odległości :)

[krolowakiczu]

ile kilometrów dzieli was od facetów? jak często się z nimi widujecie? i ile nie widziałyście się z nimi najdłużej? no a teraz proszę się wypowiadać

[GoodNight]

70 km

Widujemy sie raz, dwa razy w ciągu tygodnia i wszystkie weekendy.

Najdłuzej nie widzieliśmy się (nie mowie to o ekstremalnych sytuacjach) 4 tygodnie, masakra.

[margitta]

9 km widzimy się codziennie. Najdłużej rok temu przez 4 dni

[popscene]

Kiedyś coś około 400 km, widywaliśmy się raz na 3 miesiące przez rok. Potem się przeniosłam do jego miejscowości
Najdłużej nie widzieliśmy się 5 miesięcy

[Krakoska87]

Około 60 km, ale mieszkamy razem w jeszcze innym mieście

[Fryciaaaak]

30 km, przyjeżdża do mnie na weekendy. Najdłużej nie widzieliśmy się 2 tygodnie.

[Lexie]

Hehe, w tej chwili jakieś 20 cm i jedna warstwa kołdry

[martynka89]

Napisane przez lexie

Hehe, w tej chwili jakieś 20 cm i jedna warstwa kołdry

U mnie tak samo

[v-x-n]

Jakieś 50km, najpierw przez pierwszy rok mieszkaliśmy w jednym mieście, więc widywaliśmy się codziennie. Jak zaczęłam studia - tylko w weekendy, a teraz Tż ma dosyć luźny plan i widzimy się w weekendy + często raz lub dwa razy w tygodniu u mnie nocuje Dzisiaj właśnie jedziemy i zostaje u mnie do wtorku

A najdłużej.. Hmm chyba dwa tygodnie jak gdzieś wyjeżdżał, nie pamiętam, żebyśmy się dłużej nie widzieli. (ale teraz może się to zmienić, bo może wyjadę za granicę na 5 miesięcy, wtedy pewnie raz na miesiąc będziemy się widzieć..)

[cochonnetta]

ok. 20 minut autobusem drogi .

Widujemy się co 2-3 dni, a najdłużej się nie widzieliśmy ok. tygodnia.

[malaDarunia]

350km
widujemy się 2 albo 3 dni w tygodniu. Jesteśmy półtorej roku ze sobą (prawie)

najdłużej nie widzieliśmy się 2 tygodnie, niecałe

[tracheola]

od października 300 km ale nie odległość jest problemem...

[madziamkk]

Jak jestesmy w swoich rodzinnych domach to ok. 250 km.
Jak jestesmy w miescie, w ktorym studiujemy do 1125 metrow. I widzimy sie codziennie.
A najdluzej nie widzialam mojego Ukochanego przez 3 miesiace i to byl dla nas koszmar... Strasznie ciezko bylo...

[nagi_aniolek]

od jutra będziemy mieszkać razem, dotychczas dzieliło nas jakieś 15 min piechotą a widzieliśmy się różnie, często codziennie lub co 2, ale czasem co kilka (4-5) dni (studia, praca). najdłużej nie widzieliśmy się ok 10 dni, może trochę więcej (wakacje, święta w rodzinnych miastach)

[h2o0]

dzieli Nas 0 km, najdłużej nie widzieliśmy się tydzień, widujemy się prawie codziennie

[Yasminelle]

Nasze rodzinne miejscowości są oddalone od siebie o 200 km. Ale studiujemy w jednym mieście, na jednym roku więc, mamy do siebie jakieś 100 m. Widujemy się codziennie. A najdłuższa rozłąka trwała u nas jakieś 2 miesiące

[lucaa_rules]

no to ja chyba rekord pobije

1800 km widzimy się co połtora miesiąca...

[AnetkaWr]

mnie dzieli od mojego ponad 10 km

[moooniaaaa]

Kiedyś drugi koniec miasta,a od tygodnia 200km. Jeśli obowiązki pozwolą to każdy weekend razem a może czasami będę robiła mu niespodzianki i wpadała na popołudnia

[xsylax]

30 minut tramwajem, widzimy się codziennie, najdłuższa rozłąka to ok 1,5 tygodnia.

[AnetkaWr]

a a u mnie nadłuższa rozłąka to chyba 3 tyg. Ale teraz sie widzimy w sumie codziennie. Bo treningi,szkoła, no i mam do niego 30 min autobusem

[TeQuiero]

ze dwa czy tam 3 km mamy blisko do siebie. 6 minut jazdy.
Ostatnio najdłużej 5 dni przez ferie

[popscene]

Napisane przez lucaa_rules

no to ja chyba rekord pobije

1800 km widzimy się co połtora miesiąca...

Ale samolotem pewnie dzieli was jakieś 2-3 godziny. A żeby dojechać z miasta x do miasta y w Polsce pociągiem 400km potrzeba jakieś 8 godzin

[Fryciaaaak]

Napisane przez popscene

Ale samolotem pewnie dzieli was jakieś 2-3 godziny. A żeby dojechać z miasta x do miasta y w Polsce pociągiem 400km potrzeba jakieś 8 godzin

Pociąg jest troszkę tańszy od samolotu.

[popscene]

Napisane przez Fryciaaaak

Pociąg jest troszkę tańszy od samolotu.

Troszkę, jakbym miała możliwość zapłacić 200 zł za 3 godziny jazdy pociągiem, w komfortowych warunkach, z pewnym miejscem, zapłaciłabym. A zdrowie też kosztuje, obolałe kolana, smród PKP i jeszcze ci palący ludzie na korytarzach.

[lucaa_rules]

jakbysmy mogli to bysmy latali co tydzien a nawet w tanich liniach lotniczych to można się przemęczyc :P mogłabym wygrać jakiś roczny abonament tanich linii czy cus oj zycie byłoby prostsze

[tequillaaaaaa]

Napisane przez Fryciaaaak

Pociąg jest troszkę tańszy od samolotu.

oj kłociłabym się :p ja do domu płącę 80 zł w dwie strony , a ostatnio upolowałam samolot do londynu za 10 zł w dwie strony

[popscene]

Napisane przez tequillaaaaaa

oj kłociłabym się :p ja do domu płącę 80 zł w dwie strony , a ostatnio upolowałam samolot do londynu za 10 zł w dwie strony

Sama mieszkałam w Anglii i latałam do Polski za 30 funtów tam i z powrotem, wtedy funt kosztował coś około 6 zł. A dla kogoś kto zarabia w funtach to naprawdę nie jest fortuna

[tequillaaaaaa]

Wystarczy śledzić promocje

[m@rtynka]

1000km kiedy się zobaczymy nie wiem moze na Święta od 22.02