Zwiazek ze starszym mezczyzna...

[Tancerka Pl]

Witajcie Drogie Wizazanki. Prosze Was o szczere opinie... Otoz... Niedawno poznalam bardzo ciekawego mezczyzne. Jest bardzo madry, odpowiedzialny, wesoly, opiekunczy i... dojrzaly... No wlasnie - niedlugo skonczy 30 lat, a ja mam 17,5... Jestem bardzo ladna dziewczyna, zdolna i inteligentna - zdaje sie, ze moglabym miec kazdego chlopaka w moim wieku (to nie przeszkadzaloby rodzicom, nie wzbudzalo sensacji, itp.), ale chce czegos innego... Po prostu innego zycia.
Zdaje mi sie, ze zyje w naprawde chorym swiecie... Gdy trwa rok szkolny po zakonczeniu zajec nie chce wracac do domu - tego miejsca nie moge raczej nazwac domem - czuje sie tu malo bezpiecznie, wiecznie sa jakies problemy, bo to nie posprzatalam tu, bo nie zjadlam tego, bo przynioslam dwojke z klasowki... Z kolei na wakacjach (obecnie) marze, aby jak najszybciej wrocic do szkoly.
Moja matka zajmuje bardzo wysokie stanowisko w pracy, totez czesto nie ma jej w domu, pozno wraca, a jak juz jest w domu tu robi sobie maraton telewizyjny - "Anna Maria W." > "W11" > itd. (nie wiem w jakiej kolejnosci to leci) - i tak do 21 - pozniej idzie spac. Jak mam jakis problem nie moge sie do niej zwrocic, bo jak mowie to nie slucha, bo oglada te swoje seriale, albo krzyczy, ze jej zawracam glowe glupotami i ona oglada TV, bo tam sa ciekawsze rzeczy. Z kolei moj ojciec ma problemy na podlozu psychicznym. Gdy bylam mala bil mnie i mame za byle co. Teraz juz tego nie robi, ale czasami boje sie jego reakcji na pewne rzeczy (np gdyby sie dowiedzial o takim zwiazku). Po prostu nie wiem co kiedys mu odbije i co moglby nam zrobic. Mam mlodsza siostre, z ktora mam dobre kontakty tylko wtedy kiedy ona czegos ode mnie chce - wtedy jest mila.
Chce skonczyc liceum (jestem w 2 klasie), zdac jak najlepiej mature (za rok) i pojsc na studia - koniecznie do innego miasta (najlepiej stolicy), bo chce byc jak najdalej "domu".
Ale z drugiej strony chcialabym byc naprawde kochana - wiem, ze rodzina mnie mocno kocha, ale... chce, aby to mocniej ktos mi pokazal. I mysle, ze ten facet jest idealny dla mnie. Tylko znowu mam przeszkode...
1) Rodzice gdyby sie dowiedzieli kazali by mi to wybic z glowy;
2) mieszkamy na dwoch roznych kontynentach;
3) dziela nas 4 godziny lotu samolotem;
4) jestem niepraktykujaca chrzescijanka, a on muzulmaninem;
5) nasze swiaty straszine sie od siebie roznia-wartosci, ktore wyznajemy, itp.;
6) nie znam jego jezyka, on nie zna naszego-polskiego, wiec rozmawiamy po angielsku, ale boje sie, ze jak przyjdzie do rozmowy na powazniejsze tematy to po prostu sie pogubie w tym angielskim i nie dogadamy sie...
Mam teraz z nim kontakt telefoniczny, e-mailowy i przez komunikator. Bardzo mu na mnie zalezy.


Wizazanki! Naprawde prosze o pomoc. Co sadzicie o takim zwiazku? Co moge zrobic ze swoim zyciem? Chce sie zmienic, cos zmienic... Nie chce tak zyc.

