mój bulwers w sieciówce- co zrobić - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Moda

Notka

Moda Forum, na którym znajdziesz porady specjalistów i użytkowników w zakresie mody. Wejdź i poznaj odpowiedzi na nurtujące pytania. Zadaj własne.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-03-13, 13:01   #61
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

o borze no...

Cytat:
Napisane przez Vanilla Pokaż wiadomość
motyla czy ty pracujesz zawodowo?
pracuję.

Cytat:
chyba nie, bo jeśli byś pracowała, wiedziałabyś, ze sorry, nikogo nie obchodzi że jakiś system źle działa.
mnie obchodzi i biorę to pod uwagę, zanim kogoś przykładowo obsmaruję w internecie.

Cytat:
Oczywiście to nie jest powód do wszczynania dzikich awantur (choć i tak się zdarza często),
masz rację, nie jest.

Cytat:
ale pracownice w sklepie są odpowiedzialne za realny stan towaru.
ale co to znaczy, że są odpowiedzialne za realny stan towaru? mają obowiązek Twoim zdaniem non stop porównywać stan rzeczywisty z tym z komputera i na bieżąco aktualizować system?

Cytat:
Idąc twoim tokiem , zaraz można by wytłumaczyć, że co z tego, że połowa ciuchów jest w systemie , połowy nie ma, bo ktoś np. ukradł...
ej no, ale to takie dziwne jest? że ktoś ukradł ciuch, a on nadal wisi w systemie? nie rozumiem...

Cytat:
przecież system i tak źle działa, a że w ogóle jest? Kogo to obchodzi?
i znowu wraca kwestia, że to system działa źle, ale Ty za to winisz pracownice sklepu.

Cytat:
Zauważ też, że pracownica nie dość, że nie miała pojęcia o jakim ciuchu ja mówię (gdzie w innym sklepie Orsaya panie nie dość, że wiedziały, to od razu powiedziały, że szybko ten ciuch sie sprzedał i że został tylko ten jedyny rozmiar- one mogły być zorientowane, ale tamtą to przerastało, prawda?)
słuchaj, może ją przerastało, bo jest mniej kumata, no są tacy ludzie na świecie i czas najwyższy się z tym pogodzić. może przyszła tego dnia do pracy. może wróciła z dwutygodniowego urlopu. a może po prostu płacą jej tak śmieszne grosze, że jej zwisa, co ma na sklepie.

Cytat:
Często jest tak, że jakiejś rzeczy nie ma i nie wnikam z jakiegoś powodu, ale sprzedawczyni zachowuje się tak, że cała ta rozmowa/sytuacja staje się miła i przyjemna (mimo, że danego ciucha nie kupiłam).
fajowo.

Cytat:
Po kontakcie z tamtą kobieta czuję zażenowanie, niesmak i totalny brak profesjonalizmu.
masz do tego prawo. masz prawo nie uwzględniać żadnych okoliczności łagodzących, o ile takie istnieją i po prostu wylewać jad na obcą osobę. ja osobiście uważam, że człowiek jest zdrowszy, kiedy nie pielęgnuje w sobie negatywnej energii, zwłaszcza, że sytuacja tego nie wymaga. ale jak mówię - Twój wybór, Twój czas, Twoje zdrowie
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 13:11   #62
Vanilla
Zakorzenienie
 
Avatar Vanilla
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 5 115
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
słuchaj, może ją przerastało, bo jest mniej kumata, no są tacy ludzie na świecie i czas najwyższy się z tym pogodzić. może przyszła tego dnia do pracy. może wróciła z dwutygodniowego urlopu. a może po prostu płacą jej tak śmieszne grosze, że jej zwisa, co ma na sklepie.
w sumie całkiem możliwe....

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
masz do tego prawo. masz prawo nie uwzględniać żadnych okoliczności łagodzących, o ile takie istnieją i po prostu wylewać jad na obcą osobę. ja osobiście uważam, że człowiek jest zdrowszy, kiedy nie pielęgnuje w sobie negatywnej energii, zwłaszcza, że sytuacja tego nie wymaga. ale jak mówię - Twój wybór, Twój czas, Twoje zdrowie
masz rację
już mi przeszło, ale po przeczytaniu dzisiejszych wpisów, znowu się "zaangażowałam" w sumie już niepotrzebnie.
__________________
odlewki szukają nowego domu https://www.fragrantica.pl/board/viewtopic.php?id=7025
Vanilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 13:13   #63
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Cytat:
Napisane przez Vanilla Pokaż wiadomość
w sumie całkiem możliwe....


masz rację
już mi przeszło, ale po przeczytaniu dzisiejszych wpisów, znowu się "zaangażowałam" w sumie już niepotrzebnie.
wydaje mi się, że następnym razem pomogłoby Ci napisanie skargi, po prostu. wylejesz swoje uczucia na papier, poczujesz się lepiej, a co dalej zrobią z Twoją skargą Ci na górze - to już niestety jest od Ciebie niezależne, ale najważniejsze, że Ci ulży. a może wreszcie zrobią porządek z systemem, jak zobaczą, że napływają na niego skargi?
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 13:25   #64
Vanilla
Zakorzenienie
 
