jak odejsc? Odejdziesz bo nie chcial CI kupic pierogow ? przeciez musialas wiedziec na początku że taki jest i nie wybrałaś go po to aby kupował ci pączki czy cokolwiek innego ale z milosci czy zauroczenia ... facet nie ma obowiązku kupować , a tym bardziej kiedy ty tez jestes bierna w tek kwestji ( nie wiem , ale wnioskuję . Poniewaz gdybys ty cos kupowala dla was to on czulby sie w obowiązku odplacic tym samym). Co do otwartego okna w trakcie choroby - przegięcie i samolubność. Edytowane przez cotynato Czas edycji: 2009-01-23 o 21:43 |
2009-01-23, 21:42 | #36 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Ze swojego pokoju:P
Wiadomości: 299
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Cytat:
No wlasnie nie dziwilabym sie jesli bylby splukany,albo w rodzinie nie najlepiej by sie powodzilo.Ale skoro ma pieniadze i nie szkoda mu na kalektury, to na dziewczyne tym bardziej nie powinien oszczedzac.
__________________
Pomyśl chociaż raz ile możesz dać każdego dnia...
|
|
2009-01-23, 22:05 | #37 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Cytat:
Tego że jest obiektywnie skąpy nie neguje, ale nie o tym tez piszę! |
|
2009-01-23, 22:12 | #38 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Ze swojego pokoju:P
Wiadomości: 299
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Cytat:
Ale przeciez tu nie chodzi o pieniadze ,soczki,cukiereczki,lizac zki,tylko chodzi o GEST. Moj chlopak jak bylam chora przyjechal do mnie z paczka chusteczek.Niby glupia rzecz ale poczulam ze on naprawde mnie kocha.Te glupie chusteczki moze kosztowaly 3 zl,ale tu nie o to chodzi.Chodzi o pamiec.Jesli idziesz np z przyjaciolka na zakupy i widzisz cos co twoj Tz uwielbia,nie wiem kosmetyk,czy cos w tym stylu,a wiesz ze np mu sie skonczyl to mu go kupujesz.A on sie na pewno cieszy,bo jestes na glupiej przechadzce po sklepach,ale o nim pamietasz.Czasami przez takie *******y mozna wiele wyrazic.
__________________
Pomyśl chociaż raz ile możesz dać każdego dnia...
|
|
2009-01-23, 22:14 | #39 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraina wiecznych śniegów... :D
Wiadomości: 257
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Cytat:
A czytając wątek, to raczej mi nie wygląda na to, żeby dziewczyna notorycznie "skubała" swojego faceta. To już tego pączka by jej mógł kupić. Cytat:
Ja bym chyba nie mogła być z takim człowiekiem. Kiedyś, jak jeszcze ze swoim TŻtem widywałam się od święta, a on siedział przy kompie wtedy, to mu zrobiłam awanturę i chyba dotarło.
__________________
"Pesymista widzi ciemny tunel, optymista widzi światełko w tunelu, realista widzi pociąg, maszynista widzi 3 debili na torach..." Edytowane przez Brzydal82 Czas edycji: 2009-01-23 o 22:17 Powód: Bo tak! |
||
2009-01-23, 22:52 | #40 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Ja rozumiem o co chodzi Sadkowi. Wiadomo, z pączkiem przegięcie, każdy normalny facet chyba by pożyczył tą złotówkę czy dwie.
