Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-04-09, 16:40   #1
Niko Laos
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: WrocLove
Wiadomości: 169
GG do Niko Laos

Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...


Witajcie,
Moje Drogie - mam pytanie, które zawsze mnie frapowało...

Powiedzcie - czy kiedy wchodzicie w związek z jakimś facetem - planujecie sobie z nim owe "i żyli długo i szczęśliwie"?...

Bo czasami, jak czytam, że 17-latki mówią o Towarzyszach Życia i za cholere nie chcą się z gościem rozstać - chociaż im się nie układa - to zastanawiam się, czy może tak właśnie przypadkiem nie jest.

Od razu wyjaśnię - nie neguję tego, ani nie potępiam - jestem jednak ciekaw. Jak się zapewne domyślacie - w przypadku facetów nie jest to wcale tak częste zjawisko...

Jestem ciekaw, jak to jest u każdej z Was...
Niko Laos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 16:47   #2
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Ja nie traktuję sformułowania "TŻ" jako deklarację miłości aż po grób, tylko jako osobę towarzyszącą "w tej chwili".

Nie, nie planuję reszty życia z moim TŻ. Gdy byłam młodsza, wiedziałam że związek nie przetrwa, i nie marzyłam o "i żyli długo i szczęśliwie". Teraz, cóż, mam nadzieję że nam się ułoży i że będziemy razem, ale nic nie planuję.

I niezależnie od wieku rozstanie jest trudne. Zauważyłam to u siebie i moich koleżanek, że czujemy się niepewnie, niejako mniej wartościowe, rozstając się z facetami z którymi byłyśmy dłuższy czas. Obawa przed samotnością, "szukanie" kogoś etc. Mi było trudno po zerwaniu 2-letniego związku, przyjaciółka i koleżanka były z podobnym stażem i podobnie to wyglądało.
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 17:09   #3
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

TŻ jest niestety troche naduzywane ,dla mnie to ktos z kim jestem dluzej ,mieszkamy razem ,mamy wspolny dom ,dzieci,psa prowadzimy klasyczny dom ,rodzine ale bez papierka.

majac lat nascie kazdy chlopak z ktorym sie spotyka byl milosci zycia i ma sie nadzieje ze milsc po grob ,po tygodniu,miesiacu okazuje sie ze to tylko zauroczenie itp blahe uczucia.

poznajac obecnego TŻ nie wybiegalam w przyszlosc ,nie myslalam o tym co bedzie za rok .dwa nie mialam takiej potrzeby i moze dlatego jestesmy juz razem 11 rok.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 17:25   #4
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Cytat:
Napisane przez Niko Laos Pokaż wiadomość
Witajcie,
Moje Drogie - mam pytanie, które zawsze mnie frapowało...

Powiedzcie - czy kiedy wchodzicie w związek z jakimś facetem - planujecie sobie z nim owe "i żyli długo i szczęśliwie"?...

Bo czasami, jak czytam, że 17-latki mówią o Towarzyszach Życia i za cholere nie chcą się z gościem rozstać - chociaż im się nie układa - to zastanawiam się, czy może tak właśnie przypadkiem nie jest.

Od razu wyjaśnię - nie neguję tego, ani nie potępiam - jestem jednak ciekaw. Jak się zapewne domyślacie - w przypadku facetów nie jest to wcale tak częste zjawisko...

Jestem ciekaw, jak to jest u każdej z Was...

U mnie tak nie było. Spotykałam się z chłopakiem, po jakimś czasie zostawaliśmy parą. Moje związki rozlatywały się po 3/4 miesiącach. Ja czułam, że tonie to nie mogłam facetowi powiedzieć, że go kocham fascynacja sięwypalała więc mówiłam szczerze o co chodzi i cześć. Z Tż wszstko było inaczej:P byliśmy ze sobą od zarez, było lato wakacje noce hormony itd itp:p Początkowo traktowałam to jak wakacyjną znajomość z której może coś będzie. Po jakimś czasie wiedziałam, że pierwszy raz w życiu kocham. Teraz jestem na 99,9% pewna, że pierwszy i ostatni I teraz planuję to i owo ale po czasie

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
TŻ jest niestety troche naduzywane ,dla mnie to ktos z kim jestem dluzej ,mieszkamy razem ,mamy wspolny dom ,dzieci,psa prowadzimy klasyczny dom ,rodzine ale bez papierka.

majac lat nascie kazdy chlopak z ktorym sie spotyka byl milosci zycia i ma sie nadzieje ze milsc po grob ,po tygodniu,miesiacu okazuje sie ze to tylko zauroczenie itp blahe uczucia.

poznajac obecnego TŻ nie wybiegalam w przyszlosc ,nie myslalam o tym co bedzie za rok .dwa nie mialam takiej potrzeby i moze dlatego jestesmy juz razem 11 rok.
Zgodzę się z wszystkim poza pogrubionym. Dlatego, że np. ja i mój Tż mamy takie a nie inne poglądy, że mieszkać razem przed ślubem nie chcemy. Takie mamy zasady i tyle. Natomiast wiemy, że chcemy ze sobą być już zawsze. Za jakieś pół roku planujemy zaręczyny. Akurat tyle, żeby w 2 lata zorganizować wesele i ślub. Takie mamy plany i mimo, że zamieszkamy razem po ślubie, wydaje mi się, że spokojnie mogę go tytułować Tż.
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 17:32   #5
iris_ek
Rozeznanie
 