Avatar Vanilla
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 5 115
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

no wiesz , aż skargi to nie chciałabym pisać, choć może warto byłoby zwrócić uwagę na te dziwne sytuacje.
Zbulwersowałam się więc tu

PS. na Perfumach jest wątek dotyczący bulwersów i dla wszystkich jest on normalnym wątkiem
__________________
odlewki szukają nowego domu https://www.fragrantica.pl/board/viewtopic.php?id=7025
Vanilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 13:38   #65
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Cytat:
Napisane przez Vanilla Pokaż wiadomość
[...]a tobie ile razy zdarzyła się taka sytuacja? poczekamy na twoją kolej...
Nie dramat - lecz wkurzenie. Ale gdybyś choć raz miała taką syt. to byś może (?) zrozumiała, bo wybacz, ty nadal nie rozumiesz.
Masz rację, nigdy nie miałam takiej sytuacji, bo nie ekscytuję się takimi rzeczami
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 13:43   #66
a34
Zakorzenienie
 
Avatar a34
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 10 539
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Cytat:
Napisane przez Vanilla Pokaż wiadomość
stace czytaj ze zrozumieniem




no cóż.....
jest coś takiego jak szacunek...
Ja tego, ze informacji udzieli mi ktos inny niz osoba, z ktora rozmawialam wczesniej, nie uwazam za przejaw braku szacunku, no ale trudno. Na boga, to tylko sprzedawczyni a nie indywidualny doradca w banku dla prestizowego klienta gdyby odpowiedziala w nieuprzejmy sposob, to co innego.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
'Cause for all we know we might be dead by tomorrow.
a34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 13:56   #67
Stace
Zakorzenienie
 
Avatar Stace
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 12 040
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

A ja nie rozumiem tego całego przeżywania i ciągnięcia wątku już 3 stronę. Następnym razem, nie wiem, napisz skargę, podaj kobitkę do sądu i tyle. Nie wyobrażam sobie żebym tak się zamartwiała tym, że w sklepie nie było jakiegoś ciucha . Niektórzy widzę nie mają poważnych problemów, skoro ekscytują się takimi pierdołami

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Cytat:
Napisane przez Vanilla Pokaż wiadomość

To, że nie pojeździłam po mieście za tym czymś konkretny, to dlatego, że chciałam właśnie tę rzecz, tej firmy i ten model. Inne, w innym sklepie nie znaczy, że jest takie same. Czy to tak trudno zrozumieć niektórym??
A - dziewczynom chyba chodziło o to, że skoro to sieciówka, to w mieście jest pewnie kilka tych sklepów, a nie jeden.
__________________
Narysuj mi coś

Cytat:
Wszystko sprowadzasz do "bo ja": "bo ja zawsze czytam", "bo ja umiem ocenic ryzyko". A poza toba jest multum spoleczenstwa, wiec lepiej zalozyc jego glupote, niz przecenic geniusz
No tengas miedo a volar
Stace jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-03-13, 15:40   #68
_czarny_kot
Zakorzenienie
 
Avatar _czarny_kot
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 5 397
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Autorko - popieram Cię w 100%. Nieraz miałam sytuację, że jadę do sklepu na drugim końcu miasta, a okazuje się, że ekspedientki nie potrafią znaleźć produktu, który im pokazuje w systemie

Traciłam tylko czas na bezsensowne jeżdżenie. Po kilku takich akcjach zawsze dzwonię do sklepu przed pojechaniem tam. Nadal bardzo często nie potrafią zlokalizować na sklepie produktu wyświetlanego jako dostępny w systemie

I nie wiem po co te wszystkie komentarze najeżdżające na autorkę, a broniące ekspedientek. Jeśli komuś praca w sieciówce się nie podoba to droga wolna, nikt was tam na siłę przecież nie trzyma, więc po co te narzekanie jakie to jesteście biedne i poszkodowane przez pracę, jak to wam ciężko itp

Podobnie jak autorka, uważam, że głównym zadaniem personelu w sklepie jest obsługa klienta - przecież to dzięki klientom sklep funkcjonuje

Jeszcze odnośnie poziomu wyszkolenia ekspedientek - znajoma chciała dziś zareklamować bluzkę w camaieu. Ekspedientka powiedziała, że jest nowa i nie potrafi przyjąć reklamacji, nie wie jakie druki wypełnić etc. Poprosiła, aby znajoma przyszła jutro, gdy będzie kierowniczka. Czyli ktoś specjalnie jedzie pół miasta żeby złożyć reklamację, a na miejscu dowiaduje się, że ekspedientka nie potrafi przyjąć zgłoszenia Trochę słabo to świadczy o marce.

Edytowane przez _czarny_kot
Czas edycji: 2014-03-13 o 15:43
_czarny_kot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 16:10   #69
plesiunia
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: gdzieś
Wiadomości: 1 850
GG do plesiunia
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Cytat:
Napisane przez Vanilla Pokaż wiadomość
może i nie wina tej konkretnej pani, ale w takim razie czyja ? moja? że chcę kupić coś co wygląda, że jest w sklepie?



A jakież ja mam podejście?