Pozdrawiam i dziekuje za lekture i chec pomocy Dziewczyny

[wampirek6]

Myślę ,że Twoje zainteresowanie tak starszym mężczyzną wynika z braku odpowiedniego wzorca jakim jest ojciec. Nie twierdze ,że w tym nie ma uczucia ,ale uważam ,że to jednak związek bez większej przyszłości

[Tancerka Pl]

Uwazam, ze zawsze bylam powazna dziewczyna, inna niz moi rowiesnicy, mama zawsze wspomina, ze w dziecinstwie wolalam robic ciekawsze rzeczy, niz bawic sie z dziecmi w piaskownicy...
Dlatego nie szukam chlopaka w moim wieku. Tylko z drugiej strony wlasnie mam obawy czy 12 lat roznicy to nie za duzo?

wampirek6, bardzo dziekuje za opinie
Postaram sie "uzbierac" tych opinii jak najwiecej i sama wysunac wnioski/postanowienia

[Elfir]

Taki związek nie ma przyszłości, jak sama napisałaś : różnicie się wyznawanymi wartosciami. Tak naprawdę to żadne uczucie. Jesteś niezrozumiana przez rodziców, dlatego szukasz oparcia poza domem, wśród obcych ludzi.
Spójrz realnie: przeciez go nie znasz, rozmowy przez gg to zabawa, on moze napisać ci o sobie wszystko, tak naprawdę to obcy człowiek.
Jak sobie wyobrazasz ewentualny związek? Skończysz 18 lat i uciekniesz za granicę?

Poza tym on jest muzułmaninem i mam swoje niedobre podejrzenia związane z tą znajomoscią.

Niepraktukująca chrześcijanka - jak to pięknie brzmi. A nie to obłudne "niepraktykujaca katoliczka". Uścisnęłabym ci ręke za te deklarację.

[wampirek6]

12 lat to jest za dużo niestety , a biorąc pod uwagę jeszcze różnice kulturowe jakie zapewne są to już w ogóle.

[xxsmutnaxx]

Napisane przez Tancerka Pl

Witajcie Drogie Wizazanki. Prosze Was o szczere opinie... Otoz... Niedawno poznalam bardzo ciekawego mezczyzne. Jest bardzo madry, odpowiedzialny, wesoly, opiekunczy i... dojrzaly... No wlasnie - niedlugo skonczy 30 lat, a ja mam 17,5... Jestem bardzo ladna dziewczyna, zdolna i inteligentna - zdaje sie, ze moglabym miec kazdego chlopaka w moim wieku (to nie przeszkadzaloby rodzicom, nie wzbudzalo sensacji, itp.), ale chce czegos innego... Po prostu innego zycia.
Zdaje mi sie, ze zyje w naprawde chorym swiecie... Gdy trwa rok szkolny po zakonczeniu zajec nie chce wracac do domu - tego miejsca nie moge raczej nazwac domem - czuje sie tu malo bezpiecznie, wiecznie sa jakies problemy, bo to nie posprzatalam tu, bo nie zjadlam tego, bo przynioslam dwojke z klasowki... Z kolei na wakacjach (obecnie) marze, aby jak najszybciej wrocic do szkoly.
Moja matka zajmuje bardzo wysokie stanowisko w pracy, totez czesto nie ma jej w domu, pozno wraca, a jak juz jest w domu tu robi sobie maraton telewizyjny - "Anna Maria W." > "W11" > itd. (nie wiem w jakiej kolejnosci to leci) - i tak do 21 - pozniej idzie spac. Jak mam jakis problem nie moge sie do niej zwrocic, bo jak mowie to nie slucha, bo oglada te swoje seriale, albo krzyczy, ze jej zawracam glowe glupotami i ona oglada TV, bo tam sa ciekawsze rzeczy. Z kolei moj ojciec ma problemy na podlozu psychicznym. Gdy bylam mala bil mnie i mame za byle co. Teraz juz tego nie robi, ale czasami boje sie jego reakcji na pewne rzeczy (np gdyby sie dowiedzial o takim zwiazku). Po prostu nie wiem co kiedys mu odbije i co moglby nam zrobic. Mam mlodsza siostre, z ktora mam dobre kontakty tylko wtedy kiedy ona czegos ode mnie chce - wtedy jest mila.
Chce skonczyc liceum (jestem w 2 klasie), zdac jak najlepiej mature (za rok) i pojsc na studia - koniecznie do innego miasta (najlepiej stolicy), bo chce byc jak najdalej "domu".
Ale z drugiej strony chcialabym byc naprawde kochana - wiem, ze rodzina mnie mocno kocha, ale... chce, aby to mocniej ktos mi pokazal. I mysle, ze ten facet jest idealny dla mnie. Tylko znowu mam przeszkode...
1) Rodzice gdyby sie dowiedzieli kazali by mi to wybic z glowy;
2) mieszkamy na dwoch roznych kontynentach;
3) dziela nas 4 godziny lotu samolotem;
4) jestem niepraktykujaca chrzescijanka, a on muzulmaninem;
5) nasze swiaty straszine sie od siebie roznia-wartosci, ktore wyznajemy, itp.;
6) nie znam jego jezyka, on nie zna naszego-polskiego, wiec rozmawiamy po angielsku, ale boje sie, ze jak przyjdzie do rozmowy na powazniejsze tematy to po prostu sie pogubie w tym angielskim i nie dogadamy sie...
Mam teraz z nim kontakt telefoniczny, e-mailowy i przez komunikator. Bardzo mu na mnie zalezy.