Avatar iris_ek
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 504
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Nigdy nie planowałam życia zaczynając się spotykać z facetem, nawet jako nastolatka... może dlatego byłam w raczej długich związkach (biorąc pod uwagę wiek). Gdy zaczęłam się spotykać z moim obecnym facetem także nie miałam żadnych planów, nie wymyślałam imion dla dzieci, bądź psa , nie widziałam się w białej sukni itp. podczas gdy bardzo dużo moich koleżanek takie wyobrażenia miało - w zasadzie byłam wyjątkiem w moim środowisku pod tym względem.
Z moim obecnym jestem ponad 6 lat i chyba już (prawie) pełnoprawnie nazywam go TŻ... Powiem więcej, to On po jakiś 5 latach związku zapytał ile chciałabym mieć dzieci... Przeżyłam wtedy szok

Także z tymi wyobrażeniami rożnie bywa, ale uważam, że większość dziewczyn zbyt poważnie (żeby nie powiedzieć "śmiertelnie serio") podchodzi do każdego zauroczenia...

Edytowane przez iris_ek
Czas edycji: 2009-04-09 o 17:34
iris_ek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 17:32   #6
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
TŻ jest niestety troche naduzywane ,dla mnie to ktos z kim jestem dluzej ,mieszkamy razem ,mamy wspolny dom ,dzieci,psa prowadzimy klasyczny dom ,rodzine ale bez papierka.

majac lat nascie kazdy chlopak z ktorym sie spotyka byl milosci zycia i ma sie nadzieje ze milsc po grob ,po tygodniu,miesiacu okazuje sie ze to tylko zauroczenie itp blahe uczucia.

poznajac obecnego TŻ nie wybiegalam w przyszlosc ,nie myslalam o tym co bedzie za rok .dwa nie mialam takiej potrzeby i moze dlatego jestesmy juz razem 11 rok.
Rozumiem Twoje stanowisko (co do pogrubionego), ale całkiem spora część dziewcząt jest jeszcze na etapie przed poważnym związkiem, takim który Ty opisałaś, skrót TŻ się przyjął i siłą rzeczy nie zawsze oznacza on partnera na dłuższy czas/na zawsze.
Ja z moim TŻ nie mamy wyjątkowo długiego stażu, ale przeszliśmy już sporo, więc przyznaję sobie prawo nazywania go tutaj tak a nie inaczej.

Cytat:
Napisane przez iris_ek Pokaż wiadomość
Nigdy nie planowałam życia zaczynając się spotykać z facetem, ani jako nastolatka ani teraz... może dlatego byłam w raczej długich związkach (biorąc pod uwagę wiek). Gdy zaczęłam się spotykać z moim obecnym facetem także nie miałam żadnych planów, nie wymyślałam imion dla dzieci, bądź psa , nie widziałam się w białej sukni itp. podczas gdy bardzo dużo moich koleżanek takie wyobrażenia miało - w zasadzie byłam wyjątkiem w moim środowisku pod tym względem.
Z moim obecnym jestem ponad 6 lat i chyba już (prawie) pełnoprawnie nazywam go TŻ... Powiem więcej, to On po jakiś 5 latach związku zapytał ile chciałabym mieć dzieci... Przeżyłam wtedy szok

Także z tymi wyobrażeniami rożnie bywa, ale uważam, że większość dziewczyn zbyt poważnie (żeby nie powiedzieć "śmiertelnie serio") podchodzi do każdego zauroczenia...
Ja imiona moich dzieci już znam, TŻ je poznał jeszcze zanim byliśmy parą, pozostało mu tylko się zgodzić.

Edytowane przez illuvies
Czas edycji: 2009-04-09 o 17:34
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 17:36   #7
Sweet_nuka
Wtajemniczenie
 
Avatar Sweet_nuka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Wiadomości: 2 537
GG do Sweet_nuka
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

nie chodze z kims dla zabawy, mam za soba 2 zwiazki jeden 2 letni jeden 3 letni a teraz tez zaczelam z kims chodzic. Ja zaczynam z kims byc dopiero jak kogos poznam, dowiem sie jakie ma wartosci etc, bo bycie z kims tak sobie - "jak nie ten to inny" u mnie w gre nie wchodzi
Sweet_nuka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-04-09, 17:41   #8
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Hmmm... Kiedyś wierzyłam, że będę na zawsze z byłym. Nie sądziłam, że nasz związek się rozpadnie, bo wiele razem przeżyliśmy i byliśmy całkiem szczęśliwi. Ale od kilku miesięcy nie jesteśmy razem, nad czym mimo wszystko nie ubolewam (widać pojawił się kryzys, którego z którym nie potrafiliśmy sobie poradzić). Teraz jestem zdania, że nie ma co planować ślubu w wieku 20-lat, bo ludzie się zmieniają, z czasem pojawiają się też inne problemy, które nie zawsze da się przezwyciężyć. O poważnej przyszłości zacznę myśleć pod koniec studiów, nie teraz. Nie potrafię stwierdzić ile czasu będę z obecnym partnerem. Choć przyznam szczerze, że mam nadzieję, że długo [ale to dopiero 3 miesiące...]
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 17:42   #9
iris_ek
Rozeznanie
 
