2008-07-20, 08:37 | #451 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Katowice/Czechowice-Dz.
Wiadomości: 2 613
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Onexy wiesz moze on chciał zebys poczuła wlasnie to co poczułaś + zazdrość.
A nie było takiej stuacji , ze Ty mu pisałaś cos o jakims chłopaku albo że z jakims wychodzisz czy coś takiego? moze zwyczajnie chcial sie odgryzc (jak dziecko z przedszkola) Zobaczcie jacy oni są wszyscy wredni, momentami okrutni a my dalej to ciągniemy, chcemy naprawiać, martwimy sie.. |
2008-07-20, 08:54 | #452 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Rochester / okolice Opola
Wiadomości: 1 548
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Moze kiedyś mu pisałam,ze podoba mi się..... Boruc ,a tak to nie zachwalalam nikogo i nie pisałam,ze dziś był nieogarnięty- to uważam za szczyt bezczelnosci,bo to co od niego oczekuję,to najwyżej miłe słowa,a uwagi na mój niekorzystny wygląd niech zachwa dla siebie,bo jeszcze bardziej mnie to zdołowało.Uczucie takiej niższosci mnie ogarneło.
Wybujana-napisałes mu co w końcu? |
2008-07-20, 09:24 | #453 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Katowice/Czechowice-Dz.
Wiadomości: 2 613
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Oj tam, nic sie nim nie przejmuj -na pewno jestes ładna i zgrabna , 185cm jak w podpisie widziałam Niech sie schowa z takimi tekstami To zrozumiałe jak sie wygląda po przejażdżce w taka pogodę Moze tak sie chciał tylko podroczyć
Ja mojemu nie pisze, pojechał - wczesniej siedział na gadu słowem sie nie odezwał, choc ja pisałam mu wieczorem coś a on rano nic. Kretyn Niech sobie podszczypuje tam tą koleżanke |
2008-07-20, 11:20 | #454 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Rochester / okolice Opola
Wiadomości: 1 548
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Cytat:
Przestań,zależy mu na Tobie bo niby czemu tak długo utrzymywałby kontakt? Nie wiem czemu nawet się nie odezwał,nie pożegnał.Dziwne.A Wy nie macie swoich nr,kom? Czy jak? Jedzie i tam nie będzie internetu? Może się odezwie jeszcze. Skoro siedział na gg i milczał to zapewne został urazony ta ostatnią wymiana zdan. |
|
2008-07-20, 11:25 | #455 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
dziewczyny błagam was, zalezy nie zależy, bo utrzymuje kontakt - okej, ale niech coś zrobi.. niech to jakoś pokaże, co wybujana moze nawet lepiej, że nie piszesz.. nie wiem takie moje zdanie
Onexy zazdrość? no co mi też się podobają ludzie i nie mam na to wpływu to chyba nie grzech wiec Tobie również moga sie podobac jak i jemu ale, żeby zainteresować potrzeba coś więcej..
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
2008-07-20, 11:33 | #456 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Rochester / okolice Opola
Wiadomości: 1 548
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
No tak, masz rację,za dużo przeżywamy.
|
2008-07-20, 11:37 | #457 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Wlasnie buulina jedna trzezwo mysli Madra kobita Fajnie, ze utrzymuja kontakt, pisza, dzwonia, ale kurde tak naprawde: gdyby chcieli zcegos wiecej to by chyba to zrobili?? Rozumiem: moze sa niesmiali, boja sie itd. ale przez rok- dwa?? Nie wiem juz sama...
Powoli przestaje to wszystko rozumiec, bo slowa, kontakt to jedno, a czyny to drugie... Moj niby oprocz tego, ze utrzymuje kontakt, zapewnia mnie tez czaasem o roznych rzeczach, tylko czemu to nie idzie do przodu??Nawet jak ja juz nie stopuje tego...
__________________
|
2008-07-20, 11:38 | #458 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Wiem, że mi jest łatwiej bo patrze z boku. Osobiście sama jestem zdenerwowana takim niezdecydowaniem. Facet to facet musi podejmować jakieś decyzje oczywiście kobieta rownież Nieśmieli, nie niesmiali tylko wszyscy narzekają, ze jest źle a nic się nie dzieje co wygra strach czy chęć zrobienia czegoś więcej?;>
dobrze ja się zbieram, nie piszcie za długich wypracowan
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
2008-07-20, 12:21 | #459 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Katowice/Czechowice-Dz.
Wiadomości: 2 613
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
onexy ja mam jego nr, on mojego nie. Neta tam nie bedzie miał. jestesmy odcięci od siebie. Na pewno go nie uraziłam, napisałam tylko SZKODA ZE NIE POGADALIŚMY. Nie bede błaznować, niech sie pocałuje, kurde. Niby pisał, ze mnie lubi i takie tam te, ale jakos nawet jak to pisze mam wrazenie że on żartuje
|
2008-07-20, 13:12 | #460 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Rochester / okolice Opola
Wiadomości: 1 548
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Wiecie co,poczekajmy na rozwój wydarzeń,bo takie gdybanie rzeczywiście nie ma sensu .My się tu tylko bijemy z własnymi myslami, wyobrażeniamy, podejrzeniami.I się gubi człowiek w tym wszytskim .Jakby chcieli to posunęli by to wszytsko dalej,do przodu.Nic się jednak nie dzieje. Teraz wszytskie nie mamy z nimi kontaktu.Może tak będzie lepiej?