W sumie nic złego jeśli o złu umówimy. Ale jeśli ona ze mną rozmawiała, kultura i profesjonalizm nakazuje samej dokończyć sprawę, a nie przekazywać przez osoby trzecie.
Oczywiście to nie skandal, niemniej jednak od początku do końca można było przewidzieć jak sprawa się zakończy i jakiż będzie miała poziom.
I zapewniam Cię, w przypadku innych sytuacji w innych sieciówkach nie mam takiego wrażenia; osoby tam pracujące jak dotąd zawsze sprawiały wrażenie chcących pomóc




a nie uważasz, że mnie, Ciebie, każdego innego klienta nie powinno interesować jak działa ich system? W końcu po to go mają, żeby m. in. stwierdzać czy dana rzecz jest na sklepie czy się już sprzedała.
toż takie systemy mają prawo się zawiesić, albo opóźnić...tak samo jak z paypassem robisz zakupy a pieniądze nadal są na koncie

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Cytat:
Napisane przez _czarny_kot Pokaż wiadomość
Autorko - popieram Cię w 100%. Nieraz miałam sytuację, że jadę do sklepu na drugim końcu miasta, a okazuje się, że ekspedientki nie potrafią znaleźć produktu, który im pokazuje w systemie

Traciłam tylko czas na bezsensowne jeżdżenie. Po kilku takich akcjach zawsze dzwonię do sklepu przed pojechaniem tam. Nadal bardzo często nie potrafią zlokalizować na sklepie produktu wyświetlanego jako dostępny w systemie

I nie wiem po co te wszystkie komentarze najeżdżające na autorkę, a broniące ekspedientek. Jeśli komuś praca w sieciówce się nie podoba to droga wolna, nikt was tam na siłę przecież nie trzyma, więc po co te narzekanie jakie to jesteście biedne i poszkodowane przez pracę, jak to wam ciężko itp

Podobnie jak autorka, uważam, że głównym zadaniem personelu w sklepie jest obsługa klienta - przecież to dzięki klientom sklep funkcjonuje

Jeszcze odnośnie poziomu wyszkolenia ekspedientek - znajoma chciała dziś zareklamować bluzkę w camaieu. Ekspedientka powiedziała, że jest nowa i nie potrafi przyjąć reklamacji, nie wie jakie druki wypełnić etc. Poprosiła, aby znajoma przyszła jutro, gdy będzie kierowniczka. Czyli ktoś specjalnie jedzie pół miasta żeby złożyć reklamację, a na miejscu dowiaduje się, że ekspedientka nie potrafi przyjąć zgłoszenia Trochę słabo to świadczy o marce.
Z pewnością jeśli jedna klientka nie będzie mogła kupić bluzki to sklep zbankrutuje...
ale tu nikt nie broni pracownic a jedynie odpowiadają na ataki...
__________________
Wakacje


plesiunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 16:16   #70
201605090958
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 833
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Może ten ciuch był właśnie "odłożony" przez inną sprzedającą dla innej klientki i dlatego pracownica nie mogła go znaleźć? Może dziewczyna przy telefonie nie ryła we wszystkich możliwych szafkach, nie sprawdziła każdego zakamarka magazynu i sklepu.
Dla mnie ta sytaucja jest rozdmuchana - Autorce dwa razy zdarzyło się, że nie mogła kupić ciucha, dramat.
Nikt nie każe Pani odpowiadać natychmiast, może dać czas np. godzinę i poprosić o następny telefon. Tu nie ma nic do rycia-magazyn, wieszak, szafka sklepowa. To jest jakieś 6 minut na sprawdzenie /tyle procedura sklepowa przeznacza na to czasu/.Rozumiem, że dla Ciebie to nie jest dramat, ale Autorka też nie robi dramatu i nie wymaga niczego poza zwykłą obsługa klienta. Skoro sklep podaje telefon, to jest to normalny środek komunikacji służący do konstruktywnego załatwienia sprawy, a nie fanaberia klientki. Tu nie chodzi o dramat czy kiepską telenowelę, ale o to, że idą Panie do sieciowek i zamiast sprzedawać, pracować, nie udawać, że zapomniały wszystko co było na szkoleniu i z uśmiechem reprezentować koncern i który dał im pracę -odstawiają komedię. I część dziewczyn tutaj podziela prawo do złej obsługa bo tam są śmieciowe umowy. I to nie jest ok. Żadna umowa nie usprawiedliwia niewykonywania swojej pracy

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Cytat:
Napisane przez plesiunia Pokaż wiadomość
toż takie systemy mają prawo się zawiesić, albo opóźnić...tak samo jak z paypassem robisz zakupy a pieniądze nadal są na koncie

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------


Z pewnością jeśli jedna klientka nie będzie mogła kupić bluzki to sklep zbankrutuje...
ale tu nikt nie broni pracownic a jedynie odpowiadają na ataki...
Polecam spróbować wyciągnąć pieniądze po przelewie paypall-niby są na koncie, ale ich nie ruszysz. Akurat to jest bardzo dobrze dzialający system
Skoro sklep nie zbankrutuje to Pani sprzedawczyni może się zachowywać jak udzielna księżna i w czasie pracy czytać kryminał? czy tylko udawać, że pracuje, a może tylko stać na kasie, bo przecież obroty są ważne?
201605090958 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 16:17   #71
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

nie rozumiem jak dorosła osoba, pracująca zawodowo , może się tak żołądkować z powodu produktu tekstylnego...
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-13, 17:07   #72
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Cytat:
Napisane przez danusiaes Pokaż wiadomość
Polecam spróbować wyciągnąć pieniądze po przelewie paypall-niby są na koncie, ale ich nie ruszysz. Akurat to jest bardzo dobrze dzialający system
w cytowanym przez Ciebie fragmencie chodziło o paypass.
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 17:59   #73
Stace
Zakorzenienie
 