Avatar iris_ek
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 504
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Cytat:


Ja imiona moich dzieci już znam, TŻ je poznał jeszcze zanim byliśmy parą, pozostało mu tylko się zgodzić.
hehe, chodziło mi o to, że dużo dziewczyn już na samym początku spotykania się z chłopakiem zadaje pytania typu: "a jak będą miały na imię nasze dzieci?" albo "a jak urządzimy kuchnię?" itp. ... Ja też mam typy imion :P trzeba być gotowym na wszystko
iris_ek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 17:51   #10
Niko Laos
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: WrocLove
Wiadomości: 169
GG do Niko Laos
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Z jednej strony trochę mnie to uspokoiło - ale z drugiej... Kurcze, Ja mam takie dziwne wrażenie, że jak jesteśmy bliżej i już trochę czasu, jest nam razem dobrze - to ona zaczyna snuć już jakieś plany. Było tak chyba w każdym ze związków. Po prostu pojawiała się taka myśl, takie plany - i nie ukrywam, że mnie to trochę płoszył zawsze. Jestem młody, bardzo ważna jest dla mnie niezależność - tak moja jak i partnerki. Kurcze - z jednej strony cieszę sie, że mi sie dobrze układa z kobietami i potrafię się dogadać nawet w trudnych sytuacjach. Ale wchodząc w jakiś związek - z czasem zaczynam się czuć jak zwierzyna łowna...
Kurcze - myślicie, że to po prostu role się wtedy odwaracają?...
Niko Laos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 18:16   #11
ElettroVoce
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z dala od tego umysłowego pustostanu.
Wiadomości: 459
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

ja przed moim obecnym związkiem przeżyłam dwie poważne miłości w których pokładałam spore nadzieje - te jednak przychodziły z czasem, a nie po pierwszej randce. nic jednak z tamtych związków nie wyszło. zostało więcej niesmaku niż dobrych wspomnień.
z obecnym facetem hmmm najpierw chciałam się spotykać tak niezobowiązująco, aż trafiło mnie jak grom z jasnego nieba uczucie, które trwa i powoli zaczynam mieć nadzieję, że tak już zostanie. zresztą z tego co wiem nie są to oczekiwania jednostronne ale o tym cicho sza

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Cytat:
Napisane przez Niko Laos Pokaż wiadomość
Z jednej strony trochę mnie to uspokoiło - ale z drugiej... Kurcze, Ja mam takie dziwne wrażenie, że jak jesteśmy bliżej i już trochę czasu, jest nam razem dobrze - to ona zaczyna snuć już jakieś plany. Było tak chyba w każdym ze związków. Po prostu pojawiała się taka myśl, takie plany - i nie ukrywam, że mnie to trochę płoszył zawsze. Jestem młody, bardzo ważna jest dla mnie niezależność - tak moja jak i partnerki. Kurcze - z jednej strony cieszę sie, że mi sie dobrze układa z kobietami i potrafię się dogadać nawet w trudnych sytuacjach. Ale wchodząc w jakiś związek - z czasem zaczynam się czuć jak zwierzyna łowna...
Kurcze - myślicie, że to po prostu role się wtedy odwaracają?...

osobiście mnie też by przestraszyło zbyt wczesne snucie planów, co w sumie może potwierdzać fakt, że dwa razy w życiu widząc pierścionek uciekałam gdzie pieprz rośnie mój facet bardzo sznuje moją niezależność - i to działa w dwie strony, a że jesteśmy ze sobą już jakiś czas, to hmmm jakoś naturalnie wychodzi to snucie planów, które częściej jednak wychodzi z jego niż z mojej inicjatywy. myślę też, że związek dwojga ludzi nawet kiedy jest jeszcze świeżutki staje się pewną enklawą bezpieczeństwa, taką ostoją, a snucie planów - nawet kiedy są one odległe, mgliste lub mało realne jest naturalnym tworzeniem gwarantu trwałości/iluzji trwałości takiej relacji. nie mówię tu oczywiście o wymuszaniu pierścionka czy wyciąganiu jakichkolwiek deklaracji na siłę, ale o takim fantazjowaniu bardzo wolnym... że kiedyśtam weźmiemy ślub, a nasze dzieci będą miały na imiona tak i tak. takie bujanie w obłokach, to jak mi się wydaje naturalny element zuroczenia drugą osobą, co jak wiadomo mija, a te plany z czasem mogą stać się realne, ale nie muszą...
ElettroVoce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-04-09, 18:18   #12
Kationa
Raczkowanie
 
