2008-06-28, 21:21 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Rochester / okolice Opola
Wiadomości: 1 548
|
Co byście sobie pomyślały...?
Witam Wizażanki
Wiem,że udzielacie świetnych rad,więc zrwacam sie do Was z problemem. Otóż...mam bliskiego znajomego,z którym okazyjnie się widuje,znam go już dość długo i utrzymuję kontakt przez gg.I tu pojawia się problem.Wiem,że ma trudność z zawieraniem znajomośći z dziewczynami-sam mi się żalił.Po prostu nie ma odpowiedniego podejścia. No i się zastanawiam czy dobrze odebrałam jego intencję.A więc przejdzmy do sedna. W czartek pisaliśmy sobie na gg,żartujemy,śmiejemy się,jakieś dwuznaczne podteksty i nagle owy X zbacza z tematu pisząc: bd w sobote sam w domu, bo wspólokatorzy wyjeżdzają... .Myślę sobie co to ma do poprzedniego tematu,czyzby jakas nieoficjalna zachęta? Więc rzuciłam pół żartem pół serio,ze przyjde.I znów zmieniamy temat itd.Po jakims czasie musiałam iść,żeganm się a on: do to niedzieli.Hm,nic nie ustaliliśmy,ani godziny ani nic...W piątek czekam,czy może się odezwie,czy nie,może zapyta czy przyjde,bo w końcu nie zrobił nic oficjalnie,tylko niby w żartach,a potem szybko zmieniąc temat. I nic.W sobotę,po pracy wchodzę na gg, X siedzi z opisem : wreszcie sam w domu..nudy. Hm i cisza. Wynika z tego,że zapomniał i nie potaktował tego poważnie? No cóż,jak dla mnie dziecinny sposób.Zrobiło mi się troche przykro,też nie miałam żadnych planów.Odniosłam tylko dziwne wrażenie,ze on chyba sam oczekiwał,ze się upomnę....Co myślicie? Tylko nie potępiajcie mnie,za dziecinny i błahy powód.Ale pierwszy raz zdarzyła mi sie jakas taka dziecinna sytuacja... EDIT: Wątek kwitnie i nie roztrząsamy już powyższej historii.Zwracam się z wielką prośbą do wszystkich Wizażanek odwiedzających ów wątek,by nie komentowały w dalszym ciągu tytułowego posta,a zagłębiły się w stworzonej przez nas lekturze i dyskutowały na bieżące tematy. Edytowane przez Onexy Czas edycji: 2008-10-19 o 15:04 |
2008-06-28, 21:26 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Przez GG trudno jest odebrać intencję drugiej osoby,bo brakuje mimiki twarzy,tonu głosu i masy innych rzeczy,pozostają domysły. A ja w tych domysłach pozostałabym przy odebraniu tej propozycji jako żartu.
__________________
|
2008-06-28, 21:29 | #3 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 18
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Cytat:
__________________
* Chcę oglądać z Tobą każdy nowy świt.. * * I zdobywać szczyty, których nie zdobył niiikt.. * Grzesio |
|
2008-06-28, 21:36 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Rochester / okolice Opola
Wiadomości: 1 548
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
No chyba macie rację
Miałam tylko wątpliwości,bo kiedys w podbny sposób pisał i doszło do spotkania.A teraz czułam się troche ... hm,olana? |
2008-06-28, 22:16 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec
Wiadomości: 1 406
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
a ja uważam inaczej.
ten opis mnie w tym utwierdza pewnie bał się, że źle odbierzesz jego intencje, że pomyślisz sobie o nim źle jeśli Cię zaprosi wprost do domu kiedy będzie miał wolną chatę. Miał nadzieję, że kiedy zobaczysz jego opis sama mu się jakby "wprosisz". Zapytasz "to co z tym spotkaniem?" czy coś w tym stylu. |
2008-06-28, 22:28 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Rochester / okolice Opola
Wiadomości: 1 548
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Stąd własnie moje wątpliwości....Pisałam zresztą juz,ze tez to tak odebrałam.
|
2008-06-28, 22:57 | #7 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 883
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Cytat:
__________________
"Prawdziwy przyjaciel to podwójne szczęście, prawdziwy przyjaciel to połowa cierpień" ... hmm |
|
2008-06-28, 23:02 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Rochester / okolice Opola
Wiadomości: 1 548
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
A powinnam tak zrobić,sama sie wprosic?