Avatar Stace
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 12 040
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2136
To tak dla co poniektórych.
__________________
Narysuj mi coś

Cytat:
Wszystko sprowadzasz do "bo ja": "bo ja zawsze czytam", "bo ja umiem ocenic ryzyko". A poza toba jest multum spoleczenstwa, wiec lepiej zalozyc jego glupote, niz przecenic geniusz
No tengas miedo a volar
Stace jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 18:51   #74
kaja2301
Zakorzenienie
 
Avatar kaja2301
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 3 964
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Cytat:
Napisane przez danusiaes Pokaż wiadomość
Nikt nie każe Pani odpowiadać natychmiast, może dać czas np. godzinę i poprosić o następny telefon. Tu nie ma nic do rycia-magazyn, wieszak, szafka sklepowa. To jest jakieś 6 minut na sprawdzenie /tyle procedura sklepowa przeznacza na to czasu/.Rozumiem, że dla Ciebie to nie jest dramat, ale Autorka też nie robi dramatu i nie wymaga niczego poza zwykłą obsługa klienta. Skoro sklep podaje telefon, to jest to normalny środek komunikacji służący do konstruktywnego załatwienia sprawy, a nie fanaberia klientki. Tu nie chodzi o dramat czy kiepską telenowelę, ale o to, że idą Panie do sieciowek i zamiast sprzedawać, pracować, nie udawać, że zapomniały wszystko co było na szkoleniu i z uśmiechem reprezentować koncern i który dał im pracę -odstawiają komedię. I część dziewczyn tutaj podziela prawo do złej obsługa bo tam są śmieciowe umowy. I to nie jest ok. Żadna umowa nie usprawiedliwia niewykonywania swojej pracy[COLOR="Silver"]

Watpię zeby do kogos te argumenty trafiły bo połowa napisze, ze sprzedawczynię nie maja na to czasu bo musza układać, a druga ze nie znajda bo bałagan w sklepie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
I like my money right where I can see it .. hanging in my closet
kaja2301 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 18:56   #75
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Cytat:
Napisane przez danusiaes Pokaż wiadomość
O irionio, nie załapałaś właśnie ironii równie Strassburg jak i Luksemburg są właściwe przedmiotowe w tym aspekcie.

Świetna jest ta dyskusja ze stricte marketingowego podejścia, odpowiadałam ileś lat temu za panie sprzedawczynie w sieciówce-wylatywały wlaśnie z pracy takie, które nie znały zaopatrzenia na sklepie po tygodniu pracy. To nie jest tak, że Pani ma do wyboru albo udzielić informacji potencjalnej klientce albo sprzedać konkretnej ilości odbiorcy. Dlatego jest ich kilka na sklepie, zeby zawsze w obrębie kasy były co najmniej 3, a reszta orientowała się w swoim rewirze. Naprawdę 100 czy 200 ciuchów nie jest problemem do zapamiętania, szczególnie jak codziennnie xrazy to się układa i sklada i patrzy na to 8h. Żadną wymówką nie jest niska pesja-skoro zgodziły się pracować mają znać asortyment i udzielać o nim onformacji, bo to jest zapis ich umowy. Mogły się nie nie zgadzać. Wbrew pozorom błędy w stanie magazynowym to jest coś rzadkiego-programy magazynowe są po to aktualizowane i ulepszane, żebby właśnie zatrzymać klienta, żeby szukał towaru w tej sieciówce, mimo że bardzo podobny oferuje inna sieciówka. Problem jest w tym, że Pani po prostu nie widząc klienta face to face nie zalatwia sprawy, dlatego o takich sprawach należy informować kierowniczkę czy też centralę. A teraz podam wam przykład z innej strony-mamy sieciówkę super-pharm wyobraźcie sobie, ze szukacie leku w niedzielę wieczorem i macie tą sytuację co autorka. Zmienia postać rzeczy?
A zdajesz sobie sprawę z tego, że różne sklepy mają różne procedury? Nie każdy sklep spędza głębokie godziny na szkoleniu panienek na śmieciówkach. I w żadnym razie nie jest to wina tych dziewczyn. Myślisz, że co - takie sprawy się zdarzają bo ekspedientki w całej polsce są niedorozwinięte i 100 kodzików w tydzień nie zapamiętają? Wątpie.

A odnosiłam się do kasy w zupełnie innym znaczeniu - sklep płaci dziewczynie grosze. Oszczędza. Myślisz, że dołoży równowartość jej pensji żeby ją wyszkolić? Guzik. Tak samo np. na systemy inwentaryzacyjne nigdy nie ma targetów na 100% zgodność bo to się po prostu nie zdarza by przy takich ilościach obracanych sztuk towaru, sieci sobie z tego guzik robią bo jak im się promil sypnie to mają to wliczone w operacje. Faktem jest, że drożej jest zrobić szczelny system niż pokryć w takim przypadku koszty braku tej szczelności więc system zapewnia optymalną szczelność - żeby za dużo nie wywalić w błoto ale i żeby utrzymanie nie było kosztowne.