Avatar Kationa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 105
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Cytat:
Napisane przez Niko Laos Pokaż wiadomość
Z jednej strony trochę mnie to uspokoiło - ale z drugiej... Kurcze, Ja mam takie dziwne wrażenie, że jak jesteśmy bliżej i już trochę czasu, jest nam razem dobrze - to ona zaczyna snuć już jakieś plany. Było tak chyba w każdym ze związków. Po prostu pojawiała się taka myśl, takie plany - i nie ukrywam, że mnie to trochę płoszył zawsze. Jestem młody, bardzo ważna jest dla mnie niezależność - tak moja jak i partnerki. Kurcze - z jednej strony cieszę sie, że mi sie dobrze układa z kobietami i potrafię się dogadać nawet w trudnych sytuacjach. Ale wchodząc w jakiś związek - z czasem zaczynam się czuć jak zwierzyna łowna...
Kurcze - myślicie, że to po prostu role się wtedy odwaracają?...
A w jakim celu z kimś jesteś? Tylko po to żeby miło spędzać czas i się dobrze bawić? Mi się wydaje, że większość ludzi łączy się w pary po to, żeby kiedyś w przyszłości założyć rodzinę (czytaj mieć potomstwo, w końcu jesteśmy zwierzętami ), więc to jest raczej normalne że po jakimś czasie zaczyna się planować tą wspólną przyszłość.

Ciekawe jest to, że jedni wcześniej czują taką potrzebę planowanie, inni później, a jeszcze inni wcale. Może to zależy od tego czy się trafiło na odpowiednią osobę? a może tylko od charakteru?
__________________
Treść wypowiedzi jest wynikiem chwilowego stanu, w którym znajduje się autorka w momencie pisania, i nie może być wykorzystana przeciwko niej w innym terminie.

Edytowane przez Kationa
Czas edycji: 2009-04-09 o 18:22
Kationa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 18:21   #13
Mallutka
Zadomowienie
 
Avatar Mallutka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 136
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Cytat:
Napisane przez Niko Laos Pokaż wiadomość
Z jednej strony trochę mnie to uspokoiło - ale z drugiej... Kurcze, Ja mam takie dziwne wrażenie, że jak jesteśmy bliżej i już trochę czasu, jest nam razem dobrze - to ona zaczyna snuć już jakieś plany. Było tak chyba w każdym ze związków. Po prostu pojawiała się taka myśl, takie plany - i nie ukrywam, że mnie to trochę płoszył zawsze.
Niko Laos czy twoja partnerka powiedziała ci o swoich planach czy tylko ty się tak czujesz, że ona je snuje??
Bo nie zrozumiałam.


Cytat:
Jestem młody, bardzo ważna jest dla mnie niezależność - tak moja jak i partnerki. Kurcze - z jednej strony cieszę sie, że mi sie dobrze układa z kobietami i potrafię się dogadać nawet w trudnych sytuacjach. Ale wchodząc w jakiś związek - z czasem zaczynam się czuć jak zwierzyna łowna...
Kurcze - myślicie, że to po prostu role się wtedy odwaracają?...


bardzo mnie to rozbawiło. A czujesz się jak zwierzyna łowna bo cię ktoś usidla czy uciekasz i ktoś cię goni??


Strasznie fajnie zapytać o coś faceta
Mallutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 18:24   #14
zwyczajna121
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 58
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

ja ze swoim jestem juz ponad 4 lata i zaczełam z nim chodzic majac niespełna 16 lat na poczatku traktowałąm to jako pierwszy młodzienczy zwiazek bez zobowiazan ale z czasem przerosło sie w to cos nie wyobrazam sobie zycia bez mojego TŻ kocham go i juz planujemy zareczyny a potem moze razem zamieszkamy
zwyczajna121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 18:37   #15
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Nie, podchodze teraz z duzym dystansem do wszelkich relacji z mezczyznami. Kiedys było inaczej, byłam bardziej romantyczna i zdarzało sie,ze snułam takie wizje. Teraz staram sie nie planowac, a zyc tym,co mam i "chwytac chwile"

Edytowane przez Gwiazdeczka1978
Czas edycji: 2009-04-09 o 18:43
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 18:38   #16
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Cytat:
Napisane przez zagubiona89r Pokaż wiadomość
U mnie tak nie było. Spotykałam się z chłopakiem, po jakimś czasie zostawaliśmy parą. Moje związki rozlatywały się po 3/4 miesiącach. Ja czułam, że tonie to nie mogłam facetowi powiedzieć, że go kocham fascynacja sięwypalała więc mówiłam szczerze o co chodzi i cześć. Z Tż wszstko było inaczej:P byliśmy ze sobą od zarez, było lato wakacje noce hormony itd itp:p Początkowo traktowałam to jak wakacyjną znajomość z której może coś będzie. Po jakimś czasie wiedziałam, że pierwszy raz w życiu kocham. Teraz jestem na 99,9% pewna, że pierwszy i ostatni I teraz planuję to i owo ale po czasie

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------



Zgodzę się z wszystkim poza pogrubionym. Dlatego, że np. ja i mój Tż mamy takie a nie inne poglądy, że mieszkać razem przed ślubem nie chcemy. Takie mamy zasady i tyle. Natomiast wiemy, że chcemy ze sobą być już zawsze. Za jakieś pół roku planujemy zaręczyny. Akurat tyle, żeby w 2 lata zorganizować wesele i ślub. Takie mamy plany i mimo, że zamieszkamy razem po ślubie, wydaje mi się, że spokojnie mogę go tytułować Tż.
Cytat:
Napisane przez illuvies Pokaż wiadomość
Rozumiem Twoje stanowisko (co do pogrubionego), ale całkiem spora część dziewcząt jest jeszcze na etapie przed poważnym związkiem, takim który Ty opisałaś, skrót TŻ się przyjął i siłą rzeczy nie zawsze oznacza on partnera na dłuższy czas/na zawsze.
Ja z moim TŻ nie mamy wyjątkowo długiego stażu, ale przeszliśmy już sporo, więc przyznaję sobie prawo nazywania go tutaj tak a nie inaczej.