Wizazanki! Naprawde prosze o pomoc. Co sadzicie o takim zwiazku? Co moge zrobic ze swoim zyciem? Chce sie zmienic, cos zmienic... Nie chce tak zyc.

Pozdrawiam i dziekuje za lekture i chec pomocy Dziewczyny

kotku, samokrytycyzmu troszke
uroda to nie wszystko, inteligencje dzielimy na dwie, tą zwykłą zdolość uczenia i mentalną, umożliwiającą kontaktów z ludźmi, poziomu rozmów etc.
Troszke niepowazna jestes. Jestes strasznie młoda, ja w sumie też tylko ciut starsza od Ciebie, mam chłopaka 25 letniego i sama sie zastanawiałam czy to juz nie za dużo jak dla 20 latki.. teraz Ci impnuje, a co bedzie potem? w Twoim wieku sie chodzi na imprezy, upija [nie mówie ze to pochwalam ale w młodości tak jest ] a znim co? przedstawisz go kumpelom i pójdziecie razem na melanż? zrezygnuj bo potem bedziesz żałowac.

[Tancerka Pl]

xxsmutnaxx - wlasnie nie jestem taka jak inni moi rowiesnicy - nie upijam sie, nigdy w zyciu w ustach nie trzymalam papiersa, czy nie probowalam narkotykow. Po prostu nie zalezalo mi na byciu jak moi "super", "extra" wyluzowani rowiesnicy, ktorym tylko piwo i seks w glowach

[Słodkaaa]

najlepiej to sama sie zastanów i odpowiedz na pytanie: Jak wyobrażasz sobie Wasz związek?? On jest muzułmaninem. Dzielę Was różnice kulturowe, religijne i światopoglądowe... Nie zna polskiego więc do Polski nie przyjedzie. Ma 30 lat wiec podejrzewam, że ma zonę (bądź kilka) i gromadkę dzieci.

Przez internet można roztoczyć przepiękne wizje wspólnej przyszłości, wysnuć swój nieprawdopodobny obraz, który bardzo lub zupełnie odbiega od rzeczywistości.

Skoro jesteś tak inteligentna za jaką sie uważasz dlaczego nie spojrzysz na to trzeźwym okiem??

Poza tym masz 17 lat i na miłość masz czas... taka prawdziwą, nie internetową

Rozumiem to, że nie masz w domu oparcia i naprawdę bliskiej osoby... ale nie traktuj tego mężczyzny jako jedynej okazji do miłości

P.S. napisałaś, że zalezy Ci na "innym" zyciu. Innym czyli jakim??