Ale często jest pisane, że jeżeli on ma pieniądze i nie oszczędza na zakłady, to na dziewczynę w pierwszej kolejności też nie powinien. Co brzmi mniej wiecej tak: "ma kasę to niech na mnie też trochę powydaje, skoro na zakłady może". I jeżeli chodzi o takie nastawienie, to też uważam, że nikt nie ma obowiązku "sponsorować" drugiej osoby. Jego kasa, robi z nią co chce. I jeszcze raz zaznaczam, nie chodzi mi tu konkretnie o tego pana (bo widać, że niesamowity skąpiec, laska leży chora, a on jej aspiryny nie kupi, cóż za miłość i troska!), ale raczej o taką postawę "ma kasę to niech ją na mnie wydaje". |
2009-01-24, 00:21 | #41 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 7
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Zazwyczaj jestem bierna obserwatorka wszelkich rad, nie komentuje. Jednak tym razem pokusze sie o podzielenie sie moimi myslami;p
Na poczatku chcialam Ci powiedziec jak bardzo mi przykro I trzymaj sie slonko nie ma sie co stresowac przez kogos kto nie docenia cie Powiem Ci, że najbardziej co mnie zadziwilo w Twoim poscie nie jest to na czym sie wszyscy tu skupiaja ze chlopak nie placi za Ciebie ( nie ma przymusu, zreszta Tobe pewnie tez na tym nie zalezy), ale to ze traktuje Cie z taka ignorancja jak do niego przychodzisz... Nie wyobrazam sobie aby moj facet zajmowal sie komputerem gdy spedzamy czas razem, zreszta to twoj cenny czas wolny bo ty do niego jezdzisz... Mimo iz nie mial wczesniejszych doswiadczen to minimum kultury kazdy wyniesc powinien z domu... Przemysl sobie dobrze czy na pewno chcesz tak spedzic swoja mlodosc, swoj najlepszy czas w zyciu. Moze on by sie wkoncu wykazal i zaczal interesowac sie Toba jezdzic do ciebie umawiac na normalne randki, niekoniecznie wiaze sie to z wydawaniem pieniedzy. Oczywiscie nie znam dokladnie twojej sytuacji, nie jestem w stanie sobie wyobrazic przez co przechodzisz... Ale naprawde wspolczuej Ci, bo wiadomo jak sie zakocha czlowiek to glowa z karku spada Jak bedziesz potrzebowala pogadac tak od serca z nieznajoma, to pisz Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki Napewno podejmiesz dobra decyzje |
2009-01-24, 00:59 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 255
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Myślę że już odeszłaś. I myślę że dobrze się stało. I jak dla mnie nie przesadzasz.
Ile można dawać z siebie nie otrzymując w zamian niczego ? Nie chodzi tu tylko o kasę ( swoją drogą NIE DO POMYŚLENIA zachowanie, osoba z którą się jest nie może tak się zachowywać w stosunku do partnera ) ale o o całokształt jego postawy wobec Ciebie. Może on i kocha, ale co z tego jeśli nie potrafi tego okazać ? Kocha "niewidzialnym" uczuciem ? Ludzie czasami zwyczajnie do siebie nie pasują, jaki sens na siłę trwać w takim układzie ? Pozdrawiam |
2009-01-24, 05:15 | #43 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 931
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Nie wiem co robić. Rozmawialiśmy dzisiaj przez telefon, przepraszał itd mówił że chce się zmienić, że mnie kocha i inne banały. Wiem że inne dziewczyny dla niego nie istnieją. On zdaje sobie sprawę z tego że źle robił, a to i tak dużo bo nigdy nie chciał się do tego przyznać, zawsze był ok i broń Boże żeby powiedzieć o nim złe słowo. Mamy się spotkać dzisiaj, nie chcę zrywać przez gg ale wie już że ogólnie chce to zrobić, twierdzi że mnie przekona bym tego nie robiła i że teraz będzie inaczej. No, zobaczymy. . Jeśli się postara, to dam mu szansę, ale już na innych zasadach, a jeżeli nie to podziękuję już temu panu.
Jejku gdy go poznałam wydawało mi się że jest idealny przystojny inteligentny i zabawny. Dzisiaj widzę w nim same irytujące cechy, pomimo tego że tak ogólnie to fajny chłopak. Miłość jednak ogłupia.
__________________
A najbardziej mnie wkurza jak są trzy mleka na raz otwarte Edytowane przez Madzia007 Czas edycji: 2009-01-24 o 05:17 |
2009-01-24, 06:04 | #44 | |
ForceIsStrongInThisOne...