Ja imiona moich dzieci już znam, TŻ je poznał jeszcze zanim byliśmy parą, pozostało mu tylko się zgodzić.
bardziej chodzilo mi o nazywanie chlopaka swoim TŻ przez nastolatki ,a spotykaja sie po kilka miesiecy itp.
Tż to bardziej swiadoma dorosla osoba i wybranek .

oczywiscie po slubie tez mozna na niego mowic TŻ .
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 18:39   #17
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Cytat:
Napisane przez iris_ek Pokaż wiadomość
hehe, chodziło mi o to, że dużo dziewczyn już na samym początku spotykania się z chłopakiem zadaje pytania typu: "a jak będą miały na imię nasze dzieci?" albo "a jak urządzimy kuchnię?" itp. ... Ja też mam typy imion :P trzeba być gotowym na wszystko
Kuchnię też już wiem, jak urządzimy. Do ustalenia pozostał salon i łazienka.

Cytat:
Napisane przez Niko Laos Pokaż wiadomość
Z jednej strony trochę mnie to uspokoiło - ale z drugiej... Kurcze, Ja mam takie dziwne wrażenie, że jak jesteśmy bliżej i już trochę czasu, jest nam razem dobrze - to ona zaczyna snuć już jakieś plany. Było tak chyba w każdym ze związków. Po prostu pojawiała się taka myśl, takie plany - i nie ukrywam, że mnie to trochę płoszył zawsze. Jestem młody, bardzo ważna jest dla mnie niezależność - tak moja jak i partnerki. Kurcze - z jednej strony cieszę sie, że mi sie dobrze układa z kobietami i potrafię się dogadać nawet w trudnych sytuacjach. Ale wchodząc w jakiś związek - z czasem zaczynam się czuć jak zwierzyna łowna...
Kurcze - myślicie, że to po prostu role się wtedy odwaracają?...
To, że dziewczyna "snuje" plany nie oznacza, że porzuci wszystko na rzecz ich realizacji juz teraz, w tej chwili, jutro, za tydzień. Obowiązkowo zamawiamy jak najszybciej jak najdrożej catering, salę na ślub i na wesele, transport bo sporo rodzinki z jednej wsi jest i trzeba się już rozejrzeć za mieszkaniem i wózkiem dla dziecka, bo ona zawsze chciała młodo rodzić.

Miło jest sobie pomarzyć, lecz w większości wypadków te marzenia do niczego nie zobowiązują, więc nie widzę powodu dla którego miałbyś się "płoszyć". Poza tym, dziewczyna to nie jest puma, żeby przed nią uciekać...

Edytowane przez illuvies
Czas edycji: 2009-04-09 o 18:45
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 18:45   #18
Niko Laos
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: WrocLove
Wiadomości: 169
GG do Niko Laos
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Cytat:
Napisane przez ElettroVoce Pokaż wiadomość
osobiście mnie też by przestraszyło zbyt wczesne snucie planów, co w sumie może potwierdzać fakt, że dwa razy w życiu widząc pierścionek uciekałam gdzie pieprz rośnie
Uciekająca Panna Młoda...

Cytat:
Napisane przez ElettroVoce Pokaż wiadomość
mój facet bardzo sznuje moją niezależność - i to działa w dwie strony, a że jesteśmy ze sobą już jakiś czas, to hmmm jakoś naturalnie wychodzi to snucie planów, które częściej jednak wychodzi z jego niż z mojej inicjatywy.
O - a to ciekawe...

Cytat:
Napisane przez Kationa Pokaż wiadomość
A w jakim celu z kimś jesteś? Tylko po to żeby miło spędzać czas i się dobrze bawić? Mi się wydaje, że większość ludzi łączy się w pary po to, żeby kiedyś w przyszłości założyć rodzinę (czytaj mieć potomstwo, w końcu jesteśmy zwierzętami ), więc to jest raczej normalne że po jakimś czasie zaczyna się planować tą wspólną przyszłość.
Kurcze, no owszem - ale dla mnie jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie... Jeszcze wiele przede mną - na rodzinę przyjdzie czas, kiedy będę miał pewność, że będę równie dobrym ojcem, co kochankiem teraz...

A jak z wszystkim to wymaga czasu. No i plany zawodowe...