[Elfir]

Nie jesteś szczególnym wyjątkiem, zapewniam cię

Zamiast zwierzac się mężczyznom zza oceanu, zwierz się nam, jesteśmy blizej. Może znajdziesz tu przyjaciółkę?
Twoim problemem nie jest ten mężczyzna tylko samotność. Masz prawię połowe tego wieku co ja mam. Swojego księcia z bajki poznałam 2 lata temu dopiero. Więc wszystko przed tobą.
Popracuj moze trochę nad relacjami z matką? Dorośli tak mają - praca, dom - rutyna. Zycie traci sens, zaczyna się wegetacja, wszystko cie irytuje, kiedy widzisz jak zycie przecieka ci między palcami.
Podejdz kiedys do matki i ja po prostu przytul i powiedz "kocham cie, cieszę się ze jesteś", tak bez powodu. A po jakims czasie zaproponuj cos wspolnego, w jakis wolny weekend - malowanie paznokci, wspolne gotowanie, zakupy - to co lubi twoja matka.
pokaż jej ze nie jestes tylko dzieckiem, ktore stale czego chce od niej, ale takze przyjaciolka.

[Hultaj]

Moje zdanie. Daj sobie z nim spokój. Róznica 12, 13 lat nie jest może dramatyczna, ale w Twoim wieku, wg mnie, owszem, taki związek byłby kompletnie niepoważny.
2. Osobne kontynenty, i do tego muzułmanin. W ogóle widzieliście się w realu? Nie wiem, to jest jakaś znajomośc z wakacji, czy tylko z neta? To jest Algierczyk (chyba nie bardzo, te 4 godziny... ;-) Chociaż), Jordańczyk, Libańczyk (czy też Amerykanin mieszkający w Lizbonie )? Nieważne, zaraz będzie, że podle generalizuję, ale mężczyźni z państw śródziemnomorskich potrafią koncertowo bajerować laski, mają to chyba we krwi.

[Tancerka Pl]

Ale my sie znamy w "realu", a kontakt poki co utrzymujemy telefoniczny.
Wiekszosc z Was mysli, ze to taka internetowa znajomosc, a to blad.

[Słodkaaa]

Pytasz nas o zdanie, ale sama odpierasz to co Ci napiszemy Masz juz wyrobione zdanie na ten temat i już

Przecież Ty już niejako podjęłaś decyzje co do ewentualnego związku, prawda??

[Hultaj]

Napisane przez Tancerka Pl

Ale my sie znamy w "realu", a kontakt poki co utrzymujemy telefoniczny.
Wiekszosc z Was mysli, ze to taka internetowa znajomosc, a to blad.

Heh, jak dla mnie, tym gorzej.

[Elfir]

"znamy sie" - jak? Spotkałaś go na wakacjach? Czy może on regularnie wizytuje w Polsce?

[xxsmutnaxx]

tancerka, bronisz tego związku, okej.. ale nie szukaj u nas aprobaty

bo widze że większość jak ja uważa to za niepoważny związek.

[Lexie]

Popieram zdanie Elfir, Twoja fascynacja tym mężczyzną wynika z problemów w domu. Szukasz oparcia w jakimś internetowym znajomym, choć sama wymieniasz listę rzeczy, które nie przemawiają za takim związkiem.

Spójrz na to trzeźwo. To dorosły facet, który znalazł nieco zagubioną nastolatkę. Przez gg, telefon można wszystko. Można być kim się chce, tak samo podczas rzadkich spotkań. Wiele można ukryć, wiele przemilczeć, a w wielu sprawach skłamać. Do tego bariera wieku (tak, w Twoim wieku te 12 lat to ogromna różnica), bariera językowa, kulturowa, "geograficzna", religia.

Odpuść go sobie, zdecydowanie. Hultaj, myślę podobnie - południowcy w bajerowaniu są mistrzami (zalatuje stereotypem, ale nader często się sprawdza, a działa na Europejki wyjątkowo skutecznie )

[Tancerka Pl]

Napisane przez Słodkaaa

Pytasz nas o zdanie, ale sama odpierasz to co Ci napiszemy Masz juz wyrobione zdanie na ten temat i już

Przecież Ty już niejako podjęłaś decyzje co do ewentualnego związku, prawda??

Nie, po prostu dopowiadam to czego nie wiecie
Bo jestescie w bledzie myslac, ze to tylko znajomosc przez internet.


Dziekuje za wszystkie wypowiedzi.
Musze isc pomyslec

[Lexie]

Napisane przez Hultaj

To jest Algierczyk (chyba nie bardzo, te 4 godziny... ;-) Chociaż), Jordańczyk, Libańczyk (czy też Amerykanin mieszkający w Lizbonie )?