Inna sprawa = ja to nie wiem gdzie Ty masz te sklepy z 3 pannami na kasie.. chyba h&m, najlepiej jakiś duży, najlepiej w sobotę o 18. Tak poza tym to 3 osób to się może na sklepie doszukasz a nie na kasie.

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
W aptece obsługuje farmaceuta, nie jest to sklep samoobsługowy. W części samoobsługowej nie są dostępne leki. Zmienia postać rzeczy?
W sklepie samoobsługowym nikt nie ma obowiązku dac Ci towaru do ręki. Sprzedawczyni mogła powiedzieć "tak, szmata jest w sklepie (systemie), wpadaj". I tyle. Wywiązałaby się z obowiązku.
i szczerze mówiąc nic ponad "towar jest w systemie - zapraszamy" bym nie oczekiwała

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Dla mnie to jest raczej dziwne i niespotykane, żeby sprzedawczyni odbierająca telefon przy kasie leciała szukać ciucha, który w systemie wyświetla się jako dostępny. Zwykle dzwoniąc dostaje się informację "tak, towar jest w sklepie" i nie mówi sie wtedy "to weź jeszcze skocz i zobacz gdzie dokładnie wisi". Jest to jest - druga sprawa, że może wisieć w innym miescu, być akurat w przymierzalni albo ktoś może go w międzyczasie kupić. Coś jest dostępne na stanie, to jedziesz i sobie szukasz.
zgadzam się

Cytat:
Napisane przez Vanilla Pokaż wiadomość
o Orsay właśnie, a wcześniej o Reserved, co nie zmienia faktu, że nadal te sieciówki lubię (bo w innych sklepach Orsaya panie zachwują się super). Do "tamtego" Orsaya (poza miastem) nie zaglądam.
Wczoraj poprosiłam tę panią by w wolnej chwili poszukałam jeszcze tego ciucha, zgodziła się. Teraz wiem, że szkoda było mojego czasu i złudzeń. Zadzwoniłam ponownie (w sumie kilka razy dzwoniłam) , nawet nie podeszła do telefonu tylko przez koleżankę przekazała, że nie ma tego ciucha. Profesjonalne?

BTW od początku wiedziałam że ona tego ciucha nie znajdzie.
och okropna baba - koleżankę poprosiła
jak ona w ogóle tak mogła, cóż za obraza majestatu, że nie raczyła znaleźć sekundki na pogadankę o ciuchu-widmo

a tak serio to co Ci przeszkadza, poza ewidentnie urażoną dumą, w tej koleżance?

jak masz takie wymagania co do obsługi to butiki Chanel stoją otworem - na pewno chętnie powchodzą tu i ówdzie żeby zadowolić nawet najbardziej wymagającego klienta. Ba! Pójdziesz kupić jedną byle torebkę i ktoś Ci pewnie poświęci 3h życia na opowieść o tym jak się wykluł, wychował, umarł i przeobraził krokodyl z którego Ci tą torebkę zrobili.

Cytat:
Napisane przez Vanilla Pokaż wiadomość
czytałaś dokładnie co napisałam na wstępie?
Oczywiście, że najprawdopodobniej go nie ma (albo jest odłożony dla znajomej) tylko dlaczego przez co najmniej dwa dni wisi w systemie, że jest? Taką informację otrzymałam w innym sklepie tej firmy. Dlatego dzwoniłam, dlatego prosiłam o poszukanie... dlatego, dlatego...



Danusiaes
ach - to sama zakładasz, że tego ciucha nie ma ale tak z brak życiowych zajęć trujesz ludziom którzy się urabiają za pieniądzę za które dorosła osoba nie masz szans prowadzić godnego, samodzielnego życia?
świetna rozrywka

i ja dalej nie rozumiem w jaki sposób trudniej jest pojechać do sklepu niż dwa dni wydzwaniać i jeszcze pisać wątki na wizażu no ale jak ktoś jest zarobiony to takie zarządzanie czasem jest zupełnie zrozumiałe

a tak swoją drogą - do bon prixu sobie zadzwoń, tam na telefon ci wezmą zamówienie itd. kurde przecież to całe telefonowanie to nie jest podstawowa funkcja sklepów stacjonarnych - jak mogą i mają okazję to tylko odkładają ale na boga to nie jest główne źródło utrzymania takiego sklepu żeby wymyślać cuda wianki jakby co najmniej rentowność oddziału od tego zależała