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Cytat:
Najlepiej to właśnie sama skomentowałaś. Szkoda Twojego czasu na sknerę i samoluba. Myśl o sobie, o swoich studiach, on Tobie do niczego nie jest potrzebny, to on Ciebie potrzebuje, ale to nie znaczy, że masz dla niego poświęcić swoje własne życie, bo nikt Ci za to wdzięczny nie bedzie. Facet jak dla mnie to sknera, w nagorszym tego słowa znaczeniu. Nic go nie tłumaczy, nic. Sadek, zupełnie sie z Tobą nie zgadzam, sama mam syna i wiem, jaką radość sprawia mu możliwość podarowania czegoś swojej koleżance (oficjalnie koleżanka, nieoficjalnie dziewczyna). Gdy się kogoś lubi (a nie kocha), to już wystarczy, aby tej osobie pączka kupić, wręcz jest to zwykłe ludzkie zachowanie. Tym bardziej gdy się kogoś kocha. To kwestia zwykłej ludzkiej życzliwości i przyzwoitości.
__________________
Wealth, Income & Power I`m Proud to Be a Christian - Jestem Dumna, że Jestem Chrześcijanką 55 kg
|
|
2009-01-24, 11:11 | #45 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 984
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
dziewczyno uciekaj! zdawaj jeszcze raz na studia dzienne. szkoda zachodu dla niego, bo to co opisałas nie jest tego warte. jak bedziesz w innym miescie, to wtedy nigdy nie bedziecie sie widywac, bo dojazd kosztuje wiecej niz 1,25.
chyba ze grubo przerysowujesz. ja widuje sie z tz-tem codzinnie. i czasem jak przychodzi to tez nie wygladam "wyjsciowo" i siedze przy kompie zeby dokonczyc to co zaczelam robic. no moze jeszcze nie upadlam na niziny nie mycia wlosow ani oblesnych ciuchow, ale na dwor bym tak nie wyszla. a propo kasy. wyboraz sobie wspolne miszknanie. albo najlpiej dziecko. siedzialabys z dzieckiem w domu i nie pracowa, to myslisz ze on by was utrzymywal? jak juz teraz ma taki problem z wydawaniem pojedynczych zlotowek? |
2009-01-24, 12:42 | #46 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Cytat:
Cytat:
Zgadzam się z powyższym. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2009-01-24 o 12:43 |
||
2009-01-24, 15:47 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 3 247
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Przepraszam a jak siedzisz u niego tak długo to robi Ci jakieś posiłki, sama przynosisz swój prowiant czy tak o suchym pysku musisz siedzieć?
Zadawałam się kiedyś z takim typem, oboje pracowaliśmy ale on zarabiał więcej, za kino każdy za siebie płacił, za taksówki ja, nigdy nie kupił mi nawet kwiata, no beznadzieja. Uciekaj od niego jak najdalej, szkoda czasu dla takiego gościa. Dziwny jest skoro nawet nie stara się żeby ładnie wyglądać gdy przychodzisz. Ciekawe jak długo będzie tak dzwonił, może teraz dotrze do niego kogo stracił, ale powiem Ci, żę pewne typy tak mają, więc lepiej nie łudzić się nadzieją na zmiany.