Ja chyba zrozumiałam,ze jestem mu potrzebna do zaspokajania nudy. Rozglądam się za kimś innym,bo szkoda mojego cennego czasu. A pfff |
2008-07-20, 13:18 | #461 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Katowice/Czechowice-Dz.
Wiadomości: 2 613
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Słusznie, ja sie ostatnio nie najlepiej czuje wiec siedze w domu - zagadam do kogos z listy.. Trzeba wykorzystać okazje jak sie siedzi ;p
|
2008-07-20, 13:19 | #462 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
jestem bliska takiego samego stwierdzenia jak Ty Onexy Moze z 1 strony dobre dla Was bedzie to, ze oni wyjezdzaja i kontakt sie urwie??teoretycznie nie bedzie czego przezywac, o czym myslec, moze bedzie latwiej..."Moj" niestety lada dzien wroci9moze juz jutro) i w sumie tez sie okaze wszystko...Przed jego wyjazdem mialam jakies zle przeczuciamial sie odezwac jak wroci- zobaczymy. Obiecywalam juz sobie wielokrotnie, ze albo w 1 albo w 2 strone musi to isc i chyba teraz akurat mam wystarczajaco samozaparcia, by tak bylo...
__________________
|
2008-07-20, 13:22 | #463 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Rochester / okolice Opola
Wiadomości: 1 548
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Księżniczko- mimo,ze w najbliższym czasie u nas się raczej nic nie będzie działo,to Ty nam zdawaj relacje.U Ciebie sprawa jest już trochę bardziej "do przodu",wiec tym bardziej jestem ciekawa jak to się wszytsko potoczy.
|
2008-07-20, 13:39 | #464 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Chcialabym, zeby bylo o czym donosic, ale powiedzmy sobie szczerze; moze sytuacja jest troszeczke inna, ale efekty takie same= marne na gadaniu sie konczy...
__________________
|
2008-07-20, 13:43 | #465 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Rochester / okolice Opola
Wiadomości: 1 548
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Sytuacja inna i efekty też inne Mój nie nalega na spotkania,nie widuje się z nim itd-ale mniejsza z tym, nie roztrząsajmy tego.
Myslę,ze sprawa nabierze tempa-czego Ci życzę |
2008-07-20, 16:16 | #466 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Ja jak na razie tez sie z moim nie moge spotkac jakos eeeh te chlopy, brzydale wstretni
Jakos to chyba bedzie dziwuchy, moze nie warto zamykac sie na nowe znajomosci, trzeba korzystac, skoro jeden sie zdecydowac nie moze to moze ten drugi...Chyba dawka niezdecydowania juz wykorzystana do konca zycia
__________________
|
2008-07-20, 18:05 | #467 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Rochester / okolice Opola
Wiadomości: 1 548
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Najgorsze jest to,ze nam tak zawrócili w głowach ,a my dałysmy się omamić
|
2008-07-20, 18:13 | #468 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
moze wlasnie taka "niedostepnosc" nas pociaga?? i ta ciagla niepewnosc?? normalnie jakies masochistki z nas Nie wiem jak to jest u Was, ale kiedys kumpela mi powiedziala(wtedy, gdy K. zabiegal, a ja nie potrafilam sie przelamac), ze ja tak naprawde nic nie robie, bo bpoje sie chyba ze mogloby byc za pieknie i nie mialabym na co narzekac....I szcerze Wam powiem, ze cos w tym jest...
__________________
|
2008-07-20, 18:16 | #469 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 361
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Ciężko , ale nawet rozumiem. Może jak z czasem przekona się, że to nie jest litość, to będzie lżej.
__________________
|
2008-07-20, 18:16 | #470 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Hm może te wyjazdy pozwolą wam zobaczyć na czym tak naprawdę stoicie wrócą i dowiemy się 'co dalej w planach'
A na nowe znajomości proszę mi się nie zamykać przeciez umowienie się z kimś na tą juz oklepaną kawę to nie zbrodnia.. toz nie ślubowałyście im Bóg wie tam czego Księżniczko to mnie chyba to 'za pięknie' też odrzuca dziwne to
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
2008-07-20, 18:28 | #471 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Szczerze wam powiem, ze ja w sumie nigdy nie bylam az tak specjalnie zaangazowana. mialam tam paru "chlopcow", ale zawsze trzymalam lekki dystans, nigdy nie zapominalam sie tak do konca, zawsze jakas tam czesc mnie byla "na wylocie". A z tym tutaj to sie tak nie dalo, on chcial wszystko, od razu,w calosci, spotkan codziennie, zaufania, szczerosci, rozmow itd., a i sam byl taki, jaki powinien byc. Mimo to ja w tej mojej glowie rozstrzasalam wszystko na czynniki pierwsze, analizowalam , stwarzalam sobie problemy mimo,. ze spelnial "wymogi"() tak jak zaden inny to ja wolalam nic nie robic, nie starac zblizyc itd. A teraz z kolei nie stac mnie na jasne postawienie sprawy, wole wam rtu pisac godzinami ze jest zle.