Cytat:
Napisane przez Vanilla Pokaż wiadomość
motyla czy ty pracujesz zawodowo?
chyba nie, bo jeśli byś pracowała, wiedziałabyś, ze sorry, nikogo nie obchodzi że jakiś system źle działa. Oczywiście to nie jest powód do wszczynania dzikich awantur (choć i tak się zdarza często), ale pracownice w sklepie są odpowiedzialne za realny stan towaru. Idąc twoim tokiem , zaraz można by wytłumaczyć, że co z tego, że połowa ciuchów jest w systemie , połowy nie ma, bo ktoś np. ukradł... przecież system i tak źle działa, a że w ogóle jest? Kogo to obchodzi?
Zauważ też, że pracownica nie dość, że nie miała pojęcia o jakim ciuchu ja mówię (gdzie w innym sklepie Orsaya panie nie dość, że wiedziały, to od razu powiedziały, że szybko ten ciuch sie sprzedał i że został tylko ten jedyny rozmiar- one mogły być zorientowane, ale tamtą to przerastało, prawda?)
Często jest tak, że jakiejś rzeczy nie ma i nie wnikam z jakiegoś powodu, ale sprzedawczyni zachowuje się tak, że cała ta rozmowa/sytuacja staje się miła i przyjemna (mimo, że danego ciucha nie kupiłam).

Po kontakcie z tamtą kobieta czuję zażenowanie, niesmak i totalny brak profesjonalizmu.


wiesz gdzie panie w Orsayu odkłądają ciuchy? w szafce przy kasie, tak samo ja w H&M. Jest to jawne, każda pracownica wie gdzie są odłożone rzeczy. Gdyby odłożyła, mogłaby powiedzieć, że przykro jej bardzo, ale ten ciuch zarezerwoany/zamówiony jest przez inna klientkę. Ale to trzeba być profesjonalnym do tego I wyobraź sobie, że ta sytuacja byłaby normalna, akceptowalna.


a tobie ile razy zdarzyła się taka sytuacja? poczekamy na twoją kolej...
Nie dramat - lecz wkurzenie. Ale gdybyś choć raz miała taką syt. to byś może (?) zrozumiała, bo wybacz, ty nadal nie rozumiesz.
jak tak dobrze wszystko wiesz - kto co gdzie i komu trzyma - to weź się zatrudnij w sieciówce i sobie będzie pod ladę odkłada co ci się spodoba

ah i miałam taką sytuacje, mój świat się nie załamał - zamówiłam z neta i żyłam szczęśliwa
ale tak wiem, ty z neta nie możesz - musisz mieć to z tamtego sklepu i koniec kropka bo przecież "klient nać pan", no ale są już na tym świecie ludzie którzy mają wytłumaczenie absolutnie na wszystko i im się wydaje, że ludzie to się z ogólnego uwielbienia dla usługiwania zatrudniają na kasie za 1200
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 19:57   #76
klatka
Zakorzenienie
 
Avatar klatka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 084
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Ona nie wiedziała w ogóle jak ta bluzka wygląda? Ruzumiem gdyby wiedziała a nie mogła znaleźć bo byłaby zakopana gdzieś na zapleczu. A tak, jak miała kod tej bluzki to mogła sprawdzić w katalugu jak wygląda albo w internecie.
__________________

klatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 20:24   #77
mad86
Zakorzenienie
 
Avatar mad86
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 954
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Nie rozumiem skąd ta nagonka na autorkę. Przecież nie wymaga od personelu cudów, tylko wykonania obowiązków.

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

z ciekawosci- co to za sklep?
__________________
24.02- Jantar+pokrzywa
mad86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 20:25   #78
joaszka83
Raczkowanie
 
Avatar joaszka83
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 126
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

wez pod uwage to , ze bluzka mogla juz dawno opuscic sklep chociaz nadal widnieje w systemie.. pewnie nie zdajesz sobie sprawy ze skali kradziezy w sieciowkach. poza tym- sieciowki to nie male butiki gdzie panie maja pojedyncze egzemplarze. w sieciowkach dostawy sa czasami i codziennie wiec nie dziw sie ,ze sprzedawcy nie znaja kazdego jednego produktu. a to, jak piszesz, ze "jedna drugiej opisywala" swiadczy tylko o tym, ze dziewczyny chcialy Ci pomoc jak najlepiej i jak dla mnie wykonaly swoja prace super. i jak ktos wczesniej napisal , nie rob fanaberii z powodu jednego ciucha, bo TY GO MUSISZ MIEC .
joaszka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-13, 20:56   #79
Fufka
Zakorzenienie
 
Avatar Fufka
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 249
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Heh, jako sprzedawczyni w sieciówce, ale droższej, gdzie klienta traktuje się poważnie, powiem, ze owszem sprzedawczyni popełniła błędy, ale jestem w stanie ją zrozumieć. Dostawy odsyłki towaru sa w zasadzie codziennie, więc wystarczy, że ciebie nie ma 2 dni i ciężko jest ogarnąć co i jak. Do tego jak przychodzisz do pracy dostajesz listę zadań i nie ma czasu, by odkrywać co się podczas twojej nieobecności zmieniło.To, że coś jest na stanie często nie jest zgodne ze stanem faktycznym ponieważ rzeczy mogą być: skradzione, w drodze do sklepu, nierozpakowanej dostawie, na manekinie, którego nie można rozebrać, odłożone dla innej osoby. Rzeczy ze stanu schodzą najwcześniej po 1 dniu. Owszem pani powinna wykluczyć te ewentualności i do ciebie oddzwonić, ale rozumiem, że np. będac we 2 na zmianie nie były w stanie tego zrobić, bo tak miały ważniejsze sprawy, tzw. bieżące do zrobienia. Inna sprawa, że takie sklepy nie są nastawione na indywidualną obsługę klienta. Chociaż nie ukrywam, że pani mogło się nie chcieć szukać jakiejś rzeczy, z wielu powodów.
Fufka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-13, 23:51   #80
Nunum
Rozeznanie
 