Cytat:
Napisane przez Mallutka Pokaż wiadomość
Niko Laos czy twoja partnerka powiedziała ci o swoich planach czy tylko ty się tak czujesz, że ona je snuje??
Bo nie zrozumiałam.
Ot prosty przykład - pytam ją (a mineły jakieś dwa miesiące):

- Słuchaj, a Ty myślałś o tym, jak długo chcesz być ze mną?...
- No, wiesz, jak wszystko będzie wporządku i nic złego nie zrobisz, no to tak... już... tak wogóle, no...
- Aha... (o Ja pierd...)

Cytat:
Napisane przez Mallutka Pokaż wiadomość

bardzo mnie to rozbawiło. A czujesz się jak zwierzyna łowna bo cię ktoś usidla czy uciekasz i ktoś cię goni??
Nie ma się co śmichać, chichać - ona w pewnym momencie próbowała mnie ciążopodobnymi historiami motać, jak już czuła, że zaczynam się wymykać...

Normalnie się czułem, jakby jakiś kłusownik (czy może raczej kłusowniczka) zastawił na mnie wnyki... No masakra generalnie...

Cytat:
Napisane przez Mallutka Pokaż wiadomość
Strasznie fajnie zapytać o coś faceta
Pytać zawsze można
Niko Laos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 18:56   #19
Beatka212
Raczkowanie
 
Avatar Beatka212
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: wprost ze słońca :)
Wiadomości: 338
GG do Beatka212
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Ja traktowałam poważnie moje związki, może nie snułam od razu jakiś przeraźliwych dla mężczyzny wizji na całe życie, ale raczej jak się z kimś wiązałam, to brałam pod uwagę, że nie chcę przelotnego zakochania "rączki-rączki, buzi-buzi a jak mi się znudzi to następny.."
__________________
Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć.

Jonathan Carroll
Beatka212 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-04-09, 18:56   #20
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Cytat:
Napisane przez Niko Laos Pokaż wiadomość
Ot prosty przykład - pytam ją (a mineły jakieś dwa miesiące):

- Słuchaj, a Ty myślałś o tym, jak długo chcesz być ze mną?...
- No, wiesz, jak wszystko będzie wporządku i nic złego nie zrobisz, no to tak... już... tak wogóle, no...
- Aha... (o Ja pierd...)
A co Ci miała odpowiedzieć? "Nie, kochanie, jak mi się znudzisz albo Ci brzuch urośnie to wymienię Cię na lepszy model?" Żadna odpowiedź na to pytanie by Cię chyba nie zadowoliła, nie?



Cytat:
Napisane przez Niko Laos Pokaż wiadomość
Nie ma się co śmichać, chichać - ona w pewnym momencie próbowała mnie ciążopodobnymi historiami motać, jak już czuła, że zaczynam się wymykać...

Normalnie się czułem, jakby jakiś kłusownik (czy może raczej kłusowniczka) zastawił na mnie wnyki... No masakra generalnie...
Historie "ciążopodobne" są smutne (i dowodzą chyba tylko desperacji? ), ale czy na pewno to tylko historia? Przykro by mi było gdyby możliwe było, że jestem w ciąży, a mój TŻ potraktował to jako sposób zaciągnięcia go do ołtarza.
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 19:30   #21
Kationa
Raczkowanie
 
Avatar Kationa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 105
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Cytat:
Napisane przez Niko Laos Pokaż wiadomość
Kurcze, no owszem - ale dla mnie jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie... Jeszcze wiele przede mną - na rodzinę przyjdzie czas, kiedy będę miał pewność, że będę równie dobrym ojcem, co kochankiem teraz...

A jak z wszystkim to wymaga czasu. No i plany zawodowe...
Co to znaczy za wcześnie? Ile masz lat? Ja rozumiem, że każdy jest gotowy w swoim czasie, ale generalnie faceci chyba czują to później niż kobiety
I chyba powinieneś się cieszyć z tego, że uważają że byłbyś dobrym ojcem, jeśli chcą się z Tobą wiązać 'tak w ogóle'

Cytat:
Ot prosty przykład - pytam ją (a mineły jakieś dwa miesiące):

- Słuchaj, a Ty myślałś o tym, jak długo chcesz być ze mną?...
- No, wiesz, jak wszystko będzie wporządku i nic złego nie zrobisz, no to tak... już... tak wogóle, no...
- Aha... (o Ja pierd...)
A co miała powiedzieć? 'No, wiesz, jeszcze z dwa miesiące..' Jakiej odpowiedzi się spodziewałeś?
__________________
Treść wypowiedzi jest wynikiem chwilowego stanu, w którym znajduje się autorka w momencie pisania, i nie może być wykorzystana przeciwko niej w innym terminie.
Kationa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 19:36   #22
slonecko
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 87
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Nie ma co planować, bo nawet największa miłośc może kiedyś sie skończyć. Zwykle związki w okolicach 4-5 lat się rozpadają. Kiedyś dziwiłam się znajomej teraz mam podobna sytuację. Kiedyś byłam pewna że Tż jest tym jedynym teraz nie. Zmienił się Boję się że któregoś dnia wszystko runie. Tym bardziej, że on nie chce wyprowadzić i zamieszkać ze mną. Woli pozostać w swoim rodzinnym domu bo tam mu dobrze. Nie bede go na siłę zatrzymywać. A co dziwne korci mnie za czymś nowym , za poznaniem kogoś innego. Choć sie boję kolejnego rozczarowania.
slonecko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 19:41   #23
Niko Laos
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: WrocLove
Wiadomości: 169
GG do Niko Laos
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Cytat:
Napisane przez illuvies Pokaż wiadomość
A co Ci miała odpowiedzieć? "Nie, kochanie, jak mi się znudzisz albo Ci brzuch urośnie to wymienię Cię na lepszy model?" Żadna odpowiedź na to pytanie by Cię chyba nie zadowoliła, nie?
Cytat:
Napisane przez Kationa Pokaż wiadomość
A co miała powiedzieć? 'No, wiesz, jeszcze z dwa miesiące..' Jakiej odpowiedzi się spodziewałeś?
Coś w stylu: Kochanie, myślę, że jescze za wcześnie na myślenie o tym. Jest nam razem dobrze, ale przecież nikt nikogo na siłe trzymał nie będzie. Czas pokaże, najważniejsze, że jest nam razem dobrze...