__________________
Kobiety szanujcie prywatność swoich partnerów! Nie dotykajcie ich telefonów! Nie czytajcie komunikatorów, maili. Nie szukajcie na siłę problemów! Słodka niewiedza i szacunek to spokój w związku. |
2009-01-24, 22:59 | #48 | ||||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 352
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Siedzisz i czekasz az zauwazy twoje istnienie? Po co? Znajdz sobie cos ciekawego do roboty. Niekoniecznie w jego pokoju, domu... Jesli bedziesz tak biernie czekac na jego zainteresowanie, mozesz sie nie doczekac. Cytat:
Te kilka twoich wypowiedzi bardzo zle o nim swiadczy. I nieciekawie rokuje na przyszlosc. Podsumowujac, facet jest skapy (choc na swoje zachcianki sobie nie zaluje), nieszczegolnie mu zalezy na tym by wasz zwiazek byl ciekawy( nie wychodzicie nigdzie) i by on sam byl dla ciebie atrakcyjny (te brudne wlosy itp), nie dba o ciebie( w szegolnosci o twoje zdrowie)... Oczywiscie mozna probowac go nawracac, ale..po co? Jest wiele ciekawszych rzeczy do roboty, niz poswiecanie sie beznadziejnym przypadkom Pozdrawiam |
||||||
2009-01-24, 23:13 | #49 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Cytat:
A co do tego, czego nie pogrubiłam - zgadzam się całkowicie! Dla mnie nie do pomyślenia co Twój Tż wyczynia. A zdanie, że "On zdaje sobie sprawę z tego że źle robił" jest dla mnie straszne - wiedział, że to źle i i tak tak robił? On się raczej nie zmieni, można być oszczędnym, ale jeżeli leżysz chora, a on Ci nawet aspiryny nie kupi.. brrrr |
|
2009-01-25, 11:12 | #50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 361
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Ale żeby złotówki na pączka żałował?? No ludzie nawet nie wiem jaki był biedny ,ale to nie jest majątek tak?
Ja sama jestem zdania, że koleś mnie nie ma w dowodzie, więc płacić za mnie nie musi. Idziemy gdzieś , to ja staram się płacić za siebie , często kończy się to kłótnią przy kasie, bo on nie lubi jak ja chcę sama zapłacić. Sama jestem studentką , więc wiadomo ,że na pieniądzach nie śpię, ale staram się zachować tę odrobinę niezależności. Mimo takiego mojego podejścia do sprawy , uważam że koleś zachował się skandalicznie Ni wiem jakie by miał wcześniejsze doświadczenia ,ale złotówka by go nie zbawiła.
__________________
|
2009-02-18, 14:19 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 37
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Myślę, że powinnaś się od niego uniezależnić. Zaskocz go!
Może sama zaproponuje wyjście do kina, kup wcześniej bilety, kup prezent bez okazji i pokaż mu jak miło jest być obdarowywanym. Być może jego skąpstwo ma jakiś chorobliwy charakter, może on sam sobie z tym nie radzi. Mam kuzyna, który jest dokładnie taki sam, ale on nigdy się już nie wyleczy z tego. Jeśli to nie pomoże to skoncentruj się na sobie, na swoich potrzebach i zacznij je realizować. Spróbuj dostać się na studia raz jeszcze i swoje plany stawiać na 1 miejscu. Powodzenia |
2009-02-18, 17:04 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
A mnie się wydaje, że większym problem dla mnie by było to, że siedzi taki brudny, nieumyty, zarośnięty, w ciuchach, których nie lubisz. On nigdzie nie wychodzi? Nie studiuje? Nie pracuje? A jak wychodzi, to też tak niechlujnie wygląda? I że traktuje Cię jak powietrze. Nie wiem także czy jego zachowanie dotyczące pieniędzy wynika ze skąpstwa. Nie mam żadnej teorii na ten temat, ale jakoś nie skąpstwo nie do końca mi tu pasuje. Co oczywiście nie znaczy, że robi dobrze.
Ja bym raczej od niego odeszła, postarała się dowiedzieć czy możesz się przenieść na dzienne na tą inną uczelnię przy zaliczeniu różnic programowych. A nawet jeśli nie, jeden rok to nie tragedia . Ja też zaczynałam dwa razy i za drugim jest o wiele łatwiej . P.S. Mnie się wydaje, że ona napisała, że nie chciał w szufladzie tabletek poszukać, a nie kupić . |
2009-02-18, 19:21 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Dark side of the moon
Wiadomości: 30
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Ojejku, co za typ...myślę, że dla niektórych facetów(to nie reguła) płacenie za partnerke w pewnych okolicznościach np. pizza, kino to sprawa honoru. Dodatkowo wydaję mi się, że on się czuje w tym związku za bardzo pewnie, w tym związku nie robi NIC, z tego co wyczytałam to tylko jest, a Ty się poświęcasz, przyjeżdzasz do niego, nadskakujesz. Spoczął na laurach gdzie związek to ciągłe zabieganie o uczucia i uwagę drugiej osoby.