Avatar Nunum
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 812
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Ja jako pracownik H&M powiem Wam jak to widze ze swojej perspektywy. Potwierdzam to co bylo juz tu pisane, że jest to praca za mala kase, pracuja glownie studenci zatrudnieni na 1/4, 1/2 lub 3/4 etatu, jest duza rotacji a szkolen nie ma praktycznie w ogogle. Oczywisce to, ze ktos zarabia malo nie jest powoden zeby nieumiejetnie obslugiwac klienta.
Jednak sprzdawcow na sklepie jest zawsze za malo, bo tna koszty. Czasami rano jest jedna osoba( to oczywiscie zalezy do wielkosci i lokalizacji sklepu) i w pierwszej kolejnosci obslugujemy klientow w sklepie, co znaczy ze telefoniczna obsluga jest tylko wtedy kiedy mamy na to czas. Systemu, w ktorym moznaby sprawdzidzic dostepnosc danej rzeczy NA SZCZESCIE NIE MA! Bo ile czasu musialabym komus tlumaczyc, ze w tak wielkim sklepie nie jestem w stanie znalezc danej rzeczy... bo moze ktos ukradla, a moze ktos przewiesil ( Kiedys Pani schowala swoje rzeczy z dzialku damskiego na dziale dzieciecym miedzy wieszakami i na nastepny dzien myslala, ze tam beda - jakie bylo jej zdziwinie, kiedy ich tam nie znalazla :P
Czesc ludzie pokazuja mi jakies rzeczy i pytaja sie czy sa inne rozmiary i zawsze u nas w sklepie sie odpowiada, ze tylko te ktore sa na wieszakach, bo na magazynie nie trzymamy rzeczy a po calym sklepie, tak wielkim, nie beda szukac danej rzeczy.

I opowiem Wam jedna sytuacje z pracy:
Okres grudniowych wyprzedazy. ( w H&M telefon jest na kasie). Kolejka niemilosierna, wszyscy kasuja i nie ma nikogo wolnego. Ja rowniez kasuje a miedzy czasie dzwoni telefon. Odbieram i Pani chce, zeby sprawdzial jej dostepnosc jakis butow. MOwie, grzecznie ze w tej chwili nie ma takiej mozliwosci, bo jest duza kolejka. Wtedy ona pyta sie kiedy nie bedzie kolejki i jej o sprawdze, ja odpowiadam, ze aktualnie jest bardzo duzy ruc i nie jestem jej w stanie powiedziec kiedy sie zmniejszy i bedzie mozliwosc sprawdzenia dostepnosc danej rzeczy. Ona odpowiedziala cos w stylu "o jezuuu co za sklep i ze zadzwoni za godzine" Ja odpowiedzialam, dobrze i dowiedzenia
Dzwoni za godzine, niestety ruch duzy i mowie jej ze przykro mi ale nie jestem w satnie bo dalej sprawdzic dostpnosc tej rzeczy a ona
" jak to? Przeciez powiedzialas ( przeszla na TY) ze sprawdzisz mi za godzine k***a, wiec dwonie a Ty mi moiwsz ze nie sprawdzisz? Ja ☠☠☠☠☠☠☠e, myslisz, ze ja mam czas tak napierdalac telefonem k****a?
Eh... az mi sie slabo zrobilam, powiedzialam ze nie obiecywalam i dalej nie jestem w stanie sprawdzic i prosze o kulkturalne zachowanie
Ona jeszcze troche poprezklinala i rzuciala sluchawla ;/
__________________
Słodycze i niezdrowe jedzenie
Waga w dół !
...
Nunum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-14, 09:39   #81
Vanilla
Zakorzenienie
 
Avatar Vanilla
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 5 115
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Nunum, współczuję takiej klientki.
Ona powinna rozmawiać z tą "moją" pracownicą, a ja z Tobą
__________________
odlewki szukają nowego domu https://www.fragrantica.pl/board/viewtopic.php?id=7025
Vanilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-14, 12:16   #82
kunia1
Zakorzenienie
 
Avatar kunia1
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 733
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Cytat:
Napisane przez danusiaes Pokaż wiadomość
Pani powinna udzielić informacji, żeby zadzwonić za np godzinę i wtedy spokojnie znaleźć i jeśli po tym klientka telefonicznie potwierdza chęć zakupu wtedy dla niej odłożyć. Co w tym dziwnego? Tak działają sieciówki drogeryjno-perfumeryjne /tak nabywam limitki kolorówki czy nowości zapachowe/, tak działa Max Mara, Deni Cler-wiem bo kupowałam n-razy oglądajac katalog w domu i następnie dzwoniąc zdecydowana na konkretny towar z prośbą o odłożenie do następnego dnia. I nie sobie szukam-moim prawem jako klienta jest poprosić Panią zatrudnioną o ten towar na wejściu, a to ona powinna wiedzieć gdzie on wisi, jakie są dostępne rozmiary i kolory, znać skład materiału i mi o tym bez sprawdzanie metki udzielić informacji i sprawdzić, gdzie towar jest /magazyn lub inny sklep/ jeśli nie jest w danym miejscu. To są normalne zasady sprzedaży obowiązujące w sklepie.
Yyyyy serio bez sprawdzania metki znac sklady wszystkich ciuchow na sklepie aha.
__________________