|
2008-06-28, 23:15 | #9 |
Raczkowanie
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
po pierwsze: zapewne nie chce się narzucać, po drugie: treść to jakieś 7%komunikatu
Trzeba jasno i wyraźnie, z takimi.. :P
__________________
Z miłością się zmawiam wciąż przeciw śmierci ja mały śmieszny człowiek z bukietem polnych wierszy... |
2008-06-29, 09:09 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: wszędzie gdzie ON
Wiadomości: 3 251
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
raczej nie... ale delikatnie mozna w żartach napomknąć.... sama pisałaś że miał kłopoty z nawiązywaniem damskich przyjaźni ... i po prostu bał się jak na to zareagujesz... i dlatego nigdy nie wspomniał o tym... ja bym po fakcie w żartach zapytała o te spotkanie... |
2008-06-29, 09:22 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Poza granicami naszego pięknego kraju
Wiadomości: 5 977
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Ja bym niby w żartach zapytała "To co? Moge wpaść na kawe ? :P " (ta emotikona jest tu bardzo istotna ) i w razie potrzeby albo pociągnąć temat w zartach albo na serio, w zależności jakby on odpowiedzial
__________________
Jesteśmy razem od: 21.12.2008 r. http://www.suwaczek.pl/cache/f9e7365b00.png
Zaręczeni od: 09.07.2011 r. http://www.suwaczek.pl/cache/008a20f1c3.png Nasz Dzień: 04.08.2012 r. http://www.suwaczek.pl/cache/d5ce1e934e.png Niech się stanie... ! KCP |
2008-06-29, 09:42 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
tez bym cos zazartowala ze wpadam i zobaczyla reakcje...Co Ci szkodzi?? NIC... Zagadaj do niego ot tak i gdzies tam w miedzyczasie sobie "zazartuj" Powodzenia
__________________
|
2008-06-29, 09:48 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Również proponuję,w żartujący sposób przypomnieć koledze o swojej osobie Z kawą to dobry pomysł!
Powodzenia!
__________________
Scouting for Girls-It's not about You |
2008-06-29, 12:04 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Rochester / okolice Opola
Wiadomości: 1 548
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Zapytałam,bo znów miał taki opis.Napisałam,ze najpierw mi cos gada o spotkaniu,a potem tylko zachecajacy opis i tyle. Napisał :a czemu ja zawsze masz sie 1 odzywac...?
|
2008-06-29, 12:14 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Cytat:
ehh może faktycznie nie wiedział jak to odbierzesz i chciał, abyś to sama zaproponowała
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
|
2008-06-29, 13:32 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Rochester / okolice Opola
Wiadomości: 1 548
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
EhTroche przeciągnął te rozmowe...Cos tam gadalismy,oczywiście sobie żartował,jakieś podtekty.W końcu napisał: fajnie,że można z Tobą pofantazjować,bo jeśli chodzi o czyny to już gorzej...
A potem napisałam,ze ide, on : szkoda.Znowu mnie zagadał.Żegnam sie z nim ponownie i piszę,ze jak coś niech da znać.A tera wchodze i zostawił mi wiad. na gg : no i d*pa ze spotkania... No to moja wina,ze on jasno nic nie proponuje.Teraz to juz w ogole nie wiem o co chodzi.Najpierw proponuje,pisze,ze fajna propozycja itd a nic z tym nie robi.A na końcu jakieś pretensje. Czuje sie jakbym była w gimnazjum i próbowała sie umówić na randke. |
2008-06-29, 14:11 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Kurde skad ja to znam...Nie ma na to chyba zadnej rewelacyjnej rady..Sama tez mialam podobna sytuacje i zawsze odbieralam cos takiego za zart, a pozniej okazywalo sie ze to zart nie byl...Tylko trudno jest ryzykowac, jak sie nie wie na czym sie stoi Ale warto chyba mu napisac wprost, ze Ty czesto nie wiesz czy on zartuje czy nie i ze z checia bys sie spotkala ale nigdy nie wiesz jak to odbierac.
Ja na cos takiego uslyszalam: "przeciez wiesz ze ja zawsze mowie powaznie" ...taaa...yhy... wiem
__________________
|
2008-06-29, 14:23 | #18 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Rochester / okolice Opola
Wiadomości: 1 548
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Cytat:
Księżniczko- i wyszło coś w końcu z tego? |
|
2008-06-29, 14:34 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Onexy to co w jego mniemaniu masz godzinami siedzieć i myśleć co on takiego chciał Ci powiedzieć no cóz niezbyt dojrzale się zachowuje ehh
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." Edytowane przez buulina Czas edycji: 2008-06-29 o 14:34 Powód: literówka |
2008-06-29, 14:41 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Rochester / okolice Opola
Wiadomości: 1 548
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Zachowuje się strasznie.Lubie go,dogadujemy się,ale jego zachowanie jest irytujące.Jak chce sie spotkać to niech napisze,a nie.Ja mam mu pokazywać,ze mi zalezy?Niech się nie tłumaczy tym,że nie ma podejścia do dziewczyn.Nie bd za nim latać i się prosić o spotkanie.Chyba sam nie wie czego chce,a głowe mi zawraca.