Albo coś w ten deseń...

Cytat:
Napisane przez Kationa Pokaż wiadomość
Co to znaczy za wcześnie? Ile masz lat?
22

Cytat:
Napisane przez Kationa Pokaż wiadomość
I chyba powinieneś się cieszyć z tego, że uważają że byłbyś dobrym ojcem, jeśli chcą się z Tobą wiązać 'tak w ogóle'
Z jednej storny owszem - ale z drugiej jeszcze nie czas. A różne historie i różne plany kobiece już słyszałem, więc wolę uważać. Na potomków i spadkobierców jeszcze przyjdzie czas, ale ten czas to czas przyszły...

Cytat:
Napisane przez illuvies Pokaż wiadomość
Historie "ciążopodobne" są smutne (i dowodzą chyba tylko desperacji? ), ale czy na pewno to tylko historia? Przykro by mi było gdyby możliwe było, że jestem w ciąży, a mój TŻ potraktował to jako sposób zaciągnięcia go do ołtarza.
Tak to tylko historia - gdyby było inaczej - pewnie siedziałbym teraz na jakimś forum młodych ojców czy coś

Kwestia dziedziców jest dla mnie kluczowa. Ale to cicho, bo to jest tak, że wszystko co powiem moż być wykorzystane przeciwko mnie
Niko Laos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 19:59   #24
Monifash34
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 1 235
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Nigdy nie planowałam z nikim żadnej przyszłości.Nie myślałam o imionach dla dzieci ,ani o białej sukni itp.
Było tak do momentu kiedy to poznałam mojego obecnego małżonka....
Tak naprawdę całkiem poważnie na planowanie przyszłości przyszedł czas dopiero wtedy,gdy mój chłopak,obecnie już mąż przyszedł na spotkanie z pierścionkiem i oświadczył mi się.Przygotowania do wesela,rozważania na temat tego ,gdzie będziemy mieszkać,potem urządzanie domu to dopiero spowodowało,że zaczęłam myśleć,że mój mąż to osoba,z którą spędzę resztę mojego życia
__________________
Monika
Monifash34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 20:05   #25
Igusia92
Zakorzenienie
 
Avatar Igusia92
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka
Wiadomości: 3 912
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

No jasne że na całe życie, bo inaczej sobie niewyobrażam jak mogłabym żyć. Przeszliśmy już kryzys ale udało mi się w ten czas funkcjonowac dzięki nadzeji że wszystko będzie ok...
Od początku mając 15 lat mnie trafiło tak chociaż wszyscy w koło mowili że życie przede mną i że to taka szczeniacka miłość ale minęły dwa lata z hakiem jesteśmy bardzo blisko kocham go jak nikogo na świecie (czasami mi się wydaje ze to ja za mocno) .
Myśle że niema reguły można zakochać się bardo wcześnie i doczekać wnuków...
__________________
Igusia92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 20:08   #26
Kationa
Raczkowanie
 
Avatar Kationa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 105
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Cytat:
Napisane przez Niko Laos Pokaż wiadomość
Coś w stylu: Kochanie, myślę, że jescze za wcześnie na myślenie o tym. Jest nam razem dobrze, ale przecież nikt nikogo na siłe trzymał nie będzie. Czas pokaże, najważniejsze, że jest nam razem dobrze...

Albo coś w ten deseń...
Moim zdaniem, jeśli chciałeś coś takiego usłyszeć to złe pytanie zadałeś. Co to jest w ogóle za pytanie 'jak długo chcesz ze mną być'? Albo chcesz albo nie chcesz.

Chyba z ciekawości zadam to pytanie mojemu Tż

Cytat:
22
No to powiedzmy, że masz jeszcze trochę czasu Jakieś studia warto by skończyć i jakąs dobrą pracę znaleźć.

Cytat:
Z jednej storny owszem - ale z drugiej jeszcze nie czas. A różne historie i różne plany kobiece już słyszałem, więc wolę uważać. Na potomków i spadkobierców jeszcze przyjdzie czas, ale ten czas to czas przyszły...
Trochę mnie śmieszy, że wielu mężczyzn myśli od razu że kobieta chce ich wrobić w dziecko.