Sądząc po podpisie, stawiam na Egipt jako miejsce zamieszkania tego pana

[kamyczek89]

czyżby oni się nie znali z Egiptu? ->patrz podpis autorki...

[kamyczek89]

Napisane przez lexie

Sądząc po podpisie, stawiam na Egipt jako miejsce zamieszkania tego pana

no właśnie

[Gwiazdeczka1978]

Mi sie zwiazek z muzułmaninem kojarzy jakby zyc z bomba pod jednym dachem.Za duzo ksiazek przeczytałam i nasłuchałam sie od kolezanek,zeby sie w cos takiego kiedykolwiek wpakowac.

[Hultaj]

Ha ha. No tak. Podobnież pod latarnią najciemniej , chyba prawda.

[agnes188]

12 lat roznicty to naprawde za duzo.ty jako nastolatka myslis zinaczej o n jest dojrzalym mezczyzna/a twoje zaintereswoanie nim moze wynikac z braku zainteresowania toba ze strony rodzicow...

ps.ta znajomosc to przez internet??

[euforia112]

Zgadzam się z dziewczynami. Niestety w Twoim wieku tyle lat różnicy jest według mnie ogromnym problemem. Wiesz, ja też będąc w liceum uważałam się za rozważną i bardzo, bardzo dojrzałą( chociaż imprezowałam nałogowo), myślę, że jedna się z drugim nie wiąże tzn, to ,że nie pijesz i nie palisz z tym, że jesteś dojrzalsza od innych koleżanek. Zobaczysz jak za kilka lat zmieni Ci się światopogląd. Uważam, że jesteś zbyt młoda, aby przeskoczyć te wszystkie różnice i kilometry między wami. Zgadzam się z dziewczynami, że szukasz kogoś starszego odpowiedzialnego, kto otoczy Cie opieką jednak nie wynika to z Twojej dojrzałości a jedynie braku oparcia i zrozumienia w rodzicach. Boję się ,że możesz sie wplątać w coś czego później będziesz żałowała.

[BarbiKena]

popieram dziewczyny. ejj popatrz na siebie - jestes mloda, cale zycie przed Toba. nie masz 50 lat i nie musisz desperacko szukac faceta zeby juz do konca zycia nie byc sama. wiesz ilu facetow jest na tym swiecie? zaloze sie ze znajdziesz jakiegos blizej wyprowadz sie tylko na studia. poznasz maaase ludzi. uwierz, wiem co mowie

[martiina]

Wszystko by było ok, bo 12 lat to nie wielkie cuda. Moja kumpela też ma o tyle starszego chłopaka, a jest w Twoim wieku. Świetnie się dogadują Tylko to że nie poznałaś tego mężczyzny wystarczająco dobrze, by podejmować takie decyzje... Nie spotykacie się zbyt często, jak myślę, a gdy juz do tego dojdzie, to idealizujecie te chwile.

Musiałabyś zasmakować zwykłego, codziennego, szarego życia z Nim, by wiedzieć że to TEN i poświęcać mu życie.

Moim zdaniem związek nie ma szans...

[gOsieK2]

Napisane przez Elfir

Taki związek nie ma przyszłości, jak sama napisałaś : różnicie się wyznawanymi wartosciami. Tak naprawdę to żadne uczucie. Jesteś niezrozumiana przez rodziców, dlatego szukasz oparcia poza domem, wśród obcych ludzi.
Spójrz realnie: przeciez go nie znasz, rozmowy przez gg to zabawa, on moze napisać ci o sobie wszystko, tak naprawdę to obcy człowiek.
Jak sobie wyobrazasz ewentualny związek? Skończysz 18 lat i uciekniesz za granicę?

Poza tym on jest muzułmaninem i mam swoje niedobre podejrzenia związane z tą znajomoscią.

: ehem: DOKŁADNIE.hmmm... myślę,że nawet z polakiem trudno byłoby Ci się porozumieć...i tu nie chodziłoby o język ale o potrzeby życiowe, wiesz on 30 latek dom, dzieci bla bla bla Ty, niespełna 18 latka, szkoła, studia, zabawa czyż nie? WIEM CO MÓWIĘ, pomiędzy moim ex a mną było 9 lat różnicy teraz mam 20 lat i gdy patrzę na nasze zdjęcia-wyglądamy jak ojciec z córką albo co najmniej rodzeństwo szkoda na to czasu.