|
2008-06-29, 15:21 | #21 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Cytat:
__________________
|
|
2008-06-29, 15:24 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
ja wiem, że nie powinno się zmieniać ludzi, ale no jeżeli się nie da jakoś zwalczyć takiego zachowania, a wam to przeszkadza to chyba to nie ma sensu
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
2008-06-29, 15:31 | #23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Podejrzewam,z e zasadniczym problemem jest tu wirtualny kontakt, na gg nigdy nie wiadomo o co chodzi tak naprawde... Literki, znaczki, emotikonki maja tak naprawde male znaczenie- 1 zdanie mozna odczytac na 10 sposobow..Co innego na zywo, wtedy raczej wiadomo o co komu chodzi
__________________
|
2008-06-29, 15:34 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Cytat:
Więc pytanie: Jak owy osobnik zachowuje się w sytauacjach 'na żywo'
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
|
2008-06-29, 15:35 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Rochester / okolice Opola
Wiadomości: 1 548
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Tak macie racje. Nasz kontakt głównie opiera sie na znajomości wirtualnej.Stąd te nieporozumienia i problemy w rozpoznaniu intencji .Trochę szkoda,bo cóż,myślałam,ze coś z tego wyjdzie,ponad rok się juz znamy.... i dalej taka niejasna sytuacja.Raczej bez sensu takie coś ciągnąc,ale jak ja juz zapomne,odzwyczaje sie od rozmów to on za jakiś czas sie odzywa,przypomina o sobie i tak w kółko....
|
2008-06-29, 15:40 | #26 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Rochester / okolice Opola
Wiadomości: 1 548
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Cytat:
Rzadko sie z nim widuje,ale jest raczej rozgadany.A jak się mijamy na ulicy, to puści jakiś dziwny uśmiech ,przywita się i tyle.Ostatnio miałam bardzo dziwną i dziecinną sytuację,że byłam na jego osiedlu bo byłam u ciotki,a innym razem u znajomej.A on napisał mi smsa: widze,ze cos Cię ciagnie na moje osiedle,bo juz 2 raz zrzedu tu Cię widze... Zażartowałam,że bd omijała jego blok z daleko,a on : szkoda.. Cóż,nie wiem jaki ma sens wirtualna korespondencja,ale on w to brnie...i ciagnie mnie za sobą. |
|
2008-06-29, 15:45 | #27 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Cytat:
lo matko...ponad rok sie znacie?? my tez... on jest tym K z podpisu?? moj to tez K... A tak poza tym to ja "wiem", ze on chce czegos wiecej, mowil mi to nie raz, nie dwa..I w sumie czasem wyraza sie jasno Ale czasem jeszcze mnie wkurza A do tego wszytskiego ja tez nie jetem zbyt wylewna
__________________
|
|
2008-06-29, 15:58 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Cytat:
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
|
2008-06-29, 16:07 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Rochester / okolice Opola
Wiadomości: 1 548
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
Księżniczko- K to ten z podpisu.To zapewne ten sam A skąd jesteś?
Buulina - coś w tym jest.Ale dla mnie to troche głupie.Tzn mam takie odczucia,bo dla mnie to jest meczące.Zbyt długo trwa i trochę mnie takie cuś męczy.Sam podkreślałm,że on ma taką dewize zyciową : "do wszytskiego podchodzi z waflem na ryju" Ostatnio jak się zapytałam czy rozmawia z kimś jeszcze oprócz mnie to zareagował śmiechem i napisał : ja mam z kimś pisać?hahah Tylko Ty sie litujesz. Ja : nie lituje sie,po prostu lubie.A on: co? eh,szuka jakby potwierdzenia,ze jednak nie jest taki zły.Sił mi brak do niego |
2008-06-29, 16:18 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Co byście sobie pomyślały...?
hah no tak lepiej się upewnić
Cytat:
Nie wiem juz.. co Ci poradzić, wam obu Jeżeli to jest takie męczące to może warto odpuścić.. Chyba , że tak bardzo wam na nich zalezy.. ale bez inicjatywy z ich strony sensu nie ma..
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:01.