kunia1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-14, 12:39   #83
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Cytat:
Napisane przez kunia1 Pokaż wiadomość
Yyyyy serio bez sprawdzania metki znac sklady wszystkich ciuchow na sklepie aha.
taa i jeszcze jak nazywał się właściciel małych chińskich rączek, które tę szmatkę uszyły

a na wejściu do sklepu, to powinni proponować kawę/herbatę i ciasteczko. ciuchy mają rzecz jasna kosztować grosze.
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-14, 12:54   #84
a34
Zakorzenienie
 
Avatar a34
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 10 539
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Mozna powiedziec, ze 100% poliester i sa duze szanse, ze sie trafi


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
'Cause for all we know we might be dead by tomorrow.
a34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-14, 12:56   #85
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Racja, szczególnie w zarze czy h&m
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-15, 10:56   #86
201605090958
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 833
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
taa i jeszcze jak nazywał się właściciel małych chińskich rączek, które tę szmatkę uszyły

a na wejściu do sklepu, to powinni proponować kawę/herbatę i ciasteczko. ciuchy mają rzecz jasna kosztować grosze.
masz rację, lepiej nie przeszkadzać w komentowaniu wczorajszego odcinka "Ukrytej prawdy"... i w ogóle jedynym obowiazkiem Pani jest przyjść do sklepu i wystarczy. Jak jest to czego sie czepiać-że nie wie gdzie co leży? absolutnie nie wolno. Że nie wie jaki jest towar w sklepie? wizaz ją usprawawiedliwi, a jak w internetach napisali to jest prawda
201605090958 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-15, 14:39   #87
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Cytat:
Napisane przez danusiaes Pokaż wiadomość
masz rację, lepiej nie przeszkadzać w komentowaniu wczorajszego odcinka "Ukrytej prawdy"... i w ogóle jedynym obowiazkiem Pani jest przyjść do sklepu i wystarczy. Jak jest to czego sie czepiać-że nie wie gdzie co leży? absolutnie nie wolno. Że nie wie jaki jest towar w sklepie? wizaz ją usprawawiedliwi, a jak w internetach napisali to jest prawda

a zauważyłaś w ogóle, że śmiejemy się z tej Twojej wypowiedzi?

Cytat:
znać skład materiału i mi o tym bez sprawdzanie metki udzielić informacji
Twój post nie ma dla mnie większego sensu, bo kompletnie olałaś to, z czego się śmiejemy.
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-15, 17:23   #88
201605090958
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 833
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Naprawdę? no niemożliwe.

Ok, ja się nie powinnam wypowiadać bo jak już pisałam wcześniej wiem jak jest w Deni Cler czy MaxMarze. Tam sprzedawczynie właśnie zachwalają towar, bo jest ze 100% jedwabiu. Kupujecie w sieciówkach 100% tandetę? ok to Wasze pieniądze...jaki towar taka obsługa.
P.S. I owszem dostaje się kawę w MaxMarze i Deni Cler nie zawsze ale często
201605090958 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-15, 17:59   #89
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Cytat:
Napisane przez danusiaes Pokaż wiadomość
Naprawdę? no niemożliwe.

Ok, ja się nie powinnam wypowiadać bo jak już pisałam wcześniej wiem jak jest w Deni Cler czy MaxMarze. Tam sprzedawczynie właśnie zachwalają towar, bo jest ze 100% jedwabiu. Kupujecie w sieciówkach 100% tandetę? ok to Wasze pieniądze...jaki towar taka obsługa.
P.S. I owszem dostaje się kawę w MaxMarze i Deni Cler nie zawsze ale często

powiem Ci, że jesteś fascynującą osobą. takie wnioski wyciągasz z (właściwie) próżni, że aż strach, z czym jeszcze mogłabyś wyskoczyć.

musisz mi wybaczyć, ale nie będziemy już z sobą dłużej konwersować
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-15, 22:31   #90
kaja2301
Zakorzenienie
 
Avatar kaja2301
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 3 964
Dot.: mój bulwers w sieciówce- co zrobić

Cytat:
Napisane przez danusiaes Pokaż wiadomość
Naprawdę? no niemożliwe.

Ok, ja się nie powinnam wypowiadać bo jak już pisałam wcześniej wiem jak jest w Deni Cler czy MaxMarze. Tam sprzedawczynie właśnie zachwalają towar, bo jest ze 100% jedwabiu. Kupujecie w sieciówkach 100% tandetę? ok to Wasze pieniądze...jaki towar taka obsługa.
P.S. I owszem dostaje się kawę w MaxMarze i Deni Cler nie zawsze ale często

A w agencie to nawet szampanem poczestuja


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
I like my money right where I can see it .. hanging in my closet
kaja2301 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Moda


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-19 23:34:40


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:26.