I tak samo Wy dziewczyny, ja wiem, ze to trudno, bo sie nie wie, na czym sie stoi. Ale w ten sposob nigdy sie nie dowiemy...
__________________
|
2008-07-20, 18:32 | #472 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Cytat:
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
|
2008-07-20, 18:38 | #473 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Katowice/Czechowice-Dz.
Wiadomości: 2 613
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
a ja chyba sie boje jakos bardziej zaangażować, wole być z kimś bardzo blisko, ale nie chce zeby to był "mój chłopak" jest fajnie poki ja moge go odrzucać, odtrącać jego zaloty, a kiedy on robi to samo ze mną sprawa jest gorsza.Czuje, że mu nie zalezy i koncze z tą sprawą. W tym przypadku nie potrafie
|
2008-07-20, 18:45 | #474 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
w sumie ja sie tez raz zaangazowalam- teraz- wiec kolejna rzecz laczy hihhiNo tylko, ze teraz to ja akurat z tym panem nie jestem, wiec wszystko na odwrot(u mnie to akurat normalka- jak moge z kims byc, to nie korzystam, a jak ktos mi sie wymyka to zaczyna mi bardziej zalezec- no moze, nie normalka, ale bywalo i tak)
__________________
|
2008-07-20, 18:48 | #475 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
no to faktycznie mamy podobne problemy, jesli można tak to nazwać
tylko Księżniczko, gdyby sytuacja uległa zmianie i on próbowałaby się angazować, rozmawiać itp. czyli to czego chyba chcesz.. to czy jestes pewna, że znów byś nie uciekła?
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
2008-07-20, 18:55 | #476 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Teraz chyba juz nie. Pisze "chyba", bo ja naprawde nie panuje nad tym moim odruchem obronnym, ucieczka, strachem przed zaangazowaniem. Ale teraz juz wiem, ze zalezy mi na nim, chyba jak na nikim wczesniej.I w sumie co nieco zrozumialam(tak mysle) i nie mowie, ze wszystko byloby od razu cacy, ale teraz przynajmniej staram sie walczyc z taka moja blokada. Co jest smieszne: wiem, ze mi zalezy naprawde, ze to w porzdaku chlopak, a jakos ta blokada ciagle gdzies tam jest Glupio mi pisac pierwszej, proponowac cos, rozmawiac tak powazniej nas(mimo, ze on zaczyna), ale teraz przynajmniej staram sie jakos zmuszac do tego wszystkiego, malymi kroczkami. Nie wiem czy to odpowiednia metoda, ale innej nie widze...Po prostu nie chce uciekac juz,
__________________
|
2008-07-20, 19:19 | #477 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Prawdziwa z Ciebie księżniczka, Księżniczko
albo przynajmniej była, chociaż.. jeśli piszesz, że te blokady bywają, więc jeszcze troszkę tej księżniczki w Tobie siedzi. No coż ja moge jedynie być myśli, że kiedyś będzie mi na kimś zalezało na tyle, by porzucić te pancerze obronne Plus taki, że już własnie nie miewam zbytnich kłopotów z rozmową Też nie wiem czy to dobra metoda, ale no coz jakaś musi chyba byc Miło jest widzieć wszytsko jasno, nawet jesli miałoby zaboleć.. no i nie uciec
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
2008-07-20, 19:30 | #478 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Ksiezniczka ze mnie jest- pomylona Wydawalo mi sie, ze takie zachowania wlasnie mijaja gdy pozna sie kogos na kim zaczyna naprawde zalezec, ale teraz to juz nie wiem. Czlowiek sie tak przyzwyczaja do skorupki, ze pozniej juz nie potrafi inaczej. Zazdroszce Ci tej umiejetnosci rozmowy... U mnie rozmowa czestop konczy sie moim tepo powtarzanym "nie wiem" i zacieciem totalnym Choc przyznam, ze ostatnio (tfu tfu- nie zapeszam) coraz rzadziej uzywam"nie wiem"
__________________
|
2008-07-20, 19:40 | #479 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Mój słownik też lubi 'nie wiem' ale jak już sprawy za daleko idą to już nie wytrzymuję
Nie wiem czy to pomaga, ale może warto spróbować.. jeśli nie to trzeba będzie szukać innego sposobu
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
2008-07-20, 19:45 | #480 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
ekhm.. widze, ze pan K. wrocil- opis na gg mu sie zmienil...Rozumiem, ze dzis sie moze nie odezwac-zmeczony itp., no ale cieawe czy i kiedy to zrobi
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:28.