[HollyG]

Napisane przez Tancerka Pl

xxsmutnaxx - wlasnie nie jestem taka jak inni moi rowiesnicy - nie upijam sie, nigdy w zyciu w ustach nie trzymalam papiersa, czy nie probowalam narkotykow. Po prostu nie zalezalo mi na byciu jak moi "super", "extra" wyluzowani rowiesnicy, ktorym tylko piwo i seks w glowach

ja miałam tak samo jak Ty, ale w pewnym momencie człowke odkrywa potzrebę użycia młodości, szaleństw na wyjazdach pod żaglami, pogaduch, studenckich zabaw - nie musisz się upijać - ważne żebyś się dobrze bawiła. Ja tego chcę a mam 8 lat starszego mężczyznę za którym szaleję, ale ta różnica jest iwelkim problemem, a co dopiero różnice kulturowe. W dodatku muzułmanin... nie pakuj się w to. Ta różnica wieku i kultur jest zbyt wielka. poza tym młodziutk jesteś i stąd to wyobrażenie o sobie i swoim życiu, znam to choć rodziców mam cudownych. Daj się torchę ponieśc, zaszaleje (tylko bez przesady) i przestań się robić na wyrost dorosłą bo nia jeszcze nie jestes a zdążysz jeszcze być.

[Maalwaaa]

Wiesz ja związałam się ze swoim tż jak miałam 18 lat a on 30, jesteśmy cały czas razem i planujemy przyszłość, tylko że jesteśy do siebie podobni (przejścia, poglady na życie, wartosci itd). Niestety związek z muzułmaninem w tym wypadku nie ma szans. Jest za duża przepaść w każdej dziedzinie życia między wami. Odczówasz przy nim coś fajnego bo szukasz bliskości której w domu nie dostałaś. A muzułmanie oj potrafią czarować i wiedzą co pisać i mówić, dlatego jesteś idealną 'ofiarą". Hmm dąż do zrealizowania swoich planów, ucz się pilnie, i nie daj się omamić ładnym słówkami, abyś potem niczego nie załowała.

[littleblackdress]

Napisane przez HollyG

ja miałam tak samo jak Ty, ale w pewnym momencie człowke odkrywa potzrebę użycia młodości, szaleństw na wyjazdach pod żaglami, pogaduch, studenckich zabaw - nie musisz się upijać - ważne żebyś się dobrze bawiła. Ja tego chcę a mam 8 lat starszego mężczyznę za którym szaleję, ale ta różnica jest iwelkim problemem, a co dopiero różnice kulturowe. W dodatku muzułmanin... nie pakuj się w to. Ta różnica wieku i kultur jest zbyt wielka. poza tym młodziutk jesteś i stąd to wyobrażenie o sobie i swoim życiu, znam to choć rodziców mam cudownych. Daj się torchę ponieśc, zaszaleje (tylko bez przesady) i przestań się robić na wyrost dorosłą bo nia jeszcze nie jestes a zdążysz jeszcze być.

...zgadzam się... miałam fatalne dzieciństwo, i fatalną młodość, podświadomie szukałam oparcia...a kiedy już znalazłam- uwolniłam się z jednej pułapki,a wpadłam w drugą;( mimo, że uważam się za osobę z " głową na karku"..
oczywiście- każdy człowiek jest inny, to że dla mnie akurat tak się to zakończyło- nie oznacza, że kogoś innego spotka to samo. każdy z nas jest inny, każde życie toczy się swoim indywidualnym scenariuszem. różnica wieku mnie jakoś specjalnie nie przeraża,-być może dlatego,że między moją mamą, a ojczymem jest 11 lat różnicy, i między moim ojcem- a jego partnerką, również dlatego kwestia wieku mnie nie dziwi. tak naprawdę każdy wie, co dla niego najlepsze.....a nawet jeżeli w praktyce okaże się inaczej- to pozostaje doświadczenie....WŁASNE.