Niby każdy zasługuje na drugą szanse, ale ja znałam pana o podobnym usposobieniu i nigdy ale to nigdy nie żałowałam, że mu tej drugiej szansy nie dałam. Było minęło a teraz jestem szczęsliwa. Moja rada: Zacznij nowy etap w życiu-ale bez niego. Powodzenia
__________________
Miłość to głupota robiona we dwoje. Edytowane przez Liczba Pi Czas edycji: 2009-02-18 o 19:23 Powód: literówka z nerwów:) |
2009-02-19, 14:39 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Nie ma znaczenia czy facet jest skąpy czy nie. Nie ma znaczenia czy jest uzależniony od zakładów bukhmacherskich czy nie.
Najwieksze znaczenie ma, ze nie czujesz żalu. Nie ma sensu robić coś wbrew sobie. Przez wasze niedopasowanie uczucie z twojej strony sie ulotniło. Czy jesli dasz mu szanse cos sie zmieni? Wątpie. Czy chcesz byc z nim z litosci? Chyba nie. Zwiazki sie rozdapdaja, taka kolej zycia. Nie ma juz sensu zastanawiac sie z jakiego powodu. Po prostu. Nie kochasz juz go. lubisz, macie wspolne wspomnienia. Ale nie ma milosci.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2009-02-23, 21:19 | #55 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 65
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Cytat:
kochana bylam w takiej samej sytuacji..teraz on jest moim mezem i zaluje tego bardzo... zrezygnowalam dla niego ze studiow.. :-( nie daj sie nie chce za ciebie decydowac ale zastanow sie nad sensem zycia z nim..jestes na pewno wartosciowa kobietka z ambicjami..a on leniem ktory z laski zlozy ci zyczenia urodzinowe..ja gdybym mogla odeszlabym juz wtedy ale balam sie ze bede sama a on byl moim pierwszym..zastanow sie naprawde nad tym porzadnie..dasz sobie rade bez niego rozumie ze jest moze i milosc i przywiazanie ale tego KWIATA JEST PÖL SWIATA..pozdrawiam |
|
2009-02-23, 21:46 | #56 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 103
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
Skąpstwo właściwie też należy nazwać chorobą tak samo jak uzależnienie od komputera. Tylko jak zależy jednej stornie na drugiej to powinna zacząć walczyć ze swoimi słabościami a nie rzucać tylko słów na wiatr o poprawie itp.
Może i kocha ale ma charakter jaki ma(wygrywają jego słabości i przede wszystkim jego wygoda z tym wszystkim)-> nie za bardzo mu po drodze zmiany z tego co wywnioskowałam z Twojego opisu. I pewnie tak już będzie. |
2009-02-23, 22:37 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 164
|
Dot.: Odejść? Czy może przesadzam?...
A ja jednak uwazam, ze dobrze zrobilas, ze sie przenioslas do innego miasta. Zwiazki na odleglosc najczesciej sie rozpadaja (chociaz znam wyjatki!). A chociaz dzieki temu poznalas jaki potrafi być na codzień, a nie od święta.
A co do tych gestów to myślę, że nie możesz go do niczego zmuszać. Nie chce kupowac - nie kupuje. Co do choroby - to była lekka przesada. Nie wyobrazam sobie tego, ze przychodzac do osoby chorej, naraza sie ja na jakies powikłania itp (mam na myśli otwieranie okna kiedy byłaś chora). A co do tej nieszczęsnej złotówki to moim zdaniem po pierwsze chcialas pozyczyc, a mogl grzecznie odpowiedziec ze nie ma (bo moze faktycznie nie mial?) a po drugie nie mozesz mu o to robic awantury. Moze wychodzi u niego skąpstwo, ale od samego początku napewno wiedzialas, jaki jest, wiec zwiazalas sie tak jakby na wlasna odpowiedzialnosc... A i zasugeruj mu, zeby zaczal sie myc ja osobiscie ze smierdzielem bym nie wytrzymala :P |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:03.