Cytat:
Ale to cicho, bo to jest tak, że wszystko co powiem moż być wykorzystane przeciwko mnie
Tak, na wizażu trzeba uważać na każde słowo
__________________
Treść wypowiedzi jest wynikiem chwilowego stanu, w którym znajduje się autorka w momencie pisania, i nie może być wykorzystana przeciwko niej w innym terminie.
Kationa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 20:11   #27
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Cytat:
Napisane przez Niko Laos Pokaż wiadomość
Ot prosty przykład - pytam ją (a mineły jakieś dwa miesiące):

- Słuchaj, a Ty myślałś o tym, jak długo chcesz być ze mną?...
- No, wiesz, jak wszystko będzie wporządku i nic złego nie zrobisz, no to tak... już... tak wogóle, no...
- Aha... (o Ja pierd...)
Cytat:
Napisane przez Niko Laos Pokaż wiadomość
Coś w stylu: Kochanie, myślę, że jescze za wcześnie na myślenie o tym. Jest nam razem dobrze, ale przecież nikt nikogo na siłe trzymał nie będzie. Czas pokaże, najważniejsze, że jest nam razem dobrze...

Albo coś w ten deseń...
Generalnie obie wypowiedzi mają podobny wydźwięk; jeśli będzie dobrze, to będzie na dłużej. Nie? Na szczęście mój TŻ mnie w ten sposób nie "sprawdza", bo nie wiem, co bym odpowiedziała.



Cytat:
Napisane przez Niko Laos Pokaż wiadomość
Tak to tylko historia - gdyby było inaczej - pewnie siedziałbym teraz na jakimś forum młodych ojców czy coś
Nie znam szczegółów, ale... Dobra, nie będę gdybać. Mimo mojego usprawiedliwiającego gdybania, wydaje mi się że Twoja TŻ chyba zdecydowana jest Cię przy sobie utrzymać, nie? Jeśli ta historia była tylko historią.


A propo różnych historii wrabiania w ciążę. Znajomy mi opowiadał, jak to kolega z klasy wrobił swoją dziewczynę. Klasa maturalna. Koledze się uchrzaniło że chce mieć po maturze dziecko, no i przekuł prezerwatywę igłą czy czymś tam... Powiem tylko, że mu się udało zostać młodym ojcem.

Edytowane przez illuvies
Czas edycji: 2009-04-09 o 20:14
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 20:22   #28
Niko Laos
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: WrocLove
Wiadomości: 169
GG do Niko Laos
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Cytat:
Napisane przez illuvies Pokaż wiadomość
Nie znam szczegółów, ale... Dobra, nie będę gdybać. Mimo mojego usprawiedliwiającego gdybania, wydaje mi się że Twoja TŻ chyba zdecydowana jest Cię przy sobie utrzymać, nie? Jeśli ta historia była tylko historią.
Ta historia była tylko historią. Ta "TŻ" nie jest już moją TŻ od dłuższego czasu... Nie trawie tego rodzaju gierek. Poza tym powodów było więcej. Aż sie dziwię, że z nią zerwałem, a później mimo wszystko wszedłem w to jeszcze raz... Ale tylko po to, żeby ostatecznie zrozumieć, że to jednak nie ma sensu...

Cytat:
Napisane przez illuvies Pokaż wiadomość
A propo różnych historii wrabiania w ciążę. Znajomy mi opowiadał, jak to kolega z klasy wrobił swoją dziewczynę. Klasa maturalna. Koledze się uchrzaniło że chce mieć po maturze dziecko, no i przekuł prezerwatywę igłą czy czymś tam... Powiem tylko, że mu się udało zostać młodym ojcem.
Najgłupsze i najgorsze, co można zrobić - podjąć decyzję zaważającą na życiu co najmniej 3 osób w tak gówniarski i debilny sposób... Cóż, widać obie płcie mają swoje za uszami...
Niko Laos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 20:41   #29
Malaika85
Zadomowienie
 
Avatar Malaika85
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 583
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

nie wiem jak to wyglada u innych dziewczyn, ale dla mnie to dosc normalne, ze rozpoczynajac zwiazek, z kims na kim mi zalezy, planuje z nim reszte zycia.

gdybym zalozyla, ze to jest na teraz lub tylko najblizsza przyszlosc to nie bylby to zwiazek tylko przelotna znajomosc

a poza tym po co tracic czas na cos co nie jest wartosciowym zwiazkiem, tylko przelotna znajomoscia ..?

tzn czasami jak sie jest singlem to jasne, ale jesli chodzi o zwiazki...
Malaika85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-09, 20:47   #30
Mead
Raczkowanie
 
Avatar Mead
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 246
GG do Mead
Dot.: Czy wchodząc w związek planujecie sobie z nim resztę życia?...

Nie, nie planuję Jestem z moim chłopakiem dopiero 1,5 roku u dla mnie to mało. Dla mnie nawet kilka lat to nie jest za dużo

Cieszę się z tego co mam, czasem owszem, wynikają jakieś rozmowy o przyszłosci, ale bardziej z przymrużeniem oka Chciałabym być z nim zawsze, no ale wiadomo, róznie w życiu bywa...
Mead jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:13.